- Monitoring mediów samorządowych
- Monitoring mediów samorządowych #1118
Monitoring mediów samorządowych #1118
Instytucja: |
|
Monitoring: |
|
Liczba listów: |
5 |
Liczba spamu: |
0 |
Status pierwszego wniosku: |
Dostarczony |
Status ostatniego wniosku: |
|
Otrzymano potwierdzenie: |
|
Otrzymano odpowiedź: |
|
Poddany kwarantannie: |
Znormalizowana odpowiedź
Treść
-
Wniosek o informacje publiczną przez adobrawy
Na podstawie artykułu 61 Konstytucji RP, zwracamy się z wnioskiem o informację:
- czy w urzędzie gminy (miejskim/miasta), w którymś z jego wydziałów, w jednostce organizacyjnej gminy (np. ośrodek kultury) lub w samorządowej osobie prawnej (np. w spółce należącej do gminy), prowadzone są media?;
- jeśli tak, wnosimy o podanie jakiego typu media są prowadzone (np. gazeta, radio, telewizja, inne - jakie) i wskazane jednostki organizacyjnej lub osoby prawnej gminy;
- prosimy o podanie linku, jeżeli media są dostępne w Internecie;
- jeżeli gmina prowadzi dziennik lub czasopismo, prosimy o informację czy jest on zarejestrowany w sądzie;
- jeżeli gmina prowadzi dziennik lub czasopismo, prosimy o przesłanie ostatnich 5 numerów - licząc od dnia odpowiedzi na wniosek, w formacie pdf.;
- prosimy o informację o wydatkach gminy na ogłoszenia, artykuły sponsorowane, materiały dedykowane lub innego typu promocję w roku 2015, 2016, 2017 i do dnia udzielenia odpowiedzi na wniosek w 2018 roku.Wnosimy o udostępnienie wskazanych informacji w formie elektronicznej na adres {{EMAIL}}
Szymon Osowski, Katarzyna Batko-Tołuć i Bartosz Wilk - członkowie zarządu, zgodnie z zasadami reprezentacji
-
FW: Wniosek o informacje publiczną przez NOWY WIŚNICZ
Dzień dobry,
W związku z otrzymanym zapytaniem z dnia 17 lipca br, w załączniku przesyłam
prośbę o doprecyzowanie wniosku.Proszę o potwierdzenie odbioru pisma i uzupełnienie wniosku.
Z poważaniem,
Regina Wielgus
Kierownik Referatu Kultury, Promocji, Turystyki i Sportu
M: 664-437-953
T: 14 68 509 18
E: {{ email }} <mailto:{{ email }}>Urząd Miejski w Nowym Wiśniczu
Rynek 38
32-720 Nowy Wiśnicz
T:14 68 509 12
www.nowywisnicz.pl <http://www.nowywisnicz.pl/>From: {{ email }}
<mailto:{{ email }}>
<{{ email }}>
Sent: Tuesday, July 17, 2018 12:40 PM
To: {{ email }} <mailto:{{ email }}>
Subject: Wniosek o informacje publicznąNa podstawie artykułu 61 Konstytucji RP, zwracamy się z wnioskiem o
informację:- czy w urzędzie gminy (miejskim/miasta), w którymś z jego wydziałów, w
jednostce organizacyjnej gminy (np. ośrodek kultury) lub w samorządowej
osobie prawnej (np. w spółce należącej do gminy), prowadzone są media?;
- jeśli tak, wnosimy o podanie jakiego typu media są prowadzone (np. gazeta,
radio, telewizja, inne - jakie) i wskazane jednostki organizacyjnej lub
osoby prawnej gminy;
- prosimy o podanie linku, jeżeli media są dostępne w Internecie;
- jeżeli gmina prowadzi dziennik lub czasopismo, prosimy o informację czy
jest on zarejestrowany w sądzie;
- jeżeli gmina prowadzi dziennik lub czasopismo, prosimy o przesłanie
ostatnich 5 numerów - licząc od dnia odpowiedzi na wniosek, w formacie pdf.;
- prosimy o informację o wydatkach gminy na ogłoszenia, artykuły
sponsorowane, materiały dedykowane lub innego typu promocję w roku 2015,
2016, 2017 i do dnia udzielenia odpowiedzi na wniosek w 2018 roku.Wnosimy o udostępnienie wskazanych informacji w formie elektronicznej na
adres {{ email }}
<mailto:{{ email }}>Szymon Osowski, Katarzyna Batko-Tołuć i Bartosz Wilk - członkowie zarządu,
zgodnie z zasadami reprezentacji--
Sieć Obywatelska Watchdog Polska
ul. Ursynowska 22/2 | 02-605 Warszawa
tel: 22 844 73 55 | fax: 22 207 24 09
www.siecobywatelska.pl <http://www.siecobywatelska.pl>
www.watchdogportal.pl <http://www.watchdogportal.pl>
www.funduszesoleckie.pl <http://www.funduszesoleckie.pl>
www.informacjapubliczna.org <http://www.informacjapubliczna.org>
NIP 526282872
KRS 0000181348 Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie, XII Wydział
Gospodarczy Krajowego Rejestru SądowegoZałączniki
- image001_jtHxpTI.jpg
- SParter18072514260.pdf
RPT.1431.3.2018 Nowy Wiśnicz, dnia 25.07.2018 r.
URZĄD MIEJSKI
rot
pow. bocheński, woł
tel 145ARR5Q1 >
Zarząd
Sieć Obywatelska Watchdog Polska
Ul. Ursynowska 22/2
02-605 Warszawa
W związku ze złożonym wnioskiem z 17 lipca br. o udostępnienie informacji
publicznej proszę o doprecyzowanie wniosku w zakresie zapytania dotyczącego „wydatków
gminy na ogłoszenia, artykuły sponsorowane, materiały dedykowane lub innego rodzaju
promocję w latach 2015, 2016, 2017 i do dnia udzielenia odpowiedzi na wniosek w roku
bieżącym” poprzez wskazanie czy pytanie dotyczy tylko wydatków związanych z promocją
czy wszystkich wydatków poniesionych na różnego rodzaju ogłoszenia, nie koniecznie
związane z promocją gminy. Proszę również o doprecyzowanie co rozumieją Państwo pod
pojęciem „materiały dedykowane”.
Wniosek należy uzupełnić w terminie 7 dni od dnia otrzymania niniejszego
wezwania.
Jednocześnie z uwagi na konieczność uzupełnienia wniosku informuje, iż nie będzie możliwe
jego załatwienie w terminie 14 dni, stąd na podstawie art. 13 ust. 2 ustawy o dostępie do
informacji publicznej informuję, iż wniosek zostanie załatwiony terminie 14 dni od dnia jego
uzupełnienia.
-
wniosek o informację publiczną - Gmina Nowy Wiśnicz przez NOWY WIŚNICZ
Szanowni Państwo,
W odpowiedzi na wniosek o udostępnienie informacji publicznej z 17 lipca br.
w załączniku przesyłam skan odpowiedzi oraz kolejno przesyłam Państwu pięć
ostatnich numerów gazety "Wiadomości Wiśnickie" w formacie PDF. Ze względu
na duże pliki Wiadomości Wiśnickie prześlę w następnych mailach.Bardzo proszę o potwierdzenie otrzymania informacji.
Z poważaniem,
Regina Wielgus
Kierownik Referatu Kultury, Promocji, Turystyki i Sportu
M: 664-437-953
T: 14 68 509 18
E: {{ email }} <mailto:{{ email }}>Urząd Miejski w Nowym Wiśniczu
Rynek 38
32-720 Nowy Wiśnicz
T:14 68 509 12
www.nowywisnicz.pl <http://www.nowywisnicz.pl/>Załączniki
- Odpowiedź_na_wniosek_z_17.07.2018_media.pdf
- grudzien2016_mniejsze.pdf
- marzec2017_mniejsze.pdf
RPT.1431.3.2018 Nowy Wiśnicz, dnia 30.07.2018 r.
URZĄD MIEJSKI
RYNE
32-7201 :SNICZ
pow. bocheń waj małopolskie
tel. 14 685Q09 12 trans 146850911
RECON LOŻNCE3%5 NIP B68-19-61-086
Zarząd
Sieć Obywatelska Watchdog Polska
Ul. Ursynowska 22/2
02-605 Warszawa
W odpowiedzi na wniosek o udostępnienie informacji publicznej z dnia 17 lipca br.
informuję w następującym zakresie:
- Zarówno w Urzędzie Miejskim w Nowym Wiśniczu jak i w jednostkach organizacyjnych
gminy prowadzone są media.
-Urząd Miejski oraz poszczególne jednostki organizacyjne gminy prowadzą następujące
rodzaje mediów:
e Urząd Miejski w Nowym Wiśniczu: strona internetowa http://nowywisnicz.pl/, social
media ( Facebook, Tweeter) oraz współredakcja kwartalnika społeczno— kulturalnego
„Wiadomości Wiśnickie”;
e Miejski Ośrodek Kultury: strona internetowa http://mok.nw.com.pl/, social media
(Facebook), wydawca kwartalnika społeczno— kulturalnego „Wiadomości Wiśnickie”;
e Muzeum Ziemi Wiśnickiej: strona internetowa http://zamekwisnicz.pl/, social media
( Facebook)
e Miejska Biblioteka Publiczna im. Jana Brzękowskiego w Nowym Wiśniczu: strona
internetowa http://www.bibliotekanowywisnicz.pl/, social media ( Facebook)
- Kwartalnik społeczno-kulturalny „Wiadomości Wiśnickie” zarejestrowany jest w sądzie.
- W załączniku ( format PDF) przesyłam 5 — ostatnich numerów „Wiadomości Wiśnickich”
W zakresie zapytania dotyczącego „wydatków gminy na ogłoszenia, artykuły sponsorowane,
materiały dedykowane lub innego rodzaju promocję w latach 2015, 2016, 2017 i do dnia
udzielenia odpowiedzi na wniosek w roku bieżącym” zgodnie z wysłanym pismem z dnia 25
lipca br. czekam na doprecyzowaniem wniosku.
pi
mgr * 101F
4
SEKTET
jankjewicz
„dz GmjinyCHRONÓW KWARTALNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY
KOPALINY
m «© |
KRÓLÓWKA
LEKSAN DROWA
MUCHÓWKA | a =
OLCHAWA |.
POŁOM DUŻY
STARY WIŚNICZ
WIŚNICZ MAŁY
NOWY WIŚNICZ __ PAŹDZIERNIK-GRUDZIEŃ ROK 2016 NR 141 ISSN-1231-9066 CENA 4 ZŁ
400 lat Nowego Wiśnicza
—Jó tt « 'D i 4 —
Na szczęście, na zdrowie, na ten Nowy Rok,
Żebyście byli zdrowi, weseli, jako w niebie anieli cały rok.
Żeby się wam darzyło, kopiło, snopiło
Kiedy trzeba, deszczyk padał i słońce świeciło
cały rok!
Żebyście mieli dudków pełne pudła,
Żeby wam gospodyni u pieca nie schudła...
Żebyście mieli żyto jak koryto,
Ziemniaki jak pniaki
I owiesek wąsaty, co by był gospodarz bogaty!
Żebyście dobrze jedli, pili,
Z sąsiadami się nie wadzili,
Tak Wam Boże daj!
Noworoczna oracja śpiewana przez grupy kolędrńiczę
podczas dorocznych, wiśnickich przeglądów
OD BURMISTRZA
Szanowni Państwo, mijają-
cy rok 2016 niewątpliwie był
dla mieszkańców Gminy Nowy
Wiśnicz czasem szczególnym.
W kronikach miejskich zapisze
się on przede wszystkim jako
rok jubileuszu 400-lecia nadania
praw miejskich. Obchody tegoż
wydarzenia połączyły chwa-
lebną przeszłość miasta z jego
teraźniejszością, podkreślając
przy tym, iż to My - mieszkańcy,
swoją postawą i przykładem kształtujemy przyszłą historię
Nowego Wiśnicza.
Upływający rok był jednocześnie okresem stopniowe-
go porządkowania i opracowywania planów modernizacji
gminnej infrastruktury. Napawa satysfakcją, iż czas i praca
na rzecz wiśnickiej społeczności przynosi widoczne i wy-
mierne efekty i korzyści. Było to wielokrotnie podkreślane
podczas życzliwych rozmów, spotkań i zebrań, dodając nie-
wątpliwie energii i siły, by nadal sukcesywnie pracować nad
nowym wizerunkiem miasta i gminy.
Często jest tak, iż z pozoru drobne, mało istotne szcze-
góły, nie tylko pozytywnie wpływają na zewnętrzny wize-
runek, ale także wymiernie oddziałują na poprawę jakości
życia mieszkańców. Jako burmistrz, jestem świadoma ogro-
mu potrzeb każdej z miejscowości naszej małej Ojczyzny.
Wierzę, że podjęte działania sprzyjają i będą sprzyjać bu-
dowaniu wspólnoty mieszkańców Ziemi Wiśnickiej, która
świadoma swoich możliwości, realizować będzie kolejne
własne inicjatywy i przedsięwzięcia.
Szanowni Państwo, przed nami czas Świąt Bożego
Narodzenia. Życzę więc wszystkim, by te Święta, spędzone
przy wspólnym stole, z rozbrzmiewającą kolędą i zapachem
choinki, dały chwilę wytchnienia od codziennego pędu ży-
cia. By pozwoliły skupić się na tym, co naprawdę ważne -
na czasie z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi. Pragnę z każ-
dym z Państwa przełamać się opłatkiem.
Z okazji zaś zbliżającego się Nowego Roku 2017 ży-
czę wszystkim mieszkańcom, by ziściły się Państwa dobre
i szlachetne marzenia. Aby rok ten był pełen sukcesów i zre-
alizowanych planów. Pragnę także wyrazić szczere podzię-
kowania wszystkim, którzy w mijającym roku swoją siłą,
zapałem, energią, wiedzą i pomysłowością, przyczynili się
do sprawnej realizacji inwestycji oraz krzewienia wznio-
słych inicjatyw i wartości, rozpowszechniając dobre imię
Nowego Wiśnicza.
Wesołych Świąt!
Burmistrz Nowego Wiśnicza
Małgorzata Więckowska
OD REDAKCJI
Jeszcze kilka miesięcy temu, wszyscy mieszkańcy
Wiśnicza byli pochłonięci zbliżającym się jubileuszem
400-lecia lokacji miasta. Jedni przygotowaniem i dopi-
naniem programów, inni śledzeniem stopniowo uwalnia-
nych informacji i ciekawostek o zbliżającym się jubileuszu.
Padało wiele pytań, których tematem przewodnim były tzw.
główne atrakcje. Z reguły każdy coś miał do powiedzenia,
próbowano się prześcigać w pomysłach, mnożąc rocznico-
we projekty i inicjatywy.
Dlaczego obchody przyjęły taki kształt, a nie inny?
Jak zapewne pamiętacie drodzy czytelnicy, na początku
roku poprzedzającego jubileusz został powołany komi-
tet organizacyjny obchodów, składający się z przedstawi-
cieli instytucji, stowarzyszeń oraz Środowisk twórczych.
Główną ideą komitetu było wypracowanie dla Wiśnicza
pewnego wizerunku, rozpoznawalnego znaku, dobrej mar-
ki. Poszukując, najlepiej zacząć od początku, a takim pra-
źródłem dla Wiśnicza był akt lokacyjny z 1616 roku, nadany
przez Króla Polskiego Zygmunta III. Jeden z jego zapisów
„Chcąc zaś, by to miasto bardziej wzrastało i ażeby posta-
rano się o korzyści i pożytki jego mieszkańców, zezwalamy,
by w temże mieście odbywały się trzy jarmarki rocznie...”
(które gdzieś na przestrzeni wieków zostały zarzucone),
wyznaczył dalszy kierunek pracy dla komitetu. Trzy do-
roczne jarmarki — I rzemieślniczo-rękodzielniczy z wyko-
rzystaniem elementów tradycji kupieckich naszego regionu,
II z wiodącym motywem regionalnych potraw, wyrobów
i tradycji kuchni staropolskiej, oparte o tradycje kulinarne
Wiśnicza wynikające z najstarszej polskiej książki kuchar-
skiej Czernieckiego. III jarmark został poświęcony tema-
tyce ozdób, wyrobów, tradycji i zwyczajów związanych ze
świętami Bożego Narodzenia.
Czy tego oczekiwano, czy można było więcej i lepiej?
Początki są zawsze trudne, ale ważne, że postawiono pierw-
szy krok. Krok, który został nie tylko zauważony, ale rów-
nież doceniony w szerokich, społecznych kręgach. Na efek-
ty pewnie będzie jeszcze trzeba trochę poczekać. Dla przy-
kładu pozwolę sobie przytoczyć choćby sąsiednią Lipnicę
Murowaną, dla której wielkanocna palma stała się znakiem
rozpoznawalnym w całej Polsce.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na fakt, że następne ob-
chody lokacyjne przygotuje pokolenie obecnie będące dzi-
siaj dziećmi i młodzieżą. Dlatego też komitet organizacyjny
starał się włączać tę grupę wiekową do działań animacyjno-
-edukacyjnych, poprzez realizację inicjatyw kulturalnych
i edukacyjnych w szkołach i przedszkolach.
Na koniec odniosę się jeszcze do dłuższej absencji
Wiadomości Wiśnickich. Szanowni Czytelnicy, bardzo dzię-
kujemy za życzliwe słowa, zrozumienie i za każdą twórczą
krytykę. Chwilowe niepublikowanie WW wynikło z ogro-
mu pracy związanej z realizacją obchodów jubileuszowych.
Leszek Marszałek
Wiadomości Wiśnickie 3
UROCZYSTA SESJA
INAUGURACJA OBCHODÓW 400-LECIA NOWEGO WIŚNICZA
8 czerwca 2016 roku, dokładnie 400 lat po tym, jak
na Sejmie Walnym król Zygmunt III Waza zezwo-
lił Stanisławowi Lubomirskiemu na lokację miasta
Wiśnicza, w Sali Rycerskiej zamku odbyła się uroczysta
sesja Rady Miejskiej Nowego Wiśnicza inaugurująca
obchody jubileuszu 400-lecia.
Chór „Królewskie Słowiki” z Królówki utworem
„Gaude Mater Polonia”, który był pierwszym hymnem
Rzeczpospolitej, wprowadził zgromadzonych gości w pod-
niosły nastrój. Wśród zaproszonych gości byli m.in. przed-
stawiciele parlamentarzystów, władz szczebla wojewódz-
kiego, powiatowego, gminnego z terenu powiatu bocheń-
skiego, Honorowi Obywatele Wiśnicza, przedstawiciele
duchowieństwa, policji, straży pożarnej, dyrektorzy szkół
i instytucji samorządowych oraz jednostek organizacyj-
nych, prezesi i członkowie stowarzyszeń, przedsiębiorcy,
media oraz młodzież ze szkół ziemi wiśnickiej. Gośćmi pro-
gramu artystycznego sesji byli prof. Wiesław Komasa, prof.
Maria Gabryś oraz młodzież z Zespołu Szkół w Nowym
Wiśniczu i w Królówce, którzy swoimi występami przybli-
żyli wszystkim obecnym klimat i niepowtarzalny charakter
naszej małej Ojczyzny. Głównym punktem sesji było przy-
jęcie uchwał w sprawie nadania Honorowych Obywatelstw
Miasta Nowego Wiśnicza Pani Genowefie Nowak oraz Panu
Józefowi Korcie. Z okazji jubileuszu wykład „„Miasto, ludzie,
dziedzictwo 400-lecie Wiśnicza” wygłosił dr hab. Andrzej
Zięba. Po zakończeniu uroczystej sesji nastąpiło wręczenie
nagród i wyróżnień oraz otwarcie wystaw ”Historia zapi-
sana w fotografii” i „Rynek w Nowym Wiśniczu” - prac
konkursowych na opracowanie koncepcji zagospodarowa-
nia wiśnickiego rynku, które cieszyły się dużym zaintere-
sowaniem. Tę część uroczystości swoim występem uświet-
nili uczniowie z Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych
w Bochni.
Michał Tabor
Wystąpienie Burmistrz Nowego Wiśnicza Małgorzaty
Więckowskiej
Głosowanie nad uchwałą w sprawie nadania Honorowych
Obywatelstw.
Uczestnicy sesji w sali rycerskiej wiśnickiego zamku.
4 Wiadomości Wiśnickie
Program artystyczny młodzieży ZS w Nowym Wiśniczu.
HONOROWI OBYWATELE
JÓZEF KORTA
Nadanie tytułu honorowego obywatela miasta jest for-
mą szczególnego wyróżnienia osoby zasłużonej, wpisa-
niem jej zasług w historię i tradycję miasta. Jubileusz ob-
chodów 400-lecia Nowego Wiśnicza był okazją do przy-
znania wyróżnień honorowego obywatela Pani Genowefie
Nowak i Panu Józefowi Korcie. Decyzję o przyznaniu tego
najwyższego wyróżnienia podjęła Rada Miejska Nowego
Wiśnicza w dniu 8 czerwca 2016 roku podczas Uroczystej
Sesji. O wyróżnienie wnioskowali przedstawiciele środo-
wisk twórczych: za osobą Pana Józefa Korty - Towarzystwo
Miłośników Wiśnicza oraz za przyznaniem pośmiertnego
wyróżnienia Pani Genowefie Nowak - Koło byłych harce-
rzy, przyjaciół i sympatyków szczepu harcerskiego im. Jana
Matejki przy Liceum Plastycznym w Nowym Wiśniczu.
Poniżej prezentujemy uzasadnienia.
Redakcja
Józef Korta, nauczyciel i wychowawca kilku pokoleń
dzieci i młodzieży, działacz społeczny. Urodził się 13 lutego
1934 roku. Liceum Ogólnokształcące w Bochni ukończył
w 1952 roku, następnie studiował w Akademii Wychowania
Fizycznego w Krakowie. Pracę pedagogiczną rozpoczął
w 1953 roku w Szkole Podstawowej w Muchówce, skąd po
dwóch latach został przeniesiony do Szkoły Podstawowej
w Kobylu, gdzie przepracował 10 lat. Mieszkańcy tych miej-
scowości pamiętają go z bezinteresownego zaangażowania
w tworzenie podstaw i organizacji sportu oraz rekreacji. To
właśnie w Kobylu p. Józef Korta zainicjował powstanie
boiska sportowego, które wybudował wspólnie z młodzieżą.
ELST
Był jednym ze współzałożycieli klubu sportowego „Czarni
Kobyle”. Kolejne 17 lat przepracował na stanowisku dyrek-
tora szkoły w Trzcianie. W tym czasie w Nowym Wiśniczu
konsekwentnie z nauczycielskiej pensji budował dom
dla swojej rodziny. Mijają 32 lata jak zamieszkał na stałe
w Nowym Wiśniczu, gdzie działał społecznie jako organi-
zator zajęć sportowych dla młodzieży szkolnej na zajęciach
pozalekcyjnych. Przez ten okres przedstawiał dzieciom
i młodzieży szkół podstawowych ofertę spędzania wolnego
czasu w formie różnorodnych zajęć sportowych w ramach
Uczniowskiego Klubu Sportowego „Kmita” w Nowym
Wiśniczu. Do tych działań potrafił skupić wokół siebie
zarówno rodziców, jak i młodzież oraz uzyskać wsparcie
władz i sponsorów, ucząc jednocześnie sportowej rywali-
zacji. Od 1994 roku Józef Korta jest aktywnym członkiem
Towarzystwa Miłośników Wiśnicza. Od 2003 roku prowa-
dzi sekcję sportową, działającą przy TMW, w ramach której
organizowany jest m.in. Bieg Kmitów dla dzieci i młodzie-
ży ze wszystkich szkół naszej gminy oraz drużynę brydża
sportowego ,„„Hetman Nowy Wiśnicz”, która rokrocznie or-
ganizuje turnieje brydża sportowego na zamku w Wiśniczu.
W szkole pan Józef Korta przepracował ponad pięćdzie-
siąt lat, zyskując sobie wdzięczność rzeszy wychowanków,
dla których był nie tylko nauczycielem, ale także mentorem.
Za swoją pracę otrzymał m.in.: Złoty Krzyż Zasługi, Krzyż
Orderu Odrodzenia Polski, medal Zasłużony dla Ziemi
Krakowskiej, Zasłużony dla Województwa Tarnowskiego,
medal Zasłużonego Działacza Ludowych Zespołów
Sportowych. Przez trzy kadencje był radnym Gminnej
Rady Narodowej w Nowym Wiśniczu i członkiem Zarządu
Miasta, społecznym przewodniczącym komitetu budowy
pomnika Jana Matejki w Nowym Wiśniczu (1993 r.). Był
inicjatorem budowy nowej szkoły w naszym mieście. Przez
wiele lat działał w Związku Harcerstwa Polskiego, obecnie
posiada stopień harcmistrza.
Jest ojcem sześciorga dzieci, wspólnie z żoną tworzą na-
uczycielską rodzinę. Nauczyciel i wychowawca wielu po-
koleń wiśniczan. Swoją całą pracę poświęcał dla rozwoju
sportu i szeroko rozumianej kultury fizycznej. Dla uczniów
i wychowanków był, i jest, wzorem postępowania, rozumie-
jącym, ale także wymagającym przyjacielem.
Zarząd Towarzystwa Miłośników Wiśnicza
Wiadomości Wiśnickie 5
HONOROWI OBYWATELE
GENOWEFA NOWAK
Jej życie przypadło na
trudny okres wojny i cza-
sy komunizmu w Polsce.
Nawiązując do poezji
Zbigniewa Herberta można
o niej powiedzieć, że: „szła
wyprostowana wśród wielu
na kolanach”.
Urodziła się w Terliczce,
niewielkiej wsi koło Rzeszowa.
Pochodziła z biednej, rolni-
czej rodziny. Wcześnie straci-
ła rodziców. Po wyzwoleniu
wychowywała się w Domach
Dziecka w Rzeszowie i Krakowie. W całej edukacji pomo-
gła jej polonistka z Rzeszowa p. Helena Pisarek, o której
mówiła „moja przybrana mama”.
Genowefa Nowak wyróżniała się jako studentka
Akademii Sztuk Pięknych. Studiowała rzeźbę, malar-
stwo i grafikę. Oprócz tego ukończyła roczne Studium
Pedagogiczne.
Dużo pracowała społecznie. W ten sposób chciała spła-
cić dług ojczyźnie za opiekę i możliwość nauki. Wraz z ko-
legami budowała Nową Hutę. W życiorysie pisze: „Każdy
wolny czas i niedzielę poświęcaliśmy na budowę N. Huty,
kopiąc w ciężkich warunkach atmosferycznych wykopy
pod fundamenty i wyładowując setki ton materiałów bu-
dowlanych”.
W latach 1958-1977 uczyła w liceum wiśnickim rzeź-
by i rysunku. Od 1960 r. prowadziła drużynę harcerską.
Drużyna ta zawsze czynnie uczestniczyła w życiu społecz-
nym i kulturalnym na terenie Wiśnicza, okolic i całego kraju.
Genowefa Nowak była wielką patriotką i tę samą posta-
wę kształtowała u swoich uczniów. Opiekowała się miejsca-
mi męczeństwa i pamięci. Przywróciła do świadomości spo-
łeczeństwa pomnik poświęcony Powstańcom Styczniowym.
Była ambasadorem Wiśnicza podczas ogólnopol-
Genowefa Nowak
*19274 1981
skich akcji harcerskich: „Spisz”, „Frombork 1001” oraz
„Bieszczady 40”. Za wieloletnią pracę otrzymała tytuł
Honorowego Obywatela Fromborka. Tytuł ten otrzymało
również liceum oraz 18. uczniów. Za swą pracę została wy-
różniona Złotą Odznaka za zasługi dla Warmii i Mazur.
6 Wiadomości Wiśnickie
Choć mieszkała w Krakowie swoje życie zawodowe
i prywatne poświęciła młodzieży i społeczności Wiśnicza.
Wyniesione z liceum wartości towarzyszą absolwentom na
co dzień podczas zawodowych zajęć oraz w życiu społecz-
nym i rodzinnym. Świetnie rozumiała młodzież, znała jej
problemy, które dyskretnie pomagała rozwiązywać. Była
dla nas wielkim autorytetem. Od swoich wychowanków
wymagała prawdomówności, szacunku dla drugiego
człowieka, tolerancji i wzajemnej pomocy. Własnym
przykładem uczyła jak żyć uczciwie i z pożytkiem dla
innych. U uczniów kształtowała świadomą postawę obywa-
telską mającą na celu ochronę własnego dziedzictwa kul-
turowego. Jednocześnie wiązało się to z poszanowaniem
innych narodów i ich kultury. Przykładem są prace przy
dokumentacji i ratowaniu nagrobków z cmentarza żydow-
skiego w Wiśniczu.
Dzięki Genowefie Nowak wielu absolwentów liceum
ukończyło studia artystyczne i obecnie stanowią kadrę na-
ukową szkół wyższych.
Ważniejsze wyróżnienia i odznaczenia, które dostała to:
Srebrny medal za zasługi dla Ziemi Krakowskiej, Zasłużony
działacz kultury, Srebrny Krzyż Zasługi, Krzyż za zasługi
dla ZHP, nagroda I stopnia Ministra Oświaty i Wychowania,
pierwsza nagroda na wystawie Rzeźba Roku w 1968 r.
Otrzymała również wiele medali za pracę społeczną.
Małgorzata Majewska
KORZENIE I SKRZYDŁA
WSPOMNIENIA WIESŁAWA KOMASY (CZ. I)
Jak zapamiętałem Nowy Wiśnicz 8 czerwca 2016 roku,
w dniu Wielkiego Jubileuszu 400-lecia nadania mu praw
miejskich?
- Słonecznie.
Świeciło słońce, gorące. Ten największy reflektor
Wszechświata oświecał Wiśnicz i historię tylu pokoleń,
które przeszły, odeszły i zapisały na trwałe swoją obecność
w pamięci.
A słońce trwało tak wtedy, jak i dziś. Niezmienne.
Z radością jechałem do Wiśnicza z rodziną na jubileusz.
Po drodze opowiadałem najbliższym wiele wydarzeń wiś-
nickich, przywoływałem tyle postaci, które zapamiętałem
prawie jak zapisane nuty utworu muzycznego, którego na-
uczyłem się kiedyś na pamięć. Na zawsze.
Przyjechałem do Wiśnicza i od razu, jak przystało na mój
zawód poszedłem na próbę uroczystej sesji przygotowanej
na następny dzień, ten najważniejszy. Próba odbywała się
w Zamku.
Tyle, tyle lat nie byłem tutaj.
Scenatonęław kwiatach. Nadnią wisiał portret Stanisława
Lubomirskiego, który nadał Nowemu Wiśniczowi prawa
miejskie 400 lat temu. Przez okna zamkowe wdzierało się
słońce.
Niezwykłe było to moje spotkanie z młodzieżą szkoły
podstawowej w Wiśniczu w czasie próby. Nauczycielki
z uczniami przygotowały tekst przysłany wcześniej przeze
mnie. Była to „Modlitwa” Tadeusza Konwickiego. W cza-
sie próby młodzi recytatorzy byli bardzo skoncentrowani
i starali się zrealizować każdą moją uwagę dotycząca inter-
pretacji.
Patrząc na tę sło-
neczność wokół wpadł
mi do głowy pomysł, |
żeby na występ jubi-
leuszowy młodzież
przyniosła wielki bu- =
kiet polnych kwia-
tów z pól wiśnickich. *R,38
Pomogły im w reali-
zacji tego planu oczy-
wiście nauczycielki.
Bukiet był piękny
i okazały. Były więc
i kłosy zbóż, i chabry,
i bławatki, i pachnące
piwonie, i maki. Za współpracę dziękuję jeszcze raz na-
uczycielkom i uczniom Szkoły Podstawowej.
W dniu jubileuszu słońce świeciło jeszcze mocniej od
samego rana. Uroczysta sesja była nadzwyczajna. Dostojna,
skromna, serdeczna i dodatkowo jeszcze prowadzona
z wdziękiem i prostotą przez gospodarza uroczystości Panią
Burmistrz Nowego Wiśnicza.
Tak więc historia 400 lat miasta szybko przebiegała
przed oczami uczestników sesji.
Przygotowane wystąpienia przerywane były muzyką
Fryderyka Chopina, którą interpretowała Profesor Maria
Gabryś z Uniwersytetu Muzycznego w Warszawie bądź
moim słowem, zgodnym z tekstami historycznymi, które
opracowała moja siostra Teresa-polonistka. Jak przystało
na ważność uroczystości parę tekstów mówiłem po łacinie.
Nadanie tytułów honorowych obywateli Nowego
Wiśnicza osobom, które znałem jeszcze z dzieciństwa:
p. Genowefie Nowak i p. Józefowi Korcie było dla mnie
wzruszającym przeżyciem. Wspólny zaś występ z młodzie-
żą przyniósł mi zastanowienie nad czasem-mimo, że świeci-
ło słońce. Wyszedłem z Zamku. Spotkałem tylu znajomych,
których nie widziałem lata całe, długie lata. I to spotkałem
ich dokładnie w tym samym miejscu, jak wtedy przeszło
60 lat temu, kiedy będąc przedszkolakami obejmowaliśmy
z koleżankami i kolegami dziecięcymi rękami to drzewo
stojące po lewej stronie przed bramą wjazdową do Zamku.
Wydawało mi się wtedy, że jest to największe i najstarsze
drzewo świata.
W ciągłości nieskończonej
bez początku i końca
wpisuję siebie
na chwilę i skaczę
palcami po strunach
z innego świata
na skrzypcach, które nie
zatrzymują żadnych
prawykonań i wciąż
czekają na nowe
jak słońce na następny dzień.
Profesor Wiesław Komasa
Boże Narodzenie 2016
Wiadomości Wiśnickie 7
MIASTO I LUDZIE: DZIEDZICTWO 400-LECIA WIŚNICZA
Czy cztery wieki naszego dziedzictwa historycznego dają
się ująć w syntetyzującą, krótką opowieść? W pierwszym
rzędzie zależy to od tego, czy dysponujemy pełną wiedzą
tożsamości i prawdziwego miana tego budowniczego wca-
le nie jesteśmy pewni. Potem nastąpiło wznoszenie pierw-
szych 180 domostw i kamienic, ratusza, Domu Pańskiego
o tej najbliższej nam uczuciowo przeszłości, o dziejach wiś- — czyli siedziby administracji właścicielskiej, kościoła,
nickiej ojcowizny. Mogłoby się wydawać, że wiemy o niej
sporo, bo co nieco na ten temat napisano, a jakieś strzępy
wspomnień z ostatnich dziesięcioleci sami nosimy we włas-
nej pamięci. Jednak, gdy bliżej przyglądnąć się stanowi
naszej wiśnickiej świadomości historycznej, widać nieste-
ty, w jak olbrzymim stopniu przeszłość ta jest zapomniana
i nieznana. Dlatego zmuszony jestem wyliczyć tu tylko te
dziedziny życia minionego, o których powinniśmy pamię-
tać, a wiedzę o nich — wciąż
wzbogacać i gromadzić.
Zatem przede wszyst-
kim — historia miasta jako
organizacji. A w tym ob-
szarze najpierw — dokładne
okoliczności i przebieg jego
założenia na początku wieku
XVII. Nie było ono aktem
jednorazowym, jak to przy-
zwyczailiśmy się mniemać,
lecz kilkunastoletnim pro-
cesem prawno-ustrojowym.
Dzień 8 czerwca 1616 roku
uznajemy za datę lokacji, ale
tego dnia proces lokacyj-
ny dopiero został zapowie-
dziany w pozwoleniu króla
Zygmunta III na założenie
nowego miasta, wydanym
na prośbę właściciela dóbr
wiśnickich, Stanisława Lubomirskiego. Kontynuacją prac
zmierzających do urzeczywistnienia królewskiej zgody
były kolejno: fundacja parafii rzymskokatolickiej w 1620
roku i zaproszenie do osiedlenia się tu Żydów, ogłoszone
przez Lubomirskiego 22 stycznia 1622 roku. On też zakoń-
czył je formalnie dokładnie dwa dni po tym ostatnim akcie,
to jest 24 stycznia 1622 roku, wydając właściwy przywilej
lokacyjny. Tak więc zakładanie miasta trwało długo, bo lat
pięć i siedem miesięcy, od 8 czerwca 1616 roku do 24 stycz-
nia 1622 roku. Powód zaś był taki, że założyciel — Stanisław
Lubomirski — walczył w tym czasie pod Chocimiem w obro-
nie ojczyzny z Turkami osmańskimi, więc nie miał czasu,
aby zająć się sprawą wiśnicką. Tę korektę odnośnie funda-
mentalnego faktu z naszej historii winniśmy wprowadzić do
wspólnej pamięci.
Już trochę lepiej niż prawna geneza miasta poznane są
dzieje dekad pionierskich, podczas których miasto nasze
było projektowane i wytyczane na 20 hektarach w kształ-
cie bliskim kwadratowi, z centralnie usytuowanym rynkiem
i czterema głównymi ulicami — Bocheńską, Grodzką czyli
Zamkową, Lipnicką i Żydowską — przez włoskiego archi-
tekta Lubomirskich, znanego nam pod nazwiskiem Matteo
Trapola. Jednak i tu mamy jeszcze niepoznane tajemnice, bo
8 Wiadomości Wiśnickie
szkoły parafialnej, Domu Ubogich czyli szpitala miejskiego,
klasztoru, synagogi, browaru, zakładanie cmentarzy i fol-
warków mieszczańskich (tzw. Miejskich Pól), wznoszenie
wałów miejskich z bramami.
Wiśnicz aż do rozbiorów Polski był miastem prywat-
nym. Jego kolejni właściciele — używający tytułu hrabiów
na Wiśniczu — to: Stanisław Lubomirski, założyciel, jego
syn najstarszy, Aleksander Michał, wnuk Józef Karol, dwo-
je prawnuków: Aleksander
Dominik wraz z siostrą
Marianną z Lubomirskich
Sanguszkową, syn tej-
że, Janusz - Sanguszko,
oraz wreszcie Stanisław
Lubomirski, praprawnuk za-
łożyciela po jednym z jego
młodszych synów.
Do dziś pozostały po
nich przywileje dla całego
miasta, rozmaitych grup
jego mieszkańców i insty-
tucji, w oryginałach lub od-
pisach. Pierwszy królewski
z 1616 roku (zezwolenie na
lokację z określeniem praw
projektowanego miasta)
potwierdzany był zgodnie
ze staropolskim obycza-
jem prawnym przez niemal
wszystkich kolejnych polskich monarchów: Władysława IV
Wazę — w 1645 roku, Jana Kazimierza Wazę — w 1660 roku,
Michała Korybuta Wiśniowieckiego — w 1669, Jana III
Sobieskiego — w 1676 roku, Augusta II Wettyna — w 1697
roku, i po raz ostatni przez Stanisława Augusta — w 1773
roku. Właściwy przywilej lokacyjny, prywatny, z 1622 roku,
uzupełniony został przez założyciela cztery lata potem
i ponawiany przez jego dziedziców w latach 1676, 1685,
1699, 1725 i 1732. Uzupełniało go kilka przywilejów ce-
chowych: dla kuśnierzy, wydany w 1642 roku jeszcze przez
Stanisława Lubomirskiego, dla kowali, ślusarzy, mieczni-
ków, kotlarzy, nożowników, stelmachów, kołodziei, stola-
rzy, rymarzy i siodlarzy w 1643 roku, dla bednarzy w 1655,
dla barchanników i płócienników w 1660 roku. Doszły do
tego jeszcze liczne prawa dla Żydów, z lat 1692, 1710, 1715,
1716, 1723.
Osobno wspomnieć trzeba dokumenty fundujące i upo-
sażające klasztor karmelitów bosych — zgodę zakonnego
Definitorium Generalnego na fundację z 5 lutego 1622 roku
i dekret tejże instancji o uposażeniu z 1647 roku, zapisy ma-
jątkowe fundatora, którym był Stanisław Lubomirski, z lat
1624 i 1647, przywilej majątkowy króla Jana Kazimierza
z 1660 roku. To jest dziedzictwo prawne Wiśnicza z czasów
staropolskich — korpus jego praw, wart zebrania i krytycz-
nej, naukowej edycji.
Austria, mocarstwo rozbiorowe, nie była dla Wiśnicza
łaskawa. Skasowała klasztor karmelitański (23 kwietnia
1783). Mimo przedstawienia władzom cesarskim dawnych
dokumentów nadających prawa miejskie, po ich weryfikacji
w latach 80-tych XVIII wieku otrzymał Wiśnicz status za-
ledwie miasta klasy drugiej, czyli miasteczka. Podupadało
ono z wolna, a w 1863 roku nastąpiła tragedia finalna —
wielki pożar, który niemal całkowicie zniszczył drewniany
Wiśnicz historyczny, blisko 400 jego domostw, a częściowo
naruszył też jego budowle publiczne (ratusz, kościół, Dom
Pański). Poza ruinami budowli kamiennych nic nie ocala-
ło. Miasto wyludniło się i zubożało. Stało się — jak pisze
Kazimierz Ehrenberg w 1889 roku — „niepokaźne” i tylko
pamiętano, że „miało być przed laty dwudziestu pięciu bar-
dzo osobliwe i jedyne w swoim rodzaju”.
Jedna jest tu szczególnie charakterystyczna scena dla
czasów, które potem nastąpiły. Był rok 1897. We Lwowie
obrady podjął na kolejnej swej sesji Sejm Krajowy galicyj-
ski. Poseł sprawozdawca Józef Wereszczyński przedstawił
prośbę rady miasta i gminy wiśnickiej o nałożenie na jej
obszarze nadzwyczajnych opłat od napojów alkoholowych.
Włodarze miasta argumentowali: „zachodzi nagląca potrze-
ba odrestaurowania budynków gminnych oraz uporządko-
wania placów 1 ulic, i innych inwestycji gminnych”, tym-
czasem budżet miejski jest tragiczny.
Dochody w jedynym roku wynoszą
raptem nieco ponad 3600 złotych, zaś
niezbędne wydatki przekraczają 8400
złotych. Niedoboru nie da się pokryć
nakładaniem podatku konsumpcyjne-
go od mięsa, bo „dodatki gminne tak
bardzo zaciążyły na miejscowej bied-
nej zresztą ludności, że dalej tej śruby
przykręcać nie można”. Sejm uchwa-
lił, że miasto Wiśnicz może do roku
1902 pobierać po 3 złote od każdego
sprzedanego hektolitra alkoholu, po
1 złotym od hektolitra miodu, napo-
jów spirytusowych słodzonych, araku,
rumu, śliwowicy i ponczowej esencji,
po 30 centów od każdego hektolitra
piwa.
W warunkach galicyjskiej stagnacji
tylko w takich zabiegach gospodarka
miejska mogła szukać ratunku. Ten upadek trwał w następ-
nych dziesięcioleciach i skutkował odebraniem praw miej-
skich w 1934 roku, już w Polsce niepodległej, odzyskanych
dopiero w grudniu 1994.
Opisano wielokrotnie i szczegółowo piękną architekturę
naszego miasta, ale niewiele wiemy o dolach i niedolach,
przemianach i dokonaniach instytucji, które w nim działały
przez cztery stulecia, takich jak rada miejska, urząd burmi-
strzowski, cechy, parafia rzymskokatolicka, klasztor karme-
litański i bractwa pobożne, synagoga i kahał żydowski, krót-
kotrwałe duszpasterstwo polskokatolickie, rozmaite służby
porządkowe i pożarnicze, więzienie, sąd najpierw miejski,
potem od czasów austriackich państwowy, notariat, szkoły —
od parafialnej przez ludową i podstawową po Liceum Sztuk
Plastycznych — poczta, instytucje opieki zdrowotnej, sto-
warzyszenia zawodowe, artystyczne i charytatywne, chóry
i kapele, teatry amatorskie, komitety społeczne, muzea.
W jeszcze mniejszym stopniu znamy dzieje pracy
w Wiśniczu: handlu przy tutejszej odnodze szlaku węgier-
skiego, trzech dorocznych jarmarków i cotygodniowych
targów, rzemiosła i usług, propinacji, sklepów, firm i przed-
siębiorstw, aptek i banków. A te trudy i znoje wiśniczan to
prawda o ich życiu codziennym. Bo dokonało się w mieście
Wiśnicz i na Ziemi Wiśnickiej życie kilkunastu generacji,
przyszli tu na świat lub zamieszkiwali ludzie o wybitnym
znaczeniu dla kultury Polski. Ludzie wielcy, jak Kazimierz
Brodziński, Juliusz Kossak, Jan Matejko, Jan Brzękowski,
i mali, których imion i nazwisk nie pamiętamy. A przecież
ich sprawy, osiągnięcia i porażki, tragiczne i radosne prze-
życia, ich lokalne uczestnictwo w dziejach narodu i państwa
— to wiśnickie dziedzictwo najciekawsze. Dopiero czeka ono
na swych odkrywców i opowiadaczy.
Kto dziś na przykład pamięta dzieje wiśnickiej komu-
nikacji publicznej z dalszym światem? Rozpoczęła się od
dorożek konnych, funkcjonujących jeszcze w latach dwu-
dziestych ubiegłego stulecia, z którymi już od 1909 roku ry-
walizował omnibus automobilowy, kursujący do stacji kole-
jowej w Bochni, a ten chciano zastąpić linią kolejową, o co
wnioskował w Sejmie Krajowym
miejscowy poseł, baron Jan Albin
Goetz-Okocimski. A autobusy z cza-
sów PRL, w których miejsce pasa-
żerowie musieli zdobywać siłą, bo
niemieszczących się kierowca wypy-
chał kolanem? Wielu z nas pamięta
ten nieubłagany „czar” podróżowa-
nia nimi do bocheńskich szkół, urzę-
dów i miejsc pracy.
Albo historia wiśnickich telefo-
nów. Dwa pierwsze w 1926 roku to
mównica publiczna i Zakład Karny.
W 1932 roku było ich już pięć —
poza tamtymi jeszcze u Tadeusza
Galskiego, dzierżawcy — folwar-
ku podzamkowego Lubomirskich,
Wolfa Pinkasa, kupca handlującego
nabiałem, Rudolfa Fielka, restau-
ratora przyrynkowego, i w Sądzie
Grodzkim. Do wybuchu wojny przybyły kolejne cztery: trzy
urzędowe, w Zarządzie Gminnym, Urzędzie Parafialnym
i Notariacie, oraz jeden prywatny, Kazimierza Konstantego,
kupca towarów mieszanych. Znaczenie społeczne i ekono-
miczne wiązało się z posiadaniem tego udogodnienia. A dziś
niemalże tyle telefonów, ilu dorosłych i dorastających
mieszkańców miasta, bez różnicy socjalnej czy materialnej.
Jakże barwne byłby scenki z przeszłości wiśnickich za-
jazdów, restauracji i barów. Pierwsze znamy z opowieści tu-
rystów odwiedzających te malownicze strony od lat 80-tych
wieku XIX. Wtedy do kultowych, jak to się dzisiaj mówi,
należały: wyszynk piwa i trunków pani Hoefstaedterowej,
Wiadomości Wiśnickie 9
mieszczący też miejskie kasyno, oraz tzw. „hotel”” Sałke
Ebera, słynny z tego, że wodę do porannych ablucji przy-
noszono w nim bardzo elegancko, bo w garnuszku, ewentu-
alnie dla gości skrajnie spragnionych higieny — w salaterce.
A ileż jeszcze zapomnianych, choć intrygujących i wie-
lobarwnych postaci! Ks. Jakub Niegowiecki, pod koniec
wieku XVIII profesor matematyki i astronomii, a potem teo-
logii katolickiej Akademii Krakowskiej, trzykrotny dziekan
Wydziału Filozoficznego, sprawujący także funkcje kościel-
ne, syni wnuk wiśnickich Żydów, Litmanów. Austriacka hra-
bianka Ludmiła von Waldstein, wychowanica jednej z córek
ostatniego właściciela Wiśnicza, Stanisława Lubomirskiego,
i też ostatnia arystokratyczna mieszkanka tutejszego za-
mku w pierwszej połowie wieku XIX. Michał Kaczkowski,
Rusin, sędzia w Wiśniczu, fundator instytucji oświatowej dla
swych galicyjskich ziomków w drugiej połowie tegoż stule-
cia, która otrzymała jego imię (Obszczestwo imeni Michaiła
Kaczkowskawo). Architekt krakowski Teofil Żebrowski,
pierwszy, który w 1858 roku usiłował zamek, tę perłę wiś-
nickiej architektury barokowej, podnieść z ruin. Profesor
Uniwersytetu Jagiellońskiego Maurycy Straszewski, krót-
kotrwały właściciel dóbr wiśnickich i kolejny renowator
zamku na przełomie XIX i XX wieku. Mayer Herzig, uro-
dzony wiśniczanin, organizator miejskiej straży obywa-
telskiej po upadku Austrii, który odznaczył się w latach
dwudziestych jako przemysłowiec w branży chemiczno-
-farmaceutycznej. Cały poczet profesorów uniwersyteckich
wywodzących się z Wiśnicza: Ferdynand Kojsiewicz, praw-
nik, Ludwik Piotrowicz, historyk, Zygmunt Ogarek, teolog,
Kazimierz Kaczmarczyk, historyk. Iluż ludzi inspirujących
się duchem i materią Wiśnicza: poetów, badaczy, malarzy
i rzeźbiarzy. Iluż takich, którzy trafili tu na krócej lub dłu-
żej, z wyboru własnego lub losowego, pozostawiając jednak
ślad w wiśnickiej pamięci, jak Stanisław Fischer, założyciel
Liceum Plastycznego, gen. Kazimierz Tumidajski, dowódca
batalionu Strzelców Podhalańskich, walczących w okoli-
cach Wiśnicza w 1939 roku, czy jezuita Adam Kozłowiecki,
więzień niemieckiego obozu umieszczonego w wiśnickim
klasztorze, potem arcybiskup Lusaki w Afryce i kardynał.
Nie sposób w tym miejscu nie przypomnieć, że Wiśnicz
jest potrójny: Stary, Nowy i Mały. Jest wspólnotą wykracza-
jącą poza granice miasta. Przez cztery wieki skupiał najbliż-
szą okolicę, wsie, dwory, parafie, jako Ziemia Wiśnicka
i dziś stanowi centrum gminy. Był i jest w innym jeszcze
sensie trojaki: jako zamek, klasztor i właściwe miasto.
Zamek Wiśnicz był do schyłku wieku XVIII rezydencją
i dworem o wielkim oddziaływaniu kulturotwórczym, na
skalę ogólnokrajową, miejscem, w którym bywali monar-
chowie polscy, politycy, artyści i intelektualiści, gdzie po-
dejmowano ważne decyzje polityczne i dyskutowano o na-
jistotniejszych ideach i sprawach tamtych czasów, gdzie ro-
dziły się książki ważkie, poezja i traktaty polityczne, które
też przyciągało wrogów, staczano więc w jego sąsiedztwie
bitwy i prowadzono operacje wojskowe. Dzieje wiśnickiego
klasztoru karmelitów bosych stanowią istotną kartę histo-
rii religijnej doby staropolskiej. W czasach austriackich, od
1786 roku stał się wprawdzie więzieniem i sądem kryminal-
nym, ale historia narodów składa się także z historii więzień.
Kryminał wiśnicki więził nie tylko pospolitych zbrodniarzy.
Tu rozgrywały się też dramaty związane z najważniejszymi
epizodami nowoczesnej historii politycznej Polski, tu są-
dzono i więziono polskich patriotów, uczestników antyau-
striackich konspiracji galicyjskich, antyrosyjskich powstań
narodowych, wreszcie — za naszej już pamięci — działaczy
opozycji antykomunistycznej, „żołnierzy wyklętych” i lu-
dzi „„Solidarności”. Tu także przetrzymywano wrogów: ro-
syjskich jeńców wojennych w czasie pierwszej wojny Świa-
towej, terrorystów ukraińskich w okresie międzywojennym
i w dobie akcji „Wisła” (1947).
Po czterech wiekach Wiśnicza pozostały pamiątki, po-
mniki i zabytki materialne. Pozostały mimo wielu katakli-
zmów — najazdu szwedzkiego w 1655 roku, grabieży do-
konanej przez zaborców austriackich, dwukrotnego pobytu
wojsk rosyjskich w dobie wojny północnej na początku
XVII wieku i pierwszej wojny światowej na początku wieku
XX. I pomimo szczególnie okrutnej dla Wiśnicza okupacji
niemieckiej w latach 1939-1944, gdy zginęła niemal poło-
wa jego mieszkańców, Żydów wymordowanych w ramach
niemieckiego „ostatecznego rozwiązania” kwestii żydow-
skiej. Część z tych zabytków widzimy codziennie, inne
uległy rozproszeniu. Są one wraz z niematerialną spuścizną,
czyli pamięcią, nieocenionym budulcem naszej tożsamości.
Nie jest to tylko tożsamość lokalna, wiśnicka. Jest to tak-
że udział w polskiej tożsamości narodowej oraz inspiracja
i motywacja do twórczego kontynuowania dziedzictwa, któ-
re pozostało po przodkach.
dr hab. Andrzej A. Zięba
WYBRANE INWESTYCJE I FUNDUSZE ZEWNĘTRZNE 2016
„Umiem Pływać”
Gmina Nowy Wiśnicz realizowała zadanie pn. „Zajęcia spor-
towe dla uczniów klasy I- III szkół podstawowych z terenu
Gminy Nowy Wiśnicz” w ramach projektu Powszechnej
Nauki Pływania „Umiem Pływać”.
Celem projektu było między innymi nabycie podstawowych
umiejętności pływackich, poprawa kondycji i podniesienie
ogólnej sprawności fizycznej uczniów oraz zachęcenie
młodzieży do aktywnych form spędzania wolnego czasu.
Projekt adresowany był do uczniów klas III szkół podstawo-
wych. Zakładał systematyczny i powszechny udział dzieci
w pozalekcyjnych i pozaszkolnych zajęciach sportowych,
a głównym jego celem było upowszechnianie aktywności fi-
zycznej oraz nabycie podstawowych umiejętności pływania.
W projekcie uczestniczyło 90 dzieci podzielonych na 6 grup
15 osobowych. Na każdego uczestnika projektu przypadało
20 godzin lekcyjnych nauki pływania. W ramach realizacji
projektu pokryte zostały koszty transportu, wstępu na basen,
nauki instruktora oraz opieki. Projekt został dofinansowany
w 50% ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki, a po-
zostałe koszty pokryła Gmina Nowy Wiśnicz. Koszt całego
projektu wyniósł 22 800,00 zł.
MH z
=
Zakup odzieży ochronnej dla jednostek OSP
Gmina Nowy Wiśnicz otrzymała dofinansowanie
z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej w Krakowie na realizację zadania
pn. „Zakup odzieży ochronnej dla 3 jednostek OSP z terenu
gminy Nowy Wiśnicz celem zapobiegania poważnym awa-
riom i likwidacji ich skutków dla środowiska w ramach pro-
gramu Bezpieczny Strażak”. Zakupionych zostało 6 zesta-
wów odzieży ochronnej. Dla jednostki OSP Wiśnicz Mały —
1 zestaw, jednostki OSP Kobyle — 3 zestawy oraz jednostki
OSP Nowy Wiśnicz — 2 zestawy. W skład jednego zestawu
wchodziło ubranie ochronne, buty bojowe, hełm, kominiar-
ka oraz rękawice. Łączna wartość zakupionych zestawów
wynosiła 14 184,36 zł. Dotacja ze środków WFOŚiGW
w Krakowie stanowiła do 50% kosztów kwalifikowanych
zadania tj. 7 092,18 zł.
Remont kapliczki św. Jana Nepomucena w Wiśniczu
Przeprowadzono kompleksowy remont kapliczki z rzeźbą
św. Jana Nepomucena zlokalizowanej w sąsiedztwie Zamku
Kmitów i Lubomirskich w Nowym Wiśniczu. Prace polega-
ły m.in. na konserwacji rzeźby polichromowanej, elemen-
tów drewnianych ścian i zada-
szenia z gontu kapliczki, kon-
serwacji drewnianego płotka
i elementów kamiennych,
M renowacji elementów metalo-
A= wych. Koszt przeprowadzo-
nych prac wyniósł 21 550,00
zł, w tym kwota 5 000,00 zł zo-
stała sfinansowana ze środków
Województwa Małopolskiego
| w formie dotacji celowej dla
jednostek samorządu teryto-
rialnego z terenu wojewódz-
twa małopolskiego.
Projekt „Już pływam”
W okresie kwiecień — czerwiec br. realizowano zajęcia z na-
uki pływania w ramach projektu „Już pływam”. Zajęcia
odbywały się na krytej pływalni w Proszówkach. Projekt
skierowany był dla dzieci z terenu gminy Nowy Wiśnicz.
W programie wzięło udział 90 uczniów klas IV podzielo-
nych na 6 grup 15-sto osobowych. Na jednego uczestnika
projektu przypadało 20 godzin lekcyjnych. Naukę pływania
prowadzili wykwalifikowani instruktorzy. Projekt obejmo-
wał pozalekcyjne zajęcia rekreacyjno-sportowe wypełnia-
jące czas wolny w sposób aktywny i bezpieczny, przeciw-
działając powstawaniu nałogów wynikających z naduży-
wania alkoholu, tytoniu, narkotyków itp. Uczestnictwo
w projekcie pozwoliło na wyrównanie szans w dostępie
do infrastruktury sportowej uczniów z terenu naszej gminy.
Koszt całego projektu wyniósł 22 090,00 zł, w tym kwota
7 300,00 zł została sfinansowana ze środków Województwa
Małopolskiego.
Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa
Gmina Nowy Wiśnicz jako organ prowadzący szkoły, otrzy-
mała wsparcie finansowe na realizację zadania w ramach
„Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa” dotyczące-
go wspierania w latach 2016-2020 organów prowadzących
szkoły w zakresie rozwijania zainteresowań uczniów.
Dzięki pozyskaniu środków zewnętrznych dla Zespołu
Szkół w Starym Wiśniczu oraz Zespołu Szkół w Nowym
Wiśniczu możliwy był zakup nowości wydawniczych do
bibliotek szkolnych, a tym samym promocja i wsparcie
czytelnictwa wśród dzieci i młodzieży. Wielkość przyzna-
Wiadomości Wiśnickie 11
nych środków szkołom na zakup książek uzależniona była
od ilości uczniów uprawnionych do korzystania z bibliotek.
Dla ww. szkół udało się pozyskać maksymalne wsparcie fi-
nansowe, które wynosiło 24 000,00 zł. Ponadto z budżetu
Gminy Nowy Wiśnicz na ww. przedsięwzięcie przewidzia-
no wkład własny o łącznej wartości 6 000,00.
ROZWOJU ©POLAND
CZYTELNICTWA
Ministerstwo
Kultury
i Dziedzictwa
Narodowegoau
Jeżdżę z głową
W okresie ferii zimowych 90 uczniów klas IV z Gminy
Nowy Wiśnicz uczestniczyło w projekcie „Jeżdżę z głową”.
Projekt realizowany był na stoku narciarskim Laskowa —
Kamionna, gdzie uczestnicy dowożeni byli autobusem wy-
najmowanym przez gminę. Uczniowie podzieleni byli na
8 grup w wyniku czego na jeden wyjazd przypadły dwie
grupy po 45 osób. Dla każdego uczestnika projektu przewi-
dziano 18 godzin zajęć. Każda grupa miała swojego opieku-
na oraz wykwalifikowanego i profesjonalnego instruktora
narciarstwa. Projekt realizowany był zgodnie z obowiązują-
cymi wytycznymi Polskiego Związku Narciarstwa dla tego
typu zajęć. Uczniowie zostali wyposażeni w dobrej jakości
sprzęt narciarski (narty, buty, kaski) oraz zostali także zapo-
znani z zasadami bezpiecznego zachowania się na stokach
narciarskich. Koszt całego projektu wyniósł 33 994,00 zł,
w tym kwota 15 600,00 zł została sfinansowana ze środków
Województwa Małopolskiego.
„Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu w Gminie
Nowy Wiśnicz”
W wyniku oszczędności wygenerowanych w okresie trwa-
nia projektu pn. „Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu
w Gminie Nowy Wiśnicz” współfinansowanego przez Unię
Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju
Regionalnego, Gmina Nowy Wiśnicz zakupiła 13 dodat-
kowych zestawów komputerowych wraz z oprogramowa-
niem oraz akcesoriami. Zakupiony sprzęt przekazano dla
Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Jana Brzękowskiego
w Nowym Wiśniczu — dwa zestawy, jej filii w Królówce -
jeden zestaw i filii w Starym Wiśniczu - jeden zestaw oraz
dla Świetlic Wiejskich w miejscowości Kobyle, Kopaliny,
Królówka, Leksandrowa, Muchówka, Olchawa, Połom
Duży, Stary Wiśnicz, Wiśnicz Mały po jednym zestawie na
świetlicę. Zakup zestawów komputerowych został w 100%
dofinansowany.
12 Wiadomości Wiśnickie
Książki naszych marzeń
Gmina Nowy Wiśnicz zrealizowała rządowy program
wspierania organów prowadzących szkoły podstawowe
i szkoły artystyczne realizujące kształcenie ogólne w ob-
szarze rozwijania zainteresowań uczniów przez promo-
cję czytelnictwa wśród dzieci i młodzieży — „Książki na-
szych marzeń”. W ramach programu zostało zakupionych
i przekazanych ponad 850 pozycji książkowych do biblio-
tek szkolnych w celu promocji czytelnictwa wśród dzieci
i młodzieży. Wysokość środków przyznanych szkołom na
zakup książek do bibliotek szkolnych zależna była od licz-
by uczniów w danej szkole. Koszt całego projektu wyniósł
10 913,00 zł, w tym kwota 8 730,00 zł została sfinansowana
ze środków Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Gmina Nowy Wiśnicz otrzymała dotację na przebudowę
dróg
W ramach operacji typu: „Budowa lub modernizacja
dróg lokalnych” objętej Programem Rozwoju Obszarów
Wiejskich na lata 2014-2020 Gmina Nowy Wiśnicz otrzy-
mała dofinansowanie w kwocie 367 880,00 zł na zadanie
pn. Przebudowa drogi gminnej „Królówka — Sośliny o nr
580281K”. Całkowita kwota inwestycji to 735 451,29 zł.
W ramach zadania zostanie wykonane poszerzenie dro-
gi, lokalna wymiana podbudowy, umocnienie rowu, na-
wierzchnia z mieszanek mineralno-asfaltowych, pobocza.
Zakończenie zadania planuje się na maj 2018 roku.
Prace remontowo-budowlane w remizie
OSP w Muchówce
W roku 2016 wykonano prace remontowo-budowlane remi-
zy strażackiej jednostki OSP w miejscowości Muchówka.
W budynku wymieniono stolarkę okienną, drzwiową oraz
bramy garażowe. Ściany zewnętrzne remizy zostały ocie-
plone styropianem. Roboty zewnętrzne obejmowały rów-
nież uzupełnienie ścian lub zamurowanie otworów, wymia-
nę pokrycia daszków nad gzymsami i balkonami, obróbki
blacharskie oraz malowanie elementów metalowych, krat
i balustrad. Prace zostały przeprowadzone także w środku
budynku: kotłownia została pomalowana, ułożono płytki
posadzkowe i zamontowano nagrzewnice ścienną wodną.
Ponadto wykonano remont centralnego ogrzewania wraz
z wymianą kotła grzewczego. Termomodernizacja remizy
wykonana została dzięki dotacji uzyskanej w konkursie
„Małopolskie Remizy 2016” z Wojewódzkiego Funduszu
Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie
oraz środków własnych Gminy Nowy Wiśnicz. Całkowity
koszt przeprowadzonych prac remontowo-budowlanych re-
mizy zamyka się w kwocie 154 623,51 zł, w tym 47 308,00
zł z dotacji.
Remonty dróg dojazdowych do gruntów rolnych
Gmina Nowy Wiśnicz w roku 2016 pozyskała środki na
modernizację i remont dróg transportu rolniczego pro-
wadzących do pól. W ramach prac wykonano na drogach
nowe nawierzchnie z mieszanek mineralno-bitumicznych,
nawierzchnie betonowe
lub podbudowy z kru-
szyw. Prace te zostały
wykonane w miejsco-
| wościach: Kobyle, Połom
Duży, Chronów, Łomna,
” Muchówka, Olchawa,
Królówka, Leksandrowa,
Wiśnicz Mały. Prace fi-
nansowane były m.in. ze
, środków Gminy Nowy
Wiśnicz, z - Budżetu
Obywatelskiego na
rok 2016 oraz dotacji
z Funduszu Ochrony
Gruntów Rolnych.
Całkowity koszt przepro-
wadzonych prac wyniósł 272 014,48 zł, w tym 103 750,00
zł z dotacji.
Ps, - m.
E-administracja w Urzędzie Miejskim w Nowym
Wiśniczu
Gmina Nowy Wiśnicz otrzymała dofinansowanie w wy-
sokości 456 505,87 zł na realizację projektu pn. „W kie-
runku nowoczesnego urzędu E-administracja w Urzędzie
Miejskim w Nowym Wiśniczu”. Całkowita wartość projektu
wynosi 621 404,50 zł. Zarząd Województwa Małopolskiego
wybrał do otrzymania wsparcia finansowego 25 beneficjen-
tów. Gmina Nowy Wiśnicz znalazła się w gronie benefi-
cjentów, którzy otrzymali największą ilość punktów (otrzy-
mała aż 81 pkt., tylko Powiat Krakowski otrzymał 85 pkt.)
Przedmiotowy zakres projektu ukierunkowany jest na dosto-
sowanie Urzędu Miejskiego do istniejącego zapotrzebowa-
nia na innowacyjne rozwiązania związane z rozpowszech-
nieniem e-usług i aplikacji dla mieszkańców. Realizacja
projektu skutkować będzie przede wszystkim wzrostem ja-
kości i szybkości obsługi mieszkańców i podmiotów gospo-
darczych, kompleksowym wykorzystaniem infrastruktury
teleinformatycznej urzędu, ułatwieniem i przyśpieszaniem
kontaktów z urzędem, zarówno klienta jak i innych jedno-
stek samorządu terytorialnego, nawet w godzinach wolnych
od pracy, umożliwieniem elektronicznego składania wnio-
sków za pośrednictwem sieci oraz śledzeniem aktualnego
przebiegu spraw, zwiększeniem ilości usług publicznych
świadczonych drogą elektroniczną (on-line). Zakończenie
realizacji projektu zakłada się na koniec 2018 roku.
Animator
Gmina Nowy Wiśnicz, jak co roku pozyskała dofinanso-
wanie ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki na za-
danie pn. „Animator — Moje Boisko Orlik 2012” Lokalny
Animator Sportu. W ramach w/w zadania w miejscowości
Stary Wiśnicz oraz w miejscowości Królówka na „Orlikach”
zostali zatrudnieni lokalni animatorzy sportu, którzy organi-
zują zajęcia na tych obiektach.
Miasteczko Ruchu Drogowego
Tuż obok Zespołu Szkół im. Jana Pawła II w Starym
Wiśniczu powstaje Miasteczko Ruchu Drogowego, w któ-
rym dzieci i młodzież będą w praktyce uczyć się przepi-
sów ruchu drogowego. Odbywać będą się tam również
egzaminy na kartę rowerową. Inwestycja ma na celu pro-
mocję bezpiecznych zachowań w ruchu drogowym wśród
najmłodszych mieszkańców gminy Nowy Wiśnicz. Obiekt
wyposażony zostanie w różnego typy skrzyżowania, drogi
jednokierunkowe, chodniki, przejścia dla pieszych, drogi
rowerowe, a także odpowiednie znaki drogowe czy sygna-
lizatory świetlne oraz przejazdy kolejowe, fragmenty toro-
wiska. Przewidywany zakres prac na rok 2016 obejmuje
wykonanie podbudowy i nawierzchni, montaż okablowania
i instalacji elektrycznych oraz przygotowanie terenu do za-
gospodarowania zieleni. Zakończenie wszystkich prac pla-
nowane jest na 17 lipca 2017 roku. Wartość robót wynosi
547 507,72 zł zczego 200 000 zł to dofinansowanie z Urzędu
Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego w ra-
mach konkursu „Budowa Miasteczek Ruchu Drogowego
w Województwie Małopolskim”.
Wiadomości Wiśnickie 13
Budowa drugiego skrzydła szkoły w Nowym Wiśniczu
W sierpniu 2016 roku podpisano umowę na kontynuację bu-
dowy drugiego skrzydła gimnazjum wraz ze stołówką szkol-
ną. Wykonawcy przekazano budynek w stanie surowym
— zamkniętym z wykonaną elewacją północną i wschodnią
wraz z ociepleniem. Prowadzone prace pozwoliły już wy-
konać m.in.: ścianki działowe, instalację p.poż., elektryczną,
przyłącz wody, kanalizację zewnętrzną opadową i sanitarną.
Częściowo wykonano również instalację wod-kan., central-
nego ogrzewania, nagłośnienia, RTV, telefoniczną, dzwon-
kową, alarmową, teletechniczną, oddymiania klatki scho-
dowej, multimedialną, monitoringu (CCTV), montaż tablic
rozdzielczych. Zakres robót tej inwestycji obejmuje ponad-
to wykonanie instalacji odgromowej, oświetlenia w tym
awaryjnego i ewakuacyjnego, tynków wewnętrznych i wy-
lewek, ocieplenia poddasza wraz z okładziną z płyt gipsowo
— kartonowych. Koszt przedsięwzięcia to 1.612.414,31 zł
brutto. Zakończenie prac planowane jest na czerwiec 20171.
ŻŻ
Budowa szatni oraz studni przy boisku sportowym
w Muchówce
W sierpniu bieżącego roku obok szatni prowadzono prace
polegające na wybudowaniu studni głębinowej, wierconej.
Obecnie kontynuowana jest budowa szatni. W ubiegłym
roku wykonano fundamenty, kanalizację podposadzkową
oraz zamontowano zbiornik na nieczystości. Prowadzone
obecnie roboty budowlane polegają na wykonaniu ścian
budynku, stropu oraz dachu. Do końca roku planuje się
zamontowanie zewnętrznej stolarki okiennej i drzwiowej,
aby doprowadzić budynek do stanu surowego zamkniętego.
Zadanie częściowo realizowane jest ze środków Budżetu
Obywatelskiego 2016.
14 Wiadomości Wiśnickie
Zakup nowego sprzętu
W maju 2016 r. Gmina Nowy Wiśnicz zakupiła ciąg-
nik marki CASE FARMALL 95A, kosiarkę bijakową
Kellfri 35-SK180 oraz wóz asenizacyjny (beczkę) marki
MEPROZET PN-50. Zakupiony sprzęt został przekaza-
ny do Zakładu Usług Komunalnych. Jest on wykorzysty-
wany między innymi do prowadzonych na terenie gminy
prac porządkowych jak koszenie poboczy czy terenów
zielonych. Beczka natomiast jest wykorzystywana do od-
bioru nieczystości ciekłych z gospodarstw domowych.
W październiku br. zakupiono sprzęt służący do zimowego
utrzymania dróg. Gmina Nowy Wiśnicz nabyła posypywar-
kę piasku PRONAR PS 250, pług śnieżny PRONAR PS
250 oraz przedni podnośnik TUZ do ciągnika zakupione-
go w maju. Sprzęt również przekazano do Zakładu Usług
Komunalnych w Nowym Wiśniczu.
i - OO
Bi”
Prace na drogach gminnych
W ciągu roku prowadzono na drogach gminnych prace ma-
jące na celu poprawę ich stanu, a przez to również bezpie-
czeństwa kierujących i pieszych. Łącznie w 2016 roku wy-
remontowano ok. 7 km dróg, na bieżącą konserwację dróg
zużyto ok. 1 900 t kruszywa. Ponadto w celu poprawy bez-
pieczeństwa wykonano oznakowanie pionowe i poziome
przystanków autobusowych w gminie Nowy Wiśnicz oraz
zamontowano nowe lustra. W Królówce pojawiły się dwa:
na Uzborni I oraz na drodze w kierunku cmentarza. Lustro
zamontowano również w Olchawie przy drodze wewnętrz-
nej Olchawa-Działy, w Nowym Wiśniczu przy wyjeździe
z ul. Kościelnej oraz trzy w Starym Wiśniczu. Przy ul.
Kossaka oraz ul. Ogrodowej w Nowym Wiśniczu umiesz-
czono znaki drogowe STOP.
Chodniki w gminie
W roku 2016 realizowane były również prace związane
z budową czy modernizacją chodników. Na terenie gmi-
ny powstały nowe odcinki o łącznej długości 772 mb.
Wyremontowano 79 mb. chodników, zaprojektowano nato-
miast blisko 2 810 mb. Prace przy chodnikach znajdujących
się przy drogach powiatowych jak w Olchawie, Starym
Wiśniczu, Nowym Wiśniczu czy w Leksandrowej były re-
alizowane w ramach współpracy Gminy Nowy Wiśnicz
z Powiatem Bocheńskim. Udział finansowy Gminy stano-
wił 50% wartości przedmiotowych. inwestycji drogowych.
„Modernizacja placu przy szkole
podstawowej w Nowym Wiśniczu
W grudniu zakończyły się prace związane z modernizacją
szkolnego placu. Polegały one na odwodnieniu terenu, izo-
lacji ścian budynku szkoły, wykonaniu studzienek rewizyj-
nych, ułożeniu nowej nawierzchni z kostki brukowej wraz
z krawężnikami. Cały plac zyskał też większą powierzch-
nię, dzięki czemu dzieci będą miały do dyspozycji wię-
cej miejsca by spędzać „przerwy” na świeżym powietrzu,
w bezpiecznym miejscu. Na placu ułożono szachownicę
z kostki brukowej oraz zamontowano urządzenie zabawo-
we „Głuchy telefon”, które sprawi najmłodszym uczniom
Zespołu Szkół w Nowym Wiśniczu dużo radości.
Wodociągi oraz kanalizacja
W roku 2016 wybudowano 6 445 mb. odcinków wodocią-
gów oraz 1114 mb. kanalizacji. Zaprojektowano blisko 30
km sieci wodociągowej oraz prawie 21 km kanalizacyj-
nej. W celu zabezpieczenia dostaw wody pitnej dla miesz-
kańców Leksandrowej, Połomia Dużego oraz Królówki
w Leksandrowej wybudowano 51 metrową studnię głębi-
nową
Nowe oświetlenie
Wzdłuż drogi gminnej prowadzącej na Zamek Kmitów
i Lubomirskich zamontowano nowe, stylowe oświetlenie
uliczne. Są to lampy o wysokości około 4,6 m z wysięgni-
kami i oprawami parkowymi, z LED-owym energooszczęd-
nym źródłem światła. Dzięki tej inwestycji droga na zamek
stała się bardziej bezpieczna, z uwagi na lepszą widoczność
oraz zyskała estetyczny wygląd.
Opracowanie: Zespół ds. Pozyskiwania Funduszy Zewnętrznych;
Referat Inwestycji, Remontów i Utrzymania
BUDŻET OBYWATELSKI W GMINIE NOWY WIŚNICZ
Po przeprowadzonej w 2015 roku, pilotażowej edy-
cji budżetu obywatelskiego w Gminie Nowy Wiśnicz, 31
marca 2016 r. Radni Rady Miejskiej w Nowym Wiśniczu
podjęli uchwałę w sprawie budżetu obywatelskiego na rok
2017. Przede wszystkim szerokie zainteresowanie konsul-
tacjami w ubiegłym roku skłoniło nas do kontynuowania
w kolejnych latach takiej formy współudziału mieszkańców
w efektywnym gospodarowaniu pieniędzmi. Podstawową
zaletą wprowadzenia budżetu obywatelskiego jest to, że fi-
nansowane są głównie te projekty, które mieszkańcy uznali
za ważne. Poprzednia edycja pokazała, że społeczeństwo
lokalne aktywnie zaangażowało się w proces decydowania
o wydatkowaniu części środków z Budżetu Gminy Nowy
Wiśnicz. Frekwencja w całej gminie wyniosła bowiem
32,32% uprawnionych do głosowania. Chcemy, by pro-
jekt stale się rozwijał i zmieniał, zgodnie z oczekiwaniami
społeczeństwa Gminy Nowy Wiśnicz, dlatego też w za-
sadach i trybie przeprowadzenia budżetu obywatelskie-
go na rok 2017 pojawiło się kilka zmian, sugerowanych
przede wszystkim przez mieszkańców gminy. Dotyczyły
one głównie sposobu głosowania, otóż każdy uprawniony
do głosowania mógł oddać tylko jeden głos, ale na dowol-
ny projekt z którejkolwiek miejscowości z terenu gminy.
Ponadto w I edycji budżetu obywatelskiego do podziału
na poszczególne miejscowości było 600 000 zł, obecnie
na realizację zadań w ramach budżetu partycypacyjnego
w 2017 roku przeznaczono 800 000 zł. Kwota ta, tak jak
w roku ubiegłym, została podzielona proporcjonalnie na
poszczególne miejscowości w przeliczeniu na ilość miesz-
kańców. Podczas tegorocznej edycji budżetu zgłoszono 34
projekty, na które mieszkańcy mogli głosować w terminie
od 13 do 30 września br. Ostatecznie w wyniku głosowania
do realizacji w roku 2017 zostało wyłonionych 16 zadań.
Zadawalająca jest również frekwencja mieszkańców gmi-
ny w głosowaniu, która w tym roku wyniosła aż 43,91%.
Cieszy nas fakt, że udział społeczeństwa w decydowaniu
o wydatkowaniu określonej części budżetu Gminy Nowy
Wiśnicz jest tak duży.
Regina Wielgus
Na następnej stronie przedstawiamy fotoreportaż nie-
których inwestycji zrealizowanych w ramach Budżetu
Obywatelskiego na rok 2016:
Wiadomości Wiśnickie 15
Sa m iu
LEK OA LU)
*.
| K
+
m
= q
sok
Zagospodarowanie przestrzeni publicznej wokół budynku W Kobylu powstała pierwsza w gminie siłownia zewnętrzna.
Swietlicy Wiejskiej w Kopalinach.
PL LIW
W ramach realizacji budżetu obywatelskiego w Łomnej
zamontowano trzy wiaty przystankowe.
LU
LIL KA]
Przebudowa drogi gminnej nr 580281K w miejscowości Królówka
Częściowa modernizacja drogi gminnej na działce nr 121
na odcinku ok. 450 mb.
w Leksandrowej.
Modernizacja fragmentów drogi gminnej i chodnika na ul. Jana
Zakupiona motopompa dla OSP w Łomnej.
Matejki w Nowym Wiśniczu.
16 Wiadomości Wiśnickie
REMONT WIŚNICKIEJ ŚWIĄTYNI
Kiedy przechodzimy obok zabytkowych budowli za-
chwycamy się ich pięknem, architekturą oraz dopasowa-
niem do krajobrazu. Nie myślimy o tym, jak budowle
te powstały i w jakim stanie są ich elementy, które nie
są widoczne na co dzień. Podobnie jest z kościołem pw.
Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Nowym
Wiśniczu. Podziwiając jego wnętrze widzimy liczne pęk-
nięcia na suficie, a także na ścianach lecz nie zastanawia-
my się czym są one spowodowane.
Dlatego w 2014 r. przeprowadzono badania posadowie-
nia kościoła (geologiczne i konstrukcyjne) oraz badania
konserwatorskie na istnienie polichromii we wnętrzu na-
szego kościoła. Na powyższe prace parafia uzyskała dotację
w wysokości 50 000 zł. z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony
Zabytków w Krakowie.
Na podstawie przeprowadzonych prac opracowane zo-
stały: „Ekspertyza konstrukcyjna kościoła” oraz „Wyniki
badań na istnienie polichromii w prezbiterium kościoła”.
Na wszystkich ścianach kościoła, zarówno od strony ze-
wnętrznej (elewacja) jak również od strony wnętrza obiektu
widoczne są liczne zarysowania, które ujawniają się pomi-
mo stosunkowo częstego ich zasklepiania podczas prac ma-
larskich i tynkarskich.
Na spękanie ścian wskazywano już w „Orzeczeniu...”
opracowanym w 1958 r. Zarysowania zewnętrzne mają
swoje odpowiedniki po stronie wewnętrznej, co wskazuje
na fakt iż ściany pęknięte są na całej swej szerokości. Część
pęknięć przebiega od powierzchni terenu poprzez otwory
okienne, aż do gzymsu wieńczącego ścianę. Takie pęknięcia
przebiegające przez przekroje ścian o najmniejszej sztyw-
ności wskazują na niestabilność posadowienia kościoła.
Wewnątrz kościoła widoczne są zarysowania na sklepie-
niach zarówno nad nawą jak i prezbiterium. Zarysowania
przebiegają wzdłuż osi sklepień, przecinając również łuk
tęczowy
Na sklepieniu widoczne jest znaczne odejście od stałej
krzywizny okręgu. Należy zatem przyjąć, że sklepienie nad
nawą główną w części wywłaszczonej znajduje się w stanie
przedawaryjnym.
Podczas prowadzonych prac związanych z badaniem na
istnienie polichromii na sklepieniach stwierdzono, że zary-
sowania konstrukcji nośnej sklepień, ukryte pod powierzch-
nią tynku sięgają kilkudziesięciu milimetrów.
Przyczyną stwierdzonego przedawaryjnego stanu skle-
pienia nad nawą główną oraz pęknięć łuku tęczowego i skle-
pienia nad prezbiterium, może zatem być zarówno przecią-
żenie tych konstrukcji, jak i wymuszone przez nierówne
osiadanie ścian przemieszczenia ich podpór. Najbardziej
prawdopodobną przyczyną złego stanu konstrukcji są na-
kładające się na siebie skutki obu procesów.
Układ zarysowań na ścianach wskazuje jako prawdopo-
dobną przyczynę powstania tych uszkodzeń lokalnie różną,
niewystarczającą nośność gruntu pod fundamentami po-
wodującą ich nierównomierne osiadanie i w konsekwencji
lokalnie różne przemieszczenia ścian. Potwierdzają to wy-
konane w tym celu badania geologiczne. Nierównomierne
osiadanie fundamentów jest różne dla fundamentów po-
szczególnych ścian z kilku powodów.
Pierwszym powodem jest lokalnie różny ciężar działają-
cy na grunt w podstawie fundamentów. Drugim powodem
są lokalnie różne głębokości posadowienia fundamentów
oraz szerokości podstawy fundamentów. Trzecim powo-
dem jest rodzaj gruntu występującego pod fundamentami
oraz stan techniczny fundamentów. Pod fundamentami za-
lega glina pylasta. Jest to grunt bardzo wrażliwy na wodę,
zmieniający swe właściwości w zależności od wilgotności,
a więc nawodnienia.
Wykonywane odwierty rdzeniowe wskazały znaczne
ubytki struktury materiału w fundamentach. Taki stan fak-
tyczny wskazuje na występujące lokalnie znaczne ubytki
i rozluźnienie struktury fundamentów.
Po zakończeniu prac i komisyjnym przeprowadzeniu
wizji lokalnej w wiśnickim kościele oraz po zapoznaniu
się z wynikami badań konstrukcyjnych 1 geologicznych
dotyczących posadowienia bryły kościoła Małopolski
Wojewódzki Konserwator Zabytków nakazał przeprowa-
dzenie prac interwencyjnych zapobiegających dalszej de-
strukcji bryły kościoła.
W lipcu zeszłego roku został zakończony pierwszy etap
prac zmierzających do zabezpieczenia uszkodzonej kon-
strukcji sklepienia naszego kościoła.
Prace objęły połowę długości sklepienia nad nawą koś-
cioła, od strony zachodniej, czyli od łuku tęczowego ku
środkowi. Po zdemontowaniu ocieplenia od strony strychu
zamontowano co 1 metr stalowe płaskowniki 600x6 mm
przebiegające w poprzek sklepienia, przez całą jego krzywi-
Wiadomości Wiśnickie 17
znę. Zostały one zakotwione w ścianach oraz przytwierdzo-
ne do sklepienia rozstawionymi co 20 centymetrów kotwa-
mi osadzonymi na specjalnym kleju. W ten sposób powstał
stelaż stabilizujący od góry kolebkę sklepienia i zapobiega-
jący poszerzeniu się pęknięć.
Odkryte podczas badań szczeliny pęknięć zostały
wyklinowane oraz wypełnione pod ciśnieniem zaczynem
na bazie białego cementu. Wypełnienia te mają jedynie
charakter kosmetycznych poprawek, gdyż nie mogłyby one
wzmocnić samej konstrukcji.
Podczas dokonanych oględzin, konserwator zabytków
stwierdził bezwzględną konieczność kontynuacji prac na-
prawczych. Prace rozpoczęto we wrześniu 2016 roku i ob-
jęły swoim zasięgiem całe sklepienie kościoła od prezbite-
rium, przez łuk tęczowy (oddzielającego nawę od prezbite-
rium — zamontowany jest w nim krzyż), który po pożarze
z roku 1863 został najprawdopodobniej poddany przebu-
dowie zmieniającej jego strukturę i nośność, aż do ściany
zachodniej. W ramach obecnych prac wykonano wzmoc-
nienie ściany szczytowej nad łukiem tęczowym drugim ne-
wralgicznym elementem była Ściana szczytowa nad łukiem
tęczowym, w której widniały rozległe pęknięcia i rozwar-
stwienia. Równocześnie dokończono wzmacnianie dalszej
części głównego sklepienia w kierunku chóru, a także kon-
chowego sklepienia nad prezbiterium.
Dopiero po zakończeniu tych prac będzie można do-
konać poprawek tynkarskich, pomalować sklepienie i roz-
ważyć przy tej okazji wykonanie elementów polichromii
(odnowienie istniejących malowideł lub zaprojektowanie
zupełnie nowych).
Osobną kwestię stanowić będzie stabilizacja gruntu, na
którym posadowiona jest nasza Świątynia, gdyż jedną ze
18 Wiadomości Wiśnickie
stwierdzonych poprzez wykonanie odwiertów przyczyn
pęknięć ścian i sklepienia jest nierównomierne osiadanie
fundamentów, które zostały przez siedemnastowiecznych
budowniczych wpuszczone na różną głębokość (od sześciu
metrów do półtora metra).
W roku 400-lecia lokacji Nowego Wiśnicza warto na
chwilę zastanowić się ile wysiłku potrzebowali ówcześni
konstruktorzy, żeby wznieść świątynię o takich rozmiarach.
Nie dysponowali oni przecież technologiami i sprzętem,
który mamy współcześnie. Mimo tego ich dzieło przetrwa-
ło cztery wieki. W tym miejscu warto zadać sobie pytanie,
jaką spuściznę zostawi po sobie nasze pokolenie?
Na podstawie rozmowy z Ks. Proboszczem
Krzysztofem Wąchałą
opracował Michał Tabor
POWRÓCIĆ DO KORZENI
Pomiędzy datą urodzin, a datą Śmierci zamyka się
całe życie człowieka. Jego radości, smutki, przeżycia
i wspomnienia odchodzą razem z nim. Co pozostaje?
Pozostaje wszystko to co stworzył, czego dokonał oraz to
czym zapisał się w pamięci ludzi.
Maria Koniuch, bo
p o niej tu mowa była wiś-
niczanką po kądzieli. Tu
przyszła na świat - 30
maja 1926 roku Matka tyl-
ko na chwilkę przyjechała
z Krakowa, aby Marysię
w domu rodzinnym uro-
dzić. Marysia do 11 roku
życia wychowywała się
w Krakowie, gdzie cho-
dziła do elitarnej żeńskiej
szkoły św. Scholastyki.
Była dzieckiem chorowi-
tym, częstym pensjonariuszem dziecięcych sanatoriów. Gdy
miała 9 lat wykryto u niej poważną wadę serca. Po śmierci
ojca w 1937 r. wraz z matką i bratem Stanisławem wróciła
do Wiśnicza, do rodzinnego domu.
W Wiśniczu ukończyła siedmioklasową polską szkołę
powszechną, a w Wieliczce szkołę rzemieślniczo-handlową,
również z ocenami bardzo dobrymi. Należała do harcerstwa.
Talent pisarski dał o sobie znać już w szkole podstawowej,
gdzie zaczęła układać wierszyki o przyrodzie. W pamiętni-
ku pisała: „Te wierszyki są nieudolne i nie mają niekiedy
sensu, ale ich układanie sprawia mi przyjemność wielką”.
Aoto jedne z nich:
Wiosna
Wiosna miła już przyszła
Zieleń drzewa ustroiła
Wietrzyk różne niesie wieści
I w gałązkach już szeleści
Kwiatów bezliku na łące
Kolorowe i pachnące
Pszczoły nad nimi latają
Słodki miodek już zbierają
Słońce z góry się przygląda
Jak to pięknie świat wygląda
jak zielono jest już wszędzie
Oj i wnetki lato będzie.
Sianokosy
dzwonią kosy po łąkach.
Legły trawy
nie dla zabawy,
na siano.
Schną w słońcu,
na gorącym aż wyschną
Staną w kopy
jak te chłopy rzędami.
Wsiądą wespół
i do stodół wozami
pojadą.
W 1947 r. wyszła za mąż za wiśniczanina Kazimierza
Koniucha. Wraz z mężem opuściła rodzinne strony na długo,
bo aż na 28 lat. Zamieszkała we Wrocławiu, gdzie urodzi-
ła i wychowała córkę i dwóch synów. Jej marzeniem było
dalej się uczyć, ale najważniejsze stało się wychowanie
i wykształcenie dzieci. A czasy nie były łatwe. Gdy te do-
rosły i usamodzielniły się, można było pomyśleć o powro-
cie do korzeni. Zawsze marzyła by powrócić do swojego
ukochanego Wiśnicza. Zresztą zobowiązała ją do tego mat-
ka — „wróć do korzeni” — mówiła. Wróciła, ale nie od razu.
Jeszcze przez 8 lat mieszkała w Jarosławiu, do którego od-
delegowano jej męża. Gdy przeszedł na emeryturę można
było już wracać do domu — do Wiśnicza. I tu zaczęła się Jej
społeczna przygoda.
Całe swoje życie była osobą bardzo pracowitą i aktyw-
ną. Była osobowością wyrazistą „o wielkiej wrażliwości,
otwartym sercu, rozumiejącą istotę i sens pracy społecznej.
Śmiała w wypowiadaniu swoich własnych, nie zawsze ła-
twych do przyjęcia opinii, ocen i poglądów, aż do granicy
nieporozumienia”.
Była założycielką w 1992 r. i pierwszym prezesem Koła
Emerytów i Rencistów oraz w 1997 r. Klubu Seniora dzia-
łającego do dzisiaj pod nowymi rządami. Celem klubu było
skupienie wokół siebie ludzi starszych i zarażenie ich po-
trzebą bycia aktywnym w każdym okresie życia oraz chę-
cią zmieniania otoczenia na bardziej przyjazne. Jej postawa
i sposób bycia zmuszały do innego spojrzenia na seniora.
Senior to brzmi dumnie — mawiała.
Zaraz po powrocie wstąpiła do Towarzystwa Miłośni-
ków Wiśnicza i wciągnęła do społecznego działania no-
wych członków. Z ich inicjatywy w 1991 r. zaczął ukazy-
wać się miesięcznik „Wiadomości Wiśnickie”. Miała w nim
stały kącik, początkowo pod nazwą „Żona gotuje, mężowi
smakuje”, później nazwany „Gospodyni cuda czyni” podpi-
sywany zawsze pseudonimem „Maryna”.
W miesięczniku drukowane były też Jej wiersze. Poezją
interesowała się zawsze z przerwą, kiedy ważniejsze były
własne dzieci i praca. Pisała właściwie o wszystkim: o wnu-
kach, o wiośnie, o śniegu, o ludziach, o Wiśniczu. Pisała tak,
jak czuła i przeżywała. Pisała na wszystkim, co wpadło Jej
w ręce w chwili natchnienia; na serwetce, na kawałku gaze-
ty, na bilecie kolejowym, na kartce z zeszytu.
Wiadomości Wiśnickie 19
Kochała kwiaty. Była inicjatorką
konkursu „Wiśnicz w kwiatach”, któ- =
ry później zaowocował coraz pięk-
niejszymi przydomowymi kwiatowy-
mi kompozycjami.
Włączyła się w obchody Świę-
ta 3 Maja i od 1994 r. każdego roku
ozdabiała ołtarz w zamkowej kaplicy
własną kompozycją z biało-czerwo-
no-niebieskich kwiatów, kwiatów M
z własnego ogródka. Ę
W 1996 r. została wyróżniona p
„Herkulesem Wiśnickim” za pracę
społeczną służącą miasteczku i jego
okolicy. Statuetka przedstawia Stani-
sława Lubomirskiego trzymającego
na piersi swój herb rodowy, a obec-
nie też herb Wiśnicza.
Kochała dzieci, umiała do nich
trafić, rozumiała ich potrzeby. I tak z jej inicjatywy w 1998
r. zorganizowano wystawę pt. „Pokoik dla lalek” adreso-
waną do uczniów szkół podstawowych. Chodziło o to, by
podpowiedzieć dzieciom, jak tanim kosztem i przy odro-
binie pomysłowości zrobić ładne mieszkanie dla zabawek.
W tekturowym pudełku wycięte okienko przysłania firanka.
Mebelki z pudełeczek i tektury, szmatki, koroneczki. Mali
wiśniczanie przynieśli w sumie 60 domków. Bardzo ładne
pokoiki wykonywali również chłopcy. Czasem pomagali
dziadkowie. Mówiła: „Dzieci są takie zdolne, mają ogrom-
ną wyobraźnię, niech więc myślą, tworzą, bo tylko wtedy
się czegoś nauczą. Podsuwając im wszystko gotowe robimy
im wielką krzywdę” — mówiła.
Kolejna wystawa, w 1999 r. nosiła tytuł „„Moja lalka —
Przytulanka”. Zgromadzono ok. 80 lalek — ukochanych
przytulanek. Lalki Barbie nie miały wstępu.
Kolejny rok i kolejna wystawa — „Poduszeczki” dla
mamy, dla taty, pieska, kotka. Jak kto chciał.
Było jeszcze — „Czytanie bajek” w ratuszowej piwnicy,
na które dzieci chętnie przychodziły, a Dni Wiśnicza w 2002
r. uświetniły dzieci poprzebierane w stroje z bajek tworząc
niepowtarzalny kolorowy „Korowód Bajek”. W barwnym
korowodzie wzięło udział około 150 dzieci ze szkoły pod-
stawowej w Nowym Wiśniczu.
Interesowała się modą. Umiała przepięknie szyć z wiel-
ką starannością. Patrząc na materiał, widziała fason. Potra-
fiła uszyć „coś z niczego”. Na każdą okazję miała niepo-
wtarzalny i nietuzinkowy strój, udowadniając wszystkim,
że w każdym wieku można być oryginalnie eleganckim
i zawsze zadbanym.
Miała wielkie poszanowanie dla historii, tradycji
i wszystkiego co zostało ręcznie wykonane. Wierna tradycji
przechowywała przedwojenne, robione ręcznie, przepiękne
choć leciwe ozdoby choinkowe. Aby zachować i utrwalić
ich piękno wykonała z wielką starannością wierne ich kopie.
Prawdziwe cudeńka. Dostała na ich wykonywanie certyfi-
kat CEPELII.
20 Wiadomości Wiśnickie
Szydełkowała skomplikowane wzory serwet, ozdabiała
haftem nie tylko obrusy czy bieżniki, ale też i odzież co-
dzienną.
Świetnie gotowała, piekła. Spiżarnia była zawsze pełna
smakowitych przetworów. Wyszukiwała i promowała
potrawy regionalne - Żegocina - 2000 rok.
Jej wielką pasją był też ogród. Zawsze wypielęgnowa-
ny. I kwiaty, mnóstwo kwiatów i tych jednorocznych i tych
wieloletnich. Ogród był zawsze pełen kwiatowych kolorów.
Jedne przekwitały, następne zakwitały.
Niespożytą energię, plany działania, marzenia do ostat-
niej chwili, pokonała choroba. Choć myślami była w przy-
szłości Jej pracowite życie dopełniło się 29 kwietnia 2003 r.
Odeszła niecierpliwie czekając wiosny, która akurat w tym
roku nieco się spóźniała, kiedy słońce wysyłało na Ziemię
pierwsze tego dnia promienie.
Urszula Śliwińska
Moja Miłość
Kocham mój Wiśnicz kolebkę rodową.
Teraz i zawsze i przed odnową.
W popołudniowym słońcu w księżyca poświacie.
Kocham
pagórki garbate,
Ogródki przy domu i łąki w kwiatach.
Przydrożne rowy chwastem zarosłe,
Kręte ścieżki i drogi proste,
Dziurawe płoty, zaniedbany Rynek,
Koślawe ulice, brudny przystanek,
Staruszkę szkołę, ratusz w odnowie,
Jak długo jeszcze, któż nam to powie.
Budynek Gminy jasny luksusowy,
Zamek na wzgórzu, wspomnienie historii.
Rzeczkę cuchnącą naszymi ściekami,
Kolektor marzenie niedokończony.
Kocham to wszystko i rzewnie płaczę
Czy ja to wszystko inaczej zobaczę?
maj 1998 r.
KONCERT SPECJALNY W WYKONANIU SOLISTÓW
I ORKIESTRY OPERY KRAKOWSKIEJ
„Marzenia się spełniają, tylko stale, stale myśl o nich myśl”
śpiewała Majka Jeżowska. Kiedy w planach jubileuszu
400-lecia Nowego Wiśnicza pojawiła się dosyć Śmiała
propozycja zorganizowania spektaklu operowego, gdzie
tłem mogła by być wieczorna sceneria wiśnickiego za-
mku, a widownia powinna liczyć co najmniej 1000 miejsc
siedzących, projekt uznano za zbyt śmiałą ofertę. Ale tak
naprawdę jeszcze w tej samej minucie pojawiło się kilka
innych wariacji na temat wystawienia opery na zamku.
I tak łącząc dwie piękne idee - Święto Małopolski oraz
Jubileusz 400-lecia Nowego Wiśnicza na dziedzińcu wiś-
nickiego Zamku Kmitów i Lubomirskich udało się zorgani-
zować specjalny koncert w wykonaniu solistów i Orkiestry
Opery Krakowskiej. Koncert poprzedziło uroczyste wrę-
czenie Medali za Zasługi dla Województwa Małopolskiego
oraz Odznak Honorowych Województwa Małopolskiego
— Krzyży Małopolski. Wśród laureatów był Andrzej Wajda,
który został uhonorowany Złotym Medalem za Zasługi dla
Województwa Małopolskiego. Odznaczenie wręczyli Jacek
Krupa, Marszałek Województwa Małopolskiego i Urszula
Nowogórska, przewodnicząca Sejmiku Województwa
Małopolskiego.
Wieczorem 11 czerwca 2016 roku marzenia miłośników
opery spełniły się. Na widowni zasiedli goście z różnych
stron Małopolski, by wziąć udział w wyjątkowym kon-
cercie. Zabrzmiały najpiękniejsze arie operowe i operet-
kowe. Katarzyna Oleś-Blacha (sopran) oczarowała pub-
liczność arią Olimpii z „Opowieści Hoffmanna” Jacquesa
Offenbacha, Iwona Socha (sopran) „Summertime” z „Porgy
and Bess” George'a Gershwina. Andrzej Lampert (tenor)
zaśpiewał szlagier „Wielka sława to żart” z „Barona cygań-
skiego” Johanna Straussa, a Adam Szerszeń (baryton) arię
Miecznika ze „Strasznego dworu” Stanisława Moniuszki.
,
W programie znalazły się także arie z „Napoju miłosnego”
Gaetano Donizettiego, „„Carmen” Georgesa Bizeta, czy due-
ty z „Wiedeńskiej krwi” i „Wesołej wdówki” Franza Lehara.
Na zakończenie artyści zaśpiewali „„Libiamo” z „Traviaty”
Giuseppe Verdiego. Orkiestra Opery Krakowskiej wystąpi-
ła pod dyrekcją Tomasza Tokarczyka.
Każdorazowo śpiewane arie przenosiły słuchaczy w abs-
trakcyjny świat emocji, a chwile ciszy pomiędzy wykony-
wanymi utworami były rozrywane narastającymi brawami
publiczności. Bryła zamku i dziedzińca, nad którą wid-
niał czerwcowy księżyc, wypełniła się muzyką i pięknymi
świetlnymi iluminacjami. Całość, niczym za sprawą wehi-
kułu, przeniosła słuchaczy do czasów świetności wiśnickie-
go dworu, kiedy tu występowali najznakomitsi artyści, pre-
zentując repertuar ówczesnych mistrzów. Godzinna uczta
dla miłośników opery zbyt szybko minęła i jedynie czerw-
cowy chłód wieczoru pospieszał do szybszego opuszczenia
obiektu. W blasku świateł palących się pochodni, słychać
już tylko było ciche wspomnienia zachwytu publiczności.
Niech to przeżycie skłoni nas do refleksji na temat historii
naszej małej ojczyzny, a także pozwoli docenić bogactwo
kulturowe, które odziedziczyliśmy po pokoleniach tworzą-
cych to miasto.
Leszek Marszałek
DNI WIŚNICZA W ROKU JUBILEUSZOWYM
8 czerwca 1616 roku, kiedy to Zygmunt III Waza, na-
dał miastu przywilej lokacyjny, w którym zezwolił na
urządzanie w Wiśniczu trzech dorocznych jarmarków
oraz składów na towary napływające z Węgier (wino,
miedź, żelazo), zaczął dopiero rodzić się nowy organizm
miejski. Dla lepszego rozwoju handlu w tym mieście król
zwolnił wiśnickich kupców od płacenia ceł na obszarze
całej Korony.
W dniach 11-12 czerwca 2016 roku, przy pięknej, sło-
necznej pogodzie swoje wyroby prezentowali przybyli
do naszego miasta z różnych rejonów kraju rzemieślnicy.
AU 4 ita
Warto wspomnieć, że w dokumencie z 1642 roku Stanisław
Lubomirski nadał specjalne przywileje dla działających
w tamtym czasie w Wiśniczu cechów rzemiosł: kowalskie-
go, Ślusarskiego, miecznikowskiego, kotlarskiego, nożow-
ników, stelmachowskiego, kołodziejskiego, stolarskiego,
rymarskiego oraz siodlarskiego.
W sobotę program artystyczny rozpoczął występ ucz-
niów z Zespołu Szkół w Nowym Wiśniczu, którzy przedsta-
wili legendę o „„Jeńcach tatarskich”. Historię „Białej damy
wiśnickiego zamku” odtworzyli uczniowie z Zespołu Szkół
w Starym Wiśniczu. Następnie opowieść „O wiśnickim za-
mku i Kasi, pięknej dworce królowej Bony” zaprezentowali
uczniowie z Zespołu Szkół w Kobylu. „Opowieść o tym,
jak obyczaje królewskie przyczyniły się do powstania wsi
Muchówka” przedstawili uczniowie z Publicznej Szkoły
Podstawowej w Muchówce. „Tajemnice Kobylej Góry”
przybliżyli zgromadzonym przed sceną widzom uczniowie
22 Wiadomości Wiśnickie
z Publicznej Szkoły Podstawowej w Chronowie. Natomiast
inscenizację „Kamienie Brodzińskiego” wykonali ucznio-
wie z Zespołu Szkół w Królówce. W tej części programu
400 lat Nowego Wiśnicza
1616 - 2016
artystycznego swój talent wokalny zaprezentowała również
Agnieszka Nowakowska. Po koncercie, działającego przy
MOK w Nowym Wiśniczu, zespołu Reveal, odbył się wy-
stęp gwiazdy wieczoru Marka Piekarczyka, któremu towa-
rzyszyli Tadeusz Apryjas i Jacek Borowiecki.
W niedzielę gościliśmy studio otwarte TVP 3 Kraków.
W kościele parafialnym odbyła się uroczysta msza św. pod
przewodnictwem biskupa Władysława Bobowskiego. Po jej
zakończeniu nastąpiło symboliczne odsłonięcie tablicy upa-
miętniającej zasadzenie dębu na placu kościelnym, pamiątki
na 400-lecie nadania praw miejskich Nowemu Wiśniczowi.
Po tych wydarzeniach orszak kupiecki przemaszerował pod
ratusz, gdzie odczytano fragment aktu cechu kupców wiśni-
ckich, a uroczystą salwą honorową upamiętniono wszystkie
pokolenia Mieszkańców Ziemi Wiśnickiej. Zwieńczeniem
tej części obchodów był koncert Strażackiej Orkiestry Dętej
ze Starego Wiśnicza - radośnie i żywo rozbrzmiewająca me-
lodia na motywach pieśni kibiców „Polska, biało-czerwoni”
stanowiła nawiązanie i preludium do wieczornych emocji.
Na scenie z występem artystycznym zaprezentowa-
ły się grupy przedszkolne ze Starego Wiśnicza i Nowego
Wiśnicza wraz z oddziałami. Muzyczno-taneczny spektakl
CHA SS A KM
BE LZ
NR KL 6
LE. y
"i p u K
=
h
historyczny „„Opowieść o szachowej potyczce, którą to sto-
czył Król z Lubomirskim” wykonała grupa Funky Dance.
Po zejściu ze sceny tancerze zapoczątkowali wyjątkowy or-
szak, do którego dołączali się kolejno zgromadzeni goście
uczestnicząc w jubileuszowym tańcu po płycie rynku do
melodii poloneza, z czasem przechodzącym do coraz no-
wocześniejszych rytmów. Niezwykle efektownym punktem
obchodów było „Teatrum Nadania Praw Miejskich” w wy-
konaniu GOH Per Saecula oraz uczniów z Zespołu Szkół
w Nowym Wiśniczu i zaprzyjaźnionych grup rekonstruk-
cyjnych. Odtworzono symboliczne przekazanie kluczy do
bram miasta, odczytano zapisy aktu lokacyjnego, a dodat-
kową atrakcją był pokaz musztry konnej - niegdyś niezbęd-
nego elementu „egzaminu” kawalerzystów armii polskiej.
Na płycie rynku odbywał się zorganizowany przez Urząd
Marszałkowski z Krakowa konkurs wiedzy o naszym wo-
jewództwie, w ramach kampanii „Ja, Małopolska”, w któ-
rym sił mógł spróbować każdy chętny, konfrontując swoją
wiedzę z praktyką. Tego dnia zainteresowani mogli wziąć
udział w zorganizowanej przez Zespół Szkół w Nowym
Wiśniczu grze miejskiej „Cztery wieki Wiśnicza”. Jego
uczestnicy przez kilka godzin przemierzali miasto w po-
szukiwaniu ukrytych odpowiedzi dotyczących tradycji i hi-
storii naszego miasta. Zwycięzcy otrzymali nagrody z rąk
Burmistrz Nowego Wiśnicza Małgorzaty Więckowskiej,
Dyrektor Zespołu Szkół w Nowym Wiśniczu Magdaleny
Jarmuły oraz sponsorów gry miejskiej. Słodką niespodzian-
ką dla wszystkich przybyłych na wiśnicki rynek był jubi-
leuszowy tort. Przez dwa dni członkowie Stowarzyszenia
"a
400lat Nowego Wiśnicza
1416-2016
Specjalistów Robót Wykończeniowych wykonywali minia-
turę ratusza, którą następnie przekazali władzom naszego
miasta.
Dla wielu, jednym z najważniejszych punktów progra-
mu była transmisja meczu Polska — Irlandia Północna, roz-
grywanego w ramach Mistrzostw Europy we Francji. Na 90
minut wiśnicki rynek stał się jedną wielką, kolorową trybu-
ną. Kiedy na początku drugiej połowy Arkadiusz Milik zdo-
był zwycięską bramkę dla reprezentacji Polski, radosnym
okrzykom nie było końca.
Gwiazdą niedzielnego wieczoru był Piotr Kupicha z ze-
społem Feel, który został bardzo ciepło przyjęty przez licz-
nie zgromadzoną publiczność.
Jubileuszowe Dni Wiśnicza zwieńczył spektakularny
„Teatr ognia” w wykonaniu GOH Per Saecula oraz pokaz
sztucznych ogni.
Michał Tabor
Wiadomości Wiśnickie 23
WIŚNICKIE SPECJAŁY
Jak ważny jest posiłek, jego składniki, przygotowanie
oraz podanie wiedział nadworny kuchmistrz Stanisława
Lubomirskiego - Stanisław Czerniecki, autor pierwszej
polskiej książki kucharskiej pod nazwą „Compendium
Felculorum lub Zebranie Potraw”.
Myślą przewodnią imprezy „Wiśnickie Specjały” orga-
nizowanej w dniach 14-15 sierpnia 2016r. w ramach 400.
lat lokacji miasta było przybliżenie tradycji przyrządzania
potraw, nie tylko z naszego regionu. W przygotowanej na
tą okoliczność „Karczmie Czernieckiego” znajdowały się
stoiska, w których zasmakować można było posiłków in-
spirowanych przepisami z najstarszej książki kucharskiej.
Serwowano również kuchnię regionalną, tradycyjną i domo-
wą — „na każde gusta kulinarne”. Zainteresowaniem cieszył
się pokaz przygotowywania potraw w starożytnych piecach
„Tandyrach”. Dzieci korzystały z miasteczka zabaw z róż-
norodnymi atrakcjami. Tego dnia na wiśnickiej estradzie
podziwiać można było programy artystyczne przygotowane
przez Świetlice Wiejskie i OER w Starym Wiśniczu, zespół
„Dzikie Pola”, „Żywe szachy” w wykonaniu grupy tanecznej
„Funky Dance”, zespoły „Reveal” i „Nieaktualni”. Gwiazdą
wieczoru był zespół „Brathanki”, bawiący publiczność do
późnych godzin wieczornych.
Dzień 15 sierpnia jest w tradycji ludowej Świętem Matki
Boskiej Zielnej i czasem dziękowania za plony zebrane
z pól.
24 Wiadomości Wiśnickie
W Nowym Wiśniczu również w tym dniu obchodzone
były „Dożynki”. Delegacje sołectw wraz z władzami gmi-
ny, którym przewodniczyła Strażacka Orkiestra Dęta ze
Starego Wiśnicza przeszły w barwnym korowodzie do koś-
cioła parafialnego. Po uroczystościach starostowie dożynek
przekazali Pani Burmistrz Małgorzacie Więckowskiej chleb
dożynkowy. Poświęcone wieńce mogliśmy podziwiać pod-
czas imprezy na wiśnickim rynku, a na najładniejszy oddać
głos. Zdaniem publiczności najpiękniejszy wieniec został
przygotowany przez Świetlicę Wiejską w Starym Wiśniczu.
W tym dniu obok różnorodności potraw, byliśmy świadkami
niecodziennego przygotowywania na dużej patelni gulaszu
staropolskiego, inspirowanego przepisem Czernieckiego.
Wykonał go Mariusz Szwed, finalista programu Master Chef
z 2013r. Dla najmłodszych uczestników imprezy pan Adam
Wałęga szef kuchni w „Karczmie na wodzie” przygotowy-
wał deser - sorbet jabłkowy z miodem przy użyciu ciekłego
azotu. Na estradzie rozbrzmiewała muzyka w wykonaniu
kapel biorących udział w I Festiwalu Zespołów Weselnych.
Jury w składzie: Lidia Łącka, Marcin Grandys i Mieczysław
Kędra wyłonili laureatów przyznając I miejsce zespołowi
„Traffik”, II miejsce zespołowi „„Respekt”, a trzecie zespoło-
wi „Pięć i pół”. Przyznano również wyróżnienie dla zespołu
„Arizona”.
Bernadetta Błoniarz
LICEUM PLASTYCZNE (cz. I)
We wrześniu nadchodzącego 2017 roku upłynie 70 lat
od pierwszego dzwonka w wiśnickim Plastyku. Na siedzibę
szkoły wybrano okazały budynek usytuowany przy drodze
prowadzącej z Bochni do Wiśnicza. Budynek ten jest mało
znanym zabytkiem Nowego Wiśnicza.
Jego powstanie wiąże się z wprowadzeniem nowej or-
ganizacji wymiaru sprawiedliwości w Monarchii Austro-
Węgierskiej w 1855 roku i jej modyfikacją w latach 1867-
1868. W oparciu o rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości
z lutego 1867 r. dotyczące sądów krajowych wyższych
w Krakowie i we Lwowie, potwierdzone ustawą państwo-
wą z Il VI 1868 r., i wydanym w dwa miesiące później
rozporządzeniem wykonawczym, wprowadzono m in. sa-
modzielną jednostkę sądownictwa — C.K. Sąd Powiatowy
(K.K. Bezirksgerichte). Jeden z takich sądów zlokalizowa-
no w Nowym Wiśniczu. Ze względu na trudne warunki lo-
kalowe w pokarmelickim klasztorze w latach 80-tych XIX
wieku zrodził się projekt budowy nowej siedziby Sądu.
23 kwietnia 1810
r. C.K. Zwierzchnictwo
Sprawiedliwości we Lwowie
złożyło ofertę budowy
gmachu lwowskiemu bu-.
downiczemu Hipolitowi |
Śliwińskiemu. Projekt za-
kładał wzniesienie budynku |
z siedzibą sądu, urzędem po-
datkowym, pocztą, posterun- |,
kiem policji, mieszkaniami
urzędników, a także budynku
więziennego (aresztu sądo-
wego).
Kierownikiem budowy
został c.k. st. inż. Kazimierz
Sidorowicz z Bochni.
Budowę rozpoczęto 22 maja 1911 r. Ukończono i odda-
no do użytku w marcu 1912r.
Budynki dzisiejszego Liceum Plastycznego stanowią
jednorodną stylistycznie całość, utrzymaną w duchu późne-
go historyzmu. Wzniesione są z cegły ze stosunkowo skrom-
nym detalem architektonicznym wykonanym z piaskowca.
Użycie kamienia podkreślać miało solidność i trwałość bu-
dowli publicznej.
Budynek główny jest dwupiętrowy, niepodpiwniczony,
z dachem czterospadowym krytym dachówką ceramiczną.
Gmach zaprojektowany został na planie prostokąta z trzema
ryzalitami z tyłu budynku.
Parter budynku opracowany jest w piaskowcu, dwie
wyższe kondygnacje wzniesiono z cegły. Okna parteru
mają kształt pionowego prostokąta, I piętra zamknięte
są półkoliście, na II piętrze są ponownie prostokątne, ale
wzbogacone piaskowcowymi opaskami. Środek 13-osio-
wej elewacji wyznacza płytki, pozorny (3-osiowy) ryza-
lit zwieńczony trójkątnym szczytem. Ma on najbardziej
ozdobny charakter dzięki kamiennemu portalowi wejścia
głównego, ozdobnej, piaskowcowej plakiecie z wizerun-
kiem orła w koronie oraz półokrągłemu oknu w szczycie.
Budynek dawnego Sądu — lata 50-te (arch. Liceum Plastycznego)
Elewacja tylna, dzięki wydatnym ryzalitom jest dużo bar-
dziej plastyczna. W środkowym ryzalicie mieści się drugie
wejście do budynku oraz klatka schodowa.
Budynek aresztu (obecnie pracowni szkolnych) jest
mniejszy w skali i skromniejszy w formie. Wzniesiony na
planie prostokąta, pierwotnie dwukondygnacyjny, przykry-
ty był dachem dwuspadowym. Podmurówka jest kamienna,
pozostałe partie ścian ceglane, pozbawiane dekoracji. Front
ma układ trójdzielny, niesymetryczny: partia pozbawiona
okien, płytki, pozorny |-osiowy ryzalit, mieszczący wejście
do budynku, partia z 5-osiowym układem okien. W latach
80-tych XX w. przeprowadzono remont budynku. Dzięki
przebudowie strychu uzyskano dodatkowe pracownie,
a w bryle pojawiły się na dachu jaskółki mieszczące okna.
Zaprojektowane przez Hipolita Ślewińskiego budynki
pełniły swą sądową funkcję także po uzyskaniu niepodle-
głości, w czasach II Rzeczpospolitej.
Z dniem | stycznia 1919 r. polskie Ministerstwo
z mA 77 Sprawiedliwości objęło ad-
2 | ministrację sądownictwa na
obszarze zaboru austriackie-
go. Od 1 stycznia 1929 r.
weszło w życie nowe prawo
o ustroju sądów powszech-
nych. W jej wyniku wiśnicka
siedziba Temidy zyskała sta-
tus Sądu Grodzkiego i pełni-
ła go do wybuchu II wojny
światowej. W latach 1939
— 1945 budynek został zaję-
ty przez okupacyjne władze
niemieckie i mieścił również
biura Arbeitsamtu.
W pierwszych latach po
II Wojnie Światowej wiśnicki Sąd Grodzki funkcjonował
na podstawie przedwojennych przepisów o ustroju sądów.
Efektem wprowadzenia w życie nowej organizacji sądow-
nictwa była kasacja sądów grodzkich, w tym wiśnickiego
i powołanie Sądu Powiatowego, ale już z siedzibą w Bochni.
W tym samym czasie w środowisku wiśnickim i bo-
cheńskim pojawił się pomysł założenia Średniej szkoły
plastycznej. Ministerstwo Kultury i Sztuki pozytywnie za-
opiniowało projekt otwarcia Państwowego Liceum Technik
Plastycznych z działem ceramicznym, tkackim i ewentu-
alnie koszykarskim. Funkcjonowanie szkoły uzależniono
jednak od lokalnego wsparcia finansowego, dlatego w tym-
że celu powołano Komitet Obywatelski Liceum Technik
Plastycznych (kwiecień 1947). Wśród członków Komitetu
byli: Władysław Wojas, kierownik Szkoły Powszechnej,
Jan Kaczmarczyk, wójt gminy, ks. Józef Kozieja, proboszcz,
Walerian Hans, naczelnik Sądu, a także Stanisław Fischer,
kierownik Referatu Kultury w Starostwie Bocheńskim.
Wspomniany na początku pierwszy dzwonek w wiśnickim
Plastyki zabrzmiał w niedzielę, 21 września o godzinie
10.00.
(Zakończenie w następnym numerze)
Barbara Szota-Rekieć
Wiadomości Wiśnickie 25
JUBILEUSZE POŻYCIA MAŁŻEŃSKIEGO
27 listopada 2016 r. w sali bankietowo-restauracyjnej
«Wiwenda” w Połomiu Dużym odbyły się uroczystości
związane z jubileuszami pożycia małżeńskiego miesz-
kańców Gminy Nowy Wiśnicz.
I chociaż na zewnątrz aura zapowiadała pierwsze ozna-
ki zimy, to za sprawą szczególnych gości w sali bankieto-
wej powiało wiosną, rozpromieniło się latem. Już w progu
przybyłych, dostojnych Jubilatów witali Burmistrz Nowego
Wiśnicza, Pani Małgorzata Więckowska i Przewodniczący
Rady Miejskiej, Pan Mirosław Chodur. A potem chwila po-
wagi i słowa skierowane do jubilatów, przywołanie wspo-
mnień, życzenia i gratulacje. Nie obyło się też bez wzru-
szeń, żartów i aforyzmów. Bo przecież „każde małżeństwo
przypomina trzy zakony (żartowała Pani Burmistrz, cytując
księdza Jana Twardowskiego) na początku jak franciszka-
nie, radośni, zapatrzeni w przyrodę; z czasem - mocnych
w słowach i argumentowaniu dominikanów: po latach już
tylko kamedułów przestrzegających reguły milczenia”.
Jubilaci obchodzący Złote Gody uhonorowani zosta-
li „Medalami Za Długoletnie Pożycie Małżeńskie”, przy-
znanymi przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
Aktu dekoracji dokonała Burmistrz, Pani Małgorzata
Więckowska. Przewodniczący oraz Z-ca Przewodniczącego
Rady Miejskiej wręczyli małżonkom pamiątkowe dyplomy
i kwiaty.
Uroczystość umilił radosny występ młodzieży
z Miejskiego Ośrodka Kultury w Nowym Wiśniczu, któ-
ry wywołał na twarzach naszych jubilatów oraz obecnych
gości uśmiech i radość, będące dowodem podziękowania
za tę uroczystość. Część oficjalna zakończyła się toastem
wzniesionym przez Burmistrz Nowego Wiśnicza, któ-
ra życzyła jubilatom zdrowia, spokoju i ciepła rodzinnego.
W czasie toastu nie mogło również zabraknąć okolicznoś-
ciowego utworu muzycznego „sto lat” i humorystyczne-
m a
go „gorzko, gorzko”. Po tej dawce artystycznych emocji
wszyscy zebrani zasiedli do stołu, gdzie czekał poczęstunek.
Jubilaci wspominali minione lata, dzielili się radościami.
Nie zabrakło wzruszeń i refleksji nad tym, co jest w życiu
najważniejsze, co jest receptą na udane małżeństwo - wza-
jemna miłość i wyrozumiałość.
DIAMENTOWE GODY
Jubileusz 60-lecia małżeństwa obchodziło 7 par,
Teresa i Henryk Cyrankiewicz
Krystyna i Eugeniusz Goc
Cecylia i Witold Hyrc
Kazimiera i Józef Krzywda
Aleksandra i Marian Todorowski
Zofia i Henryk Zaleśna
Eugenia i Stanisław Łazowski
ZŁOTE GODY
Jubileusz 50-lecia małżeństwa obchodziło 12 par,
Julia i Stanisław Bratek
Halina i Józef Bywalec
Wanda i Józef Chrzan
Zuzanna i Stanisław Gajewski
Barbara i Waldemar Klasa
Maria i Stanisław Kądziołka
Kazimiera i Kazimierz Kłósek
Maria i Stanisław Mochel
Józefa i Henryk Parwa
Maria i Michał Polek
Irena i Edward Sysło
Helena i Józef Wrześniewski
48 rubinowych par jubilatów świętowało 40-lecie oraz 77
srebrnych par, obchodziło 25-lecie pożycia małżeńskiego.
Serdecznie gratulujemy!
Sylwia Śleboda
Pamiątkowe zdjęcie z Jubilatami obchodzącymi 60-lecie pożycia małżeńskiego
26 Wiadomości Wiśnickie
Wiadomości Wiśnickie 27
KOLEJNY SUKCES KGW Z OLCHAWY
Działające od 1963 roku Koło Gospodyń w Olchawie
zrzesza w swych szeregach panie w wieku od 25 do 75 lat.
Występowały przerwy w aktywności członkiń, jednak od
2003 roku czynnie uczestniczą w imprezach mających na
celu kultywowanie tradycji, zwyczajów i dziedzictwa ku-
linarnego naszego regionu.
Podejmują nowe wyzwania, realizując przy tym swoje
pasje. Sukcesem zakończył się udział pań w 8. Małopolskim
Przeglądzie Dorobku Artystycznego i Kulinarnego Kół
Gospodyń Wiejskich, który odbywał się w dniach 8-9 paź- FR
dziernika 2016 r. w Jabłonce. Regulamin zakładał udział £3
w kilku konkursach. Jednym z nich było przygotowanie tra-
dycyjnej scenki rodzajowej. „Przy pieczeniu chleba” w tak |
zatytułowanej inscenizacji przybliżone zostały zwyczaje,
wierzenia, zakazy, nakazy i magiczne zachowania związa-
ne z pieczeniem chleba. W tym konkursie zespół otrzymał
III miejsce. W kategorii rękodzieła artystycznego, w której
Panie nagrodzono wyróżnieniem, należało w wyznaczonym
czasie przygotować chustę z frędzlami. Najwyższą lokatę
KGW zdobyło w konkursie potraw regionalnych, w których
głównym składnikiem były ziemniaki. Pierwsze miejsce
przypadło za serwowane „Kluski dębowe na trzy sposo-
by”. Potrawa przygotowana z tartych surowych ziemnia-
PASE
ków, łączonych z gotowanymi, podawana była z mlekiem,
ze skwarkami oraz w wersji opiekanej. Dania przypadły do
gustu nie tylko jurorom, ale również degustującej publicz-
ności. Za całokształt przygotowanych prezentacji olchaw-
skie gospodynie zdobyły wyróżnienie. Serdecznie gratulu-
jemy osiągniętego sukcesu życząc wielu równie owocnych
inicjatyw.
Bernadetta Błoniarz
DZIEDZICTWO KULTUROWE MAŁOPOLSKI
W Ośrodku Edukacji Regionalnej w Starym Wiśniczu
dnia 30 listopada 2016 r. odbyła się konferencja nt. Sieci
Dziedzictwa Kulinarnego w Małopolsce, zorganizowa-
na przez Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
w Karniowicach oraz Urząd Marszałkowski Województwa
Małopolskiego.
Coraz większa świadomość konsumentów na temat zasad
prowadzenia zdrowego tryby życia wpływa na poszukiwanie
najwyższej klasy produktów żywnościowych. Preferowane
są te wytwarzane w sposób naturalny i jak najmniej prze-
tworzone. Tradycyjne formy produkcji, hodowli i przetwa-
rzania pozwalają takie znaleźć. Część z nich wpisana jest na
listę produktów i potraw tradycyjnych regionu Małopolski.
W sytuacji, gdzie coraz prężniej rozwija się turystyka ku-
linarna pomocna jest funkcjonująca Sieć Dziedzictwa
Kulinarnego Małopolski w ramach Europejskiej Sieci
Regionalnego Dziedzictwa Kulinarnego. O członkostwo
w Sieci mogą ubiegać się producenci surowców żywnościo-
wych oraz ich przetwórcy. Szczegółowe zasady możliwości
wejścia i funkcjonowania w Sieci wyjaśniała na konferen-
cji przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego pani Beata
Chadzińska. Korzyści z wejścia są obopólne zarówno dla
wytwórców jak i odbiorców. Możemy być pewni, że pro-
ducenci, którym zostanie przyznane członkostwo, zaoferują
żywność wysokiej jakości, zgodną z określonymi kryteria-
mi. Ważnym czynnikiem jest, by odmiany roślin i rasy zwie-
rząt były tradycyjne dla regionu wchodzącego w skład Sieci
i posiadały powiązania z tradycjami kulinarnymi. Dla kon-
sumenta ważny jest fakt, że nie zawierają dopuszczonych do
stosowania w przemyśle spożywczym wzmacniaczy smaku,
zagęszczaczy, konserwantów oraz innych niepożądanych
substancji chemicznych. Dzięki promocji produktów pro-
wadzonej przez województwo małopolskie w ramach Sieci
korzyści mają również członkowie. Udziały w targach, wy-
dawnictwa informacyjne i promocyjne pozwalają docierać
do coraz szerszej grupy odbiorów. Przekłada się to bezpo-
średnio na korzyści ekonomiczne.
Na wszystkich przybyłych na konferencję czekała
smaczna niespodzianka. Panie z Koła Gospodyń Wiejskich
z Olchawy przygotowały degustację potraw regionalnych.
Osoby zainteresowane uzyskaniem członkostwa w Sieci
wyczerpujące informację otrzymają w Departamencie
ds. Rolnictwa Urzędu Marszałkowskiego Województwa
Małopolskiego, do czego serdecznie zachęcamy.
Grażyna Filip
EDUKACYJNA GMINA MAŁOPOLSKI 2016
W urokliwych murach Muzeum Armii Krajowej
w Krakowie, 7 grudnia 2016 r. odbyła się uroczysta gala
laureatów Plebiscytu Edukacyjna Gmina Małopolski
2016. Organizatorem spotkania był Wojewódzki Urząd
Pracy w Krakowie.
Była to już 7. edycja konkursu, w ramach którego na-
gradzane są gminy realizujące przedsięwzięcia edukacyjne,
angażujące mieszkańców i zachęcające ich do rozwoju.
Spośród zgłoszonych kandydatur do tytułu Edukacyjnej
Gminy Małopolski 2016 Kapituła Plebiscytu wyłoniła je-
denastu pretendentów. Wśród nominowanych gmin był
Biecz, Bochnia, Gnojnik, Korzenna, Limanowa, Lipnica
Murowana, Łużna, Nowy Wiśnicz, Skrzyszów, Szczurowa
i Zakliczyn.
Kolejnym etapem było głosowanie internetowe, w któ-
re mogli włączyć się mieszkańcy poszczególnych regio-
nów. Następnie zgłoszenia oceniała Kapituła Plebiscytu.
Ostateczny wynik był zatem sumą punktów z głosowania
i tych przyznanych przez kapitułę. Nasza gmina zajęła
w plebiscycie III miejsce. Na podium znalazła się również
Gmina Biecz (II miejsce) i Gmina Zakliczyn (I miejsce).
Podczas gali wręczono również nagrody dla
Ambasadorów i Mecenasów Kariery. Dzięki zaangażowa-
niu gmin naszego powiatu, w tym szczególnie osób, które
głosowały, Powiat Bocheński otrzymał tytuł Edukacyjnego
Powiatu Małopolski 2016. Podczas gali każda z gmin, która
znalazła się na podium miała możliwość zaprezentowania
się z krótkim programem. Jako pierwszy miał miejsce wy-
stęp zespołu „Funky Dance” działającego przy Miejskim
Ośrodku Kultury w Nowym Wiśniczu. Grupa przedstawiła
fragment spektaklu „Opowieść o szachowej potyczce, któ-
rą to stoczył Król z Lubomirskim”. Premiera miała miejsce
12 czerwca podczas obchodów jubileuszu 400-lecia lokacji
miasta.
Barbara Burdak
BITWA CHOCIMSKA
W pierwszy weekend października Grupa Odtwórstwa
Historycznego Per Saecula po raz czwarty zorganizowała
„Bitwę pod Chocimiem 1621”. Wydarzenie historyczne, jak
w latach ubiegłych, miało charakter edukacyjno kultural-
ny. Celem grupy niezmiennie było propagowanie wiedzy
historycznej, ze szczególnym uwzględnieniem osiągnięć
Stanisława Lubomirskiego, rozwijanie zainteresowań przy-
byłych w dziedzinie historii i kultury oraz promocja zamku
i regionu. W trakcie dwóch dni, odwiedzający mieli możli-
wość zobaczyć przede wszystkim inscenizację bitwy, która
rozegrała się pod Chocimiem w 1621 roku, oraz jej następ-
stwa w postaci podpisania traktatu pokojowego z Turkami,
co uchroniło ówczesną chrześcijańską Europę przed zale-
wem islamu. Ponadto w programie znalazły się takie atrak-
cje jak przegląd wojsk księcia Lubomirskiego (w XVII
wieku Lubomirski posiadał jedną z największych prywat-
nych armii, której część stacjonowała na wiśnickim zamku),
egzercerunki wojsk autoramentu zachodniego, pokazy kon-
ne, dzikich ptaków oraz turnieje i warsztaty (w tym mię-
dzy innymi łucznicze, muszkieterskie i artyleryjskie), które
miały przybliżyć realia panujące w Polsce w pierwszej po-
łowie XVII wieku. Nie zabrakło również zespołów muzy-
ki dawnej i folkowej (dużą sympatią cieszyła się harfiarka
Barbara Karlik). Na szczególną uwagę zasługiwała nato-
miast inscenizacja ślubu oraz wesela magnackiego z okre-
su Polski Sarmackiej, w tym przejazd Pary Młodej ulicami
miasta w XVII-wiecznym powozie, w obstawie dragonów
Stanisława Lubomirskiego. Wydarzenia miały miejsce na
terenie wiśnickiego Zamku oraz w jego okolicy, a wzięli
w nich udział rekonstruktorzy z Czech, Niemiec, Polski,
Słowacji, Ukrainy oraz Węgier.
Alicja Górecka
Wiadomości Wiśnickie 29
MALARSTWO NA SZKLE
Taki tytuł nadany został warsztatom zrealizowa-
nym w dniach od 14 do 18 listopada 2016 r. w Ośrodku
Edukacji Regionalnej w Starym Wiśniczu. Wzięli w nim
udział nauczyciele, instruktorzy, opiekunowie i wycho-
wawcy, którzy w swych działaniach bazują na elemen-
tach kultury regionalnej i tradycyjnej.
W części merytorycznej uczestnikom przybliżona zosta-
ła historia rozwoju malarstwa na szkle oraz główne ośrod-
ki twórcze i jakie czynniki wpłynęły, że zostało ono wpro-
wadzone w obieg kultury tradycyjnej, oraz główne tematy
podejmowane przez twórców. W oparciu o przedstawione
reprodukcje nie trudno było wnioskować, że w obrazach
dominowała tematyka religijna — postacie Chrystusa, Maryi
oraz świętych. Z, czasem też pojawiły się i sceny rodzajowe.
Charakterystyczne w tego rodzaju malarstwie było wyko-
rzystanie gotowych wzorów z grafiki dewocyjnej oraz brak
trójwymiarowości, głębi. Pozostałe elementy takie jak ogól-
na oszczędna kompozycja, barwa, ornament było własnym
wkładem malarza.
Każdy twórca nadawał swym pracom odmienną, arty-
styczną atmosferę. Obrazy mimo kruchego materiału na ja-
kim były malowane chętnie kupowano. W niezmienionym
kształcie pozostawały przez wiele lat, nie ciemniały i wystar-
czyło je przetrzeć, by ponownie odzyskiwały połysk i pięk-
nie odbijały światło. W części warsztatowej była możliwość
samodzielnego tworzenia obrazu na szkle. Wykorzystując
gotowe szklane naczynie można było wykonać lampion na
świece, który może stać się dekoracją wnętrza lub sympa-
tycznym prezentem. Okres późnej jesieni, to czas powolne-
go przygotowywania się do Świat Bożego Narodzenia nie
tylko w rodzinach, lecz także w szkołach, organizacjach czy
instytucjach. W ramach warsztatów staraliśmy się inspiro-
wać i poddawać pomysły do tworzenia ozdób, dekoracji czy
świątecznych prezentów. Bazą do nich stały się materiały
naturalne, m.in. szyszki, orzechy, gałęzie, żołędzie oraz filc.
Powstawały z nich ciekawe i kolorowe ozdoby choinkowe.
Barwny papier stał się materiałem do wykonania ciekawego
opakowania na prezent. Uczestniczy doświadczyli, że każ-
dy materiał, również recyklingowy, może być wykorzystany
do tworzenia prac rękodzielniczych i artystycznych. Szopki
bożonarodzeniowe, gwiazdy, choinki, ozdoby powsta-
ły z patyczków do lodów. W czasie warsztatów korzystać
można było z wiedzy i doświadczenia osób prowadzących
Bernadetty Błoniarz i Agaty Załupskiej.
Bernadetta Błoniarz
EKOSZAFKI DLA SZKÓŁ
W czerwcu 2016 r. wszystkie placówki oświatowe
w naszej gminie zostały zaopatrzone w niezbędne
pojemniki do prawidłowej segregacji odpadów.
Łącznie zakupiono 16 sztuk ekoszafek. Tym samym
uczniowie, podczas pobytu w szkole, mogą poprzez
prawidłową segregację dbać o środowisko i wyrabiać
nawyki, które w przyszłości pozwolą cieszyć się wszystkim
czystym środowiskiem.
W tym samym czasie również do placówek kulturalno-
oświatowych zakupiono 15 szt. stojaków na worki.
Barbara Burdak
30 Wiadomości Wiśnickie
W JEGO SZOPKARNI NASTRÓJ ŚWIĄT TRWA CAŁY ROK
Z, dzieciństwa pamięta chwile spędzane przed wiśni-
cką, ruchomą szopką autorstwa Zbigniewa Wójcickiego,
która co roku pojawiała się w bocznej kaplicy kościoła
parafialnego pw. Wniebowzięcia N.M.P. Jak dla wielu
dzieci, ówczesna szopka była dla niego czymś niezwy-
kłym. Stanowiła niemalże scenę teatru ludowego, tylko
że z kukiełkami. Przedstawione tam postacie należały
do dwóch splatających się ze sobą światów, biblijnego,
przedstawiającego narodziny Jezusa i świeckiego. Co
roku była uzupełniana i aktualizowana o wątki histo-
ryczne i patriotyczne oraz architektoniczne detale wiś-
nickiej panoramy.
Tak wspomina swoje pierwsze spotkania z twórczoś-
cią szopkarską Pan Aleksander Wełna. Wtedy jeszcze nie
przypuszczał, że szopki mogą stać się jego życiową pasją.
Przygodę z rękodzielnictwem rozpoczął od wykonywa-
nia miniaturowych domków w stylu góralskim, na które
materiał pozyskiwał z jodłowych szyszek. Jak wspomina,
wówczas był to sposób na dodatkowe źródło dochodu. Ale
jak to w życiu bywa, kiedy zetknął się z krakowską szopką
coś w nim drgnęło. Pierwsze jego szopki to niespełna dwu-
dziestocentymetrowe „pałacyki” pod choinkę. Z biegiem
czasu drobny biznes przerodził się w pasję, a szopkarskie
budowle zaczęły się rozrastać”. Wtedy zorganizował so-
bie przydomową pracownię, zwaną przez jego żonę i dzieci
„Szopkarnią”. Tam pracując przez cały rok po kilka godzin
dziennie, tworzy wielopoziomowe budowle, o strzelistych,
bogato zdobionych wieżach, które dodatkowo są podświet-
lane i wyposażane w ruchome detale z napędem mechanicz-
nym. Jego szopki wyróżniają się nagromadzeniem zminia-
turyzowanych, fantazyjnie przetworzonych i połączonych
ze sobą detali architektonicznych.
Jak mówi, regułą dobrej krakowskiej szopki nie jest
model jednej monumentalnej budowli, ale kompozycja ele-
mentów z kilku obiektów, często z różnych epok i stylów.
Najbardziej znane są te ze strzelistymi, gotyckimi wieża-
mi, renesansowymi arkadami oraz barokowymi kopułami.
Klasyczna szopka zawsze jest symetryczną bryłą o nie-
E
04
=
peża
A
ne są chorągwiami w barwach narodowych lub miejskich.
Natomiast w niszach każdej z dwóch lub trzech kondygna-
cji, umieszcza się figurki, a w centralnej części najczęściej
przedstawiana jest scena Bożego Narodzenia.
Materiał, z którego wykonuje konstrukcje, zaliczany jest
do lekkich i nietrwałych takich jak tektura, sklejka, cieniut-
kie drewniane listewki oraz papier. Całość okleja złotkiem
i staniolem, W najbliższym czasie planuje wykonać kolej-
ne: typowo krakowską, z detalami charakterystycznymi
dla bryły kościoła Mariackiego, Sukiennic czy Barbakanu,
a także wiśnicką z elementami architektury ratusza, kościo-
ła parafialnego i zamku.
Na pytanie dlaczego właśnie szopka jest tą formą arty-
stycznego spełnienia, Pan Aleksander stwierdza, że każda
twórczość ma głębszy sens. W tej, wzorowanej na krakow-
skim stylu dziedzinie, szopki nie spełniają pierwotnego zało-
żenia jakim była „skrzynka” z kukiełkami do przedstawień,
ale przeznaczone są raczej do kontemplacji estetycznej. Dla
niego szopka przedstawiana w wyobrażeniu pałacowym to
z jednej strony wytwór rękodzielniczej sztuki, którym moż-
na się zachwycać, z drugiej to pewien sposób na oddanie
hołdu dla wielkiej tajemnicy Narodzin Syna Bożego.
Leszek Marszałek
Wiadomości Wiśnickie 31
IV HUBERTUS OKRĘGU TARNOWSKIEGO ZA NAMI
Zamek Lubomirskich i Kmitów w Nowym Wiśniczu
stał się niemym świadkiem obchodów IV Hubertusa
Okręgu Tarnowskiego. Wybór tego miejsca to niejako
powrót do historii, gdzie łowiectwo było mocno zako-
rzenione i nierozerwalnie złączone z ówczesnym życiem
szlachty i ziemiaństwa.
Mury wiśnickiego zamku pewnie pamiętają nie jedną
taką imprezę, kiedy to przed sezonem łowieckim święto-
wali tutaj Kmitowie czy Lubomirscy. Pomysł obchodów
Hubertusa na zamku w Nowym Wiśniczu dojrzewał od
dłuższego czasu. Jednakże z powodu braku odpowiedniego
klimatu i innych prozaicznych przeszkód, udało się zreali-
zować ten zamysł dopiero w tym roku. Jednak współpraca
z wiśnickim magistratem rozpoczęła się wcześniej, kiedy
to w maju została zorganizowana przez Komisję Kultury
przy ORŁ w Tarnowie (z ogromnym zaangażowaniem kol.
Mieczysława Damskiego) wystawy łowieckiej „Zwierzęta
Świata”. Wystawa wzbudziła duże zainteresowanie wśród
zwiedzających, zwłaszcza dzieci i młodzieży szkolnej.
Wtedy też została podjęta decyzja o zorganizowaniu w tym
miejscu IV edycji Hubertusa.
Patronat honorowy nad uroczystością objął Marszałek
Małopolski Pan Wojciech Kozak, Starosta Powiatu
Bocheńskiego Pan Ludwik Węgrzyn oraz Burmistrz
Nowego Wiśnicza Pani Małgorzata Więckowska.
9 października w promieniach porannego słońca, wiśni-
cki rynek zazielenił się mundurami łowieckiej braci przyby-
łej zróżnych zakątków okręgu. Wokół ratusza rozchodził się
zapach myśliwskiego bigosu, którym tradycyjnie częstował
sam mistrz kuchni kol. Adam Durbas. Po krótkiej odprawie
przed Ratuszem, której dokonał prezes ORŁ w Tarnowie,
przy dźwiękach Orkiestry Dętej z Sobolowa nastąpił prze-
marsz barwnego korowodu do kościoła parafialnego pw.
Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. W progach koś-
cioła przywitał nas proboszcz ks. Krzysztof Wąchała, który
przewodniczył koncelebrze odprawianej wspólnie z kapela-
nem PZŁ okręgu tarnowskiego kol. ks. Janem Ćwikiem, kol.
ks. Mieczysławem Koszykiem i ojcem Tadeuszem Popielą,
głoszącym homilię. Oprawę liturgiczną, śpiew i akompania-
ment to zasługa dzieci i młodzieży z Nowego Wiśnicza oraz
zespołu sygnalistów „„Hetmańscy”.
Drugą część Hubertowskiego święta rozpoczęła na łąkach
podzamcza „gonitwa za lisem”, która była jedną z najbar-
dziej atrakcyjnych, barwnych i oczekiwanych chwil, zawsze
budzącą wielkie emocje, podziw i szacunek dla uczestników.
Gonitwę przed laty zaadoptowano z myśliwskich polowań,
którą zawsze kończy złapanie lisiej kity przyczepionej do
ramienia uciekającego jeźdźca. Gonitwę rozpoczęto omó-
wieniem zasad i odegraniem sygnału. Uciekający lis mógł
korzystać z tzw. nory, w której wolno było mu się trzykrot-
nie schronić w trakcie gonitwy. Po wyczerpującym, udanym
polowaniu wszyscy zebrali się na dekoracji uczestników.
Zmagania jeźdźców zakończyła wygrana Joanny Świda,
której wyższość musiał uznać uciekający na koniu Mega ze
stadniny Viki, Michał Wilczyński. Pani Joanna zdobyła li-
sią kitę i uzyskała tytuł lisiarza 2016 roku na koniu Śnieżka
z tej samej stadniny.
Trzecią część rozpoczęły oficjalne wystąpienia: prezesa
ORŁ w Tarnowie kol. Romana Bukowskiego oraz prze-
wodniczącego zarządu PZŁ w Tarnowie kol. Krzysztofa
Łazowskiego, którzy wspólnie z członkiem Naczelnej Rady
Łowieckiej kol. Januszem Garbarzem wręczyli odzna-
czenia kolegom myśliwym wyróżnionym przez Kapitułę
Odznaczeń w Warszawie. Marszałek Województwa
Małopolskiego Wojciech Kozak w swoim wystąpieniu
zwrócił uwagę na trudną sytuację myśliwych zrzeszonych
w kołach łowieckich w obliczu narastających szkód łowie-
ckich i nieuregulowanego dotychczas statusu prawnego
w tej kwestii. Zauważył ciężką i nieocenioną pracę hodowla-
ną myśliwych, której celem jest utrzymywanie prawidłowej
równowagi biologicznej, poprzez wzmacnianie gatunków
zagrożonych i redukcję gatunków mocno ekspansywnych,
zwłaszcza drapieżników szczytowych.
W herbertowskim święcie uczestniczył również, wielki
mistrz Zakonu Złotego Jelenia, Alfred Hałasa, który gratu-
lował wspaniałej organizacji obchodów Hubertusa poprzez
kultywowanie pięknych tradycji myśliwskich i zwyczajów
łowieckich. Również burmistrz Nowego Wiśnicza Pani
Małgorzata Więckowska w swoim wystąpieniu wyraziła
uznanie dla współdziałania myśliwych z lokalnym samo-
rządem nie tylko w zakresie organizacji obchodów naszego
święta, ale także dziękowała za zorganizowanie wystawy ło-
wieckiej oraz współpracę myśliwych z placówkami oświa-
towymi. Szczególne podziękowania skierowała pod adre-
sem Zbigniewa Kąckiego szefa Komisji Kultury przy ORŁ
za kierowanie zespołem, koordynację i aktywne włączenie
się w obchody 400-lecia powstania Nowego Wiśnicza.
Po oficjalnej części, na dziedzińcu zamkowym koncerto-
wała Orkiestra Dęta z Sobolowa, można było przechadzać
się pomiędzy stoiskami wystawienniczo-handlowymi z ak-
cesoriami myśliwskimi oraz gastronomicznymi z jadłem
myśliwskim, uczestniczyć w prezentacji psów myśliwskich
pod okiem kolegów z Komisji Kynologicznej przy ORŁ
w Tarnowie. Na swoim stoisku uwijały się „Diany” absorbu-
jąc dzieci i młodzież, a koledzy z sekcji wabiarzy pod okiem
Norberta Kiecia i Sławomira Pawlikowskiego wykonywali
pokaz rykowiska jeleni. Natomiast w sali rycerskiej kon-
certowały dwa zespoły sygnalistów myśliwskich, prezen-
tujących kunszt wykonania sygnałów łowieckich: działają-
cego przy Technikum Leśnym w Lesku, oraz „Hetmańscy”
z Tarnowa. Całość była opatrzona treściwym komentarzem
przybierając formę animacyjno-edukacyjną. Na koniec za-
prezentował się zespół folkowy „„Wernyhora” Sławomira
Pawlikowskiego. Piękne, żywe i rytmiczne dźwięki po-
ruszyły nawet tych trochę mniej muzykalnych. Góralskie
głosy powodowały, że nogi rwały się do tańca, a usta same
wtórowały zespołowi. Stroną kulinarną imprezy zajęła się
tradycyjna firma Taurus naszego kolegi Stanisława Jarosza,
serwując m.in. dziczyznę w różnych odsłonach, pierożki
i golonki.
W imieniu Komisji Kultury przy ORŁ w Tarnowie
i Zarządu PZŁ w Tarnowie serdecznie dziękuję darczyńcom
i sponsorom oraz wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób
przyczynili się do realizacji święta.
Z łowieckim pozdrowieniem Darz Bór
Zbigniew Kącki
W tem KÓMŻEJUCY SĘ Chad
NÓŻ EKIKEJ madoślce
RYCINY RZ WIKEMIEGO
Kadowalohia t MUkcesócw
Zasad L PURCOWNICH
Spoldzki
Oldzielc
Rzemiosła
w Krakowie
ŚLADAMI LEGEND, ZABYTKÓW I HISTORII
Powszechnie wiadomo, że połączenie rekreacji po-
przez jazdę na rowerze oraz poznawanie lokalnej kultu-
ry i historii, jest najlepszym sposobem na odkrycie na-
szych małych ojczyzn. Taki cel przyświecał uczestnikom
II Rodzinnego Rajdu Rowerowego, który odbył się w ra-
mach ogólnopolskiej kampanii „Postaw na rodzinę”.
Rozpoczęcie rajdu miało miejsce pod wiśnickim ratu-
szem fundacji Stanisława Lubomirskiego, który wybudowa-
ny został w latach 1616-1620, i podobnie jak nasze miasto
obchodzi 400-lecie swojego istnienia. Następnie uczestnicy
udali się w kierunku Królówki. Najpierw do tamtejszego
Muzeum Mleczarstwa, gdzie Pani Aleksandra Fasuga, prze-
wodnik Muzeum Ziemi Wiśnickiej przedstawiła uczestni-
kom rajdu historię i trochę zapomnianą już w dzisiejszych
czasach, technologię wytwarzania masła oraz innych pro-
duktów mlecznych, którymi w XIX wieku podobno raczył
się na swoim dworze w Wiedniu cesarz Franciszek Józef.
Kolejnym punktem rajdu był kościół pw. Przemienienia
Pańskiego, którego historię i ciekawe fakty związane m.in.
z dawnym, drewnianym kościołem, znajdującym się obec-
nie w Rozdzielu, przybliżyli wszystkim organista pan Albin
Kiełtyka i ks. proboszcz Józef Janus. Warto wspomnieć, że
parafia w Królówce należy do najstarszych na ziemi bo-
cheńskiej. Pierwsza wzmianka o Królówce (Villa regis) po-
chodzi z roku 1326. Można jednak przypuszczać, że parafia
istniała już w XIII w., kiedy to na terenie położonym blisko
Nieszkowic, wtedy nazywanych Mniszkowicami rozpo-
częła się ewangelizacja prowadzona przez benedyktynów.
Przez stulecia kościołem w Królówce opiekowali się pol-
34 Wiadomości Wiśnickie
scy monarchowie. O drewnianym kościele pw. św. Jakuba
Apostoła w Villa regis alias Królówka wspomniał w XV
wieku Jan Długosz.
Miejscowa tradycja przypisuje w 1563 r. ponowną
fundację parafii Zygmuntowi Augustowi. Tę datę odnoto-
wano w Aktach Wizytacyjnych Dziekańskich Dekanatu
Bocheńskiego z 1886 r. jako datę erygowania parafii. To
właśnie ostatni z Jagiellonów wybudował drewniany koś-
ciółek, który w połowie XX w. przeniesiono na dawny
cmentarz.
W drodze powrotnej uczestnicy przejechali przez przy-
siółek „Pańska Rola” koło drewnianego krzyża upamiętnia-
jącego miejsce, w którym stał niegdyś dwór Brodzińskich.
To w tym dworze 8 marca 1791 r. urodził się Kazimierz
Brodziński polski poeta epoki sentymentalizmu, historyk,
teoretyk i krytyk literacki, publicysta i myśliciel chrześci-
jański, powszechnie uważany za najwybitniejszego twórcę
preromantyzmu w Polsce.
Z Pańskiej Roli, krętą i urokliwą drogą przysiółka
Nadole, równolegle biegnącą do głównej trasy, dojechali-
; TUE
śmy do kolejnego punktu, którym była wizyta w „„Karczmie
na Wodzie”. Tam zaplanowano część rekreacyjną oraz
rodzinne gry i zabawy z nagrodami dla ich uczestników.
Ostatnim punktem rajdu było miejsce dawnego kościoła pw.
św. Marcina w Olchawie. Biorący udział w rajdzie zostali
niejako przeniesieni w czasie do XIV wieku dzięki opowie-
ści przechodzącego tam mnicha, który przytoczył legendę
„O spaleniu kościoła w Olchawie”. Ten drewniany kościół
był jednym z pierwszych na ziemi wiśnickiej. Pierwsza
wzmianka o nim pochodzi już z roku 1340, kiedy po lokacji
wsi Olchawa i utworzeniu tam parafii rozpoczęto budowę
kościoła. Od tego też roku istniała tam samodzielna para-
fia. Kościół pod wezwaniem św. Marcina był drewniany,
kryty gontem, z wieżą dzwomniczą, przez którą prowadziło
główne wejście do wnętrza. Wokół kościoła zlokalizowano
cmentarz oraz zabudowania plebani, które w zmienionym
kształcie przetrwały do czasów współczesnych.
Patrząc na przedział wiekowy uczestników Rajdu, moż-
na śmiało stwierdzić, że jest to znakomita okazja do prze-
kazania młodszym pokoleniom wiedzy oraz dziedzictwa
historycznego naszych terenów.
Michał Tabor
BIEG KMITÓW
W sobotę, 24 września 2016r. w Wiśniczu odbył się
XII Bieg Kmitów, zorganizowany przez Towarzystwo
Miłośników Wiśnicza. Ta wyjątkowa i jednocześnie
największa impreza sportowa na ziemi wiśnickiej
miała szczególny charakter, w związku z przypadają-
cym Jubileuszem 400-lecia lokacji miasta w roku 2016.
Wydarzenie odbyło się pod Honorowym Patronatem
Burmistrza Nowego Wiśnicza.
Już od godzin porannych na Zamku w Wiśniczu, gdzie
odbywał się bieg, zgromadziło się ok. 400 osób: dzieci,
młodzież oraz całe rodziny z gminy Nowy Wiśnicz, które
wzięły udział w sportowej rywalizacji. Biegi odbywały się
w 15 kategoriach: szkoły podstawowe — klasy 4-6 oraz gim-
nazjum — klasy 1-3, osobno chłopcy i dziewczęta. W biegu
rodzinnym mogły wziąć udział także całe rodziny.
Trasy biegu dostosowane były do kategorii wiekowych.
Dzieci oraz rodziny biegały wokół zamku, po dziedziń-
cu, natomiast gimnazjaliści mogli sprawdzić się na trasie
przełajowej biegnącej wokół murów zamkowych. Godnym
uwagi jest fakt, że po raz pierwszy wykorzystany został te-
ren wokół murów zamkowych. Bieg Kmitów był bowiem
przyczynkiem do realizacji stałej ścieżki rekreacyjnej wo-
kół murów zamkowych. Po zakończonej rywalizacji nagro-
dy zwycięzcom w poszczególnych kategoriach wręczała
Burmistrz Nowego Wiśnicza Małgorzata Więckowska.
Uczestnicy, mogli również skorzystać z atrakcji w po-
staci zwiedzania zamku oraz wystawy „Zwierzęta Świata”,
dzięki uprzejmości Dyrektor Bożeny Faglio. Ponadto
dzieci i młodzież wzięła udział w zabawach i grach przy-
gotowanych przez Grupę Odtwórstwa Historycznego „Per
Saecula”. Należy także wspomnieć o naszych darczyńcach,
którzy włączyli się w organizację oraz ufundowali wspania-
łe nagrody, w tym sprzęt sportowy zakupiony przez Urząd
Miejski w Nowym Wiśniczu.
Poniżej przedstawiamy fotoreportaż.
Michał Irzykowski
Wiadomości Wiśnickie 35
FESTIWAL Z PIEŚNIĄ PATRIOTYCZNĄ
W dniach 3-4 listopada Sala Widowiskowa Miejskiego
Ośrodka Kultury, za sprawą odbywających się tam
przesłuchań konkursowych w ramach festiwalu „Z pieś-
nią patriotyczną i żołnierską przez wieki”, w poprzed-
nich edycjach Małopolskie Retrospekcje Piosenki
Żołnierskiej „Żołnierskie Mormorando”, stała się nie-
kwestionowanym centrum małopolskiej pieśni patrio-
tycznej. Festiwal na stałe wpisał się w kalendarz wyda-
rzeń o charakterze patriotycznym, odbywających się
w naszej gminie, z roku na rok przyciągając coraz więk-
szą liczbę artystów.
Śmiało można powiedzieć, że w roku, kiedy obchodzimy
1050-lecie Chrztu Polski oraz świętujemy 400-lecie nadania
praw miejskich Nowemu Wiśniczowi, XIV edycja festiwalu
cieszyła się niespotykaną dotąd popularnością. Ponad setka
zgłoszonych uczestników w kategoriach solistów i zespo-
łów z całej małopolski zaprezentowała różnorodny repertuar,
stawiając jury w składzie: Paulina Bisztyga, Anetta Jasińska
=
36 Wiadomości Wiśnickie
oraz Stanisław Migacz, przed ogromnie trudnym zadaniem
wytypowania laureatów, którzy wystąpią podczas Koncertu
Laureatów 11 listopada w sali rycerskiej wiśnickiego zamku.
Artyści z Chrzanowa, Kęt, Rytra, Nowego Sącza oraz wielu
innych małopolskich miast i miejscowości, zaprezentowa-
li dobrze znane przez wszystkich i zakorzenione w tradycji
pieśni patriotyczne jak „Wojenko, wojenko” czy „Piechota,
ale także mniej znane słuchaczom, niedawno powstałe, wy-
korzystane w produkcjach filmowych, jak piosenka „Miasto”
z filmu „Miasto 44".
Koncert Laureatów, jak co roku odbył się w sali rycer-
skiej wiśnickiego zamku. Wykonawcy do końca czekali
w niepewności na ogłoszenie wyników. Był on doskonałą
okazją, aby poprzez wsłuchanie się w słowa piosenek i pieś-
ni patriotycznych oddać hołd tym, którzy oddali życie za
wolną Polskę.
Michał Tabor
peUżo A
Pb socy 9 Ń
PATRIOTYCZNĄ
Pzdr: TM
PRZEZ Wz
Ik
WIADOMOŚCI WIŚNICKIE KWARTALNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY
Wydawca: Miejski Ośrodek Kultury w Nowym Wiśniczu, ul. Rynek 16, tel. 146850933
Redaktor naczelny: Leszek Marszałek.
Skład redakcyjny: Bernadetta Błoniarz, Barbara Burdak, Michał Irzykowski,
Agnieszka Opioła, Barbara Szota-Rekieć, Michał Tabor, Regina Wielgus.
Skład i łamanie: Władysław Justyński.
Zdjęcie na okładce: Wiśnicka kolęda z szopką.
Druk: Drukarnia „Profit Media”, Sławomir Trzósło, Bochnia, ul. Partyzantów 22,
tel. 146113055. Nakład 600 egz.
Redakcja zwraca się z prośbą o nadsyłanie materiałów i tekstów do gazety na
adres wydawcy i zastrzega sobie prawo do skracania tekstów.
10 LAT ŚRODOWISKOWEGO DOMU
SAMOPOMOCY W MUCHÓWCE
Jest w Muchówce szczególny dom, którego drzwi co-
dziennie, szeroko się otwierają dla osób sprawnych ina-
czej. Emanuje z niego rodzinne ciepło i poczucie bezpie-
czeństwa. Bo dom, to nie tylko Ściany, dach i meble, to
miejsce, gdzie domownicy codziennie budują wzajemne
relacje i są wspólnotą.
Dnia 19 stycznia 2016 roku Środowiskowy Dom
Samopomocy w Muchówce obchodził jubileusz 10-lecia
powstania i funkcjonowania.
Dom ten, który jest ośrodkiem wsparcia dla osób cho-
rych psychicznie i niepełnosprawnych intelektualnie, został
powołany Uchwałą Rady Miejskiej z dnia 27 października
2005 r., a faktyczną działalność rozpoczął 1 stycznia 2006
roku. Jego powstanie podyktowane było potrzebą pomocy
osobom niepełnosprawnym i ich rodzinom z terenu Gminy
Nowy Wiśnicz.
Rada Miejska Uchwałą z dnia 23 września 2015 r. po-
szerzyła działalność SDS w Muchówce o świadczenie usług
również dla osób wykazujących inne zaburzenia psychicz-
ne, mając na uwadze osoby starsze borykające się z taki-
mi problemami jak: demencja starcza, otępienie, choroba
Parkinsona, Alzheimera, stwardnienie rozsiane i inne.
ŚDS świadczy, na rzecz swoich Uczestników, różnego
rodzaju usługi, a podstawowym jego zadaniem jest podtrzy-
manie i rozwijanie umiejętności niezbędnych do możliwie
jak najbardziej samodzielnego życia.
Niejednokrotnie osoby sprawne nie zdają sobie spra-
wy z jakości życia osób niepełnosprawnych, zamkniętych
w przysłowiowych „czterech ścianach”, ich rodzin, których
życie często 24 godziny na dobę toczy się wokół dorosłych
już dzieci. Osoba niepełnosprawna intelektualnie, czy chora
psychicznie nie ma zbyt dużych szans na aktywność zawo-
dową, rozwój, przez co jest izolowana, spychana na margi-
nes społeczny.
Działalność Domu oparta na różnego rodzaju treningach:
umiejętności praktycznych, gospodarowania własnymi
środkami finansowymi, nauki higieny, dbałości o wygląd
zewnętrzny, umiejętności interpersonalnych i rozwiązywa-
nia problemów - ma przede wszystkim zapobiegać izolacji
tej grupy osób, jak również przyczyniać się do zdobywania
przez osoby niepełnosprawne umiejętności potrzebnych do
funkcjonowania w codziennym życiu jak najbardziej (o ile
to możliwe) samodzielnie.
W naszym Domu świadczone są również usługi psycho-
logiczne, pomoc w załatwianiu spraw urzędowych, niezbęd-
na opieka i terapia ruchowa. Uczestnicy codziennie, w ra-
mach zajęć kulinarnych, przygotowują sobie gorący posiłek.
Niepełnosprawność nie jest zarezerwowana” dla pew-
nej grupy osób, może dotknąć każdego z nas i naszych bli-
skich, a liczba osób niepełnosprawnych wciąż wzrasta, co
ma związek z rozwojem nauk medycznych, techniki, trybem
życia współczesnego człowieka, z powszechną mechaniza-
cją itp. Dlatego właśnie zaburzenia psychiczne i niepełno-
sprawność postrzegane są obecnie jako jeden z problemów
społecznych. Poszukuje się najkorzystniejszych rozwiązań,
które pozwoliłyby niwelować jego skutki. Jednym z takich
rozwiązań jest tworzenie środowiskowych domów samopo-
mocy.
W domach tych spotykają się osoby, które uczą się pod-
czas treningów terapeutycznych nie tylko czynności życia
codziennego, uczą się żyć w społeczeństwie, wzajemnie
sobie pomagać, pokonywać swoje trudności i pomimo swo-
jej niepełnosprawności rozwijają się, co jest sukcesem nie
tylko dla nich samych, ale również dla ich rodzin i całego
społeczeństwa.
Agata Płaszczyk
Wiadomości Wiśnickie 37
KSIĘŻA WIŚNICKIEJ PARAFII
PARAFIA NOWY WIŚNICZ — HISTORIA I DUSZPASTERZE CZ. I.
Niniejszy artykuł oraz późniejsze kontynuacje
w następnych numerach Wiadomości Wiśnickich będą
miały za zadanie przybliżyć Czytelnikom rys historyczny
parafii Nowy Wiśnicz oraz znaczących duszpasterzy.
Pisząc niniejszy artykuł autor oparł się na materiałach
archiwalnych znajdujących się w Archiwum Parafialnym,
korzystał również z literatury dotyczącej historii regionu,
a także ze swojej pracy magisterskiej pt. „Dzieje Parafii
Nowy Wiśnicz w latach 1918-1945”.
Życie religijne parafii Nowy Wiśnicz od początku
XVII wieku skupiało się wokół kościoła parafialnego,
który powstał w latach 1619-1620 z fundacji Stanisława
Lubomirskiego. Świątynię wzniesiono po wschodniej
stronie rynku i poprowadzono do niej alejkę. Zaprojektował
ją nadworny architekt Lubomirskiego, Włoch, Maciej
Trapola, sprowadzony do Wiśnicza około 1615 roku. Parafię,
wyłączoną ze Starego Wiśnicza i Olchawy, erygował biskup
krakowski Marcin Szyszkowski 6 maja 1620 roku. On też
powołał kolegium składające się z czterech mansjonarzy.
Mieli oni sprawować opiekę duszpasterską nad miastem,
zamkiem, a także wsiami — Łomną, Połomiem, Leksandrową.
Probostwo zostało podniesione do godności prepozytury.
38 Wiadomości Wiśnickie
Stanisław Lubomirski zasobnie uposażył plebana i parafię.
Świątynię poświęcił biskup krakowski Wojciech Lipnicki
11 sierpnia 1647 roku i nadał wezwanie Wniebowzięcia
Najświętszej Maryi Panny.
„Spis kapłanów ” znajdujący się w Archiwum Parafialnym
w Nowym Wiśniczu prowadzony od 1711 roku do chwili
obecnej zawiera cenne informacje dotyczące księży
pracujących w nowowiśnickiej parafii.
Na początku autor przybliży postaci księży proboszczów
pasterzujących w Wiśniczu.
Proboszcz, to kapłan, któremu powierzono rządy w parafii
z obowiązkiem prowadzenia duszpasterstwa. Wynikały
z tego następujące powinności: wyznanie wiary złożone
wobec ordynariusza lub jego delegata przy każdorazowym
obejmowaniu parafii, zamieszkanie w domu plebańskim
blisko kościoła, odprawianie Mszy św. za parafian we
wszystkie niedziele i święta nakazane, prowadzenie ksiąg
metrykalnych, które należało przechowywać w archiwum
parafialnym. Zmiana proboszcza parafii następowała
w wyniku: śmierci proboszcza, prawnego zrzeczenia
się przez niego probostwa, przeniesienia albo usunięcia
z urzędu.
Poniżej prezentujemy
krótką biografię dwóch
proboszczów.
Ks. Walenty Danek —
urodził się w Sułkowicach,
do Nowego Wiśnicza
przybył z parafii Gnojnik
w dekanacie Czchów, 22
lutego 1859 roku. Za jego
pasterzowania Wiśnicz
nawiedził ogromny pożar,
i który wybuchł 3 lipca
1863 roku. Spłonęła cała
drewniana architektura
miasta, na kościele
Epitafium ks. Walentego Danka i plebanii spłonął dach,
umieszczone obok bocznego
ołtarza Matki Bożej Niepokalanej W dzwonnicy stopieniu
uległy dzwony. Parafianie
wraz z proboszczem ks. Dankiem przewieźli naczynia
i szaty liturgiczne oraz księgi do dworu Wysockich
w Starym Wiśniczu. Niestety on też uległ zniszczeniu przez
pożar a wraz z nim wiele cennych dokumentów i aparatów
Przencnus 7
Parochorum Administratorum, Capellanoram localium, Cooperatorum Paro=
4 — , ho = IMidrucesrnigaj qui penes
jam _hanc ab A.42M, usque ad novissima tempora munia spiritualia obibant=
les vivi Memento penes Missam, defuncti praeter Memento etiam 4, Nac- |
n cum Laudibus omni anno juxta Constit. Consistorialem, de Anno 1829 et >
1848 Nr. 2284 et 1592, a gralo Successore ac pio Confratre. |
Fotokopia fragmentu „spisu kapłanów” od 1711 roku z archiwum
parafialnego w Nowym Wiśniczu.
kościelnych. Dach na kościele odnowiono w 1867 roku
staraniem ks. Danka. Uzyskał tytuł kanonika oraz radcy
konsystorialnego, był dziekanem dekanatu bocheńskiego,
Imię i Nazwisko
ks. Stanisław Brzostecki
ks. Antoni Suski
ks. Walenty Bedoński
ks. Józef Mietelski
ks. Tomasz Chrząszczyński
ks. Józef Słodykiewicz
ks. Walenty Danek
ks. Andrzej Józef Sękowski
ks. dr Julian Piskorz
ks. Stanisław Król
ks. Józef Kozieja
ks. Marian Janiszewski
ks. Józef Strugała 1986
członkiem Rady Powiatowej Bocheńskiej, honorowym
obywatelem Miasta Wiśnicz. Był kapłanem o wielkim sercu.
Zmarł 14 lutego 1886 roku w Wiśniczu. Upamiętniające
epitafium znajduje się w kościele obok bocznego ołtarza
Matki Bożej Niepokalanej.
Ks. Andrzej Józef Sękowski - urodził się 17 listopada
1853 roku w Kołaczycach. Był synem Józefa i Joanny
z domu Bulsza. Gimnazjum skończył w Tarnowie, tam też
studiował teologię. Święcenia kapłańskie przyjął 25 lipca
1876 roku z rąk biskupa Józefa Alojzego Pukalskiego. Od 4
inalifucleas Parwe
Ho-Smintce nete
we / majć ZIE;
nów nd zda 30 sań
,, 8 jerpe
EET 7 Ca Ke ehefne
Suśktirierń Krla
o llar $ amm.
n ja -
Fotokopia fragmentu księgi parafialnej
sierpnia 1876 roku posługiwał jako wikariusz w Radgoszczy,
a od 25 maja 1877 w Ryglicach. Z dniem 27 lipca 1878
roku został dyrektorem i katechetą w szkole dla dziewcząt
przy klasztorze sióstr bernardynek w Staniątkach. I maja
1886 roku został mianowany proboszczem parafii Nowy
Wiśnicz, do którego przybył 30 czerwca. Od 18 sierpnia
tegoż roku sprawował również obowiązki wicedziekana
dekanatu bocheńskiego, a od 1913 roku dziekana. Opuścił
Nowy Wiśnicz 3 lipca 1922 roku. Od I września 1922 roku
przebywał jako rezydent w Nieprześni w województwie
poznańskim. 15 marca 1884 roku został odznaczony
tytułem kanonika, a 18 sierpnia 1899 roku biskup nadał mu
przywilej noszenia rokiety i mantoletu. Natomiast w 1913
roku otrzymał tytuł szambelana papieskiego. Zmarł 12 maja
1936 roku w Bydgoszczy.
W następnym numerze WW dalszy ciąg biografii
duszpasterzy.
Marzena Stochel
Przybył do parafii Odszedł z parafii/zmarł
18 sierpnia 2007 zmarł 16 grudnia 2008
ks. Krzysztof Wąchała
19 sierpnia 2007
Wiadomości Wiśnickie 39
„ODBLASKOWA SZKOŁA” W ZS W NOWYM WIŚNICZU
Publiczna Szkoła Podstawowa im. Stanisława
Lubomirskiego w Nowym Wiśniczu po raz kolej-
ny przystąpiła do konkursu Odblaskowa Szkoła, któ-
rego organizatorami są: Małopolska Wojewódzka
Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Krakowie,
Wydział Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej
Policjj w Krakowie, Małopolskie Kuratorium
Oświaty, Małopolski Urząd Wojewódzki oraz Urząd
Marszałkowski Województwa Małopolskiego.
W placówce podjęto szereg inicjatyw, mających na celu
promowanie bezpieczeństwa i noszenia elementów odbla-
skowych. Wszystko po to, by zwrócić uwagę uczniów, ro-
dziców oraz mieszkańców na ustawowy obowiązek korzy-
stania z elementów odblaskowych.
Na początek w obydwu budynkach szkoły pojawiły się
gazetki tematyczne, przypominające o obowiązku nosze-
nia kamizelek odblaskowych przez dzieci i dorosłych po
zmierzchu, a także zwracające uwagę na zasady bezpiecz-
nego poruszania się po drogach oraz znaczenie znaków
drogowych. Policjanci z Komisariatu Policji w Nowym
Wiśniczu oraz Komendy Powiatowej Policji w Bochni za-
proszeni do szkoły zapoznali uczniów z przepisami prawa,
zasadami bezpieczeństwa w drodze do szkoły i zasadami
zachowania poza nią. Ponadto uczniowie klas I uczestni-
czyli w zajęciach plenerowych prowadzonych przez funk-
cjonariuszy policji, których najważniejszym elementem
była nauka przechodzenia przez jezdnię. Uczniowie klas
trzecich uczestniczyli w warsztatach z zakresu udzielania
pierwszej pomocy przedmedycznej prowadzonych przez
ratownika medycznego, strażaka, wykładowcę Szkoły
Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie.
Natomiast uczniowie klas IV — VI w pokazie pierwszej po-
mocy prowadzonym przez ratownika medycznego Szpitala
Powiatowego w Bochni. Wychowankowie świetlicy szkol-
nej uczestniczyli w bardzo ciekawych zajęciach zorganizo-
wanym w jednostce Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowym
Wiśniczu. Wychowankowie świetlicy wzięli udział w tygo-
dniowym cyklu zajęć pod hasłem: „Bezpieczeństwo w lite-
raturze”. Dla uczniów klas O - 3 zorganizowano Odblaskową
dyskotekę. Dzieci wraz z nauczycielami, w odblaskowych
strojach, wirowali na parkiecie w rytmie „Smerfnych
Hitów”. Nie zabrakło również podróży „„Odblaskowym po-
ciągiem” i „Odblaskowym autostopem”. W czasie dysko-
teki został rozstrzygnięty konkurs na „Odblaskowy strój”.
W ramach działań Odblaskowej Szkoły zorganizowano
także wyjazd uczniów klas pierwszych do siedziby Straży
x
= Es
Miejskiej w Bochni na zajęcia warsztatowe w „Akademii
Bezpieczeństwa strażnika Wojtusia”.
Szkoła kierowała również apel do mieszkańców miasta,
by podejmowali działania poprawiające widoczność dzieci
na drodze i do kierowców, aby wsiadając za kierownicę pa-
miętali, że dzieci też są użytkownikami dróg i chcą się po
nich bezpiecznie poruszać. „Maraton Odblaskowy” zgro-
madził wszystkie dzieci klas 0 — 3 wraz z wychowawcami
i wiódł biegaczy rekreacyjną trasą, w celu propagowania
bezpiecznego uprawiania sportu, natomiast „„Odblaskowy
Autobus” utworzony przez dzieci ubrane w kamizelki od-
blaskowe „przejechał ulicami miasta, „rozwożąc” wśród
przechodniów ulotki o bezpieczeństwie w ruchu drogo-
wym. W „Odblaskowym meczu piłki nożnej” Odblaskowe
Dzieciaki pokonały drużynę Odblaskowych Mundurowych
(policjantów, funkcjonariuszy zakładu karnego oraz straża-
ków) 23:21. Publiczność otrzymała przygotowane specjal-
nie na tę okazję ulotki informacyjne na temat ustawowego
obowiązku noszenia elementów odblaskowych. W kla-
sach pierwszych jest realizowany program edukacyjny
„Akademia Bezpiecznego Puchatka”. Jest to cykl zajęć, któ-
ry zakończy się wypełnieniem przez uczniów Wielkiego
Testu Bezpieczeństwa i uzyskaniem certyfikatu „Akademii
Bezpiecznego Puchatka”.
Mieszkańcy miasta mieli okazję do udziału w akcji ho-
norowego oddawania krwi, którą zorganizowano z inicjaty-
wy nauczycieli Zespołu Szkół w Nowym Wiśniczu. W wy-
znaczony niedzielny poranek na wiśnickim rynku na chęt-
nych czekał specjalistyczny ambulans z obsługą medyczną
z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa
w Krakowie. Najbardziej cieszy fakt, że spośród aż 26 osób
zarejestrowanych, krew oddało 18, co dało wynik 8100 ml
krwi. Wielkim finałem tegorocznej edycji konkursu było
przedstawienie pt. „Jeśli jesteś odblaskowy, to poruszasz się
jak król drogowy!” oraz podsumowanie działań szkoły.
Realizując działania w ramach konkursu „Odblaskowa
Szkoła” współpracowaliśmy z: Komisariatem Policji
w Nowym Wiśniczu, Zakładem Kamym w Nowym
Wiśniczu, Ochotniczą Strażą Pożarną w Nowym Wiśniczu,
Urzędem Miejskim w Nowym Wiśniczu, Państwową
Strażą Pożarną w Bochni, Strażą Miejską w Bochni,
Szpitalem Powiatowym w Bochni, Regionalnym Centrum
Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie, osobami
prywatnymi i przedsiębiorcami.
Koordynatorem działań „Odblaskowej Szkoły” była p.
Kinga Motak. Nauczyciele współpracujący to: p. Patrycja
Gaża, p. Anita Cał , i Bakalarz.
RR GO
KOŁO GOSPODYŃ WIEJSKICH - KOBYLANKI
Pierwsza organizacja kobiet wiejskich, która była
pierwowzorem Kół Gospodyń Wiejskich powstała
w 1866 roku w Piasecznie na Pomorzu Gdańskim i no-
siła nazwę „Towarzystwa Gospodyń”. W 1877 roku we
wsi Janisławice powstało pierwsze stowarzyszenie, któ-
re oficjalnie używało nazwy Koło Gospodyń Wiejskich.
Od roku 1918, inne kobiece organizacje działające na
wsiach polskich, utożsamiając się z tą formą działalno-
ści zaczęły występować pod szyldem tej nazwy, a skrót
KGW stał się rozpoznawalny niczym znana marka.
Pod takim szyldem postanowiły założyć stowarzyszenie
i działać kobiety z Kobyla.
Barbara Burdak: Kto był inicjatorem pierwszego spotka-
nia KGW Kobylanki? Skąd zrodził się pomysł, aby powsta-
ła u Was taka organizacja?
Małgorzata Grabiec: Pomysł na reaktywowanie
KGW był mój, w planach był również klub seniora, ale
na razie się nie udało.
Podobno w Kobylu działało już kiedyś takie koło.
Tak działało i to przez kilka lat, nawet moja mama
do niego należała. Było to bardzo prężne koło, które or-
ganizowało kursy np. gotowania i szycia, a w tamtych
czasach dla kobiet, które nie ukończyły żadnych szkół,
była to szansa skorzystania właśnie z takiej formy nauki.
Ile członkiń liczy koło obecnie?
Na ten moment w naszym kręgu są 24 osoby, w tym
jeden Pan. Najmłodsza członkini ma 29 lat, najstarsza
— 68 lat, więc przedział wiekowy jest szeroki. To dobrze,
bo możemy dzielić się doświadczeniem, pomysłami. Naj-
większą grupę osób stanowią Panie w wieku 40-50 lat.
Jak wyglądają Wasze wspólne spotkania?
Spotykamy się przynajmniej raz na dwa tygodnie,
a w razie potrzeby tzn. jak robiłyśmy np. wieńce dożyn-
kowe codziennie. Spotkania upływają w miłej i przyja-
znej atmosferze. To czas na rozmowy, dyskusje, „robótki
ręczne”. W świetlicy wiejskiej odbywają się też pokazy
produktów leczniczych pod nazwą „Akademia Aloesu”,
podczas których każda z pań może wzbogacić swoją
wiedzę o produktach leczniczych na bazie aloesu, zro-
bić sobie maseczki odmładzające i regenerujące. Stylist-
ka paznokci udziela porad jak o nie dbać. KGW ściśle
współpracuje ze świetlicą wiejską w Kobylu. Na zapro-
szenie naszej pani Świetlicowej - Krystyny Biernat odbył
się pokaz robienia ozdób choinkowych i stroików, który
cieszył się ogromnym zainteresowaniem.
A czy KGW Kobylanki ze swoimi produktami prezento-
wało się również poza granicami matecznika?
Tak, w grudniu 2015 roku zaprezentowałyśmy swoje
wyroby na stoisku podczas Kiermaszu Bożonarodzenio-
wego na Rynku w Nowym Wiśniczu. Zainteresowanie
naszymi świątecznymi stroikami, bombkami było duże,
co nas bardzo ucieszyło i dodało skrzydeł. Wzięłyśmy
także udział w ogólnopolskim konkursie dożynkowym
prezentując wieniec, który zajął II miejsce w regionie.
Wykonałyśmy także wieniec dla Kościoła Parafialnego
w Kobylu oraz wieniec, który wziął udział w konkursie
wieńców dożynkowych podczas Jarmarku Wiśnickie
Specjały 14-15 sierpnia 2016 r. w Nowym Wiśniczu.
Jakie działania prowadzicie w Kobylu?
Działalność koła sprowadza się także do organizacji
takich imprez jak Andrzejki, Dzień Kobiet, pomoc stra-
żakom z OSP Kobyle przy Festynie, imprezie pasowania
Młodzieżowej Drużyny Strażackiej, Pikniku Rodzinnym
i zawodach sportowych organizowanych we współpracy
ze Świetlicą Wiejską w Kobylu, Sołtysem oraz Radą So-
łecką. Z, naszej inicjatywy powstała także mini bibliote-
ka dla dzieci i młodzieży, której hasło przewodnie brzmi
„rozczytane Kobyle”. Pomagałyśmy przy organizacji
wizyty Ks. Biskupa w naszej Parafii. KGW Kobylanki
przygotowało spotkanie (rewizyta) z Kołem Gospodyń
Wiejskich z Wiśnicza Małego.
Najbliższe plany do realizacji?
Mamy ich wiele. Na najbliższy okres planujemy
udział w Jarmarku Bożonarodzeniowym w Nowym
Wiśniczu. Mamy zamiar również zorganizować zabawę
sylwestrową dla naszych członkiń wraz z rodzinami, na
którą zaprosimy naszych sponsorów, bez których tak
naprawdę nie udałoby się tych wszystkich zadań zrea-
lizować.
Z Małgorzatą Grabiec rozmawiała
Barbara Burdak
Wiadomości Wiśnickie 41
SYSTEM GOSPODAROWANIA ODPADAMI KOMUNALNYMI
W maju oraz w czerwcu
2016 roku firma „TRASZKAN?”
przeprowadziła w szkołach
podstawowych w gminie Nowy
Wiśnicz szkolenia z zakresu
segregacji odpadów. Ich
adresatem była najmłodsza grupa
uczniów klas I-III bo zgodnie
z przysłowiem „czym skorupka
za młodu...”. Szkolenie miało na
celu poszerzenie wiedzy na temat
"| segregacji odpadów, procesów
ich przetwarzania oraz sposobu
zagospodarowania. Zajęcia były
prowadzone w taki sposób, aby
uświadomić dzieciom, że segregacja wcale nie musi być
nudna, lecz może być ciekawa i interesująca. Podczas
szkolenia, po krótkim wstępie teoretycznym, rozpoczęły się
zajęcia praktyczne, w których dzieci chętnie uczestniczyły.
SP w Muchówce.
Problematykę gospodarowania odpadami przedstawiono
również w Nowym Wiśniczu.
Spotkanie w ZS w Kobylu.
Wspólnie z prowadzącymi zajęcia segregowały różne
typy odpadów do odpowiednich pojemników. Elementem
E- „ Bó "ET
p 40 £ 3 a
ZS w Królówce gościł przedstawicieli firmy Traszkan, którzy
omówili system gospodarowania odpadami komunalnymi.
Zajęcia w SP w Chronowie.
szkolenia była także prezentacja granulatów i regranulatów
powstałych z tworzyw sztucznych, stłuczki szklanej
szkła kolorowego i białego, które mogą być ponownie
wykorzystane w recyklingu. Przedstawiono im procesy,
w wyniku których np. z butelki plastikowej typu PET
powstaje polar, czy z butelki szklanej - słoik. Każdy
uczestnik szkolenia otrzymał słodki upominek, a ponadto
dzieci, które aktywnie włączyły się w udział - nagrody.
Uczniowie ZS w Starym Wiśniczu podczas spotkania
edukacyjnego.
Barbara Burdak
42 Wiadomości Wiśnickie
Pakiety skierowane dla nowych klientów zainteresowanych łączem światłowodowym!
Pakiet MyFIBER Umowa na 24 miesiące PROMOCJA !
Instalacja Abonament Router bezprzewodowy
MyFIBER 60+ do 60 Mega*
(60Mbps/6Mbps) 149 z JA 12
*
MyFIBER 100+ do 100 Mega 99 , 59 zł Ą >
(100Mbps/10Mbps)
MyFIBER 200+ do 200 Mega*
(200Mbps/10Mbps) UE Pa 1a
*
MyFIBER 300+ do 300 Mega kz 119 zł 11
(300Mbps/10Mbps)
Chodźmy po KREDYT
będzie FORSY . - -
|LLSCL LINES
© ka" |
j 7 4 a
. 5
e) s e
i
Oddział w Nowym Wiśniczu, Rynek 23
Filia w Bochni, ul. Bracka 4a
POK w Bochni, ul. Kazimierza Wielkiego 26
POK w Lipnicy Murowanej 102
KREDYT PRZEZNACZONY JEST
DLA KLIENTÓW INDYWIDUALNYCH
„AJ? R
BANK PODEJMUJE DECYZJĘ O UDZIELENIU KREDYTU PO DOKONANIU Spółdzielczy
OCENY ZDOLNOŚCI KREDYTOWEJ. Rzemiosła
w Krakowie
Szczegółowe informacje dostępne są w Oddziałach Banku
ZA P R A S Z AM Y www.bsr.krakow.pl
Niniejsza informacja nie stanowi oferty w rozumieniu Kodeksu cywilnego|
400 lat Nowego Wiśnicza
m
9198N41231-9066 CENA 4 ZŁ/|/
4
„
adomośc
śnic
EK
STYCZEŃ-MARZEGRÓK2017,NR 14
>
Z
ż
M
5
r.
O
4
N
U
a
m
O
a
D
4
Z
<
z
ż
s
MAŁY
UŻY
NOWY WIŚNICZ
CHRONOW
KOBYLE
KRÓLÓWKA
LEKSANDROWA
WISNICZ
KOPALINY
ŁOMNA
MUCHOWKA
OLCHAWA
POŁOM:D
STARY WISNICZ
Szanowni Mieszkańcy Gminy Nowy Wiśnicz
Z okazji nadchodzących Świąt Zmartwychwstania Pańskiego
życzymy Państwu, aby ten czas był pełen radości, miłości, wiary,
aby w Waszych sercach wraz z nadchodzącą wiosną obudziła się
PRZEWODNICZĄCY RADY MIEJSKIEJ
MIROSŁAW CHODUR
nadzieja odradzającego się życia. Niech rodzinne spotkania upłyną
w ciepłej, radosnej atmosferze, a dzieląc się z najbliższymi
tradycyjnym święconym jajkiem, symbolem triumfu życia,
4
Ka” a sobie życzenia zdrowia, pogody ducha
+
i spełnienia najskrytszych marzeń.
BURMISTRZ NOWEGO WIŚNICZA
l
MAŁGORZATA WIĘCKOWSKA
OD REDAKCJI
Jak wiemy, życie podporządkowane jest cykliczności
pór roku i rytmowi natury. Agrarny cykl rozpoczyna
się jesienią, gdy gospodarz sieje, a kończy latem, kiedy
zbiera plony. Również życie człowieka stapia się z ży-
ciem natury i życiem religijnym a świat przyrody oraz
świat ludzki przenikają się wzajemnie.
Pomału dostrzegamy oznaki wiosny, przygotowuje-
my się do świąt Wielkanocnych, ale gdzieś w tle brzmią
jeszcze echa zimy, okresu
Bożonarodzeniowego i czasu
Noworocznego. Czasu, w któ-
rym można było zaobserwować
radość i zamiłowanie do two-
rzenia rzeczy pięknych, które
znajdowały upust w licznych,
scenicznych przedstawieniach.
Ta mocno zakorzeniona tradycja
organizowania widowisk kolęd-
niczych, w wiśnickiej przestrze-
ni ponownie przechodzi rene-
sans. Każda miejscowość naszej
gminy - szkoły, świetlice i parafie,
nawiązując tematycznie do wydarzeń betlejemskich, do na-
rodzin dzieciątka Jezus, starały się przygotować i wysta-
wić przedstawienia jasełkowe oraz występy kolędnicze,
prezentując całą symboliką tych najbardziej nastrojowych
i rodzinnych świąt. Jedne, skromne w formie i wyrazach
artystycznych inne rozbudowane wręcz monumentalne, ale
każde tak skomponowane, aby wspomnienie o nich roz-
grzewało serca przez długi czas.
Inną, wpisującą się w krajobraz Ziemi Wiśnickiej normą,
Koncert „Impresja Zimowa” fot. J i K Wyrwowie
staje się moda na masowe uprawianie sportów rekreacyj-
nych. Co wieczór można z dala usłyszeć charakterystyczne
odgłosy uprawianej dyscypliny nordic walking. Chodzenie
na tzw. kijki (dyscyplina faworyzowana głównie przez star-
sze osoby), nawet w wiejskich środowiskach już nikogo nie
dziwi. Aby skorzystać z „Orlika” czy sali gimnastycznej
trzeba z dużym wyprzedzeniem bukować termin, a plene-
rowe siłownie stają się naturalnym elementem miejscowego
krajobrazu.
Ale też nie sposób pomi-
nąć ważnego i nurtującego,
głównie zimową porą te-
matu. Kwestia zanieczysz-
czenia powietrza nie jest
nową rzeczywistością. Ten
problem coraz bardziej na-
rasta, również w wiśnickiej
przestrzeni. Wiosenny czas
sprawia, że na razie o nich
zapominamy, ale komi-
nowe wyziewy zapewne
powrócą wraz z pierwszy-
mi jesiennymi chłodami, a z nimi również zwielokrotnio-
ne problemy zdrowotne. Dlatego warto już dziś pomyśleć
o wymianie starych pieców na bardziej ekologiczne, wyko-
rzystujące paliwa stałe, a także spalające biomasę lub wy-
korzystujące paliwa gazowe, tym bardziej, że są możliwości
dofinansowania takiej inwestycji.
Leszek Marszałek
Wiadomości Wiśnickie 3
JARMARK BOŻONARODZENIOWY
Realizując główną ideę przywrócenia tradycji wyni-
kającej z zapisów aktu lokacyjnego z 1616 roku, nada-
nego przez Króla Zygmunta III, w którym jeden z jego
zapisów „Chcąc zaś, by to miasto bardziej wzrastało
i ażeby postarano się o korzyści i pożytki jego mieszkań-
ców, zezwalamy, by w temże mieście odbywały się trzy
jarmarki rocznie ...”, został zrealizowany trzeci jar-
mark, z organizowanych w roku obchodów jubileuszo-
wych 400-lecia lokacji Wiśnicza.
III z jarmarków został poświęcony tematyce ozdób,
wyrobów, tradycji i zwyczajów związanych ze Świętami
Bożego Narodzenia i był niejako kontynuacją kiermaszu
Bożonarodzeniowego zrealizowanego w grudniu 2015 r.
Rozpoczął się on od występu Strażackiej Orkiestry
Dętej ze Starego Wiśnicza, która swoimi interpretacjami
kolęd i pastorałek wprowadziła wszystkich w nastrój zbli-
żających się Świąt. Następnie na scenie swoje umiejętno-
ści aktorskie oraz wokalne zaprezentowali: kółko teatralne
działające przy MOK w Nowym Wiśniczu, podopieczni
Środowiskowego Domu Samopomocy z Muchówki, Kapela
„Mrólewianie” z dziecięcym zespołem „Albinki” z Królówki,
chór „Królewskie Słowiki” z Królówki, uczniowie Szkoły
Podstawowej w Muchówce, Zespołu Szkół w Kobylu,
Zespołu Szkół w Starym Wiśniczu, Szkoły Podstawowej
w Chronowie, dzieci oraz ich rodzice i nauczyciele
z Przedszkola Samorządowego w Nowym Wiśniczu, ucz-
niowie Zespołu Szkół w Nowym Wiśniczu, a także działa-
jące przy MOK zespoły ,„„Funky Dance” oraz „„Nieaktualni”,
Głównym celem Jarmarku była prezentacja lokalnych,
wyrobów rękodzielniczych. Na kilkunastu stoiskach moż-
na było nabyć: ręcznie robione bombki, ozdoby choinkowe,
stroiki, ciasta, karpie, choinki oraz spróbować wielu świą-
tecznych potraw.
Okres okołoświąteczny, to także czas, kiedy bardziej
otwieramy się na osoby potrzebujące naszej pomocy, dla-
tego podczas Jarmarku została przeprowadzona licytacja
ręcznie zdobionych bombek choinkowych, wykonanych
m.in. przez burmistrz Małgorzatę Więckowską, dyrektora
Zakładu Karnego pana Tomasza Wierciocha oraz dyrekto-
rów jednostek organizacyjnych z terenu gminy. Dochód z li-
cytacji został przeznaczony na leczenie Agnieszki Wietrzak
oraz Sary Nizioł. Ponadto Stowarzyszenie Przyjaciół
Publiczność II Jarmarku Bożonarodzeniowego
4 Wiadomości Wiśnickie
Szkoły Podstawowej nr I w Bochni prowadziło również
zbiórkę charytatywną na rzecz Agnieszki i Sary, dzięki hoj-
ności darczyńców udało się zebrać 3 902,20 zł.
Z wizytą przybył także Święty Mikołaj, który wraz
z dziećmi odbywał przejażdżki bryczką wokół rynku i dla
każdego z nich miał słodki upominek. W galerii „Fakt”
w podziemiach ratusza, została otwarta wystawa szopek,
które brały udział w XVII edycji Gminnego Konkursu
Plastyki Obrzędowej Świąt Bożego Narodzenia organizo-
wanego przez MOK, oraz wręczono nagrody ich twórcom.
W centrum uwagi znalazła się szopka wzorowana na kra-
kowskich, z elementami wiśnickimi, wykonana przez pana
Aleksandra Wełnę. Natomiast w siedzibie Klubu Seniora
panie prowadziły warsztaty artystyczne, podczas których,
wraz z wszystkimi zainteresowanymi wykonano prawie 17
— metrowy łańcuch choinkowy.
Kolejną atrakcją, cieszącą się ogromnym zainteresowa-
niem, był konkurs dla osób, które zakupiły nowy numer
Wiadomości Wiśnickich i wypełniły kupon konkursowy.
Spośród nich rozlosowano ufundowane przez sponsorów
cenne nagrody między innymi ekspres do kawy, bony to-
warowe, sprzęt sportowy.
Patrząc na licznie przybyłą publiczność, zorganizo-
wane atrakcje, zadowolonych rękodzielników, Jarmark
Bożonarodzeniowy był bardzo udanym przedsięwzięciem.
Michał Tabor
A
Z LISTÓW DO REDAKCJI
W marcu 2016 roku, w wiśnickim Ratuszu miała miej-
sce promocja książki „Kartki z dziejów Nowego Wiśnicza”,
opracowanej przez Panią Marię Serafińską - Domańską.
Wydana antologia nie tylko wpisała się w jubileusz 400-le-
cia lokacji Wiśnicza, ale pozostawiła trwały ślad wzboga-
cając wiedzę o dziedzictwie kulturowym Ziemi Wiśnickiej.
Zebrane teksty różnych autorów, stają się fascynującą opo-
wieścią odtwarzającą tamten klimat, nastrój i rzeczywisty
obraz zdarzeń i ludzi, którzy jak mówi autorka historię mia-
sta tworzyli i w niej uczestniczyli lub ją tylko obserwowali.
Poniżej zamieszczamy przesłany list do redakcji
Wiadomości Wiśnickich, w którym autorka dzieli się swoją
refleksją o ww. publikacji.
Redakcja
List do Pani Marii
Życie często przekonuje mnie, że bardzo prawdziwe są
słowa „wszyscy jesteśmy dłużnikami swojego dziedzictwa”.
Moje dzieciństwo upłynęło w Wiśniczu i okolicach. Tam się
urodziłam i chodziłam do szkoły, wtedy siedmioklasowej.
Z rówieśnikami biegałam na Zamek, gdzie penetrowa-
liśmy ruiny i wspinaliśmy się na Basztę Bony. Beztroskie
lata skończyły się wraz z wyjazdem do internatu, a później
na studia. Potem praca, wyjazd z rodziną do Zielonej Góry.
To miasto stało się moim miejscem na ziemi. Tu zapuściłam
korzenie, ale zawsze żywiej bije mi serce, gdy czytam lub
słyszę o Wiśniczu i jego okolicach. I tu muszę powiedzieć,
że trafiła do moich rąk niezwykła książka, a mianowicie
„Kartki z dziejów Nowego Wiśnicza”, opracowane przez
panią Marię Serafińską - Domańską.
Tą drogą chcę złożyć głęboki ukłon i podziękowa-
nie pani Marii za trud włożony w przygotowanie książki,
doprowadzenie do jej wydania w tak atrakcyjnej formie.
Dużo benedyktyńskiej pracy wymagało zebranie w całość
tekstów różnych autorów, tak, by dokumentowały bogate
dzieje Nowego Wiśnicza i jego mieszkańców. Ta pasjo-
nująca opowieść, stanowiąca całość, mimo różnorodności
stylów i form, pokazuje bogatą historię i nieznane szerzej
fakty z 400 lat istnienia Wiśnicza. Włączenie do antologii
tekstów autorów współczesnych (Marii Szyszkowskiej,
Mariana Drożdża, Jerzego Stuhra, Jana Święcha, Czesława
Dźwigaja i innych) bardzo ubarwiają i spajają w całość wy-
dawnictwo. Szczególne uznanie należy się Andrzejowi A.
Ziębie, za „Trzy okresy w dziejach Wiśnicza”.
Delektując się wszystkimi tekstami w pięknie wydanej
antologii „i błyśnie orzeł na baszcie zamkowej”, wracam
myślą do rodzinnego domu. Moja mama nie raz wspomi-
nała z ogromnym szacunkiem Panią Serafińską i rodzinę
Serafińskich, a ja biegając pod zamek z zaciekawieniem
dziecka spoglądałam na Koryznówkę. Nie dziwię się więc,
że to pani Maria Serafińska — Domańska, wspierana przez
współpracownicę podjęła trud tej pracy. Za jej serce, mą-
drość i wytrwałość, składam podziękowania i wyrazy sza-
cunku, a książkę wkładam między najbardziej lubiane lek-
tury.
Z wyrazami szacunku, podziwu i z życzeniami długich
lat w zdrowiu.
Bogumiła Chłodnicka
Wpisy i dedykacje autorki, po spotkaniu autorskim, promującym książkę „Kartki z dziejów Nowego Wiśnicza”
Wiadomości Wiśnickie 5
KORZENIE I SKRZYDŁA
WSPOMNIENIA WIESŁAWA KOMASY (CZ. II)
Dlaczego ten wyjątkowo ważny dla mnie koncert na-
zwałem „Korzenie i skrzydła”?
Nowy Wiśnicz dał mi właśnie korzenie: takich ro-
dziców, rodzeństwo, taki dom, wiarę, stół, opłatek, taką
szkołę podstawową i takich wychowawców: katechetów,
nauczycieli, barwnych sąsiadów i ludzi z prawdziwą pa-
sją, którzy prowadzili wtedy zespoły teatralne, taneczne
i wyczarowywali moje pierwsze spektakle: jasełka, czy
pokazy taneczno - chóralne.
Nowy Wiśnicz w latach 50. ,60. i 70. tamtego już stule-
cia miał swoją wyjątkową atmosferę, którą tworzyły cieka-
we i bardzo różnorodne osobowości wiśniczan. Wiedziałem
o tym doskonale jaki dar i to w dodatku za darmo otrzyma-
łem w dzieciństwie i młodości i jak z niego korzystałem
później w swoim aktorskim warsztacie zawodowym.
Wiśnicz mnie ukształtował i dlatego szybko mogłem się
utożsamić z wpisanym we mnie, jak się później okazało,
powołaniem aktorskim. Tym koncertem chciałem okazać
wdzięczność, którą wyraziłem Poezją, czyli głębszą prze-
strzenią Prawdy. Dziękowałem za te dary: Bogu Hymnem
Jana Kochanowskiego i pięknym jego tekstem „Panie, to
moja praca, a zdarzenie Twoje”, Rodzicom fragmentami
Kartoteki Tadeusza Różewicza i innymi wierszami tego
autora, szkole i wychowawcom fragmentem Koncertu
Jankiela z Pana Tadeusza Adama Mickiewicza, niezapo-
mnianym twórcom wiśnickim Szewczykiem Bolesława
Leśmiana z głębokim przesłaniem refrenu:
Błogosławiony trud, z którego twórczej mocy,
Powstaje taki but wśród takiej srebrnej nocy.
Przybyłym zaś gościom zadedykowałem poezję Jana
Pawła II, między innymi tekstem: Ojczyzna, kiedy myślę,
wówczas wyrażam siebie i zakorzeniam oraz fragmenta-
mi Filozofii po góralsku ks. Jana Tischnera. Tekst Filozofii
po góralsku posłużył mi też jako przesłanie do młodzieży
o tym, że trzeba odkryć swoją pasję w życiu i wyrazić włas-
ne powołanie. Jednak do tego zawsze potrzebna jest pomoc
innych ludzi. Mnie udało się dostrzec konieczność wzboga-
cania się innymi poprzez ich pasję.
Za te spotkania jestem wdzięczny do dzisiaj. Szczerze
wzruszony byłem, gdy zobaczyłem wśród gości swoich
wychowawców: Panią Marię Schwainitz, Panią Marysię
iż RÓŻE ALE P
Koncert uświetniła swoją obecnością pianistka prof. Maria Gabryś
6 Wiadomości Wiśnickie
Wyrwową i moją Profesor
Panią Aleksandrę Górską
z warszawskiej Akademii
Teatralnej. Dziękuję też
moim byłym studentom:
Małgosi Kożuchowskiej,
Ani Buczek i Robertowi
Janowskiemu za udział
w koncercie i zadedykowa-
nie mi artystycznych nie-
spodzianek. Wreszcie moim
najbliższym: żonie Ginie
i dzieciom: Marysi, która
przyjechała z Berlina i wy-
konała ze swej płyty utwór Dar Burmistrza Nowego
„Lost me” oraz Szymkowi, Wiśnicza dla artysty
śpiewakowi operowemu,
przybyłemu z Wiednia, by zaprezentować arię z „Człowieka
z La Manchy”. Dziękuję też siostrze Teresie, kuzynom
z Królówki i z Gdyni, jak również Pani Profesor Elżbiecie
Baneckiej z warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych za
obecność w tym dniu.
Moja 45-letnia praca teatralna, telewizyjna, filmowa, pe-
dagogiczna w Akademii Muzycznej w Poznaniu, później
w Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza w Warszawie,
to właśnie te skrzydła - drugie słowo tytułu koncertu, który
muzycznie wzbogaciła pianistka Maria Gabryś - profesor
Uniwersytetu Muzycznego w Warszawie. Utwory Chopina
i Szymanowskiego w Sali Rycerskiej zamku wiśnickiego
brzmiały niezwykle lirycznie. Ofiarowany mi przez Panią
Burmistrz obraz Zamku Wiśnickiego autorstwa Adama
Faglio wisi na ścianie mojego mieszkania wśród innych prac
malarskich legendarnego Pana Mariana Rojka.
Z perspektywy czasu muszę przyznać, że dużo emocji
kosztował mnie ten występ. Była to bowiem moja pierw-
sza premiera w Wiśniczu, gdzie ostatnio występowałem
w bibliotece mojej Mamy jeszcze jako student krakowskiej
szkoły teatralnej prawie 50 lat temu.
Warto było jednak czekać. Jublieusz 400 - lecia Nowego
Wiśnicza był wydarzeniem szczególnym, a wpisanie moich
45 lat pracy artystycznej w ten dzień było dla mnie napraw-
dę zaszczytem. Kiedy powiedziałem na początku koncertu
słowa: Witam wszystkich Wiśniczan, ja wiśniczanin, poczu-
łem dreszcz wspólnego źródła bijącego już od 400 lat. Los
był dla mnie łaskawy. Dziękuję mu za to.
Zasłona dnia jak
kurtyna w teatrze
opada na noc.
Ktoś ją pociąga
w górę i w dół,
odsłaniając Niebo-
Wielką Scenę
nad salą prób
naszego wędrowania.
Prof. Wiesław Komasa
Warszawa, luty 2017 rok
ZAMEK, KLASZTOR I MIASTO - WYJATKOWE
MIEJSCE Z DUŻYMI PERSPEKTYWAMI
Rozmowa z profesorem Politechniki Krakowskiej,
dr hab. inż. arch. Zbigniewem Myczkowskim, kie-
rownikiem Zakładu Krajobrazu Otwartego i Budowli
Inżynierskich w Instytucie Architektury Krajobrazu.
Panie Profesorze, trwają właśnie rocznicowe obchody
jubileuszu 400-lecia lokacji Nowego Wiśnicza. Wiodącym
motywem graficznym materiałów informacyjnych i pro-
mocyjnych jubileuszu jest obraz „Panorama Wiśnicza”
autorstwa Tomasza Łosika. Niezwykła panorama za-
mku, klasztoru i miasta. Jak niezwykła i jak ważna?
Jestem wychowankiem krakowskiej szkoły architektu-
ry krajobrazu, której Mistrz Profesor Janusz Bogdanowski
twierdził, że krajobraz jest zewnętrznym wyrazem środowi-
ska przyrodniczego i kulturowe-
go. Przywołany tu obraz ukazuje
nam najwyższej próby przepięk-
ny pejzaż Nowego Wiśnicza,
ukształtowany w zasadniczym
zrębie w XVII wieku, który
bez większych zmian przetrwał
do naszych czasów. To jeden
z najcenniejszych w skali kra-
ju zespołów architektoniczno-
-urbanistyczno-przestrzennych.
Zachował się w stanie bardzo
czytelnym, relatywnie mało
przekształconym.
Zachowana postać stanowi
pełną podstawę do oceny tego
zespołu krajobrazowego, jako
unikatowy i godny wniosko-
wania przez Ministra Kultury
do uznania przez Prezydenta
Rzeczypospolitej za Pomnik
Historii. Właśnie w już utwo-
rzonej przez Władze Miasta
i Gminy dokumentacji jej auto-
rzy piszą, iż: „była to realizacja
wizji Stanisława Lubomirskiego
herbu Szreniawa bez Krzyża,
jednego z najbardziej wpływo-
wych ludzi swego czasu. Wchodząc przebojem do magna-
ckiej elity Rzeczypospolitej, postanowił ten awans przypie-
czętować z barokowym rozmachem. Przebudował dawny
zamek Kmitów w pyszną rezydencję, oddał chwałę Bogu,
fundując klasztor karmelitów, wreszcie kazał zbudować
- za królewskim przyzwoleniem - miasto Nowy Wiśnicz”.
Trudno o lepszy komentarz do omawianego tu obrazu! Co
więcej — towarzyszy temu matematyczna precyzja ówczes-
nych mistrzów. Zwrócił i na to w niedawnej rozmowie dr
Jan Janczykowski - Małopolski Wojewódzki Konserwator
Zabytków, centralne punkty zamku, klasztoru i miasta two-
rzą idealny trójkąt równoboczny! A krajobraz Wiśnicza na
tle wnikliwej analizy porównawczej z takimi fenomenami
Wiśnicz z lotu ptaka fot. Paweł Bielak
jak: Łańcut, Podhorce, Krzyżtopór, Krasiczyn czy Żółkiew
jest po prostu poza konkurencją — unikatowy.
Dodajmy, że otaczają go tereny wyjątkowo piękne i har-
monijne, o znaczących wartościach widokowych, kulturo-
wych i przyrodniczych. Jak na obrazie Łosika, a tak opisane
w dokumentacji wniosku o uznanie za Pomnik Historii: „ła-
godne wzgórza, rozdzielone głębokimi dolinami potoków,
urozmaicają malownicze formacje skalne. Tradycyjne rozło-
gi pól przeplatają się z kompleksami leśnymi. Różnorodność
rzeźby terenu i budowa geologiczna, zmienność warunków
klimatycznych, glebowych i wodnych daje przegląd środo-
wisk przyrodniczych. Krajobraz - nie tylko harmonijny, ale
i cenny ze względów przyrodniczych, chroniony jest jako
część Wiśnicko-Lipnickiego Parku Krajobrazowego oraz
Obszaru Chronionego Krajobrazu
Pogórza Wiśnickiego”. Tak właś-
nie, barokowy w swej czystej po-
staci, krajobraz Wiśnicza, tworzy
genialne odwzorowanie środo-
wiska, jak w definicji profesora
Janusza Bogdanowskiego.
Przyglądając się zamkowi
i klasztorowi z podobnej per-
spektywy z jakiej ujął ich widok
Tomasz Łosik odnosi się wraże-
nie, że ten krajobraz został za-
burzony zarówno zabudową jak
i roślinnością, ale może nie bez-
powrotnie. Czy istnieje według
Pana szansa na przywrócenie go,
przynajmniej w jakimś stopniu,
do jakże pięknej postaci z końca
XVII wieku?
W moim najgłębszym przeko-
naniu, ale też w świetle posiadanej
wiedzy teoretycznej i praktycznej —
zdecydowanie TAK!
Powrót do niemal pełnej zgodno-
ści obecnego krajobrazu Wiśnicza,
do jego piękna i kompletności
unikatowej, w skali co najmniej
Polski, kompozycji: zamku, klasz-
toru i miasta odwzorowanej na obrazie Tomasza Łosika,
to zadanie wielkie, ale całkowicie realne. Przypatrzmy się
bliżej: ten unikatowy w skali Polski, zachowany krajobraz
komponowany doby baroku jest utworzony z „zabytkowej
przestrzeni” najwyższej próby. Zamek i klasztor w Nowym
Wiśniczu należą do najcenniejszych przykładów nowożyt-
nej, obronnej architektury w Polsce. Zamek jest dosko-
nałym przykładem recepcji włoskiego wzoru rezydencji
obronnej w typie palazzo in fortezza. Kościół parafialny to
jedna z cenniejszych w skali kraju realizacji w duchu wło-
skim, z początków XVII w. Zachowany układ urbanistyczny
i skala miasta, mimo zmian w substancji dają wyobrażenie
o charakterze miasta staropolskiego i w sposób wyjątkowy
Wiadomości Wiśnickie 7
w skali kraju dopełniają kompozycję historyczną kompozy-
cji rezydencja - klasztor - miasto.
Co ten krajobraz najbardziej narusza? Bezmyślnie nasa-
dzona w okresie międzywojennym na zamkowym zboczu
plantacja świerkowa, wysadzony przez hitlerowców kościół
klasztorny i niejako „w konsekwencji” powstały tam prlow-
ski komin kotłowni...
Czy nie wychodzi temu na przeciw jakże skuteczna po-
wojenna odnowa zamku prowadzona pod kierunkiem profe-
sora Alfreda Majewskiego, jednego z twórców dwudziesto-
wiecznej doktryny konserwatorskiej w Polsce? Czy nie leży
i czeka na realizację znakomity projekt odtworzenia przy-
najmniej fasady kościoła klasztornego autorstwa profesora
Andrzeja Kadłuczki? Czy na przykład w zadaszeniu fanto-
mu bryły kościelnej nie można umieścić paneli słonecznych
i zarazem mieć realną podstawę do likwidacji komina? Czy
nieszczęsny lasek świerkowy degradujący panoramę za-
mku, pomimo faktu, że stanowi bazę żywieniową dla unika-
towych „naturowych” nietoperzy nie może zostać skorygo-
wany? Wszystko to
nie tylko może, ale
po prostu MUSI się
wydarzyć! Przecież,
jak zwrócono na to
uwagę, w tyle razy
już ' powoływanej
dokumentacji _na-
kłada się na wyjąt-
kowość Wiśnicza.
Jeszcze „tradycja
XIX wieku, związ-
ki z postacią Jana
Matejki oraz rola
Nowego Wiśnicza
jako pamiątki histo-
rycznej, pobudzają-
cej uczucia patrio-
tyczne
ciedlona w bogatej
ikonografii i literaturze z tej epoki)”.
A zatem, w mojej ocenie wszystko pozostaje przede
wszystkim w skuteczności mądrze skonstruowanych dzia-
łań. Dlaczego ten termin „skuteczność tak bardzo mnie
fascynuje? Otóż w Europejskiej Konwencji Krajobrazowej
jeszcze z roku 2000, a ratyfikowanej przez Polskę już przed
12 laty jest zdefiniowane „planowanie krajobrazu” jako sku-
teczne działanie perspektywiczne, mające na celu odtworze-
nie, utworzenie lub zachowanie krajobrazu. Ano właśnie!
Jestem przekonany, że status Pomnika Historii, może
„po drodze”, czy równolegle, utworzenie Wiśnickiego Parku
Kulturowego, na wzór Starego Miasta w Krakowie, właś-
nie w celu skutecznego zarządzania tym unikatowym kra-
jobrazem, da podstawę do stworzenia programu, a w ślad
za tym pozyskania środków na realizację wyżej zarysowa-
nej wizji postępowania. Oczywiście, w pierwszym rzędzie
musi ona zyskać powszechną aprobatę społeczną, a w ślad
za nią — wolę polityczną władz lokalnych, regionalnych
i centralnych. A początkiem takiej woli na pewno jest status
8 Wiadomości Wiśnickie
(odzwier- Widok Zamku od strony północno - zachodniej. W tle bryła kościoła klasztornego
Pomnika Historii.
Małopolska, to jeśli chodzi o turystykę, czołowy re-
gion Polski. Kraków, Wieliczka, Zakopane, Przełom
Dunajca, Oświęcim czy Szlak Architektury Drewnianej
to miejsca wymieniane jednym tchem gdy zapytamy
o turystyczne atrakcje w naszym kraju. Dla regionu wiś-
nickiego to duża szansa, chyba na razie niewykorzystana.
Jak według Pana można wykorzystać ten jeden z naj-
cenniejszych w skali naszego kraju zespołów architek-
toniczno-urbanistyczno-przestrzennych, by przyciągnąć
olbrzymie rzesze turystów odwiedzających Małopolskę?
Myślę, że już po części odpowiedziałem, ale też może
zachęciłem do sprecyzowania tego pytania. Turystyka kul-
turowa jest tu kluczową odpowiedzią. Właśnie w ostat-
nich miesiącach, w prowadzonym przeze mnie Zakładzie
Krajobrazu Otwartego i Budowli Inżynierskich, Pani dr hab.
inż. arch. Jadwiga Środulska-Wielgus uzyskała ten stopień
naukowy, dzięki monografii poświęconej relacjom między
tą formą turystyki a krajobrazem. Zatem zachęcam gorąco
do wywiadu z Nią
jako wybitnym
specjalistą. Już
teraz mogę odpo-
wiedzieć głębokim
stwierdzeniem,
mówiącym, że kra-
jobraz _ niezinter-
pretowany jest jak
napisany, ale nigdy
nie _ przeczytany
list. Proszę wejść
na stosowne strony
w Internecie i zo-
baczyć jak został
zinterpretowany
krajobraz _warow-
l ny „odzyskanej”
w ostatnich latach,
dzięki heroicznej
pracy doktora Krzysztofa Wielgusa wspieranego przez nasz
zespół Twierdzy Zamość. Największa tego typu realizacja
w skali Europy, właśnie w obszarze Pomnika Historii i miej-
sca Światowego Dziedzictwa UNESCO.
A przecież — powtórzmy za autorami ww. dokumentacji,
że: „Kluczowe cechy i wartości, które czynią z Wiśnicza
miejsce tak ważne, to:
- Krajobraz historyczny pod wieloma względami wyjątkowy.
Bardzo niewiele miejsc zachowało dyspozycję przestrzenną
uformowaną przed końcem XVII wieku. Krajobraz wiśni-
cki tkwi strukturalnie w czasach nowożytnych; brakuje mu
tkanki charakterystycznej dla miast, których rozwój nabrał
tempa dopiero w 2 połowie XVIII wieku. Każdy z elemen-
tów krajobrazu historycznego Wiśnicza ma znaczące war-
tości, ale dopiero ich koniunkcja decyduje o wybitnych
historycznych walorach krajobrazu kulturowego, w którym
nadal obecne są historyczne dominanty.
- Zespół rezydencji, klasztoru i miasta dokumentuje czasy
świetności szlacheckiej Rzeczypospolitej z XVII stulecia;
„konkurencyjnych" realizacji z tego okresu musielibyśmy
szukać głównie na ziemiach wschodnich, które obecnie po-
zostają poza granicami naszego kraju. Zachowane w grani-
cach Polski rezydencje obronne z tego okresu nie utrzymały
związku z historycznym kontekstem otoczenia lub uległy
daleko idącym przekształceniom w kolejnych stuleciach.
- Zachowane główne historyczne przestrzenie i budynki
podkreślają dawną siłę ekonomiczną i wyrafinowany smak
artystyczny właścicieli i fundatorów.
- Fortyfikacje zamku i klasztoru, relikty wczesnonowożyt-
nego systemu obronnego. O ich randze stanowią: rozwią-
zania inżynierskie na najwyższym poziomie technicznym,
wybitne walory architektoniczne; unikatowość tych założeń
dla obszarów pogórza oraz - wobec zniszczenia ogromnej
większości wczesnonowożytnych fortyfikacji - pełny auten-
tyzm historycznej substancji i formy, nie uzupełnianej re-
konstrukcjami; dobry stan zachowania fortyfikacji zamko-
wych i klasztornych.
- Atutem jest umiejscowienie w obrębie malowniczego
Pogórza Wiśnicko-Lipnickiego. Ta pierwotna przestrzeń
stanowi nie tylko harmonijne tło, ale jest naturalną barierą
chroniącą wiśnicki krajobraz kulturowy przed nadmierną
ingerencją współczesnej infrastruktury. Z drugiej jednak
strony funkcjonowanie Nowego Wiśnicza w sieci uczęsz-
czanych szlaków turystycznych i pielgrzymkowych nie po-
zwala temu miejscu zniknąć z szeroko rozumianego hory-
zontu kultury europejskiej.
- Co istotne, wśród miejsc dotychczas wyróżnionych tytu-
łem Pomnika Historii nie ma obiektów porównywalnych
z Nowym Wiśniczem. Wyróżnia to miejsce skala kompozy-
cji i stan zachowania.
Czy w świetle takiej argumentacji, ale też po prostu fak-
tów — Wiśnicz nie jest jedną z pereł w koronie Małopolski
i Polski? Jest! Zatem czas aby zajął już należne mu miejsce,
do którego przemieszcza się dzięki znakomitym akcjom
i programom realizowanym w ostatnich latach przez lokal-
ne Władze.
Panie Profesorze, Pana zasługi dla ochrony polskie-
go krajobrazu kulturowego, zabytków i przyrody są ol-
brzymie i niemożliwe do przecenienia. Również Wiśnicz
zawdzięcza Panu bardzo dużo. I choć nie jest to wiedza
powszechna, to wszyscy którzy zajmują się problematy-
ką ochrony zabytków i przyrody w naszej gminie wiedzą
jak dużo zawdzięczają Pana wiedzy, doświadczeniu i za-
angażowaniu w wiśnickie problemy. Nie zdradzę jednak
chyba tajemnicy że Pana wielkie zaangażowanie nie wy-
nika tylko z odpowiedzialnego podejścia do swojej pra-
cy, ale ma też podłoże bardzo osobiste. Może nam Pan
zdradzić dlaczego Wiśnicz i jego sprawy są tak bliskie
Pana sercu?
To już tak informacyjnie, bo zdecydowanie wolę mówić
o sprawach niż o sobie, ale tak. Pierwsza naukowa, asysten-
cka praca w 1979 roku zaraz po studiach na uczelni, pod
kierunkiem Mistrza profesora Janusza Bogdanowskiego
i nieocenionej Pani Wandy Genga oraz w dziesiątkach go-
dzin pracy z Panią Katarzyną Fabijanowską — to była żmud-
na inwentaryzacja przyrodnicza i krajobrazowa wzgórz:
zamkowego i klasztornego. Miałem też wtedy okazję śle-
dzić wielkie dzieło rewaloryzacji zamku realizowane przez
profesora Alfreda Majewskiego, który właśnie poprosił pro-
fesora Bogdanowskiego o wykonanie powyższego studium
krajobrazowego.
Dziesięć lat później, już jako ówczesny dyrektor
Regionalnego Ośrodka Studiów i Ochrony Środowiska
Kulturowego realizowałem z obecnymi autorami dokumen-
tacji wniosku o wpis na listę Pomników Historii, wybitnych
ekspertów i przyjaciół, Panów: Romana Marcinka i Andrzeja
Siwka - projekt utworzenia Wiśnicko-Lipnickiego Parku
Krajobrazowego, który jak wiemy skutecznie został utwo-
rzony przed ponad 20 laty. Pracuje od wielu lat jako członek
Rady Naukowej Parków Krajobrazowych województwa
małopolskiego, zajmującej się też oczywiście krajobrazem
Wiśnicza.
W ostatnim czasie byłem też współautorem koncep-
cji programowo - przestrzennej, wraz z analizą histo-
ryczno-konserwatorską w związku z ideą tworzenia par-
ku 400 - lecia u podnóża zamku Kmitów i Lubomirskich
w Nowym Wiśniczu opracowanej w krakowskiej Pracowni
Architektoniczno-Projektowej Jerzego Wowczaka.
A obecnie, nie ma co tego ukrywać, jako zastępca
przewodniczącego Rady Ochrony Zabytków powoła-
nej w zeszłym roku przez Wicepremiera Ministra Kultury
i Dziedzictwa Narodowego, profesora Piotra Glińskiego —
na pewno będę czuwał nad losem statusu Pomnika Historii
dla Wiśnicza, zapewne też wypełniając w ten sposób mię-
dzy innymi testament zawodowy mojego Mistrza profesora
Janusza Bogdanowskiego
Panie Profesorze, bardzo dziękuję za poświęcenie
swojego cennego czasu na naszą rozmowę i proszę aby
nadal Wiśnicz i jego problemy zajmowały tyle miejsca
w Pana sercu co do tej pory.
Rozmawiał Piotr Pyziak
Prof. dr hab. inż. arch. Zbigniew
Myczkowski - autor i współautor
ponad stu pięćdziesięciu publika-
cji z zakresu ochrony i kształtowania
obszarów chronionych i krajobrazu
oraz ponad dwustu studiów projek-
tów i realizacji. W 1992 roku przed-
stawiciel Polski w Zespole Ekspertów
Komitetu Dziedzictwa Kulturowego
Rady Europy. Członek Polskiego Komitetu Narodowego
ICOMOS, członek Rady ICCROM w Rzymie (2003-
2007), wiceprzewodniczący Rady Ochrony Zabytków przy
Małopolskim Wojewódzkim Konserwatorze Zabytków
(2005-2017). Członek Państwowej Rady Ochrony Przyrody
przy Ministrze Środowiska (2004-2018) oraz Rady Ochrony
Zabytków przy Ministrze Kultury (2016-2020 — zastęp-
ca Przewodniczącego Rady), członek Komitetu Ochrony
Przyrody przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk (2004-
2014). Od 2015 roku członek Rady Nadzorczej NFOŚiGW.
Redakcja
Wiadomości Wiśnickie 9
WYBRANE INWESTYCJE I FUNDUSZE ZEWNĘTRZNE
Projekt „Umiem Pływać”
Gmina Nowy Wiśnicz w 2017 roku pozyskała dofinanso-
wanie na zadanie pn. „Zajęcia sportowe dla uczniów klasy
I-II szkół podstawowych z terenu Gminy Nowy Wiśnicz”
w ramach projektu Powszechnej Nauki Pływania „Umiem
Pływać”. Celem projektu jest między innymi nabycie pod-
stawowych umiejętności pływackich, poprawa kondycji
i podniesienie ogólnej sprawności fizycznej uczniów oraz
zachęcenie młodzieży do aktywnych form spędzania wolne-
go czasu. Projekt adresowany jest do uczniów klas III szkół
podstawowych. Będzie on realizowany w okresie wrzesień
- listopad bieżącego roku. W projekcie uczestniczyć będzie
90 dzieci podzielonych na 6 grup 15- osobowych. W ramach
realizacji projektu pokryte zostaną koszty transportu, wstę-
pu na basen, nauka instruktora oraz opieka. Projekt zosta-
nie dofinansowany w 50% ze środków Ministerstwa Sportu
i Turystyki w kwocie 11 450,00 zł, pozostałe koszty pokryje
Gmina Nowy Wiśnicz. Planowany koszt całego projektu to
22 900,00 zł.
Projekt „Już pływam”
Gmina Nowy Wiśnicz otrzymała dofinansowanie na
realizację zajęć z nauki pływania w ramach projektu „Już
pływam”. Zajęcia odbywać się będą na krytej pływalni
w Proszówkach. Projekt skierowany jest do dzieci z tere-
nu gminy Nowy Wiśnicz, realizowany będzie w okresie
marzec-czerwiec 2017. W programie będzie brało udział
90 uczniów klas IV podzielonych na 6 grup 15-sto osobo-
wych. Na jednego uczestnika przypadać będzie 20 godzin
lekcyjnych. Projekt obejmuje pozalekcyjne zajęcia rekrea-
cyjno-sportowe wypełniające czas wolny w sposób aktywny
i bezpieczny. Uczestnictwo w projekcie pozwoli na wyrów-
nanie szans w dostępie do infrastruktury sportowej uczniów
z terenu naszej gminy. Planowany koszt całkowity wynosi
23 000,00 zł, w tym kwota 8 500,00 zł zostanie sfinansowa-
na ze środków Województwa Małopolskiego.
ca
Projekt „Jeżdżę z głową”
Gmina Nowy Wiśnicz, jako jedna z sześciu gmin powia-
tu bocheńskiego, które aplikowały o dotację, otrzymała do-
finansowanie na projekt „Jeżdżę z głową”. Zajęcia z nauki
jazdy na nartach zorganizowano po raz drugi, a uczestni-
10 Wiadomości Wiśnickie
czyły w nich dzieci uczęszczające do IV klas szkół pod-
stawowych z terenu Gminy Nowy Wiśnicz. Województwo
Małopolskie przyznało na to zadanie pomoc finansową
w formie dotacji celowej w wysokości 13 800 zł, nato-
miast Gmina Nowy Wiśnicz przeznaczyła na ten cel 18
463 zł, w tym wkład rodziców 3 900 zł. Koszt całego za-
dania zamknął się kwotą 32 263 zł. Projekt realizowany był
w drugim tygodniu ferii na stoku narciarskim Laskowa —
Kamionna, na który uczestnicy dowożeni byli autokarem.
W w/w projekcie brało udział 78 dzieci, zajęcia odbywały
się w 6 grupach. Na jednego uczestnika projektu przypada-
ło 18 godzin zajęć. Każda grupa miała swojego opiekuna,
oraz wykwalifikowanego instruktora narciarstwa. Projekt
realizowany był zgodnie z obowiązującymi wytycznymi
Polskiego Związku Narciarstwa dla tego typu zajęć. Kursy
odbywały się poza zajęciami szkolnymi. Uczniowie zosta-
li wyposażeni w sprzęt narciarski (narty, buty, kaski) oraz
zapoznano ich z zasadami bezpiecznego zachowania się na
stokach narciarskich.
Uczestnicy projektu „Jeżdże z głową”
„Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa”
Gmina Nowy Wiśnicz jako organ prowadzący szkoły,
otrzymała wsparcie finansowe na realizację zadania w ra-
mach „Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa” do-
tyczącego wspierania w latach 2016 - 2020 organów pro-
wadzących szkoły w zakresie rozwijania zainteresowań
uczniów. Dzięki pozyskaniu środków zewnętrznych dwie
szkoły z gminy tj. Zespół Szkół w Królówce oraz Publiczna
Szkoła Podstawowa w Muchówce będą miały możliwość
zakupu nowości wydawniczych do swoich bibliotek szkol-
nych. Projekt służy promocji i wsparciu czytelnictwa dzieci
i młodzieży. Wielkość przyznanych środków szkołom na
zakup książek uzależniona była od ilości uczniów upraw-
nionych do korzystania z bibliotek. Dla naszych szkół udało
się pozyskać maksymalne wsparcie finansowe, które wyno-
si 12 000,00 zł dla szkoły w Królówce i 4 000,00 zł dla
szkoły w Muchówce. Z budżetu Gminy Nowy Wiśnicz na
w/w przedsięwzięcie przewidziano wkład własny o łącz-
nej wartości 4 000,00 zł dla obu szkół. W ubiegłym roku
z programu doposażono już biblioteki szkolne w Nowym
Wiśniczu i Starym Wiśniczu.
Projekt „Animator”
Gmina Nowy Wiśnicz pozyskała w 2017 roku dofinan-
sowanie ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki na za-
danie pn. „Animator — Moje Boisko Orlik 2012” Lokalny
Animator Sportu. Na Orliku w Starym Wiśniczu i Królówce
animatorzy prowadzą zajęcia sportowo-rekreacyjne dla
dzieci i młodzieży.
Remont drogi gminnej Łomna - Bukowiec
Gmina Nowy Wiśnicz otrzymała dotacje w wysoko-
ści 350 162,00 zł na zadanie pn. „Remont drogi gminnej
Łomna — Bukowiec nr 580875K w miejscowości Łomna
w km 0+000-1+880” dofinansowanego w ramach Programu
rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej na
lata 2016 - 2019. Z tej okazji, I marca br., w Starostwie
Powiatowym w Bochni odbyło się spotkanie, podczas któ-
rego Wojewoda Małopolski Józef Pilch wręczył Burmistrz
promesę na modernizację wspomnianej drogi. W ramach
zadania przewiduje się między innymi remont nawierzchni,
wykonanie poboczy, oznakowania pionowego i poziome-
go oraz wykonanie rowów. Prace zaplanowano w okresie
kwiecień — sierpień 2017. Całkowita wartość robót wynosi
700 324,41 zł.
Wręczenie promesy na budowę drogi Łomna - Bukowiec
Wymiana kotła w Przedszkolu
w Starym Wiśniczu
W grudniu 2016 r. w Przedszkolu Samorządowym
w Starym Wiśniczu wymieniono kocioł gazowy wraz
z osprzętem. Zakres wykonanych prac obejmował demon-
taż istniejącego pieca, dostawę nowego gazowego kotła
kondensacyjnego, jego montaż wraz z nowym przewodem
spalinowym, pompą obiegową C.O. oraz zbiornikiem prze-
ponowym. Całkowity koszt zadania wynosił 14.900,00 zł.
Samorządowym
Nowe sprzęty w Zakładzie Usług Komunalnych
Końcem ubiegłego roku Zakład Usług Komunalnych
w Nowym Wiśniczu zakupił traktor/kosiarkę Raider
216AWD. Już tej zimy sprzęt był wykorzystywany do od-
śnieżania płyty rynku oraz chodników, natomiast latem bę-
dzie służył do utrzymania trawników.
W marcu br. ZUK zakupił zamiatarkę Agata ZM2000
fimy Pronar. Sprzęt wykorzystywany będzie do utrzyma-
nia czystości dróg komunikacyjnych, placów, parkingów.
Zamiatarka wyposażona jest w układ zraszania, dzięki któ-
remu zmniejszona jest emisja pyłu i kurzu podczas pracy,
oraz szczotkę talerzową boczną, która umożliwia podmia-
tanie spod krawężników.
Traktor/kosiarka Raider 216AWD
Remont remizy OSP w Starym Wiśniczu
W ramach zadania z Budżetu Obywatelskiego na rok
2017 sołectwa Stary Wiśnicz w tamtejszej remizie OSP pro-
wadzone są prace remontowe mające na celu poprawę stanu
pomieszczeń znajdujących się w budynku. Czynny udział
w przeprowadzanych pracach biorą strażacy z tamtejszej
jednostki OSP. Na zadanie pn. „Remont pomieszczeń w re-
mizie OSP Stary Wiśnicz” zaplanowano w budżecie kwotę
30 500 zł. Zakres robót obejmuje prace remontowe związa-
ne z instalacją C.O., instalacją elektryczną, pomieszczenia-
mi sanitarnymi oraz salą główną.
hc p
Remiza OSP w Starym Wiśniczu
Remonty obiektów w Nowym Wiśniczu
W ostatnim czasie przeprowadzono prace remontowe
w Ratuszu Miejskim, w ramach których wykonano ma-
lowanie holu, korytarza, klatki schodowej i pomieszczeń
biurowych, cyklinowanie podłóg. Celem poprawy bezpie-
czeństwa danych osobowych, które znajdują się w USC
oraz w Ewidencji Ludności, zakupiono dostosowane do
tych potrzeb meble biurowe. Przeprowadzone prace wpłyną
również na wzrost jakości obsługi interesantów.
Prace remontowe przeprowadzono również w sali wi-
dowiskowej MOK w Nowym Wiśniczu. Polegały one na
Wiadomości Wiśnickie 11
pomalowaniu sali głównej, pomieszczenia z szatnią oraz
toalet. Dzięki przeprowadzonym pracom wnętrza zyskały
nowy, estetyczny wygląd.
Pomieszczenie Ratusza po remoncie
Sala widowiskowa MOK po remoncie
Procedury Przetargowe
W wyniku przeprowadzonej procedury przetargowej
dnia 08.03.2017 r. Gmina Nowy Wiśnicz podpisała umowę
z firmą P.P.U.H. TRANS-BET Bogumiła Myszka dotyczącą
zadania pn. „„Dostawa kruszywa drogowego przeznaczone-
go do bieżącego utrzymania dróg gminnych i wewnętrz-
nych na terenie miasta i gminy Nowy Wiśnicz" na kwotę
brutto 141.600,00 zł. Łączna szacunkowa ilość kruszywa,
dostarczonego w ramach umowy, wynosić będzie ok. 2 400
Droga w Chronowie po utwardzeniu
12 Wiadomości Wiśnickie
ton. Obecnie rozpoczęły się prace na drogach gminnych
w ramach bieżącego utrzymania polegające na utwardzaniu
nawierzchni dróg.
Od początku roku podpisano już szereg umów na reali-
zację planowanych w 2017 roku inwestycji. I tak począw-
szy od stycznia 2017r. kolejno podpisano umowy na nastę-
pujące zadania:
- „Konserwacja oświetlenia ulicznego na terenie Gminy
Nowy Wiśnicz",
- „Opracowanie dokumentacji projektowej budowy obiek-
tów małej architektury wraz z utwardzeniem terenu, oświet-
leniem, przebudową ogrodzenia i zagospodarowaniem
działki nr 730/3 w miejscowości Nowy Wiśnicz",
- Wykonanie opinii geotechnicznej dla potrzeb zadania pn.:
„Przebudowa drogi wewnętrznej po działce nr 156/3 w miej-
scowości Olchawa”,
- „Sporządzenie trzech świadectw charakterystyki energe-
tycznej dla budynku remizy OSP w m. Łomna”,
- „Opracowanie projektu budowlanego przebudowy dro-
gi gminnej nr G580283 K Królówka - Wola Nieszkowska
w km 0+080 — 0+335, polegającej na budowie chodnika lub
ciągu pieszo - rowerowego wraz z kanalizacją deszczową
i oświetleniem ulicznym na odcinku o długości ok. 255 mb",
- „Opracowanie projektu budowlanego przebudowy pobocza
na chodnik wraz z kanalizacją deszczową oraz dwie zatoki
autobusowe przy drodze wojewódzkiej nr 966 Wieliczka-
Tymowa odc. 180 km 2+720 — 3+363 w m. Muchówka",
- „Opracowanie projektu budowlanego budowy ciągu pie-
szego przy drodze gminnej nr 580784 K Nowy Wiśnicz/
Leksandrowa - w stronę zamku — ul. Lubomirskiego w miej-
scowościach Nowy Wiśnicz, Leksandrowa i Stary Wiśnicz",
- „Opracowanie projektu budowlanego przebudowy drogi
gminnej nr G580279 K Nowy Wiśnicz - Miejskie Pola w km
0+486 — 0+771, polegającej na budowie chodnika lub ciągu
pieszo - rowerowego wraz z kanalizacją deszczową na od-
cinku o długości około 285 mb",
- „Opracowanie projektu budowlanego przebudowy dro-
gi gminnej nr G580275 K Królówka — Muchówka w km
0+170 — 0+505, polegającej na budowie chodnika lub ciągu
pieszo - rowerowego wraz z kanalizacją deszczową na od-
cinku o długości około 335 mb",
- „Opracowanie dokumentacji projektowej rozbudowy sieci
oświetlenia ulicznego w miejscowości Stary Wiśnicz na od-
cinku o długości około 570 mb”,
- „Opracowanie dokumentacji projektowej rozbudowy sieci
oświetlenia ulicznego w miejscowości Łomna na odcinku
o długości około 540 mb”,
- „Opracowanie dokumentacji projektowej rozbudowy sieci
oświetlenia ulicznego w miejscowości Olchawa na odcinku
o długości około 220 mb”,
- „Opracowanie dokumentacji projektowej rozbudowy sieci
oświetlenia ulicznego w miejscowości Muchówka”,
- „Opracowanie dokumentacji projektowej na zadanie pn.:
Przystosowanie budynku Szkoły Podstawowej w Nowym
Wiśniczu - ul. Kościelna 2 do potrzeb przedszkola”.
Projekty te są niezbędne do wykonania prac inwestycyj-
nych we wskazanych zakresach.
Opracował: Zespół ds. Pozyskiwania Funduszy
Zewnętrznych; Referat Innwestycji, Remontów i Utrzymania
WIELKI SUKCES MAŁEJ ARTYSTKI
Z ZESPOŁU SZKÓŁ W NOWYM WIŚNICZU
W ramach ogólnopolskiej kampanii informacyjno —
edukacyjnej pod nazwą „Wspólnie dla bezpieczeństwa
na stoku”, która została objęta honorowym patrona-
tem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji
Pana Mariusza Błaszczaka uczniowie Zespołu Szkół
w Nowym Wiśniczu przystąpili do konkursu plastyczne-
go pt. „Stok nie jest dla bałwanów”.
Cele, jakie przyświecały temu przedsięwzięciu to pro-
mowanie odpowiedzialnych postaw narciarzy i snowbo-
ardzistów, zwrócenie uwagi na niebezpieczeństwa, jakie
można spotkać na stoku narciarskim, poszerzenie wiedzy
na temat odpowiedzialności prawnej związanej z narusze-
niem przepisów obowiązujących na stokach, a także upo-
wszechnianie Dekalogu Reguł Międzynarodowej Federacji
Narciarskiej. W konkursie „Stok nie jest dla bałwanów”
wzięło udział 4865 osób z całej Polski. Podczas obrad jury
wyłoniło 40 finalistów, a po kolejnej weryfikacji postanowi-
ło wyłonić trzech finalistów, przyznając im nagrodę główną
w danej grupie wiekowej.
Powodem do wielkiej radości i dumy jest sukces Natalii
Hełmeckiej, która została jedną z trzech finalistek w swojej
kategorii wiekowej i zajęła I miejsce. Warto w tym miejscu
nadmienić, że praca uczennicy z Nowego Wiśnicza wyróż-
niła się spośród wielu, ponieważ w tej kategorii napłynę-
ła największa ilość prac. Natalka jest uczennicą klasy IV
Zespołu Szkół w Nowym Wiśniczu, chętnie podejmuje wy-
zwania. Jedną z jej pasji jest plastyka. Jest osobą wrażliwą,
wytrwałą w dążeniu do celu, a w rozwijaniu talentu poma-
gają jej rodzice, motywując do dalszych działań. W swo-
ich pracach trafnie ujmuje temat, dobiera ciekawe techniki,
ma wysoki poziom wyczucia estetyki. Nagrodzona praca
Natalki wyróżniała się ciekawym ujęciem tematu, popraw-
nością kompozycji oraz nietypową techniką wykonania.
Dzięki zastosowanej kolorystyce, fakturze przekaz treści
był czytelniejszy.
21 marca bieżącego roku w Policyjnym Centrum
Edukacji Społecznej w Warszawie odbyła się uroczysta
gala wręczenia nagród laureatom ogólnopolskiego konkur-
su plastycznego "Stok nie jest dla bałwanów". Natalia wraz
,
Zwycięska praca autorstwa Natalii Hełmeckiej
z tatą Rafałem i szkolnym opiekunem Kingą Kokoszką
uczestniczyła w tak prestiżowej imprezie. Laureaci otrzy-
mali dyplomy, atrakcyjne nagrody i wiele upominków.
W imprezie uczestniczyli również znakomici goście:
Zastępca Komendanta Głównego Policji nadinsp. Jan
Lach, Prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz
Tajner, Zastępca Dyrektora Departamentu Komunikacji
Społecznej MSWiA Tomasz Deptuła, Zastępca Dyrektora
Departamentu Edukacji Społecznej i Współpracy
Międzynarodowej GIODO Piotr Drobek, Wiceprezes
Stowarzyszenia Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN
Jacek Żaba wraz z członkami zarządu dr Markiem Palikiem
i Maciejem Kwiatkowskim, Dyrektor Biura Prewencji KGP
insp. Dariusz Minkiewicz oraz Dyrektor Biura Historii
i Tradycji KGP kom. Krzysztof Musielak. Przebieg uroczy-
stości uświetnił pokaz chwytów karabinkiem SKS zaprezen-
towany przez funkcjonariuszy Kompanii Reprezentacyjnej
Policji.
Nagrodzone 1 wyróżnione w konkursie pra-
ce można było oglądać i podziwiać na przygotowa-
nej wystawie. Cieszy fakt, że wśród eksponowanych
prac pojawiła się jeszcze jedna autorstwa uczennicy
klasy V Zespołu Szkół w Nowym Wiśniczu — Aleksandry
Kokoszki.
Kinga Kokoszka
a es EN m a,
8$6*0 ,
. 2
WSPÓLNIE ŚGŁÓWNA POLICJI
AML
/PIECZEŃSTWA NA STO
| E "« i z L 5 wedż
Natalia Hełmecka z prezesem PZN Apoloniuszem Tajnerem
oraz panią opiekun Kingą Kokoszką
5 m = =
Wiadomości Wiśnickie 13
WIŚNICKIE NAZWY
Nazwa rodzinnej wsi czy miasta zajmuje w naszej
świadomości miejsce szczególne. Jesteśmy do niej przy-
wiązani, czasem darzymy ją swoistym sentymentem,
a nie rzadko jesteśmy dumni, że to właśnie stąd wywo-
dzą się nasze korzenie. Często jednak zadajemy sobie
pytanie: co właściwie znaczy i skąd się wzięła nazwa mo-
jej miejscowości? Czy można ją jakoś logicznie wytłu-
maczyć, nie kierując się tylko legendami i przekazami
ustnymi?
Pochodzeniem nazw miejscowych zajmują się etymolo-
dzy (językoznawcy badający pochodzenie wyrazów) i histo-
rycy. Oczywiście nie zawsze jest możliwe sensowne wyjaś-
nienie każdej nazwy, ale są grupy miejscowości, które mają
wspólne cechy wyróżniające je spośród innych. Spróbujmy,
więc omówić nazwy miejscowości należących do gminy
Nowy Wiśnicz.
Zacznijmy od najbardziej nas interesującej, a jednocześ-
nie trudnej do wyjaśnienia, nazwy Wiśnicz. Podania ludo-
we i legendy czasem wiążą tą nazwę z osobą zbója Szyca,
który miał napadać na kupców na Rozborni (dzisiejszej
Uzborni w Bochni) a swoją kryjówkę miał mieć w dołach
w Dołuszycach. Schwytany w Łapczycy (gdzie krzyczano
„Łap Szyca!” — stąd nazwa Łapczyca) miał zostać powieszo-
ny w Wiśniczu, gdzie fakt powieszenia zbója („wisi Szyc ')
dał początek przekręconej nazwie Wiśnicz. Oczywiście, ta
skąd inąd ciekawa opowieść, jest tylko próbą wyjaśnienia
przez lud nazw miejscowości, zwłaszcza kończących się na
„Sszyce” lub „czyce”.
Tak naprawdę owe końcówki charakterystyczne są dla
licznej grupy nazw patronimicznych, oznaczających miesz-
kańców wsi, stanowiących potomstwo lub poddanych za-
łożyciela. Zdaniem badaczy tego typu osady mają starą
metrykę, sięgającą, co najmniej połowy XIII w. Być może
właśnie nazwa Wiśnicz pochodzi od imienia założyciela lub
właściciela osady. Trzeba, bowiem pamiętać, że w źródłach
pisanych ze średniowiecza, nazwa ta występuje w różnych
wariantach, spośród których najczęstsze są: Wisznicze,
Wysnewicze, Wisnicz. Zdaniem etymologa Władysława
Lubasia, nazwa Wiśnicza ma pochodzić od osoby bliżej
nieznanego Wisznika. Moim zdaniem może ona pochodzić
raczej od imienia Wysz, dość często występującego w Śred-
niowiecznych źródłach, w tym z XIII wieku, a więc w okre-
sie, z którego mamy pierwsze wzmianki o Wiśniczu (1238
r., 1242, 1254). Mniej prawdopodobne wydaje się pocho-
dzenie od słowa wiśnia, jak uważał profesor bocheńskiego
Gimnazjum Piotr Galas. Dodajmy też, że w połowie XIV
wieku Wiśnicz był osadą na tyle znaczącą, że podzielił się
na dwie części: Wiśnicz Wielki i Wiśnicz Mały. Dopiero
w wieku XVII, po założeniu w 1616 r. miasta Wiśnicz, dla
odróżnienia go od sąsiednich miejscowości dodano mu
przymiotnik "Nowy", a Wiśnicz Wielki zaczęto nazywać
"Starym".
Nie wszyscy wiedzą, że położona obok Wiśnicza
Leksandrowa to osada, której pierwotna nazwa brzmia-
ła Leksandrowice (1356r.), Aleksandrowicze (1478r.) lub
Aleksandrowa (1487r.) Niewątpliwie, więc nazwa ta została
urobiona od imienia Aleksander.
Osobowy charakter może mieć również nazwa
Chronowa. Językoznawcy uważają ją za nazwę dzierżaw-
czą, to znaczy taką, która w chwili swego powstania ozna-
czała przynależność do człowieka, którego imię nadal tkwi
w niej. Zatem Chronów w języku polskim to inaczej osada
Chrona. Stanisław Nabielec, autor interesującej monografii
tej wsi, wywodzi owego Chrona z terenów Czech i przesu-
wa powstanie tu pierwszej osady jeszcze na czasy państwa
Wiślan.
Większość wsi w rejonie Wiśnicza była własnością pry-
watną (rycerską czy magnacką), ale wyjątek tu stanowi
Królówka, która od początku była wsią królewską, o czym
świadczą najstarsze formy tej nazwy: Villa Regis (Wieś
Królewska — 1326 r.), Crolewska Wola (1394 r.) czy bliska
współczesnej nazwie Crolewka (1457r. ). Dodajmy, że bar-
dzo późno, bo dopiero w latach 40. XX wieku z części tej
wsi powstała nowa osada — Muchówka.
Znaczna część nazewnictwa osad wiejskich ma charak-
ter topograficzny, a więc wiąże się z osobliwościami tere-
nu, na którym powstały. Szczególnie dużo mamy nazw wsi,
które zostały założone na terenach leśnych, przeważających
w okolicach Wiśnicza aż do XIV wieku.
W zależności od rodzaju drzewostanu występującego
na danym terenie powstały nazwy takich wsi jak: Borówna,
Brzeźnica, Leszczyna, Lipnica, Olchawa. Ta ostatnia np.
powstała przed rokiem 1340 na miejscu dawnego lasu przy-
należnego Dołuszyc. Zakładanie wsi na obszarze leśnym,
na tzw. "surowym korzeniu", wymagało oczywiście usunię-
cia drzew i zarośli przez wyrąb - stąd nazwy takich osad
jak: Łomna, Połom oraz Kopaliny, pierwotnie występują-
ce w dokumentach pisanych jako Kopaniny i odnotowane
pierwszy raz w roku 1618.
Mówiąc o nazwach miejscowych wspomnijmy o wsi
Rogozie, która wymieniana jest w dokumentach średnio-
wiecznych, a w wieku XVII nagle znika. Jej brak w ów-
czesnych źródłach pisanych, prof. Stanisław Fischer tłuma-
czył tym, że na jej miejscu założono miasto Nowy Wiśnicz.
Analiza przywileju lokacyjnego Nowego Wiśnicza nic jed-
nak nie mówi o Rogoziu, tylko podaje, że miasto ma być za-
łożone pod zamkiem. Z drugiej strony, nieco wcześniejsza
wizytacja biskupia z 1596 r. wspomina, że wieś Rogozie na-
leżąca do parafii w Starym Wiśniczu jest opuszczona. Co się
z nią stało i gdzie właściwie była położona? I co właściwie
znaczyła ta dziwna nazwa? Słownik polszczyzny XVI wie-
ku podaje, że słowo to oznaczało wodorosty, sitowie, miej-
sca podmokłe porośnięte trzciną. Być może, więc ta zanikła
wieś leżała gdzieś w pobliżu Leksandrówki, w sąsiedztwie
terenów bagiennych.
Zagadkowa jest również nazwa wsi Kobyle. Na pierwszy
rzut oka, wydaje się, że pochodzi ona od kobył, czyli koni,
które miały być w dużych ilościach hodowane na potrzeby
księcia czy króla. Tyle tylko, że takie osady służebne za-
kładano na terenach w sąsiedztwie dużego grodu kasztelań-
skiego, a takiego w okolicy nie było (zamek w Wiśniczu był
własnością rycerską). Możliwe, więc, że nazwa ta wywodzi
się od kobyliny, czyli średniowiecznej przeszkody wyko-
nanej z poziomo ułożonych pni z krótko przyciętymi i za-
ostrzonymi konarami. Za obronnym charakterem tej nazwy
zdaje się świadczyć nazwa terenowa „Przesieki” na terenie
sąsiedniej Brzeźnicy, która pochodzi od zasieków, drzew
tarasujących przejście, czy też nazwy terenowe Gródek
i Podgródek na terenie Wiśnicza Małego i Starego.
Jest to oczywiście tylko hipoteza, którą trudno będzie
jednoznacznie zweryfikować w źródłach. Może właśnie to
jest piękne w nazwach niektórych miejscowości, że skrywa-
ją tajemnice, które wciąż próbujemy odkryć?
Janusz Paprota
Panorama Muchówki
PROGRAM TVP „UKRYTE SKARBY...”
O GMINIE NOWY WIŚNICZ
W marcu na terenie gminy gościliśmy ekipę telewizji
TVP 3 Poznań, realizującą program „Ukryte skarby”,
którego jeden z odcinków wiosennej emisji będzie po-
święcony skarbom i tajemnicom Gminy Nowy Wiśnicz.
Autorką programu jest Pani Elżbieta Ruman, dzienni-
karka telewizyjna, publicystka i pisarka, reżyserka filmów
dokumentalnych. W programie prezentowane są miej-
sca z cennymi zabytkami, pełne tajemnic, ale także pasje
niezwykłych i wyjątkowych ludzi. Prowadzącą program
jest Patrycja Hurlak, aktorka znana m.in. z seriali „Klan”,
„Blondynka”, „Na Wspólnej”, a także autorka autobiogra-
ficznej książki pt. „Nawrócona wiedźma”.
Ekipa kręciła zdjęcia m.in. na wiśnickim zamku, gdzie
o historii i tajemnicach, tego jakże niezwykłego miej-
sca, wypowiadał się Dyrektor Muzeum Ziemi Wiśnickiej,
Pan Piotr Jędrzejas i Pani Kinga Adamczyk, pracownik
sekcji muzealnej zamku. Telewizja odwiedziła również
Koryznówkę, miejsce pełne skarbów po wielkim arty-
Ście, Janie Matejce, który często w latach sześćdziesią-
tych i siedemdziesiątych XIX w. odwiedzał Wiśnicz i ro-
dzinę Serafińskich. Sfilmowane zostały również działania
i obiekt Ośrodka Edukacji Regionalnej w Starym Wiśniczu,
gdzie swoją twórczość i pasję zaprezentowały Panie z Koła
Gospodyń Wiejskich z Olchawy. Nagrania odbywały się
również w kilku innych ciekawych miejscach naszej gmi-
ny, ale o tym będą mogli się Państwo przekonać, oglądając
program „Ukryte skarby”, na antenie telewizyjnej.
Odcinek o Gminie Nowy Wiśnicz, zostanie wyemitowa-
ny 30 kwietnia 2017 r. w TVP 2 o godz. 10:30. Serdecznie
zapraszamy do obejrzenia.
Regina Wielgus
Ekipa telewizyjna w Ośrodku Edukacji Regionalnej
Wiadomości Wiśnickie 15
Z AUSCHWITZ DO WIŚNICZA
Już po raz trzeci z byłego niemieckiego obo-
zu Auschwitz wyruszy rajd konny szlakiem uciecz-
ki Witolda Pileckiego, który wraz ze współwięźnia-
mi Edwardem Ciesielskim i Janem Redzejem przez
Lipowiec, Alwernię, Tyniec, okolice Wieliczki, Puszczę
Niepołomicką i Bochnię dotarli do Wiśnicza. Tu znaleźli
schronienie i ukrywali się przez kilka miesięcy.
W nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 roku trzech więź-
niów uciekło z przyobozowej piekarni. Szli wzdłuż toru
kolejowego do mostu na Sole, następnie doszli do Wisły,
którą przepłynęli znalezioną łódką. Poruszali się tylko
nocą. U księdza w Alwerni dostali pierwszy posiłek oraz
przewodnika, który przeprowadził ich kolejnej nocy przez
granicę między Rzeszą Niemiecką a Generalną Gubernią.
Następnie przez Tyniec, okolice Wieliczki dotarli do
Puszczy Niepołomickiej gdzie natknęli się na uzbrojonych
Niemców i zostali ostrzelani. Ranny w ramię został Pilecki.
Rozproszyli się, ale dotarli do Bochni do państwa Oborów
mieszkających przy ulicy Sądeckiej 39. Ten adres znali już
w obozie od więźnia Edmunda Zabawskiego, którego żona
była córką państwa Oborów. Do Wiśnicza, gdzie mieściła
się placówka Armii Krajowej, przyprowadził Pileckiego
Leon Wandasiewicz. W Wiśniczu na Koryznówce Witold
Pilecki spotkał Tomasza Serafińskiego, którego dokumen-
tami posługiwał się w Warszawie a w Auschwitz przeby-
wał pod jego nazwiskiem. Jak mówiła Ludmiła Serafińska
mieszkająca w czasie wojny na Koryznówce, Pilecki ści-
skając dłoń Serafińskiego powiedział: „zwracam panu na-
zwisko, wstydu mu nie przyniosłem”. W Wiśniczu cała
trójka włączyła się do pracy konspiracyjnej biorąc udział
w akcjach dywersyjnych. W Koryznówce powstał jeden
z trzech raportów Witolda Pileckiego. Jak pisze dr Adam
Cyra w obszernej pracy p.t. „Rotmistrz Pilecki ochotnik do
Auschwitz” Pilecki zdając sobie sprawę z wartości posia-
danych informacji, starał się w różnych sytuacjach przelać
je na papier. Raporty te przesłane do Warszawy były prze-
tłumaczone na niemiecki, francuski i angielski. Przekazane
za granicę miały poinformować i alarmować opinię publicz-
ną świata o zbrodniach dokonywanych przez hitlerowców
__ w Auschwitz. W Wiśniczu planowali zorganizować oddział,
|--5,
óry rozbiłby obóz, gdzie zostali i czekali na wyzwole-
m
z”
=
4
dc. AAS
nie ich koledzy. Ponieważ plany te nie zyskały akceptacji
Komendy Krakowskiego Okręgu AK postanowili kolejno
przedostać się do Warszawy.
We „„Wspomnieniach oświęcimskich” spisanych po woj-
nie Edward Ciesielski, który wyjeżdżał z Wiśnicza jako
ostatni pisze: Przed wjazdem moi opiekunowie dali mi nowe
fałszywe dokumenty, wystawione przez Kraków. Nazywałem
się teraz Stefan Kucharski. Dostarczono mi też telegram
wzywający mnie do Warszawy do chorej matki. Oprócz do-
kumentów dostałem pistolet automatyczny marki FN daro-
wany na pamiątkę przez placówkę AK Wiśnicz. Fałszywe
dokumenty, pistolet FN z dwoma zapasowymi magazynkami
i fiolka trucizny miały mi zapewnić bezpieczeństwo w po-
dróży do Warszawy. Byłem już teraz zupełnie niepodobny
do tego, który przed paru miesiącami przybył do Bochni.
Mój wygląd niczym nie zdradzał tak niedawnego pobytu
w Oświęcimiu. Porządne ubranie, włosy normalnie odroś-
nięte, elegancka walizeczka od łączniczek AK w Wiśniczu.
Przy pożegnaniu otrzymałem na drogę drugą miłą pamiątkę.
Był to ładny srebrny medalik, na którego odwrocie widniał
napis: Ewusi — czwórka. Do Bochni na dworzec odprowa-
dziły mnie Dziuńka Szafrańska i Stefcia Rodzajówna ...
Po przedostaniu się do Warszawy działali dalej w ruchu
oporu. Cała trójka wzięła udział w powstaniu warszawskim.
Pilecki, był dowódcą reduty w Alejach Jerozolimskich, po
powstaniu osadzony został w obozie Lamsdorf a następ-
nie Murnau. Po wojnie wstąpił do II Korpusu Polskiego
we Włoszech pod dowództwo gen. Władysława Andersa.
Wrócił do Polski, tu został aresztowany a następnie po
pokazowym procesie zamordowany w więzieniu na war-
szawskim Mokotowie strzałem w tył głowy. Do dziś jego
zwłok nie znaleziono. Edward Ciesielski ranny w powsta-
niu uciekł z transportu jenieckiego, przedostał się na kie-
lecczyznę, nawiązał kontakt z Batalionami Chłopskimi,
gdzie w partyzantce doczekał końca wojny. Zmarł w 1962
r. Jan Redzej walczył w powstaniu warszawskim. 3 sierp-
nia 1944 r. w czasie ataku na gmach Wojskowego Instytutu
Geograficznego został ciężko ranny, zmarł w wyniku od-
niesionych ran. Po wojnie ekshumowany i pochowany na
Powązkach Wojskowych w Warszawie. W pięćdziesiątą
rocznicę śmierci W. Pileckiego 25 maja 2008 r. przywie-
s = at = ea
[EA
GOW 4y0,
ziony został z Auschwitz i postawiony obok Koryznówki
kamień z tablicą o treści: Rotmistrz, Witold Pilecki 1901
— 1946, na Koryznówce od maja do sierpnia 1943 r, ukry-
wał się po ucieczce z KL Auschwitz, twórca konspiracji
wojskowej w obozie, uczestnik Powstania Warszawskiego
jeniec wojenny obozu w Lamsdorf i Murnau, oficer Il kor-
pusu Polskiego we Włoszech w okresie terroru stalinowskie-
go zamordowany w więzieniu mokotowskim w Warszawie
25 majal946 r. wierny przysiędze żołnierskiej do końca.
Państwowe Muzeum Auschwitz — Birkenau Towarzystwo
Opieki nad Oświęcimiem 25 maja 2006 r.
Coraz więcej turystów zwiedzających Koryznówkę
pyta o uciekinierów z Auschwitz, a szczególnie o rotmi-
strza Witolda Pileckiego. Jego niezwykły życiorys fascynu-
je, szczególnie młodzież. Witold Pilecki jest patronem już
ponad trzydziestu szkół w Polsce. Szlakiem ucieczki kilka
lat temu przeszedł pieszo zespół muzyczny Forteca, który
ma w repertuarze piosenki również o Witoldzie Pileckim.
Piosenki te będzie można usłyszeć w czasie koncertu 30
kwietnia, w Wiśniczu na zakończenie III Rajdu Ułanów szla-
kiem ucieczki Witolda Pileckiego, Edwarda Ciesielskiego,
Jana Redzeja z obozu w Auschwitz do Wiśnicza.
Program III Rajdu Konnego z Auschwitz do Wiśnicza:
I Etap rajdu rozpocznie się 29 kwietnia 2017r. wjazdem
na Rynek w Oświęcimiu, gdzie złożony zostanie meldu-
nek przez komendanta rajdu i po wystąpieniach okolicz-
nościowych uczestnicy udadzą się w kierunku Gromca,
skąd przemaszerują na tereny Muzeum Nadwiślańskiego
Parku Etnograficznego w Wygiełzowie, tu po odpoczyn-
ku do Alwerni gdzie w klasztorze oo. Bernardynów odbę-
dzie się msza św. Pierwszy dzień Rajdu zakończy występ
rapera Tadka. II Etap rajdu 30 kwietnia, rozpocznie się na
Rynku w Niepołomicach, godz. 9:00 od złożenia meldun-
ku, wtedy też odbędą
się pokazy kawaleryj-
skie. Następnie przez
Puszczę Niepołomicką
Rajd przejdzie do
Bochni — Rynek by
dotrzeć do Nowego
Wiśnicza około godz.
17:00. Po złożeniu
meldunku, pokazach
kawaleryjskich i kon-
cercie zespołu Forteca,
nastąpi zakończenie
Rajdu. Organizatorami
Rajdu są: Szwadron
Kawalerii Ochotniczej
im. rtm. _ Witolda edzej,
Pileckiego z Libiąża Ciesielski
oraz Stowarzyszenie Auschwitz Memento - Projekt Pilecki
z Oświęcimia. Współorganizatorami są: Miasto Oświęcim,
Starostwo Powiatowe Oświęcim oraz Gmina Alwernia.
Współorganizatorem II etapu Rajdu jest Stowarzyszenie
Kawalerii Ochotniczej Krakowskiej Brygady Kawalerii
z Niepołomic. Patronat: Instytut Pamięci Narodowej
Oddział Kraków, Szwadron Kawalerii Ochotniczej im.
rtm. Witolda Pileckiego z Libiąża, Auschwitz Memento
- Projekt Pilecki z Oświęcimia. Współorganizatorzy II
Etapu: Stowarzyszenie Kawalerii Ochotniczej Krakowskiej
Brygady Kawalerii z Niepołomic. Patronat medialny: TVP
Kraków, Radio Kraków, Gazeta Krakowska
Przed Koryznówka od lewej: Jan
Witold Pilecki, Edward
Stanisław Domański
PŁAĆ NIŻSZE RACHUNKI ZA: © ENERGIĘ ELEKTRYCZNĄ e WODĘ e OGRZEWANIE
KREDYT GOTÓWKOWY
chrol sacz siał”
Z A P R A S$ Z'A
W RAMACH KREDYTU GOTÓWKOWEGO EKO SFINANSUJESZ:
e instalacje fotowoltaiczne, pompy ciepła,
instalacje solarne
e wymianę pokryć dachowych i elementów
elewacji wykonanych z azbestu
e wymianę kotłów węglowych na nowoczesne
e inne działania proekologiczne
Bank podejmuje decyzję o udzieleniu kredytu
po dokonaniu oceny zdolności kredytowej
Szczegółowe informacje dostępne są w Oddziałach Banku
Oddział w Nowym Wiśniczu, Rynek 23
Filia w Bochni, ul. Bracka 4a
POK w Bochni, ul. Kazimierza Wielkiego 26
POK w Lipnicy Murowanej 102
Spółdziel
Ordzielc
FRzemiosti
w Krakowie
M Y www.bsr.krakow.pl
Niniejsza informacja nie stanowi oferty w rozumieniu Kodeksu cywilnego
Wiadomości Wiśnickie 17
JASEŁKOWE OPOWIEŚCI
Początek roku to czas, kiedy na scenach szkół, świetlic
w auli Domu Parafialnego były wystawiane przedstawie-
nia jasełkowe i kolędnicze. I chociaż za oknem już czas
wiosenny, to nie możemy pominąć tego, jakże pięknego,
głęboko zakorzenionego w wiśnickiej tradycji tematu.
6 stycznia w Auli Domu Parafialnego w Nowym Wiśniczu
tradycyjnie zostały wystawione przestawienie Jasełkowe
Tego samego dnia w świetlicy w Muchówce odbyły się ja-
sełka oraz kolędowanie z grupa kolędniczą a w ZS w Starym
Wiśniczu odbyły się Jasełka Bożonarodzeniowe w wykona-
niu najmłodszych uczniów szkoły. Także 6 stycznia miało
miejsce wspólne kolędowanie w szkole w Chronowie. 8
stycznia w Leksandrowej odbyło się „Wspólne kolędowa-
nie”, a w Królówce „Spotkanie z kolędą” podczas które-
go można było obejrzeć przedstawienie jasełkowe, występ
grupy herodowej, wysłuchać najpiękniejszych kolęd i pa-
storałek. 16 stycznia w Połomiu Dużym odbyło się wido-
wisko jasełkowe, a 22 stycznia 2017r. w Zespole Szkół
w Nowym Wiśniczu miało miejsce niecodzienne widowi-
sko pn. „Impresja zimowa”. W sali obrad Ratusza 25 stycz-
nia odbył się XVI Powiatowy Konkursu Kolęd i Pastorałek
pt. „Kolęduje Tobie Jezu Moje Serce”. Również w ZS
w Kobylu temat jasełek przyjmuje formę teatralnego wido-
wiska, które odbyło się 29 stycznia pt. „On z nieba znak.
Emanuel przychodzi, już czas”. 1 lutego na zakończenie
okresu kolędowania Świetlica Wiejska w Kopalinach zor-
ganizowała „Spotkanie z kolędą”. Nie sposób szczegółowo
zaprezentować wszystkich spektakli na łamach „WW”, dla-
tego też poniżej prezentujemy relację tylko z dwóch.
Redakcja
„On, z nieba znak. Emanuel przychodzi, już czas!”
Wiedzieliście o tym? Dowiedzieli się wszyscy, którzy
w niedzielne popołudnie 27 stycznia przybyli do Zespołu
Szkół im. ks. Jana Twardowskiego w Kobylu na przedsta-
wienie jasełkowe, które, poza dobrą zabawą, było również
płaszczyzną przekazu ważnych prawd o życiu, dylematach
moralnych i kruchości egzystencji człowieka.
Sprawczynią tego nieprzeciętnego „zamieszania”, jest
pani Edyta Rudek - kobieta orkiestra, która z różnorodności
Jasełka w Kobylu
18 Wiadomości Wiśnickie
charakterów i talentów tworzy harmonijnie brzmiący chór
złożony z uczniów, rodziców, nauczycieli, absolwentów
szkoły oraz mieszkańców wsi.
Jeśli nie przybyliście na nasze jasełka, to po prostu żałuj-
cie, bo ominęła was uczta duchowa i estetyczna. Reżyserka
spektaklu stworzyła formę artystycznie piękną i ewange-
licznie prawdziwą.
Zimowe melodie grane przez chór reniferów roztoczy-
ły aurę wyjątkowości i oto staliśmy się świadkami dobrze
nam znanej, lecz niezmiennie tajemniczej ewangelicznej
sceny spotkania Maryi z Aniołem Gabrielem. Wraz z Matką
Syna Bożego odwiedziliśmy Elżbietę. Widzieliśmy radość
Aniołów w Niebie, z gorliwością przygotowujących świat
na przyjście Zbawiciela i podstępne, zawsze groźne dla
człowieka knowania szatańskie. Oglądaliśmy zabawną sce-
nę pasterską i budząca grozę retrospekcję wydarzeń, które
rozegrały się w pałacu okrutnego króla Heroda. Był także
czas na refleksję, że pokusa władzy i egoizm samolubstwa
jest zagrożeniem aktualnym również dziś. Wreszcie oswo-
bodzeni z chaosu naszych ludzkich niepokojów i pragnień
przez anielski zespół najmłodszych aniołków mogliśmy
adorować Jego, z Nieba Znak. Odbyliśmy duchową wę-
drówkę do ubogiej stajenki, podążając wzrokiem i sercem
za majestatycznymi Królami, wesołymi pasterzami oraz
przedstawicielami naszej Ojczyzny. Poprzez te szkolne
jasełka, mogliśmy dokonać ważnej życiowej refleksji, że
„nie wolno zamykać i dzisiaj serca swego, gdy gospody są
zamknięte wszystkie drzwi”, a każdy, nawet diabeł, może
zmienić swe niegodziwe życie, jeśli tylko znajdzie w sobie
odwagę do czynienia dobra. W taką oto duchową podróż
zabrali nas twórcy tegorocznych jasełek pt” ON, Z NIEBA
ZNAK”.
Wieczorne próby, pieczołowite przygotowywanie sce-
nografii i rekwizytów stwarza możliwość integracji spo-
łeczności szkolnej i mieszkańców naszej wsi. Do wypróbo-
wanego, zgranego zespołu złożonego z uczniów, nauczy-
cieli, pracowników i rodziców dołączają wciąż nowe oso-
by, ujawniając i odkrywając przed lokalną społecznością,
a czasem przed samymi sobą swoje aktorskie talenty. Ten
nasz lokalny „teatr”, tworzony z takim entuzjazmem, fan-
tazją i humorem pod kierownictwem pani Edyty Rudek jest
Koncert „Impresja Zimowa” w Nowym Wiśniczu
wspaniałą przestrzenią osobistego rozwoju dla naszych ucz-
niów i miejscem wielopokoleniowej integracji.
Edyta Rudek
Koncert noworoczny „Impresja zimowa”
„Śnieg otulił ziemię całą nadszedł wreszcie zimy czas.
Wszędzie biało, wszędzie biało...”, ten fragment wiersza
oddaje nastrój i scenerię koncertu noworocznego zatytu-
łowanego „,Impresja zimowa”, który odbył się w Zespole
Szkół w Nowym Wiśniczu 22 stycznia 2017 r.
Koncert rozpoczął solowy występ utalentowanej pianist-
ki z klasy IV — Julii Wójcik. Następnie na scenie pojawiła
się Pani Zima, która przedstawiła uroki tej pory roku, za-
chęcała do wspólnej zabawy, $piewu, a nawet tańca. Wesoło
zabrzmiały piosenki Tupu, tupu po śniegu, Sanna, Ulepimy
dziś bałwana i wiele innych. Radosnym melodiom z dzwo-
neczkami w tle towarzyszył taniec śnieżynek i bałwanków,
które rozgrzały publiczność i rozochociły się na scenie na
dobre. Na wezwanie dzieci przybył także Święty Mikołaj,
który wzbudził wiele emocji, zwłaszcza wśród najmłod-
szych widzów, częstując ich cukierkami. Kolejnym gościem
był Nowy Rok, a w zasadzie mały Nowy Roczek, który zło-
żył wszystkim noworoczne życzenia.
Zima to przede wszystkim czas Bożego Narodzenia,
dlatego nie mogło zabraknąć wzruszających pastorałek
i kolęd, niosących odwieczną prawdę o cudzie narodzenia
Syna Bożego. Niezwykłe występy solowe Martyny Dymury,
Anieli Oświęcimki, Oliwii Grabarz i Karoliny Goryczko
dostarczyły publiczności wielu wzruszeń i niecodziennego
duchowego przeżycia. Zjawiskowo na scenie zaprezento-
wała się uczennica klasy IV — Jagoda Kokoszka, która wy-
konała przepiękny układ baletowy, do świątecznej piosenki
Zbigniewa Preisnera „„Całą noc podał śnieg”.
Przybyli goście pozostawali pod urokiem przepięknej,
monumentalnej i klimatycznej scenografii. Nad głowami
publiczności skrzyły się śnieżynki, na scenie prószył Śnieg,
wokół sceny „„wyrastały” tafle lodu. Wzrok przykuwała ma-
lutka grota ze świętą rodziną.
Cieszy fakt, że po raz kolejny na świąteczne śpiewanie
przybyło tak wiele osób, które gromkimi brawami doceni-
ły naszych małych — wielkich artystów. Zaprezentowali oni
wysoki poziom przygotowania muzycznego oraz talent sce-
niczny.
Słowa uznania wyraziła także pani burmistrz Małgorzata
Więckowska, podkreślając i doceniając wielki wkład pracy
dzieci i nauczycieli w przygotowanie tak niezwykłego pro-
jektu artystycznego.
Miłym akcentem kończącym uroczystość było wspólne
odśpiewanie babciom i dziadkom „Sto lat!” Na pożegnanie
zaprezentowała się grupa uczniów naszego gimnazjum, bio-
rących udział w projekcie „„Be Brave. Młodzi w kulturze”,
wykonując jeden z hitów muzyki filmowej na kilka instru-
mentów.
Na wielki sukces złożyła się praca nauczycieli: Kingi
Motak, Kingi Kokoszki, Agnieszki Piotrowicz, Haliny
Skórnóg, Teresy Kowalskiej — Rydz, Anity Całki, Agnieszki
Bakalarz oraz uczniów Zespołu Szkół w Nowym Wiśniczu,
którzy wytrwale przez dwa miesiące uczestniczyli w pró-
bach. W sumie wystąpiło sześćdziesięcioro wykonawców
(dzieci z klas 0 — III, IV — VI oraz młodzież gimnazjalna).
W projekt zaangażował się także niezwykły młody muzyk
— Szymon Frankowicz (uczeń Zespołu Szkół w Kobylu).
Słowa uznania należy skierować pod adresem rodziców,
którzy wspierali swoje pociechy, motywowali do pracy,
umożliwiali udział w próbach, przygotowali przepiękne
stroje. Poniżej relacja fotograficzna z widowisk jasełko-
wych.
A. Piotrowicz, H. Skórnóg
Jasełka w Królówce
Wiadomości Wiśnickie 19
WIŚNICKI MOK MA NOWA SIEDZIBĘ
Początki Miejskiego Ośrodka Kultury sięgają roku
1973, kiedy to 28 kwietnia, decyzją Gminnej Rady
Narodowej został powołany Gminny Ośrodek Kultury
w Nowym Wiśniczu. Jego pierwszym dyrektorem była
Pani Maria Szczepaniak.
Do działalności kulturalno - merytorycznej zostały
przydzielone lokale mieszczące się w kamienicy pod nr
Rynek 16. Starsi mieszkańcy zapewne pamiętają nie tylko
pomieszczenia biurowe i pracownie w tym budynku, ale
również niewielką salę widowiskową, w której odbywały
się spektakle sceniczne, zajęcia ogniska muzycznego, oraz
próby grupy teatralnej i grupy Śpiewaczej, a w pomieszcze-
niach na parterze zajęcia kółka plastycznego i rytmiki.
Z chwilą podjęcia decyzji o pracach renowatorsko-kon-
serwatorskich przy wiśnickim ratuszu (1983 r.), w którym
mieściła się administracja Gminy, poszczególne referaty
magistratu zostały przeniesione do pomieszczeń użytko-
wanych przez GOK. Wtedy też wspomniana sala widowi-
skowa została podzielona ściankami działowymi o lekkiej
konstrukcji, na małe, tymczasowe biura dla Urzędu Gminy.
GOK zastępczo otrzymał do działalności merytorycznej
dwa parterowe pomieszczenia mieszczące się w ówczes-
nym budynku, tzw. „Domu Partii”, a Sala widowiskowa
została zorganizowana w Domu Strażaka. W międzyczasie
odbywał się także remont i rozbudowa budynku znanego
z czasów międzywojennych jako apteka Brzękowskiego,
z docelowym przeznaczeniem na siedzibę Urzędu Gminy
w Nowym Wiśniczu.
Dopiero w roku 1989 administracja Gminy została za-
meldowana pod nowym adresem - Rynek 38, a Ośrodek
Kultury ponownie mógł wrócić do kamienicy pod nr 16,
ale do dyspozycji otrzymał już tylko trzy pomieszczenia
(bez salki widowiskowej, kolejny pokój biurowy dopiero
w 1997 r.), w których prowadził działalność merytoryczną
i kulturalno-edukacyjną.
W roku 1992 zapadła decyzja o likwidacji regularnej
działalności „Kina Szreniawa”, demontażu pochylni z ki-
nowymi fotelami oraz przekształceniu obiektu w salę wido-
wiskowo - teatralną z ustawianymi krzesłami, co dodatko-
wo pozwoliło na organizowanie zajęć ruchowych oraz prób
Nowa siedziba MOK
20 Wiadomości Wiśnickie
zespołu pieśni i tańca. Kolejny remont sali kinowej miał
miejsce w 2007 r. Przywrócono aranżację widowni z krze-
słami zamontowanymi na podestach pochylni w ustawieniu
teatralno-kinowym, jednak nadając jej charakter kameral-
nej, widowiskowo - konferencyjnej auli. Ale o funkcjonal-
ności każdego lokalu decydują pomieszczenia techniczne
zaplecza, z wykorzystaniem na pracownie tematyczne, sal-
ki do prób i zajęć taneczno - ruchowych i garderoby, a tych
niestety sala kinowa w swojej konstrukcji nie posiada.
W grudniu 1994 roku Nowy Wiśnicz odzyskał prawa
miejskie utracone w roku 1934. Oficjalna zmiana nazwy
instytucji z Gminnego na Miejski Ośrodek Kultury nastąpi-
ła w pierwszych miesiącach 1995 r. O ile status miejskości
pozytywnie wpłynął na wiele płaszczyzn życia, to jednak
problem funkcjonalności lokalowej w instytucji pozostawał
nadal nierozwiązany, a realizowane przedsięwzięcia niejed-
nokrotnie były narażone na logistyczno-lokalowe utrud-
nienia. Przez wiele lat swojej bytności w kamienicy Rynek
16, MOK współegzystował z innymi instytucjami (ZUK,
GZASiP, MOPS) oraz lokatorami zamieszkującymi parter
i poddasze. Sąsiedztwo i współpraca zawsze były wzorco-
we, jednak pierwotne założenie stworzenia z tej kamienicy
domu kultury, nigdy się nie ziściły.
W roku obchodów 400-lecia lokacji miasta, historia
Wiśnicza pisze nowy rozdział, również dla Miejskiego
Ośrodka Kultury. Po 44 latach różnych perypetii lokalo-
wych, MOK zyskał nową siedzibę w kamienicy Rynek 6.
Niezależny budynek nie tylko oferuje lepsze standardy, ale
również stwarza nowe perspektywy. W układzie pomiesz-
czeń, parter został przeznaczony na usługi ksero-graficzne
oraz redakcję „Wiadomości Wiśnickich”. Piętro przezna-
czono do działalności merytorycznej, a poddasze zostanie
zaadoptowane na cele magazynowo-garderobiane z możli-
wością wypożyczania strojów. Kamienica posiada jeszcze
dwa niezależne pomieszczenia, które na dzień dzisiejszy są
wynajęte na działalność gospodarczą. Ale w przyszłości...
Zapraszając wszystkich do odwiedzania nowej siedziby
MOK-u, serdecznie zachęcamy do współpracy.
Leszek Marszałek
Koncert „Kapeli Ziemii Wiśnickiej”
Rynek 6 Fot. archiwum MOK
KARTKI Z ŻYCIA KULTURALNEGO BIBLIOTEKI
Miejska Biblioteka Publiczna im. Jana Brzękowskiego
w Nowym Wiśniczu, zaprasza w swoje progi sześć dni
w tygodniu po lekturę ulubionej literatury i do uczestni-
ctwa w jej życiu kulturalnym.
Ważną rolę w pracy bibliotekarza odgrywa edukacja bi-
blioteczna — zwłaszcza ta, która jest prowadzona z najmłod-
szymi czytelnikami. Jedną z form pracy są systematycz-
nie, odbywające się co dwa tygodnie zajęcia dla uczniów
klas "zerowych" Szkoły Podstawowej w Nowym Wiśniczu.
Celem ich jest rozwijanie zainteresowań, potrzeb i nawyków
czytelniczych oraz kształcenie umiejętności samodzielnego
korzystania ze zbiorów bibliotecznych. Odbywają się one
pod hasłem "Spotkajmy się w bibliotece". W ramach każ-
dej wizyty bibliotekarka czyta tekst literacki zgodny z pro-
gramem realizowanym przez szkołę, a następnie wspólnie
rozmawiamy na tematy poruszone w przeczytanej lekturze.
Dużo radości sprawiają uczniom tematyczne zgaduj-zgadu-
le, podczas których muszą się oni wykazać wiedzą i reflek-
sem.
Podczas czterech spotkań które, odbyły się w 2017 roku
poruszone zostały następujące tematy: w krainie baśni, ro-
dzice rodziców, zimowe zabawy i bracia miesiące. Była to
okazja do wysłuchania następujących utworów:
„Dziewczynka z zapałkami” H.Ch. Andersena, „Mikołajek
ma kłopoty” J.J Sempe i R.Goscinny, „Dzieci z Bullerbyn”
L. Astrid i „Mam przyjaciela kosmonautę” R. Butschkow.
Na koniec młodzi czytelnicy oddają przeczytane już książki
i samodzielnie wypożyczają nowe.
Biblioteka zgodnie ze swoją działalnością informacyjno-
bibliograficzną wysyła do wszystkich szkół Gminy Nowy
Wiśnicz oferty lekcji bibliotecznych zarówno dla uczniów
szkół podstawowych jak i gimnazjalnych.
Dyskusyjny Klub Książki to kolejna działalność biblio-
teki mająca na celu zaszczepienie w młodym czytelniku mi-
łości do książki, by każde z nich umiało w myśl Umberta
Eco „Kto czyta żyje podwójnie”, przeżywać z bohaterami
ich los i zrozumieć przekaz płynący z lektury. Dzięki tej
działalności Instytut Książki raz do roku finansuje spotka-
nie z pisarzem oraz przekazuje książki dla biblioteki.
Biblioteka jest również organizatorem „Klubu Małego
Czytelnika „czyli cyklu zajęć literacko-plastycznych, w któ-
rych uczestniczą dzieci z dwóch grup wiśnickiego oddziału
,
Fot. archiwum biblioteki
przedszkolnego. Dzieci w wieku 2,5 do 5 lat co dwa tygo-
dnie spotykają się w naszej książnicy, by wysłuchać przy-
gotowanej dla nich bajeczki oraz rozmawiać o wysłuchanej
lekturze. Integralną częścią spotkań są zajęcia plastycz-
ne, wspólna zabawa oraz wypożyczanie wybranych przez
przedszkolaki bajeczek. Gdy aura nie sprzyja wyjściom
maluchów do biblioteki zapraszają na spotkanie do siebie
panią bibliotekarkę.
Miejska Biblioteka Publiczna w Nowym Wiśniczu
w filiach w Starym Wiśniczu i Królówce prowadzi-
ła zajęcia literacko - plastyczne podczas ferii zimo-
wych. Plakaty z zaproszeniem do udziału w tych spot-
kaniach wywieszone były w gablotach ogłoszeniowych,
a uczestniczyć w nich mógł każdy, bez wcześniejszego
zgłoszenia swojej obecności. Spotkania upłynęły w miłej
atmosferze, nasyconej literaturą, ale nie zabrakło też zaga-
dek, quizów, malowanek a nawet karnawałowych masek.
Wiśnicka książnica zaprasza również seniorów z całej gmi-
ny, do korzystania z indywidualnej nauki obsługi kompute-
ra, korzystania z Internetu i wszystkiego co związane z tymi
zagadnieniami. Spotkania proszę ustalać z informatykiem.
To tylko kilka krótkich informacji dotyczących kulturalnej
działalności naszej książnicy.
Zapraszamy na naszą stronę internetową www.biblio-
tekanowywisnicz.pl oraz do korzystania z katalogu online
i wypożyczania książek, które sukcesywnie pozyskujemy
biorąc zawsze pod uwagę sugestie czytelników.
Barbara Wiśniewska
Wiadomości Wiśnickie 21
ROK DUŻYCH WYZWAŃ
Za nami rok Jubileuszu 400-lecia Nowego Wiśnicza,
a właściwie półrocze, w którym odbyło się wiele ważnych
wydarzeń. Część z nich miała miejsce na wiśnickim za-
mku. Każde było inne, ale wszystkie wyjątkowe.
Uroczysta, jubileuszowa Sesja Rady Miasta czy wido-
wisko Opery Krakowskiej w przepięknej scenerii zamko-
wych murów, na długo pozostaną wszystkim w pamięci.
Nawet jednak te, tak wyjątkowe wydarzenia, przebił kon-
cert „Korzenie i Skrzydła” w wykonaniu Wiesława Komasy
i jego gości. Na długo, pozostanie w pamięci widzów tego
widowiska jego atmosfera; obrazy sprzed lat, ludzie, wyda-
rzenia, opisane w sposób wyjątkowy przez pana Wiesława,
przeplatały się ze łzami wzruszenia i salwami śmiechu.
A do tego wspaniała muzyka i artyści. Zwieńczenie jubi-
leuszowego dnia, które trudno sobie było wcześniej nawet
wymarzyć.
A przed nami drugie jubileuszowe półrocze. I tak
jak w poprzednim, tak i w tym roku chcemy, aby Zamek
w Wiśniczu był miejscem wielu wydarzeń. Ponieważ pierw-
sze było poświęcone historii, w drugim będzie więcej miej-
sca na przyszłość. Bo przecież Nowy Wiśnicz zaczyna na-
stępne 100 lat!
Jak najlepiej świętować nowe lecie, jak nie nowymi
pomysłami, atrakcjami i nowym wizerunkiem. Pracujemy
nad tym bardzo intensyw-
nie już od wielu miesięcy.
Pierwszym zwiastunem
tegorocznych nowości
na Zamku była zimowa
oferta „Zwiedzanie z ter-
moforem”, która spotkała
się z bardzo pozytywnym
odbiorem wśród turystów.
„Ogrzanych” zostało po-
nad pół tysiąca osób, a ich
recenzje były więcej niż
pochlebne. Można powie-
dzieć, że poważny manka-
ment jakim jest brak ogrze-
wania na zamku, udało się zmienić w ciekawą atrakcję, któ-
ra z pewnością będzie następnej zimy kontynuowana.
Również w budynku przy ulicy Zamkowej nastąpiły
pierwsze zmiany. Szopka autorstwa Zbigniewa Wójcickiego
w nowej, odświeżonej aranżacji, została przeniesiona do
Dzwomnicy przy plebanii w Nowym Wiśniczu, która jest
właściwszym miejscem dla tak pięknej ekspozycji. Nie
oznacza to jednak, że w budynku muzeum będą teraz puste
przestrzenie. Po przeprowadzeniu koniecznych prac remon-
towych i zmianie organizacji dotychczasowych wystaw mu-
zeum uzyska powierzchnię, która wykorzystywana będzie
dla ekspozycji zmiennych. A jakich? O tym powiemy przed
15 rocznicą założenia Muzeum Ziemi Wiśnickiej, do której
pozostało już tylko niespełna pół roku. Największe zmiany
szykują się na Zamku od kwietnia. Początek sezonu letniego
to tradycyjnie we wszystkich obiektach zabytkowych okres
wprowadzania nowości do oferty turystycznej. A że nasz rok
jest wyjątkowy, bo w końcu jubileuszowy, to i zmiany będą
a
Logo bastionu VR
22 Wiadomości Wiśnickie
RA
N.
Eo > k
SYG i YT
SDBą. 22 <A
wyjątkowe. Na początek o trasie turystycznej, która zosta-
nie zmieniona i zmodyfikowana. Będzie krótsza, ale za to
atrakcyjniejsza. Turyści otrzymają więcej ciekawych infor-
macji o codziennym życiu w XVII wiecznym zamku, usły-
szą też więcej o niedocenianym do tej pory Piotrze Kmicie
V, wybitnej postaci w Rzeczypospolitej. Inna, wierzymy, że
też ciekawsza, będzie oferta zwiedzania Kaplicy zamkowej
i Krypty Rodowej rodziny Lubomirskich. Pracujemy rów-
nież nad dwoma całkowicie nowymi trasami dla turystów,
ale na razie niech pozostaną one w tajemnicy.
Wszystko, co przedstawiliśmy do tej pory to tylko prelu-
dium do prawdziwego kroku w przyszłość. A przyszłość to
przede wszystkim nowe technologie. Wkraczają one coraz
dynamiczniej do prawie każdych sfer naszego życia, wkro-
czą więc też na Zamek w Wiśniczu. Od początku kwiet-
nia otwarty zostanie „Bastion VR”, a w nim atrakcja uni-
katowa w skali obiektów zamkowych nie tylko w Polsce.
Zaprosimy na podróż w czasie, w technologii VR. Na naj-
nowszych urządzeniach pozwalających na projekcję w tej
technologii, turyści będą mogli wybrać się w podróż po
wiśnickim zamku w scenerii XVII wieku, dzięki specjalnie
do tego stworzonej aplikacji multimedialnej w technologii
wirtualnej rzeczywistości. Obejrzymy podziemia zamku
i dowiemy się co się w nich znajdowało. Następnie przez
dziedziniec wewnętrzny i sień
dostaniemy się do zamkowej
kuchni, w której gotowano
według przepisów słynnego
Stanisława Czernieckiego.
A skoro gotowano to i jedzono,
więc nie zabraknie na naszej
trasie przyjęcia wydanego dla
gości Księcia Lubomirskiego.
To wszystko obserwować bę-
dziemy z perspektywy lotu
nietoperza, który jest jednym
z symboli i atrakcji naszego
zamku do dzisiaj. Podczas
lotu wzniesiemy się ponad
malownicze wiśnickie wzgórza, żeby zobaczyć niezwykłą
panoramę zamku, klasztoru i miasta, jednego z najcenniej-
szych w skali naszego kraju zespołu architektoniczno-ur-
banistyczno-przestrzennego, który prawie bez większych
zmian przetrwał do naszych czasów. A po tej niezwykłej
podróży i niezapomnianych wrażeniach będziemy mogli
zasiąść w nowej kawiarni w „Bastionie VR” i przy pysznej
kawie, herbacie lub gorącej czekoladzie zadumać się nad
przeszłością i przyszłością. W wyjątkowym miejscu, w któ-
rym przenikną się wiek XVII z XXI.
To tyle, jeśli chodzi o najbliższe i najważniejsze plany
Muzeum Ziemi Wiśnickiej. O następnych będzie można
przeczytać na naszej stronie internetowej www.zame-
kwisnicz.pl, która zmieni swoje oblicze wraz z nadejściem
letniego sezonu turystycznego. Zapraszamy!
0
Piotr Pyziak
LICEUM PLASTYCZNE
(CZ. Il)
W pierwszych latach istnienia Publicznego, a następ-
nie Państwowego Liceum Technik Plastycznych (od 1
stycznia 1948) w opisywanych budynkach współistniały
różne instytucje: sąd, posterunek policji, poczta i zajmu-
jąca I piętro budynku głównego szkoła.
W budynku aresztu były mieszkania prywatne. Czasy te
barwnie wspomina Jan Święch (absolwent i emerytowany
dyrektor szkoły) w filmie „A przecież mi żal”, zrealizowa-
nym przez szkołę z okazji 50-lecia wiśnickiego Plastyka
oraz w swej publikacji wspomnieniowej. Cały budynek
Sądu Grodzkiego szkoła otrzymała tytułem dzierżawy na
99 lat w 1950 roku. Stopniowo „wyprowadziły się” kolejne
instytucje i mieszkańcy, aż szkoła objęła w posiadanie bu-
dynki sądu i aresztu.
Nowy „plastyczny” okres w życiu wiśnickiej realizacji
Śliwińskiego nie wpłynął znacząco na kształt jego budowli,
ale istotnie zmienił ich najbliższe otoczenie. Dobre funkcjo-
nowanie szkoły wymagało szeregu działań.
Pierwszym była kwestia mieszkaniowa. Dyrektor
Stanisław Podgórski zorganizował pierwszą bursę dla ucz-
niów zamiejscowych w dwóch salach na pierwszym piętrze.
Kolejne lokalizacje internatu to tzw. budynek pożydowski
(drewniany dom na zakręcie ulic Bocheńskiej i Fischera),
odległy o 800 m. od szkoły dworek w Starym Wiśniczu
(obecnie teren kompleksu
restauracji „Panorama ”).
Pamiętać należy, że budyn-
ki te nie posiadały instala-
cji wodnej, kanalizacyjnej
i centralnego ogrzewania
(funkcjonowały piece a po |
wodę chodzono do źródła).
Stołówka ' zlokalizowana
była w budynku głównym.
Koniec lat 50-tych (czas
dyrektorowania Waleriana B
Kasprzyka) przyniosły de- | pa
cyzję o konieczności budo- fw"
wy nowego, zlokalizowane-
go tuż przy szkole internatu.
Kolejne lata przynosiły sze- Budynek dawnego aresztu przed remontem lata 70-te
reg utrudnień — pozyskanie (Archiwum Szkoły)
parceli pożydowskiej na lokalizacje obiektu, pozyskanie
szeregu zgód technicznych, trudy realizacji inwestycji.
Finał tych starań miał miejsce 16 lutego 1969r. - przeka-
zano wówczas uczniom budynek internatu na 200 miejsc.
Dwa, dwupiętrowe skrzydła mieszkalne połączone zostały
parterowym łącznikiem mieszczącym hol, świetlicę, jadal-
nię i kuchnię. Kompleks nakrywał pierwotnie dach płaski
(obecnie zmodyfikowany). Budynek posiadał kotłownię
węglową oraz instalacje wodno-kanalizacyjną. W roku 1971
do kotłowni podłączono pozostałe budynki szkoły likwi-
dując ostatecznie ogrzewanie systemem piecy kaflowych.
Również z inicjatywy Waleriana Kasprzyka wybudowany
został w obrębie pierwotnej parceli sądu budynek hali tka-
ckiej, powiększając w istotny sposób przestrzeń warsztatów.
Lata 70-te (ówczesny dyrektor - Helena Suchońska, wi-
cedyrektor Jan Święch) to czas kolejnych dużych działań
budowlanych wzbogacających kompleks. Internat zyskał
bezpośrednie połączenie ze szkołą dzięki parterowej prze-
wiązce (w miejscu pierwotnej bramy wjazdowej na teren
Sądu). W głębi terenu za internatem wzniesiona została
wolnostojąca sala gimnastyczna (1974r.). Zastąpiła ona
dawną salę z lat 50-tych, zlokalizowaną w miejscu jeszcze
wcześniejszej Ochronki, przekazanej szkole za symbolicz-
ną złotówkę. Obecnie stojący w tym miejscu (ul. Fischera)
budynek, wraz z dawnym domem pożydowskim i budyn-
kiem zlokalizowanym wgłębi za internatem stanowią zespół
domów nauczyciela. W ten sposób wokół budynku sądu
i aresztu powstało „„małe miasteczko plastyczne” (określe-
nie wprowadzone przez red. Zbigniewa Święcha).
Lata 80-te i 90-te to czas remontów (m in. przebudowa
budynku warsztatów, zmiana pokrycia dachu gmachu szkoły,
zmiana dachów w internacie i sali gimnastycznej). W 1995
roku w wyniku starań ówczesnego dyrektora Jana Święcha
zespół historycznych budynków dawnego sądu decyzją
Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków został wpisany
do Rejestru Zabytków pod numerem A-381 z 01.03.1995.
W omawianym okresie zmieniały się również nazwy
szkoły: 1967 — Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych,
2006 — Liceum Plastyczne. W 1978 szkoła za patrona przyję-
ła Jana Matejkę. Pierwotne
specjalizacje — ceramika
artystyczna i tkanina arty-
styczna rozszerzone zostały
o renowację elementów ar-
chitektury (1974) oraz foto-
grafię artystyczną (2013).
Ostatnie _ dziesięciole-
cie (dyrektor — Elżbieta
Kucybała) to okres inten-
sywnych remontów mają-
cych na celu podniesienie
standardu pracowni pla-
stycznych, sal lekcyjnych,
pokoi internackich, jadal-
ni, kuchni, sanitariatów.
Poważną inwestycją była
zamiana kotłowni węglowej
na gazową. Opuszczone przez kotłownie trzy pomiesz-
czenia przystosowane zostały do pełnienia funkcji Galerii
Szkolnej (podziemia internatu).
W najbliższej perspektywie w wiśnickim Plastyku za-
planowany jest kompleksowy remont. Budynki szkoły
i internatu wpisane zostały w projekt „Termomodernizacja
państwowych placówek szkolnictwa artystycznego”.
Projekt ten finansowany z Funduszu Spójności realizu-
je Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wraz
z Centrum Edukacji Artystycznej w Warszawie.
Barbara Szota-Rekieć
wiadomości Wiśnickie 23
KOPALINY - NASZA MAŁA OJCZYZNA
Jadąc z Nowego Wiśnicza w kierunku Bochni na wy-
sokości wybudowanego w czasach międzywojennych,
modernistycznego pałacu Macudzińskich (własność
Macudzyńskich do 1945 r., później obiekt był siedzibą
Państwowego Ośrodka Maszynowego, obecnie ponow-
nie prywatna posiadłość), stoi mały, niepozorny budy-
nek, w którym mieści się świetlica wiejska w Kopalinach.
Obiekt został wybudowany i wyposażony w latach 90-
tych staraniem ówczesnego radnego reprezentującego spo-
łeczność Kopalin, Pana Krzysztofa Trzeciaka.
Decyzją Rady Miejskiej nadzór nad świetlicą został
powierzony Miejskiemu Ośrodkowi Kultury w Nowym
Wiśniczu. Od roku 1998 świetlica rozpoczęła działalność
kulturalno-oświatową. Pierwszą Świetlicową była Pani
Paulina Maliszczak, którą mieszkańcy Kopalin nazywali po
prostu „Panią Paulinką”. Świetlica od razu stała się drugim
domem dla miejscowych dzieci i młodzieży. Pierwsi, wów-
czas kilkuletni bywalcy tej placówki, dzisiaj również chęt-
nie przyprowadzają swoje dzieci do świetlicy, bo jak mówią
„miło wspominamy spędzony tutaj czas. Dobrze wiemy, że
spotkania z rówieśnikami, z grupą, w której się wzrasta, są
ważnym czynnikiem w procesie społecznego uczenia się.
A Kopaliny są przecież naszą małą ojczyzną”.
Kopaliny to miejscowość, która liczy zaledwie 548
mieszkańców. Nie posiada kościoła, szkoły i innych waż-
nych ośrodków życia kulturalnego. Sięgając jednak do
przewodnika Mieczysława Orłowicza z początków XX
wieku dowiadujemy się o tradycjach związanych z dzia-
łalnością kulturalno-społeczną. W Kopalinach działało (od
pierwszej połowy XIX w.) Towarzystwo Szkoły Ludowej.
Natomiast wspomniany dwór Macudzińskich służył rów-
nież jako miejsce widokowe, z którego czerpano opłaty za-
silające działalność Towarzystwa. Z tych środków finanso-
wano m.in. bibliotekę prowadzoną przez Towarzystwo (189
pozycji książkowych), która mieściła się w szkole podsta-
wowej istniejącej wówczas w Kopalinach.
Dzisiaj dla Kopalin to świetlica pełni rolę miejsca lokal-
nych spotkań kulturalnych, rekreacyjnych i gromadzkich.
To w tym obiekcie m.in. powstają wieńce dożynkowe, od-
bywają się próby grupy kolędniczej i różne imprezy oko-
licznościowe. To w tej świetlicy mieszkańcy na zebraniach
wiejskich poruszają tematy dotyczące wspólnoty Kopalin.
E | i r.
Grupa wokalna na Spotkaniu z kolędą w Kopalinach
24 Wiadomości Wiśnickie
Na jednym z takich spotkań omawiano projekt
pn. „Zagospodarowanie przestrzeni publicznej wokół
Świetlicy Wiejskiej w Kopalinach” w ramach „Budżetu
Obywatelskiego” na rok 2016. Jak się później okazało,
w głosowaniu mieszkańców projekt zwyciężył zdobywając
aż 266 głosów poparcia i został zrealizowany. Prace obej-
mowały m.in. ułożenie chodników z kostki brukowej, wy-
konanie ogrodzenia panelowego, zakup i montaż różnorod-
nych urządzeń zabawowych tj. sześciokąt, huśtawka wago-
wa, karuzela tarczowa, huśtawka podwójna, zestaw zaba-
wowy, bujak żółw, bujak motorek, ławki. Również w bu-
dynku świetlicy wykonano remont. Pomalowano wszystkie
pomieszczenia. Zamontowano nowoczesny sprzęt ogrze-
wający, dokonano wymiany posadzki z wykładziny PCV
na płytki. Zakupione zostały żaluzje okienne oraz telewizor.
Świetlica została także wyposażona w nowe meble, stół do
piłkarzyków i tablicę informacyjną.
Dzięki zaangażowaniu radnej oraz sołtysa, mała Świetli-
ca w Kopalinach zyskała nowy blask. Uporządkowany i za-
gospodarowany teren wokół niej stał się miejscem do czyn-
nego i twórczego spędzania wolnego czasu przez dzieci
i młodzież. Bezpieczny, a także ogrodzony plac to również
alternatywa dla młodych rodziców i dziadków, którzy mogą
zaoferować swoim pociechom korzystanie z placu zabaw.
Leszek Marszałek
NY wz
cą R EH]
Nowo wybudowany plac zabaw w Kopalinach
Grupa kolędnicza z Kopalin
WIOSENNE WARSZTATY W OER
Okres przedświąteczny w Ośrodku Edukacji
Regionalnej wypełniony jest zajęciami zarówno dla dzie-
ci jak i dorosłych. Od 6 do 9 marca 2017r. realizowane
były przez Miejski Ośrodek Kultury w Nowym Wiśniczu
warsztaty dla nauczycieli, instruktorów i wychowawców
p.n. „Ludowe obrzędy przywoływania wiosny”.
Pierwsza część obejmowała wykład o zwyczajach często
zapomnianych lub przybierających inną funkcję. Jednym
z nich jest obrzęd topienia marzanny, pierwotnie będący
pożegnaniem z zimą. Marzanna słowiańska bogini śmier-
ci, nieszczęść i zimy, obrazowana była w słomianej kukle,
którą, po działaniach nakazanych tradycją, finalnie topio-
no w wodzie. Z czasem zwyczaj stał się zachowaniem lu-
dycznym, zabawowym, a dzisiaj chętnie kultywowanym
w czasie powitania wiosny przez szkoły. Przywołane zostały
również inne tradycje jak: obnoszenie gaika, „gregółki” —
dawne święto żaków czy Święto Matki Boskiej Roztwornej.
Druga część obejmowała zajęcia warsztatowe, w których
uczestnicy nabywali doświadczeń w przygotowaniu ele-
mentów dekoracyjnych na czas wielkanocy. Trudno dzisiaj
wyobrazić sobie w naszym regionie palmy bez barwnych
bibułowych kwiatów. Można było spróbować wykonać trzy
propozycje wiosennych kwiatów, by wykorzystać później
wzory również w dekoracji wielkanocnych stołów czy ko-
szyków. W nowym materiale plastycznym jakim jest „zim-
na porcelana” powstały wielkanocne barwne jajka, kurczaki
i kurki. Wykonano również pisanki, w których bazą do de-
koracji stała się farba tablicowa, a wzory nanoszone były
kredą. W technice papieroplastyki wykonano wielkanocny
koszyczek oraz baranki. Organizatorzy wierzą, że zabrane
z warsztatów inspiracje dadzą radość w twórczych realiza-
cjach zarówno dla uczestników warsztatów, jak 1 ich wy-
chowanków.
Poniżej prezentujemy fotoreportaż z warsztatów.
Bernadetta Błoniarz
w Starym Wiśniczu
zaprasza
| na LEKCJE REGIONALNE >
dla dzieci i młodzieży
— Obrzędowość Świąt Wielkanocnych
- Jesień na wsi
brzędowość Świąt Bożonarodzeniowych
- Andrzejki
Tradycyjne gospodoarstwo domowe
- Od ziarenka do bochenka
Wiadomości Wiśnickie 25
POŻYTECZNE FERIE Z MOK
Zimowe ferie to dla dzieci i młodzieży przede wszyst-
kim czas odpoczynku i nabrania sił na kolejne półrocze.
Na ten okres Miejski Ośrodek Kultury wraz ze swoimi
jednostkami przygotowali ciekawą ofertę aktywnego
spędzenia dwóch tygodni przerwy od szkoły.
W MOKc-u tradycyjnie nie zabrakło feryjnych zajęć pla-
stycznych oraz muzycznych, które odbywały się w gale-
rii „Fakt”. Ponadto w każdy piątek ferii dzieci i młodzież
w ramach „Filmoteki Małego Człowieka”, mieli okazję
obejrzeć ciekawe i wartościowe filmy. Czas wolny sprzyjał
także aktywnemu wypoczynkowi podczas wyjazdów na lo-
dowisko do Proszówek, podczas których ponad 100 dzieci
mogło doskonalić swoje umiejętności jazdy na łyżwach.
7 lutego Miejski Ośrodek Kultury zorganizował III
edycję wyprawy rekreacyjno-edukacyjną do wiśnickiego
Zamku pn. „Ferie z duchami”, na którą przybyła ponad sie-
demdziesięcioosobowa grupa uczestników - dzieci z opie-
kunami (babciami lub rodzicami) oraz młodzież. W zamko-
wej bramie „pogromców duchów i poszukiwaczy skarbu”
przywitała Pani Aleksandra Fasuga, która nie tylko była
przewodnikiem oprowadzającym po zakamarkach warowni,
ale też barwnie opowiadała związane z nią legendy. Aby od-
naleźć drogę do skarbu trzeba było podążać za wskazówka-
mi, które były zapisane w formie zaszyfrowanych wierszy.
Oto fragment jednej ze zwrotek:
Odwiedź jeszcze ostatnie, stajenne komnaty,
I nie bój się widma, co żyło ongiś przed laty.
Ono za dnia ludzką powłokę przyjmuje,
Snuje się, od wieków ponoć skarbów ukrytych pilnuje...
Pomimo, że informacje były skrzętnie ukryte (pod ka-
mieniami, w pniu drzewa, w sali tortur, w kazamatach,
itp.), każdą ze wskazówek szybko ktoś z grupy odnalazł.
Największą atrakcją było pokonywanie podziemnych, ta-
jemnych przejść, kazamat stajennych oraz sali tortur. Jak
sama nazwa eskapady informowała, nie mogło zabraknąć
zamkowych duchów i tajemniczych postaci, ale „feryjne”
zjawy, były urocze, pewnie tylko w południe. Szybko odna-
leziony skarb okazał się wielką radością i smaczną niespo-
dzianką. Na koniec z dziedzińca wewnętrznego, krętą i wą-
ską klatką schodową grupa udała się na strych, z którego
okien można było podziwiać niezwykłą panoramę Wiśnicza
i okolic. Całe spotkanie z „Duchami” było niecodzienną
,
„Ferie z duchami”
26 Wiadomości Wiśnickie
lekcją historii, a uczestnicy wyprawy również skorzystali
z poczęstunku - gorącej herbaty z sokiem malinowym i cia-
stem drożdżowym.
W Ośrodku Edukacji Regionalnej w Starym Wiśniczu
odbyły się warsztaty malarskie, rękodzielnicze, podczas
których powstały zimowe lampiony, obrazy na szkle.
Przypadające zaraz po zakończeniu ferii Święto zakocha-
nych było inspiracją do wykonania różnorodnych „walenty-
nek”. Dużo radości przyniosły dzieciom warsztaty kulinar-
ne, podczas których najmłodsi mogli własnoręcznie przy-
gotować smaczne i zdrowe przekąski — ciastka z płatkami
owsianymi, jabłkami, marchewką, jak również bardzo tra-
dycyjne drożdżowe rogaliki. Ponadto był czas na gry plan-
szowe oraz zabawy rekreacyjne.
Tegoroczne ferie wypadły w czasie karnawału, dlatego
w byłym budynku szkoły podstawowej w Łomnej odbył się
doroczny bal maskowy przebierańców. Tłumnie przybyłe
dzieci bawiły się w rytmie karnawałowych hitów z prze-
rwami na konkursy z nagrodami oraz wybór króla i królo-
wej balu.
W okresie ferii zimowych w Świetlicy w Królówce od-
bywały się zajęcia takie jak : rozgrywki w gry planszowe,
turniej w tenisa stołowego, konkurs na najpiękniejszą fry-
zurę, itp. Ponadto odbyły się warsztaty kulinarne, podczas
których pieczone były ciasteczka i pizza, a także wykony-
wano zdrowe soki z owoców i warzyw, na robienie których
zapraszało również Radio Kraków.
W Świetlicy w Starym Wiśniczu dzieci miały m.in. oka-
zję pomóc w dokarmianiu zwierząt w trudnym okresie
mrozów, a także wykonać ciekawe przedmioty ze zużytych
plastikowych butelek. Nie zabrakło także wspólnego przy-
gotowania smacznych przekąsek.
W Leksandrowej odbyły się zajęcia rozwijające umie-
jętności muzyczne, wokalne, sportowe, ruchowe oraz ku-
linarne. Była wspólna zabawa podczas dyskoteki karnawa-
łowej. Podczas zajęć przyrodniczych wszyscy uczestnicy
mieli okazję poznać zimową faunę oraz florę okolicznych
terenów.
Świetlica w Kobylu zaoferowała swoim podopiecznym
kreatywne spędzenie wolnego czasu poprzez wykonanie
rzeźb ze śniegu. W ramach zajęć kulinarnych dzieci wy-
konały ciastka, a także inne smaczne przekąski, a w czasie
Feryjne zajęcia plastyczne
wspólnej gry w „planszówki” doskonaliły swoje umiejętno-
ści koncentracji oraz logicznego myślenia.
Wszyscy, którzy wzięli udział w zajęciach zorganizo-
wanych w Olchawie wcielili się w rolę „Mini Masterchefa”
podczas zajęć kulinarnych. Mnóstwo radości dostarczy-
ła zabawa przy dobrej muzyce i warsztaty kosmetyczne,
w czasie których zwłaszcza żeńska część uczestników po-
znała tajniki robienia makijażu.
Świetlica w Połomiu była miejscem, gdzie dzieci przez
pierwszy tydzień, poprzez zajęcia i treningi, przygotowy-
wały się do Turnieja tenisa stołowego w Muchówce. W ra-
mach odpoczynku zorganizowana została także wspólna
zabawa karnawałowa oraz rozmaite zajęcia plastyczne i te-
atralne. Czas ferii przypadł na koniec okresu śpiewania ko-
lęd, dlatego 1 lutego, na zakończenie okresu liturgicznego
świąt Bożego Narodzenia, Świetlica Wiejska w Kopalinach
zorganizowała „Spotkanie z kolędą”, na które licznie
przybyli mieszkańcy Kopalin, a także przedstawiciele
wiśnickiego samorządu. Wystąpiła działająca przy Świet-
licy w Kopalinach „Chłopięca Grupa Kolędnicza z kozą”,
która zaprezentowała tradycyjne widowisko kolędnicze.
Do świetlicy w Kopalinach z gościnnym występem za-
witała również „Dziecięca Grupa Kolędnicza z Gwiazdą”
z Połomia Dużego. Na zakończenie z programem kolęd
i pastorałek przygotowanych w ramach świetlicowych
zajęć, wystąpiła „Muzyczno-Wokalna Grupa Dziewcząt”,
której koncert przerodził się we wspólne kolędowanie
z publicznością. Ponadto w świetlicy podczas ferii odbyły
Wyjazd na lodowisko
się zajęcia przyrodnicze, plastyczne, muzyczne oraz sporto-
we.
Głównym wydarzeniem ferii w Świetlicy w Muchówce
był niewątpliwie Międzyświetlicowy Turniej tenisa stoło-
wego o Puchar Burmistrza Nowego Wiśniczca, do którego
uczestnicy przygotowywali się przez pierwszy tydzień ferii.
Turniej rozegrano 4 lutego, w trzech kategoriach wiekowych
— szkół podstawowych, gimnazjalnych oraz średnich. Mecze
w systemie pucharowym (dwójkowym) były rozgrywane
jednocześnie na trzech stołach. Podczas rozgrywek, uczest-
nicy mogli również wzmocnić się poczęstunkami i napoja-
mi regenerującymi. Po raz kolejny turniej stał się okazją do
czynnego, grupowego wypoczynku tworząc miłą, sportową
rywalizację według zasad fair play, a uczestniczyli w nim
przedstawiciele Kobyla, Królówki, Leksandrowej, Łomnej,
Muchówki, Połomia Dużego, Starego Wiśnicza oraz gościn-
nie z Lipnicy Dolnej. Laureaci turnieju otrzymali puchary
ufundowane przez Burmistrza Nowego Wiśnicza oraz na-
grody rzeczowe przekazane przez Miejski Ośrodek Kultury
w Nowym Wiśniczu.
Przedsięwzięcie „Pożyteczne Ferie 2017” zostało dofi-
nansowane ze środków „Program profilaktyki rozwiązywa-
nia problemów alkoholowych oraz przeciwdziałania narko-
mani” tj. „współudział w działaniach promujących trzeźwy
i bezpieczny sposób spędzania wolnego czasu przez dzieci
i młodzież”.
Michał Tabor
Zajęcia w OER
Wiadomości Wiśnickie 27
KSIĘŻA WIŚNICKIEJ PARAFII
PARAFIA NOWY WIŚNICZ — HISTORIA I DUSZPASTERZE CZ. II.
W poprzednim numerze Wiadomości Wiśnickich
ukazała się pierwsza część artykułu dotycząca historii
parafii nowowiśnickiej oraz jej duszpasterzy. Zostały
w niej przedstawione biografie księży proboszczów
Walentego Danka i Andrzeja Sękowskiego. Poświęćmy
teraz czas kolejnym duszpasterzom.
ks. dr Julian Piskosz
Ks.dr Julian Piskorz — urodził się 3 września 1891 roku
w Trzcianie. Był synem Wojciecha i Marii z domu Paciorek.
W latach 1901 — 1909 uczył się w gimnazjum w Bochni,
gdzie 25 maja 1909 roku zdał maturę. W latach 1910— 1912
studiował teologię w seminarium duchownym w Tarnowie,
po czym został skierowany na studia do Innsbrucka (1912 —
1917). Święcenia kapłańskie przyjął z rąk biskupa Zygmunta
Weitza 26 VII 1914 roku w Innsbrucku. Dnia 5 czerwca
1917 roku uzyskał doktorat z teologii. Po powrocie do kra-
ju rozpoczął pracę w seminarium duchownym w Tarnowie
jako ojciec duchowny (od 1 sierpnia 1917 do 23 październi-
ka 1922 roku). Mianowany na proboszcza parafii w Nowym
Wiśniczu, zarządzał nią od 23 października 1922 do 31 grud-
nia 1927 roku. Od 1 stycznia 1928 do 1 lipca 1934 roku był
profesorem Pisma św. Nowego Testamentu w Seminarium
Duchownym w Tarnowie. Równocześnie mianowany rek-
torem kościoła w Mościcach. Funkcję tą pełnił od 26 VIII
1933 do I lipca 1934 roku. Od tego momentu przejął parafię
28 Wiadomości Wiśnickie
w Jazowsku, gdzie był proboszczem do 1 grudnia 1937 roku.
Dnia 10 lipca 1937 roku nadano mu przywilej noszenia ro-
kiety i mantoletu, a 25 października 1937 roku tytuł kanoni-
ka kapituły w Tarnowie. Dnia 21 kwietnia 1938 roku otrzy-
mał szambelanię papieską. 1 października 1938 roku został
profesorem teologii pastoralnej w seminarium tarnowskim.
27 sierpnia 1938 roku mianowany dziekanem dekanatu
tarnowskiego. 28 grudnia tegoż samego roku został wizy-
tatorem szkół powszechnych w Tarnowie. Habilitował się
na Uniwersytecie Jagiellońskim. Potwierdzenie habilitacji
otrzymał 31 lipca 1939 roku. W czasie II wojny światowej
uwięziony przez gestapo podczas nalotu na seminarium 22
maja 1941 roku. Został zwolniony z tarnowskiego więzienia
po 100 dniach, 3 września. Zmarł w szpitalu w Tarnowie 30
stycznia 1954 roku o godz. 12:05. Uroczystości pogrzebo-
we odbyły się 3 lutego, natomiast ciało przewieziono do ro-
dzinnej parafii ks. Piskorza Trzciany 4 lutego i pochowano
na cmentarzu parafialnym.
Jako proboszcz w Nowym Wiśniczu wiele uczynił dla
tutejszego kościoła. Zasługą jego był zakupienie dzwonów
i sygnaturki za 6 tys. złotych, odnowienie frontu kościoła,
przebudowanie kaplicy św. Teresy, wstawienie kamiennego
portalu, odrestaurowanie dzwonnicy i muru frontowego. Ze
sprzętów kościelnych odnowił chorągiew, baldachim i 18
ornatów. Na beneficjum w Olchawie postawiał na własny
koszt stodołę.
Ks. Stanisław Król — urodził się w 1892 roku
w Kozłowie jako syn Jana i Tekli Sieradzkiej. Gimnazjum
ukończył w Dębicy. Studia teologiczne podjął w semi-
narium tarnowskim. Dnia 29 czerwca 1916 roku przyjął
święcenia kapłańskie z rąk biskupa Leona Wałęgi. Swoją
posługę duszpasterską rozpoczął jako wikary w Bolesławiu
1 sierpnia 1916 roku. Od I stycznia 1917 roku pracował
w Brzezinach, I maja 1919 roku został przeniesiony do
Dąbrowy Tarnowskiej. Dnia 1 sierpnia 1920 roku miano-
wany kapelanem wojsk polskich. Od 3 lipca 1921 roku był
wikariuszem w Starym Sączu. Pierwszy raz do Nowego
Wiśnicza przybył jako katecheta 1 sierpnia 1923 roku po
czym został wysłany do pracy przy katedrze w Tarnowie
24 września 1925 roku. Powrócił do Wiśnicza już jako pro-
boszcz 28 października 1928 roku. 19 października 1938
roku został proboszczem w Ciężkowicach. W 1974 roku
zrezygnował z probostwa i przeszedł na emeryturę. Pozostał
w Ciężkowicach jako rezydent, gdzie zmarł 13 listopada
1979 roku i spoczął na tamtejszym cmentarzu. Odznaczony
tytułem kanonika i przywilejem noszenia rokiety i manto-
letu, a także posiadał tytuł szambelana papieskiego, który
otrzymał w 1958 roku.
W czasie swojego dziesięcioletniego probostwa
w Nowym Wiśniczu zdziałał wiele dobrego dla parafii.
Odmalował kościół z zewnątrz, dokonał restauracji ple-
bani i odmalowania od wewnątrz i z zewnątrz. W latach
1935 — 1938 wybudował dom parafialny, którego budowa
kosztowała 18 946 złotych. W wizytacji dziekańskiej de-
kanatu lipnickiego z 1929 roku przeczytać można, że ks.
Stanisława Króla cechowała gorliwość, sumienność, uprzej-
mość, usłużność i obowiązkowość. Z wizytacji dziekań-
skiej z roku 1930 wynika, iż czytał książki tologiczne oraz
prenumerować zasopisma religijne. Do kazań zawsze był
przygotowany. W 1931 roku dziekan ks. Jan Bach zanoto-
wał w sprawozdaniu wizytacyjnym, że proboszcz wiśnicki
nosił sutannę i tonsurę, a także żył w dobrych stosunkach
z sąsiadami.
Nagrobek ks. Józefa Kozieji
Ks. Józef Kozieja — przyszedł na świat 11 marca 1889
roku w Kamnie jako syn Jana i Agaty z domu Dumańskiej.
Pobierał naukę w gimnazjum w Tarnowie, gdzie wstąpił do
seminarium. Święcenia kapłańskie otrzymał 29 czerwca
1912 roku z rąk biskupa Leona Wałęgi. Pracę duszpasterską
rozpoczął 1 sierpnia 1912 roku jako wikariusz w Rzezawie.
Dnia 1 lutego 1913 roku przeniesiony do Słopnic, następnie
1 sierpnia 1916 roku do Limanowej, a 1 sierpnia 1917 roku
mianowany wikarym w Czermnie. Po czym został przenie-
siony do Lipnicy Murowanej, gdzie od 17 listopada 1921
roku był wikariuszem, następnie mianowany administrato-
rem 1 sierpnia 1925 roku, a 23 lipca 1926 roku probosz-
czem. 13 listopada 1931 roku został wicedziekanem deka-
natu lipnickiego, | czerwca 1936 roku wizytatorem nauki
religii, a 7 listopada mianowany dziekanem lipnickim. Dnia
15 stycznia 1939 roku objął probostwo w Nowym Wiśniczu.
Zarządzał parafią do 30 lipca 1958 roku po czym zrezyg-
nował z powodów zdrowotnych. Pozostał w Wiśniczu jako
rezydent. Otrzymał odznaczenie kanonika 13 października
1931 roku i przywilej noszenia rokiety i mantoletu 16 li-
stopada 1936 roku. Zmarł 10 grudnia 1963 roku, został po-
chowany na cmentarzu w Nowym Wiśniczu obok kaplicy
cmentarnej.
Pasterzowanie na wiśnickiej ziemi przypadło ks. Józefowi
Kozieji w trudnym dla narodu polskiego okresie. Zaraz po
przybyciu rozpoczął prace przy naprawie budynków gospo-
darczych na beneficjum w Olchawie. Na początku września
1939 roku wojsko niemieckie zajęło całe piętro na pleba-
ni. Proboszcz został zmuszony do zamieszkania w małym
pokoju na parterze. Wojsko to zniszczyło książki i meble,
którymi palono w piecu. Dnia 16 stycznia 1945 roku opuś-
cili plebanię i odjechali. Wiele wycierpiał ks. Kozieja przez
Niemców, którzy urzędowali w niemieckim obozie, a potem
w więzieniu karnym w Leksandrowej.
Wspomnieć należy, że Niemcy swoje pijackie bur-
dy urządzali nie tylko na terenie obozu, lecz tak-
że koło kościoła parafialnego w Nowym Wiśniczu.
Dzwonili dzwonami, strzelali w powietrze chcąc
w ten sposób sprowokować proboszcza ks. Józefa Kozieję,
by móc go aresztować. Proboszcza nękano także częstymi re-
wizjami. Wyrzucano wszystkie dokumenty z szaf, atakże bru-
talnie się znim obchodzono. W Wielkim Tygodniu 1940 roku
z obozu uciekło dwóch więźniów. Komendant Asmus zarzą-
dził wzięcie zakładników. Byłnim między innymiks. Kozieja,
który poprosił o zwolnienie, gdyż jako proboszcz wiśnicki
i dziekan dekanatu lipnickiego miał sporo pracy przed świę-
tami. Na jego miejsce dobrowolnie zgłosił się ks. Józef
Białka, który był katechetą. Oprócz niego poszło do obozu też
ok. 30 osób z całej gminy. Wypuszczono ich do-
piero "w Wielką Sobotę 0 godzinie trzeciej
po południu.
Należy również pamiętać o akcji niesienia pomocy więź-
niom obozowym przez społeczność Wiśnicza oraz duszpa-
sterzy ks. Kozieję i ks. Białkę. Nie pozostali oni obojętni na
ciężki los osadzonych. Już po przybyciu pierwszego trans-
portu założono tajny komitet dla niesienia pomocy. Dzięki
temu komitetowi uwięzieni mieli łączność z rodziną, a tak-
że otrzymywali od nich paczki z żywnością i lekarstwami.
Za jego pośrednictwem mogli przekazywać wiadomości,
które szły w kraj i za granicę. Oznajmiali o swoim losie
i okrutnym traktowaniu przez władze obozu.
Nadmienić należy jeszcze, że po oswobodzeniu spod
okupacji niemieckiej nie skończyły się cierpienia ks. pro-
boszcza. Był on inwigilowany przez Powiatowy Urząd
Bezpieczeństwa w Bochni.
Marzena Stochel
Nagrobek ks. Józefa Kozieji
Wiadomości Wiśnickie 29
NIEMIECKI OBÓZ PRACY W KOBYLU
Historia niemieckiego obozu pracy w Kobylu sięga
początku sierpnia 1944 roku, kiedy to starosta powia-
towy dr Albert Schaar ogłosił mobilizacje ludności do
robót fortyfikacyjnych. Początkowo objęci nią zostali
wszyscy mężczyźni z roczników 1909 — 1928, następnie
cała ludność bez różnicy płci, a także dzieci od 11 roku
życia.
Henryk Nowak, mieszkaniec Starego Wiśnicza tak
wspomina tamten okres: „Obóz znajdował się na łące
mojego dziadka Jakuba Kaczmarczyka i jego brata Jana,
miał czternaście baraków, był ogrodzony drutem kolcza-
stym. Przebywało w nim około 1000 osób. Według relacji
świadków więziona w Kobylu była nawet córka prezydenta
Ryszarda Kaczorowskiego. Więźniowie wykorzystywani
byli do kopania rowów i budowania drewnianych bunkrów,
znajdujących się w Kobylu. Niemcy zajęli szkołę, w której
mieściła się kuch-
nia dla jeńców
wojennych oraz
zamieszkali
w domach miesz-
kańców WSI.
Komendant łagru
Hauptman Hubert
Hussman _ miesz-
kał w drewnianym
domu Jana Samka.
W kuchni jeńców
i okupanta obsługi-
wały siostry Janina
i Bronisława
Warzecha, które
w głównej mie-
rze zajmowały się
sporządzaniem po-
siłków. Wspólna
praca
trwała jednak dłu- pracy. Fot. z prywatnych zbiorów
go. Po kilku mie-
siącach Bronisławę wydelegowano do pracy kuchennej
w obozie nad Sanem. Fortyfikacje wojenne budowane były
w południowej części wsi, z masowo wycinanych w północ-
nej części Kobyla lasów. Gdy nikt nie trzymał nad pracują-
cymi nadzoru, prace niosącą korzyść na rzecz okupanta były
spowalniane. Fortyfikacje na terenie wsi Kobyle usytuowa-
ne były równolegle do głównej drogi. Ostateczne prace tzw.
właściwe lub tajne — przy budowlach betonowych i drew-
niano — ziemnych wykonywały służby saperskie, wykorzy-
stując Baudienst lub Arbeitstalag w Kobylu. Całość prac
fortyfikacyjnych, została zakończona jesienią. Z, pośród kil-
ku bunkrów drewniano — ziemnych jeden znajdował się za
stodołą gospodarstwa rodziny Franciszka i Emilii Dubielów.
Był on jednym z największych na terenie wioski. Głęboko
wkopany w ziemię zauważalny był poprzez ogromny drew-
niano — ziemny dach. Kolejny, nieco mniejszy stał całko-
wicie w odosobnieniu od łączących je okopów, tuż za po-
tokiem Leksandrówka, na tzw. wsiowym polu rolnym, łą-
30 Wiadomości Wiśnickie
kach lub stawach, gdyż ludzie różnie określali znajdujący
się tam teren. Znajdował się on w pobliżu domu rodziny
Władysława i Heleny Gicalów, obecnie Kowalików.
Z początkiem sierpnia w około 20 obozowych barakach
umieszczono mężczyzn ujętych w łapankach oraz dostar-
czonych na podstawie kontyngentu siły roboczej nałożo-
nych na miejscowości ówczesnego powiatu krakowskiego.
Znalazło się tam m.in. 50 mężczyzn ze spacyfikowanych wsi
Krakuszowice i Zborczyce, położonych na terenie gminy
Niegowić. Pacyfikacji miejscowości w powiecie bocheńskim
dokonywał wyróżniający się szczególnym okrucieństwem
wśród tutejszej ludności oddział Ukraińców z Division SS
Galizien, stacjonujący w Muchówce. Oddział ten zwany
przez mieszkańców wsi „Czerwoni”, w sposób drastycz-
ny traktował tak ludność wsi, jak i tą osadzoną w łagrze.
W sumie w Kobylu zgromadzono około 800 — 1000 osób.
GZ Robotników
przebywają-
cyh w obozie
traktowano
jako więźniów.
Komendantem
został haupt-
mann Hubert
Hussman.
Początkowo
„ ludzie masowo
uciekali z nie-
woli, z 40 osób
przywiezio-
nych do obozu
wieczorem, do
rana zostawało
ok. 20. Wobec
tego komen-
dant Hussman
sióstr nie Prace przy kopaniu okopów w Kobylu z udziałem ludności więzionej w niemieckim obozie zastosował bez-
względny rygor.
W razie opo-
ru w pacy lub próby ucieczki strażnicy niemieccy strzela-
li bez ostrzeżenia. W ten sposób zabitych zostało 10 osób.
Wzmożone represje nie zahamowały ucieczek z obozu
pracy. W dniu 17 października 1944 roku z grupy ludności
wyznaczonej kontyngentem z gminy Łapanów zbiegło 100
osób. Na drugi dzień komendant łagru w Kobylu z własnej
inicjatywy polecił rozstrzelać trzech mężczyzn z łapanow-
skiej grupy pozostałej w obozie, dla przykładu i zastraszenia
przed dalszymi ucieczkami.
17 listopada 1944 roku Niemcy rozstrzelali dwóch więź-
niów obozu, Jana Dadzika ur. 9.11.1905 r. w Leszczynie,
oraz Jakuba Łękawę, syna Stanisława i Marii. ur. 12.05.1897
r. w Żegocinie.
Wydarzenia z lat okupacji opisał w swoich wspomnie-
niach także Feliks Stec. „„Do końca życia będę pamiętał mo-
ment, kiedy na rozstrzelanie wyprowadzili pewnego czło-
wieka pochodzącego z Lipnicy. Miał ośmioro dzieci, błaga-
jąc o życie całował buty niemieckich wojskowych. Jednak
oficer, który wydał rozkaz był nieugięty, sam dokonał egze-
kucji. Przypuszczam, że w obozie mogło przebywać około
czterech tysięcy ludzi. W wybudowanych tam około 20 pro-
wizorycznych barakach mieszkało po 200 osób, mężczyzn,
kobiet, a nawet dzieci w wieku 12-13 lat. By psychicznie
złamać więźniów, na dużych, polowych ekranach Niemcy
wyświetlali propagandowe filmy przedstawiające spektaku-
larne zwycięstwa wojsk niemieckich.
Do pracy przy budowie obwarowań zmuszani byli rów-
nież mieszkańcy Kobyla, Niemcy nie szczędzili nawet dzie-
ci. To był bardzo ciężki okres. Kontyngent, który trzeba było
oddawać żołnierzom — żywiec, zboże, ziemniaki, był tak
duży, że często w nocy młóciliśmy cepami zboże, by zdążyć
na rano przygotować odpowiednią ilość. Niemcy przydzie-
lali za to wódkę i papierosy, ich celem było rozpicie i ogłu-
pienie ludzi, żeby łatwiej było nimi rządzić. W swoim gospo-
darstwie rodzice posiadali parę koni, więc ja często furman-
ką woziłem dla Niemców różne rzeczy: jedzenie, kamienie,
drzewo, drut na
zasieki. W tym
okresie, oku-
panci, ludzi
z łapanek trans-
portowali rów-
nież do Niemiec.
Wywiezieni .
zostali: dwie >
z moich sióstr, k— ——4
brat oraz wielu
kolegów i kole-
żanek. Ja urato-
wałem się tylko
dzięki temu, że
podczas ła-
panki ukryłem
się w sianie na
strychu. Bardzo
mocno prze-
ziębiłem
wówczas uszy
tak, że na drugi dzień nic nie słyszałem.” Jedynym pocie-
szeniem dla zastraszonej, bezradnej i zmuszonej do prac
nad różnymi fortyfikacjami ludności, była myśl o tym, że
na terenie tutejszej gminy funkcjonował oddział dywersyj-
ny lub inaczej wypadowy, który do każdej akcji zwoływano
oddzielnie. Składał się on z 12 osób, a dowodził nim miesz-
kaniec Kobyla, Tadeusz Kawka pseudonim „Koniczynka”.
To on przeprowadził jedną z akcji, gdzie przebrany w nie-
miecki mundur wyprowadził około 300 jeńców z obozu pra-
cy w Kobylu.
Obóz pracy przymusowej w Kobylu uległ likwidacji
w dniu 18 stycznia 1945 roku, kiedy to strażnicy obozowi
uciekli z wojskami niemieckimi ustępującymi przed armią
radziecką, a więźniowie zbiegli. Radość społeczeństwa
wiejskiego z ucieczki okupanta przeplatała się z chwilami
goryczy, ponieważ wstępujący w granice wsi Rosjanie plą-
drowali gospodarstwa z cennych rzeczy.
Do dnia dzisiejszego okres okupacji hitlerowskiej i zwią-
zane z nim działania wojenne zauważalne są w Kobylu
sobie Miejsce, na którym w 1944 roku był zlokalizowany niemiecki obóz pracy w Kobylu
i okolicach. Dowodem tego są ciągle wydobywane podczas
wszelakich prac budowlanych pozostałości wojenne. W taki
właśnie sposób 28 czerwca 1999 roku, w trakcie kopania fun-
damentów pod garaż na działce państwa Ireny i Kazimierza
Łobodów z Kobyla, ich zięć Rafał Sysło odkrył pocisk ar-
tyleryjski z czasów II wojny Światowej. Znajdował się on
na głębokości 1,5 m i odległości 5 m od domu, w którym
mieszkają. Przez gospodarstwo państwa Łobodów przecho-
dziła niegdyś linia umocnień. Znajdowały się tam drewniane
bunkry, rozebrane po wojnie przez miejscową ludność, a na
miejscu gdzie stoi rodzinny dom podobno stało działo. Inną
pozostałością po obecności wojsk niemieckich są dwa małe
betonowe bunkry typu Ringstand 58c w Starym Wiśniczu.
O jednym z nich w swojej książce „Życie w cieniu plasty-
ka” pisze Jan Święch, były dyrektor PLSP. „Wokół mojego
domu wykonywano okopy i bunkry, przeważnie na wzniesie-
niu od strony wschodniej. Zaś przy szkole wykopano przez
główną drogę rów przeciwczołgowy z prowizorycznym mo-
stem. Drugi taki
rów wykonano na
tej samej drodze
obok budynku
obecnej Straży
Pożarnej. Do
" dnia dzisiejszego
w tym miejscu
— na grobli przy
sklepie w Starym
Wiśniczu — znaj-
duje się betonowy
bunkier, pozo-
stałość tych cza-
sów. Wszystko to
wykonali ludzie
przymuszeni do
pracy przez oku-
panta. " Niemcy
mieli w każdej
miejscowości do-
kładny spis ludzi
nadających się do pracy przy okopach oraz pracach leś-
nych i codziennie bardzo rygorystycznie sprawdzali, kto
się nie zgłosił do pracy, wówczas zabierali go z domu na
siłę”. Pamięć o ludziach i wydarzeniach z okresu II Wojny
Światowej, odcisnęła swoje piętno i jest wciąż żywa wśród
mieszkańców.
Tekst został opracowany na podstawie materiałów uzy-
skanych od Pana Jana Święcha, Pana Krystiana Steca, Pana
Henryka Nowaka.
Michał Tabor
Szanowni Czytelnicy, jeżeli ktoś z Państwa zna osoby,
które posiadają w zbiorach rodzinnych fotografie dokumen-
tujące czasy i wydarzenia związane z niemieckim obozem
pracy w Kobylu oraz okupacją niemiecką Redakcja zwra-
ca się z prośba o udostępnienie celem publikacji na łamach
WW”.
Wiadomości Wiśnickie 31
STOWARZYSZENIE ROZWOJU POŁOMIA DUŻEGO
Każde, wydarzenie, czyn, postać, pozostawia po so-
bie ślady. Niektóre z nich są trwałe, niczym sięgające już
dzisiaj stuletniej historii istnienia architektoniczne cuda,
inne rozpływają się zapomniane w czasie.
Bez względu jednak na to jak długotrwale odczuwane
są reakcje, najważniejsze jest podjęte działanie. Wychodząc
z tego też założenia w 2015 roku z inicjatywy części
mieszkańców Połomia Dużego, którym bliska jest teraź-
niejszość i przyszłość społeczności wsi, powołane zostało
Stowarzyszenie Rozwoju Połomia Dużego. Podjęta kon-
cepcja zaczęła się urzeczywistniać z dniem 7 sierpnia 2015
roku, kiedy to po raz pierwszy odbyło się spotkanie człon-
ków Stowarzyszenia — wybrano zarząd, komisję rewizyj-
ną, a także uchwalono statut i nazwę organizacji. Od dnia
17 listopada 2015 roku Stowarzyszenie Rozwoju Połomia
Dużego funkcjonuje jako pełnoprawna organizacja.
Jak sama nazwa informuje, głównym celem
Stowarzyszenia jest wspieranie wszechstronnego rozwoju
miejscowości Połom Duży, wygenerowanie jak największej
ilości inicjatyw propagujących walory społeczne, kulturalne,
krajobrazowe miejscowości i okolic. Głównym założeniem
strategii powstałego podmiotu jest poszukiwanie i pozyski-
wanie możliwości dofinansowania przedsięwzięć z różnych
źródeł. Stowarzyszenie istniejąc niespełna dwa lata, zjednuje
sobie sympatyków działaniem — m.in. wspierało organizację
Pikniku Rodzinnego w 2016 r., a w 2017 roku zorganizowa-
ło „Spotkanie Tłustoczwartkowe” czy „Słodką Niedzielę”,
Inną z form działania jest pisanie projektów na dofinanso-
wanie przedsięwzięć mających na celu zachowanie i rozwój
lokalnej tożsamości, tradycji, obyczajowości. Tegoroczny
dotyczy Otwartego Konkursu Ofert na Realizację Zadań
Publicznych Województwa Małopolskiego w Obszarze
Kultury w 2017r. pn. Mecenat Małopolski. I bez względu
na rozstrzygnięcie, w dniu 4 czerwca 2017 r. zostanie zre-
alizowany projekt pn. „Połomska sobótka w małopolskiej
tradycji”. Chcąc uchronić od zapomnienia obrzęd palenia
sobótek, które niegdyś w drugim dniu Święta Zesłania
Ducha Św. tak licznie rozświetlały wzniesienia naszej miej-
scowości Stowarzyszenie Rozwoju Połomia Dużego już
Spotkanie Tłustoczwartkowe
32 Wiadomości Wiśnickie
dzisiaj serdecznie zaprasza - wspólnie rozniećmy ogień nie
tylko w wymiarze rzeczywistym a przede wszystkim kul-
turalno - społecznym. Pozostając jednak przy najbliższych
realizacjach, w Niedzielę Palmową zapraszamy do obejrze-
nia przygotowywanego przez Stowarzyszenie (z udziałem
mieszkańców) spektaklu, związanego z postacią patrona
Kaplicy p.w. Św. Brata Alberta w Połomiu Dużym, który
odbędzie się w Świetlicy Wiejskiej. Natomiast wszystkie
informacje dotyczące Stowarzyszenia Rozwoju Połomia
Dużego, aktualnych realizacji przedsięwzięć zamieszczone
są na stronie internetowej www.polomduzy.org, do której
odwiedzania zapraszamy.
Jako młode Stowarzyszenie jesteśmy wdzięczni za każ-
dy objaw sympatii kierowanych w stronę naszej organi-
zacji, sugestie a także pomoc finansową służącą wsparciu
realizacji wyznaczonych przedsięwzięć. Widzimy w naszej
niewielkiej miejscowości ogromny potencjał, mamy deter-
minację do działania, a przede wszystkim wiarę w to, że
warto...
Monika Trzeciak
STOWARZYSZENIE ROZWOJU
POŁOMIA DUŻEGO
Piknik Rodzinny (17.06.2016 r.)
Prezentacje artystyczne podczas Pikniku Rodzinnego
INFORMACJA W SPRAWIE KONTROLI ODPADÓW
KOMUNALNYCH ODDAWANYCH PRZEZ MIESZKAŃCÓW
Od stycznia bieżącego roku, w dniach zbiórek odpa-
dów komunalnych, przedstawiciel firmy TRASZKAN
w obecności pracownika urzędu prowadzą na terenie
gminy kontrole prawidłowej segregacji.
Przyczyną podjęcia powyższych czynności była zgłasza-
na przez firmę niewłaściwa bądź niepełna segregacja odpa-
dów w gospodarstwach domowych.
Analiza sprawozdania złożonego przez firmę
TRASZKAN wykazała, iż masa odpadów zbieranych
w sposób selektywny jest niska, a rosną ilości odpadów
zmieszanych. Nieprzestrzeganie przez mieszkańców gminy
zasad segregacji, czyli wrzucanie do pojemników na odpa-
dy zmieszane, np. papieru, plastiku, szkła, metalu, zwiększa
koszty funkcjonowania systemu gospodarowania odpada-
mi komunalnym. Może to spowodować sytuację, w której
wpływy z „opłaty śmieciowej” nie pozwolą na sfinanso-
wanie kosztów określonych ustawowo, co w konsekwencji
spowoduje konieczność podniesienia wysokości obowiązu-
jących stawek opłat za gospodarowanie odpadami w sposób
selektywny jak również nieselektywny.
Dotychczasowe kontrole potwierdziły następujące nie-
prawidłowości:
- wyrzucanie przez znaczną część mieszkańców cennego
surowca recyklingowego, tj. opakowań wielowarstwowych,
metali, aluminium, plastiku czy szkła, do pojemników lub
worków przeznaczonych na tzw. balast,
- występowanie nieruchomości, z których mieszkańcy nie
oddają żadnych odpadów pozostałych z segregacji,
- nieprzestrzeganie zasad oddawania odpadów remontowo
- budowlanych, np. styropianu, płytek ceramicznych, gru-
zu itp., których odbiór należy zgłosić firmie lub własnym
transportem dostarczyć do Punktu Selektywnej Zbiórki
Odpadów Komunalnych w Nowym Wiśniczu,
- oddawanie odpadów, które nie są wytwarzane w gospo-
darstwie domowym, gdyż powstały w wyniku prowadzenia
działalności gospodarczej. Właściciel nieruchomości powi-
nien zawrzeć odrębną, dodatkową umowę na ich wywóz.
Urząd Miejski w Nowym Wiśniczu informuje, iż przystąpił
do kontroli przedsiębiorców w zakresie posiadania aktual-
nych umów na odbiór odpadów komunalnych.
__ JAK SEGREGOWAĆ ODPADY? t»
Do worka ŻÓŁTEGO wrzucamy:
4. poset zgriecicwe hwielki płastikowe po
Do worka ZIELONEGO
wrzucamy:
+ pusze buoedki ze <zkla bezbarwnego
i o mapozach (cz nakogick)
+ pore słodki 2e sala bozburwacpo
| Latonmnęgo (bz nakzęiek)
W
NA ODPADY Z
€ IRASZKAN s.
Nie pal śmieci !
| mieszkańców
niespalanie
m.in. plastik,
jpadów z jjącyct
folię, gumę, pampersy, tekstylia itp.
NĄ Ls] CY2 n-ta IKA
ko
Najbardziej cierpią
twoje dzieci !
W przypadku stwierdzenia podczas kontroli, że odpady
zbierane są niezgodnie ze złożoną deklaracją, mieszkańcy
nieruchomości obecni w domu zostali pouczeni i otrzy-
mali ulotki dotyczące segregowacji odpadów. Pozostałe
nieruchomości otrzymały przyklejone na pojemnikach
lub w widocznych miejscach informacje następującej treści:
W Twoim pojemniku / worku znajdują się odpady pod-
legające segregacji, np. plastik, metal, szkło czy papier. Ta
karteczka to dla Ciebie ostrzeżenie.
Jeżeli ponowna kontrola wystawionych odpadów wyka-
że fakt stosowania niepełnej segregacji lub niesegregowania,
zostanie wszczęte postępowanie w celu wydania właścicie-
lowi gospodarstwa domowego decyzji zwiększającej opłatę
adekwatną do oddawania odpadów w sposób nieselektywny
(zmieszany).
Przypominamy, że opakowania należy dokładnie opróż-
nić. Nie trzeba ich myć! Woda to cenny surowiec naturalny.
Kolejny raz prezentujemy obowiązujące na terenie na-
szej gminy zasady segregacji odpadów komunalnych.
Irena Bakalarz
Wiadomości Wiśnickie 33
SPORTOWE RYWALIZACJE
Współzawodnictwo sportowe na szczeblu gmin-
nym w 2017 roku rozpoczęły zawody w Drużynowym
i Indywidualnym Tenisie stołowym dziewcząt i chłop-
ców, rozgrywane w ramach Igrzysk Młodzieży Szkolnej
2016/2017.
Zawody rozegrano 12 stycznia 2017r. w Zespole Szkół
im. Jana Pawła II w Starym Wiśniczu. Uczestników przy-
byłych na zawody przywitała Dyrektor Anna Waśko. Do
rywalizacji przystąpiły dziewczęta ze Szkoły Podstawowej
w Starym Wiśniczu oraz chłopcy ze Szkoły Podstawowej
z Muchówki, Królówki i Starego Wiśnicza. Oto wyniki:
Indywidualny Tenis stołowy dziewcząt:
I miejsce Put Gabriela ZS w Starym Wiśniczu
II miejsce Ostroga Małgorzata ZS w Starym Wiśniczu
III miejsce Buda Wiktoria ZS w Starym Wiśniczu
IV miejsce Put Julia ZS w Starym Wiśniczu
Indywidualny Tenis stołowy chłopców:
I miejsce Put Maciej ZS w Starym Wiśniczu
II miejsce Nowak Przemysław ZS w Starym Wiśniczu
IL miejsce Pawlik Kacper SP w Muchówce
IV miejsce Kołodziej Marcin ZS w Królówce
Drużynowy Tenis stołowy dziewcząt:
I miejsce ZS w Starym Wiśniczu
II miejsce ZS w Starym Wiśniczu
Drużynowy Tenis stołowy chłopców:
I miejsce ZS w Starym Wiśniczu
II miejsce ZS w Królówce
III miejsce SP w Muchówce
Gimnazjaliści rywalizowali ze sobą podczas zawo-
dów w Piłce ręcznej dziewcząt i chłopców rozgrywanych
w dniach 16 - 17 stycznia 2017r. Gospodarzem tych spotkań
był Zespół Szkół w Nowym Wiśniczu. Do zawodów przy-
stąpili uczniowie Gimnazjum z Kobyla, Królówki, Starego
Wiśnicza i Gospodarze. W pierwszym dniu zawodów me-
cze rozgrywali chłopcy, w drugim - dziewczęta. Ostateczna
klasyfikacja przedstawiała się następująco:
Piłka ręczna dziewcząt:
I miejsce ZS w Starym Wiśniczu
2 miejsce ZS w Królówce
3 miejsce ZS w Kobylu
Piłka ręczna chłopców:
1 miejsce ZS w Kobylu
2 miejsce ZS w Królówce
3 miejsce ZS w Nowym Wiśniczu
W dniach 16 - 17 lutego rywalizowały ze sobą zespo-
ły dziewcząt i chłopców ze szkół podstawowych z tere-
nu gminy. W pierwszym dniu do zawodów w Mini piłce
ręcznej zgłosiły się drużyny żeńskie z Kobyla, Królówki,
Muchówki, Nowego i Starego Wiśnicza. Drugiego dnia za-
wodów na parkiecie sali gimnastycznej w Nowym Wiśniczu
zmierzyły się 4 zespoły chłopców z Królówki, Muchówki,
Starego Wiśnicza i Gospodarzy. Zawody odbywały się w ra-
mach Igrzysk Młodzieży Szkolnej 2016/2017. W ostatecz-
nej klasyfikacji zespoły zajęły odpowiednio miejsca:
Mini piłka ręczna dziewcząt:
I miejsce ZS w Kobylu
II miejsce ZS w Starym Wiśniczu
34 Wiadomości Wiśnickie
III miejsce SP w Muchówce
Mini piłka ręczna chłopców:
I miejsce SP w Muchówce
II miejsce ZS w Królówce
III miejsce ZS w Starym Wiśniczu
Kolejne eliminacje, których celem było wyłonienie na-
szego reprezentanta na zawody powiatowe, zostały roze-
grane 24 i 27 lutego w Zespole Szkół w Nowym Wiśniczu.
Uczniowie szkół podstawowych rywalizowali tym razem
w dyscyplinie Mini siatkówka. W ostatecznej klasyfi-
kacji dziewcząt na 1 miejscu podium znalazła się druży-
na z Kobyla, potem odpowiednio z Królówki, Nowego
Wiśnicza oraz z Muchówki.
W grupie chłopców zwycięzcą został zespół z Muchówki,
na drugim miejscu podium stanęli chłopcy z Nowego
Wiśnicza, a na trzecim drużyna z Królówki.
W ramach Gimnazjady 2016/2017 w dniach 6-7 mar-
ca rozegrano zawody w Siatkówce dziewcząt i chłopców.
Do zawodów, zarówno pierwszego jak i drugiego dnia,
przystąpili uczniowie Gimnazjum z Królówki, Kobyla
i Nowego Wiśnicza. Wśród chłopców niezwyciężony oka-
zał się zespół gimnazjalistów z Królówki, na drugim miej-
scu uplasował się zespół z Kobyla, a na trzecim Gospodarzy.
W rywalizacji dziewcząt na pozycji lidera uplasowała się
drużyna dziewcząt z Kobyla. Drugie miejsce zajął zespół
z Królówki, a trzecie z Nowego Wiśnicza.
Zdobywcom pierwszych miejsc, w poszczególnych dy-
scyplinach, gratulujemy osiągniętego wyniku i życzymy
powodzenia podczas zawodów rozgrywanych na szczeblu
powiatowym.
Barbara Burdak
Rozgrywki mini piłki ręcznej dziewcząt
WIADOMOŚCI WIŚNICKIE KWARTALNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY
Wydawca: Miejski Ośrodek Kultury w Nowym Wiśniczu, ul. Rynek 6, tel. 14 612 87 04
Redaktor naczelny: Leszek Marszałek.
Skład redakcyjny: Bernadetta Błoniarz, Barbara Burdak, Barbara Szota-Rekieć,
Michał Tabor, Regina Wielgus.
Skład i łamanie: Władysław Justyński, Agata Załupska
Zdjęcie na okładce: Przedszkolaki na tle kościoła w Starym Wiśniczu
Druk: Drukarnia „Profit Media”, Sławomir Trzósło, Bochnia, ul. Partyzantów 22, tel.
146113055. Nakład 600 egz.
Redakcja zwraca się z prośbą o nadsyłanie materiałów i tekstów do gazety na
adres wydawcy i zastrzega sobie prawo do skracania tekstów.
WIOSNĄ
LUC
Oddział w Nowym Wiśniczu, Rynek 23
Filia w Bochni, ul. Bracka 4a
POK w Bochni, ul. Kazimierza Wielkiego 26
POK w Lipnicy Murowanej 102
DLA KLIENTÓW INDYWIDUALNYCH
NA REALIZACJĘ DOWOLNYCH CELOW B R
KONSUMPCYJNYCH s TK
BANK PODEJMUJE DECYZJĘ O UDZIELENIU KREDYTU PO DOKONANIU Rzemiosł
OCENY ZDOLNOŚCI KREDYTOWEJ w Krakowie
Szczegółowe informacje dostępne są w Oddziałach Banku
ZAP RA. ZAM Y
Niniejsza informacja nie stanowi oferty w rozumieniu Kodeksu cywilnego.
Pakiety skierowane dla nowych klientów zainteresowanych łączem światłowodowym!
ENZO VAN
MyFIBER 60+ do 60 Mega*
(60Mbps/6Mbps)
MyFIBER 100+ do 100 Mega*
(100Mbps/10Mbps)
MyFIBER 200+ do 200 Mega*
(200Mbps/10Mbps)
MyFIBER 300+ do 300 Mega*
(300Mbps/10Mbps)
Umowa na 24 miesiące PROMOCJA !
Instalacja Abonament Router bezprzewodowy
149 1 49 zł 12
99: 59 zł 12
1a 99 zł 12
12 119 zł 1»
-
wniosek o informację publiczną - Gmina Nowy Wiśnicz cd. przez NOWY WIŚNICZ
Kolejne nr Wiadomości Wiśnickich
Z poważaniem,
Regina Wielgus
Kierownik Referatu Kultury, Promocji, Turystyki i Sportu
M: 664-437-953
T: 14 68 509 18
E: {{ email }} <mailto:{{ email }}>Urząd Miejski w Nowym Wiśniczu
Rynek 38
32-720 Nowy Wiśnicz
T:14 68 509 12
www.nowywisnicz.pl <http://www.nowywisnicz.pl/>Załączniki
- sierpień2017_mniejsze.pdf
- grudzień2017_mniejsze.pdf
CHRONOW
KOBYLE
KOPALINY
KROLOWKA
LEKSANDROWA
ŁOMNA
MUCHOWKA
OLCHAWA .
POŁOM DUZY
STARY WISNICZ
WISNICZ MAŁY
NOWY WISNICZ
KWARTALNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY
Wiadomości
Wiśnickie
KWIECIEŃ - SIERPIEŃ ROK 2017 NR 143 ISSN-1231-9066 CENA 4 ZŁ
MU
400 lat Nowego Wiśnicza
—1616-2016—
OD BURMISTRZA
Szanowni Państwo, po-
mału zbliża się początek
roku szkolnego 2017/18.
Wyczekiwane przez
wszystkich wakacje jak
zawsze mijają zbyt szyb-
ko.
Uczniowie szkół pod-
stawowych, gimnazjów
i szkół średnich wkrótce
rozpoczną lekcje. Dla ucz-
niów zapewne pociesze-
niem będzie, że w tym roku
do szkół powracamy 4 września, bowiem zgodnie z zasadą
ustaloną przez Ministerstwo Edukacji, rok szkolny zaczyna
się zawsze 1 września, jednak wyjątkiem od tej zasady są
sytuacje kiedy I września wypada w piątek, sobotę lub nie-
dzielę. W takim przypadku uczniowie wracają do szkoły w
pierwszy dzień roboczy po weekendzie.
Ale znacznie ważniejszym tematem dla wszystkich bę-
dzie umiejętne odnalezienie się w zreformowanej struktu-
rze szkolnej. Zapewne proces przyzwyczajenia się do nowej
rzeczywistości jeszcze trochę potrwa, ale pragnę wszyst-
kich zapewnić — rodziców, dzieci i nauczycieli, że szkolni-
ctwo w Gminie Nowy Wiśnicz po wprowadzonych zmia-
nach, dobrze zostało przygotowane. Dyrektorzy placówek
oświatowych zadbali o odświeżenie budynków i sal lekcyj-
nych. Zgodnie też z naszymi założeniami, postępują prace
przy dokończeniu budowy drugiego skrzydła Szkoły w No-
wym Wiśniczu a w Starym Wiśniczu powstało przyszkolne
Miasteczko Ruchu Drogowego dla dzieci i młodzieży.
Szanowni Państwo, drodzy Rodzice, Dzieci i Nauczy-
ciele, jako wieloletniemu nauczycielowi, dyrektorowi szko-
ły a obecnie Burmistrzowi Nowego Wiśnicza jest mi znana
i bardzo bliska problematyka szkolnictwa. Dlatego też za-
pewniam, że wszystkie prowadzone działania na rzecz edu-
kacji w naszej Gminie były i nadal będą prowadzone na od-
powiednim poziomie. Niebawem zabrzmi pierwszy dzwo-
nek w nowym 2017/2018 roku szkolnym. Życzę wszystkim
aby ten rok był pełen sukcesów i dobrych wyników.
Burmistrz Nowego Wiśnicza
Małgorzata Więckowska
OD REDAKCJI
W sierpniu bieżącego roku przypada 75. rocznica tra-
gicznych wydarzeń, kiedy to żydowska ludność Wiśnicza
została poddana akcji eksterminacyjnej przez niemie-
ckich nazistów. Jednym z ostatnich śladów dziedzictwa
tej, starozakonnej kultury pozostał cmentarz.
Od początku tworzenia nowego organizmu miejskiego,
Wiśnicz zamieszkiwała dwunarodowościowa społeczność.
Koegzystujące ze sobą wspólnoty - polska i żydowska,
przez przeszło cztery stulecia współtworzyły klimat tego
miasteczka. O dobrych relacjach i wzajemnej tolerancji
świadczą choćby sąsiadujące ze sobą Ęk<Z j
- chrześcijańskie kościoły (parafial- $
ny w rynku oraz górujący nad mia- FE
stem - klasztorny) z wybudowanymi E3
w dzielnicy żydowskiej synagogami
starozakonnych. W Wiśniczu, tak jak
w wielu innych galicyjskich miastecz-
kach, oprócz polskiej mowy, można
było równie często słyszeć żydowską
w języku jidysz. Ta wspólna histo-
ria trwała aż do 1942 roku, kiedy to
wiśniccy Żydzi zostali deportowani
do bocheńskiego getta, a stamtąd ci, którzy przeżyli terror
oprawców w niedługim czasie zostali wywiezieni do obo-
zów zagłady.
Z relacji naocznych świadków, 22 sierpnia 1942 roku, na
rynku w Nowym Wiśniczu rozegrały się dramatyczne wy-
darzenia. Zgodnie z wydanym wcześniej przez okupantów
zarządzeniem, cała społeczność żydowska musiała opuścić
Wiśnicz (w marcu 1942 roku okupant wyznaczył dla Gene-
Cmentarz żydowski w Wiśniczu
ralnej guberni 5 miast, w których mogli przebywać Żydzi,
w tym Bochnię). W to tragiczne sobotnie popołudnie całe
żydowskie rodziny pod strażą esesmanów oraz munduro-
wej policji żydowskiej musiały opuścić swoje domostwa,
zabierając jedynie podręczny dobytek.
Z przeraźliwym zawodzeniem, kto tylko mógł próbo-
wał załadować inwentarz na podstawione furmanki przez
okolicznych chłopów. Dzieci, kobiety i starcy zajmowali
miejsca pomiędzy tobołkami i walizkami. Za kolumną wo-
zów podążała | kilkusetosobowa grupa sprawnych mężczyzn.
Uczestnicy tego „żałobnego” pocho-
du, byli całkowicie sparaliżowani
jakby przeczuciem zbliżającej się
tragedii i prawie w ogóle nie stawiali
oporu. W jednej chwili, z miasteczka
Bi Ż 377] ki ubyła prawie połowa jego mieszkań-
SŁ ców.
Szanowni czytelnicy w 2017
roku ukazało się I wydanie książki
Piotra Szlezyngera i [Iwony
Zawidzkiej „Żydowski Wiśnicz".
Ukazana w niej historia żydowskiej
społeczności Wiśnicza, jest wynikiem najnowszych badań
autorów. Zebrany, historyczny i dokumentacyjny materiał,
przedstawia obraz "zaginionego Świata" i jest nie tylko
cząstką wielkiego dziedzictwa kultury żydowskiej w Polsce,
ale przede wszystkim stanowi bezcenne źródło informacji
o wspólnej historii wiśniczan.
Ę
Leszek Marszałek
Wiadomości Wiśnickie 3
XX WIŚNICKA PARADA ORKIESTR DĘTYCH
Maksyma, którą przed laty wyśpiewała Halina
Kunicka w słowach „,...jest w orkiestrach dętych jakaś
siła” dowodzi, że ta forma twórczości artystycznej nie
tylko ma się dobrze, ale jest niezmiennie lubiana i ciągle
potrzebna. Najlepiej zilustrowała to jubileuszowa, XX
Wiśnicka Parada Orkiestr Dętych.
Od samego początku tego wiśnickiego przedsięwzięcia
są orkiestry i fani tej formy muzykowania. Dlaczego tak się
dzieje? Bo jak pisał przed laty Henryk Cyganik „Orkiestry
Dęte są największym obszarem szerzenia kultury muzycznej
w małych ojczyznach”. I coś w tym musi być, skoro tylko
w powiecie bocheńskim od wielu lat działa kilkanaście
orkiestr dętych. W większości są to orkiestry, które
zajmują czołową pozycję w województwie małopolskim.
W ich skład wchodzą osoby, które z zamiłowania tworzą
Amatorski Ruch Artystyczny.
Dzisiaj orkiestra nie jest jedyną alternatywą dla młodych,
uzdolnionych muzycznie osób, ale spotkania na próbach
oraz koncerty są nie tylko doskonałą formą kształcenia
i doskonalenia zamiłowań muzycznych, ale również są
niezwykłą szkołą kształtowania zasad przynależności do
grupy społecznej.
„Wiśnicka Parada Orkiestr Dętych” zainicjowana w 1998
roku, stała się cyklicznie organizowanym przedsięwzięciem
kulturalnym, promującym i popularyzującym Środowiska
muzyczne Powiatu Bocheńskiego i regionu.
Dwudziestolecie w naszej tradycji określa się mianem
„porcelanowego” jubileuszu. Szukając jakiejś analogi
w symbolice nazewnictwa tego jubileuszu i zestawiając
tą metaforę z orkiestrą dętą, porcelana zyskuje swoje
piękno, subtelność i szlachetność poprzez wypalanie
w temperaturze dochodzącej do 1500 stopni. Choć z natury
jest delikatna, to często bywa nazywana „białym złotem”.
Podobnie jest z orkiestrami. Jakże często zależne od wielu
czynników. W twórczym procesie zyskują odpowiednią,
trwałą strukturę, „wypalaną" wielogodzinnymi próbami
i ćwiczeniami muzycznymi. Chociaż, jak wszystko w życiu
jest kruche i nietrwałe, to orkiestry jak porcelana na przekór
losowi są subtelne, piękne i szlachetne. Trwają i są takim
„białym złotem” dla społeczności, w których działają.
W XX Paradzie wzięły udział: Strażacka Orkiestra
Dęta Filipowice, Reprezentacyjna Orkiestra Dęta „Tempo"
Iwanowice, Strażacka Orkiestra Dęta z Tarnawy, Strażacka
Orkiestra Dęta Stary Wiśnicz, Strażacka Orkiestra Dęta
z Lipnicy Dolnej, Orkiestra Dęta Grobla, Orkiestra
Dęta Korzkiew, Strażacka Orkiestra Dęta Leszczyna,
Orkiestra Dęta Okulice, Młodzieżowa Orkiestra Dęta
Baczków, "Kosynierzy" z Luborzycy, Parafialno-Gminna
Orkiestra Dęta Sobolów, Big-Band Rożnów a także zespoły
cheerleaders: Shock Dance i Kropeczki z ZS w Leszczynie.
Laureaci Wiśnickiej Parady otrzymali nagrody finasowe,
pamiątkowe dyplomy a także nominacje na Małopolski
Festiwal Orkiestr Dętych „Echo Trombity" w Nowym
Sączu.
XXWiśnickaParadaOrkiestrDętychzostałazrealizowana
przy wsparciu Powiatu Bocheńskiego, Stowarzyszenie 60+
Nowy Wiśnicz, Małopolskiego Centrum Kultury Sokół
w Nowym Sączu, Urzędu Miejskiego w Nowym Wiśniczu
oraz Miejskiego Ośrodka Kultury w Nowym Wiśniczu.
Dostrzegając ważność orkiestr dętych w życiu
społecznym, kulturalnym oraz religijnym Środowisk,
w których działają gratuluję ich twórcom funkcjonowania
na tak wysokim poziomie muzycznym i atrystycznym.
Leszek Marszałek
BO MIASTO TO PRZEDE WSZYSTKIM LUDZIE
Ostatni rok dla Nowego Wiśnicza był szczególnym
iniepowtarzalnym czasem.8czerwca2016uroczystą sesją
Rady Miejskiej zostały zainaugurowane uroczystości
jubileuszu 400-lecia lokacji miasta, natomiast rok
później 8 czerwca 2017 nastąpiło zakończenie obchodów
oraz symboliczne wprowadzenie miasta na tory piątego
stulecia.
Przedsięwzięcia tematycznie nawiązywały do istotnych
wydarzeń z dziejów miasta. Czas świętowania był nie
tylko czasem refleksji, ale i okazją do zagłębienia się
w historię naszej małej Ojczyzny. W tworzeniu i realizacji
jubileuszowego programu wzięły udział lokalne instytucje,
organizacje, stowarzyszenia i firmy, osoby z dużym,
życiowym doświadczeniem, a przede wszystkim pełna
energii młodzież oraz dzieci. Takie działania nie tylko
przyniosły wymierne, edukacyjne efekty, ale również stały
się czynnikiem wzmacniającym wspólnotę ziemi wiśnickiej,
dając jej mieszkańcom wiele radości i satysfakcji.
W uroczystej sesji zamykającej obchody wzięli
udział przedstawiciele władz szczebla wojewódzkiego,
powiatowego i gminnego, Honorowi Obywatele Wiśnicza,
przedstawiciele Duchowieństwa, Policji, Straży Pożarnej,
Dyrektorzy szkół i instytucji samorządowych oraz jednostek
organizacyjnych, prezesi i członkowie stowarzyszeń,
przedsiębiorcy, media, a także młodzież szkół ziemi
wiśnickiej.
Zakończenie uroczystości było okazją do podziękowań.
Burmistrz Nowego Wiśnicza i Przewodniczący Rady
Miejskiej uhonorowali osoby, bez których pomocy i udziału
nie byłoby możliwe zrealizowanie wszystkich zamierzeń.
Statuetką wykonaną z okazji jubileuszu 400-lecia miasta,
autorstwa wiśnickiego artysty rzeźbiarza, prof. Czesława
Dźwigaja, zostali uhonorowani: Jacek Krupa — Marszałek
Województwa Małopolskiego; Ludwik Węgrzyn — Starosta
Bocheński; Wiesław Komasa — wiśniczanin, aktor, reżyser;
Roman Marcinek — pracownik oddziału terenowego
Narodowego Instytutu Dziedzictwa w Krakowie; Zbigniew
Myczkowski — profesor Katedry Architektury Krajobrazu
Politechniki
Krakowskiej; Tomasz
Wiercioch — Dyrektor
Zakładu Karnego
w Nowym Wiśniczu;
Proboszcz Wiśnickiej
Parafii Krzysztof
Weyką Wąchała; _ Krzysztof
© Kołodziejczyk —
radny powiatowy,
przedsiębiorca z terenu
gminy; Stanisław
Burkiewicz — właściciel
firmy Stal-Chem; Piotr
Janeczek — prezes
firmy Stalprodukt
S.A.; Andrzej Cieślik —
Pamiątkowa tablica wmurowana w holu Ratusza Miejskiego
prezes zarządu firmy Contimax S.A.
Podziękowania skierowane zostały również dla
sponsorów za wsparcie finansowe obchodów 400-lecia
nadania praw miejskich Nowemu Wiśniczowi, dzięki którym
udało się zrealizować wiele wartościowych przedsięwzięć:
Firmie Tauron S.A.; Bankowi Spółdzielczemu Rzemiosła
w Krakowie; Przedsiębiorstwu Usługowemu „Rem-Bruk”;
Firmie Handlowo-Usługowej „Północ - Południe”; Firmie
„Społem” Powszechnej Spółdzielni Spożywców w Bochni;
Firmie Igloo; Firmie Handlowo-Usługowej „Metal Tech”;
Restauracji Hetmańska; Restauracji Wiwenda; Firmie
Handlowo-Usługowej Novum; Galerii Rondo oraz Firmie
Piask-Pol.
Podziękowania za współpracę otrzymali również:
Miejski Ośrodek Kultury; SPGZOZ; Komisariat Policji;
Ochotnicze Straże Pożarne z terenu gminy; Zespoły Szkół
w Nowym Wiśniczu, Starym Wiśniczu, Królówce, Kobylu;
Publiczne Szkoły Podstawowe w Chronowie i Muchówce;
Samorządowe Przedszkole w Nowym Wiśniczu i Starym
Wiśniczu; Grupa Odtwórstwa Historycznego Per Saecula;
Muzeum Ziemi Wiśnickiej; Towarzystwo Miłośników
Wiśnicza; Zakład Usług Komunalnych.
W kolejnym punkcie sesji, w holu Ratusza miało miejsce
odsłonięcie tablicy upamiętniającej 400-lecie nadania praw
miejskich Nowemu Wiśniczowi (którą zaprojektował,
wykonał i w darze przekazał miastu prof. Czesław Dźwigaj),
oraz wmurowanie symbolicznej kapsuły czasu z przesłaniem
skierowanym do potomnych, następującej treści:
Drodzy Wiśniczanie! Droga Młodzieży!
Trwające rok obchody, 400-lecia lokacji Nowego
Wiśnicza, były doskonałą okazją do refleksji nad historią
naszego ukochanego miasta, tej cennej pamiątki odległej
przeszłości.
Gdy powstawało w XVII stuleciu, było realizacją wizji
Stanisława Lubomirskiego herbu Szreniawa, jednego z
najbardziej wpływowych ludzi swego czasu. Przebudował
on dawny zamek Kmitów w imponującą rezydencję, oddał
chwałę Bogu, fundując klasztor Karmelitów, wreszcie kazał
zbudować — za królewskim przyzwoleniem — miasto.
Pewne elementy zzgm
wiśnickiego
krajobrazu zatarł
czas, inne usunęła
ręka zaborcy czy
okupanta, ale
zachowaliśmy
zasadniczy
zrąb naszego
dziedzictwa:
klasztor, zamek,
miasto, a między
nimi przestrzeń
— dolina rzeki,
Statuetka Jubileuszu 400 - lecia lokacji Wiśnicza
Wiadomości Wiśnickie 5
dawne ogrody i zwierzyńce, nawet układ dróg.
Przychodzące pokolenia dokładały do wspólnego dzieła
kolejne cegiełki, przeżywały chwile triumfu, zwątpienia
i zagrożenia. Ale trwały, tak jak trwało miasto. Mamy
nadzieję, że za kilkadziesiąt lat, w chwili, gdy będziecie
organizować i obchodzić następny jubileusz 450-lecia
czy 500-lecia, pozostanie ono piękne, otoczone opieką i
doceniane. A pamięć o przeszłości, o tych, którzy odeszli,
pozostanie żywa. Bo jeśli ciągłość i tradycja nie będą
szanowane, zatracimy tożsamość.
Zapomniany już pewnie francuski marszałek Ferdynand
Foch, bohater jakże odległej I wojny światowej, powiedział:
„Ojczyzna to ziemia i groby. Narody, tracąc pamięć, tracą
życie”. Ale przeszłość to tylko część istnienia. Nie mniej
ważne sąszanseinadzieje, które niesie codzienność, myślenie
o przyszłości, o sprawach pozornie błahych i przyziemnych.
Bo Nowy Wiśnicz — pozostając miejscem cichym, pięknym
i bezpiecznym — musi też spełniać cywilizacyjne aspiracje
obywateli. Bo miasto to przede wszystkim ludzie. To oni
codzienną pracą budują pomyślność własną, swoich rodzin,
społeczności, w której żyją. Bez ich aktywności, tolerancji,
potrzeby wolności i empatii świat nie byłby wiele wart. Bo
na tradycyjnych wartościach, wyniesionych z rodzinnych
domów i małych ojczyzn należy budować przyszłość.
Przyszłość, w której człowiek będzie otwarty na potrzeby
drugiego człowieka, wrażliwy na jego krzywdę, pomocny,
wspierający, odczuwający radość i dumę z jego sukcesów.
Mamy szczerą nadzieję, że przejmując po nas schedę,
dołożycie wszelkich starań, aby Nowy Wiśnicz, Polska
i Europa mogły być miejscami, w których chce się żyć, w
których każdy człowiek ma szansę na rozwój, prawo do
godnego i bezpiecznego życia i nadzieję na lepszą przyszłość.
Mamy też pewność, że kochacie to miasto tak jak my i
zadbacie o to, by przekazać Waszym dzieciom tę miłość i
troskę o nasze wspólne dobro, bo pokolenia wiśniczan były,
są i będą paciorkami jednego-różańca.
Z Nowy Wiśnicz, $,czerwca 2017r.
"Ze
Stanisława Lubomirskiego. W drugiej części uroczystości,
która miała miejsce w sali rycerskiej wiśnickiego zamku,
odbył się koncert przebojów "Od operetki do piosenki”
z udziałem artysty o wiśnickich korzeniach, Jana Marii
Dygi oraz jego gości - Danuty Widuch-Jagielskiej, Krystyny
Stryji, Marcina Sidora i Andrzeja Zaczkowskiego. Artyści
zaprezentowali utwory z najbardziej popularnych operetek
i musicali, m.in. „Księżniczki czardasza”, „Wesołej
wdówki”, „Skrzypka na dachu” oraz piosenki retro:
„Miłość ci wszystko wybaczy”, „„Tulipany”, „W pewien
piękny wieczór” czy też „Młodym być”. Zaśpiewane
przeboje z różnych okresów, przez ostatnie dziesięciolecia
niejednokrotnie wybrzmiewały w wiśnickich domach,
dlatego też owacjom i bisom nie było końca.
I tak uroczyste sesje Rady Miasta (rozpoczynająca
i ta kończąca jubileusz 400-lecia lokacji Wiśnicza) stały
się klamrą spinającą obchody, a koncerty jubileuszowe
niezwykłym prezentem "Wiśniczan dla Wiśnicza”.
Statuetka Jubileuszu 400 - lecia lokacji Wiśnicza (opis)
Statuetka składa się z podstawy i dwóch ażurowych
elementów przestrzennych. Pierwsza forma przestrzeni
w swojej narracji wizualno-przestrzennej nawiązuje do
początku XVII wieku, czyli do daty lokacji. Można się w tej
przestrzeni dopatrzyć ówcześnie panującego monarchy oraz
wybitnych postaci epoki. Natomiast druga forma przestrzeni
to ilustracja czasu nam aktualnego. Pierwszym elementem,
na który warto zwrócić uwagę, jest w górnej części
kompozycji aktualnej panoramy miasta jako ażur. Natomiast
to co zniknęło, jako dominanta z panoramy miasta, czyli
sylweta kościoła pod wezwaniem Chrystusa Zbawiciela jest
wyrzeźbiona w pozytywie. Jeżeli popatrzymy na tą rzeźbę
miniaturową z góry, z lotu ptaka to możemy się dopatrzyć
dwóch symbolicznych Szreniaw. W formie statuetka ma
wspólne elementy z tablicą upamiętniającą obchody lokacji.
Na podstawie umieszczono dedykację Beatus Qui Prodest-
Szczęśliwy kto pomaga.
ZAKOŃCZENIE 400
W życiu każdej wspólnoty są dni wytężonej pracy
i jest czas świętowania. Dni miejscowości, rocznice,
szczególne święta stają się okazją do wspólnych spotkań,
koncertów, biesiad. Nie inaczej było w Nowym Wiśniczu
obchodzącym zakończenie swoich czterechsetnych
urodzin.
W sobotnio-niedzielnym programie (10-11 czerwca)
dominował jarmark, na którym można było nabyć wyroby
rękodzielnicze, artystyczne, starocie a także produkty
i potrawy regionalne. Kiedy 10 czerwca, w zachodniej
pierzei rynku po jednej stronie rozkładały się jarmarczne
kramy, po drugiej dla miłośników aktywnego ruchu
przygotowywany był Bieg Kmitów. Ta cykliczna sportowa
impreza zgromadziła, nie tylko wiśnickie rodziny, ale
również biegaczy z różnych klubów lekkoatletycznych.
W ramach popołudniowego bloku imprez na estradzie
w rynku programy artystyczne kolejno prezentowali
uczniowie szkół z Chronowa, Kobyla, Starego Wiśnicza,
Królówki, Muchówki i Nowego Wiśnicza. W. drugiej
odsłonie sobotnia scena stała się miejscem uhonorowania
nagrodami laureatów różnych konkursów nawiązujących
tematycznie do 400-lecia miasta, zorganizowanych przez
placówki edukacyjne. Ostatnim muzycznym akcentam były
koncerty - supportowy zespołu „Nieaktualni” działającego
przy wiśnickim MOK, gwiazdy sobotniego wieczoru
Mateusza Mijala oraz zabawa z DJ w projekcie „Sax Killa”.
Wniedzielę I l czerwca,najpierwscenęoddanowewładanie
najmłodszymobywatelomziemiwiśnickiej, przedszkolakom
ze Starego i Nowego Wiśnicza. Zaprezentowali się też
uczestnicy warsztatów wokalnych w programie „Słoneczne
rytmy”, a „Taneczną opowieść” wykonała grupa Funky
Dance. Kolejne punkty niedzielnego programu w dużej
części nawiązywały do czasów lokacji miasta. Zabawy
dawne, strzelanie z łuku, turnieje i pokazy szlacheckie
zwieńczyło widowisko historyczne „Staropolskie wesele”
w wykonaniu Grupy Odtwórstwa Historycznego „Per
Seacula”, po którym zaproszono publiczność do wspólnego
tańca. Poloneza
tańczono po alejkach
wiśnickiego rynku
a na cześć wszystkich
mieszkańców i gości
„Wiśnickiego jarmarku”
oddano honorową
salwę armatnią. Dużym
zainteresowaniem
cieszyły się pokazy
dzikich ptaków oraz
grupy konnej Dextrarius
z Ogrodzieńca. Ze
słowackiej, Starej
Lubowli (historycznego
regionu Spisza), miasta
współpracy partnerskiej
z Nowym Wiśniczem,
przybył zespół „No
- SETNYCH URODZIN
Breake”, po wystęie którego, odbyły się koncert gwiazdy
wieczoru Eweliny Lisowskiej oraz zabawa z DJ PEMA.
Pokaz sztucznych ogni, który rozświetlił niebo nad
Wiśniczem oznajmił wszystkim oficjalne zakończenie „Dni
Wiśnicza 2017 oraz roku jubileuszowego.
Bernadetta Błoniarz
Grupa Dextrarius podczas pokazów
Ewelina Lisowska z zespołem
Wiadomości Wiśnickie 7
PARK 400-LECIA
Gmina Nowy Wiśnicza przedewszystkim miasto Nowy
Wiśnicz ze względu na Zamek Kmitów i Lubomirskich
jest miejscem odwiedzanym przez turystów z całej
Polski jak również Europy. Zainteresowanie Wiśniczem
i jego zabytkami oscyluje obecnie w granicach 35 do 40
tys. turystów rocznie.
Turyści przybywający do Gminy Nowy Wiśnicz
głównie kierują się do zamku Kmitów i Lubomirskich.
Niewykorzystany potencjał terenu pod zamkiem powoduje
to że szybko „znikają” z Wiśnicza, ponieważ nie ma
miejsca gdzie mogliby odpocząć czy pospacerować. Stąd
zrodził się pomysł stworzenia parku upamiętniającego 400-
lecie powstania miasta, będącego miejscem wypoczynku
i rekreacji dla mieszkańców gminy i turystów, zarówno dla
dorosłych jak i dzieci.
Celem zadania jest zagospodarowanie pustych terenów
u podnóża zamku i wykorzystanie lokalnych zasobów
przyrodniczych, krajobrazowych i historycznych co
zaowocuje ożywieniem ruchu turystycznego. Korzystne
zagospodarowanie przestrzeni przyczyni się również
do stworzenia alternatywy spędzania wolnego czasu
i podniesie standard życia mieszkańców. Projekt wpłynie
na poprawę estetyki terenu zieleni zlokalizowanego
w otoczeniu Zamku, Klasztoru i Kościoła, pozwoli na
zagospodarowanie przestrzeni miasteczka, tak aby była ona
przyjazna dla mieszkańców i turystów. Inwestycja będzie
efektem finalnym obchodów 400-lecia powstania miasta
i upamiętni tak znaczącą rocznicę.
W ramach inwestycji zaplanowano budowę czterech
ścieżek spacerowych o łącznej długości ok. 890 mb.
(jedna ze ścieżek funkcjonować będzie jako ciąg pieszo —
rowerowy), parku miniatur zamków (zaplanowano montaż
9 makiet zamków) oraz plac zabaw który powstanie
naprzeciw Koryznówki a wyglądem przypominał będzie
odzwierciedlenie obrysu murów zamkowych z podziałem
na dwie strefy dla dzieci młodszych i starszych. Makiety
zamków odtworzone zostaną zgodnie z prawdą historyczną,
a umieszczone obok każdej z miniatur tablice informacyjne
pozwolą na zapoznanie się z historią i ciekawostkami
Plan Parku miniatór
8 Wiadomości Wiśnickie
danego zabytku. Do parku miniatur wybrano następujące
zamki: Nieśwież, Krzyżtopór, Nowy Wiśnicz, Łańcut, Stara
Lubowla, Brzeżany, Olesko, Podhorce.
Turyści zwiedzać będą park w otoczeniu uporządkowanej
zieleni, zaplanowano odpowiednie utwardzenie terenu
(stworzenie Ścieżek spacerowych), montaż infrastruktury
wypoczynkowej, oświetlenie a także ustawienie stolików
do gry w szachy z siedziskami. Całość parku będzie
łączyć elementy historii, sztuki oraz turystycznych atrakcji
tak, aby w jak największym stopniu wykorzystać zasoby
przyrodnicze, krajobrazowe i historyczne. Park będzie miał
powierzchnię około 3,21 ha. Dużą rolę odegra budowa
amfiteatru leśnego w miejscu gdzie obecnie odbywają
się inscenizacje bitwy chocimskiej, który pozwoli na
organizację różnego rodzaju imprez plenerowych. Park
obejmujący teren w dolinie Leksandrówki i zbocza
sąsiadujących wzgórz będzie klamrą w naturalny sposób
spinającą turystycznie miasto i górujące nad nim obiekty —
zamek i dawny klasztor karmelitański.
Z uwagi na fakt położenia Nowego Wiśnicza (nieopodal
Krakowa, Tarnowa, Bochni, Brzeska) powstanie takiego
terenu w pozytywny sposób wpłynie na atrakcyjność
„weekendową” regionu a w konsekwencji na jego
rozwój gospodarczy. Realizacja Parku 400-lecia jest
zadaniem wpisanym do Strategii Rozwoju Społeczno
- Gospodarczego Gminy Nowy Wiśnicz na lata 2014-
2020, jako jeden z „celów strategicznych „, wykorzystania
dziedzictwa regionalnego, kulturowego i przyrodniczego
a także poprawy atrakcyjności Gminy Nowy Wiśnicz jako
miejsca zamieszkania. Przygotowana została koncepcja
programowo-przestrzenna wraz z analizą historyczno-
konserwatorską ' kompleksowego zagospodarowania
terenów wokół zamku i dawnego klasztoru Karmelitów
Bosych a Park 400-lecia stanowi pierwszy etap jej
realizacji. Władze gminy pozyskały dofinansowanie dla
realizacji tej inwestycji w wysokości 75% jej kosztów
(1 515 924,79 zł) w ramach Regionalnego Programu
Operacyjnego Województwa Małopolskiego. Inwestycja
będzie realizowana przy wsparciu Instytutu Architektury
/)
84
//
i———— na
Plan Placu zabaw
Krajobrazu Politechniki
Krakowskiej, Narodowego Fukcjonalno-Użytkowego Parku 400-lecia u podnóża
Instytutu Dziedzictwa - oddział w Krakowie oraz Zarządu zamku Kmitów i Lubomirskich w Nowym Wiśniczu”
Głównego Stowarzyszenia Konserwatorów Zabytków. opracowanego przez Autorską Pracownię Projektową
Planowane zakończenie inwestycji w 2019 roku. w Krakowie.
W artykule wykorzystano materiały z „Programu
o || "g z
Ń
.
I5 SĄ bł
Plany Parku 400-lecia
Piotr Pyziak
(l
| | somcegcja programowo - rimntrzeyna mim 1 analizą biterycino - kenerwatocką
|| = tmątku i rówą bwotrenna parku 400 wia » podnóża sarnke Uratów | ubomarykkh
m Nam Wróci
Wiadomości Wiśnickie 9
WYBRANE INWESTYCJE I FUNDUSZE ZEWNĘTRZNE
„Kapliczka 2017”
Gmina Nowy Wiśnicz pozyskała dofinansowanie w wy-
sokości 7 000,00 zł na prace konserwatorsko - restaura-
torskie przy słupowej kapliczce w miejscowości Stary
Wiśnicz działka nr 695 w ramach konkursu „Kapliczka
2017”. Celem wykonania prac na obiekcie jest ochrona re-
gionalnego zasobu dziedzictwa kulturowego, powstrzyma-
nie i wyeliminowanie przyczyn zniszczeń materiałów oraz
przywrócenie poprawnego stanu technicznego i walorów
estetycznych. Wartość całego zadania wynosi 18 700,00 zł.
Kapliczka przeznaczona do renowacji w Starym Wiśniczu
Doposażenie dla strażaków
Gmina Nowy Wiśnicz otrzymała dofinansowanie
w kwocie 7 707,00 zł na realizację zadania pn. „Zakup
odzieży ochronnej w ramach programu Bezpieczny Strażak
dla 2 jednostek OSP z terenu gminy Nowy Wiśnicz celem
zapobiegania poważnym awariom i likwidacji ich skutków
dla środowiska ”. W ramach zadania zakupiono 6 zesta-
wów odzieży ochronnej: dla jednostki OSP Chronów - 3
zestawy i jednostki OSP Połom Duży - 3 zestawy. W skład
jednego zestawu wchodzi ubranie ochronne, buty bojo-
we, hełm, kominiarka oraz rękawice. Dotacja ze środ-
ków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej w Krakowie wynosi do 50% kosztów
kwalifikowanych brutto.
10 Wiadomości Wiśnickie
Modernizacja/remont dróg dojazdowych do gruntów
rolnych
Zarząd Województwa Małopolskiego przyznał gminie
Nowy Wiśnicz dofinansowanie w wysokości 47 962,00 zł
na modernizacje/remont dróg dojazdowych do gruntów rol-
nych. W ramach zadania zostaną poprawione nawierzchnie
dróg w miejscowości Połom Duży, Olchawa, Muchówka
oraz Królówka. Wartość zadania wynosi 151 543,83 zł.
Remont drogi Łomna-Bukowiec
Zakończono realizację zadania pn. „Remont drogi gminnej
Łomna - Bukowiec nr 580875 w miejscowości Łomna w km
0+000 - 1+ 880” realizowanego w ramach Narodowego
Programu Rozwoju Gminnej i Powiatowej Infrastruktury
Drogowej na lata 2016-2019. Przeprowadzono remont na-
wierzchni, wykonano pobocza, oznakowanie pionowe i po-
ziome oraz rowy. Wartość całego zadania po przetargu wy-
niosła 445 554,07 zł w tym dofinansowanie w kwocie 222
777,00 zł.
Wyremontowana droga Łomna - Bukowiec
Otwarcie Miasteczka Ruchu Drogowego
Dnia 20 czerwca 2017 roku oficjalnie otwarto
Miasteczko Ruchu Drogowego, które usytuowane jest tuż
obok Zespołu Szkół w Starym Wiśniczu. Podczas uroczy-
stości obecni byli między innymi Marek Dworak - Dyrektor
Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Krakowie,
Wiesław Kądziołka - Zastępca Dyrektora Małopolskiego
Ośrodka Ruchu Drogowego w Nowym Sączu, podinspektor
Krzysztof Dymura - Zastępca Naczelnika Wydziału Ruchu
Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie,
Krzysztof Kołodziejczyk - Radny Powiatu Bocheńskiego,
Małgorzata Więckowska - Burmistrz Nowego Wiśnicza,
Radni Rady Miejskiej, ks. Ryszard Kołodziej - Dziekan deka-
natu Lipnica oraz Sołtysi, Dyrektorzy szkół, przedstawiciele
OSP, pracownicy Urzędu Miejskiego, nauczyciele i ucznio-
wie. Po przemówieniach okolicznościowych nastąpiło uro-
czyste przecięcie wstęgi oraz poświęcenie miasteczka przez
księdza dziekana. Zgromadzeni obejrzeli *Odblaskowy po-
kaz mody” w wykonaniu uczniów Zespołu Szkół w Starym
Wiśniczu. Kolejnym punktem uroczystości był przejazd
alejkami miasteczka uczniów z Mirosławem Chodurem -
Przewodniczącym Rady Miejskiej na czele. Całość uświet-
nił występ chóru *Love music” pod dyrekcją Lidii Łąckiej.
Miasteczko Ruchu Drogowego w Starym Wiśniczu
Całkowity koszt realizacji inwestycji wg kosztorysu po-
wykonawczego wyniósł 550 759,18 zł z czego kwota 200
000,00 zł płatna ze środków Województwa Małopolskiego
oraz kwota 350 759,18 zł płatna ze środków budżetu Gminy
Nowy Wiśnicz. Ponadto po stronie Gminy w ramach inwe-
stycji wystąpiły jeszcze koszty sporządzenia projektu bu-
dowlanego w wysokości 14 000,00 zł oraz koszty nadzoru
budowlanego i elektrycznego w wysokości 8 212,61 zł.
Z obiektu można korzystać bezpłatnie, codziennie
w godzinach 9.00 do 18.00. Termin grupowego korzystania
z Miasteczka Ruchu Drogowego należy uzgadniać na ty-
dzień przed planowanym terminem w sekretariacie Zespołu
Szkół w Starym Wiśniczu pod numerem telefonu 14 61 292
09, od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-13.00.
Budowa skrzydła szkoły w Nowym Wiśniczu
Szkoła w Nowym Wiśniczu - poddasze
Zakończono kolejny etap budowy drugiego skrzyd-
ła szkoły wraz ze stołówką szkolną w Nowym Wiśniczu.
Zakres prac obejmował wykonanie instalacji wod- kan, in-
stalacji centralnego ogrzewania, odgromowej, nagłośnienia,
RTV, telefonicznej, dzwonkowej, alarmowej, teletechnicz-
nej, oddymiania klatki schodowej, multimedialnej, moni-
toringu (CCTV), oświetlenia w tym awaryjnego i ewakua-
cyjnego, wykonanie i montaż tablic rozdzielczych, tynków
wewnętrznych i wylewek, ocieplenia poddasza wraz z okła-
dziną z płyt gipsowo — kartonowych. Obecnie rozpoczęto
procedurę przetargową na rozbudowę kotłowni dla potrzeb
budowanego skrzydła szkoły.
Remont chodnika
Zakończono prace remontowe chodnika na ul.
Mickiewicza w Nowym Wiśniczu, które polegały na roz-
biórce istniejącej nawierzchni z krawężnikami, ułożeniu
nowych krawężników betonowych z obrzeżami oraz nowej
nawierzchni z
kostki betonowej. Prace obejmowały 331 mb chodnika
LM PY R
6 aa LEE
zek" well A kę AE JTENAA| . „NG
Chodnik na ul. Mickiewicza
Szatnia w Muchówce
Ukończone zostały prace instalacyjne i wykończeniowe
w budynku szatni przy boisku sportowym w Muchówce.
Zakres robót obejmował między innymi montaż stolarki
drzwiowej wewnętrznej, wykonanie tynków wewnętrz-
nych ścian i stropów, podposadzkowej izolacji przeciw-
wilgociowej i cieplnej, posadzek cementowych, obłożenie
ścian i posadzek płytkami gresowymi, wykonanie instalacji
elektrycznej w budynku oraz odcinka podziemnej instalacji
elektrycznej wewnętrznej.
Wiadomości Wiśnickie 11
Sukcesy Gminy w pozyskiwaniu funduszy zewnętrznych
Dzięki podejmowanym w ostatnim czasie staraniom
Gmina Nowy Wiśnicz uzyskała dofinansowanie na rea-
lizację kilku projektów opiewających na znaczne kwoty.
Zadania przyczynią się do poprawy jakości życia mieszkań-
ców, dbałości o środowisko, zwiększą atrakcyjność regionu.
Nasza gmina jako jedyna z Subregionu Krakowskiego
Obszaru Metropolitalnego otrzymała dofinansowanie na
dwa projekty złożone w ramach Regionalnego Programu
Operacyjnego Województwa Małopolskiego „„Poddziałanie
4.3.2 Głęboka modernizacja energetyczna budynków uży-
teczności publicznej. Projekty dotyczą Głębokiej moder-
nizacji energetycznej budynków administracyjnych oraz
ochrony zdrowia na terenie Gminy Nowy Wiśnicz, jak rów-
nież Głębokiej modernizacji energetycznej budynków edu-
kacji szkolnej na terenie gminy Nowy Wiśnicz. Uchwałą
Zarządu Województwa Małopolskiego przyznano Gminie
Nowy Wiśnicz dofinansowanie w łącznej w kwocie 2 870
856,72 zł. Termomodernizacji zostaną poddane następują-
ce obiekty:
budynek szkoły w Muchówce
budynek szkoły w Połomiu Dużym
budynek szkoły w Nowym Wiśniczu — ul. Kościelna
„Stary” budynek szkoły w Królówce
budynek szkoły w Starym Wiśniczu
budynek Urzędu Miejskiego
budynek przy ul. Rynek 16 w Nowym Wiśniczu
(siedziba MOPS i ZUK)
budynek Ośrodka Zdrowia w Nowym Wiśniczu
budynek Ośrodka Zdrowia w Królówce
W ramach termomodernizacji przewidziano wymianę
Źródeł ciepła i możliwość zastosowania odnawialnych źró-
deł energii, ocieplenie ścian i stropów, wymianę stolarki
okiennej i drzwiowej. Dzięki temu w przyszłości utrzyma-
nie wszystkich odnowionych obiektów będzie mniej kosz-
towne. Zdecydowanie zyskają one na wartości estetycznej,
a sposób ich ogrzewania będzie mniej uciążliwy dla Śro-
dowiska naturalnego. W bieżącym roku planowane jest
wykonanie termomodernizacji budynku szkoły w Połomiu
Dużym oraz Ośrodka Zdrowia w Królówce. Zakończenie
projektu zaplanowano na 2019 rok.
Budowa sieci wodociągowej
Gmina Nowy Wiśnicz pozyskała dofinansowanie w wy-
sokości 1 644 258,00 zł na realizację zadania pn. „Budowa
sieci wodociągowej w miejscowościach Stary Wiśnicz,
Kobyle i Muchówka” dla operacji typu „Gospodarka wod-
no - ściekowa” w ramach poddziałania „Wsparcie inwesty-
cji związanych z tworzeniem, ulepszaniem lub rozbudową
wszystkich rodzajów małej infrastruktury, w tym inwestycji
w energię odnawialną i w oszczędzanie energii” objętego
Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-
2020. Wartość całego zadania wynosi 3 441 164,56 zł.
Projekt realizowany będzie w II etapach, zakończenie
zadania zaplanowano na grudzień 2018 rok.W ramach po-
wyższego zadania zostanie wykonana:
- sieć wodociągowa w miejscowości Stary Wiśnicz -
12 Wiadomości Wiśnickie
Podgródek
- sieć wodociągowa w miejscowości Stary Wiśnicz -
w kierunku Podgródka
- sieć wodociągowa w miejscowości Kobyle: od boiska
sportowego do granicy z miejscowością Poręba Spytkowska-
sieć wodociągowa w miejscowości Muchówka
zasilanie sieci
odociągowa
idziana do
reali zacji
Śz4
Plan sieci wodociagowej w Starym Wiśniczu
Dodatkowe środki na prace remontowo - konserwator-
skie na cmentarzu wojennym w Leksandrowej
W ramach Programu Ministra Kultury i Dziedzictwa
Narodowego 2017 pn: Wspieranie opieki nad miejscami pa-
mięci i trwałymi upamiętnieniami w kraju, Gmina Nowy
Wiśnicz pozyskała dotację na prace remontowo-konserwa-
torskie na cmentarzu wojennym w Leksandrowej. Kwota
pozyskanego dofinansowania to 53 618,00 zł, a całkowity
przewidywany koszt realizacji zadania to ok. 71 500,00 zł.
Strategicznym celem programu jest wspieranie opieki nad
miejscami pamięci i trwałymi upamiętnieniami, stanowią-
cymi materialne świadectwo kluczowych wydarzeń z histo-
rii Polski oraz wspieranie działań mających na celu trwałe
"A. © SZEW upamiętnie-
nie tych wy-
darzeń. W ra-
mach zadania
planowane
jest opracowa-
nie programu
prac konser-
watorskich
wykonanie
prac remon-
towo-konser-
watorskich, montaż tablic granitowych, remont ogrodzenia,
montaż drewnianych krzyży oraz oznakowanie miejsca
pamięci., wykonanie prac remontowo-konserwatorskich,
montaż tablic granitowych, remont ogrodzenia, montaż
drewnianych krzyży oraz oznakowanie miejsca pamięci.
Cmentarz wojenny w Leksandrowej
Opracował: Zespół ds. Pozyskiwania Funduszy
Zewnetrznych;
Referat Inwestycji, Remontów i Utrzymania
1 MILION ZŁ DO PODZIAŁU W RAMACH
BUDŻETU OBYWATELSKIEGO NA ROK 2018
Podczas majowej sesji Radni Rady Miejskiej w Nowym
Wiśniczu podjęli uchwałę w sprawie budżetu obywatelskie-
go na rok 2018. Przede wszystkim szerokie zainteresowa-
nie wśród mieszkańców w latach ubiegłych skłoniło nas do
kontynuowania budżetu partycypacyjnego w kolejnym roku.
Poprzednie edycje pokazały, że społeczeństwo lokalne ak-
tywnie angażuje się w proces decydowania o wydatkowaniu
części środków z Budżetu Gminy Nowy Wiśnicz. Jest to już
trzecia edycja budżetu partycypacyjnego w naszej gminie.
Na realizację zadań w 2018 roku w ramach budżetu oby-
watelskiego w Gminie Nowy Wiśnicz przeznaczono kwotę
1 000 000,00 zł, która podobnie jak w latach poprzednich
została podzielona proporcjonalnie na poszczególne miej-
scowości w przeliczeniu na ilość mieszkańców.
Zgłaszanie projektów do budżetu obywatelskiego było
możliwe przez cały czerwiec. W urzędzie zarejestrowano 34
wnioski, które obecnie poddawane są weryfikacji formalnej.
Następnie w sierpniu zgodnie z harmonogramem odbędzie
się weryfikacja merytoryczna i prezentacja zgłoszonych
projektów. Ostateczna lista projektów dopuszczonych do
głosowania będzie opublikowana 11 września br, a możli-
wość głosowania na poszczególne projekty będzie możliwa
w terminie od 13 do 29 września 2017 r. Ogłoszenie zadań
do realizacji w 2018 roku zaplanowano na dzień 18 paź-
dziernika 2017 r.
Osiedle Nowy Wiśnicz — 197 200 zł*
Sołectwo Chronów — 32 800 zł
Sołectwo Kobyle — 96 600 zł
Sołectwo Kopaliny — 40 000 zł
Sołectwo Królówka - 155 400 zł*
Sołectwo Leksandrowa — 59 800 zł
Sołectwo Łomna — 37 800 zł
Sołectwo Muchówka — 75 800 zł
Sołectwo Olchawa — 47 400 zł
Sołectwo Połom Duży — 43 400 zł
Sołectwo Stary Wiśnicz — 171 800 zł*
Sołectwo Wiśnicz Mały — 42 000 zł
*wartość pojedynczego projektu nie może przekroczyć 70% wartości
przeznaczonej kwoty na całe sołectwo (osiedle)
Regina Wielgus
NOWY WIŚNICZ W RZĄDOWYM PILOTAŻU MDOKUMENTÓW
Nowy Wiśnicz jest jednym z czterech miast w Polsce,
w którym od 11 maja 2017 testujemy jak działa dowód
osobisty przez komórkę. W pilotażu
Ministerstwa Cyfryzacji oprócz
Nowego Wiśnicza biorą udział:
Ełk, Koszalin i Łódź. Pilotaż
w Nowym Wiśniczu ma sprawdzić
jak mDokumenty działają
w praktyce.
mDokumenty to
dzięki której obywatele mogą
uzyskać ' dostęp do - swych
dokumentów z. wykorzystaniem
telefonu komórkowego (na dzień
dzisiejszy jest to dowód osobisty).
mDokumenty to - rozwiązanie
opcjonalne i uzupełniające
w stosunku do tradycyjnej formy
dokumentów. W telefonie nie
ma żadnych danych. Wszelkie
dane pozostają "w rejestrach
państwowych gdzie są pilnie
strzeżone. Telefon komórkowy jest
jedynie urządzeniem, na które
przychodzi SMS z kodem weryfikacyjnym potrzebnym
do skorzystania z mDokumentu, czyli dowodu przez
komórkę. Aby skorzystać z mDokumentów trzeba najpierw
aktywować tą usługę na portalu http://obywatel.gov.pl.
Jest do tego potrzebny Profil Zaufany (eGO), który można
potwierdzić w Urzędzie Miejskim w Nowym Wiśniczu.
Jak korzystanie z mDokumentów wygląda w praktyce?
usługa,
W urzędzie informujemy, że korzystamy z mobilnej wersji
dowodu osobistego i podajemy nasz numer PESEL lub
numer telefonu. System wysyła nam
wtedy SMS-a z kodem jednorazowym.
Dopiero po jego podaniu urzędnikowi
uzyska on dostęp do naszych
danych, dzięki którym jest w stanie
potwierdzić naszą tożsamość.
Należy wiedzieć, że tradycyjne
dokumenty nie znikną. mDokumenty
to udogodnienie dla
chętnych. Plastikowy dowód osobisty
nadal będzie niezbędny, np. by
przekroczyć granicę.
W pilotażu zmDokumentów można
korzystać w Urzędzie Miejskim
w Nowym Wiśniczu w następujących
lokalizacjach:
Urząd Stanu Cywilnego, Ratusz
Miejski, ul. Rynek 1,Dowody Osobiste
Pok. nr 9, Punkt potwierdzania Profilu
Zaufanego (eGO) ul. Rynek 38, Pok.
nr 14, Sekretariat - Urząd Miejski
w Nowym Wiśniczu ul. Rynek 38, Pok. nr I
Więcej informacji dot. mDokumentów można uzyskać na
stronie Urzędu Miejskiego w Nowym Wiśniczu pod adresem
http://nowywisnicz.pl/dla-mieszkanca/mdokumenty/ oraz
na stronie Ministerstwa Cyfryzacji https://obywatel.gov.pl/
dokumenty-i-dane-osobowe/mdokumenty.
Michał Irzykowski
Wiadomości Wiśnickie 13
ZAMEK W WIŚNICZU - WCZORAJ, DZIŚ, JUTRO
Rozmowa z ekspertem Narodowego Instytutu
Dziedzictwa Romanem Marcinkiem
Historyk, specjalista od ochrony krajobrazu kulturowego
i historii wojskowości; autor licznych publikacji z tego
zakresu. Sercem związany z regionem — jego pradziadek
Kazimierz Kaczmarczyk, historyk, wydawca źródeł,
profesor Uniwersytetu Poznańskiego, urodził się w Starym
Wiśniczu.
Panie Romanie, Wawel, Malbork, Gniew, Golub
Dobrzyń, Książ — mówiąc o najważniejszych zamkach
w naszej historii, te nazwy wymieniamy jednym tchem.
A jest ich oczywiście dużo więcej. Jak według Pana
w tak doborowym towarzystwie wygląda pozycja zamku
w Wiśniczu? Jakie było jego znaczenie kiedyś, a jakie
jest dziś?
Niemamowyoreprezentatywnym
„zbiorze” warownych rezydencji,
jeśli brakuje w nim Wiśnicza.
To jeden z najpiękniejszych
polskich ' zamków, Świadectwo
historii i kultury, jasny punkt na
cywilizacyjnej mapie XVI- czy
XVII-wiecznej Europy. Doskonałym
przykładem jest Erazm z Rotterdamu
dedykujący swe prace Piotrowi
Kmicie. W czasach Lubomirskich
Wiśnicz stał się punktem odniesienia
dla innych realizacji, a wieść
o jego wspaniałości i bogactwie
rozchodziła się szeroko. Na dodatek
jest to zamek na wskroś małopolski,
bez krzyżackich czy czesko-
habsburskich korzeni. W przeszłości
własność znaczących rodów, w XIX
wieku smutny znak upadku kraju,
po roku 1945 budowlany poligon,
gdzie zbierała _ doświadczenia
słynna w świecie „polska szkoła
konserwacji zabytków”. Dziś znalazł się nieco w cieniu,
na obrzeżach popularnych szlaków turystycznych, i wciąż
czeka na ponowne odkrycie w skali ponadregionalnej.
W czasie „potopu” szwedzkiego zamek poddał się
Szwedom bez walki. Budzi to do dzisiaj kontrowersje,
gdyż była to potężna twierdza, Świetnie zaopatrzona
i z liczną załogą wojskową. Jedna z wersji, dlaczego
podjęto taka decyzję, mówi, że w zamian za poddanie
zamku uzyskano obietnicę jego oszczędzenia.
Tymczasem w efekcie wojska szwedzkie ogołociły zamek
z całego wyposażenia i zniszczyły zabudowania. Jak było
naprawdę?
Fot. Michał Borowski
Zamek poddał się najeźdźcom niemal bez walki.
Wespazjan Kochowski pisał: „do nadchodzących Szwedów
obrońcy kilka razy strzelili z zamkowych armat, lecz
dowiedziawszy się, że sam król szwedzki osobą swoją
podstąpił, przestali strzelać; a król też posłał trębacza, żeby
14 Wiadomości Wiśnickie
Zaćmienie księżyca nad zamkiem 7.08.2017
mu się poddali, obiecując onym całość i bezpieczeństwo”.
Zamek były wtedy własnością Aleksandra Michała
Lubomirskiego, ale ten uszedł przed zamorskim najeźdźcą
aż na Spisz. Pozostawił niewielką załogę, której wartość
bojowa nie przerażała Szwedów. Zdaniem historyków,
sam Lubomirski zalecił honorową kapitulację zamiast
twardej obrony, zwłaszcza że atakujący zajęli porzucony
klasztor, skąd mogli skutecznie razić zamkowe budowle
i fortyfikacje. Zamek został obsadzony szwedzką załogą,
a Karol X Gustaw skupił się na oblężeniu Krakowa. By
wzmocnić swe siły, nakazał wywiezienie z Wiśnicza broni.
Do tego łupu miał prawo zgodnie z kodeksem wojennym.
Być może wtedy w rozlewisku Leksandrówki zapadła się
jedna z armat, odnaleziona kilka lat temu.
Pewien problem stanowi ocena skali
rabunku wyposażenia zamku. Król
szwedzki dał słowo, że Wiśnicz nie
poniesie szkody, zdrugiej strony znana
jest skłonność jego podkomendnych
do złodziejstwa. Karmelitański
klasztor okradziono i sprofanowano
— to wiemy. Jednak skala grabieży
w rezydencji jest problematyczna.
Pisano wprawdzie wielokrotnie
o 150 wozach wypełnionych
skarbami, jednak zawartość
inwentarza zamku sporządzonego
w roku 1661 nakazuje chwilę
zastanowienia. Szwedzi opuścili
Wiśnicz jesienią 1656, a w Rejestrze
rzeczy po Szwedach i ucieczkach
zostających spisanym w roku
1661 dnia 1 grudnia na Wiśniczu
wymieniono kolekcję obrazów (m.in.
dzieła Tycjana, Paola Veronese,
Guido Reniego, kilka płócien
Ribery), galerię portretów rodowych
i konterfektów władców europejskich,
obicia i kobierce, orientalne namioty; stoliki i szkatuły
z hebanu, szyldkretu i bursztynu, weneckie zwierciadła
i zegary, mnóstwo naczyń złotych i srebrnych, kosztowne
rzędy, ozdobną broń, niezliczone klejnoty. Możemy przyjąć,
że część skarbów Lubomirski zabrał z sobą, uciekając za
Karpaty, ale przecież nie wszystko. Może na wspomnianych
150 wozach wywożono po prostu żywność, broń, proch,
amunicję i wyposażenie wiśnickiej ludwisarni. Gdzie
się wobec to wszystko podziało? Najpewniej wiśnickie
ruchomości „rozeszły” się z czasem między inne rody jako
wiana, spadki, zastawy. A sam inwentarz jest bezcennym
dokumentem historycznym, świadczącym o wyjątkowej
artystycznej kulturze i bogactwie Lubomirskich.
Na początku XIX wieku zamek zaczął podupadać,
a w roku 1831 uległ pożarowi i został ostatecznie
opuszczony. O ile udało się mu przywrócić dawny wygląd,
o tyle nigdy jego wnętrza nie odzyskały już wyposażenia
z czasów świetności. Z Pana punktu widzenia — historyka
posiadającego olbrzymie doświadczenie z zabytkami — na
co powinno położyć się szczególny nacisk w planowaniu
przyszłości wiśnickiego zamku, jego roli i miejsca jako
atrakcji na turystycznej mapie Polski?
O schyłku świetności musimy mówić już w wieku
XVIII, kiedy kolejni właściciele stracili zainteresowanie
utrzymywaniem Wiśnicza. Centrum polityczne kraju
odsunęło się od Krakowa, zamek znalazł się na peryferiach
Życia politycznego. Podzielił los wielu rezydencji, które
utraciły swą dawną pozycję, zostały stopniowo ogołocone
z cennego wystroju i wyposażenia. Dobra pozwalające
na finansowanie dworu i samego zamku wykruszyły się;
część drogą spadków przeszła w ręce innych, część została
sprzedana lub później odcięta rozbiorowymi granicami.
Destrukcja wnętrz była nieunikniona i nieodwracalna.
Recepta na przyszłość wydaje się prosta — ostateczne
zakończenie przeciągającego się sporu własnościowego,
zapewnienie stabilnych Źródeł finansowania, dokończenie
przerwanego przed laty remontu. To wyzwania trudne.
Bardzo trudne. Na razie pozostaje raczej polityka małych
kroków, codziennej dbałości o zamek, budowanie prestiżu.
Samorząd wiśnicki złożył wniosek o uznanie zamku,
dawnego klasztoru i barokowego w układzie miasta za
Pomnik Historii. To ruch w dobrym kierunku, próba
podkreślenia nadzwyczajnej rangi zespołu, rozpropagowania
go, zainteresowania szerszej rzeszy ludzi czymś mniej
znanym. Wiśnicz nie wygra w bezpośredniej konfrontacji
z Wawelem, kopalnia bocheńska z Wieliczką, drewniany
kościół św. Leonarda w Lipnicy z podhalańskim Dębnem.
Ale „skonfederowanie” tych trzech miejsc plus przepiękne
krajobrazy to już oferta turystyczna z wysokiej półki.
Najnowszą atrakcją na wiśnickim zamku jest Bastion
VR, który działa już od ponad trzech miesięcy i uzyskuje
bardzo pochlebne recenzje. W naszym przypadku
technologia VR pozwala turystom na oglądanie wnętrz
zamku w scenerii XVII wieku, w sposób bardzo
realistyczny. Czy według Pana jest to dobry pomysł na
pokazywanie historii? Czy multimedia mogą zastąpić
tradycyjne ekspozycje, zwłaszcza tam gdzie jak na
wiśnickim zamku są one niemożliwe do odtworzenia?
Klasyczne muzeum wnętrz — jak Wilanów, Łańcut czy
Kozłówka — w Wiśniczu raczej nie powstanie. Ale
moim zdaniem jest inna droga. Wielką popularnością
cieszą się obecnie placówki łączące funkcję muzealną
i prezentacyjno-dydaktyczną. Pierwsze było Muzeum
Powstania Warszawskiego, potem krakowska Fabryka
Schindlera, dziś głośno o warszawskim Muzeum Żydów
Polskich i gdańskim Muzeum II Wojny Światowej.
Wydaje mi się, że Wiśnicz to idealne miejsce dla Muzeum
Sarmatyzmu, wszechstronnego pokazania historii, kultury
i obyczaju od schyłku XVI wieku do czasów panowania
Jana III Sobieskiego, okresu mocarstwowej pozycji
Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Puste wnętrza wiśnickie
wręcz zachęcają do ich nowoczesnej aranżacji. A Bastion
VR wydaje się krokiem w dobrym kierunku, snuciem
historycznej narracji w nowoczesnej formie, w miejscu,
które jeszcze do niedawna przygnębiało pustką.
Jest Pan jednym ze współautorów koncepcji utworzenia
Parku 400-lecia u podnóża zamku. Ma w nim znaleźć się
m.in. park miniatur zamków, do którego zaproponowali
Państwo zamki: Nieśwież, Krzyżtopór, Wiśnicz, Łańcut,
Stara Lubowla, Brzeżany, Olesko, Podhorce. Skąd taki
wybór?
Jak wspomniałem, Wiśnicz jest zaliczany do
najciekawszych rezydencji historycznych. Chcemy
jednak, by zestawiono go z innymi świetnymi zamkami
XVI-XVII wieku, dziedzictwem najmożniejszych
rodów Rzeczypospolitej. Radziwiłłów (Nieśwież),
Koniecpolskich (Podhorce), Sobieskich i Żółkiewskich
(Olesko), Ossolińskich (Krzyżtopór w Ujeździe). Chcemy
uzmysłowić ludziom odpoczywającym w parku, że
Lubomirscy byli właścicielami zamku w Łańcucie,
rezydowali — jako starostowie spiscy — w Starej Lubowli.
Będzie można porównać skalę obronnych siedzib, narysy
bastionów, kształt budowli. Wybrane obiekty są dziś
oddzielone granicami: leżą w Polsce, na Ukrainie, Białorusi
i Słowacji, ale wszystkie razem świadczą o historycznym
kształcie dawnej Rzeczypospolitej — ogromnego kraju,
w którym prawo i poczucie wspólnoty łączyło ludzi różnych
narodowości i wyznań.
Panie Romanie, bardzo dziękuję za czas poświęcony na
rozmowę i proszę o dalsze wspieranie Nowego Wiśnicza
swoją wiedzą i doświadczeniem.
Panorama z zamkiem fot. Michał Borowski
WIŚNICZ NA AUSTRIACKIEJ MAPIE MIEGA
W 2014 r. na rynku księgarskim pojawił się drugi
tom długo oczekiwanego wydawnictwa pt. „Galicja na
józefińskiej mapie topograficznej 1779-1783”, będącego
owocem wieloletniego projektu digitalizacji tzw. mapy
Miega.
Obejmuje ona również tereny dzisiejszego powiatu bo-
cheńskiego. Niezwykła wartość historyczna tej mapy po-
lega zarówno na dokładnym, wielkoskalowym (1: 28 800)
odwzorowaniu terenu wraz ze szczegółowym przedstawie-
niem elementów krajobrazu, jak i odręcznym komentarzu
opisującym warunki panujące w terenie. Jeśli do tego doda-
my, że sama mapa jest również dostępna on-line w serwisie
Historyczne Mapy Imperium Habsburgów (www.empire.
eu), to otrzymamy fascynującą możliwość spojrzenia na
Wiśnicz i okolice sprzed ponad 240 lat!
Co właściwie zaznaczono na tej wyjątkowej mapie?
Mapa oddaje rzeźbę terenu, uwzględniając góry, wznie-
sienia, krawędzie dolin rzecznych, strome i łagodne brzegi
rzek, wysokie brzegi akwenów, dolinki strumyków, wąwo-
zy, jary, wszelkiego rodzaju pagórki, wały, groble, wydmy.
Pokazuje elementy hydrografii, takie jak: rzeki, strumienie,
starorzecza, wyspy rzeczne, jeziora i stawy, bagna, a także
pola uprawne i łąki (z rozróżnieniem na porośnięte krza-
kami i podmokłe) oraz lasy. Prezentuje sieć drożną (trak-
ty i drogi pocztowe, kołowe, drogi polne i leśne, przejścia
przez bagna, ścieżki piesze i do jazdy wierzchem, mosty
murowane i drewniane, brody i przewozy), sieć osadniczą
(zabudowa, ulice, obwarowania miejskie, świątynie, ratu-
sze, zagrody wiejskie, dwory, folwarki), uwzględnia zamki
i fortece, urządzenia gospodarcze (młyny, tartaki, kopalnie
soli, szyby), karczmy i zajazdy, krzyże i kapliczki przydroż-
ne, obficie rejestruje nazewnictwo (osad i przysiółków, rzek
i strumieni, szczytów etc.). Wiele nazw jest zresztą znie-
TP
J A Ę
g 7 , j! lk : Ą
MJ 5 pz? | r JĄ
kształconych, bo oficerowie austriaccy, nie nawykli do pol-
skiej mowy, często je przekręcali i zapisywali tak jak słyszą.
Opisy, stanowiące tekstowy komentarz do treści graficz-
nych zawartych na arkuszach mapy, przynoszą dodatkowe
informacje: dają charakterystyki poszczególnych miejsco-
wości, ich położenia, warunki obronne, wymieniają „solid-
ne”, czyli murowane budynki (zwykle kościoły, klasztory,
zamki, pałace i fortyfikacje), oceniają możliwości kwaterun-
kowe, omawiają stan i rodzaj szaty leśnej oraz łąk, pastwisk
i bagien, sytuację hydrograficzną, dostęp do źródeł wody
pitnej, przedstawiają stan dróg i przepraw w różnych wa-
runkach meteorologicznych, ich przejezdność, wymieniają
góry i wzniesienia, zwłaszcza te dominujące, mogące służyć
za punkty obserwacyjne bądź orientacyjne, określają cechy
miejscowego pejzażu. Niekiedy dodają uwagi zawierające
wskazówki o możliwościach wykorzystania lokalnych wa-
runków terenowych w działaniach taktycznych.
Wyjątkowość mapy Miega to nie tylko jej precyzyjność,
ale czas powstania dosłownie kilka lat po I rozbiorze Polski.
Umożliwia ona zrekonstruowanie krajobrazu społeczno-
-gospodarczego naszych ziem pod koniec okresu staropol-
skiego, a więc jeszcze w czasach wolnej Rzeczpospolitej.
Pojawiają się jednak nowe obiekty i drogi wybudowane już
przez zaborców austriackich. Można powiedzieć, że stary
świat Polski szlacheckiej ustępuje powoli porządkom narzu-
conym przez austriackiego zaborcę.
A jak na tej mapie prezentuje się Nowy Wiśnicz i jego
okolice? Bez trudu odnajdujemy zabudowę miasta z ryn-
kiem i ratuszem oraz kościołem parafialnym otoczonym mu-
rem. Naszą uwagę zwracają trzy duże stawy w sąsiedztwie
Leksandrówki i położone przy nich młyny. Pięknie odwzo-
rowano zamek Lubomirskich i otaczające go fortyfikacje
bastionowe. Dodatkowo zamek od strony wschodniej i połu-
NEW USA
M, ACZ 5 R 88
va , u OSA
z ;
dniowej otoczony był fortyfikacjami ziemnymi. Oczywiście
tak wielka budowla obronna nie mogła ujść uwagi ofice-
ra, który zauważył, że zamek po niewielkich ulepszeniach
może służyć, jako stanowisko obronne dla batalionu, przy
czym załogę można umieścić zarówno w znajdujących się
w murze kazamatach jak i w samym zamku. Słabą stroną
warowni było jej położenie poniżej ufortyfikowanego klasz-
toru, który również otoczono dodatkowo wałami ziemnymi
na zarysie prostokąta.
Zupełnie natomiast nieznanym dla nas obiektem była
rosyjska reduta obronna położona na kulminacji wzgó-
rza, powyżej klasztoru, wyraźnie zaznaczona na mapie
i w opisie. Skąd się wzięła w Wiśniczu rosyjska fortyfika-
cja ziemna i dodatkowe obwarowania klasztoru i zamku?
Prawdopodobnie pochodziły z czasów konfederacji barskiej
(1768-1772) i miały wspomagać obronę rosyjską przed ata-
kiem konfederatów. Jak słusznie zauważał austriacki autor
opisu tych miejsc: „gdyby obsadzić wszystkie wymienione
miejsca, włącznie ze wzgórzem gdzie stoją chałupy, które
są najwyższym znajdującym się tu punktem, cała okolica
może być chroniona przed wypadami nieprzyjaciela”.
Mapa wyraźnie pokazuje wiśnicką sieć drożną złożoną
z czterech głównych dróg do Bochni, Starego Wiśnicza,
Lipnicy Murowanej i Królówki. Przy tej ostatniej położony
był cmentarz żydowski, a do Lipnicy biegł trakt grzbietem
wzgórza zamkowego i klasztornego przez Łomną. Obecna
droga przez Leksandrową jeszcze wtedy nie istniała. Z kolei
główna droga do Bochni wychodziła z północno-zachodnie-
go narożnika i biegła tak jak dziś ulica Bocheńska w stronę
Kopalin. Poniżej Kopalin droga skręcała w centrum Kurowa
i dalej na północ starym traktem handlowym dochodziła
do Bochni. Tak jak i w Bochni, również i drogi w okolicy
Nowego Wiśnicza były w opłakanym stanie, a przy każdej
odnotowano liczne głębocznice i dziury, które paraliżowały
ruch ciężkich wozów, zwłaszcza po deszczach.
20.4471, 89.8941 77
A L
Przy skrzyżowaniach dróg widać na mapie sporo krzyży.
Jeden z takich krzyży widoczny jest na obecnych Miejskich
Polach. Kto wie, czy nie upamiętniał on miejsca odkrytego
niedawno średniowiecznego cmentarza?
W Wiśniczu Starym zaznaczono kościół parafialny św.
Wojciecha i kilka mniejszych stawów w jego sąsiedztwie.
Oficer opisujący teren wsi i dolinę Leksandrówki, zauwa-
żył, że „można tu jeszcze znaleźć stare groble, które gdyby
chcieć je naprawić, można by zalać dolinę i zamknąć drogę
do Wojnicza”. W sąsiednim Kobylu uwagę zwracał ogrom-
ny staw i potok z młynem.
Na koniec warto zauważyć, że znajdziemy zaznaczo-
ne na mapie Miega ważne obiekty, których dziś już w tym
miejscu nie zobaczymy. Na terenie wielu podbocheńskich
wsi kartografowie oznaczyli drewniane kościoły, zazwyczaj
parafialne, które wskutek różnych burz dziejowych zniknęły
z wiejskiego krajobrazu. I tak na przykład nie ma już stare-
go kościoła parafialnego pw. Św. Marcina w Olchawie, któ-
ry istniał jeszcze w XIX stuleciu, do czasu całkowitego włą-
czenia tej wsi do parafii w Nowym Wiśniczu. Szczęśliwie
zachował się do naszych czasów drewniany kościółek
pw. Jakuba Apostoła z Królówki, który jednak przeniesio-
no i zrekonstruowano w Rozdzielu w 1986 r. Co ciekawe
— przy opisie Królówki, oprócz kościoła, wymieniony jest
dwukrotnie zamek. Żadne źródła historyczne nie wspomi-
nają o takim obiekcie we wsi. Być może austriacki kartograf
nieco z przesadą nazwał tak murowany dwór, podobnie jak
to miało miejsce w położonym kilkanaście kilometrów dalej
Sobolowie.
Janusz Paprota
W artykule wykorzystano:
Galicja na józefińskiej mapie topograficznej 1779-1783, Tom2, Część A,
red. W. Bukowski, B. Dybaś, Z. Noga, Kraków 2013;
Serwis internetowy Historical Map of the Habsburg Empire — www.ma-
pire.eu
U
Wiadomości Wiśnickie 17
70 LAT LICEUM PLASTYCZNEGO
W czerwcowy piątek i sobotę (2 — 3 czerwca) do
Wiśnicza wróciła liczna grupa „Wiśniczan z wyboru”,
by odwiedzić swoją dawną szkołę. Powodem były obcho-
dy Jubileuszu 70-lecia Liceum Plastycznego.
Pamiętać należy, że swe istnienie szkoła zawdzięcza
grupie osób z wiśnickiego i bocheńskiego środowiska, któ-
re wystąpiły z pomysłem stworzenia w Wiśniczu szkoły
plastycznej. Jedną z głównych postaci tego komitetu był
Stanisław Fischer, którego osobę przypomina odsłonięty
w dniu Jubileuszu 50-lecia szkoły (1997 rok) pomnik autor-
stwa Czesława Dźwigaja. Pierwszy dzwonek w Wiśnickim
Plastyku zabrzmiał w niedzielę o godzinie 10.00., 21 wrześ-
nia 1947 roku. Pierwsze pół roku szkoła jako Publiczne
Liceum Technik Plastycznych funkcjonowała dzięki wspar-
ciu finansowemu Komitetu Obywatelskiego Liceum Technik
Plastycznych oraz starosty bocheńskiego. Zorganizowano
szereg imprez, z których dochód był przeznaczony na po-
trzeby szkoły. Od 1948 roku szkoła stała się Państwowym
Liceum Technik Plastycznych.
Siedzibą Plastyka został budynek sądu, wzniesiony przez
Hipolita Ślewińskiego (oddany do użytku w marcu 1912 r.)
Z czasem pracownie warsztatowe zajęły również budynek
dawnego aresztu. W 1995 roku w wyniku starań ówczes-
nego dyrektora Jana Święcha zespół historycznych budyn-
ków dawnego sądu decyzją Wojewódzkiego Konserwatora
Zabytków został wpisany do Rejestru Zabytków.
W kolejnych latach do ceramiki i tkaniny dołączyła nowa
specjalizacja, dziś funkcjonującą pod nazwą renowacja ele-
mentów architektury (1975) oraz od 2013 roku fotografia
artystyczna. W 1976 roku nastąpiła zmiana nazwy szkoły
na Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych (PLSP). W dwa
lata później, z okazji jubileuszu 30-lecia Liceum, patronem
został Jan Matejko. W 2002 roku, w wyniku reformy oświa-
towej Wiśnicki Plastyk stał się szkołą czteroletnią i zaczął
funkcjonować pod nazwą Liceum Plastyczne.
Oficjalne uroczystości jubileuszu 70-lecia wiśnickiego
„Plastyka”, objęte honorowym patronatem Ministerstwa
Kultury i Dziedzictwa Narodowego odbyły się 2 czerwca
2017 roku. Uroczystą galę poprzedziła msza święta oraz
złożenie kwiatów na grobach zmarłych nauczycieli spoczy
wających na wiśnickim i bocheńskich cmentarzach.
= Em_2 428
Lidia Skrzyniarz, Jolanta Chliszcz, Elżbieta Kucybała
18 Wiadomości Wiśnickie
Dyrektor Elżbieta Kucybała powitała przybyłych ponad
dwustu absolwentów, emerytowanych i obecnych nauczy-
cieli, uczniów i pracowników szkoły oraz wielu znakomi-
tych gości. W czasie gali, której oprawę muzyczną zapew-
niła orkiestra Zespołu Szkół Muzycznych w Bochni, przy-
pomniano najważniejsze wydażenia z historii szkoły oraz
wręczono liczne odznaczenia i nagrody.
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, z oka-
zji jubileuszu szkoły przyznał medal ZASŁUŻONY DLA
KULTURY POLSKIEJ nauczycielom: wicedyrektor ds.
artystycznych Barbarze Szocie-Rekieć, Mirosławowi
Rekieciowi, Wojciechowi Hyżemu, Robertowi
Dudkowi, Włodzimierzowi Dominiakowi i Henrykowi
Kopańczykowi. Odznaczenia, w imieniu Ministra wręczyła
pani Lidia Skrzyniarz, dyrektor Departamentu Szkolnictwa
Artystycznego i Edukacji Kulturalnej przy Ministerstwie
Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Pani Skrzyniarz wrę-
czyłarównież Nagrodę Ministra KIDN, którą otrzymała Ewa
Dominiak. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego
skierował na ręce dyrektora Jana Święcha list gratulacyjny,
z podziękowaniami za wieloletni wysiłek i wkład w rozwój
infrastruktury szkoły oraz dbałość o jej poziom artystyczny.
Wszyscy obecni przyjęli ten fakt owacjami na stojąco.
Dyrektor Centrum Edukacji Artystycznej również przy-
znał nagrody. Pani Jolanta Chliszcz, wizytator CEA wręczy-
ła Nagrodę I stopnia dyrektor Elżbiecie Kucybale i Ewie
Doniec, a Nagrodę II stopnia Barbarze Trylińskiej i Anecie
Heliasz-Borowieckiej. Nagrodę oraz list gratulacyjny, z rak
dyrektor Elżbiety Kucybały otrzymali również pracowni-
cy szkoły: pani Aleksandra Nowak i pan Marcin Kierepka.
Były również kwiaty i gorące oklaski dla emerytowanych
nauczycieli: Jana i Barbary Święch, Marii Ślusarz, Zofii
Krawczyk, Zofii Tabaszewskiej, Maryli Pieniek, Anny
Syskiej, Eugeniusza Molskiego, Mieczysława Tworzydły
i Henryka Wnęka.
W swoich wystąpieniach zaproszeni goście, przedstawi-
ciele władz samorządowych oraz instytucji kultury podkre-
ślali jak istotną rolę w rozwóju kulturalny regionu ogrywał
na przestrzeni lat wiśnicki „Plastyk” oraz doceniali rolę ko-
lejnych pokoleń uczniów i nauczycieli, którzy stworzyli jego
fenomen.W drugiej część gali obecni uczniowie dedykowali
Jan Święch , Barbara Szota - Rekieć
Elżbieta Kucybała odbiera odznaczenie Bene Meritus dla Powiatu
Bocheńskiego
gościom program wokalno-taneczny, w ramach którego na
sali zabrzmiały znane przeboje (Dwudziestolatki, Pokolenie,
Radość najpiękniejszych lat, Dni, których jeszcze nie zna-
my oraz, z tekstem dostosowanym do realiów szkoły Jak nie
my to kto). Dynamiczna etiuda taneczna była opowieścią
o zajęciach plastycznych i specjalizacjach. Finałem zaś pio-
senka w wykonaniu Pauliny Bisztygi, która jako uczennica
wystąpiła także w programie artystycznym z okazji 50-lecia
szkoły. Potem nastąpił czas powitań i uścisków po latach,
wspólnych zdjęć, spotkań z nauczycielami, wspomnień
i opowieści o sobie. Wędrowano po szkolnych korytarzach
i pracowniach, oglądano prezentowane w nich prace, zwie-
dzano galerię Stara Kotłownia. Po południu nastąpiło ofi-
cjalne otwarcie ekspozycji na Zamku Lubomirskich 70 lat
Wiśnickiego Plastyka — ostatnia dekada, którą będzie można
oglądać do 22 października. No a wieczorem w restauracji
Panorama miał miejsce bal absolwentów oraz liczne bar-
dziej kameralne spotkania.
W słoneczną sobotę absolwenci powrócili w mury szkoły,
Zadjęcie grupowe - są ci zdyscyplinowani, pozostali gdzieś w tle
Paulina Bisztyga, Piotr Szyc
również ci, którym obowiązki nie pozwoliły uczestniczyć
w piątkowych uroczystościach, by dalej zwiedzać, wspomi-
nać i snuć plany na przyszłość.
Również 2 czerwca decyzją Kapituły wiśnicki „Plastyk”
uhonorowany został wyróżnieniem Bene Meritus dla
Powiatu Bocheńskiego. Wręczenie tego zaszczytnego wy-
różnienia miało miejsce w trakcie uroczystej gali w Sali
Rycerskiej wiśnickiego Zamku Kmitów i Lubomirskich,
w obecności licznie zgromadzonych przedstawicieli
władz samorządowych oraz poprzednio wyróżnionych.
Z rąk członków Kapituły: Bernadetty Gąsiorek, Leopolda
Grabowskiego oraz Jerzego Łacnego wyróżnienie odebrała
dyrektor Elżbieta Kucybała. Odznaczenie to honoruje osoby
i instytucje, które w sposób szczególny przyczynił się zna-
cząco do rozwoju i promocji Powiatu Bocheńskiego.
Pamiątką tych dni są liczne zdjęcia oraz impresja filmo-
wa „7/0 lecie Wiśnickiego Plastyka” (możliwa do obejrzenia
na stronie www.wisnickiplastyk.pl w zakładce YouTube).
Barbara Szota-Rekieć
Wiadomości Wiśnickie 19
PEMA - DJ Z WIŚNICZA
W programie czerwcowych Dni Wiśnicza wystąpił
również DJ z Wiśnicza. Jego swoisty debiut przed własną
publicznością został owacyjnie przyjęty. Poniżej przed-
stawiamy rozmowę z PEMA! - Przemkiem Nowakiem.
Jak zaczęła się Twoja przygoda z muzyką?
Zaczęła się ona bardzo dawno. Można powiedzieć, że od
lat dziecięcych wiedziałem, że muzyka będzie towarzyszyła
mi przez całe życie. Już w czasach przedszkolnych, pod-
czas różnych przedstawień odgrywałem główne rolę i w ten
sposób odkryłem w sobie duszę artysty. Natomiast przygo-
da z DJ-ką rozpoczęła się, kiedy chodziłem do gimnazjum.
Na początku grałem na imprezach szkolnych, podobnie jak
wielu artystów, którzy dzisiaj są popularni.
Czerpałeś od kogoś inspirację?
Wszystko rozpoczęło się od pierwszego kontaktu z pol-
ską muzyką dance, przez kolej-
ne lata ulubione style muzyczne
oczywiście zmieniały się. Z, bie-
giem czasu moje zainteresowa-
nie przerodziło się w tak ogrom-
ną pasję i rozwinęło się w sposób,
którego nawet nie oczekiwałem.
Czy praca DJ-a jest łatwa?
Myślę, że wielu ludzi odbie-
ra moją pracę, jako coś bardzo
przyjemnego, ponieważ uwa-
żają, że DJ przyjeżdża tylko
na imprezę, włącza playlistę
i na tym kończy się jego praca.
Trochę boli mnie taka opinia, po-
nieważ nie jest to tak kolorowe
jak myślą ludzie. Praca ta wią-
żę się z dużą ilością poświęceń,
życiem na walizkach, ciągłymi
wyjazdami, nocnym trybem Ży-
cia. Według mnie, żeby w ogóle
nazwać się DJ-em, trzeba mieć
podstawowe pojęcie o muzyce
i jej historii, o budowie utworu,
o wielu technicznych aspektach
grania. Poza tym trzeba nabyć
mnóstwo doświadczenia. Bardzo
przydatne jest także uczenie się na własnych błędach. Może
być tak, że w domu gra się super „sety”, natomiast na im-
prezie, wśród publiczności okaże się, że popełniliśmy masę
błędów. Dla mnie bardzo ważna jest myśl, że jeżeli robi się
coś z prawdziwej pasji, to ta praca będzie zabawą i dzięki
temu człowiek nauczy się wielu innych, wartościowych rze-
czy. Podsumowując, jest to bardzo ciężka praca, ale dzięki
pokorze i dążeniu do wyznaczonych celów można osiągnąć
to, o czym się marzy.
Ciężko jest dzisiaj wypromować się w Polsce jako DJ?
I ciężko i łatwo. Porównuje to do swoich początków,
kiedy nie było internetu, w którym obecnie można znaleźć
praktycznie wszystko i wypromować swoją osobę. Ja takiej
możliwości nie miałem, ale przez to konkurencja była także
mniejsza, nie było też mody na DJ-kę. Dzisiaj, żeby się wy-
20 Wiadomości Wiśnickie
Występ na Dniach Wiśnicza 10 czerwca 2017r.
promować jako DJ, samo granie już nie wystarczy. Jeśli się
ma charyzmę, pomysł na siebie i tworzy się świetną muzykę,
to jest o wiele łatwiej. Trzeba mieć naprawdę bardzo dobry
warsztat, żeby wyróżnić się na polskiej scenie muzycznej.
Jak wygląda praca DJ-a „od kuchni”?
Musimy rozgraniczyć granie w klubach od imprez za-
mkniętych typu firmówki, bankiety itp. Jeśli chodzi o granie
w klubach, to sprzęt zapewnia organizator imprezy i naszym
zadaniem jest przygotować się jak najlepiej do występu:
np. ułożyć tematyczne playlisty zawierające odpowied-
nie utwory, często dostosowane do miejsca, publiczności.
Obecnie muzyka w formacie cyfrowym stwarza przed nami
nieograniczone możliwości.
Jak szlifujesz swój warsztat muzyczny?
Przez lata moja technika osiągnęła poziom, który bar-
dzo mnie zadowala - jednak cały
czas chcę się rozwijać. Bardziej
koncentruje się na przygotowaniu
pod względem muzycznym do
danej imprezy. Technikę szlifuję
głównie przed różnymi mistrzo-
stwami dla dj'ów. Spełniam się
także w roli prezentera/konferan-
sjera.
Wspomniałeś o mistrzostwach,
co udało Ci się do tej pory osiąg-
nąć?
Rok 2016 był jednym z najbar-
dziej udanych i owocnych w suk-
cesy w mojej karierze. Rok roz-
poczołem od tytułu drugiego wi-
cemistrza Polski Zimowej Edycji
Mistrzostw Polski DJ-ów, kolej-
nym sukcesem było I miejsce na
zawodach organizowanych przez
wytwórnię Xoni Records, gdzie
mimo niezadowolenia z elimina-
cji udało mi się dostać do finału,
jak widać ze świetnym skutkiem,
| a obfity w sukcesy rok zwieńczy-
łem tytułem Plażowego Mistrza
Polski DJ-ów. W najbliższym cza-
sie czeka mnie turniej DJ'ski województwa śląskiego - trzy-
majcie kciuki za dobry wynik!
Z, jakiej rzeczy jesteś najbardziej dumny w swojej ka-
rierze?
Na pewno bardzo wartościowe są dla mnie tytuły na
Mistrzostwach Polski . Bardzo zadowolony jestem także
z wygrania DjJ-skiej Ligi Mistrzów (pierwsza europej-
ska edycja takiego formatu zmagań organizowana właśnie
w Polsce - kluby Energy 2000 oraz Moderna). Ale najbar-
dziej jestem dumny z tego, że udaje mi się w życiu robić
to co kocham i jest to zarazem moją pracą i sposobem na
siebie.
Czy pomimo tylu osiągnięć masz jeszcze jakieś marzenia
i plany związane z karierą DJ-a?
Oczywiście, marzenia cały czas są i wciąż podnoszę so-
bie poprzeczkę coraz wyżej. Zdobyłem dużo tytułów i teraz
chciałbym się skupić na rozwoju swojego nowego projek-
tu klubowego. Jest to dwuosobowy projekt, który będzie
łączył siły DJ-a oraz producenta. Na razie projekt owiany
jest tajemnicą, ale wierzę, że okaże się on dużym sukcesem
i moje marzenie jest właśnie z nim związane. Chciałbym
dzięki temu wejść do tzw. „„mainstreamu” — czyli radia i te-
lewizji. Czas pokaże jak będzie.
Lubisz kontakt z publicznością?
Tak naprawdę kocham to, czuje się w tym jak "ryba
w wodzie". Jest to dla mnie coś naturalnego, bo przez kon-
takt z publicznością mogę przekazać swoją muzykę i dobrą
energię. Daje mi to pozytywnego kopa do działania.
Jesteś zaangażowany także w działalność charytatywną
na rzecz dzieci z Domu Dziecka. Opowiedz o tym przed-
sięwzięciu.
Całą inicjatywę rozpocząłem
wspólnie z koleżanką, która jest
właścicielką salonu fryzjerskie-
go „Lili” w Nowym Wiśniczu.
Razem opracowaliśmy pomysł
współpracy z Domem Dziecka
w Bochni. Robimy fajne rzeczy
dla dzieciaków, ja gram dla nich
muzykę, koleżanka z salonu
fryzjerskiego oferuje darmowe
usługi strzyżenia, właścicielka
lokalu „Ambrozja” oraz firmy
"Fantazja" fundują także atrakcje
ze swojej strony (odpowiednio
gorące posiłki i napoje oraz cze-
koladowe fontanny). Projekt roz-
poczęliśmy na przełomie maja
i czerwca. Muszę powiedzieć, że
niesamowicie nakręca nas to do
działania, możemy dać coś od
siebie dla tych dzieciaków i choć
na chwilę spowodować, że nie
będą myślały o swoich codzien-
nych problemach i smutkach.
Widzieć uśmiech na twarzach
tych dzieci to coś bezcennego.
Masz jakiegoś idola wśród DJ- pJ'ów Rewal 2016
ów?
Na samym początku swojej przygody z muzyką mia-
łem osoby, na których się wzorowałem, byli to w tamtych
czasach polscy artyści sceny klubowej. Teraz staram się
podpatrywać postacie "z Zachodu", gdyż oni wyznaczają
światowe trendy. Staram się jednak nie kopiować żadne-
go stylu, tylko skupiam się na tworzeniu swojego image.
Najważniejsze to być sobą i mieć pomysł na siebie. Jest to
zasada, która sprawdza się nie tylko w muzyce, ale i w życiu.
Grasz muzykę klubową, elektroniczną. Czy jest to jedy-
ny gatunek muzyki, który lubisz?
Taki rodzaj muzyki zawsze był tym, który czuję w naj-
większym stopniu. Od kilku lat prowadzę też firmę "Most
Wanted party!", która obsługuje różnego typu imprezy, na
których wraz ze współpracownikami gramy też inne rodza-
Nagroda: Mistrz Polski XXI Plażowych Mistrzostw Polskich
je muzyki. Są to imprezy zamknięte (np. firmówki, bankie-
ty, wesela, studniówki, zabawy i animacje dla dzieci) na
których gra się muzykę stricte dla publiczności. Często są
to ciekawe połączenia DJ'a z muzykami na żywo (wokal,
saksofon, skrzypce itp.). Muzyka klubowa zawsze będzie
jednak dla mnie numerem jeden.
Można powiedzieć, że kolebką DJ-ów jest Holandia.
Jakbyś porównał tamtejszy rynek muzyczny z tym, któ-
ry mamy w Polsce.
Holandia jest krajem, gdzie muzyka klubowa jest obec-
na w prawie każdym miejscu. U nas jest trochę inaczej, ale
zmienia się to na lepsze. Chciałbym też zauważyć pewną
różnicę w podejściu samych artystów do siebie nawzajem.
W Holandii wspierają się oni nawzajem, a w Polsce niestety
jest to jeszcze na innym poziomie. Wszystko idzie jednak
w dobrym kierunku.
Przenieśmy się z Holandii na
nasz wiśnicki teren, w czerwcu
miałeś okazję zagrać podczas
Dni Wiśnicza, była to Twoja
pierwsza impreza plenerowa
w Wiśniczu. Jak wrażenia?
Pół żartem, pół serio w rozmo-
wach ze znajomymi wspomina-
łem, że ponad dekadę musiałem
włóczyć się po Polsce i zagrani-
cą, żeby przyjechać do Wiśnicza,
gdzie mieszkam, żeby zagrać dla
mieszkańców. Występowałem
już w klubie „Bastylia”, jednak
jak wiadomo, było to miejsce,
gdzie imprezy przygotowywa-
ne były dla konkretnej grupy
docelowej. Jeśli chodzi o mój
występ na Dniach Wiśnicza, to
muszę powiedzieć, że jestem
pod ogromnym wrażeniem jak
wielkim echem odbiła się ta im-
preza. W sobotę 10 czerwca wy-
stąpiłem w projekcie "Sax Killa".
Jest to połączenie sił DJ-a z sak-
sofonistą - Rafałem „Skoku”
Skoczkiem. Pod tą nazwą
udało nam się wydać kilka
singli oraz teledysków. Natomiast w niedzielę wystąpiłem
sam, jako PEMA !. Po występie dostałem masę wiadomo-
ści z gratulacjami, od różnych osób, nie tylko od młodzie-
ży, ale także od starszych. Skwapliwie przygotowywałem
się do tego występu, tak aby wpasować się w publiczność,
która się pojawiła. Nie ukrywam, że bardziej denerwowa-
łem się przed tym wydarzeniem, niż przed występami w
innych częściach Polski. Myślę, że większym stresem jest
zagrać przed własną publicznością. Chciałem podziękować
wszystkim, którzy byli częścią tego przedsięwzięcia, oraz
za słowa wsparcia i mam nadzieję, że zobaczymy się także
w przyszłym roku.
Dziękuje za rozmowe
Michał Tabor
Wiadomości Wiśnickie 21
XIII BIEG KMITÓW
10 czerwca 2017 roku na terenie gminy Nowy Wiś-
nicz odbył się XIII Bieg Kmitów, przy okazji Dni Wiś-
nicza i zakończenia obchodów 400-lecia lokacji miasta.
Impreza przeprowadzona została w nowej poszerzonej
formule.
Po raz pierwszy w historii tego biegu zawodnicy starto-
wali na dystansie 10 km. Trasa prowadziła obok najciekaw-
szych obiektów turystycznych Gminy Nowy Wiśnicz mię-
dzy innymi zamku, kościoła w Starym Wiśniczu, dawnego
klasztoru Karmelitów Bosych oraz Koryznówki. Zawodni-
cy biegli przez trzy miejscowości gminy: Nowy Wiśnicz,
Stary Wiśnicz i Leksandrową.
W Biegu Głównym na 10 km wzięło udział 79 biegaczy.
Reprezentowali oni różne kluby lekkoatletyczne.
W zawodach uczestniczyli zawodnicy nie tylko z Polski
ale także między innymi z Mongolii, Białorusi i Ukrainy.
Bieg Główny poprzedziły zawody dla dzieci i młodzieży
oraz Bieg Rodzinny. Szczegółowe wyniki Biegu Głównego
na 10 km można znaleźć na stronie TMW: http://tmw.iaw.
pl/xiii-bieg-kmitow/
Szczególne podziękowa-
nia należą się wszystkim oso-
bom, firmom i instytucjom,
które włączyły się w organi-
zację, promocję i przeprowa-
dzenie XIII Biegu Kmitów.
Nie odbyłoby się to bez ludzi
dobrej woli, partnerów oraz
sponsorów. Serdecznie dzię-
kujemy głównym sponsorom:
Gminie Nowy Wiśnicz i Po-
wiatowi Bocheńskiemu oraz
firmom: Hotel i Restauracja
„Panorama”, Pizzeria i Kebab
„Ambrozja”, firmie Metal-
-Tech, firmie GRANIT-POL.
Wydarzenie odbyło się pod
patronatem Burmistrza Nowego Wiśnicza — Małgorzaty
Więckowskiej i Starosty Bocheńskiego — Ludwika Węgrzy-
na.
Dziękujemy również mieszkańcom i instytucjom za
wyrozumiałość w związku z zamknięciem drogi na czas
biegu tj. Zakładowi Karnemu w Nowym Wiśniczu, Muze-
um Ziemi Wiśnickiej — Zamek w Wiśniczu oraz parafiom
w Starym i Nowym Wiśniczu. Słowa podziękowania kieru-
jemy też do Miejskiego Ośrodka Kultury oraz do Zakładu
Usług Komunalnych za możliwość uruchomienia kurtyny
wodnej na trasie biegu. Dziękujemy pracownikom Urzędu
Miejskiego w Nowym Wiśniczu za pomoc przy przygoto-
waniu trasy biegu głównego i wypożyczenie znaków dro-
gowych.
Niezwykle ważne było odpowiednie zabezpieczenie
imprezy. Nad bezpieczeństwem wszystkich zawodników
czuwały Ochotnicze Straże Pożarne z gminy Nowy Wiś-
nicz, które koordynował pan Damian Capiga, Komenda
Powiatowa Policji w Bochni, Komisariat Policji w Nowym
Pierwszy start Biegu Kmitów
22 Wiadomości Wiśnickie
Wiśniczu oraz panie pielęgniarki z SPGZOZ w Nowym Wiś-
niczu. Dzięki wzorowej współpracy w/w służb wszyscy za-
wodnicy szczęśliwie ukończyli biegi.
Szczególne podziękowania należą się nauczycielom wy-
chowania fizycznego ze szkół w naszej gminie: panu Marci-
nowi Wzorkowi — koordynatorowi zespołu nauczycieli, pani
Katarzynie Korcie, pani Jolancie Hojnik, pani Lidii Pawlik,
pani Lucynie Mika, pani Edycie Ziółkowskiej, panu Ada-
mowi Łąckiemu i panu Arturowi Polkowi, za profesjonalne
przygotowanie dzieci i młodzieży, przeprowadzenie biegów
w kategoriach szkolnych oraz pracę w biurze zawodów.
W tym miejscu za pomoc dziękujemy również uczniom
wolontariuszom: Weronice Put, Dominice Maź, Radosławo-
wi Kaczmarczykowi, Aleksandrze Plewa, Antonii Ryczek,
Klaudii Kulas, Jagodzie Sowińskiej, Darii Gwóż, Izabeli
Zym, Martynie Kuc, Agnieszce Kłósek, Sabinie Trzaska,
Wiktorii Cwynar, Paulinie Buławie i Karolinie Czuban.
Naszą imprezę wspierali medialnie: Drone View Damian
Marszałek robiąc świetny film z drona, Grzegorz Daniel
PPoloErapNY, Kulturalna Bochnia, NowyWiśnicz24.com.pl,
Bochnianin.pl, mojaBoch-
nia.pl — portal i telewizja,
Bochenska.tv, KBC24,
i RDN Małopolska.
Całe wydarzenie w pro-
fesjonalnym stylu dla To-
warzystwa Miłośników
Wiśnicza poprowadził wiś-
niczanin Pema Przemek
Nowak — Plażowy Mistrz
Polski DJ'ów 2016, które-
mu serdecznie dziękujemy!
Za organizację wydarzenia
z ramienia Towarzystwa
Miłośników Wiśnicza byli
odpowiedzialni: _ Marcin
Zagrodzki — kierownik
sekcji sportowej, Mirosław Laszkowski — sekcja sportowa,
Stanisław Domański — prezes, Michał Irzykowski — wice-
prezes i Waldemar Klasa — skarbnik. Dziękujemy również
wszystkim członkom Towarzystwa Miłośników Wiśnicza,
którzy włączyli się w pomoc przy przeprowadzeniu XIII
Biegu Kmitów. Dziękujemy oddziałowi głównemu Stowa-
rzyszenia Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej za
życzliwość i współpracę przy organizacji biegu na etapie
składania wniosków o dofinansowanie.
Na zakończenie, Towarzystwo Miłośników Wiśnicza
wyraża wdzięczność i pragnie podkreślić zgodną współpra-
cę wszystkich instytucji, które w jakimś stopniu przyczyniły
się do właściwego przebiegu imprezy. Mamy nadzieję, że
w przyszłym roku również będziemy mogli liczyć na Wszą
owocną współpracę.
Bieg to zdrowie biegaj razem z nami!
"M
Stanisław Domański
Michał Irzykowski
POŁOMSKA SOBÓTKA
W niedzielę 4 czerwca 2017 roku na wzgórzu zwa-
nym lokalnie „Dziołami” w nawiązaniu do ludowej tra-
dycji odbyła się „Połomska Sobótka”, której organiza-
torami byli: Stowarzyszenie Rozwoju Połomia Dużego,
Ochotnicza Straż Pożarna oraz Świetlica Wiejska
w Połomiu Dużym.
Niedzielne spotkanie rozpoczęte było Świetlicowym
Dniem Dziecka, podczas którego najmłodsi uczestnicy mo-
gli wziąć udział w wielu zabawach i konkursach z nagroda-
mi przygotowanymi przez Świetlicę Wiejską. Dodatkowymi
atrakcjami były: malowanie twarzy, „konkurs niespodzian-
ka”.
W czasie spotkania zostały wręczone dyplo-
my oraz nagrody dla laureatów konkursu plastyczne-
go pt. „Świety Brat Albert - malarz, patron ubogich
i cierpiących” organizowanego przez instruktora Świetlicy
Wiejskiej w Połomiu Dużym. Jury w składzie: Monika
Trzeciak oraz Agata Załupska przyznały I miejsce miesz-
kance Połomia Dużego Zuzannie Salwie. Kolejne miej-
sca przypadły dla mieszkańców Starego Wiśnicza:
II miejsce otrzymał Wojciech Fudela, III miejsce Hanna
Chodur, a wyróżnienia otrzymali Karol i Klara Sułek.
Połomska sobótka na wzgórzu „Dzioły” Fot.Aneta Zagórska
Na wszystkich przybyłych Gości czekały różne sma-
kołyki przygotowane przez Stowarzyszenie Rozwoju
Połomia Dużego — pieczone na ognisku kiełbaski, smalec
z wiejskim chlebkiem, ciasta domowego wypieku, kiszone
ogórki, herbata, a przede wszystkim dobra zabawa i wspól-
ne biesiadowanie przy akompaniamencie młodzieżowego
zespołu muzycznego. W połomskim biesiadowaniu udział
wziął radny sejmiku województwa małopolskiego, pan
Adam Kwaśniak, obdarowując najmłodszych słodyczami
i upominkami rzeczowymi. Obecny był również ksiądz
proboszcz - Krzysztof Wąchała oraz przewodniczący Rady
Miejskiej - Mirosław Chodur.
Ochotnicza Straż Pożarna przygotowała liczne atrak-
cje jak np.: pokaz bojowy, przejażdżki wozem strażackim,
konkursy. Strażacy pomyśleli nie tylko o najmłodszych
i zaproponowali dwa konkursy dla dorosłych, które spra-
wiły widzom mnóstwo radości, a zwycięzcom atrakcyjne
nagrody. Pierwszy polegał na drużynowym przepychaniu
żuka strażackiego mając do dyspozycji zaledwie jedną mi-
nutę czasu. Zadaniem drugiej konkurencji było porąbanie
deski toporkiem strażackim na jak najdrobniejsze kawałki.
Dorośli mogli również wziąć udział w konkursie plecienia
wianków. Piknik przebiegał w miłej rodzinnej atmosferze
i mimo tego, iż pogoda deszczowa próbowała utrudnić spot-
kanie, to udało nam się zrealizować cały program, a głów-
nie punkt kulminacyjny spotkania, czyli zapalenie sobótki.
Całość programu zakończył pokaz sztucznych ogni, który
głośnym i niezwykle barwnym światłem rozświetlił niebo
nad całą naszą miejscowością.
Dla wszystkich uczestników była to wspaniała lekcja
zapomnianej już ludowej tradycji, szansa na podtrzymanie
i pogłębienie więzi społecznych, a także ciekawy pomysł na
spędzenie niedzielnego wypoczynku. Zrealizowanie tego
spotkania wymagało nie tylko zaangażowania i pracy wielu
osób, ale również środków finansowych, które przeznaczył
m.in. Urząd Gminy w Nowym Wiśnicz
Marzena Sobusiak
TURYSTYCZNE PUBLIKACJE
Na zlecenie Urzędu Miejskiego w Nowym Wiśniczu
zostały wydane dwie nowe publikacje zachęcające i uła-
twiające zwiedzanie Ziemi Wiśnickiej.
Pomysłodawcą
jednej z nich, zaty-
tułowanej
„Wiśnicz ślada-
mi Jana Matejki”
jest pani Maria Se-
rafińska - Domań-
ska. Zaproponowa-
na trasa zwiedzania
Nowego i Starego
Wiśnicza obejmuje
miejsca związane
z biografią i spuści-
MET
WJ) WIŚNICZ
ULGĄ:
zną Jana Matejki i z pomocą dołączonej mapy zachęca do
zwiedzania pieszych, rowerowych jak również zmotoryzo-
wanych turystów.
Publikacje dopełniają reprodukcje obrazów, rysunków
oraz zdjęć miejsc i obiektów związanych z mistrzem Janem,
o którym pamięć wśród mieszkańców Wiśnicza jest ciągle
żywa i kultywowana.
Kolejną wydawniczą pozycją jest mapa turystyczna
„Gmina Nowy Wiśnicz i okolice”. Zawiera topograficznie
ukazany teren gminy i okolic. Wzbogacona została o plan
centrum miasta Nowy Wiśnicz, przebieg szlaków turystycz-
nych oraz zdjęcia, opisy zabytków i atrakcji turystycznych,
które warto zobaczyć przybywając w nasz region.
Bernadetta Błoniarz
wiadomości Wiśnickie 23
RNAV SPOTTING - CZYLI JAK UPOLOWAĆ SAMOLOT
O swojej lotniczej pasji i nie tylko opowiada Artur
Świątek - RNAV Spotter z Łomnej.
Zacznijmy od tego czym jest RNAYV spotting?
RNAV to skrót od angielskiego terminu AREA
NAVIGATION oznaczającego nawigację obszarową.
Określenie Spotting to z kolei czynności polegające na ob-
serwacji i fotografowaniu samolotów. Te dwa terminy dają
w połączeniu jedno zajęcie, czyli RNAV Spotting, w którym
obserwuje się i fotografuje samoloty w trakcie ich lotu.
Jak zrodziła się Twoja pasja?
Moje początki z RNAV Spottingiem sięgają prawie 10 lat
wstecz, kiedy jeszcze nie był on popularny w takim stopniu
jak dzisiaj. Wtedy to starszy brat, który już trochę wcześniej
interesował się lotnictwem poprosił mnie o pomoc w iden-
tyfikowaniu samolotów latających w pobliżu za pomocą
specjalnego radaru. Czynność ta zainteresowała mnie do
tego stopnia, że już kilka dni później sam starałem się wy-
szukiwać jak najwięcej dostępnych informacji na ten temat
w internecie, wliczając w to podziwianie zdjęć zrobionych
przez RNAV Spotterów. W pewnym momencie sama obser-
wacja przestała wystarczać i postanowiłem zakupić odpo-
wiedni sprzęt, by móc samemu spróbować swoich sił robiąc
zdjęcia samolotom.
Jaki sprzęt jest potrzebny
aby wykonywać w miarę
dobrą fotografię samolo-
tu na wysokości przeloto-
wej?
Standardowy sprzęt do
wykonywania zdjęć o do-
brej jakości powinien za-
wierać teleskop zespolony
z lustrzanką cyfrową za
pomocą specjalnej złączki.
By uzyskać jeszcze lep-
sze efekty do tego zestawu
można dodać również so-
czewkę Barlowa, której zastosowanie powoduje powięk-
szenie obrazu.
Teleskop wykorzystujesz tylko do fotografii samolotów?
Od czasu do czasu używam teleskopu także do obserwacji
gwiazd i planet oraz Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Jak „od kuchni” wygląda fotografowanie samolotów?
Zwykły spotterski dzień zaczynam od wystawienia
sprzętu na dwór odpowiednio wcześniej, niż zostanie wy-
konane pierwsze zdjęcie. Ważne jest to zwłaszcza zimą, tak
aby dostosował się on do niskiej temperatury panującej na
zewnątrz, aby uniknąć parowania szkiełek. Gdy sprzęt jest
już gotowy do użycia zaczynam obserwować ruch lotniczy
dzięki radarowi udostępniającemu pozycję samolotów bę-
dących aktualnie w powietrzu.
Faza właściwa robienia zdjęcia zaczyna się od wypa-
trzenia samolotu na niebie gołym okiem. Gdy już go do-
strzeżemy kierujemy teleskop w jego stronę, używając tzw.
„Szukacza” czyli małej lunety wchodzącej w skład teleskopu.
Następnie musimy szybko przenieść wzrok w wizjer za-
montowanej do teleskopu lustrzanki. Cała sprawa jest dużo
24 Wiadomości Wiśnickie
łatwiejsza, gdy samolot zostawia po sobie smugę. Gdy jej
nie ma potrzeba sporej wprawy aby czynność ta zakończy-
ła się powodzeniem. Wracając jednak do samego zrobie-
nia zdjęcia — widząc samolot w wizjerze naszego aparatu
ręcznie koryguję ostrość obrazu. Jeśli wszystkie te czynno-
ści zostaną wykonane poprawnie można w końcu wcisnąć
spust migawki.
Od czego zależy czy zdjęcie będzie dobre?
Czynników jest kilka. Po pierwsze, ważne jest to jaki
mamy sprzęt. Im bardziej profesjonalnego aparatu czy tele-
skopu używamy, tym lepsze efekty można uzyskać. Jednak
na nic zdaje się dobry aparat bez odpowiedniego doświad-
czenia. By zrobić swoje pierwsze zdjęcie, potrzebne mi było
wiele prób, nieudanych prób. Samo „„trafienie” w samolot
mimo prostego opisu, sprawia wiele problemów początku-
jącym. Kolejnym niezwykle istotnym czynnikiem są warun-
ki atmosferyczne. Swoje najlepsze zdjęcia robiłem zwykle
w zimie, gdy mamy do czynienia z suchym i mroźnym po-
wietrzem. O dobre zdjęcie najtrudniej zaś latem, w dużym
upale. Samoloty wtedy niemal rozpływają się w wizjerach
aparatów.
Czy dzisiejszy RNAV Spotting jest inny, niż jeszcze kilka
lat temu, kiedy było mniej dostępnych danych na temat
przelatujących samolotów?
Oczywiście, RNAV Spotting
spotykany dzisiaj, a ten sprzed
kilku lat różnią się od siebie.
Hobby to wtedy nie było popu-
larne w takim stopniu jak dzisiaj,
nie było ogólnodostępnych ra-
darów, które zawierają również
wiele informacji o samym locie,
a więc jego numer, destynację,
czy dane maszyny, która go wy-
konuje. To znacząco utrudniało
obserwację ruchu lotniczego.
Największy samolot pasażerski świata Airbus A388 lini Emirates Dostęp do nich posiadali je-
dynie nieliczni, którzy sami w nie zainwestowali. Więcej
więc czasu spędzało się na świeżym powietrzu obserwując
niebo gołym okiem, samemu wypatrując na nim samolo-
tów. Według mnie dodawało to mnóstwo uroku naszej pasji.
Poza tym wśród spotterów działał i nadal działa tzw. system
wczesnego ostrzegania, który polega na informowaniu kole-
gów po fachu o przelocie samolotów nad jego okolicą.
Po zestrzeleniu malezyjskiego Boeinga 777 nad Ukrainą
w 2014 roku, ruch lotniczy nad Polską drastycznie zma-
lał, czy ucierpiała także na tym Twoja pasja?
Zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Donbasem
spowodowało to, iż wiele linii lotniczych musiało zmie-
nić drogi , po których do tej pory latały ich samoloty. To
z kolei sprawiło, iż z dnia na dzień nad Wiśniczem i oko-
licami przestały pojawiać się samoloty, których obecność
wcześniej traktować można było jako pewnik. Większość
samolotów latających w trasy głównie do wschodniej Azji
zaczęła omijać nasz kraj, wybierając korytarze na południe
od Polski.
Jak wygląda ruch lotniczy nad Wiśniczem i okolicami?
Nowy Wiśnicz znajduje się w zasięgu trzech dużych
i ważnych dróg powietrznych, oraz związanych z nimi skró-
tami. To sprawia, że pomimo zmniejszonego przez katastro-
fę na Ukrainie ruchu, i tak pojawia się tu wiele różnego typu
maszyn. Spotkać można między innymi samoloty lecące
z Kataru, Zjednoczonych Emiratów Arabskich czy Turcji
do Stanów Zjednoczonych, czy wiele europejskich maszyn
lecących z południowo-za-
chodniej Europy do Rosji =;
bądź Azji. |
Na który samolot najchęt-
niej polujesz? I jaki jest
najbardziej wartościowy 5
samolot, który uchwyci-
łeś?
Najcenniejszym samolo-
tem, który do tej pory udało
mi się uchwycić jest jedyny,
a zarazem największy na
świecie samolot Antonov
225. Jest to samolot służący
to transportowania towarów, BBE
należący to ukraińskiej linii Rajd Polski 2016
lotniczej. Mimo iż zdjęcie to nie należy do najlepszych pod
względem jakości w mojej kolekcji mam do niego ogromny
sentyment ze względu na to, iż jego głównym bohaterem
jest właśnie ten ogromny samolot, który w dodatku bardzo
rzadko pojawia się nad Polską. To właśnie ten egzemplarz
jest najchętniej fotografowanym samolotem przeze mnie
i również przez większość spotterów.
Czy w Polsce jest dużo RNAYV Spotterów?
Ciężko podać mi jakąś dokładną liczbę, ale z całą pew-
nością jest to zajęcie, które zaczyna uprawiać coraz więcej
osób. Dostrzec to można po rosnącej aktywności na forach
internetowych.
Twoim hobby jest nie tylko RNAV Spotting, na Twoim
profilu w mediach społecznościowych można zobaczyć
także zdjęcia np. z Air Show w Radomiu, który rodzaj
fotografii daje Ci więcej frajdy?
Trudno jest mi wybrać z pomiędzy tych dziedzin foto-
grafii. Obie przynoszą wiele frajdy i radości. Pamiętam, że
na pierwszy mój wyjazd na Air Show w Radomiu namówił
mnie kolega z pracy i bardzo jestem mu za to wdzięczny.
Ilość i rodzaj samolotów jakie można tam zobaczyć podczas
vykonywania akrobacji powietrznych robi naprawdę duże
DZE -
wrażenie. Z kolei RNAV Spotting daje możliwość zobacze-
nia i sfotografowania samolotów różnych linii lotniczych,
których nigdy nie spotkamy na polskich lotniskach.
Fotografia samolotów to nie jedyna Twoja fotograficzna
pasja. Twoje zdjęcia z rajdów WRC robią wrażenie. Co
jest najważniejsze, żeby uchwycić ciekawy moment pod-
czas rajdu?
Nie ma tutaj jakiegoś kon-
kretnego przepisu na uchwy-
cenie ciekawego momentu.
, Oczywiście jest kilka punk-
| tów, które trzeba spełnić, ale
potrzebne jest również trochę
szczęścia. Najważniejsze,
żeby wybierać miejsca do fo-
tografowania, w których bę-
dziemy bezpieczni, dlatego
ważna jest tutaj wyobraźnia,
aby umieć przewidzieć jak
w danym momencie może
zachować się samochód pro-
wadzony przez kierowcę raj-
dowego.
Jeździsz na Rajdy w Polsce, czy także za granice?
Są to głównie rajdy w Polsce. Z zagranicznych wyjazdów
mogę wymienić jedynie Rajd Wielkiej Brytanii w 2015r.,
ale w głowie pojawiają się plany na kolejne wyjazdy poza
nasz kraj. Czas pokaże, które z tych planów uda się zreali-
zować w przyszłości.
Twoje najlepsze zdjęcie jakie zrobiłeś, to...?
Jest kilka takich zdjęć i jest mi ciężko wybrać z pośród
nich to jedno najlepsze.
Czy w swoim portfolio masz także ujęcia Nowego
Wiśnicza i okolic?
Tak, oczywiście, szczególnie upodobałem sobie wiśni-
cki Zamek, który sfotografowałem z każdej możliwej stro-
ny i prawdopodobnie o każdej porze dnia i nocy. Mamy to
szczęście, że nasza okolica, obfituje w wiele ciekawych
miejsc, z których rozprzestrzeniają się fantastyczne widoki.
Gdzie można zobaczyć Twoje zdjęcia?
Tak, jak wspomniałeś wcześniej zdjęcia można zobaczyć
na moim profilu w mediach społecznościowych oraz na fo-
rum internetowym zrzeszającym wszystkich sympatyków
obserwujących samoloty na wysokościach przelotowych
pod adresem: forum.rnavspotters.pl. AZ serdecznie za- .
PATRZĄC Z WYSOKOŚCI BASZTY BONY
Ani się wszyscy obejrzeliśmy, a za nami połowa tego
roku. Było to bardzo intensywne i ciekawe sześć miesię-
cy, więc pewnie, dlatego tak szybko minęły. Bez wątpie-
nia wydarzeniem historycznym było rozpoczęcie przez
Nowy Wiśnicz 8 czerwca br., piątej setki lat! Ponieważ
w naszej "rodzinie" (zamek, miasto, klasztor), zamek
jest najstarszy, to tym bardziej gratulujemy i życzymy
młodszemu bratu następnych stu lat w świetności!
Wspaniałym prezentem dla Nowego Wiśnicza i godnym
zwieńczeniem obchodów 400-lecia lokacji miasta, jest po-
zytywne rozpatrzenie wniosku Urzędu Miasta i przyznanie
przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego
dotacji na budowę Parku 400-lecia u podnóża zamku. To
przedsięwzięcie ma wielowymiarowe znaczenie. Będzie
upamiętniać wyjątkowy jubileusz i jednocześnie przypo-
minać młodym pokoleniom o pięknej historii ich miasta.
Park z pewnością stanie się popularnym miejscem spę-
dzania wolnego czasu: spacerów, spotkań, imprez, a to na
pewno spowoduje wzrost atrakcyjności tego rejonu miasta
dla rozwoju różnych form działalności gospodarczej zwią-
zanej z turystyką i spędzaniem wolnego czasu. I wreszcie
- a może przede wszystkim — Park stanowić będzie świet-
ne uzupełnienie trasy Rynek — Kościół — Muzeum Ziemi
Wiśnickiej — dolina Leksandrówki — Zamek — Koryznówka
— Klasztor. Najważniejsze zabytki ziemi wiśnickiej połączo-
ne jedną trasą spacerową, to interesująca oferta zarówno dla
mieszkańców jak i turystów.
Pośrodku tej trasy znajduje się budynek Muzeum
Ziemi Wiśnickiej. Instytucja, która obchodzi w tym roku
swoje 15-lecie. Jak już pisaliśmy w poprzednim wydaniu
Wiadomości Wiśnickich, postanowiliśmy uczcić ten jubile-
usz poprawiając stan obiektu zarówno w sensie budowla-
nym jak i wizerunkowym. Wszystkie pomieszczenia wysta-
wiennicze zostały odświeżone. Zmienione i uporządkowa-
ne zostały stałe ekspozycje oraz wygospodarowane miejsce
na wystawy czasowe. Jako pierwsza pojawiła się tam wy-
stawa „Znaki i symbol w ikonie”, która będzie dostępna dla
publiczności do 10 września br. Obok muzeum, na nowo
pięknie prezentuje się też pomnik Juliusza Kossaka, który
został pozbawiony „towarzystwa wysokich krzewów.
Można powiedzieć, że muzeum jest gotowe na jubileusz
15-lecia, który przypada 15 sierpnia. I w tym dniu zapra-
Bastion VR
26 Wiadomości Wiśnickie
szamy wszystkich Wiśniczan i mieszkańców naszej gminy
na Dzień Otwarty Muzeum Ziemi Wiśnickiej. A ponieważ
odbędzie się również wtedy drugi już jarmark „Wiśnickie
Specjały”, więc zaprosimy także wszystkich gości i uczest-
ników jarmarku oraz turystów, którzy na pewno licznie od-
wiedzą Nowy Wiśnicz w tym dniu.
Było już o mieście, parku i muzeum, kolej więc na zamek.
Nową atrakcję Bastion VR do tej pory obejrzało ponad pięć
tysięcy osób. Zrobiło się o niej głośno nie tylko w Polsce,
ale i w Europie. Ma to (i jesteśmy pewni, że będzie mia-
ło) wpływ na promocję nie tylko zamku, miasta, ale i całej
ziemi wiśnickiej. Tym bardziej, że właśnie otwarta została
następna nowa atrakcja — trasa turystyczna przez podzie-
mia zamku i bastionu południowo-zachodniego. Nazwana
została „Trasą Nietoperza” ze względu na fakt, że w zimie
w jej najniższej części zimują nasze nietoperze. Trasa jest
w całości dostępna dla turystów, ale to nie koniec prac na
niej. Będzie ona sukcesywnie uzupełniana o ekspozycje te-
matyczne przy współpracy z naszymi Partnerami.
Pierwsze efekty tej współpracy można oglądać na frag-
mencie najniżej położonego tunelu, który został zagospoda-
rowany przy współpracy z Kopalnią Soli w Bochni. Jest to
zresztą kolejna dobra wiadomość, którą chcemy się podzie-
lić. Współpraca wiśnickiego zamku i bocheńskiej Kopalni
nie ograniczy się bowiem tylko do tej jednej aranżacji, ale
będzie miała szerszy i długotrwały charakter. Jesteśmy
przekonani, że z korzyścią dla obydwu stron.
A na koniec trochę pochwalimy się sukcesami wizerun-
kowymi. Projekty realizowane na zamku objęte zostały pa-
tronatami Polskiej Organizacji Turystycznej i Małopolskiej
Organizacji Turystycznej. Ta pierwsza organizacja przy-
znała zamkowi godło turystyczne „Polska”, przyznawane
najlepszym atrakcjom turystycznym w naszym kraju. Jeden
z największych portali turystycznych „Trip Advisor” przy-
znał zamkowi swój „Certyfikat jakości” za wysoki stan-
dard obsługi i wysokie oceny przyznawane przez turystów.
I wreszcie otrzymaliśmy zaproszenie do nawiązania współ-
pracy partnerskiej od zamku Frejr w Belgii dzięki czemu
znaleźliśmy się
w gronie wie-
lu znakomitych
europejskich za-
mków.
A przed nami
drugi miesiąc
wakacji i miej-
my nadzieję zło-
ta polska jesień.
Zapraszamy —ser-
decznie na zamek,
do muzeum i do
Nowego Wiśnicza.
Piotr Pyziak
Odnowiona „Trasa Nietoperza”
KARTKI Z ŻYCIA KULTURALNEGO BIBLIOTEKI
Miejska Biblioteka Publiczna im. Jana
Brzękowskiego w Nowym Wiśniczu w ramach działa-
jących Dyskusyjnych Klubów Książki zorganizowała
w dniu 29.03.2017 r. dwa spotkania autorskie dla dzieci
z Panem Łukaszem Dębskim. Uczestnicy Dyskusyjnego
Klubu Książki dzięki Instytutowi Książki, który spra-
wuje patronat nad klubami i sponsoruje owe spotkania
mogli świetnie się bawić poprzez naukę.
Pan Łukasz w bardzo humorystyczny sposób potrafił
zabrać uczestników w inny świat, za pomocą starej ciuch-
ci naładowanej zagadkami na poszczególne litery alfabe-
tu. Nasz gość posiadał też talent malarski, więc była też
lekcja rysunku tak bardzo potrzebna w ilustrowaniu ksią-
żek. Wszyscy autorzy książek dla dzieci powtarzają, że
dzieci to wymagający czytelnicy, których trzeba zainte-
resować zarówno treścią jak i ilustracją. Przedszkolaki
super się bawiły, a na zakończenie oprócz kwiatów
i podziękowań pisarz rozdawał wszystkim autografy na
książkach i na kartkach na których wcześniej pracowali.
Maj był miesiącem, w którym bibliotekarze obchodzi-
li swoje święto, a jeden tydzień był poświęcony spotka-
niom w bibliotece, promując jej działalność. Zaproszenie
dostały wszystkie oddziały przedszkolne współpracujące
z naszą książnicą, inne grupy przedszkolne w ramach lekcji
bibliotecznej, a także podopieczni Środowiskowego Domu
Pomocy Społecznej z Muchówki. Spotkanie z ŚDS zaowo-
cowało zaproszeniem do dalszej współpracy dzięki sympa-
tii Pani Kierownik ŚDS Agaty Płaszczyk i mamy nadzieję,
że potrwa przez kolejne lata.
Miesiąc czerwiec również obfitował w wydarzenia
kulturalne, bo już 07.06.2017 r. na wiśnickim zamku od-
był się już po raz XV Wiśnicki Przegląd Teatrzyków
Dziecięcych. Gościnność Dyrektora Muzeum Ziemi
Wiśnickiej Pana Piotra Jędrzejasa zgromadziła na za-
mku dużą widownię, która miała możliwość oklaskiwa-
nia młodych aktorów wystawiających swoje sztuki. Sala
balowa zamieniła się w teatr z pięknymi dekoracjami,
a i strój aktorów nie odbiegał swoją wytwornością
od dworskich toalet. Mogliśmy podziwiać aktorów
z Przedszkola Samorządowego w Nowym Wiśniczu, któ-
rzy po raz 15, a zarazem jubileuszowy wystąpili wy-
stawiając sztukę pt. „Bal u Króla Baltazara”, byli go-
XV Wiśnicki Przegląd Teatrzyków Dziecięcych
Fot. archiwum biblioteki
ście z Bochni ze Szkoły Podstawowej nr. 5 ze sztuką
pt. „Kopciuszek”, Przedszkole Publiczne z Żegociny
z przedstawieniem pt. „Z bajką bezpiecznie”, a także
przedszkolaki z Przedszkola Samorządowego ze Starego
Wiśnicza z bajką pt. „Królewna Śnieżka i 7 krasnoludków”.
W ramach akcji „Cała Polska czyta dzieciom” wiśnicka
książnica przystąpiła do przedsięwzięcia pt. „Cały Wiśnicz
czyta dzieciom”. 21.06.2017r. w Bibliotece w Nowym
Wiśniczu zaproszeni goście czytali dwa opowiadania
pt. „Bohater” i „Złość” z książki Renaty Piątkowskiej pt.
„Twardy orzech do zgryzienia”. Wszystkim osobom czyta-
jącym Panu Tomaszowi Ryś - policjantowi z komisariatu
w Nowym Wiśniczu, Pani Reginie Wielgus — kierowni-
kowi referatu ds. Kultury, Promocji, Turystyki i Sportu
miasta Nowy Wiśnicz, Pani Anecie Feliksiak — kierowni-
kowi Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Nowym
Wiśniczu, Pani Agacie Płaszczyk — kierownikowi ŚDS
w Muchówce, Pani Teresie Rydz-Kowalskiej — dyrektoro-
wi Szkoły Podstawowej w Nowym Wiśnicz, Pani Dorocie
Rzepka — dyrektorowi PiMBP w Bochni zarówno słuchają-
cy jak i kierownictwo składa podziękowania za przyjęcie
zaproszenia i uczestnictwo w tak ważnym wydarzeniu dla
młodego czytelnika. Takie same przedsięwzięcia promu-
jące książkę odbyły się w filiach w Starym Wiśniczu dn.
19.06.2017 i Królówce w dniu 20.06.2017r.
Biblioteka w Nowym Wiśniczu
i jej filie sukcesywnie powiększają księgozbiór i do
chwili obecnej zostało zakupionych 198 woluminów ze
środków budżetowych na kwotę 4.277,57 zł. Biblioteka
w Nowym Wiśniczu wystąpiła do Biblioteki Narodowej
z wnioskiem „Priorytet 1 - Zakup nowoś-
ci wydawniczych do bibliotek _ publicznych”
o przyznanie w ramach tego projektu 10.400 zł na zakup
książek do biblioteki głównej i 2 filii. Po pomyślnej we-
ryfikacji biblioteka ma nadzieję otrzymać ową kwotę we
wrześniu 2017 r.
O wszystkich posunięciach dotyczących zakupu ksią-
żek biblioteka informuje na stronie internetowej instytucji
www.bibliotekanowywisnicz.pl i na stronie Urzędu Miasta
i Gminy Nowy Wiśnicz.
Barbara Wiśniewska
WE a
Spotkanie z Panem Łukaszem Dębskim
Fot. archiwum biblioteki
Wiadomości Wiśnickie 27
IGNACY OD ŚWIĘTEGO JANA EWANGELISTY OCD
— WIŚNICKI PRZEOR
W 1630r.krakowskinowicjatkarmelitów bosych został
przeniesiony do nowoufundowanego przez Stanisława
Lubomirskiego klasztoru w Wiśniczu. Magistrem (wy-
chowawcą) młodych adeptów był wówczas o. Ignacy od
św. Jana Ewangelisty OCD — najbardziej znany i najbar-
dziej „płodny” pisarz spośród autorów karmelitańskich
XVII wieku, wielokrotny przeor klasztoru w Wiśniczu,
spowiednik Heleny Lubomirskiej.
Tymczasem autor Księgi zmarłych karmelitów bosych
w Polsce, na Litwie i Rusi podaje, że o. Ignacy nie docze-
kał się żadnego wspomnienia,
a siostry karmelitanki, którym
służył w Lublinie i Warszawie
przez trzydzieści lat jako spo-
wiednik i kierownik duchowy,
nie zapisały nawet daty jego
śmierci. Jak pisze Czesław
Gil: [...| historia zakpiła
sobie z niego [o. Ignacego —
przyp. M. B.| w sposób wy-
jątkowy. Ten, który przez cale
Życie zbierał materiały do
dziejów prowincji polskiej,
który napisał z górą dwa-
dzieścia życiorysów współ-
czesnych "mu karmelitów
i karmelitanek bosych, nie
zasłużył sobie na to, by po-
tomni znali jego prawdziwe
nazwisko, by wiedzieli, kiedy
się urodził, kiedy wstąpił do
zakonu. O kolejach jego ży-
cia świadczą tylko jego czyny,
to, kim był i czego dokonał.
A dokonał całkiem sporo. Jak
podaje Księga zmarłych kar-
melitów bosych..., był pierw-
szym historykiem polskiej
prowincjiSzerszemu gronu
czytelników znany jest prze- de wszystkim jako autor
żywota pierwszej polskiej karmelitanki, Teresy od Jezusa —
Marianny Marchockiej, której był spowiednikiem. To dzięki
o. Ignacemu powstała pierwsza w języku polskim autobio-
grafia mistyczna autorstwa kobiety „zredagowana” wszakże
przez o. Ignacego. Mimo wspomnianych „zasług” pisma o. ,
Ignacego nie zostały dotąd opracowane — jak zresztą więk-
sza część ówczesnej literatury hagiograficznej.
Na szczególną uwagę zasługują również niezbadane rela-
cje karmelity z rodem Lubomirskich oraz działalność dusz-
pasterska w klasztorze i kościele wiśnickim, która niewątpli-
wie wywarła ogromny wpływ nie tylko na rozwój duchowy
miasta. Niniejszy artykuł jest próbą zgromadzenia rozpro-
szonych informacji biograficznych w szczególności doty-
czących karmelity oraz miasta Wiśnicz, a jednocześnie przy-
czynkiem do opracowania jego dzieł oraz zachętą do podjęcia
28 Wiadomości Wiśnickie
„Studium mnichów”, ołówek na papierze Sir Frank Brangwyn RA
wnikliwszych badań nad uwięzioną ciągle w rękopiśmien-
nych zbiorach polską hagiografią XVII w. O działalności
duszpasterskiej i pisarskiej o. Ignacego wspomina Szczepan
Praśkiewicz, Czesław Gil oraz Benignus Wanat. Najwięcej
informacji biograficznych podaje przywoływana już Księga
zmarłych karmelitów bosych... oraz Słownik hagiografów
polskich Aleksandry Witkowskiej i Joanny Nastalskiej. Są
to jednak informacje bardzo szczątkowe. Nie wiadomo, jak
o. Ignacy nazywał się przed wstąpieniem do zakonu, gdzie
odbywał studia i kiedy otrzymał święcenia kapłańskie.
Najprawdopodobniej przy-
szedł na świat na ziemiach
pruskich około 1600 roku.
Profesję złożył w Krakowie
przed 1620 r. Odtąd jego ży-
cie jawi się jako nieustanna
pielgrzymka przede wszyst-
kim po klasztorach prowin-
cji polskiej — wielokrotnie
sprawował tam różne funk-
cje. Najczęściej przebywał
właśnie w Wiśniczu. Po raz
pierwszy w l. 1630-1631,
kiedy to przeniesiono kra-
kowski nowicjat do klasz-
toru wiśnickiego. W 1631
r. o. Ignacy był socjuszem
z Wiśnicza na kapitułę pro-
wincjalną. W tym samym
roku był subprzeorem
i wychowawcą kleryków
w Lublinie, a następnie we
Lwowie (do 1634 r.). W 1.
1637-1639 ponownie był
magistrem " (wychowaw-
cą) kleryków w Wiśniczu.
W Przemyślu został z kolei
obrany na definitora pro-
wincjalnego (1637 r.). Nadal
sprawował funkcję magistra nowicjatu w Wiśniczu, do-
datkowo pierwszego dyskreta tego klasztoru. W 1641 r.
brał udział w kapitule generalnej w Rzymie, gdzie o. Piotr
Franciszek (były definitor generalny i eremita w Genui) wrę-
czył mu relikwie św. Teresy od Jezusa i św. Jana od Krzyża
„w celu zachęty do gorliwego życia eremickiego w Polsce”.
W 1643 r. obrano go przeorem klasztoru w Warszawie, którą
to funkcję objął 2 maja tegoż roku, ale już w październi-
ku złożył rezygnację i został przeniesiony do Czernej jako
przeor eremicki. Przyczynił się do wykopania tam studni,
w 1645 r. „zbudował dwór w Paczółtowicach i podniósł tam
gospodarkę”. W roku 1646 ukończył urząd i został przenie-
siony do Lublina, gdzie był spowiednikiem sióstr karme-
litanek bosych. Towarzyszył im w drodze do Budzisławia
w Wielkopolsce, gdzie szukały schronienia z obawy przed
najazdem Kozaków i Tatarów podczas oblężenia Lwowa. Po
roku 1650 przebywał w Warszawie jako spowiednik war-
szawskich sióstr karmelitanek (m. in. M. Teresy od Jezusa,
Marianny Marchockiej). Wówczas opracował pierwszą
kronikę tamtejszego klasztoru.
Kiedy nastąpił najazd szwedzki, o. Ignacy uszedł z sio-
strami do Wiśnicza a potem na Spisz do Podoleńca, gdzie
przebywał do 1657 r. Do Polski wracał z Lubomirskimi, nie-
ustannie zabiegając o powrót do kraju także karmelitanek.
Pisał o tym Benignus Wanat: Z powodu inwazji szwedzkiej
na Polskę, 10 sierpnia 1655 r. siostry opuściły klasztor, uda-
jąc się na Spisz do Podoleńca. Do 1658 r. zamieszkały w za-
mku Lubomirskiego. Z wygnania wróciły do Warszawy 19
czerwca 1663 r., zatrzymując się tymczasowo w wyna-
jętym drewnianym dworku.
Córka fundatorów, Helena
Tekla (z Ossolońskich) i jej
mąż Aleksander Lubomirscy,
koniuszowie koronni, zaku-
pili Pałac Kazanowskich (na
Krakowskim Przedmieściu),
z przeznaczeniem jego części
na klasztor dla Karmelitanek
Bosych. Siostry przeprowa-
dziły się tu 30 października
1663 r. O. Ignacy od św. Jana
Ewangelisty, Prowincjał, po-
święcił nowy dom zakonny pod
wezwaniem Ducha Świętego.
Dokonano adaptacji i odpo-
wiedniej przebudowy pałacu na
klasztor i kościół. Część prze-
znaczoną dla sióstr oddzielono
wysokim murem. W salonie
urządzono kaplicę z trzema
ołtarzami, zlikwidowano taras
z widokiem na Wisłę, a salony
przebudowano na cele zakon-
ne (B. J. Wanat OCD, dz. cyt.,
s. 660). Aleksandra Witkowska
podaje, że o. Ignacy spotkał
się ponownie z karmelitanka-
mi w Sandomierzu, dokąd ucie
kły przed Szwedami, i stamtąd udał się z nimi do
Krakowa, potem przez Niepołomice do Wiśnicza. „Po wy-
jeździe karmelitanek pozostał tam jako spowiednik Heleny
Lubomirskiej. Wkrótce jednak wyjechał do karmelitanek
warszawskich, przebywających tymczasowo w Podolińcu
na Spiszu”. W 1658 r. został wybrany na przeora klasztoru
wiśnickiego, jednak już dwa lata później zrzekł się tej trud-
nej funkcji, być może dlatego, że ów klasztor był spalony
przez Szwedów razem z wiśnickim zamkiem Lubomirskich.
Karmelita znowu został spowiednikiem sióstr warszaw-
skich mieszkających tym razem w Niepołomicach, gdyż ich
klasztor w Warszawie również był zrujnowany. W 1661 r.
na kapitule w Lublinie o. Ignacy został wybrany na prowin-
cjała znękanej i rozbitej przez Szwedów polskiej prowincji
Ducha Świętego. Po raz kolejny wyjechał wówczas na kapi-
tułę generalną do Rzymu, gdzie przebywał prawdopodobnie
„_ Kościół Karmelitów Bosych w Wiśniczu Fot. arhiwum MOK
do roku 1662. Cały czas zabiegał o powrót karmelitanek do
Warszawy, co nastąpiło w 1663 r., kiedy to o. Ignacy poświę-
cił ich dom zakonny pw. Ducha Świętego. Po zakończeniu
urzędu (1664 r.) obrano go pierwszym dyskretem klaszto-
ru wiśnickiego, a następnie warszawskiego (1668 r.), gdzie
od 1670 r. był definitorem. Kontynuował pracę nad kroniką
warszawską i innymi opracowaniami z dziedziny historii
karmelitów bosych w Polsce. W 1673 r. o. Ignacy znów był
pierwszym dyskretem klasztoru w Wiśniczu, 13 kwietnia
1676 r. obrano go socjuszem z Wiśnicza na kapitułę pro-
wincjalną w Krakowie, gdzie w klasztorze Niepokalanego
Poczęcia Najświętszej Marii Panny został wybrany, już
po raz ostatni, na definitora prowincji. Zmarł w Wiśniczu
w opinii świętości (1677 r.).
Według Aliny Witkowskiej
najważniejszą pracą ha-
giograficzną o. Ignacego
jest Żywot i wysokie cnoty
W. Matki Teresy od Pana
Jezusa Marchockiej klasz-
torów karmelitanek bosych
we Lwowie i Warszawie
fundatorki. Żywot ten jest
dostępny w cyfrowych zbio-
rach biblioteki Katolickiego
Uniwersytetu Lubelskiego
Jana Pawła II. Niektóre ży-
woty autorstwa o. Ignacego
zostały wydane w bardzo
skróconej wersji przez
Onufrego Osmolskiego
w Konterfekcie życia przy-
kładnego z ozdoby Karmelu
zakonnego kopiowanego
i umieszczone jako dodatek
do trzeciej części Ozdoby
Karmelu zakonnego Filipa
od św. Trójcy. Z innych ko-
rzystał Florian Jaroszewicz
w dziele Matka świętych
Polska, albo żywoty świę-
tych, błogosławionych, wie-
lebnych, świątobliwych Polaków i Polek [...]. Wspomniane
pisma również są ogólnodostępne w wersji elektronicznej.
Prace o. Ignacego od św. Jana Ewangelisty jak i inne dzie-
ła karmelitańskiej biografistyki zasługują na rzetelne opra-
cowanie ze względu na walory literackie, psychologiczne
i kulturoznawcze. Ponadto są cennym źródłem poznania
XVII-wiecznej historii. Jak pisała już Halina Popławska,
„Stanowią zupełnie nieznany teren kształtowania się sta-
ropolskiej biografistyki, a szerzej — prozy narracyjnej”.
Podobnie jak ówczesne karmelitańskie autobiografie, kon-
centrują się przede wszystkim na życiu wewnętrznym oraz
rozwoju duchowym wybitnej jednostki, dlatego ich wnikli-
we zanalizowanie odsłoniłoby „„model”” ówczesnej ducho-
wości i pożądany wzorzec świętości.
Magdalena Burek
Wiadomości Wiśnickie 29
WINNICA Z CHRONOWA
Do niedawna proces wytwarzania lokalnego wina
najczęściej kojarzył się ze szklanym gąsiorem, rurką
fermentacyjną i moszczem różnych owoców. Jednak
coraz częściej słyszymy, że tu i ówdzie zakładane
są uprawy winorośli, zaczyna odradzać się polskie
winiarstwo, a nawet mówi się o mapie winiarskich
regionów.
A przecież winnice w Polsce istniały niemal od zawsze.
Bogata historia polskiego winiarstwa sięga X wieku, a pełen
rozkwit tej dziedziny przypadał na XIV-XVI wiek, kiedy
to Rzeczpospolita zaliczana była do znaczących krajów
winiarskich. Ten intensywny rozwój winiarstwa mógł
się rozwijać głównie dzięki uprawom przyklasztornym
i w dobrach możnowładców.
Nie inaczej było w Wiśniczu. W sąsiedztwie zamku, za
klasztornymi murami zakonnicy prowadzili ogród uprawny,
a w nim niewielką winnicę, z której wytwarzano wina
na potrzeby opactwa. Samo zaś miasto, zgodnie z aktem
lokacyjnym posiadało przywilej składu i handlu winem.
Natomiast czy w pobliskim Chronowie, „wsi ongiś
szlacheckiej” były uprawy winogron? Biorąc pod uwagę
niezwykły klimat i bogatą historię tej miejscowości,
zapewne przy miejscowych dworach były zakładane
poletka z winoroślami. Co prawda po tamtych czasach nie
pozostało wiele trwałych śladów, natomiast warunki do
założenia winnicy są dobre. Kilka lat temu dostrzegli to
Państwo Anna Cybulska i Michał Chrząstek. Niemalże od
razu zakochali się w tej ziemi.
Pani Ania poznała przyszłego męża na Politechnice
Opolskiej, gdzie razem studiowali budownictwo.
Z początku na miejsce pracy w wyuczonym zawodzie
wybrali województwo pomorskie. Ale po kilku latach,
kiedy ich wieloletnie zainteresowanie enoturystyką
i winiarstwem przerodziło się w wielką pasję, postanowili
zmienić kierunek swojego życia i kupić działkę, gdzieś
w Małopolsce. Wizja urokliwego i zacisznego miejsca
na dom rodzinny, wokół którego będą mogli założyć
własną winnicę, a z biegiem czasu gospodarstwo
enoturystyczne, ziściła się w Chronowie. Postawili dom,
w którym zamieszkali razem z trzyletnią córeczką Judytą,
oraz zaczęli przygotowywać teren pod uprawę. Pierwsze
krzewy sadzili wiosną 2012 roku, kolejne 2013 i 2014.
W efekcie na południowo-zachodnim stoku na ich blisko
hektarowej plantacji rośnie 2,5 tys. winnych krzewów
w 17-stu odmianach. Jak wylicza właścicielka Seyval Blanc,
Solaris, Hibernal i Jutrzenka, to tylko niektóre spośród
naszych winnych szczepów, które dają obiecujące, białe wino,
natomiast z odmian czerwonych, spore nadzieje wiążemy
z doskonale znoszącymi specyficzne, polskie warunki
szczepami: Rondo, Regent, Marćchal Foch i Lóon Millot.
Mamy przeświadczenie, że ta wielość odmian pozwoli nam
tworzyć wina o różnorodnym charakterze, odpowiadające
gustom gości odwiedzających nasze gospodarstwo.
Mozolna praca pierwszy raz „zaowocowała” w 2014
roku, kiedy zebrali winogrona z nasadzeń roku 2012,
z których wytworzyli kilkadziesiąt próbnych butelek wina.
Ale winiarstwo jak mówi Pani Ania to nie tylko wspaniałe
rzemiosło, to ciężka i skomplikowana praca, wymagająca
ogromnej wiedzy. Do wszystkiego musimy sami dochodzić,
bo przecież jesteśmy pierwszym pokoleniem winiarzy.
Przez cały czas uczymy się na własnych sukcesach, ale
także błędach. Bardzo pomocna okazała się wiedza zdobyta
na studiach enologicznych na UJ w Krakowie, które
ukończyła pani Ania, jak również współpraca z zakładem
doświadczalnym Uniwersytetu Jagiellońskiego, który
prowadzi winnicę w Łazach.
Na pytanie jak to jest być winiarzem, Pani Ania
z uśmiechem na twarzy jednym tchem wymienia - to
praca od wczesnej wiosny do późnej jesieni, a nawet
zimą myślami ciągle jest się w winnicy. Kiedy ustają
przymrozki i rusza proces wegetacji zaczyna się również
ruch w winnicy. Ocena szkód jakie mogły poczynić mrozy,
nasadzenia uzupełniające, pielenie i odchwaszczanie, walka
ze szkodnikami, nawożenie, nawadnianie, przycinanie
oraz odpowiednie prowadzenie głównej łozy krzewu,
z której wyprowadza się owocujące pędy to tylko niektóre
z codziennych zajęć poprzedzających ostatni etap jakim jest
zbiór. A dopiero wtedy zaczyna się cały proces przetwarzania
winnych gron w napój alkoholowy zwany winem. Sama
winifikacja, jest procesem złożonym. Każdy winiarz ma
swoje receptury, które w pewnej mierze nawiązują od
tradycji, czy też regionu.
W przypadku win czerwonych pierwszym etapem
produkcji jest proces maceracji czyli wstępnej fermentacji.
Zasadniczy etapprodukcji winazaczynasięod przygotowania
moszczu gronowego poprzez wyciskanie winogron
w prasach. Fermentację z uzyskanego soku przeprowadza
się na wiele sposobów. Niekiedy jest to proces samorzutny,
odbywający się w temperaturze pokojowej aniekiedy w pełni
kontrolowany. Różne są też naczynia wykorzystywane do
fermentowania wina. Stosuje się kadzie stalowe (których
my używamy, mówi pani Ania), albo drewniane, dębowe
beczki. Fermentacja jest procesem bardzo wolnym,
trwającym nawet do kilku tygodni, a po jej zakończeniu
wino poddawane jest klarowaniu a następnie procesowi
filtrowania. Jednym z ostatnich etapów wytwarzania wina
jest dojrzewanie i butelkowanie. Dojrzewanie to nic innego
jak przechowywanie w odpowiednich warunkach, czyli
w odpowiedniej temperaturze i oświetleniu.
Wina z Chronowa są trunkami o specyficznym,
rozpoznawalnym smaku. Mają charakterystyczny bukiet,
w którym wyczuwa się osobniczy (pewnie nie tylko
rozpoznawalny przez winiarzy, degustatorów i koneserów),
smak chronowskiej ziemi. Jak mówi Pani Ania, Chronów
i winnica to ich miejsce na Świecie, to sposób na życie.
W przyszłości mają nadzieję, że winnica w obrębie
której powstanie gospodarstwo agroturystyczne, będzie
rozpoznawalne i chętnie odwiedzane przez gości, którzy
zechcą odpocząć od zgiełku miejskosci. Już dziś można
się umówić z gospodarzami na winiarski obiad, barwne
opowieści o dziedzictwie kulturowym regionu, degustację
wina, a nawet uczestniczyć w prawdziwym winobraniu.
Narazie los sprzyja. Plany, zapał i siły do realizacji są,
ale aby dalej mogła się toczyć ta niezwykła historia, gdzie
przeszłość wiśnickiej ziemi łączy się z teraźniejszością,
trzeba będzie wykazać jeszcze wiele cierpliwości
i przedsiębiorczości. Ale tej charyzmy nie brakuje
tym zwyczajnym, a zarazem niezwykłaym winiarzom
z Chronowa.
Leszek Marszałek
ŚWIĘTO SŁUŻBY WIĘZIENNEJ
W piątek 30 czerwca w Warszawie miały miej-
sce Centralne Obchody Święta Służby Więziennej.
Na co dzień o Służbie Więziennej słyszy się niewiele.
Tymczasem za murami aresztów i zakładów karnych
trwa ciągła służba na rzecz bezpieczeństwa obywateli.
Służba Więzienna, zgodnie jest formacją umundurowa-
ną i uzbrojoną, podległą Ministrowi Sprawiedliwości.
Na terenie Bocheńszczyzny funkcjonuje jedna jednostka
penitencjarna. Jest nią Zakład Karny w Nowym Wiśniczu
przeznaczony dla recydywistów penitencjarnych. W po-
wstałym przed ponad dwustu trzydziestoma laty wiśnickim
więzieniu przebywa obecnie bli-
sko 400 osadzonych (w Polsce
dnia 31 maja łącznie było 74030
osadzonych), nad którymi czu-
wa ponad 150 funkcjonariuszy
i pracowników różnych służb.
To oni wraz ze swoimi kolega-
mi i koleżankami ze wszystkich
zakładów karnych i aresztów
śledczych w Polsce tworzą for-
mację (wg stanu na 31 marca:
27.233 funkcjonariuszy i 2748
pracowników cywilnych), któ-
rej główne zadania to: chronie-
nie społeczeństwa przed spraw-
cami przestępstw osadzonymi
w zakładach karnych i aresztach śledczych, zapewnienie
bezpieczeństwa w jednostkach penitencjarnych, wyko-
nywanie tymczasowego aresztowania, które zabezpiecza
właściwy tok postępowania karnego, a także przestrzegania
praw skazanych, zwłaszcza humanitarnych warunków ich
izolacji penitencjarnej. Wśród najważniejszych, do zadań
Służby Więziennej należy również działalność resocjaliza-
cyjna wobec osadzonych. W Zakładzie Karnym w Nowym
Wiśniczu kształtowanie społecznie pożądanych postaw
wśród skazanych realizowane jest przez szereg oddziały-
wań. Wśród nich na pierwszy plan wyłania się praca — tak
Osadzeni podczas mszy w kaplicy wieziennej
na terenie jednostki jak i poza nią, płatna lub bez wynagro-
dzenia. Obok nich znajdują się coraz częstsze kursy zawo-
dowe, dzięki którym osadzeni zyskują nowe kwalifikacje
zawodowe mające w przyszłości pomóc im w odnalezie-
niu się w nowej rzeczywistości poza więziennymi murami.
W wiśnickim zakładzie karnym działa Centrum Kształcenia
Ustawicznego, w ramach którego osadzeni uzupełniają swo-
je wykształcenie — w gimnazjum, liceum. Jeden z oddziałów
więzienia przeznaczony jest dla skazanych odbywających
swoją karę w ramach terapii antyalkoholowej. Osadzeni
mają również zapewnione zajęcia kulturalno — oświatowe
i sportowe, utrzymywa-
nie kontaktów z bliskimi
i światem zewnętrznym
opiekę zdrowotną i reli-
gijną.
Kadra Służby
Więziennej, jest jedną z le-
piej wykształconych grup
zawodowych w Polsce.
Wyższe studia magister-
skie ma ukończonych
46,3 % ogółu funkcjona-
riuszy, a kolejne 13,4%
może pochwalić się po-
siadaniem wykształcenia
wyższego zawodowego.
Pozostali ukończyli edukację na szkole średniej.
Funkcjonariuszy Służby Więziennej obok pełnienia obo-
wiązków służbowych można spotkać aktywnie zaangażo-
wanych w inne przedsięwzięcia. Działają w organizacjach
sportowych, religijnych, kulturalnych i charytatywnych.
Zazwyczaj mało kto wie, że funkcjonujący obok nich spo-
łecznicy, to funkcjonariusze Służby Więziennej.
st. szer. Marcin Kalinowski
Wiadomości Wiśnickie 31
WIŚNICKIE SPECJAŁY
Nasz region jak wiele innych, bogaty jest w tradycje
kulinarne. Od wieków obok kuchni dworskiej na wiśni-
ckim zamku, funkcjonowała kuchnia tradycyjna, którą
kultywowała ludność zamieszkująca nasz region.
Podstawą było bazowanie na produktach, których do-
starczała ziemia, las i woda, prostych, pożywnych a prze-
de wszystkim świeżych. Do dziś wiele gospodyń korzysta
z wiedzy i doświadczenia minionych pokoleń wyczarowu-
jąc z tych produktów smaczne potrawy, będące wizytówką
regionu.
W Ośrodku Edukacji Regionalnej w Starym Wiśniczu
odbywają się Konkursy Kulinarne w bieżącej IX edycji
przedmiotem konkursu „Wiśnickich Specjałów” były zupy.
Do udziału w nim zgłosiło się wiele chętnych osób, a wśród
nich: Maria Wojewoda, Elżbieta Sułek, Katarzyna Błoniarz
i Janina Chojecka ze Starego Wiśnicza, Halina Krawczyk,
Paulina Tworzyło i Grażyna Tworzyło z Muchówki, Danuta
Feliksiak, Bogumiła Cholewa i Kazimiera Maliszczak
z Kopalin, Bogusława Stec i Lucyna Igielska z Kobyla,
Renata Skotnicka, Helena Kapcia, Halina Wójcie, Beata
Majcher i Małgorzata Piech z Olchawy.
1 kwietnia 2017r. w OER pokosztować można było m.in.
„rosołu z gwoździa”, różnorodnych zup grochowych, świę-
conki na serwatce, zupy szczawiowej, zupy ziemniaczanej
na zasmażce, flaków wołowych, zupy kminkowej, krup-
Koło Gospodyń Wiejskich z Olchawy
32 Wiadomości Wiśnickie
niku na żeberku, kapuśniaków, barszczu czerwonego za-
bielanego z gniecionymi ziemniakami i cebulką. Okazale
prezentowały się również stoiska wystawiennicze, na któ-
rych prezentowano potrawy podawane w tradycyjny spo-
sób. Oceny potraw i stoisk dokonało powołane przez or-
ganizatorów jury, w którym pracowali pani Grażyna Filip
kierownik PZDR w Bochni, Sylwia Stachowicz — etnolog,
Halina Żołna — technolog żywienia i pan Adam Kwaśniak —
Radny Sejmiku Województwa Małopolskiego. Zadanie do
łatwych nie należało. Wszystkie potrawy w znakomitym
wydaniu zachwycały smakiem. Podjęto decyzję o przyzna-
niu wszystkim potrawom tytułu „Wiśnicki Specjał 2017”.
Nagrodę publiczności otrzymał barszcz czerwony zabiela-
ny z gniecionymi ziemniakami i cebulką.
Jurorzy zachęcali, aby powrócić do tradycji przygoto-
wywania zup, a szczególnie dwóch bardzo charaktery-
stycznych dla regionu lecz już zapomnianych: płucek na
serwatce, które przygotowała Pani Maria Wojewoda i zupy
ziemniaczanej na baraninie, którą wykonała pani Elżbieta
Sułek. Wszystkim uczestnikom konkursu nagrody wręczyła
Pani Burmistrz Małgorzata Więckowska, Adam Kwaśniak
Radny Województwa Małopolskiego i Dyrektor MOK
Leszek Marszałek.
Bernadeta Błoniarz
XIII EDYCJA BRYDŻOWEGO ROZDANIA
W ostatni weekend czerwca 2017 roku Towarzystwo
Miłośników Wiśnicza, Muzeum Ziemi Wiśnickiej
oraz Małopolski Związek Brydża Sportowego pod
Honorowym Patronatem Burmistrza Nowego Wiśnicza
Pani Małgorzaty Więckowskiej już po raz trzynasty
zorganizowało Wiśnicki Weekend Brydżowy, który
został rozegrany w sali rycerskiej na zamku Kmitów
i Lubomirskich.
Zamek Kmitów i Lubomirskich jest niezwykle
cennym zabytkiem architektury wczesnego baroku na
ziemiach polskich, jednym z najlepiej zachowanych
przykładów budownictwa obronnego w kraju. Znajduje
się na historycznym szlaku pomiędzy Krakowem
a południem Europy, łączy w sobie kulturę, sztukę
i tradycję śródziemnomorską w obszarze Karpat. Niegdyś
był siedzibą arystokratycznych rodów, dziś jest miejscem,
które koniecznie trzeba odwiedzić, zobaczyć i poznać.
Docenili to gracze brydżowi z terenu kilku województw
Naszego Kraju, którzy w sile 56 duetów zjawili się na
zmaganiach brydżowych w murach wiśnickiego zamku.
W ramach mitingu rozegrano trzy turnieje, dwa w piękny
sobotni dzień :
- w VIII Turnieju o Puchar Burmistrza Nowego Wiśnicza na
zapis średni pierwsze pięć miejsc zdobyły następujące pary:
1. Adam Białek - Jaworzyna Muszyna - Krynica
Waldemar Krakowski - Hetman Nowy Wiśnicz,
2. Józef Turecki - Hotel Polski Mielec,
Andrzej Janda - Greinplast Dębica,
3. Józef Korta - Hetman Nowy Wiśnicz,
Henryk Kowalczyk - Hetman Nowy Wiśnicz,
4. Ryszard Jaśkiewicz - ALF 1 Nowy Sącz,
Stanisław Jaśkiewicz - ALF I Nowy Sącz,
5. Jerzy Kozłowski - ALF 3 Nowy Sącz,
Adam Waśko - ALF 3 Nowy Sącz.
VIII Turniej o Puchar Burmistrza Nowego Wiśnicza na
zapis maksymalny, w którym pierwsze pięć miejsc zdobyły
następujące pary:
1. Ryszard Jaśkiewicz - ALF I Nowy Sącz,
Stanisław Jaśkiewicz - ALF I Nowy Sącz,
2. Józef Turecki - Hotel Polski Mielec,
Andrzej Janda - Greinplast Dębica,
3. Andrzej Lasota - TKKF Drogowiec Kraków,
Michał Tuszyński - Singelton Kraków,
4. Janusz Szyszkowski - Singleton Kraków,
Stanisław Waśko - ALF 2 Nowy Sącz,
5. Eugeniusz Cieśla - Singelton Nowy Szącz,
Piotr Turczynowicz - ALF 2 Nowy Sącz.
W niedzielę został rozegrany XIII Turniej Brydża
Sportowego Par „O puchar Burmistrza Nowego Wiśnicza”,
turniej jest rozgrywany w ramach XII edycji GRAND PRIX
POLSKI POŁUDNIOWO-WSCHODNIEJ.
W turnieju rozegrano 5 mini sesji klasyfikacyjnych na
zapis maksymalny. W turnieju ogólnopolskim zwyciężyły
następujące pary brydżowe:
1. Józef Barczyk - Ekspens Kraków
Turneiej brydżowy 2017 w Sali Rycerskiej
Ryszard Cieślik - Lajkonik Kraków,
2. Janusz Skrzypek - Dyktator Kraków,
Jacek Kalinowski - Dyktator Kraków,
3. Aleksander Jezior -Towarzystwo Sportowe Wisła Kraków,
Maciej Szczerczak - Towarzystwo Sportowe Wisła
Kraków,
4. Marek Pietraszek - Elektromontaż Rzeszów,
Jacek Znamierowski - Elektromontaż Rzeszów,
5. Andrzej Hycnar - Skobud Tarnobrzeg,
Stefan Skowron -Skobud Tarnobrzeg.
Niedzielny turniej zakończył się w piękny słoneczny
wieczór, nagrody regulaminowe i rzeczowe ufundowane
przez sponsorów turnieju wręczyła Pani Burmistrz
Nowego Wiśnicza Małgorzata Więckowska oraz Prezes
Towarzystwa Miłośników Wiśnicza Pan Stanisław
Domański. W skierowanych do uczestników słowach Pani
Burmistrz zaprosiła graczy na kolejny turniej brydżowy,
który tradycyjnie zostanie rozegrany w murach wiśnickiego
zamku. Organizatorzy turnieju składają serdecznie
podziękowania załodze, pracownikom i kierownictwu
Muzeum Ziemi Wiśnickiej za stworzenie miłej i przyjaznej
atmosfery dla tak licznej grupy graczy z terenu kilku
województw Naszego Kraju, którzy spędzili ten piękny
weekend w naszej miejscowości i mamy nadzieję, że będą
częściej odwiedzać naszą miejscowość, nie tylko z okazji
zawodów brydżowych.
Do zobaczenie za rok i mamy nadzieję, że w większym
towarzystwie.
Waldemar Krakowski
WIADOMOŚCI WIŚNICKIE KWARTALNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY
Wydawca: Miejski Ośrodek Kultury w Nowym Wiśniczu, ul. Rynek 6, tel. 14 612 87 04
Redaktor naczelny: Leszek Marszałek.
Skład redakcyjny: Bernadetta Błoniarz, Barbara Burdak, Barbara Szota-Rekieć,
Michał Tabor, Regina Wielgus.
Skład i łamanie: Agata Załupska
Zdjęcie na okładce: Panorama Królówki z kościołem
Druk: Drukarnia „Profit Media”, Sławomir Trzósło, Bochnia, ul. Partyzantów 22,
tel. 146113055. Nakład 600 egz.
Redakcja zwraca się z prośbą o nadsyłanie materiałów i tekstów do gazety na
adres wydawcy i zastrzega sobie prawo do skracania tekstów.
Wiadomości Wiśnickie 33
SPORTOWA RYWALIZACJA W BIEGACH PRZEŁAJOWYCH
Dnia 28 marca 2017r. na stadionie w Wiśniczu, ucz-
niowie szkół podstawowych oraz gimnazjalnych z tere-
nu naszej gminy rywalizowali w Drużynowych biegach
przełajowych. Zawody gminne odbywały się w ramach
Igrzysk Młodzieży Szkolnej i Gimnazjady 2016/2017.
W kategorii szkół podstawowych zespół składał się z 6
uczniów/uczemnic z rocznika 2006 i 2007 oraz 6 uczniów/
uczemnic z rocznika 2004-2005. Jako pierwsza na linii
startu pojawiła się grupa młodsza, następnie grupa starsza.
Dziewczęta miały do pokonania dystans 800 m, chłopcy
natomiast 1000 m. Ostateczny wynik był sumą miejsc uzy-
skanych przez grupy. W kategorii dziewcząt na pierwszym
miejscu podium uplasowała się drużyna z ZS w Nowym
Wiśniczu, na drugim natomiast z ZS w Królówce. Wśród
chłopców I miejsce zajęła drużyna z ZS w Nowym Wiśniczu,
2 miejsce ZS w Królówce, 3 miejsce SP w Muchówce.
W kategorii szkół gimnazjalnych dziewczęta rywalizo-
wały na dystansie 1200 m, chłopcy mieli do pokonania 1600
m. Zespoły zarówno dziewcząt jak i chłopców liczyły 6 za-
wodników. Suma miejsc na mecie zdobytych przez wszyst-
kich członków zespołu decydowała o jego miejscu w kla-
syfikacji drużynowej. W kategorii dziewcząt i chłopców 1
miejsce zajęła drużyna z ZS z Nowego Wiśnicza, drugie
z ZS z Królówki.
Zatem uczniowie Szkoły Podstawowej i Gimnazjum
z Nowego Wiśnicza reprezentowali naszą gminę podczas
zawodów powiatowych 6 kwietnia 2017r. w Łapanowie.
W grupie szkół podstawowych w klasyfikacji indywidual-
nej chłopców uczeń SP w Nowym Wiśniczu Kuc Filip zdo-
był I miejsce, drużyny natomiast uplasowały się na drugim
miejscu podium. W kategorii szkół gimnazjalnych drużyna
dziewcząt zdobyła 3 miejsce, zaś chłopców miejsce drugie.
Kolejną dyscypliną rozgrywaną w ramach zawodów
gminnych była Piłka nożna chłopców „„,6-ki”. Mecze odbyły
się 5 maja 2017r. na Orliku w Starym Wiśniczu. Do rywa-
lizacji zgłosili się zawodnicy z czterech gimnazjów z na-
szej gminy, a mianowicie uczniowie Gimnazjum z Kobyla,
Królówki, Nowego i Starego Wiśnicza. Po rozlosowaniu
numerów drużyn i ustaleniu kolejności spotkań przystąpio-
no do gry. Niepokonanym okazał się zespół z Gimnazjum
z Kobyla, który nie przegrał żadnego meczu. Na drugim
miejscu uplasowała się drużyna z Królówki, która przegra-
ła tylko ze zwycięzcami (0:1). Na trzecim miejscu znalazł
się zespół z Gimnazjum z Nowego Wiśnicza, na czwartym
natomiast uczniowie z Gimnazjum ze Starego Wiśnicza.
Drużyna z Gimnazjum w Kobylu reprezentowała naszą gmi-
nę podczas zawodów powiatowych w Bochni, które również
wygrała i tym samym awansowała do zawodów rejonowych
w Krzeszowicach.
Również w maju (11.V. 2017r.) na stadionie w Wiśniczu
rozegrano zawody na szczeblu gminnym w Czwórboju LA.
Do zawodów przystąpili uczniowie szkół podstawowych
z Królówki (chłopcy) oraz z Nowego Wiśnicza (dziewczęta
i chłopcy). Rozgrywki obejmowały: bieg na 60 m, rzut pił-
ką palantową, skok w dal, bieg : dla dziewcząt 600 m, dla
chłopców 1000 m.
34 Wiadomości Wiśnickie
Pierwsze miejsce zajęły dziewczęta z ZS w Nowym
Wiśniczu, w kategorii chłopców I miejsce ZS w Królówee,
2 miejsce ZS w Nowym Wiśniczu.
Zdobywcy pierwszych miejsc 15.05.2017r. reprezento-
wali naszą gminę na zawodach powiatowych w Bochni.
W dniach 17-18 maja 2017r. rozgrywano ostatnie już
w tym roku szkolnym zawody na szczeblu gminnym.
W pierwszym dniu zmagań na Orliku w Starym Wiśniczu ro-
zegrano mecze w Mini piłce nożnej chłopców „,7-mki” . Do
rywalizacji zgłosili się uczniowie ze szkół podstawowych
z Muchówki, Kobyla, Królówki, Nowego Wiśnicza oraz
Starego Wiśnicza. Zawody odbywały się w ramach Igrzysk
Młodzieży Szkolnej 2016/2017. Po zaciętej rywalizacji
na pierwszym miejscu uplasowała się drużyna z Nowego
Wiśnicza, na drugim z Muchówki a na trzecim z Królówki.
Drugiego dnia zawodów na stadionie w Wiśniczu odbyła
się Drużynowa Szkolna Liga LA, do uczestnictwa w której
zgłosiło się Gimnazjum z Królówki oraz z Nowego Wiśnicza.
W ramach rywalizacji uczestnicy brali udział w biegu na
100 m, 300 m, 600 m (dziewczęta) 1000 m (chłopcy), skoku
w dal, pchnięciu kulą, sztafecie 4x100 m.
Zarówno w grupie dziewcząt jak i chłopców pierwsze
miejsca zdobyły drużyny z Gimnazjum z Nowego Wiśnicza,
drugie miejsca natomiast zajęli uczniowie z Gimnazjum
z Królówki. Zwycięzcy tych zawodów reprezentowali na-
szą gminę podczas eliminacji powiatowych 24 maja 2017r.
w Bochni, podczas których dziewczęta zdobyły drugie miej-
sce, chłopcy natomiast czwarte.
Kończąc rywalizację sportową na szczeblu gminnym,
w tym roku szkolnym, dziękuję wszystkim Nauczycielom
wf-u za zaangażowanie i pomoc w przeprowadzeniu zawo-
dów, Pielęgniarkom za zabezpieczenie opieki i wsparcie
medyczne, Dyrektorom szkół za udostępnienie sal na czas
rozgrywek oraz wszystkim Uczniom, którzy brali udział
w eliminacjach gminnych za zaangażowanie, ducha walki
i sportowe zachowanie.
Gminny Koordynator Sportu
Barbara Burdak
Drużynowe biegi przełajowe. fot. archiwum UM
Pakiety skierowane dla nowych klientów zainteresowanych łączem światłowodowym!
Pakiet MyFIBER Umowa na 24 miesiące PROMOCJA !
Instalacja Abonament Router bezprzewodowy
MyFIBER 60+ do 60 Mega*
(60Mbps/6Mbps) 149 1 49 zł 1a
*
MyFIBER 100+ do 100 Mega 99 59 2ł |
(100Mbps/10Mbps)
k
MyFIBER 200+ do 200 Mega 5 99 + ię
(200Mbps/10Mbps)
MyFIBER 300+ do 300 Mega*
y ma 3 1a 119 zł 12
(300Mbps/10Mbps)
WUUTUIUE
2, Sa KREDYT LETNI
| "a SE 7 dla Klientów indywidualnych
Do W OL N JYy Cc H © : =| _ 0 N K ( E JN S U N NE 2 YJ J ih TY po —
Bank podejmuje decyzje o Gdzeleńia kredytu po Aokonsnia oceny
zdolnosci kredytowej
Szczegółowe informacje dostępne są w Oddziałach Banku
Oddział w Nowym Wiśniczu, Rynek 23 www.bsr.krakow.Dl
Filia w Bochni, ul.Bracka 4a B R
POK w Bochni, ul. Kazimierza wielkiego 26 spoldzegy
POK w Lipnicy Murowanej 102 Rzemiosł a
NOC dla FIRM
n e ik
FIRMA DOBRZE ZAOPIEKOWANA
NOWOCZESNE KONTO, KTÓRE SPEŁNI TWOJE OCZEKIWANIA:
© prosty dostęp do bankowości internetowej i mobilnej
© wygodne karty płatnicze VISA
© korzystna oferta zakupu terminali płatniczych
© możliwosć uruchomienia kredytu obrotowego ułatwiającego
bieżace regulowanie płatności
W ofercie Banku również szeroki wybór innych kredytów dedykowanych dla Firm
oraz atrakcyjne ubezpieczenia dla przedsiembiorców
CHRONÓW KWARTALNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY
KOBYLE a EH
ie. Wiadomości
O ACZ ISniGKie
WISNICZ MAŁY
KRÓLÓWKA
LEKSANDROWA
NOWY WIŚNICZ SIERPIEŃ - GRUDZIEŃ ROK 2017 NR 144 ISSN-1231-9066 CENA 4 ZŁ
ŁOMNA
MUCHOWKA
OLCHAWA .
POŁOM DUZY
400 lat Nowego Wiśnicza
—1616-2016—
„Bóg się rodzi, moc truchleje”
Niech słowa tej Kolędy będą preludium
do czasu prawdziwej radości, spokoju i szczerości,
wypływających z głębi czystych serc,
gdzie skryła się Boża Miłość.
Aby cud Bożego Narodzenia
umocnił wiarę w twórcze działanie miłości i dobroci,
a życzliwość stołu wigilijnego przeniosła się
w zwykłą codzienność
Nowego Roku
OD BURMISTRZA
Szanowni Państwo,
Zbliżające się Święta Bożego
Narodzenia, na które wielu z nas cze-
ka z utęsknieniem, to również zwia-
stun końca roku — czasu wytężonej
pracy, która zaowocowała realizacją
"|wielu inwestycji na terenie Gminy
Nowy Wiśnicz.
Sukcesywnie w całej gminie po-
prawiana jest infrastruktura drogowa, projektowane są
i budowane nowe odcinki chodników. Powstają również
nowe odcinki kanalizacji i wodociągów. Dużym sukcesem
jest otwarte w czerwcu bieżącego roku Miasteczko Ruchu
Drogowego przy Szkole Podstawowej w Starym Wiśniczu
oraz zakup samochodu ratowniczo - gaśniczego dla OSP
w Królówce. Zgodnie z założeniami postępują również
prace przy kończeniu budowy drugiego skrzydła szkoły
w Nowym Wiśniczu. Z powodzeniem realizowany jest
budżet obywatelski, który cieszy się dużym zainteresowa-
niem wśród lokalnej społeczności.
Niewątpliwie największym sukcesem gminy w ostatnim
czasie są pozyskane Środki z funduszy zewnętrznych (w bie-
żącym roku ponad 13 mln), za które część inwestycji udało
już się zrealizować, kolejne właśnie trwają, a część z nich
dopiero się rozpocznie. Dzięki pozyskanym funduszom
powstaną przede wszystkim kolejne odcinki wodociągów
i kanalizacji. Przeprowadzona zostanie termomodernizacja
dziewięciu budynków użyteczności publicznej. A pozyska-
ne środki na poszerzenie oferty turystycznej i rekreacyjnej
poprzez budowę tzw. parku 400-lecia u podnóża wiśni-
ckiego zamku w przyszłości przyczynią się do zwiększenia
atrakcyjności naszego regionu.
Realizacja tak wielu przedsięwzięć była możliwa dzięki
zaangażowaniu wielu osób i dobrej współpracy pomię-
dzy Radnymi Rady Miejskiej, Sołtysami, członkami Rad
Sołeckich i Mieszkańcami naszej gminy. Dziś z perspek-
tywy minionego roku stwierdzam, że nie było łatwo, ale
społeczna akceptacja, zaangażowanie pracowników urzędu
i jednostek organizacyjnych pomogła mi zrealizować wiele
zamierzonych celów. Przed nami nowy rok i kolejne wy-
zwania. Mam nadzieję, że dzięki dalszej, dobrej współpra-
cy z Radą Miejską oraz Państwa akceptacji, uda nam się
zrealizować jeszcze więcej zadań, które wpłyną na poprawę
jakości życia mieszkańców oraz wizerunku i atrakcyjności
naszej gminy.
Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia
życzę wielu radosnych i ciepłych chwil, odpoczynku przy
rodzinnym stole, a nadchodzący Nowy Rok niech spełni
wszelkie marzenia i obfituje w sukcesy.
Burmistrz Nowego Wiśnicza
Małgorzata Więckowska
OD REDAKCJI
Mija kolejny rok. Jesteśmy starsi, bogatsi w życiowe
doświadczenia. Czy był to czas spełnionych marzeń, zre-
alizowanych planów, a może minął zbyt szybko, w goni-
twie dnia codziennego, bez chwil na refleksję o szczęściu,
przemijaniu? Może nękani niepowodzeniami losu chce-
my, aby jak najszybciej zakończył się, mając nadzieję,
że z nadejściem „nowego” odmieni się na lepsze.
Zaglądając do kalendarium ważniejszych dat z dziejów
ziemi wiśnickiej z łatwością możemy wychwycić te, które
miały znaczący wpływ na rozwój naszego miasta, okolicz-
nych wsi i poszczególnych społeczności. Czasami były
to doniosłe wydarzenia, ważne czyny i decyzje, ale także
narodziny lub śmierć wybitnych postaci. Jest ich wiele, nie
wszystkie spisane, zapamiętane.
Przywołane przeze mnie daty, niech przypomną nie-
które, okrągłe rocznice z historii wiśnickiej
społeczności. W bieżącym roku mija 380
rocznica śmierci Macieja Trapoli (30 grud-
nia 1637 r.), architekta, według którego pro-
jektów i koncepcji powstały najznaczniej-
sze budowle Wiśnicza czasów Stanisława
Lubomirskiego. 370 lat temu (11 sierpnia
1647 r.) został konsekrowany kościół pw.
Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.
Tenże kościół zniszczony w 1863 r. przez
wielki pożar Wiśnicza, został odnowiony
150 lat temu w roku 1867. Również 150
lat temu został namalowany przez Jana
Matejkę obraz ,„,Wskrzeszenie Łazarza”, który jest własnoś-
cią wiśnickiej parafii. 110 lat temu (14 maja 1907 r.) urodził
się Jan Stasiniewicz, malarz, autor cyklu „Wariacje na temat
Wiśnicza”. W roku 1957 (26 sierpnia) minęła 60 rocznica
śmierci Władysława Wojasa, wieloletniego kierownika
szkoły w Nowym Wiśniczu. Przed pół wieku (27 kwietnia
1967 r.) zmarł Stanisław Fischer, założyciel Państwowego
Liceum Sztuk Plastycznych w Nowym Wiśniczu. Zaledwie
piętnaście lat wstecz (15 sierpnia 2002 r.) miało miejsce od-
słonięcie pomnika Juliusza Kossaka oraz otwarcie Muzeum
Ziemi Wiśnickiej.
Koniec roku to dobry czas do podsumowań, refleksji,
ale przede wszystkim czas, w którym kultywujemy prze-
piękny, polski zwyczaj spotykania się przy wigilijnym stole,
łamania się opłatkiem, śpiewania kolęd i składania sobie ży-
czeń. Redakcja Wiadomości Wiśnickich
dziękuje wszystkim czytelnikom i sym-
patykom za każdą okazaną życzliwość
i pomoc oraz twórczą krytykę, za to, że
jesteście z nami. W tym szczególnym
czasie, czasie Bożego Narodzenia, sym-
bolicznie i dosłownie pragniemy prze-
łamać się białym opłatkiem oraz złożyć
najserdeczniejsze życzenia błogosławio-
nych świąt i szczęśliwego Nowego 2018
Roku.
Leszek Marszałek
Wiadomości Wiśnickie 3
FESTIWALOWO, PATRIOTYCZNIE I ŻOŁNIERSKO
Przez 15 lat nie stracił nic na swojej aktualności i mocy
W 2002 roku w Nowym Wiśniczu zorganizowano pierw-
szy konkurs piosenki żołnierskiej i patriotycznej. Wówczas
mało kto przypuszczał, że po latach przerodzi się w jeden
z bardziej znanych i lubianych festiwali w Małopolsce.
Niezmienną ideą tego konkursu jest propagowanie wartości
patriotycznych oraz popularyzowanie historii w przystępny
i przyjemny sposób. Festiwal jako kulturowe wydarzenie,
łączy w sobie widowisko muzyczne z nastrojem entuzja-
stycznego święta, podczas którego następuje specyficzna
symbioza refleksji i radości uczestników.
Prezentacje konkursowe
3 listopada odbyły się prezentacje konkursowe. Pomimo
listopadowej, ponurej pogody od porannych godzin, aż do
późnego popołudnia, w sali widowiskowej MOK, pojawiali
się kolejni uczestnicy - soliści, zespoły, chóry. Przed ko-
misją artystyczną, po za liczną reprezentacją Gminy Nowy
Wiśnicz, wystąpili uczestnicy, m.in. z Krakowa, Tymbarku,
Nowego Sącza, Kęt, Bochni, ale również z Trzciany,
Kamionnej, Wojnarowej, Sieprawia a nawet z odległych
Piorunek czy Lipnicy Wielkiej. Z grupy 56 wykonawców,
jury nominowało do finałowego koncertu 18 laureatów.
Lubimy tu przyjeżdżać
W relacjach uczestników konkursu przewijały się różne
wypowiedzi. Ale za każdym razem, kiedy padało pytanie
o uzasadnienie uczestnictwa w tym festiwalu, z naciskiem
na słowa „piosenki patriotycznej”, odpowiedzi były dojrza-
łe i przemyślane. Owszem, ważne jest, aby zaistnieć przed
jurorami, rówieśnikami, publicznością, bo po to jest prze-
cież konkurs. Ale zaraz po tych słowach padały konkretne
uzasadnienia: pomijając stres tu jest fajnie, uroczyście,
swobodnie i radośnie. Lubimy tu przyjeżdżać z kilku powo-
dów, m.in. można tu poczuć dumę z polskości, my młodzi po-
trzebujemy odpowiedniego wzorca, te piosenki do nas prze-
mawiają, mówią o prostych, wielkich ludziach. l jeszcze
wypowiedz małej Weroniki: Lubię śpiewać. To prawda, ten
festiwal ma ważne przesłanie. Spełniając swój obowiązek,
jednocześnie spełniam swoje marzenia i sprawiam radość
innym — moja mama jest na widowni.
Barwy i symbole
W ramach festiwalowego cyklu, 7 listopada w galerii
piwnic ratuszowych odbyło się również spotkanie, na któ-
rym mówiono o symbolach i barwach narodowych zilustro-
wanych ważnymi wydarzeniami historycznymi dla narodu
polskiego. Wykład Pani Agnieszki Kaczmarczyk, nauczy-
cielki i pasjonatki historii został niezwykle ciepło przyję-
ty przez uczniów klas 6 Szkoły Podstawowej w Nowym
Wiśniczu. W drugiej części spotkania sala wykładowa
została zamieniona przez animatorów MOK na pracownię
rękodzielniczą, aby uczestnicy mogli zapoznać się z zasa-
dami wykonywania kokard narodowych, którymi w dniu 11
listopada przyozdabiano strój m.in. uczestników koncertu
festiwalowego w sali rycerskiej wiśnickiego zamku.
Uroczystości patriotyczno-religijne
11 listopada w godzinach południowych w kościele
parafialnym odbyła się msza św. za Ojczyznę. Po nabożeń-
stwie uformował się pochód, w którym poczty sztandarowe,
przedstawiciele samorządu i wszyscy uczestnicy w skupie-
niu przeszli pod pomnik Pamięci na Wzgórzu Zamkowym,
gdzie mieszkańcy miasta i gminy zwyczajowo oddają cześć
„Tym, którym Bóg, Honor i Ojczyzna ważniejsze były niż
życie”. Po wystąpieniu Burmistrza Nowego Wiśnicza do
przybyłych na uroczystośc, została odmówiona modlitwa
za poległych w obronie ojczyzny, a następnie przy rytmach
werbla zostały złożone wiązanki kwiatów i znicze.
Koncert Laureatów Festiwalu
W sali rycerskiej wiśnickiego zamku odbyła się finalna
część „Festiwalu z pieśnią patriotyczną i żołnierską przez
wieki” oraz zakończenie obchodów 99 rocznicy święta
Niepodległości obchodzonych na wiśnickiej ziemi. W kon-
cercie wystąpili laureaci festiwalu.
Wokalno muzyczne występy dzieci, młodzieży gimna-
zjalnej, licealnej i studiującej oraz zespoły stworzyły nie-
zapomniane widowisko. Zaśpiewane piosenki były formą
XV festiwaf
ZOO WB ZW ZAYTŃ
I ŹOŁNIERSKĄ PRZEZ WIEKI
Warsztaty „Symbole narodowe” w Galerii „Fakt”
swoistego reportażu, w którym przeplatały się nadzieja
i heroizm, żal i radość, bunt i miłość zwykłego polskiego
powstańca, partyzanta, żołnierza.
Laureatom zostały wręczone nagrody, wyróżnienia oraz
pamiątkowe dyplomy, ale podziękowania i zasłużone brawa
należą się wszystkim uczestnikom, ich opiekunom, rodzicom
Uroczyste złożenie kwiatów pod pomnikiem przez władze
samorządowe
i nauczycielom za to wielkie świadectwo Polskości i patrio-
tyzmu, za tą niezwykłą lekcję historii.
Festiwal został zrealizowany przy wsparciu finansowym
Województwa Małopolskiego.
Leszek Marszałek
UROCZYSTOŚĆ POŚWIĘCENIA SAMOCHODU DLA OSP
W KRÓLÓWCE
Dzień 18 listopada 2017 roku zapisał się w szczególny
sposób na kartach historii Ochotniczej Straży Pożarnej
w Królówce. W tym dniu miała miejsce uroczystość po-
święcenia samochodu ratowniczo-gaśniczego Mercedes-
Benz typ Actros 1835 zakupionego na potrzeby tamtej-
szej jednostki OSP.
Uroczystość _ rozpo-
częła się o godz. 14 mszą
św. w Kościele parafial-
nym pw. Przemienienia
Pańskiego w Królówce,
podczas której homi-
lię wygłosił _ Kapelan
Powiatowy ' Strażaków
- ks. Stanisław Szczygieł.
Po mszy, w asyście po-
cztów sztandarowych
i Strażackiej Orkiestry
Dętej z Królówki uczest-
nicy przeszli na plac przy
remizie OSP, gdzie odbył
się uroczysty apel.
Po złożeniu ra-
portu przez Dowódcę Uroczystości, Grzegorza Cieślę,
Stanisławowi Nowakowi, Małopolskiemu Komendantowi
Wojewódzkiemu Państwowej Straży Pożarnej i przyjęciu
meldunku, przy dźwiękach hymnu państwowego wciągnię-
to na maszt flagę państwową.
Kolejnym punktem uroczystości
Przed remizą w Królówce
było powitanie
przybyłych gości przez Prezesa OSP w Królówce, Jana
Wołka. Swą obecnością zaszczycili: Urszula Rusecka -
Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, Stanisław Nowak
- Małopolski Komendant Wojewódzki PSP, Włodzimierz
Więckowski - Dyrektor Okręgowy Służby Więziennej
w Krakowie, Ludwik
Węgrzyn - Prezes
Zarządu Oddziału
Powiatowego Związku
OSP RP w Bochni, a za-
razem Starosta Bocheński,
Piotr Gadowski
- z-ca Komendanta
Powiatowego PSP
w Bochni, Robert Cieśla -
Dowódca jednostki ratow-
niczogaśniczej w Bochni,
Jerzy Łacny - Radny
Powiatu Bocheńskiego,
Małgorzata Więckowska
- Burmistrz
Nowego Wiśnicza,
Radni Rady Miejskiej
z Przewodniczącym Mirosławem Chodurem na czele,
Paweł Jastrzębski - Dyrektor Zakładu Karnego w Wiśniczu,
Krzysztof Cetnarski - z-ca Komendanta Policji w Nowym
Wiśniczu, Józef Janus - Proboszcz parafii Królówka,
Leszek Marszałek - Dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury,
Sławomir Błoniarz - Prezes Zarządu Gminnego OSP RP
Wiadomości Wiśnickie 5
Przemarsz na plac uroczystości poświęcenia wozu strażackiego
w Nowym Wiśniczu, Edward Oświęcimka - Komendant
Gminny OSP w Nowym Wiśniczu, Prezesi oraz Komendanci
wszystkich jednostek działających na terenie naszej gminy
oraz towarzyszące im poczty sztandarowe, Mieszkańcy tej
miejscowości oraz Strażacka Orkiestra Dęta z Królówki
z kapelmistrzem Andrzejem Czubanem uświetniająca ca-
łość uroczystości.
To szczególne wydarzenie było również okazją do wrę-
czenia medali Za Zasługi dla Pożarnictwa, które wręczył
Stanisław Nowak - Małopolski Komendant Wojewódzki
PSP wraz z Ludwikiem Węgrzynem - Starostą Bocheńskim.
Złoty medal otrzymał Albin Kiełtyka, Srebrny - Mariusz
Zgłobicki, Brązowy - Damian Cybura. Odznakę Wzorowego
Strażaka z rąk Starosty Bocheńskiego i Prezesa Zarządu
Gminnego OSP w Nowym Wiśniczu, odebrał druh Marcin
Łącki. Następnie Burmistrz Nowego Wiśnicza po odczytaniu
aktu przekazania wraz z Przewodniczącym Rady Miejskiej,
w asyście Małopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP
i Starosty Bocheńskiego, wręczyła dokumenty i kluczyki do
samochodu pożarniczego na ręce Prezesa OSP w Królówce,
Jana Wołka i kierowcy, Piotra Brzegowego. Chwilę później
nastąpiło próbne uruchomienie samochodu oraz włączenie
sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Następnie po odmó-
wieniu krótkiej modlitwy, przy dźwiękach Roty, ksiądz
Józef Janus, proboszcz tamtejszej parafii, dokonał poświę-
cenia samochodu.
Uroczystość była dogodną okazją dla wdzięcznych stra-
żaków z OSP Królówka do wręczenia statuetek okolicznoś-
ciowych oraz podziękowań dla osób, które wsparły finanso-
wo zakup nowego samochodu. Prezes tamtejszej jednostki
6 Wiadomości Wiśnickie
podkreślił, że realizacja zadania, jakim był zakup samocho-
du strażackiego dla OSP w Królówce, nie byłaby możliwa
bez pomocy i wsparcia finansowego Burmistrza Nowego
Wiśnicza, Pani Małgorzaty Więckowskiej oraz Radnych
Rady Miejskiej w Nowym Wiśniczu, którym złożył ser-
deczne podziękowania. Z budżetu Gminy Nowy Wiśnicz
wydatkowano bowiem 300 000,00 zł, podczas gdy wartość
całkowita samochodu to 326 000,00 zł. Słowa wdzięczności
skierowane zostały również na ręce Starosty Bocheńskiego,
Prezesa Koła Rolniczego z Królówki, Pana Wiesława
Stochla oraz wszystkich ofiarodawców, którzy wsparli za-
kup samochodu i organizację uroczystości. Na zakończenie
podziękowano również Zarządowi i Druhom tamtejszej
jednostki za ich służbę na rzecz lokalnej społeczności i bez-
interesowne niesienie pomocy w wielu wymiarach.
Kolejny punkt spotkania stanowiły przemówienia oko-
licznościowe zaproszonych gości, którzy pogratulowali
Strażakom nowego nabytku i podziękowali za całokształt
pracy, za poświęcenie i zaangażowanie, podkreślając rangę
strażaka i doceniając ich wysiłek. Po części oficjalnej wszy-
scy obecni zostali zaproszeni na poczęstunek przygotowany
przez Strażaków tamtejszej jednostki, gdzie przygrywała
kapela ludowa „„Królewianie” pod przewodnictwem Albina
Kiełtyki.
Niech zatem nowo zakupiony samochód w rękach na-
szych strażaków ochotników służy zarówno mieszkańcom
Królówki i Gminy Nowy Wiśnicz.
Regina Wielgus
Nadbryg. Stanisław Nowak Małoplski Komendant Wojewódzki
PSP wręcza Złoty medal za zasługi dla pożarnictwa Albinowi Kiełtyce
Symboliczne przekazanie kluczyków do samochodu strażackiego
WYNIKI III EDYCJI BUDŻETU OBYWATELSKIEGO
W GMINIE NOWY WIŚNICZ
Jesienią bieżącego roku już po raz trzeci odbyło się
głosowanie na projekty zadań zgłoszonych do realizacji
w ramach budżetu obywatelskiego w 2018 roku.
Mieszkańcy gminy w okresie od 13 do 29 września
mieli możliwość oddania głosu na jedno z zadań z listy 30
projektów dopuszczonych do głosowania. Głosować można
było przez internet za pośrednictwem strony internetowej
https://bo.nowywisnicz.pl, bądź tradycyjnie w Urzędzie
Miejskim. Ostatecznie w wyniku głosowania wyłonionych
zostało 18 zadań do realizacji w 2018 roku. W głosowaniu
wzięło udział 4488 mieszkańców gminy, co daje frekwen-
cję na poziomie 41,14 % (zbliżoną do roku poprzedniego).
Przeważająca liczba głosów została oddana metodą tra-
dycyjną, za pomocą kart do głosowania. Z, tej możliwości
skorzystało ok. 69 % głosujących, reszta oddała swój głos
za pomocą systemu elektronicznego.
Poniżej przedstawiamy Państwu listę projektów reko-
mendowanych wraz z szacunkowymi kosztami ich rea-
lizacji. Zgodnie z regulaminem budżetu obywatelskiego
w przypadku braku odpowiedniej ilości projektów, nieroz-
dysponowania wszystkich środków w danym sołectwie lub
gdy kwota wymagana do realizacji wygrywającego projek-
tu okaże się niższa niż planowana, istnieje możliwość prze-
sunięcia wolnych środków do wykorzystania na realizację
kolejnego projektu z listy, możliwego do realizacji z tej
nadwyżki lub na realizację innych zadań na terenie danego
sołectwa/osiedla w bieżącym roku budżetowym.
Regina Wielgus
SOŁECTWO/ NR SZACUNKOWY
BE Budowa chodnika w ciągu drogi gminnej nr 580273K Chronów — Krasna Góra w miejscowości Chronów
I etap
Przebudowa drogi gminnej nr 580282K „Stary Wiśnicz- Kobyle” w miejscowości Kobyle — strona
Koda południowa
32,800,00 zł
96.600,00 zł
Kopaliny Nakładka asfaltowa na drodze wewnętrznej po działce nr 37 w m. Kopaliny
Królówka
osp a zj =| Remont drogi gminnej nr 580285K po działce nr 618 w Królówce 108.780,00 zł
Remont drogi wewnętrznej po dz. nr 1396, 1397 w m. Królówka — Uzbornia I 46.620,00 zł
ok drogi wewnętrznej po działce nr 121 oraz drogi gminnej nr 580287 K (dz. nr 131) w m. 59.800,00 zł
Montaż opraw ulicznych wzdłuż drogi wewnętrznej dz. nr 44 w m. Łomna 15.000,00 zł
R -JĄS 0 | Zakup umundurowania koszarowego dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Łomnej 4.550,00zł
Łomna
Muchówka
Nowy Wiśnicz
Nowy Wiśnicz
Olchawa
Połom Duży
Stary Wiśnicz
Stary Wiśnicz
Stary Wiśnicz
Wiśnicz Mały
Ę
Remont drogi wewnętrznej po działce nr 156/1 w m. Olchawa „Działy”
47,400,00 zł
BUDŻET OBYWATELSKI
Miasto i Gmina Nowy Wiśnicz
Wiadomości Wiśnickie 7
ORKIESTRA KONCERTOWAŁA W SŁOWACKIEJ LUBOWLI
W dwuletnim okresie
Strażacka Orkiestra Dęta ze Starego Wiśnicza zrealizo-
wała wiele koncertów i występów, głównie przed pub-
licznością regionu
Małopolski.
W dniu 1 paź-
dziernika 2017 r.
po raz pierwszy
koncertowali poza
granicami kraju. Na
zaproszenie _ orga-
nizatorów * XXVI
Lubowniańskiego
Jarmarku udali się
do Starej Lubowli,
miasta połączo-
nego z ziemią
wiśnicką wspólną
historią, w której
ważną rolę odegrał
ród _ Lubomirskich.
Koncert został
zorganizowany
zamku. Rozpoczęły się mszą świętą, po której wszyscy udali
się na część rozrywkową, gdzie można było wysłuchać kon-
certów, obejrzeć występy i pokazy zespołów, a także sma-
kować potraw kuchni
myśliwskiej. Koncert
wykonany przez Or-
kiestrę został przygo-
towany na warsztatach,
w ramach projektu pn.
„Z, ziemi bocheńskiej
w świat” i zrealizo-
wany przy wsparciu
finansowym Powiatu
Bocheńskiego _ oraz
Gminy Nowy Wiśnicz.
Muzycy pod batutą
Krzysztofa Wołowca
zaprezentowali _róż-
norodny repertuar,
w którym znalazła się
muzyka rozrywkowa,
filmowa oraz piękne,
tradycyjne utwory
w ramach współpracy partnerskiej miasta Nowy Wiśnicz marszowe. W ramach współpracy pomiędzy miastami, ze-
i Starej Lubowli. W programie lubowniańskiego Jarmarku, spół został również zaproszony przez gospodarzy do zwie-
dzień w którym odbył się koncert orkiestry adresowany dzenia miejscowego zamku, z którego wieży mogli upajać
był do przyjaciół przyrody, przedstawicieli kół łowieckich się widokami na dolinę z wijącą się rzeką Poprad oraz na
i wszystkich miłośników dobrej muzyki. Uroczystości odby- Tatry i Trzy Korony.
ły się w pięknej scenerii skansenu, u stóp lubowniańskiego Bernadetta Błoniarz
TERMOMODERNIZACJA W GMINIE NOWY WIŚNICZ
Dzięki pozyskanemu
Gminę Nowy Wiśnicz
Programu Operacyjnego
Województwa
Małopolskiego na lata
2014 - 2020 „Poddziałanie
4.3.2. Głęboka moder-
nizacja energetyczna
budynków użyteczności
publicznej - SPR” w
ostatnim czasie zakoń-
czono termomodernizację
już dwóch budynków.
Jednym z nich jest
Szkoła Podstawowa w
Połomiu Dużym, w któ-
rej prace zakończono we
wrześniu 2017 r. Prace
prowadzone były w ra-
mach termomodernizacji
budynków edukacji szkolnej. Całkowity koszt zadania
wyniósł 344 418 zł. Prace obejmowały docieplenie stropu
8 Wiadomości Wiśnickie
dofinansowaniu
w ramach Regionalnego
Szkoła w Połomiu Dużym
nad parterem, nad nieogrzewaną piwnicą, ścian zewnętrz-
nych, montaż nawietrzaków okiennych higrosterowalnych,
wymianę drzwi zewnętrz-
nych do budynku, kotła
gazowego oraz oświet-
lenia na ledowe, montaż
instalacji fotowoltaicznej,
remont schodów wraz z
wykonaniem pochylni dla
, osób niepełnosprawnych,
wymianę stolarki okiennej
wraz z parapetami, mo-
dernizację instalacji elek-
trycznej oraz wykonanie
instalacji odgromowej
wraz z uziemieniem. Przy
okazji tych prac zostały
odświeżone sale lekcyjne,
korytarze i pomieszczenia
gospodarcze.
Końcem listopada zakończyły się również prace termo-
modernizacyjne przy ośrodku zdrowia w Królówce. Zakres
wykonywanych prac obejmował: ocieplenie stropu wełną
mineralną, montaż nawietrzaków okiennych, ocieplenie
ścian zewnętrznych, docieplenie ścian przy gruncie piwnicy
ogrzewanej, wymianę okien i drzwi, montaż kotła, wymia-
nę oświetlenia z montażem paneli
fotowoltaicznych oraz montaż
instalacji ciepłej wody użytkowej,
wyposażonej w cyrkulację z ogra-
niczonym czasem pracy. Ponadto
w ramach pozostałych robót bu-
dowlanych wykonano: remont
schodów, instalację odgromową
wraz z uziemieniem, remont in-
stalacji c.o. oraz wymianę oryn-
nowania i obróbek blacharskich.
Wartość wykonanych prac wynio-
sła 519 278,54 zł.
Oba budynki zyskały na war-
tości estetycznej, natomiast dzięki
przeprowadzonej _ termomoder-
nizacji spadną również koszty
ich utrzymania, a sposób ich
ogrzewania będzie niewątpliwie
mniej uciążliwy dla środowiska
naturalnego.
dernizacyjne. Pierwsza z nich
dotyczy modernizacji budynku
szkoły w Starym Wiśniczu. Na
realizację tego zadania przezna-
czono aż 2 074 631,45 zł. Zakres
robót obejmuje wykonanie prac
termomodernizacyjnych, takich
jak: docieplenie przegród oraz
podwieszanego sufitu poprzez
ułożenie odpowiedniej grubości
warstw wełny mineralnej, sty-
ropapy oraz styropianu, montaż
nawietrzaków okiennych, wy-
mianę starych nieszczelnych
okien i drzwi, modernizację
wentylacji sali sportowej przez
montaż urządzenia z odzyskiem
ciepła, wymianę instalacji c.o.
oraz oświetlenia z montażem pa-
neli fotowoltaicznych. W ramach
pozostałych robót budowlanych
wykonany zostanie remont ele-
wacji sali gimnastycznej, wymia-
na pokrycia dachu nad kuchnią i
szkołą, remont schodów oraz wykonanie instalacji odgro-
mowej wraz z uziemieniem.
Trwają również prace modernizacyjne przy „starym”
budynku szkoły Królówce. Zakres prac obejmuje wyko-
nanie prac termomodernizacyjnych takich jak: docieplenie
Początkiem października 2017
roku zawarte zostały kolejne dwie
umowy, na podstawie których
rozpoczęto już prace termomo-
Ośrodek Zdrowia w Królówce
przegród poprzez ułożenie odpowiedniej grubości zapew-
niającej spełnienie aktualnych wymagań warstwy wełny
mineralnej oraz styropianu, montaż higrosterowalnych
nawiewników okiennych, montaż paneli fotowoltaicznych
produkujących energię elektrycz-
ną z energii słonecznej, która zasi-
lać będzie zasobniki c. w. u. oraz
urządzenia elektryczne w budynku,
wymianę drzwi i okien zewnętrz-
nych, wymianę kotła i oświetle-
nia. W ramach pozostałych robót
budowlanych wykonana będzie
instalacja odgromowa wraz z uzie-
mieniem, a w budynku wymienio-
na zostanie wewnętrzna instalacja
elektryczna. Wartość robót wynie-
sie 395 017,71 zł.
Blisko milion złotych przezna-
czono na modernizację szkoły w
Muchówce, na którą umowę pod-
pisano w połowie listopada 2017
r. W ramach rozpoczętych już prac
wykonane zostanie: docieplenie
stropu nad II kondygnacją, montaż
instalacji fotowoltaicznej, docie-
plenie stropu nad nieogrzewaną
piwnicą, montaż nawietrzaków
okiennych, docieplenie stropu nad
poddaszem, ścian wewnętrznych
i zewnętrznych poddasza, Ściany
wewnętrznej w piwnicy, ścian ze-
wnętrznych szkoły — stara część,
ścian przy gruncie piwnicy ogrze-
wanej. Wykonana zostanie także
wentylacja mechaniczna z odzy-
skiem ciepła, wymiana drzwi wej-
ściowych do piwnicy, luksferów
na okna o współczynniku przeni-
kania ciepła U max 0,9, okien na
klatce schodowej szkoły, piwnicy
ogrzewanej, na poddaszu, sali
gimnastycznej. Nastąpi wymiana
_ kotłów gazowych i oświetlenia.
W ramach pozostałych robót bu-
dowlanych będzie wymienione
pokrycie dachu, schody, opaska
oraz instalacja odgromowa wraz
z uziemieniem. Wartość robót
wykonanych w tym budynku wy-
niesie 985.000,00 zł.
Prace w ramach wyżej wymie-
nionych umów mają zakończyć
się do 31.08.2018 r.
Docelowo w ramach pozyskanych środków, termomo-
dernizacji na terenie gminy poddane zostanie 9 budynków
użyteczności publicznej.
Ż ŻA
/
Regina Wielgus
Wiadomości Wiśnickie 9
WYBRANE INWESTYCJE I FUNDUSZE ZEWNĘTRZNE
Remonty dróg
Kilka ostatnich miesięcy to czas, w którym na terenie
Gminy Nowy Wiśnicz prowadzone były prace związane
z przebudową czy remontem dróg gminnych i wewnętrz-
nych. Łącznie wykonano blisko 3 km nawierzchni z mie-
szanek mineralno-bitumicznych bądź betonowych. Koszt
prowadzonych prac to blisko 470 000,00 zł. Nowe na-
wierzchnie powstały w Chronowie, Kobylu, Kopalinach,
Królówce, Leksandrowej, Łomnej, Muchówce, Połomiu
Dużym i Starym Wiśniczu. Dzięki prowadzonym pracom
w gminie sukcesywnie przybywa dróg z nawierzchnią asfal-
tową bądź betonową.
W październiku zakończono prace w ramach zadania pn.
„Remont dróg dojazdowych do gruntów rolnych znajdują-
cych się na terenie gminy Nowy Wiśnicz”. Na drogach wy-
konano podbudowy z kruszyw, nowe nawierzchnie z mie-
szanek mineralno-bitumicznych/betonowych oraz obsypa-
no pobocza. Prace, które prowadzone były w Chronowie,
Kobylu, Kopalinach, Królówce, Leksandrowej, Łomnej,
Muchówce, Olchawie, Połomiu Dużym, Starym Wiśniczu
i Wiśniczu Małym, finansowane były m.in. z Funduszy
Ochrony Gruntów Rolnych. W ramach tego zadania po-
wstało ponad 2 km dróg, a łączny koszt jego realizacji wy-
niósł blisko 270 000,00 zł.
Nakładka w Leksandrowej
Świetlicy
Prace remontowe
w Leksandrowej
We wrześniu rozpoczęto realizację zadania pn. „Remont
wiaty wraz z dojściem do świetlicy wiejskiej w m.
Leksandrowa”. Zakończono już prace związane z budową
chodnika prowadzącego między innymi do wiaty (ok. 53
m”), natomiast kolejny etap, który jest w trakcie realizacji
przy Wiejskiej
10 Wiadomości Wiśnickie
obejmuje montaż rynien wraz z wykonaniem obróbek bla-
charskich. Zadanie jest finansowane z Funduszu Sołeckiego
sołectwa Leksandrowa w kwocie 4 396,00 zł.
Plac przed świetlicą wiejską w Leksandrowej
Remont przepustu w Kobylu
W listopadzie 2017 r. zakończono prace remontowe prze-
pustu w ciągu drogi wewnętrznej po działce nr 983 w miej-
scowości Kobyle wraz z montażem balustrady ochronnej
na łączną kwotę 23 690,00 zł. Prace realizowane były ze
środków pochodzących z Funduszu Sołeckiego sołectwa
Kobyle oraz środków własnych gminy.
Chodniki w gminie
W trosce o bezpieczeństwo pieszych w naszej gminie
sukcesywnie powstają nowe odcinki chodników. W ostat-
nim czasie zakończono prace związane z budową chodnika
przy drodze gminnej 580273K w Chronowie — Krasna Góra.
Miejscowość zyskała ok. 52 m.b. nowego chodnika. Koszt
wykonywanych prac to 58 826,41 zł. Zadanie finansowane
było ze środków Gminy Nowy Wiśnicz w ramach Budżetu
Obywatelskiego 2017 oraz z Funduszu Sołeckiego sołectwa
Chronów. Nowy odcinek zapewni bezpieczeństwo wszyst-
kich uczestników ruchu drogowego, a w szczególności
dzieci uczęszczających do znajdującej się nieopodal Szkoły
Podstawowej.
Również w listopadzie zakończono prace związane
z budową chodnika w Leksandrowej w ciągu drogi gmin-
nej G580286K. Nowy odcinek wynosi ok. 45 m.b. Wartość
całego zadania pn. „Budowa chodnika w ciągu drogi
gminnej G580286K w m. Leksandrowa-etap III” wyniosła
60.249,11 zł, w tym kwota: 47.308,00 zł płatna była w ra-
mach wydatków z Budżetu Obywatelskiego 2017 sołectwa
Leksandrowa.
Obecnie prowadzone są prace związane z przebudową
drogi gminnej Kopaliny-Stary Wiśnicz wraz z wykonaniem
chodnika, muru z polisady i kanalizacji opadowej w miej-
scowości Kopaliny-etap I. Nowo powstały odcinek będzie
miał 115 m.b. Wartość zadania to koszt 130 749,94 zł, płat-
na w ramach zadania pn. „Budowa chodnika przy drodze
gminnej 580284K Kopaliny-Stary Wiśnicz”.
Remiza OSP w Łomnej zyskała nowy wygląd
W październiku 2017 r. zakończył się generalny remont
remizy OSP w Łomnej, na który Gmina Nowy Wiśnicz pozy-
skała dofinansowanie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony
Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie w kwocie
14 195,00 zł oraz z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych
i Administracji, które udzieliło dotacji Ochotniczej Straży
Pożarnej w Łomnej w wysokości 41 500,00 zł. Zakres prze-
prowadzonych prac obejmował remont zewnętrznej stolarki
drzwiowej i okiennej, osadzenie podokienników, wymianę
drzwi garażowych na bramę segmentową, ocieplenie ścian
zewnętrznych styropianem wraz z wykonaniem wyprawy
elewacyjnej, wykonanie izolacji z wełny mineralnej stropu
wraz z wykonaniem podłogi z płyt wiórowych, wykonanie
instalacji C.O., zakup i montaż pieca gazowego, wykonanie
gładzi i malowanie pomieszczeń, remont instalacji elek-
trycznej wraz z montażem nowego oświetlenia, wykona-
nie opaski z kostki brukowej wokół budynku, malowanie
pokrycia dachowego oraz montaż daszku nad wejściem
i bramą garażową.
Budynek Remizy w Łomnej
Podpisano umowę na przebudowę drogi Królówka
- Sośliny
W dniu 26 października 2017 r. Burmistrz Nowego
Wiśnicza podpisała umowę z firmą KRUSZ-BUD na przebu-
dowę drogi gminnej nr 580281K Królówka - Sośliny o dłu-
gości 786 m. Umowa została zawarta na kwotę 459.497,77
zł. Planowany termin realizacji prac to 10.05.2018 r.
Zakres rzeczowy robót obejmuje wykonanie lokalnej
wymiany podbudowy na powierzchni 400 m?, frezowania
nawierzchni bitumicznej, poszerzenia drogi na dł. 786 m.b
i szerokości poszerzenia wykonanie warstwy profilowej,
ułożenie geosiatki wzmacniającej, wykonanie warstwy
ścieralnej na dł. 786 m.b, odtworzenie istniejących pobo-
czy obustronnie na dł. 1502,0 m.b, wykonanie malowania
przejścia dla pieszych, umocnienie rowu korytkami o dł.
786 m.b. Zadanie jest realizowane w ramach operacji typu
„Budowa lub modernizacja dróg lokalnych” - poddziałanie
„Wsparcie inwestycji związanych z tworzeniem, ulepsza-
niem lub rozbudową wszystkich rodzajów małej infrastruk-
tury, w tym inwestycji w energie odnawialną i w oszczę-
dzanie energii” w zakresie działania „Podstawowe usługi
i odnowa wsi na obszarach wiejskich” objętego PRÓW na
lata 2014-2020.
Wymiana pokrycia dachowego na budynku szkoły
w Chronowie
W połowie listopada 2017 r. zakończono prace zwią-
zane z wymianą pokrycia dachowego na budynku szkoły
w Chronowie. Obejmowały one między innymi demontaż
starego pokrycia z dachówki ceramicznej, wymianę ele-
mentów konstrukcyjnych więźby dachowej, desek koszo-
wych i desek podrynnowych, podbitki, łat i montaż kontr
łat, zamontowanie folii paro przepuszczalnej, rynien i rur
spustowych z blachy powlekanej w kolorze pokrycia da-
chowego, wykonanie i montaż wszystkich niezbędnych
obróbek blacharskich, wzmocnienie kominów, montaż
nowego pokrycia z blacho dachówki. Wartość robót to
88.560,00 zł.
Nowy dach na budynku szkoły w Chronowie
Budowa szkoły w Nowym Wiśniczu - zakończenie kolej-
nego etapu
W listopadzie 201 7r.ukończonozadaniepn. „Rozbudowa
istniejącej kotłowni na potrzeby c.o. i c.w.u. dla drugie-
go skrzydła gimnazjum ze stołówką szkolną w m. Nowy
Wiśnicz - w ramach zadania: „Budowa szkoły w Nowym
Wiśniczu”. Zakres prowadzonych prac obejmował:
- wymianę i wbudowanie w istniejący komin ceramicz-
ny przewodu spalinowego z blachy nierdzewnej wraz
z uzbrojeniem;
- dobudowę jednego kotła gazowego kondensacyjnego
wraz z osprzętem;
- podłączenie rurociągów ciepłej wody i cyrkulacji dru-
giego skrzydła gimnazjum ze stołówką szkolną do istnieją-
cej instalacji kotłowni;
Wartość zadania wyniosła 84 669,18 zł.
Umowa na dotację rozbudowy sieci kanalizacyjnej
w Starym Wiśniczu
Burmistrz Nowego Wiśnicza 8 listopada 2017 r., z rąk
Wicemarszałka Województwa Małopolskiego Stanisława
Sorysa odebrała umowę na dotację rozbudowy sieci kanali-
zacyjnej w Starym Wiśniczu na blisko 2,5 mln zł.
Wiadomości Wiśnickie 11
W sierpniu tego roku Zarząd Województwa
Małopolskiego podjął uchwałę o dofinansowaniu dwóch
projektów, o wsparcie których starała się nasza gmina.
Dotyczą one budowy kanalizacji a konkretnie wspomnia-
nej już sieci kanalizacji sanitarnej w miejscowości Stary
Wiśnicz oraz budowy sieci kanalizacji sanitarnej w miej-
scowości Nowy Wiśnicz, Olchawa, Leksandrowa — aglo-
meracja Nowy Wiśnicz. Całkowity koszt inwestycji wynosi
blisko 8 mln zł, a dzięki niej powstanie ponad 15 km
sieci kanalizacyjnej. Planowany termin realizacji zadania
to lata 2018-2019.
Podpisana umowa umożliwia rozbudowę sieci kana-
lizacyjnej wraz z przepompowniami w Starym Wiśniczu
— w sumie aż o ponad 7 km. Prace zostaną przeprowadzone
tak, by nowa sieć została włączona do systemu funkcjonu-
jącej już oczyszczalni ścieków. Zgodnie z planem inwesty-
cja powinna zakończyć się do końca 2019 roku. Całość prac
to w sumie ponad 3,5 mln zł.
Podpisanie umowy na dotacje sieci kanalizacyjnej
w Starym Wiśniczu
Rozbudowa sieci wodociągowej w gminie
Zakończono prace polegające na rozbudowie istniejącej
sieci wodociągowej wraz z węzłami sieciowymi w miej-
scowościach: Królówka, Leksandrowa, Łomna, Olchawa,
Połom Duży, Stary Wiśnicz. Łącznie sieć wydłużyła
się o blisko 3 km. Najdłuższy odcinek (438 mb) powstał
w Starym Wiśniczu w kierunku Kobyla oraz Krzywdówki
— etap Il. W pozostałych miejscowościach sieć wydłużyła
się o:
- 431 m.b. w Leksandrowej - od drogi gminnej 580875K
Łomna „Bukowiec” w kierunku działki nr 326
- 383 m.b. w Połomiu Dużym- w kierunku m. Lipnica
Górna
- 308 m.b. w Łomnej - od budynku komunalnego nr 133
etap III — do działki nr 117
- 252 m.b. w Starym Wiśniczu - od drogi wojewódzkiej
nr 965 w kierunku działki nr 521
- 236 m.b. w Olchawie - w kierunku działki nr 264/2 etap
IL oraz w kierunku działki nr 17/2 — etap I,
- 230 m.b. w Królówce - od Uzborni do szkoły — etap III,
- 202 m.b. w Starym Wiśniczu - łącznik droga północna,
12 Wiadomości Wiśnickie
- 144 m.b. w Olchawie - od szkoły w stronę Królówki
i Nowego Wiśnicza — etap V
- 144 m.b. w Łomnej - od drogi gminnej 580875K Łomna
„Bukowiec” do działki nr 526/6 — etap I,
- 143 m.b. w Połomiu Dużym - wzdłuż drogi dz. nr 412/2
w kierunku działki nr 522 — etap I.
Cmentarz wojenny w Leksandrowej - zakończenie prac
W listopadzie zakończono prace remontowo-konserwa-
torskie na cmentarzu wojennym w Leksandrowej. Zakres
przeprowadzonych prac obejmował między innymi remont
ogrodzenia betonowego wraz z renowacją elementów sta-
lowych, demontaż starych krzyży oraz wykonanie nowych
drewnianych i ich montaż, remont słupów, wykonanie
i montaż krzyża wraz z wykonaniem fundamentu, wykona-
nie i montaż tablic granitowych, zagospodarowanie terenu
i odtworzenie zanikających mogił, uporządkowanie terenu
cmentarza. Całkowita wartość zadania wyniosła 74 000 zł,
dofinansowanie ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa
Narodowego stanowiło 53 617,85 zł w ramach programu
*Wspieranie opieki nad miejscami pamięci i trwałymi upa-
miętnieniami w kraju”.
Cmentarz wojenny w Leksandrowej
Interaktywne tablice dla szkół z terenu naszej gminy
Gmina Nowy Wiśnicz pozyskała dofinansowanie na
zakup nowoczesnych pomocy dydaktycznych w ramach
rządowego programu rozwijania infrastruktury oraz kom-
petencji uczniów i nauczycieli w zakresie technologii infor-
macyjno-komunikacyjnych na lata 2017-2019 — „Aktywna
tablica”.
Szkoły w Nowym Wiśniczu, Muchówce, Królówce,
Starym Wiśniczu i Kobylu będą mogły zakupić tablice
interaktywne, projektory, urządzenia pozwalające na prze-
kaz dźwięku oraz interaktywne monitory dotykowe.
Łączna wartość dofinansowania wynosi 70 000 zł, nato-
miast wkład własny gminy 17 500 zł.
Głównym celem programu jest umożliwienie wyko-
rzystywania w procesie dydaktycznym nowoczesnych
pomocy dydaktycznych, wybranych przez szkoły zgodnie
z ich zdefiniowanymi potrzebami, podniesienie kompeten-
cji uczniów i nauczycieli przez zmianę sposobu myślenia
o możliwościach wykorzystania nowych technologii. Jest to
duży krok do tego, aby nasze szkoły standardem przybliżały
się do najnowocześniejszych.
Tablica interaktywna w Szkole Podstawowej w Starym Wiśniczu
Ponad 1,7 miliona złotych dla Gminy Nowy Wiśnicz na
wymianę pieców
Gmina Nowy Wiśnicz pozyskała środki na wymianę
około 134 starych pieców na nowe ekologiczne urządzenia
grzewcze. Projekt realizowany jest w ramach Regionalnego
Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na
lata 2014-2020, Działanie 4.4. Redukcja emisji zanieczysz-
czeń do powietrza.
W trakcie realizacji Poddziałania 4.4.2 Obniżenie pozio-
mu niskiej emisji (paliwa gazowe) — SPR zostanie zmoder-
nizowanych około 96 źródeł ciepła za kwotę 1 395 650,20
zł. Natomiast w ramach Poddziałania 4.4.3 Obniżenie po-
ziomu niskiej emisji (paliwa stałe) — SPR zostanie zmoder-
nizowanych około 38 źródeł ciepła za kwotę 356 380,00 zł.
Pozyskane środki zewnętrzne pozwolą na wymianę starych
kotłów na nowe ekologiczne piece na paliwo stałe oraz pa-
liwo gazowe wraz z wykonaniem wewnętrznych instalacji
w budynkach, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowa-
nia nowego systemu ogrzewania. Nowe źródła ciepła będą
spełniać normy środowiskowe wyznaczone dla tego typu
inwestycji.
Nauka pływania dla najmłodszych mieszkańców Gminy
Nowy Wiśnicz
Od 21 września do 24 listopada 2017 r. prowadzone były
zajęcia z nauki pływania. W projekcie „Umiem pływać”
udział wzięło 90 uczniów klas III Szkół Podstawowych
z terenu Gminy Nowy Wiśnicz. Program zajęć obejmował
20 godzin nauki pływania dla każdego uczestnika pro-
jektu. Nauka pływania realizowana była w grupach 15-to
osobowych w ramach zajęć pozalekcyjnych na krytej pły-
walni w Proszówkach. Uczestnicy mieli zapewniony trans-
port na krytą pływalnię, opiekę, instruktora oraz dostęp do
krytego basenu wraz z zapleczem. Ministerstwo Sportu
i Turystyki przyznało na to zadanie pomoc finansową w for-
mie dotacji celowej w wysokości 11 450,00 zł. Taką samą
kwotę zapewniła Gmina Nowy Wiśnicz.
MMM
Lekcje pływania na basenie w Proszówkach
Projekt „e-Mocni: cyfrowe umiejętności, realne korzyści”
Od września w naszej gminie prowadzone są szkolenia
z projektu „e-Mocni: cyfrowe umiejętności, realne korzy-
ści” w ramach działania 3.1 Działania szkoleniowe na rzecz
rozwoju kompetencji cyfrowych osi priorytetowej POPC na
lata 2014-2020.
Projekt skierowany jest do pełnoletnich mieszkańców
Gminy Nowy Wiśnicz, w tym również osób z niepełno-
sprawnością. Bezpłatne szkolenia pozwolą uczestnikom
poszerzyć swoją wiedzę z zakresu obsługi komputera, na-
uczyć się jak korzystać z internetu, rozwinąć swoje cyfrowe
umiejętności, nawiązać lub pogłębić kontakty społeczne
oraz mieć lepszy dostęp do edukacji, informacji i kultury.
W ramach projektu organizowane są szkolenia, kursy e-le-
arningowe oraz webinaria. Docelowo w projekcie weźmie
udział 260 osób, będzie on realizowany do 2019 r. Pierwsze
grupy już odbyły szkolenia. Nabór trwa w dalszym ciągu,
więc zapraszamy do udziału w projekcie. Wystarczy zgłosić
chęć udziału na formularzu dostępnym na stronie interneto-
wej http:/nowywisnicz.pl/2017/09/25/zapraszamy-miesz-
kancow-darmowe-szkolenia-komputerowe/ lub osobiście
w pokoju nr 11 Urzędu Miejskiego w Nowym Wiśniczu.
Wszelkich dodatkowych informacji udziela p. Michał
Irzykowski, tel. 14 68-509-48.
Środki na realizację projektu pochodzą z Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu
Operacyjnego Polska Cyfrowa. Liderem projektu jest
Fundacja Aktywizacja z siedzibą w Warszawie.
Opracowała Barbara Burdak
na podstawie danych
z Zespołu ds. Pozyskiwania Funduszy Zewnętrznych;
Referatu Inwestycji, Remontów i Utrzymania
Wiadomości Wiśnickie 13
BAROKOWY ŚWIAT NOWEGO WIŚNICZA
(CZ .I)
Krajobraz kulturowy cichego miasta na Pogórzu
Karpackim, ukształtowany w zasadniczym zrębie w XVII
wieku, bez większych zmian przetrwał do naszych czasów.
To kompozycja będąca odzwierciedleniem potęgi możno-
władztwa w nowożytnej Polsce, realizacja wizji Stanisława
Lubomirskiego (1583-1649), jednego z najbardziej wpły-
wowych ludzi swego czasu.
Lubomirski, wchodząc przebojem do magnackiej elity,
przypieczętował ten awans z barokowym rozmachem, dając
świadectwo swych upodobań i gustu. Przebudował zamek
Kmitów w pyszną rezydencję, oddał chwałę Bogu, fundując
klasztor karmelitów, wreszcie kazał zbudować — za królew-
skim przyzwoleniem —
miasto Nowy Wiśnicz.
Pewne elementy zatarł
czas i ludzka niefra-
sobliwość, inne usu-
nęła ręka zaborcy czy
okupanta. Niewiele
dodano. Przyczyną
zachowania bez istot-
nych zmian przestrze-
ni między zamkiem
i klasztorem a mia-
stem było gwałtowne
zatrzymanie dynamiki |
rozwoju na przełomie
XVIII i XIX wieku:
» likwidacja klasz-
toru, wprowadzenie
w nim funkcji wię-
ziennej wymagającej
utrzymania izolacji
obiektu zapobiegło
zasiedleniu zboczy
R
wzgórza klasztornego;
* porzucenie za-
mku jako siedziby na
początku wieku XIX
sprawiło, że obiekt nie uległ przypadkowym „moderniza-
cjom” zgodnie ze zmiennym gustem epoki historyzmu;
* zbiedniałe w wyniku zmian szlaków handlowych mia-
sto nie mogło się rozwinąć i przekształcić, a pożar z 1863
roku spetryfikował układ działek i gabaryty zabudowy.
Zamek
Zabudowania zamku wiśnickiego to efekt kilku faz
rozwojowych, stąd ich nieregularny kształt. Modernizację
średniowiecznej warowni, strzegącej odnóg szlaku handlo-
wego na Węgry, przeprowadził po 1516 roku Piotr Kmita.
Renesansowa rezydencja miała postać czteroskrzydłowego
pałacu z dziedzińcem i trzema basztami na narożach. Jej za-
możny i wpływowy właściciel doskonale czuł się w najwyż-
szych kręgach dworu Jagiellonów. W bogato wyposażonym
zamku, otoczonym ogrodami i zwierzyńcami, zorganizował
dwór iście książęcy. Stanowił on odbicie sprzeczności
14 Wiadomości Wiśnickie
| zg. M e m
Zamek w Wiśniczu - widok od strony miasta
tkwiących w naturze samego Kmity. Jego otoczenie stano-
wili m.in. poeta Klemens Janicki, historycy Marcin Bielski
i Stanisław Orzechowski i wielu innych, ale równocześnie
utrzymywał gromadę zabijaków, gotowych wykonać każdy
rozkaz. Zamek ozdobiły, według starannie przemyślanego
układu, ogrody włoskie: północne dawały chłód w dolinie
Leksandrówki, południowe — imponujące widoki z najwyż-
szego punktu w okolicy. Wystawiony na skraju ogrodów
północnych „Domus voluptaria” służył eleganckiej rozryw-
ce. Za Kmity i Lubomirskich koncertowała w nim kapela
dworska, a prywatny teatr dawał przedstawienia. Założenia
dopełniały staw i dwa zwierzyńce, bo włoska moda włoską
modą, ale prawdziwie
męską rozrywką po-
zostawało polowanie.
Kolejny raz — już na
polecenie Stanisława
Lubomirskiego — za-
mek - przebudowa-
no w XVII wieku.
Klucz wiśnicki nabył
jego ojciec Sebastian
(ok. 1546-1613),
który położył eko-
nomiczny fundament
pod potęgę rodu.
Pochodził z drobnej
szlachty małopol-
skiej, ale postanowił
za wszelką cenę
zdobyć majątek.
Odkąd w 1581 roku
otrzymał od Stefana
Batorego urząd żup-
Z AZEZAZERADAAĄ, nika krakowskiego,
WYDZ A jego fortuna rosła
MJ * błyskawicznie, choć
niekoniecznie uczci-
wie: prowadził w ko-
palniach rabunkową gospodarkę, fałszował miary, sprzeda-
wał gorsze gatunki soli, doprowadził do buntów górników.
Szacuje się, że tylko w latach 1581-1592 wycisnął z dzier-
żawy ogromną sumę ok. 300 000 złp. Zarobione pieniądze
pomnażał, udzielając lichwiarskich pożyczek oraz przejmu-
jąc bez skrupułów dobra dłużników. W roli procentu przyj-
mował publiczne zaszczyty i godności. Ale kiedy w 1593
roku urodził mu się syn, do chrztu trzymał go sam król.
Stanisław Lubomirski studiował w Monachium i Padwie,
podróżował po Francji i Holandii. Prócz wojskowej załogi
utrzymywał w zamku kilkuset dworzan i służby. Wiśnicz
pełnił funkcje reprezentacyjne, do których dostosowano go,
budując m.in. krużganki. Struktura mieszkalna została rady-
kalnie przebudowana. Składała się teraz z dwupiętrowych
skrzydeł z wewnętrznym małym dziedzińcem i piętrową
loggią. Obok wejścia w elewacji północnej, do którego
prowadziły paradne schody, dobudowano prostokątną wie-
żę, do korpusu zamkowego zaś trzykondygnacyjną kaplicę
(ozdobioną stiukami Jana Baptysty Falconiego). W XVII
wieku zespoliły się w jedno: wiara w wartość szlachectwa
i starożytne pochodzenie, uwielbienie dla wolnościowego
ustroju 1 mit o Rzeczypospolitej jako przedmurza chrześci-
jaństwa. Nie tylko katolicyzmu. Stare narożne baszty odno-
wiono i podwyższono. Ostateczny kształt nadały rezydencji
prace z lat 1615-1621, kiedy zamek otoczono fortyfikacja-
mi, z pięcioma bastionami w narożach. W kurtynach między
bastionami znalazły się kazamaty artyleryjskie, pomiesz-
czenia dla służby i wojska, kwatery oficerów. Dodatkową
ochronę stanowiło przedzamcze. Wiśnicz stał się jedną
z najpotężniejszych twierdz magnackich. W 1649 roku do-
bra przejął Aleksander Michał -
Lubomirski. Podczas „potopu”
jego ród poparł wprawdzie
Jana Kazimierza, ale on sam
— nim zbiegł na Spisz — po-
zwolił wydać zamek w ręce
Karola X Gustawa. Ten obie-
cał, że Wiśnicz nie zostanie
zniszczony. Legenda mówi,
Że opuszczając Wiśnicz (19
IX 1656), Szwedzi splądro-
wali zamek, ale zachowany
inwentarz z 1661 roku wska-
zuje, iż raczej dotrzymali
słowa. Zabrali tylko — zgod-
nie z prawem wojennym
— oręż, żywność i wyposaże-
nie ludwisarni. Katastrofa
polityczna i gospodarcza
spowodowana okupacją
szwedzką mocno odbiła się
na Rzeczypospolitej, ale
nie obniżyła poziomu życia
panów na Wiśniczu. O luk-
susach wiśnickich pisał m.in.
Stanisław Czerniecki, mar-
szałek dworu, autor słyn-
nej XVll-wiecznej książki
kucharskiej. Kolejny pan zamku i miasta — Józef Karol
Lubomirski (1638—1702), był już jednym z najbogatszych
ludzi w kraju. Po rodzicach miał ok. 1000 wsi, a co waż-
niejsze — żona, Teofila Ludwika Zasławska (1654—1709),
wniosła mu (1683) gigantyczną ordynację ostrogską oraz
majętności pierwszego męża wzięte w testamencie. W 1729
roku Wiśnicz odziedziczył Janusz Aleksander Sanguszko
(1712-1775), VIII i ostatni ordynat ostrogski. Hulaka
i utracjusz, bogacz stale tonący w długach, odsprzedał
dobra wraz z niepotrzebnym mu do niczego zamkiem
Stanisławowi Lubomirskiemu (ok. 1720-1783). Ten podjął
prace remontowe. Przebudowano m.in. salę balową i galerię
widokową na drugim piętrze. Po śmierci Stanisława w 1783
roku dobra przejęła w dożywocie jego żona, księżna Izabela
Lubomirska (1736-1816), zwana Błękitną Markizą. Była
kobietą nietuzinkową. Należał do niej pałac w Wilanowie.
Baszta gotycka i kaplica zamkowa
Z pomocą m.in. zięcia Stanisława Kostki Potockiego zgro-
madziła kolekcję waz i rzeźb antycznych, kładła kamień
węgielny pod gmach Teatru Narodowego w Warszawie. Po
wyprowadzce Lubomirskiej do Łańcuta (córki wyszły za
mąż za Potockich) zamek utracił funkcję siedziby pańskiej.
Nie dbano o niego, a kiedy w 1831 roku wnętrza strawił
pożar, został opuszczony. Zdatne do użytku pomieszczenia
oddano urzędnikom sądowym. Latami stał pusty, popadając
w ruinę. Chyłkiem pozyskiwano z niego kamień i detale
architektoniczne. W 1893 roku zamek, który w wyniku
kolejnych mariaży po połowie XIX wieku trafił w ręce
Zamojskich, odkupił Maurycy Straszewski. Przez krótki
czas myślał o odbudowie rezydencji. Powierzył nawet to za-
danie Teofilowi Żebrawskiemu, ale ostatecznie postanowił
nie marnować pieniędzy. W 1899
roku ruinę zlicytowano. Stała się
własnością Banku Hipotecznego
we Lwowie, od którego w 1901
roku odkupili go Lubomirscy.
W 1904 roku powołano Zrzeszenie
Rodowe Lubomirskich, które za cel
postawiło sobie uratowanie zamku.
Mury doraźnie zabezpieczono, pla-
nowano utworzenie muzeum. Od
1928 roku pracami restauratorskimi
kierował Adolf Szyszko-Bohusz.
Zamek pozostawał / własnością
Zrzeszenia do nacjonalizacji w la-
tach 1945—46. Decyzja o odbudo-
wie rezydencji pozostającej we
władaniu Skarbu Państwa zapadła
w 1949 roku. kierownictwo prac
objął Alfred Majewski, dyrektor
Kierownictwa Odnowienia Zamku
Królewskiego na Wawelu, któ-
ry nadzorował je do 1983 roku.
Instytucja powstała w 1905 roku, po
1945 roku stała się specjalistyczną
agendą realizującą prace konser-
watorskie w zamkach południowej
Polski. Od 1970 roku kierownictwo
zlecało większość prac PP Pracowni
Konserwacji Zabytków. Załamanie działań inwestycyjnych
nastąpiło w latach 80. XX wieku. Prace konserwatorskie
wznawiano okresowo. W latach 90. XX wieku zrzeszenie
wystąpiło o zwrot rezydencji; nadal trwa spór sądowy, któ-
ry ma rozstrzygnąć o własności. Dziś zamek pozostaje we
władaniu Skarbu Państwa i jest użytkowany przez Miasto
i Gminę Nowy Wiśnicz. Funkcjonuje w nim muzeum.
Roman Marcinek
historyk, główny specjalista w krakowskim Oddziale Narodowego
Instytutu Dziedzictwa; autor wielu publikacji z zakresu dziedzictwa
kulturowego i ochrony zabytków
Artykuł przedrukowany z kwartalnika „Renowacje i zabytki”.
Wiadomości Wiśnickie 15
Z PROBLEMATYKI ODBUDOWY ZAMKU W WIŚNICZU
Zamek w Wiśniczu uległ wielkiemu pożarowi w 1831r.
wraz z wyposażeniem wnętrz w wyniku niedbalstwa ro-
botników remontujących więźbę dachu, którzy zapró-
szyli ogień. Właściciele, Potoccy z Wilanowa, po długich
naradach uznali, że nie stać ich na kosztowną odbudowę
wielkiej budowli i prowizorycznie zabezpieczyli ją da-
chami.
Alfred Majewski po wojnie w latach 1945 - 1947 był
Komisarzem Rządowym i dyrektorem, Zjednoczenia
Przedsiębiorstw Budowlanych na Dolnym Sląsku. W 1948r.
podjął za zgodą Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków
dr. Józefa Dutkiewicza prace ratunkowe w Wiśniczu. Skarb
Państwa pokrył wszystkie koszty inwentaryzacji, odgru-
zowania, zabezpieczenia zamku, kompleksowych badań,
także historycznych, konser-
wacji stiuków, polichromii
i kamieniarki. Po 35 latach
prace były bliskie ukoń-
czenia. Aktualny stał się
problem aranżacji wnętrz.
Oryginalnym ' pomysłem
Alfreda Majewskiego było
rozpisanie w latach 1975-
1978 ogólnopolskiego kon-
kursu na gobeliny z udzia-
łem znakomitości malar-
skich, szczegółowo omówi-
łem to w książce pt. „Nowy
Wiśnicz, historia, architek-
tura, konserwacja” (2013 r.).
Z myślą o wiśnickim
zamku Alfred Majewski
przywiózł około 1950 r.
ze składnicy muzealnej
Ministerstwa Kultury we
Wrocławiu wielki, drewnia-
ny plafon, na planie prosto-
kąta, na który składały się
wyłącznie drewniane ramy
i tło, pozbawione pierwot-
nie tu istniejących obrazów,
zapewne namalowanych na
płótnie o nieznanej nam te-
matyce.
W latach 70., kiedy podjąłem pracę jako asystent pro-
fesora Alfreda Majewskiego, skierowany wyłącznie do
uzgodnień związanych z końcówką projektu i trwającymi
równolegle pracami przy odbudowie zamku w Wiśniczu,
istniał rysunek adaptacji plafonu w sali II piętra zamku
w Wiśniczu. Z uwagi na większą długość sali dodano sy-
metrycznie po jednym przęśle, nieco zdekomponowano
oryginał. W 1982 r. do prac został zaangażowany z pole-
cenia wiceprezesa oddziału Związku Artystów Plastyków
w Krakowie: mgr Czesław Małysz, mgr Mieczysław
Żubrowski. Do współpracy zaprosił zakład stolarski Marka
Godlewskiego. Postanowił dokonać kompleksowej kon-
16 Wiadomości Wiśnickie
„Sala Wenecka” wiśnickiego zamku
serwacji w ramach istniejącego zabytku i przywrócić pier-
wotną kompozycję plafonu.
Z udziałem Konserwatorów Zabytków w Jeleniej
Górze i w Wałbrzychu udało się ustalić, że pochodzi z Sali
Jadalnej zamku w Książu książąt Hochberg von Pless.
Odszukałem go na archiwalnej fotografii autorstwa Louisa
Hardouin'a w Sali Jadalnej. Pierwowzorem był strop w Sali
Kolegialnej w Pałacu Dożów w Wenecji. Powstał w latach
1905-1908, w okresie neorenesansowej przebudowy wnętrz,
po pożarze, który miał miejsce w 1882 r. Konserwator
Zabytków Prowincji Śląskiej Gunther Grundmann w wy-
danej po wojnie książce „„Erbter Jahre Widerschein” napi-
sał, że w latach 1941-1945 mimo jego energicznych pro-
testów zmieniano układ wnętrz zamku, a także rozbierano
w Książu stropy, plafony, plafo-
niery, stiuki itd.
Żubrowski, absolwent kra-
kowskiej ASP, z uprawnienia-
mi konserwatorskimi posiada
duże doświadczenie i udane
kompleksowe, autorskie re-
stauracje wyposażenia wnętrz
kilku zamków w: Przecławiu,
Wojsławiu, Pilicy i Kruszynie.
Pierwszą czynnością była in-
wentaryzacja i zbadanie stanu
zachowania plafonu składo-
wanego przez wiele lat w pro-
wizorycznych warunkach na
terenie bazy ' technicznej
w Bronowicach.
Komisja konserwator-
ska z udziałem profesorów:
Przemysława T. Szafera,
Alfreda Majewskiego,
Zdzisława Żygulskiego ju-
niora, Mariana Koniecznego
i Czesława Małysza zdecydo-
wała o adaptacji plafonu do sali
w trakcie północnym na II pię-
trze zamku, innej od tej o której
myślano w latach 70., noszącej
numer 319, o wymiarach w rzu-
cie 8,7 x 13,1 m i powierzchni
112 m”. W 1983 r. wykonano pod stropem stalową kratowni-
cę z dwuteowników, do której następnie, w 1985 r. kolejno
od środka były stopniowo montowane poszczególne ele-
menty plafonu przez 30 osobowy zespół. Żubrowski nazwał
ją „Salą Wenecką” i tak zostało do dziś. W gabinecie obok,
w ryzalicie o wymiarach 5,5 x 3,5 m wmontowano na stalo-
wej kratownicy pozostałe dwa większe elementy z montażu
w Sali 319, uzupełnione jednym. Z uwagi na konieczność
dostosowania się do wymiarów sali 319, Żubrowski zwięk-
szył powierzchnię tła, dodał neutralną, gładką bordiurę wo-
kół elementów rzeźbiarskich, tworząc różnej szerokości
obwód wokół plafonu, także w kolorze ciemnobutelkowej
zieleni, wyrównując go do wymiarów trapezoidalnej w rzu-
cie sali. Pośrodku jest prostokątne, a po bokach 14 owal-
nych pól w bogato rzeźbionych ramach, schodzących na
ściany w formie profilowanego fryzu z hermami i kaboszo-
nami w narożach.
Alfred Majewski
w swej genialnej kon-
cepcji zaprosił w 1983
r. znanego artystę ma-
larza, profesora i rek-
tora krakowskiej ASP
Jana Szancenbacha
do namalowania olej-
nych obrazów na
płótnie, wypełniają-
cych wszystkie 15 pól.
Realizował to zadanie !
w latach 1983 - 1986,
choroba artysty prze-
rwała prace. Powstały
szkice namalowane
temperą na papierze
i naklejone na blachę,
które są w posiadaniu
spadkobierców arty-
sty. Proponował warianty scen rustykalnych: kobiety z ta-
cami owoców i symbole pór roku z puttami oraz ze sceną
Porwanie Europy w największym, prostokątnym obramie-
niu pośrodku.
Według opublikowanego w 1999 r. spisu inwentarzowe-
Plafon w „Sali Weneckiej” wiśnickiego zamku
go po śmierci Szancenbacha pozostało kilka, nieukończo-
nych płócien. W 2008 r. w trakcie kręcenia w zamku filmu
w reżyserii Agnieszki Holland „Janosik, historia praw-
dziwa” Marek Zawierucha i Sebastian Gomułka wstawili
w puste ramy fotografie nieba, które szczęśliwie przysłoniły
stalową konstrukcję,
mocującą plafon.
Alfred Majewski
nie skupił się na wnę-
trzach. W tych latach,
po 1979 r. profesor
Janusz Bogdanowski
z zespołem opraco-
wał strefy ochrony
konserwatorskiej
wokół zamku, przy-
jęte przez profesora
Majewskiego i przez
piszącego te sło-
wa, następnie przez
Wojewódzkiego
Konserwatora
Zabytków. Dość
swobodną inter-
pretacją rygorów
powyższego opracowania jest opublikowany w ostat-
nich „Wiadomościach..” projekt, Autorskiej Pracowni
Projektowąej w Krakowie rozmaitych terenów rekreacyj-
nych i placów zabaw.
Piotr S. Szlezynger
CIEMNO WSZĘDZIE,
GŁUCHO WSZĘDZIE ...
(INSCENIZACJA „DZIADÓW” CZ. II ADAMA MICKIEWICZA)
24 listopada 2017 r. mieliśmy okazję zobaczyć finał
projektu międzyklasowego - spektakl teatralno-filmowy
pt : Dziady cz. II Adama Mickiewicza, w wykonaniu klas
II i III gimnazjum w Kobylu. Przygotowania do tego
widowiska trwały rok, tyle bowiem zajęło nakręcenie
części filmowej, która wspaniale
została wkomponowana w sceny
teatralne.
Kiedy wybiła godzina 18.00,
rozległy się dźwięki przerażającej
muzyki, które spowodowały ciszę
wśród publiczności, wprowadza-
jąc atmosferę ludowego obrzędu,
stremowani aktorzy wyszli na sce-
nę. Palące się Świece, nastrojowe
oświetlenie, duchy oraz mroczne
głosy Guślarzy sprawiły, iż poczu-
liśmy się również uczestnikami tego
obrzędu. Zdecydowanie najmocniejszą stroną sztuki była
znakomita obsada i gra aktorska. Stroje i charakteryzacje
odtwórców ról bardzo dobrze oddawały klimat odległych
czasów, towarzysząca temu muzyka, potęgowała grozę
sytuacji i wprowadzała aurę tajemniczości. Całości dopeł-
niały sceny filmowe, które były współczesną interpretacją
Fot. Archiwum szkoły
mickiewiczowskiego dramatu.
„94 dziwy w niebie i na ziemi, o których ani śniło się
waszym filozofom” — cytat z Szekspira zapamiętają z pew-
nością wszyscy ci, którzy widzieli na własne oczy insce-
nizację w wykonaniu uczniów gimnazjum. Stanowi on
nie tylko motto do „„Dziadów” cz. II,
lecz jest także wyrazem przekonania
o istnieniu irracjonalnego Świata, któ-
ry udało się grupie młodych aktorów
wykreować, zaprezentować na scenie
i utrwalić w naszej świadomości.
Występ spotkał się z życzliwym
przyjęciem widzów. Został nagrodzo-
ny burzą oklasków i słowami uznania
ze strony pani burmistrz, dyrekcji,
nauczycieli, rodziców oraz uczniów
naszej szkoły. Duże zaangażowanie
występujących oraz serce włożo-
ne w przygotowanie spektaklu zadecydowały o sukcesie
przedsięwzięcia. Zebraną podczas przedstawienia sumę
664,51 zł przekazano na rzecz Małopolskiego Hospicjum
dla Dzieci w Krakowie.
Anna Górka i Aneta Florek
Wiadomości Wiśnickie 17
JUBILEUSZE MAŁŻEŃSKIE
Dnia 19 listopada 2017 roku w Restauracji Wiwenda
w Połomiu Dużym odbyła się uroczystość z okazji
Jubileuszy Małżeńskich mieszkańców Gminy Nowy
Wiśnicz.
Burmistrz Nowego Wiśnicza wraz z Urzędem Stanu
Cywilnego zorganizowali uroczyste spotkanie, na któ-
rym wręczono jubilatom obchodzącym 50 — lecie poży-
cia małżeńskiego okolicznościowe medale nadane przez
Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, natomiast jubilatom
obchodzącym 60, 40 i 25 rocznicę ślubu wręczono pamiąt-
kowe dyplomy i kwiaty.
Przeżycie wspólnie tak wielu lat w małżeństwie to sym-
bol wierności, miłości rodzinnej, to dowód wzajemnego
zaufania i zrozumienia, to wzór i przykład dla młodych
pokoleń wstępujących w związki małżeńskie. Jubilaci są
ambasadorami miłości, wzorem zgody i miłości małżeń-
skiej dla wszystkich, którzy decydują się związać węzłem
małżeńskim. Zasługują na szacunek i wyrazy uznania za
przykład, jaki dają młodemu pokoleniu. Te pary stanowią
przykład, że można żyć w zgodzie, nawet przez tak wiele
lat. Wspólne życie polega na wzajemnych ustępstwach, wy-
baczaniu, ale podstawą udanego małżeństwa jest miłość.
Pamiątkowymi dyplomami i kwiatami uhonorowano
również młodsze pary małżeńskie, które otrzymały zapro-
szeniena uroczystość obchodzonych jubileuszy małżeńskich.
Pierwszy taniec jubilatów
18 Wiadomości Wiśnickie
40 lecie - 49 par
25 lecie - 98 par
Na uroczystość przybyło w sumie 95 par. Medale za
Długoletnie Pożycie Małżeńskie Jubilatom obchodzącym
Złote Gody oraz okolicznościowe dokumenty pamiątkowe
i kwiaty dla wszystkich par, wręczyli: Burmistrz Nowego
Wiśnicza - Małgorzata Więckowska, Przewodniczący Rady
Miejskiej - Mirosław Chodur oraz Wiceprzewodniczący
Rady Miejskiej w Nowym Wiśniczu - Marcin Korta.
Podczas wręczania medali, dyplomów i kwiatów, Jubilaci
nie potrafili ukryć wzruszenia.
Część oficjalna zakończyła się toastem wzniesionym
przez Panią Burmistrz, która życzyła jubilatom wszelkie-
go dobra, zdrowia, spokoju i ciepła rodzinnego. W czasie
toastu nie mogło również zabraknąć okolicznościowego
utworu muzycznego „sto lat”. Po tej dawce artystycznych
emocji wszyscy zebrani zasiedli do stołu, gdzie czekał
poczęstunek. Jubilaci wspominali minione lata, dzielili się
radościami i żartowali. Uroczystość uświetnił występ ar-
tystyczny w wykonaniu młodzieży z Miejskiego Ośrodka
Kultury w Nowym Wiśniczu oraz zespół muzyczny.
Pragnę jeszcze raz Drodzy Jubilaci życzyć Wam, abyście
dalej szli przez życie, trzymając się mocno za ręce zawsze
uśmiechnięci, zawsze razem, zawsze pewni swoich uczuć.
Sylwia Kura
Jubilaci
Pary obchodzące e
60-lecie małżeństwa czyli
„Diamentowe Gody
Joanna i Józef Drożdż
Irena i Adolf Kaczmarczyk,
Władystawa i Edward Kopiec
Helena i Bronistaw Kupczyk.
Józefa t Jan Mroczek, |
Genowefa i Bronistaw Panna
| zy KA www
Pary obchodzące
50-lecie mafżeństwa czyli
„Złote Gody”
Zofia i Jan Babraj
Anna i Andrzej Brzegowy
Damuta i Stamskrw Cholewa
Eulafia i Marian Czubala
Genowefa i Kazimierz Duda
Janina i Jan Górka
Irma i Efward Kaim
Cscyfia i Józef Kargul
Czcyfia i Stanisław Karteczką
Armna i Mieczysłrw Tworzydło
Maria i Józef Widełka
Zofia 1 Stanisław Wołek,
Maria i Józef Załeśny
ma
Ń "IW
| U
TĄ a
"
4
tg i Ja Y
£ r
SEZON NA BOMBKI CHOINKOWE
Dzisiaj nie wyobrażamy sobie świąt Bożego
Narodzenia bez choinki przystrojonej kolorowymi
bombkami i migocącymi światełkami. Ubieranie bo-
żonarodzeniowego drzewka w szklane ozdoby zwane
bombkami lub bańkami, to adoptowany zwyczaj, który
do Polski przywędrował na przełomie XVIII i XIX wie-
ku z Niemiec.
Początkowo moda dekorowania choinek przyjęła się
tylko w miastach. Polska wieś długo była wierna obycza-
jowi tzw. podłaźniczki - wieszania gałęzi lub wierzchołka
jodły, świerka czasem sosny pod powałą izby. Podłaźnik
przystrajano jabłkami, orzechami, ciasteczkami, kolorową
bibułą, gwiazdkami ze słomy a przede wszystkim krąż-
kami opłatków zwanych „Światami”. Zawieszane ozdoby
nie były przypadkowe. Każda miała swoją symbolikę oraz
szczególną moc, przyczyniała się do urodzaju i zapewnia-
niała powodzenie. Owe dekoracje zaczęto stopniowo prze-
nosić na choinkę, a z biegiem czasu zamieniać na ozdoby
z delikatnego, dmuchanego szkła.
Takie bombki wykonuje również Pan Wiesław Ćwik,
mieszkaniec Kobyla. Jego niewielki, przydomowy warsztat
wyposażony w proste urządzenia, fantazja i polot rękodziel-
nika oraz anielska cierpliwość pozwalają na wytwarzanie
kul o kruchej i cieniutkiej powłoce, na których później
powstają różne wzory i dekoracje. Te subtelne ozdoby wy-
dmuchiwane są ze szklanych rur w wysokiej temperaturze,
którą uzyskuje się za pomocą gazowego palnika.
Jak mówi Pan Wiesław - niezależnie od pory roku
w pracowni jest bardzo gorąco. Palniki rozgrzewają szkla-
ne rury do czerwoności, bo szkło zaczyna być plastyczne
dopiero w temperaturze około 700 stopni Celsjusza. Dzięki
temu poprzez wdmuchiwanie powietrza do rurki wytraw-
ny dmuchacz może uzyskać kulę lub dowolny kształt. Do
Bombka z motywem wiśnickim. Fot Archiwum MOK
20 Wiadomości Wiśnickie
wykonania bombek figuralnych często stosuje również
aluminiowe formy. Następnie półfabrykaty są srebrzone od
wewnątrz azotanem srebra. Na tak przygotowane bombki
można nakładać farby i lakiery do ozdób choinkowych oraz
malować różne ornamenty, czy posypywać brokatem. Na
końcu procesu wytwarzania skraca się rurkę, przez którą
wdmuchiwało się powietrze i montuje zawieszkę.
Pan Wiesław z bombkami związał się na dobre. Jego
skromna rzemieślnicza działalność, to bardziej rękodzielni-
ctwo niż biznes, ale jak mówi całkiem dochodowe. Dlatego
przy wydmuchiwaniu bombek, poza domowym warsztatem,
pracuje jeszcze w Brzesku. Niemal cała tamtejsza produkcja
trafia na eksport, głównie do USA, ale także do wielu innych
krajów. Zresztą Polska to obecnie potentat w produkcji ręcz-
nie robionych bombek. Oprócz choinkowych coraz częściej
wykonuje się tzw. okazjonalne. Ale tak czy inaczej - stwier-
dza, dla mnie czas choinki, patrząc przez pryzmat bombki
trwa 12 miesięcy w roku. Dlatego, aby się zresetować, pracę
zawodową łączy z innymi pasjami. Jedną z nich jest muzy-
ka. Jak mówi - przy bombkach i muzyce trzeba mieć delikat-
ne i sprawne palce. Od 24 lat jest organistą w miejscowym
kościele pw. Matki Bożej Fatimskiej. Pan Wiesław mógłby
godzinami opowiadać i nie tylko o bombkach czy muzyce.
Kolejną, wielką pasją, którą żyje na co dzień, jest pszczelar-
stwo. Kontakt z tą niezwykłą kulturą pożytecznych owadów
dodaje mu energii, zapału oraz uczy pracowitości. Dlatego
chętnie dzieli się swoją wiedzą z innymi, choćby poprzez
organizowanie pokazów rękodzielniczych, m.in. dla pod-
opiecznych WTZ w Proszówkach, czy podczas pikników
rodzinnych i spotkań muzealnych.
Pan Wiesław wykonał tysiące bombek, ale sam, jak ten
przysłowiowy „szewc, co w dziurawych butach chodzi”, ja-
kiejś szczególnej kolekcji nie posiada. Po prostu nie potra-
fię odmawiać - mówi, a że jest osobą otwartą i dobroduszną,
to grono jego przyjaciół i znajomych, których obdarowuje
również bombkami, jest nie małe. Dlatego te ostatnie, które
zwyczajowo wykona przed wigilią Bożego Narodzenia za-
wisną na choince w rodzinnym domu.
Leszek Marszałek
Pan Wiesław Ćwik przy pracy
ŚWIĘTY MIKOŁAJ DAWNIEJ I DZIŚ
Święty Mikołaj jest postacią szcze-
gólnie wyczekiwaną w okresie przed-
świątecznym przez dzieci.
W dobie popkultury, komercjalizmu
najczęściej wyobrażany jako postać
w czerwonym odzieniu i czerwonej, za-
kończonej pomponem czapie i workiem
wypełnionym prezentami. Taki wizeru-
nek stworzyła reklama i promocja pro-
duktów, które wydają się być „niezbęd-
ne” w przygotowaniu i pełnym przeżyciu
Świąt Bożego Narodzenia. Kim był świę-
ty, którego kościół wspomina 6 grudnia?
Zachowało się o nim niewiele pewnych
informacji. Urodzony w Licji, w katoli-
ckiej, zamożnej rodzinie, zostaje osiero-
cony we wczesnej młodości. Wrażliwy
na krzywdę ludzką, odziedziczonym ma-
jątkiem dzieli się z potrzebującymi po-
mocy. Czyni dobro nie pragnąc rozgłosu
i wdzięczności, robi to w tajemnicy. By być jeszcze bliżej
Boga wstępuje do zakonu, a za wskazówką wewnętrznego
głosu powraca w rodzinne strony, gdzie zostaje biskupem
Miry. Posługę pełni z wielkim oddaniem również wśród po-
gan. W okresie panowania cesarza rzymskiego Dioklecjana
rozpoczęły się prześladowania chrześcijan, czego efektem
było zesłanie do lochów biskupa Mikołaja. Po wielu latach
wychodzi na wolność i dożywszy sędziwego wieku umiera
6 grudnia. Tradycja przekazuje dokładny dzień i miesiąc
oraz niezwykłe wydarzenia, które miały miejsce w chwili
śmierci Świętego - z nieba zstąpiły anioły i słychać było
chóry anielskie. Odszedł między 345 a 352 r. Uroczyście
pochowany zostaje w Mirze. Światowym miejscem odda-
wania czci świętemu zostało włoskie miasto Bari, dokąd
zabrano jego relikwie z Miry, przed zajęciem miasta przez
Podczas warsztatów. Fot. Archiwum MOK
Turków. Popularność kultu na przestrzeni wieków zaowo-
cowała poświęceniem świętemu tysięcy kaplic, kościołów,
szpitali, hospicjów czy przytułków. Za swego patrona obra-
ło go wiele państw i miast. Uważany jest za opiekuna nie
tylko dzieci lecz również studentów, panien, pielgrzymów,
marynarzy, flisaków, rybaków, jeńców, więźniów. Za swe-
go patrona obrali go cukiernicy, kupcy, młynarze, piekarze,
piwowarzy oraz sędziowie i notariusze. Każdy kto cierpiał,
czuł się skrzywdzony upatrywał jego pomocy. W całej mie-
szance faktów historycznych i legend odnosimy wrażenie,
że odnajdujemy w nich ziarnko prawdy o niezwykłości po-
staci , która jest aktualna przez tyle wieków a współczesność
dopisuje nowe wątki tej opowieści. Postać Świętego stała
się również inspiracją do warsztatów pn. „Święty Mikołaj
dawniej i dziś” organizowanych w Ośrodku Edukacji
Regionalnej w Starym Wiśniczu
w dniach od 13 do 16 listopada
2017 r. Całość podzielona była na
dwie części. W pierwszej, w czasie
wykładu uczestnicy poznali postać
utrwaloną w podaniach, legendach
oraz wierzeniach na przestrzeni
wieków oraz przeobrażeniach kul-
turowych święta 6 grudnia. Druga
część inspirowała do zobrazowania
świętego w pracach plastycznych.
Organizatorzy wierzą, że wiedza
i doświadczenie zdobywane na
warsztatach przez nauczycieli, wy-
chowawców, terapeutów zostanie
transmitowana dalej, jak również
zaowocuje nowymi pomysłami do
działań artystycznych.
Bernadetta Błoniarz
Wiadomości Wiśnickie 21
LEGENDY WIŚNICKIE JAKO TEMAT ETIUDY FILMOWEJ
„Animacja i TIK, jako nowa jakość wspomagania
edukacji o dziedzictwie kulturowym Polski i Finlandii”
— tak brzmi temat zaakceptowanego i dofinansowanego
w kwocie 36 300 euro projektu w ramach programu Unii
Europejskiej Erasmus+ Akcja KA 219.
Będzie on realizowany przez Liceum Plastyczne im.
Jana Matejki w Nowym Wiśniczu wspólnie z fińską Szkołą
Rzemiosła i Projektowania Lybecker w Raahe w okresie od
1 września 2017 do 31 sierpnia 2019 roku.
Celem projektu jest stworzenie przez uczestników,
w oparciu o umiejętności wykorzystywania TIK (technolo-
gia informacyjno-komunikacyjna) filmów w technice ani-
macji poklatkowej inspirowanych regionalnymi legendami
regionów, w których funkcjonują szkoły biorące udział
w programie. Animacja poklatkowa, by uzyskać efekt
„dziania się”, czyli akcji wymaga przygotowania np. w for-
mie rysunku, wydzieranki, zdjęcia czy też sceny lalkarskiej
każdego momentu, klatka po klatce, które w wyniku odpo-
wiedniego montażu staną się płynną narracją filmową.
W grudniu w Wiśnickim plastyku z grupy kilkunastu
osób, które złożyły aplikacje wyłoniona została ósemka
uczniów, którzy pod opieką dwojga nauczycieli, wezmą
udział w projekcie. Taka sama grupa reprezentować będzie
fińską Szkołę Rzemiosła i Projektowania Lybecker w Raahe.
Odbędą się dwa spotkania, pierwsze w Nowym Wiśniczu,
drugie w Raahe. Młodzież pracować będzie wówczas
w dwóch grupach mieszanych (4 uczniów + nauczyciel
z Polski i grupa 4 + 1 reprezentująca Finlandię).
W trakcie pobytu grupy fińskiej w wiśnickim Plastyku
(wiosna 2018) grupy dokonają wyboru jednej wiśnickiej
i jednej fińskiej legendy regionalnej, opracują scenariusze,
dokonają wyboru rodzaju animacji i przygotują storybo-
ard (scenopis obrazkowy). Najbardziej pracowitą częścią
będzie wykonanie obrazów kolejnych klatek. Bezpośredni
proces animacji, montażu i udźwiękowienia realizowany
będzie już w specjalistycznych pracowniach szkoły z Raahe
(jesień 2018).
Po zakończeniu postprodukcji przyjdzie czas na prezen-
tację filmów szerszej publiczności w obu krajach. Na taki
pokaz już dziś zapraszamy mieszkańców Nowego Wiśnicza
i okolic. Dodatkową atrakcją będzie making of, czyli film
o kulisach tworzenia prezentowanych animacji oraz po-
kaz czterech mini etiud. Do stworzenia tychże miniaturek
zaproszona została grupa uczniów Szkoły Podstawowej
w Nowym Wiśniczu (jednodniowe warsztaty). Wiśnicka
młodzież, pod opieką starszych kolegów z Plastyka i szkoły
Lybecker będzie mogła „spróbować ” trudnej i wymagającej
techniki animacji poklatkowej.
Realizacja projektu przed nami, mamy nadzieję, że
działania w ramach projektu będą rozwijającym doświad-
czeniem dla polskiej i fińskiej młodzieży a efekt ich pracy
dostarczy nam, przyszłym widzom atrakcyjnych doznań
artystycznych.
W oczekiwaniu kadrów filmowych przypominamy wiś-
nickie legendy w wersji malowanej na szkle — prace ucz-
niów wiśnickiego Plastyka z czasów dyrektora Waleriana
Kasprzyka.
Barbara Szota-Rekieć
Legendy wiśnickie, malarstwo na szkle
PROJEKT „TANIEC Z HISTORIĄ W TLE”
Wzbogacając ofertę edukacyjną Szkoły Podstawowej
im. S. Lubomirskiego w Nowym Wiśniczu, stowarzy-
szenie przyjaciół tejże szkoły realizuje projekt „Taniec
z historią w tle”. Jest to propozycja połączenia historii
z formą rekreacji, jaką jest taniec. W projekcie bierze
udział 45 uczniów.
Projekt obejmuje spotkania muzealne w Krakowie
i Nowym Wiśniczu realizowane w formie warsztatowej
i wykładowej oraz zajęcia taneczne.
Panie prowadzące projekt zmieniły formę pracy, zrezyg-
nowały z tradycyjnego oglądania dzieł sztuki w muzeum
i zaproponowały uczniom zajęcia warsztatowe. Uczniowie
mieli okazję być w Domu Jana Matejki na ul. Floriańskiej,
w pałacu biskupa Erazma Ciołka na ul. Kanoniczej (oby-
dwa te muzea znajdują się w Krakowie) oraz w wiśnickim
Zamku i Koryznówce.
W karcie pracy w domu mistrza Jana znalazły się zada-
nia dotyczące biografii Matejki, jego rodziny, dzieł, związ-
ków artysty z Nowym Wiśniczem. Po zakończeniu teore-
tycznej części zajęć czekała uczniów jeszcze jedna atrakcja,
bo oto... mogli przebrać się w strój Stańczyka - najbardziej
znanego bohatera obrazów artysty - i na tle oryginalnego
dzieła zrobić sobie zdjęcie. Każdy przecież chciał przez
chwilę być „Stańczykiem”.
Drugie spotkanie odbyło się w Muzeum Narodowym,
gdzie uczniowie zwiedzili wystawę „Dziedzictwo" i wzięli
udział w warsztatach prowadzonych przez pracownika mu-
zeum. Dzięki uprzejmości pracownika muzeum, a prywat-
nie taty naszej uczennicy, mogliśmy podziwiać wspaniałe
dzieło Leonarda da Vinci ,„„Dama z łasiczką".
Na ulicy Kanoniczej — jednej z najpiękniejszych uliczek
starego Krakowa uczniowie mogli podziwiać piękne fasa-
dy starych kamienic, attyki i tablice pamiątkowe. W jed-
nej z takich kamienic, w pałacu biskupa Erazma Ciołka
uczniowie podziwiali przepiękne tryptyki, poliptyki, czyli
ołtarze składające się z trzech lub więcej części, ruchome,
składane, takie jak ten najsłynniejszy znajdujący się w koś-
ciele Mariackim — ołtarz Wita Stwosza. Najwięcej emocji
towarzyszyło zwiedzaniu ostatniej sali muzealnej, tzw. sali
śmierci, bo wszystkie zgromadzone tam eksponaty przy-
Jak ucztowano w wiśnickim zamku
Fot. Krystyna Wnęk - Majewska
Grupa projektowa na dziedzińcu zamku w Niepołomicach
Fot. Krystyna Wnęk - Majewska
pominały o nieuchronnym końcu życia człowieka i czeka-
jącym go sądzie ostatecznym, zgodnie ze średniowieczną
maksymą „memento mori”. Po uważnym przyglądaniu się
eksponatom należało sprawdzić swoją wiedzę i wykonać
zadania na karcie pracy. Nauka nie idzie w las! Teraz już
wiadomo, co to jest pobijak, lapidarium, portal, attyka, pieta,
sgraffito, tympanon.
Wizyta w Zamku w Wiśniczu pozwoliła uczniom prze-
nieść się w złote czasy polskiej szlachty, w ciekawy i bogaty
w historyczne wydarzenia okres w dziejach naszego kraju
i miasta. Dzięki uprzejmości pana Piotra Jędrzejasa — dyrek-
tora wiśnickiego Zamku uczniowie poznali elementy stroju
sarmackiego męskiego i żeńskiego. Z wielkim zaciekawie-
niem słuchali opowieści pań przewodniczek o obyczajach
szlacheckich: ucztach, polowaniach i tańcach. Ciekawość
wśród uczniów wzbudziły historie o kuchni dworskiej
i etykiecie obowiązującej przy stole. W części praktycznej
uczniowie musieli rozpoznać przyprawy, których używano
w kuchni dworskiej. Potem przyszedł czas na degustację zup
przygotowanych wedle przepisów z książki nadwornego
kuchmistrza S. Lubomirskiego - Stanisława Czernieckiego.
Jednocześnie w szkole prowadzone są przez panią Agatę
Nizioł zajęcia taneczne. Muzeum nie musi być nudne; moż-
na tam spędzić ciekawie i pożytecznie czas, bo przecież
w sztuce znajdujemy ukojenie, przyjemność, radość, czyli to,
czego potrzebujemy w życiu. Warto więc brać udział w ta-
kich projektach, by potem pochwalić się wiedzą wykracza-
jącą poza program nauczania w danej klasie. Uczestników
projektu przyjęła także gościnna Koryznówka — w saloniku
uczniowie wysłuchali opowieści o lekcjach i koncertach
muzyki, a w pokoju Stanisławy Serafińskiej mieli okazję
zobaczyć stare czasopisma dla dzieci. Nie zabrakło quizów
i zagadek. Ciekawym zadaniem było zaprojektowanie wi-
niety - paska tytułowego czasopisma.
Projekt realizowany przy wsparciu finansowym Województwa
Małopolskiego.
Opiekunowie projektu:
Krystyna Wnęk- Majewska, Halina Skórnóg,
Beata Wojtoń, Monika Multan
wiadomości Wiśnickie 23
KARTKI Z ŻYCIA KULTURALNEGO BIBLIOTEKI
Miejska Biblioteka Publiczna im. Jana
Brzękowskiego w Nowym Wiśniczu zaprasza wszyst-
kich mieszkańców Gminy Nowy Wiśnicz do uczestni-
ctwa w życiu kulturalnym naszej książnicy.
02.09.2017 r. Biblioteka w Nowym Wiśniczu
przystąpiła do szczytnej akcji inicjowanej przez
Parę Prezydencką pod nazwą „Narodowe czytanie”.
Uczestnicy spotkania zebrali się w ratuszu miejskim
w „Sali Seniora” , która swoim wystrojem przypominała
bronowicką chatę. Przy jednym okrągłym stole zgroma-
dziło się 15 osób, aby wszystkich uczestników spotkania
przenieść w odległe czasy do roku 1900 i swoim uczestni-
ctwem, głosem i wcieleniem się w postacie z wesela jesz-
cze raz odtworzyć ten piękny młodopolski dramat jakim
jest „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego. Dramat został
odczytany z wielką powagą na jaką zasługuje, a lekcja hi-
storii pokazała po raz kolejny, iż wymarzony sojusz chłop-
sko - inteligencki był złudzeniem, a rzeczywistość daleko
odbiegała od pragnień.
Zakup nowości wydawniczych
Miejska Biblioteka Publiczna im. Jana Brzękowskiego
w Nowym Wiśniczu realizując „Narodowy Program
Rozwoju Czytelnictwa” Priorytet | - Zakup nowości wy-
dawniczych do bibliotek publicznych ze środków finan-
sowych Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, do-
konuje sukcesywnie zakupu książek podyktowanych po-
trzebami użytkowników bibliotek Gminy Nowy Wiśnicz.
Wszelkie potrzeby czytelnicze zgłaszane do pracowników
bibliotek są dokładnie analizowane i w miarę możliwości
wydawniczych nabywane, opracowywane i udostępniane
dla użytkowników biblioteki głównej i dwóch filii biblio-
tecznych. W roku 2017 biblioteka pozyskała 10 400 zł na
zakup wydawnictw książkowych.
Nowy lokal filii bibliotecznej w Starym Wiśniczu
Filia biblioteczna w Starym Wiśniczu otrzymała więk-
szy lokal w skład którego wchodzą trzy pomieszczenia,
korytarz i toaleta. Bardzo ważną rzeczą zarówno dla bi-
bliotekarki Pani Kingi Sysło jak również dla użytkowni-
ków biblioteki jest centralne ogrzewanie i wydzielona sala
do pracy z dziećmi. Ta czytelnia dla młodego czytelnika
umożliwia lepszy kontakt z dziećmi i daje możliwość pracy
w większym gronie do prowadzenia zajęć w wakacje, ferie
a także w ciągu roku szkolnego. Pomieszczenia biblioteki
zostały odnowione, podłogę pokrywają panele a w oknach
zawisły żaluzje. Wymienione zostały również drzwi wej-
ściowe do biblioteki, przejściowe wewnątrz instytucji oraz
drzwi do toalety. Zapraszamy!
198 nowych woluminów
Miejska Biblioteka Publiczna w Nowym Wiśniczu
i jej filie sukcesywnie powiększają księgozbiór
i do chwili obecnej zostało zakupionych 198 wolumi-
nów ze środków budżetowych na kwotę 4.277,57 zł.
O wszystkich posunięciach dotyczących zakupu książek
biblioteka informuje na stronie internetowej instytucji
www.bibliotekanowywisnicz.pl i na stronie Urzędu Miasta
i Gminy Nowy Wiśnicz. Zapraszamy do odwiedzania na-
szej strony internetowej i do przeglądania katalogu online.
Spotkajmy się w bibliotece
Cały rok szkolny w bibliotece działają Dyskusyjny Klub
Książki i Klub Małego Czytelnika. Cyklicznie odbywają
się również spotkania z książką pod tytułem „Spotkajmy
się w bibliotece”, lekcje biblioteczne, konkursy , spotkania
w Środowiskowym Domu Samopomocy, spotkania autor-
skie, itd.
Bajki sercem pisane
Miejska Biblioteka Publiczna im. Jana Brzękowskiego
w Nowym Wiśniczu wraz z Biblioteką Szkolną zor-
ganizowała w ramach założeń Gminnego Programu
Profilaktyki, Rozwiązywania Problemów alkoholowych
i Przeciwdziałania narkomanii na rok 2017 konkurs dla
uczniów klas V do VILi ILi III Gim. na bajkę profilaktyczną
pt. „Bajki sercem pisane”. W ramach tego projektu ucznio-
wie klasy IV spotkali się z ilustratorką, grafikiem i projek-
tantką Panią Małgorzatą Flis.
Tematem przewodnim spotkania była przyjaźń człowie-
ka ze zwierzęciem na podstawie znanych i lubianych bajek.
Empatia w stosunku do zwierząt czyni człowieka lepszym
i bardziej wrażliwym na krzywdę innych.
Barbara Wiśniewska
Narodowe czytanie Fot. archiwum biblioteki
24 Wiadomości Wiśnickie
Filia bilblioteki w Starym Wiśniczu Fot. archiwum biblioteki
WIEŃCE, JARMARK I FESTIWALE
W roku jubileuszowym, w cykl imprez włączono trzy
doroczne jarmarki. Drugi z nich, „Jarmark — wiśnickie
specjały” zwyczajowo odbywa się w dniu 15 sierpnia, to
także w programie nie mogło zabraknąć uroczystych akcen-
tów związanych z poświęceniem wieńców dożynkowych,
które tradycyjnie przynoszone są do wiśnickiej fary przez
przedstawicieli świetlic wiejskich i okolicznych sołectw
naszej Gminy. Po mszy odpustowej w asyście Strażackiej
Orkiestry Dętej ze Starego Wiśnicza wieńce przyniesiono
na wiśnicki rynek, gdzie po wyeksponowaniu można było
podziwiać kunszt twórców, oraz zagłosować na najpięk-
niejszy, oddajac swój głos w konkursie. W popołudniowym
bloku imprez odbył się „Festiwal Rosołu” zainicjowany
przed laty na wiśnickim zamku, a czerpiący w założe-
niach z najstarszej książki kucharskiej, napisanej przez
Stanisława Czernieckiego kuchmistrza dworu Stanisława
Lubomirskiego. W tym, od lat organizowanym przez
Stowarzyszenie „Dolina Raby” konkursuie na najsmacz-
niejszy rosół, startują zarówno amatorzy, jak i profesjona-
liści, a każdy kto przybył na imprezę, mógł zakosztować
przygotowanych potraw. Wśród jurorów pracowały m.in.
siostry zakonne Anastazja i Salomea, autorki popularnych
książek kucharskich. Dodatkową atrakcją była możliwość
nabycia publikacji z dedykacją pisarek. Siostry przywiozły
też smaczną niespodziankę - własnoręcznie przygotowane
ciasteczka, które szybko znalazły swych amatorów.
Wiele potraw zaspokajających różnorodne gusta
kulinarne odnaleźć można było również na stoiskach
w „Karczmie Czernieckiego”, zlokalizowanej na Rynku,
która zgodnie z zamysłem organizatorów każdorazowo
przyciąga zwolenników dobrego jadła. Tutaj królowała dzi-
czyzna i przysmaki regionalne. Wiemy jak ważne w przy-
gotowaniu posiłków są przyprawy, a ich różnorodność ofe-
rowali sprzedawcy uczestniczący w jarmarku. Zachwycało
również rękodzieło oferowane przez twórców z różnych
dziedzin, którzy przybyli tego dnia do Wiśnicza. Nabyć
można było rzeźbę, malarstwo, wyroby z drewna, ceramiki,
suszu, filcu. Dobrą zabawę dopełniał estradowy program II
Festiwalu Zespołów Weselnych. Na scenie prezentowały
swój wokalno-muzyczny warsztat kapele weselne. Decyzją
jurorów, laureatem tegorocznego Festiwalu został ze-
spół o wdzięcznej i rokującej dobrą zabawę nazwie „Do
Rana”. I też tak się stało. Zespół bawił rozentuzjazmowaną
i roztańczoną publiczność do późnych godzin wieczornych,
a wiśnicki rynek stał się wielką salą taneczną.
Bernadetta Błoniarz
v gm e a_ E s t
Stoiska jarmarku „Wiśnickie Specjały”
Siostra Anastazja podpisuje swoje książki kucharskie
Wiadomości Wiśnickie 25
KONCERT CHÓRÓW W KRAKOWIE
W sobotę 18 listopada
na Akademii Muzycznej
w Krakowie odbył się
wielki koncert chórów re-
gionu małopolskiego dzia-
łających w Ogólnopolskim
Projekcie Akademia
Chóralna „Spiewająca
Polska”.
Był to koncert podsumo-
wujący roczną pracę chórów
uczestniczących 'w tym
przedsięwzięciu. Wśród
nich są dwa chóry szkolne
z naszej gminy - Królewskie
Słowiki z Królówki oraz
Love Music ze Starego
Wiśnicza pod dyrekcją
Katarzyny Adamczyk. Tym
razem nasze chóry zapre-
zentowały piosenki z bajek
oraz kanon w zadanej przez organizatorów konwencji.
Występ w prestiżowym dla muzyków miejscu jakim jest
Akademia Muzyczna w Krakowie był dla uczniów ogrom-
nym przeżyciem. Ale chórzyści biorący udział w projekcie
(który w Królówce realizowany jest od 12 lat) występowali
już w różnych salach koncertowych i ciekawych miejscach
np. na Zamku Lubomirskich w Wiśniczu czy w Europejskim
Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach.
Warto też przypomnieć, że w maju obydwa chó-
ry brały udział w Wojewódzkim Konkursie Chórów
Chór „Królewskie Słowiki”
26 Wiadomości Wiśnickie
Chór „Love music” wraz z dyrygentką Katarzyną Adamczyk
Ogólnopolskiego Projektu Akademia Chóralna Śpiewająca
Polska w Lusławicach, na którym zdobyły Srebrne Pasmo
i wyróżnienie specjalne za scenariusz. Chór Love Music
występował wówczas pod batutą Lidii Łąckiej.
Uczniowie biorący udział w tym projekcie mają moż-
liwość doskonalenia swoich umiejętności wokalnych na
dodatkowych zajęciach muzycznych, spotykają się z wy-
bitnymi chórmistrzami i dyrygentami pracującymi na wyż-
szych uczelniach muzycznych w całej Polsce. Dyrygenci
natomiast uczestniczą w Ogólnopolskich Warsztatach
Chórmistrzowskich _ prowa-
dzonych przez wybitnych
specjalistów z zakresu emisji
głosu, dyrygentury i psycho-
logii. Natomiast wspólne
koncerty i udział w konkur-
sach jest dla wszystkich naj-
lepszą motywacją do ciężkiej,
systematycznej pracy .
Projekt realizowany
w Szkole Podstawowej
w Królówce i w Starym
Wiśniczu - współfinansowa-
ny jest przez Gminę Nowy
Wiśnicz oraz Ministerstwo
Kultury i Dziedzictwa
Narodowego w ramach pro-
jektu Akademia Chóralna
realizowanego przez
Narodowe Forum Muzyki
we Wrocławiu.
Katarzyna Adamczyk
u need Gładyszów.
BITWA POD CHOCIMIEM 1621
W dniach 7-8 października 2017 r. na polach wokół
Wiśnickiego Zamku oraz w obrębie jego murów odbyła
się piąta edycja wydarzenia historycznego o charakterze
edukacyjno-kulturalnym pn. „Bitwa pod Chocimiem
1621”, w której wzięło udział około 220 rekonstruktorów.
Inscenizacja jest międzynarodowym wydarzeniem
historycznym o charakterze edukacyjno - kulturalnym.
Obecna realizacja, jak w latach ubiegłych, miała na celu
propagowanie wiedzy historycznej, o zasługach Stanisława
Lubomirskiego dla Rzeczpospolitej i Ziemi Wiśnickiej,
rozwijanie zainteresowań uczestników w dziedzinie histo-
rii i kultury, a także promocję miasta i regionu. W trakcie
dwóch dni zobrazowano przebieg bitwy, która rozegrała
się pod Chocimiem w 1621, oraz jej następstwa w posta-
ci podpisania traktatu pokojowego z Turcją co uchroniło
ówczesną, chrześcijańską Europę przed zalewem islamu.
Ponadto podczas inscenizacji odbył się przegląd wojsk
księcia Lubomirskiego (w XVII wieku Lubomirski posia-
dał jedną z największych, prywatnych armii, której część
stacjonowała na wiśnickim zamku), egzercerunki wojsk
autoramentu zachodniego, pokazy konne i sokolnicze oraz
turnieje i warsztaty, które miały przybliżyć realia panujące
w pierwszej połowie XVIl-wiecznej Polski. Nie zabrakło
także grup, które przybliżały widzom inne dziedziny życia.
Można było posłuchać muzyki w wykonaniu zespołu Alta,
który prezentował XVII wieczne utwory jakie słychać było
w posiadłościach władców i możnych tamtego okresu, ze-
spół muzyki dawnej „Szelindek” grający muzykę bardziej
skoczną, stylizowaną na muzykę historyczną oraz występ
znakomitej harfiarki Barbary Karlik. Na „polu bitwy” wi-
dzowie mogli zobaczyć również pokaz dzikich ptaków
przygotowany przez grupę „A.Kuku”, oraz pokazy kon-
ne wykonane przez Sądecką Szkołę Szermierki i „Starą
Bodczas 2 dni trwania wydarzenia odbywały się turnieje.
bojowej, uczestnicy prezentowali umiejętności
żywając replik broni z okresu XVII wieku.
„i
, Rekonst 1
W łuczniczym strzelano z łuków tradycyjnych, pocho-
dzących z różnych regionów ówczesnej Europy, a turniej
strzelania z czarnoprochowej broni (muszkietu) miał wy-
łonić muszkietera, który potrafił oddać strzały, pokonując
wyznaczoną trasę i omijając wszystkie napotkane na niej
przeszkody.
Przedsięwzięcie zostało wsparte finansowo przez Urząd
Marszałkowski Województwa Małopolskiego, Urząd Miasta
w Nowy Wiśnicz oraz wielu darczyńców. Olbrzymie ukło-
ny dla Kompleksu Hotelowo Restauracyjnego „„Panorama”
- Krzysztofa Kołodziejczyka, który już piąty rok z rzędu
zapewnia obiady przyjeżdżającym do nas rekonstruktorom.
Nie zabrakło też wsparcia od Powiatu Bocheńskiego, oraz
Miasta Bochnia. Niezmiernie miły był fakt, że naszymi
działaniami zainteresowało się Zjednoczenie Rodowe
Lubomirskich — z prezesem Herakliuszem Lubomirskim na
czele. Serdecznie dziękujemy wszystkim ludziom i instytu-
cjom zaangażowanym w realizację tego projektu.
Główny organizator przedsięwzięcia - Stowarzyszenie
Grupa Odtwórstwa Historycznego Per Saecula gorąco
dziękuje wszystkim partnerom wspierającym działanie
a w szczególności Muzeum Ziemi Wiśnickiej, Miejskiemu
Ośrodkowi Kultury w Nowym Wiśniczu oraz odtwórcom
historycznym. W inscenizacji wzięli udział: Bractwo
Rycerskie Ziemi Lubelskiej, Chorągiew Rycerska Ziemi
Radomskiej, Chorągiew Zamku w Zawieprzycach im.
Atanazego Miączyńskiego herbu Suchekomnaty, Grupa
Rekonstrukcji Historycznej "Perekop horde", Klub Oręża
Dawnego Klinga, Korpus Artylerii Najemnej, Korpus
Artylerii Zamku Tenczyn imć Pana Potockiego, Manus
Armata - Brno, ParvaArmis, Pracownia REKO, Samodzielny
oddział Hetmana Chodkiewicza Ziemi Jarosławskiej,
Sarmackie Dziedzictwo i przyjaciele, Sądecka Szkoła
Szermierki i "Stara Cegielnia" Gładyszów, Towarzystwo
Szabli i Miecza, Warchoły i kz > Zamojska G!
JEPSONE ZI 1e Jana Sc r
OKROJONE WSPOMNIENIA Z PIEKŁA SYBERYJSKIEJ TAJGI
We wrześniu br. redakcję „WW? odwiedziła Pani
Maria Goczoł, wiśniczanka z urodzenia. Przyniosła ze
sobą napisane wspomnienia, z czasów zawieruchy wo-
jennej 1939 roku, która w dzieciństwie rzuciła ją i jej
rodzinę w okrutny świat Sybiru. Ta przejmująca opo-
wieść została spisana w sierpniu 2014 roku z inicjatywy
TMW przez Panią Krystynę Kowalską, której wówczas
również towarzyszyła Pani Barbara Klasa, niegdyś
uczennica Pani Goczałowej, mamy Pani Marii.
Wstęp
Pani Maria wraz ze siostrą Wandą Kołodenna (z domu
Gaczoł) do Nowego Wiśnicza przyjeżdża każdego lat
z Wadowic (tam obecnie mieszkają). Powodem przyjaz-
du są wakacyjno-sentymentalne powroty do rodzinnego
domu wybudowanego w 1925 roku, odwiedziny znajo-
mych, udział w spot-
kaniach Towarzystwa
Miłośników Wiśnicza.
Obie Panie moż-
na często spotkać na
ulicach miasteczka,
zawsze eleganckie
i zadbane, o cie-
płych * spojrzeniach.
Niektórzy pamiętają
je jeszcze, jako dwie
dziewczynki, córki
pani Gaczołowej,
nauczycielki, która
uczyła w Kobylu,
Starym i Małym
Wiśniczu, a najdłużej
w Nowym Wiśniczu.
Niewielu jednak zna
bliżej sybiracką prze-
szłość pani Gaczołowej i jej córek.
Częściej opowiada pani Wanda, pani Maria, którą siostra
nazywa też zdrobniale Rysią - podpowiada lub prostuje.
Opowieść pani Wandy
Zacznę od samego początku. Wywodzimy się z tego
domu z linii Piątkowskich, wiśnickich mieszczan. Nasza
babcia, z domu Wilczyńska, urodziła dwanaścioro dzieci.
Ośmioro przeżyło i wszystkich babcia wykształciła, chociaż
wcześnie owdowiała. To byli nasi wujkowie. Jeden z nich,
to doktor prawa i adwokat Piątkowski Franciszek, drugi
Władysław, major Wojska Polskiego, zginął w Katyniu.
Aleksander był profesorem w Bochni. Dwóch najstarszych
było urzędnikami państwowymi, jeden Stanisław był pogra-
nicznikiem, drugi, Jan poborcą podatkowym. Siostry Maria
i Helena uzyskały wykształcenie podstawowe, - a nasza
mama Zofia, urodzona w 1901 roku została nauczycielką.
Pani Wandzia się zamyśla i dodaje, - nie wiem jak ta nasza
babcia, to zrobiła, że w tak trudnych czasach wykształciła
ośmioro dzieci. Mama Zofia wyszła za mąż w 1929 roku
za Jana Gaczoła z Brzeska. Miał on skończoną Szkołę
Wydziałową dodaje pani Rysia. Ja, czyli Rysia, urodziłam
! Ropzuia FIR |
p—<4
28 Wiadomości Wiśnickie
Rodzina Piątkowskich zdjęcie z 1918r.
się w 1930 roku, a Wandzia w 1935 roku. Żyliśmy skromnie,
bo trudno było o pracę, ale byliśmy szczęśliwi, - wspomina
starsza z sióstr. Następnie panie mówią o tym, że w roku
1937 ojciec wyjechał do Brzeżan (dziś Ukraina) w poszuki-
waniu pracy. Został tam kierownikiem cegielni. Latem 1939
roku rodzina z Wiśnicza pojechała na wakacje do Brzeżan:
mama, jej siostra Maria Piątkowska i dziewczynki, dziewię-
cioletnia Maria i czteroletnia Wandzia. Nie zdążyły już wró-
cić do Wiśnicza, bo I września 1939 roku wybuchła druga
wojna światowa. 17 września 1939 roku wojska radzieckie
wkroczyły na terytorium II Rzeczpospolitej, a 22 września
władze sowieckie podały komunikat - pani Wandzia cytuje
go z pamięci - „ponieważ Państwo Polskie, uważa się za
nieistniejące, przeto Czerwona Armia wkracza, aby oswobo-
dzić braci Polaków, Rusinów i Żydów spod pańskiej Polski”.
Dodaje, że 4 października 1939 roku zmieniono linię gra-
niczną i tak czwarty
rozbiór Polski stał się
faktem. Ale one, dzie-
ci nie zdawały sobie
jeszcze z tego sprawy.
Najważniejsze, że by-
liśmy jeszcze wszyscy
razem. Rodzice mówili
o „wywózkach” w głąb
Rosji i czuli się coraz
bardziej zagrożeni.
Rosjanie wywozili
przede wszystkim lu-
dzi wykształconych,
l a nasza rodzina na-
leżała do inteligencji.
Zaczęliśmy się bać.
Nadal słyszę stukot
ich butów...
Wspomina pani Maria - miałam wtedy 10 lat, pamiętam
był 29 czerwca 1940 roku. O 4 rano przyszli po nas czer-
wonoarmiści, stukot ich podbitych butów dochodził z po-
dwórza, czasem wydaje mi się jeszcze, że słyszę go do dziś.
Spakowali nas dobrzy sąsiedzi, bo trzeba było się spieszyć,
dali nam worek sucharów i odwieźli furmanką na stację
w Brzeżanach. My musiałyśmy iść piechotą za wozem.
Ojciec zabrał ze sobą tylko siekierę, która się potem bardzo
przydała - ukradli ją nam dopiero na Ukrainie - dodaje pani
Wanda.
Jechały w zaplombowanych wagonach bydlęcych, bez
wody, w każdym wagonie 40 do 50 osób. Na terenie Rosji
podczas każdego postoju mogły wysiąść po wodę tylko
dwie osoby. Pamiętam, w naszym wagonie jednej z matek,
Romańska się nazywała, umarło małe dziecko. Włożyła
ciałko do walizki i podała czerwonoarmiście, błagając by je
pochował, ten na oczach zrozpaczonej matki i nas wszyst-
kich wyrzucił dziecko obok torów, a walizkę zabrał z sobą.
Zapamiętam to na zawsze - mówi pani Maria.
W sybirskiej Tajdze
10 lipca roku 1940 transport zatrzymał się w tajdze około
Wiadomości Wiśnickie 29
300 km za Świerdłowskiem. Adres był następujący:
Obłast Świerdłowsk, Gubernia Kamyszów, Rejon Pyszma
Skierowano zesłańców do poszczególnych „uczastków”
(obozów) i przydzielono miejsca w barakach. A pamię-
tasz - mówi pani Maria - jak te baraki były zapluskwione?
W pierwszą noc mama zbierała z nas pluskwy, a potem już
się przyzwyczaiłyśmy. Dozorcy dali po kawałku chleba
i „kipiatok” (gorąca woda). Po dwóch dniach dorośli poszli
do roboty w tajgę. To było spuszczanie drzew i cięcie ręcz-
nymi piłami. Ludzie nie umieli tego robić, bo to przecież
była sama inteligencja, wiele osób drzewa przywalały ra-
niąc lub zabijając. Kto pracował dostawał na cały dzień 50
deka chleba, a „żywiennicy” (dzieci) 20 do 30 dkg, i nic
więcej. Wszyscy głodowali. Gdy przyszła zima z 1940 na
1941 roku, nastały wielkie mrozy sięgające do - 50 stopni.
Pamiętam mówi pani Maria, że Wandzia siedziała na pry-
czy, a warkocze przymarzały jej do ściany. Dopóki było co
wymienić z rzeczy przywiezionych, mama wymieniała je na
mleko. W 1941 roku, gdy Związek Sowiecki rozpoczął woj-
nę z Niemcami, nastał straszny głód. Dawali tylko 10 dkg
chleba na osobę. Latem ludzie zbierali pokrzywy, lebiodę,
miodunkę, jagody i grzyby, żeby jakoś przetrwać. Ziemniaki
należały do rzadkości. Pamiętam taką wigilię, kiedy mieli-
śmy po jednym ziemniaku, a na urodziny dostałam w pre-
zencie dwa ziemniaki - mówi pani Maria. A mnie utkwiło
w pamięci takie wydarzenie, kiedy umarła z głodu przyja-
ciółka mamy, pani Popielowa - włącza się do wspomnień
pani Wanda - do dziś widzę jej ogromne oczy, zasłonięte
kopiejkami i wychudzone ciało. Ponieważ zmarła prosiła,
aby ją pochować, nie w tajdze, tylko na cmentarzu, w zbitej
deskami trumnie, moja ciocia Maria, pani Irena, syn zmarłej
i Rysia, zawieźli ją na cmentarz i wykopali grób sami i sami
zakopali zwłoki. Pani Maria milczy, widocznie do dziś jest
to dla niej bardzo bolesne wspomnienie. Po chwili podnosi
głowę i mówi cicho - Był taki jeden NKWDista, Woraksin
się nazywał, zawsze gdy wchodził do baraku, strzelał w zie-
mię dla postraszenia. Bardzo się go bałam, uraz do strzałów
pozostał mi do dziś. Ale jak później zginął pod Mińskiem,
ciocia Marysia kazała mi się za niego modlić - nie mogłam
tego zrozumieć. Po chwili milczenia odzywa się druga z pań
- sama nie wiem jak nam się udało przeżyć, bo przecież lu-
dzie masowo umierali, biegunki, zapalenia płuc, żółtaczka,
tyfus, czerwonka i inne choroby dziesiątkowały dorosłych
i dzieci. Myśmy też często chorowały, a przecież nie było
żadnych leków, poza tym, w niesamowity sposób atakowały
nas wszy, bo nie było środków higieny, nawet mydła. Ciocia
gotowała popiół drzewny, robiła ług i w tym się prało. Nie
wiem jakby to było, gdyby nie ciocia zauważa pani Marysia.
To ona dezynfekowała w ługu nasze zawszone łachy, pie-
lęgnowała w chorobie, nie dawała nam pić nieprzegotowa-
nej wody, pozwalała na jedzenie mizernych posiłków tylko
w określonym czasie, żeby na dłużej starczyło. Ciocia to był
nasz dobry duch, dzięki niej przetrwałyśmy. W drugim roku
karczowałyśmy tajgę, żeby choć trochę posadzić ziemnia-
ków. To już było coś. Po ciężkiej pracy nasza mama znaj-
dowała jeszcze czas żeby nam opowiadać o Polsce mówi
pani Wanda, uczyła nas czytać i pisać, chociaż niczego nie
było, ja nauczyłam się pisać na brzozowej korze. Miałyśmy
jedną, jedyną książkę „W pustyni i w puszczy”. Pewnego
razu Rysia czytała ją i nie zauważyła nadchodzącego
NKWudzisty, wziął książkę do ręki i mówi, że „nielzja”,
wyrwałam mu ją i uciekłam, strzelał za mną, ale na szczęś-
cie nie trafił.
Zostaliśmy bez ojca …
29 lipca 1942 roku, czyli po dwóch latach naszej mę-
czarni, ojciec został wezwany przez generała Okulickiego
(znali się z Legionów), który wcielił go do Armii Andersa.
Pamiętam - mówi pani Maria, że przed wyjazdem napisał
do mamy, „przepisz dzieci na siebie, to ważne”. No i mama
przepisała nas na siebie, a słuch o ojcu zaginął. Dalej praco-
wałyśmy w tajdze, ja też - mówi pani Rysia - musiałam iść
z mamą do roboty, ale było odrobinę lepiej, bo w 1943 roku
zaczęły przychodzić paczki UNRY, żeby dożywiać zagło-
dzone dzieci. Do nas docierało tylko 30 procent żywności,
reszta ginęła po drodze, ale i tak czasem nam się coś dosta-
ło. Pamiętam, że dary dzielił Żyd, kaleka, doktor Statter …
Po roku pojawiła się nadzieja na opuszczenie obozu. Po po-
wstaniu Armii Kościuszkowskiej i podpisaniu „dogoworu”
(umowy) z Wandą Wasilewską oraz generałem Berlingiem,
Związek Patriotów Polskich wymusił żeby ludność polską
przesiedlono do europejskiej części ZSRR.
My dostałyśmy nakaz wyjazdu na Ukrainę do wsi
Orłówka, obłast Cherson, stacja kolejowa Biała Krynica
(niedaleko Katynia). Cieszyłyśmy się z wyjazdu, Ciocia
upiekła z tej okazji placki z ziemniaków na blasze. Ale tam
też była bieda, tyle że nie trzeba było tak ciężko pracować
- zauważa pani Maria. Zimy były krótsze, ale nie było czym
palić, najczęściej paliło się słomą i suszonym burzanem, po
który my dzieci chodziłyśmy w step. Mieszkałyśmy już nie
w baraku, lecz w izbie, tyle że w trzy rodziny, bez żadnych
sanitariatów, po wodę pitną chodziło się dwa kilometry. To
była osada poniemiecka, kołchoz.
Ale przestałyśmy głodować - stwierdza pani Wanda
- gdyż urodzajna ziemia, rodziła zboże, kukurydzę, słonecz-
nik, owoce i było już co ukraść. Najczęściej to ja kradłam
- mówi pani Wanda - byłam sprytna i miałam piękne niebie-
skie oczy, prosiłam furmana o podwiezienie, a jadąc wyrzu-
całam z wozu kukurydzę i słonecznik, a potem zbierałyśmy
go z powrotem i wynosiłyśmy do domu. Kukurydzę się
mełło na kaszę, a ze słonecznika wytłaczało olej. W koł-
chozie były ręczne wytłaczarki, to była bardzo ciężka praca.
Raz pamiętam złapali mnie i pytają:
- Kak tiebie zowud ? (jak się nazywasz)
- nie znaju - odpowiedziałam
- kuda żywiosz ? (gdzie mieszkasz)
- nie znaju (nie wiem)
Uznali mnie za dziecko niedorozwinięte i wypuścili
- uśmiecha się pani Wanda. Powiedz jeszcze o szkole - przy-
pomina starsza z sióstr. Szkoła, jako że było sporo dzieci,
mama podjęła się je nauczać, ale nie było ani zeszytów, ani
książek, pisaliśmy na okładkach gazet. Mama uczyła nas
polskich pieśni, wierszyków, przygotowywała akademię,
rozbudzała tęsknotę za Polską i nadzieję, że to wszystko się
skończy i wrócimy do domu.
Powrót
Dnia 26 lutego 1946 roku dostaliśmy zgodę na powrót
do Polski. Pamiętam - mówi pani Maria - że w Białej
Krynicy czekaliśmy wszyscy pod gołym niebem trzy dni
na transport. Po drodze pociąg stawał, trzeba było wyjść,
naładować drzewa, żeby maszynista miał czym palić, dlate-
go jechaliśmy przeszło trzy tygodnie. Gdy przekroczyliśmy
granicę w Ustrzykach, kolejarze mile nas witali i z polito-
waniem mówili: „co wy wieziecie od tego Stalina, pewnie
wszy”, a my rzeczywiście byliśmy wszyscy potwornie za-
wszeni, głodni i potwornie wymizerowani. Dnia 19 marca
1946 roku pociąg przyjechał do Katowic, kolejarze dali nam
jeść i pić, każdy mógł dostać paczkę żywnościową. Gdy
poszłam po paczkę z mamą, w jedynych butach, które były
dla całej rodziny, te buty otarły mi nogi, zostałam pod bu-
dynkiem, a mama poszła do góry. Przystąpiła do mnie taka
dziewczynka, nazywała mnie dziadówką, chciałam wtedy
wracać do Rosji, bo tam nikt mnie nie wyśmiewał, wszyscy
byliśmy biedni. Z, Katowic przyjechaliśmy do Bochni, ko-
lejarza posłali po wujka, profesora
Piątkowskiego, który nas zabrał do |
siebie. Ja - mówi pani Maria - pa- |
/
miętałam jeszcze dawne życie, ale
Wandzia nie wiedziała co to łóżko, |
pościel, nie znała cukru, a najbar- |
dziej bała się ubikacji spłukiwać |
wodę. Do Wiśnicza przywiózł nas ,
furmanką sąsiad Mietek Drożdż.
Nie mieliśmy nic, tylko stare poła-
tane ubrania, ja - mówi pani Rysia -
miała 34 łaty na koszuli, nauczyciel-
ki, koleżanki mamy, poskładały się
na najpotrzebniejsze rzeczy i sąsie-
dzi przynieśli co mogli. Pamiętam,
pani Słończyńska, koleżanka mamy,
dała mi bułkę mówiąc, dziecko
żeby ci już nigdy chleba nie brakło,
a ja tak doświadczona przez życie
mam dotąd wielki szacunek do każ-
dej jego kruszyny - wyznaje pani
Maria. Zaraz po powrocie poszli-
śmy do szkoły, gdzie kierownikiem
był pan Wojas (wspaniały pedagog),
ja do szóstej klasy, a Wandzia do
czwartej. Wychowawczynią była
pani Aniela Dyląg, ale władze trak-
towały nas jak wrogów ludu. Mamie kazano uczyć języka
rosyjskiego, którego nie umiała, uczyła się dopiero od Rysi
żeby utrzymać pracę.
Powrót ojca
W maju 1947 roku powrócił z Anglii ojciec - opowiada
pani Wanda. Przeszedł Irak, Iran i Palestynę, był dwa razy
ranny i ciężko chorował. Po powrocie uznano go za wroga
Polski Ludowej, nie mógł nigdzie znaleźć pracy, codziennie
musiał się meldować na UB. Wreszcie wyjechał na ziemie
zachodnie, w opolskie, gdzie podjął pracę kierownika ce-
gielni. Myśmy przez całe lata musiały kłamać, że ojciec roz-
szedł się z matką i nie mamy z nim kontaktu, bo wyrzucono
by nas tak ze szkoły, jak i z uczelni. Po skończeniu podsta-
wówki trafiłyśmy do gimnazjum w Bochni, pani Maria po
30 Wiadomości Wiśnickie
na NA "Z nn a
Zdjęcie z 20 sierpnia 1946r.
dwóch latach gimnazjum w Bochni zdawała eksternistyczny
egzamin w Liceum Sobieskiego w Krakowie, potem dwa
lata uczęszczała do liceum w Bochni, gdzie przystąpiła
do matury, a po niej w 1950 roku podjęła studia medycz-
ne. Była wyjątkowo pilna i niezwykle pracowita, dyplom
lekarski obroniła w 1956 roku, później uzyskała pierwszy
stopień specjalizacji z interny i drugi z gruźlicy i chorób
płuc. Do 2000 roku była czynnym lekarzem w Wadowicach.
Nigdy nie wyszła za mąż, chciała całym życiem służyć lu-
dziom. Pani Wanda wspomina nauczycieli z Bocheńskiego
gimnazjum, zwłaszcza polonistkę, panią Sierpińską, to
ona nauczyła dziewczynkę, która tyle przeszła, że nie wol-
no wszystkiego mówić, bo takie są czasy, mówiła jak się
zachować w różnych sytuacjach. Pani Wanda ukończyła
Zootechnikę w Akademii Rolniczej w Krakowie. Wyszła za
mąż i została matką. Długo nie mogła i nie chciała mówić
o sybirskiej przeszłości swojej rodziny. Obie panie zgod-
nie stwierdzają, że tylko dzięki
ogromnemu poświęceniu mamy
i cioci udało im się przetrwać
koszmar sześciu lat Syberii, a po
powrocie ukończyć studia i zo-
stać wartościowymi ludźmi. Lat
katorgi nie zapomniały, bo nie da
się tego zapomnieć, ale nie czują
nienawiści do narodu rosyjskie-
go. Tamtejsi ludzie - mówi pani
Wanda - też ciężko pracowali
i cierpieli biedę. Pamiętam taką
Lusię, Rosjankę, która gdy za-
chorowała, matka jej dawała mi
kromkę chleba prosząc żebym
się za nią modliła (dziecko wy-
zdrowiało). System okrutny, ale
ludzie nieźli - podsumowuje pani
Maria.
Zakończenie
W sumie w latach 1939 - 1941
w tryby radzieckiego terroru do-
stało się około 700 tysięcy pol-
skich obywateli, wliczając w to
,2/ zesłańców osadzonych w więzie-
niach i łagrach, wywiezionych
do pracy w radzieckich kopal-
niach i fabrykach. Samych tylko zesłańców polskich wg. list
NKWD było 140 tysięcy. Według źródeł polskich prawie
dwukrotnie więcej. Po wojnie różnymi drogami wydostało
się z ZSRR około 400 tysięcy Polaków, pozostali zginęli
w łagrach Kołymy, Workuty, w Katyniu, jak wuj naszych
bohaterek, w tajgach i stepach Związku Radzieckiego.
Dobrze że żyją jeszcze ludzie, którzy na „nieludzkiej zie-
mi” przeżyli część życia i potrafią dzielić się wspomnieniami.
Towarzystwo Miłośników Wiśnicza, dziękuje pani Marii
Gaczoł i pani Wandzie Kołodennej za możliwość zapoznania się
z ich sybirskim doświadczeniem.
Wspomnienia spisano w Wadowicach, w sierpniu 2014 roku.
=
EEINI
RODZINNIE NA DWÓCH KÓŁKACH
„Małopolska na rowery” to kampania Województwa
Małopolskiego, promująca spędzanie wspólnego, ro-
dzinnego czasu na dwóch kółkach. Akcja cieszy się coraz
większym powodzeniem wśród Małopolan.
Nie inaczej jest w Nowym Wiśniczu. 27 sierpnia 2017
roku z Rynku w Nowym Wiśniczu wyruszyła trzecia edycja
rajdu pn. „Śladami zabytków, legend i historii”.
Malownicze tereny i zabytki architektury ziemi wiśni-
ckiej oraz odpowiednio dobrane trasy tworzyły dogodne
warunki do uprawiania turystyki rowerowej, dlatego w tym
roku wiśnicka eskapada została nie tylko dostrzeżona, ale
również włączona do projektu Województwa Małopolskiego,
stanowiąc jeden z 9. cykli Rodzinnych Rajdów Rowerowych,
adresowanych do Małopolan.
Na starcie stawiła się przeszło stuosobowa grupa ama-
torów rekreacyjno-turystycznej jazdy na rowerze. Dla
uczestników przygotowano trzy trasy o różnej długości. Ich
stopień trudności został zróżnicowany ze względu na możli-
wości kondycyjne oraz wiek uczestników. Na starcie każdy
uczestnik otrzymał numer startowy oraz komplet materiałów
informacyjnych. Dla najmłodszych i początkujących rowe-
rzystów wytyczono trasę krótką o długości 6 km. Osobom
przygotowanym do pokonywania dłuższych odcinków
zaproponowano 19 kilometrową trasę. Natomiast na tych
najbardziej doświadczonych rowerzystów 27 kilometro-
wy odcinek urokliwego szlaku z Nowego Wiśnicza, przez
Stary Wiśnicz, Chronów, Borówną, Łomną, Leksandrową
(koło Zakładu Karnego) i z powrotem do Nowego Wiśnicza.
Zgodnie z ideą wiśnickiego rajdu trasa została urozmaico-
na zwiedzeniem ruin kościoła klasztornego w Zakładzie
Roe w Nowym Wiśniczu, wizytą na dziedzińcu wiśni-
: AU gS" uczestników zabawami
mi sz
c R > m - wę
, zgi 4 4 o ż
Se |
% AR
A
' 4 . $ę > a
i konkursami w „Miasteczku Ruchu Drogowego” w Starym
Wiśniczu. Na trasie rajdu dla wszystkich zapewniono
możliwość korzystania z bufetu, a na zakończenie ciepły
posiłek. Finałowa część, a zarazem meta rajdu została zlo-
kalizowana również na wiśnickim Rynku przyjmując formę
rodzinnego pikniku.
Każdy uczestnik za udział w rajdzie otrzymał dyplom
i medal. Poza fascynującymi przejażdżkami rowerowymi,
zwiedzaniem zabytków, organizatorzy zapewnili dodat-
kowe atrakcje, m.in. gry i zabawy, konkursy z nagrodami
oraz nagrodę główną - rower, który został rozlosowany
wśród uczestników. Była muzyka, pokazy judo w wyko-
naniu trenera Sławomira Wojtasa, zabawy na „„dmuchań-
cach”. Specjalne stoisko przygotowali również policjanci
z Wydziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji, na
którym można było dowiedzieć się m.in. o bezpieczeństwie
i ciekawostkach pracy mundurowych lub sprawdzić, w jaki
sposób pobiera się odciski palców.
Wiśnicka edycja rajdu została zorganizowana w part-
nerstwie z Lokalną Grupą Działania „Dunajec - Biała”,
Stowarzyszeniem „Odrolnika”, „Kryniczanką”, Dyrekcją
Zakładu Karnego w Nowym Wisniczu, Urzędem Miasta
i Miejskim Ośrodkiem Kultury w Nowym Wiśniczu przy
wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego.
Oprócz wspaniałych przeżyć, pogłębiania więzi rodzin-
nych, wypoczynku, promowania zdrowego stylu Życia,
pozostał również trwały ślad w postaci filmu ukazującego
walory i zalety korzystania z rekreacji rowerowej na ziemi
wiśnickiej.
Zachęcam do obejrzenia - www.youtube.com/
watch?v=r2RhRNeZuwEctfeature=em-upload_owner
Leszek Ma
WERY
ROGATE RANCZO W CHRONOWIE
"Jest takie miejsce u zbiegu dróg, gdzie się spotyka z za-
chodem wschód..., (...)
nad pastwiskami ciągnący dym, wierzby jak mary w we-
lonach mgły (...)
Nasz pępek świata, nasz biedny raj... (...), tu nasze miej-
sce, to nasz kraj."
Jan Pietrzak
Dla rodziny Twardoszów to piękne miejsce, ten raj to
rogate ranczo w malowniczym Chronowie położonym
w Wiśnicko - Lipnickim Parku Krajobrazowym.
Na blisko dziesięciohektarowych pastwiskach majesta-
tycznie przechadza się górskie bydło szkockie w towarzy-
stwie stada owiec. Pierwsze co rzuca się w oczy to niespoty-
kane piękno i urok tych zwierząt. Stosunkowo niewielkich
rozmiarów (dorosły byk osiąga zaledwie 120-130 cm wyso-
kości w kłębie i 600-700 kg wagi), kroczą dumnie i spokoj-
nie po swoich włościach, roztaczając swój niepowtarzalny
wdzięk. Bo czyż można oprzeć się różnobarwnej bujnej
sierści (od kremowej, przez rudą i brązową, po czarną), dłu-
giej grzywce fantazyjnie opadającej na oczy i imponującym
rogom o rozpiętości nawet do 1,5 metra. Scottish Highland
Cattle została wyhodowana w północnej Szkocji i uchodzi
za jedną z najstarszych ras bydła mięsnego, wzmianki o niej
można znaleźć już w XIl-wiecznych źródłach pisanych.
Poza niewątpliwym urokiem tych zwierząt warto zwró-
cić uwagę na ich wartość użytkową. Wyróżniają się dużą
wytrzymałością na warunki naturalne, są odporne na cho-
roby i kaprysy pogody. Właściciele twierdzą, że jest to rasa
niemal samoobsługowa. Cały okrągły rok, 24 h na dobę
przebywają na świeżym powietrzu. Do szczęścia potrzebują
jedynie schronienia przed wiatrem (np. kawałka lasu, czy
kępy krzaków), odrobiny cienia latem, stałego dostępu do
wody i dokarmiania sianem w zimie. Poza tym prowadzą
swoje własne życie, same się parują i same wydają na świat
potomstwo, nawet przy temperaturze poniżej -20?C. Matki
wyróżniają się dużą opiekuńczością. Szkockie bydło gór-
skie jest rasą długowieczną, często 20-letnie krowy z po-
wodzeniem rodzą zdrowe cielęta. A wołowina z highlan-
dów to prawdziwy rarytas. Ich mięso ma wysokie walory
EE nk
kulinarne. Jest soczyste, marmurkowate, ma niską zawar-
tość tłuszczu i cholesterolu, w smaku przypomina dziczyznę.
Idealnie nadaje się na carpaccio, tatara czy steki. Cenią ją
najlepsi szefowie kuchni, a także brytyjska rodzina kró-
lewska, która nieopodal zamku Balmoral hoduje na własne
potrzeby duże stado.
Jak w takim razie tak wyjątkowe stado znalazło się
w Chronowie? Skąd pomysł na tego typu działalność, biorąc
pod uwagę fakt, iż oboje małżonkowie pochodzą z miasta,
z rodzin bez tradycji rolniczych? „Właściwie ciężko to wytłu-
maczyć. Sami niejednokrotnie zastanawialiśmy się nad tym
fenomenem” tłumaczy nam właściciel. „To chyba po prostu
miłość do natury, przyrody i zwierząt. Spełnienie jednego
z naszych marzeń o miejscu, w którym można zapomnieć
o pędzie i zgiełku dzisiejszego zwariowanego świata. Gdy
po raz pierwszy zobaczyliśmy highlandy w jakimś progra-
mie telewizyjnym, zakochaliśmy się w nich od pierwszego
wejrzenia. Potem był szybki rachunek możliwości i pierw-
sze pięć krów przyjechało do nas przez Niemcy z Holandii.
Potem postanowiliśmy rozszerzyć stado o byka i jeszcze
jedną krowę z polskiego gospodarstwa ekologicznego. Dziś
stado liczy jedenaście sztuk, w porywach do piętnastu. To
wspaniałe zwierzęta. Pomimo, iż żyją w stanie półdzikim,
okazują swoim opiekunom wiele zaufania i krowiej miłości.
Reagują na głos właściciela, przychodzą jak sfora psów, po-
trząsając grzywkami odsłaniają raz po raz ciekawskie oczy
i kibicują przy pracach na pastwisku. Ale mimo nieodpar-
tego uroku należy pamiętać, że nie są to maskotki. Łatwo
się płoszą, a zestresowane potrafią podskoczyć na wysokość
nawet 1,70 m bez rozbiegu. Ciekawostką jest, że wiek tych
krów niedyskretnie zdradzają rogi, a właściwie pierścienie
na nich. Wystarczy je policzyć, dodać dwa, a wiek zwierzę-
cia nie jest już tajemnicą”.
Zauroczenie zwierzętami nie kończy się jednak na
highlandach. Oprócz nich w gospodarstwie Państwa
Twardoszów, jest jeszcze ponad pięćdziesiąt owiec, pasie-
ka, ptactwo domowe, króliki, rybki słodkowodne i słono-
wodne, a także hodowla psów ras tybetańskich ShihTzu
i LhasaApso. Ale o tym może następnym razem ...
Z Robertem Twardoszem rozmawiał
Boszek Marszałek
LE" +
6 wś oh. <a, zaŻ
7
"z.
OPOWIADAŁ MI DZIADEK
W 1999 roku rozpoczęłam pracę w wiśnickim od-
dziale tarnowskiego Muzeum Okręgowego. Praca
w Koryznówce uświadomiła mi kilka prawd, między
innymi tę, że warto słuchać ludzi starszych od siebie,
warto pytać ich o różne sprawy. I że warto te opowieści
zapisywać.
Zima tego 1999 roku zaczęła się
wcześnie i była mroźna, a ja, świeżo
upieczony kierowca, z duszą na ramie-
niu, po oblodzonej serpentynie drogi,
wjeżdżałam na zamkową górę. Dziadek
Michał Melanowski, który urodził się
w roku 1918 i całe długie życie przeżył
w Starym Wiśniczu opowiadał mi o zi-
mach swojej młodości. Jedną z tych opo-
wieści chciałam się z Państwem podzielić.
Na wiele lat przed II Wojną Światową zaczął dziadek
w zimowe miesiące zarabiać rąbaniem lodu. Kiedy dwa
stawy pomiędzy Starym Wiśniczem a zamkiem mróz skuł
lodem, restauratorzy i sklepikarze z miasta zamawiali
Pan Michał Melanowski
dostawy. Ślad grobli między stawami do dziś jest widoczny.
To prostopadły do asfaltowej drogi pas łąki, dużo wyższy
niż reszta terenu.
Dziadek dobrze pamiętał dom na tej grobli, bo mieszkała
tam rodzina żydowska z czterema córkami, a jedna piękniej-
sza była od drugiej. Wyszynki w Wiśniczu
były wówczas cztery. Dla Fielka pracował
dziadek z kilkoma kolegami. Był też, oczy-
wiście, furman. Lód do gospody zaczynało
się wozić w grudniu, a w piwnicach zwykle
był jeszcze ten z poprzedniego roku.
Dziś nie ma już domu na grobli i jego
mieszkańców, nie ma nawet samej grobli.
Ba! Nie ma stawów, a pizzeria na fielkówce
do niczego już lodu ze stawów nie potrze-
buje. W mojej głowie przechował się jednak
obraz okolicy z czasu, kiedy do Wiśnicza Nowego nie je-
chało się asfaltem, bo go na drodze po prostu jeszcze nie
było.
Agnieszka Opioła
SPORTOWE RYWALIZACJE
W związku z reformą oświatową, która obowiązuje od
1 września 2017 r. Małopolski Szkolny Związek Sportowy
wprowadził zmiany w Małopolskim Regulaminie
Współzawodnictwa Sportowego Szkół w roku szkolnym
2017/2018. Dotychczasowe nazwy otrzymują brzmienie:
Igrzyska Młodzieży Szkolnej - Igrzyska Dzieci - klasy od
4 do 6 szkoły podstawowej oraz Gimnazjada Młodzieży
- Igrzyska Młodzieży Szkolnej - 7 klasa szkoły podstawo-
wej, klasy 2 i 3 gimnazjum.
Sportową rywalizację szkolną w ramach Igrzysk Dzieci
oraz Igrzysk Młodzieży
Szkolnej 2017/2018 rozpo- —
częły Jesienne Sztafetowe
Biegi Przełajowe dziewcząt
i chłopców. Dnia 29 wrześ-
nia 2017 r. na stadionie
wiśnickim do zawodów
przystąpili uczniowie szkół
z Królówki i Nowego |
Wiśnicza. W każdej z ka-
tegorii pierwsze lokaty za-
jęła wiśnicka szkoła. Tym
samym to ona reprezento-
wała gminę na zawodach
powiatowych w Łapanowie
(5.10.2017 r.), gdzie na
II miejscu uplasowali się
chłopcy z klasy 7 i gimna-
zjum, w pozostałych kategoriach zajęte zostały pierwsze
miejsca. Dzięki wysokim lokatom młodzi biegacze awan-
sowali do wojewódzkich zawodów. Te z kolei odbyły się
11 października 2017 r. w Nowym Targu. Miejskie lotnisko
Drużyny dziewcząt w halowej piłce nożnej IMS
gościło najlepsze sztafety z województwa małopolskiego
(ok. 30 w każdej kategorii). Wśród nich do rywalizacji przy-
stąpili biegacze z Nowego Wiśnicza: dwie sztafety dziew-
cząt i dwie sztafety chłopców, w sumie 43 zawodników
(w tym rezerwowi). Dziewczyny ze szkoły podstawowej
zajęły miejsce 8, chłopcy w tej samej kategorii - miejsce
5, z klasy 7 i gimnazjum - dziewczęta miejsce 13 i chłopcy
- 12 miejsce.
Kolejną dyscypliną w gminnych zawodach były mecze
w Halowej Piłce Nożnej dziewcząt w ramach IMS, które
rozegrane zostały 3 paź-
dziernika 2017 r. w Szkole
Podstawowej w Królówce.
J£ Między sobą rywalizowały
drużyny dziewcząt ze szkół
podstawowych z Królówki,
Nowego Wiśnicza, Starego
Wiśnicza, Kobyla. Oto
wyniki:
I miejsce SP w Królówce
II miejsce SP w Kobylu
III miejsce SPw Nowym
| Wiśniczu
Rozgrywki chłopców
w Halowej Piłce Nożnej
w ramach IMS miały miej-
sce 12 października 2017
r. Mecze rozegrali między
sobą uczniowie ze SP w Nowym Wiśniczu, Królówce,
Starym Wiśniczu, Kobylu. W ostatecznej klasyfikacji ze-
społy zajęły odpowiednio miejsca:
I miejsce SP w Królówce
Wiadomości Wiśnickie 33
II miejsce SP w Kobylu
III miejsce SP w Starym Wiśniczu
W ramach Igrzysk Dzieci dziewczęta ze szkół podstawo-
wych z Królówki, Starego Wiśnicza, Kobyla i Muchówki
w dniu 18 października 2017 r. rozegrały mecze halowej
piłki nożnej. Oto wyniki rozgrywek:
I miejsce SP w Starym Wiśniczu
II miejsce SP w Kobylu
III miejsce SP w Królówce
Ostatnie zawody w tej dyscyplinie w ramach ID rozegra-
ne zostały 19 października 2017 r. Do rywalizacji przystąpiły
drużyny chłopców ze szkół w Nowym Wiśniczu, Królówce,
Starym Wiśniczu, Kobylu i Muchówce. Ostateczna klasyfi-
kacja przedstawiała się następująco:
I miejsce SP w Nowym Wiśniczu
II miejsce SP w Królówce
III miejsce SP w Muchówce
Zdobywcy pierwszych miejsc z każdej kategorii awan-
sowali do Powiatowych Szkolnych Zawodów Sportowych
w Bochni. Sukces odniosły dziewczęta klas podstawowych
ze SP w Starym Wiśniczu w ramach ID, które 25 paź-
dziernika 2017 r. wzięły udział w zawodach powiatowych
w Halowej Piłce Nożnej Dziewcząt, rozgrywanych w hali
Widowiskowo-Sportowej w Bochni. Wygrywając, zapewni-
ły sobie awans do zawodów rejonowych w Krzeszowicach
(7.11.2017 r.), gdzie zajęły wysokie II miejsce.
Zawody w Mini Koszykówce były kolejną dyscypliną
szkolnych rozgrywek. W ramach Igrzysk Dzieci, 14 listo-
pada 2017 r., w Szkole Podstawowej w Kobylu chłopcy ze
szkół w Królówce, Muchówce, Nowym Wiśniczu rozegrali
między sobą mecze. Zwycięstwo i awans do powiatów
wywalczyli uczniowie z Nowego Wiśnicza, II miejsce
zajęła szkoła z Królówki, a III miejsce — SP z Muchówki.
Dziewczęta ze szkół w Nowym Wiśniczu, Muchówki oraz
Kobyla przystąpiły do rywalizacji 16 listopada 2017 r.
Pierwsze miejsce zajęły uczennice ze SPw Kobylu, II ze SP
z Nowego Wiśnicza, a na III uplasowała się SP z Muchówki.
Na powiatowych zawodach w Bochni gminę reprezentować
będą dziewczęta ze Szkoły Podstawowej w Kobylu.
W środę, 15 listopada 2017 r. w Szkole Podstawowej
w Starym Wiśniczu odbyły się rozgrywki gminne
w Indywidualnym i Drużynowym Tenisie Stołowym dziew-
cząt i chłopców w ramach Igrzysk Młodzieży Szkolnej
2017/2018. Do zawodów przystąpili uczniowie ze szkół
w Królówce, Muchówce, Starym Wiśniczu. Rywalizacja na
wysokim poziomie wyłoniła następujących zwycięzców:
Tenis indywidualny dziewcząt:
I miejsce — Weronika Put — SP Stary Wiśnicz, II miejsce —
Justyna Brzegowa — SP Królówka, III miejsce — Aleksandra
Marszałek — SP Królówka, IV miejsce — Emilia Stec — SP
WIADOMOŚCI WIŚNICKIE KWARTALNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY
Wydawca: Miejski Ośrodek Kultury w Nowym Wiśniczu, ul. Rynek 6, tel. 14 612 87 04
Redaktor naczelny: Leszek Marszałek.
Skład redakcyjny: Bernadetta Błoniarz, Barbara Burdak, Barbara Szota-Rekieć,
Regina Wielgus.
Skład i łamanie: Agata Załupska
Zdjęcie na okładce: Pierwszy śnieg tej zimy (grudzień 2017) Fot. Leszek Marszałek
Druk: Drukarnia „Profit Media”, Sławomir Trzósło, Bochnia, ul. Partyzantów 22, tel.
146113055. Nakład 600 egz.
Redakcja zwraca się z prośbą o nadsyłanie materiałów i tekstów do gazety na
adres wydawcy i zastrzega sobie prawo do skracania tekstów.
34 Wiadomości Wiśnickie
Stary Wiśnicz
Tenis indywidualny chłopców:
I miejsce — Maciej Put — SP Stary Wiśnicz, II miejsce
— Przemysław Nowak — SP Stary Wiśnicz, III miejsce —
Damian Cabała — SP Stary Wiśnicz, IV miejsce — Paweł
Łącki — SP Królówka
Tenis drużynowy dziewcząt:
I miejsce — Szkoła Podstawowa w Starym Wiśniczu
(Weronika Put, Emilia Stec), Ilmiejsce— Szkoła Podstawowa
w Królówce (Justyna Brzegowa, Julia Brzegowa, Joanna
Bratek), III miejsce — Szkoła Podstawowa w Muchówce
(Patrycja Wołek, Justyna Więcław, Klaudia Bratek)
Tenis drużynowy chłopców:
I miejsce — Szkoła Podstawowa w Starym Wiśniczu
(Maciej Put, Przemysław Nowak, Damian Cabała), II
miejsce — Szkoła Podstawowa w Królówce (Paweł Łącki,
Marcin Kołodziej, Robert Pączek), III miejsce — Szkoła
Podstawowa w Muchówce (Kacper Pawlik, Konrad
Brzegowy, Emil Osyszko)
W powiatowych rozgrywkach w Bochni weźmie udział
czterech zawodników w tenisie indywidualnym, oraz zdo-
bywcy Li II miejsca w tenisie drużynowym.
Gratulujemy i życzymy dalszych sportowych sukcesów!
Katarzyna Faber
Drużyny halowej piłki nożnej chłopców ID
i
INIERNEI
Pakiety skierowane dla nowych klientów zainteresowanych łączem światłowodowym!
Pakiet MyFIBER Umowa na 24 miesiące PROMOCJA !
Instalacja Abonament Router bezprzewodowy
MyFIBER 60+ do 60 Mega*
(60Mbps/6Mbps) 149 z 49 zł 1a
*
MyFIBER 100+ do 100 Mega 99 59 zł 1.
(100Mbps/10Mbps)
MyFIBER 200+ do 200 Mega*
(200Mbps/10Mbps) 1a 99 zł 12
*
MyFIBER 300+ do 300 Mega kz 119 zł 11
(300Mbps/10Mbps)
KREDYT ZIMOWY a
0 nie ma
e PIENIĘDZY
TY
«" _ MOŻESZ
MIEĆ
£
Oddział w Nowym Wiśniczu, Rynek 23 Spółdzielczy
Filia w Bochni, ul. Bracka 4a Rzemiosła
POK w Bochni, ul. Kazimierza Wielkiego 26 w Krakowie
POK w Lipnicy Murowanej 102
Kredyt na dowolne cele konsumpcyjne. Oprocentowanie stałe: dla kredytów do 12 miesięcy:
4,99% w skali roku, dla kredytów powyżej 12 miesięcy do 24 miesięcy: 5,49% w skali roku,
dla kredytów powyżej 24 miesięcy do 36 miesięcy: 5,99% w skali roku. Prowizja od kwoty
przyznanego kredytu 3,00%. Maksymalny okres kredytowania: do 36 miesięcy. Maksymalna
kwota kredytu: do 20.000,00 zł. Kredyt udzielany na podstawie wniosków złożonych do dnia
28.02.2018r. Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania (RRSO) wynosi 8,35% przy
następujących założeniach: całkowita kwota kredytu 10.000,00 zł (bez kredytowanych
kosztów), całkowita kwota do zapłaty 11.249,57 zł, oprocentowanie stałe 5,99% w skali roku,
całkowity koszt kredytu 1.249,57 zł (w tym: prowizja 300,00 zł, odsetki 949,57 zł), spłata
kredytu nastąpi w 36 miesięcznych ratach kapitałowo-odsetkowych: 35 rat po 304,15 zł,
ostatnia 36 rata wyrównawcza w wysokości 304,32 zł. Kalkulacja została dokonana na dzień
23.11.2017/r. na reprezentatywnym przykładzie. Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie
informacyjny i nie stanowi oferty w rozumieniu art. 66 ustawy Kodeks Cywilny. Bank uzależnia
przyznanie kredytu od wyniku przeprowadzonej analizy zdolności kredytowej Klienta na
podstawie przekazanych przez niego informacji.
ZA P R A S Z AM Y www.bsr.krakow.pl
-
wniosek o informację publiczną - Gmina Nowy Wiśnicz cd przez NOWY WIŚNICZ
Kolejne nr Wiadomości Wiśnickich
Z poważaniem,
Regina Wielgus
Kierownik Referatu Kultury, Promocji, Turystyki i Sportu
M: 664-437-953
T: 14 68 509 18
E: {{ email }} <mailto:{{ email }}>Urząd Miejski w Nowym Wiśniczu
Rynek 38
32-720 Nowy Wiśnicz
T:14 68 509 12
www.nowywisnicz.pl <http://www.nowywisnicz.pl/>Załączniki
- marzec_2018_mniejsze.pdf
CHRONOW
KOBYLE
KOPALINY
KROLOWKA
LEKSANDROWA
ŁOMNA
MUCHOWKA
OLCHAWA .
POŁOM DUZY
STARY WISNICZ
WISNICZ MAŁY
NOWY WISNICZ
KWARTALNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY
Wiadomości
Wiśnickie
STYCZEŃ - MARZEC ROK 2018 NR 145 ISSN-1231-9066 CENA 4 ZŁ
MU
400 lat Nowego Wiśnicza
—LO LA 2016—
HISTORIA ZAPISANA W FOTOGRAFII (Cz. vV)
Panorama Wiśnicza
Fot. z arch. rodzinnego Pana Jana Kokoszki
Zamek .
Fot. z arch. rodzinnego Pani Urszuli Sliwińskiej
Brama zamkowa .
Fot. z arch. rodzinnego Pani Urszuli Sliwińskiej
Ulica Zamkowa zimą
Fot. z arch. rodzinnego Pana Jana Kokoszki
Stadion sportowy z zamkiem w tle
Fot. z arch. rodzinnego Pana Przemysława Hołysta
W Wiadomościach Wiśnickich publikowaliśmy cykl foto-
grafii, które napłynęły w ramach akcji zbierania zdjęć i po-
cztówek dokumentujących historię Ziemi Wiśnickiej z oka-
zji organizowanej wystawy, otwartej w ramach obchodów
jubileuszu 400-lecia lokacji Nowego Wiśnicza. Inicjatywa
spotkała się z dużym uznaniem czytelników. Redakcja dzię-
kuje wszystkim osobom, które przyczyniły się do wzboga-
cenia dziedzictwa kulturowego naszego miasta.
Redakcja.
WIADOMOŚCI WIŚNICKIE KWARTALNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY
Wydawca: Miejski Ośrodek Kultury w Nowym Wiśniczu, ul. Rynek 6, tel. 14 612 87 04
Redaktor naczelny: Leszek Marszałek.
Skład redakcyjny: Bernadetta Błoniarz, Katarzyna Faber, Barbara Szota-Rekieć,
Dawid Wnęk, Regina Wielgus.
Skład i łamanie: Agata Załupska
Zdjęcie na okładce: „Drone View” - Damian Marszałek - panorama Wiśnicza
Druk: Drukarnia „Profit Media”, Sławomir Trzósło, Bochnia, ul. Partyzantów 22, tel.
146113055. Nakład 600 egz.
Redakcja zwraca się z prośbą o nadsyłanie materiałów i tekstów do gazety na
adres wydawcy i zastrzega sobie prawo do skracania tekstów.
Wesołych Świąt |
Wielkanoc to czas otuchy i nadziei,
czas pogłębiania wiary w siłę Chrystusa i drugiego człowieka.
Życzymy, aby Święta Wielkanocne
przyniosły radość oraz wzajemną życzliwość.
By stały się źródłem wzmacniania ducha.
Niech Zmartwychwstanie, które niesie odrodzenie,
napełni Was pokojem i wiarą,
niech da siłę w pokonywaniu trudności i pozwoli
z ufnością patrzeć w przyszłość.
Przewodniczący Rady Miejskiej
Mirosław Chodur
Burmistrz Nowego Wiśnicza
Olay [pl
Małgorzata Więckowska
OD REDAKCJI
Rok 2018 dla Polaków jest szczególny, symboliczny,
skłaniający do refleksji. Pamięcią sięgamy do czasów
zniewolenia, do lat prześladowania, rusyfikacji i germa-
nizacji, wielkich powstań i zrywów narodowowyzwoleń-
czych, do dni, w których po 123 latach niewoli, Polska
powróciła na mapę świata.
W uchwale Sejmu RP ustanawiającej rok 2018, Rokiem
Jubileuszu 100-lecia
tradycji. Dlatego kiedy trzeba było stanąć do walki zbroj-
nej, chwycić za broń, młodzi ludzie bez wahania opuszczali
domy rodzinne i stawali do walki, mając świadomość, że
jest to walka nierówna, że są całkowicie osamotnieni.
Na łamach Wiadomości Wiśnickich chcemy utrwalić od
zapomnienia jak najwięcej wspomnień o tamtych czasach
i osobach, „o drogach ku niepodległości”, którymi podą-
żali również wiśniczanie,
Odzyskania przez Polskę
Niepodległości, m.in. czyta- /
my: „Odzyskanie niepodle- JE
głości dokonało się poprzez
walkę pełną poświęcenia
i bohaterstwa nie tylko na
polach bitew, ale i w codzien-
nych zmaganiach o zachowa-
nie duchowej i materialnej
substancji narodowej oraz
w codziennym trwaniu pol- F
skich rodzin”.
Ten tlący się żar dążenia
do niepodległości, również
był rozniecany w miesz-
kańcach Ziemi Wiśnickiej. Rozniecany głęboko zakorze-
nionymi więziami rodzinnymi, przywiązaniem do ojcowi-
zny, strojem narodowym, śpiewem pieśni patriotycznych,
a przede wszystkim modlitwą. Dla wielu polskich rodzin,
to religijność i kościół zastępując nieistniejące państwo, sta-
ły się nośnikami kultury, skarbnicą i stróżem narodowych
Kołodennej.
nasi dziadkowie i ojcowie.
Idąc za śladem Pani Wandy
Kołodennej (z domu Gaczoł),
która przekazała redakcji
„WW? bezcenne informacje
o legionowych czasach swo-
jego ojca Jana, zachęcamy
wszystkich, którzy posiadają
podobną wiedzę, do dziele-
nia się tymi wspomnieniami.
Często z dbałością przecho-
wywane w domach rodzin-
Zamieszczona fot. pochodzi z rodzinnych zbiorów Pani Wandy nych pamiątki oraz opowia-
dania z tamtego okresu (być
może przekazywane tylko
droga ustną), dzisiaj stają się bezcennym dziedzictwem
pamięci i prawdy, a dla przyszłych pokoleń będą źródłem
autentycznego patriotyzmu i polskości, wzorem poszano-
wania ojczyzny i ojcowizny.
Leszek Marszałek
Wiadomości Wiśnickie 3
„BYŁ TAKI ROK, ROK '63...” - 155. ROCZNICA
WYBUCHU POWSTANIA STYCZNIOWEGO
30 stycznia 2018 roku złożeniem kwiatów pod
Krzyżem Powstańczym oraz modlitwą za tych, którzy
„poszli, by walczyć najgodniej, najprościej...” rozpoczę-
wybuchu powstania styczniowego.
W miejscu, które w roku 1861 stało się dla
wiśniczan symbolem solidarności z manife-
stującymi we Warszawie w 30. rocznicę bitwy
pod Grochowem, pan Stanisław Domański
przypomniał historię tego największego naro-
dowego zrywu zbrojnego przeciwko carskiej
Rosji, jakim było niewątpliwie powstanie
styczniowe.
Kolejnym punktem obchodów był montaż
słowno-muzyczny przygotowany przy współ-
pracy Towarzystwa Miłośników Wiśnicza,
Miejskiego Ośrodka Kultury oraz uczniów
i nauczycieli Szkoły Podstawowej w Nowym
Wiśniczu. Ważnym punktem uroczystości był
wykład kustosz Muzeum Ziemi Bocheńskiej
im. Stanisława Fischera pani Janiny Kęsek,
której imponująca wiedza o powstaniu stycz-
niowym skupiła uwagę nie tylko zgromadzo-
nych w sali widowiskowej MOK dorosłych, ale również
obecnej licznie młodzieży. Wykład Pani kustosz uświado-
mił zebranym uczestnikom obchodów, że powstanie stycz-
niowe co prawda wybuchło w zaborze rosyjskim, ale to
właśnie tu, w Galicji, było jego zaplecze, a do powstania
szli ochotnicy z Wiśnicza i jego okolic.
Po zakończeniu wykładu Pani kustosz przyszedł czas
na literacko-muzyczne wspomnienie czasów gdy: „Od
Krakowa, ode Lwowa/Biegła młodzież do Ojcowa/Gdzie
Kurowski stał. Dniem i nocą chrzęstem broni/Gwarem,
Wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych
4 Wiadomości Wiśnickie
pieśnią, rżeniem koni/Brzmiał skalisty wał”.
Słowami poetów dających swoją twórczością Świade-
ctwo rangi powstania, pieśniami, których wyboru dokonał
INIT
UJ
Złożenie kwiatów pod „Krzyżem powstańczym”
Pan Stanisław Domański, opowiadającymi o gorącej wierze
w zwycięstwo, o potrzebie ratowania ojczyzny, o dzielnych
ułanach Langiewicza, o tych, którzy poszli w bój bez broni,
fragmentami pamiętników Stanisławy Serafińskiej, starano
się odtworzyć atmosferę tamtych powstańczych dni, a jed-
nocześnie oddać hołd tym, którzy walczyli, cierpieli i ginęli
za niepodległą Polskę.
Jan Paweł II powiedział kiedyś: „Naród, który traci pa-
mięć, traci swą tożsamość.” Myślę, że takie inicjatywy jak
ta świadczą o tym, że pamięć o tych, którzy walczyli o to,
byśmy dzisiaj mogli żyć w kraju
wolnym i niepodległym, trwa i nie
zaginie, a obecna na uroczystości
młodzież, która wespół z członkami
Towarzystwa Miłośników Wiśnicza
żywo włączyła się zarówno w przy-
gotowanie uroczystości, jak i śpiew
pieśni patriotycznych ' wykony-
wanych przez Panów Stanisława
Domańskiego i Krzysztofa
Klimkowskiego jest dowodem na
to, że cytując znowu Jana Pawła II:
„Nasza pamięć o przeszłości ozna-
cza zaangażowanie w przyszłość”,
czyli udział w swoistej sztafecie
pokoleń, w której historia własnego
kraju i narodu wyznacza to, kim je-
steśmy i dokąd zmierzamy.
Małgorzata Klimek
SZKOŁA PODSTAWOWA W MUCHÓWCE W EUROPEJSKIM
PROJEKCIE ERASMUS
Szkoła Podstawowa im. Kardynała Stefana
Wyszyńskiego Prymasa Tysiąclecia w Muchówce za-
kwalifikowała się do realizacji europejskiego projek-
tu Erasmust w ramach sektora Edukacja Szkolna
— Współpraca na rzecz innowacji i wymiany dobrych
praktyk.
W wyniku oceny wniosków złożonych do Narodowej
Agencji Programu Erasmus+, projekt „Lifeboats full of ho-
pes”, którego koordynatorem jest mgr Lidia Pawlik, otrzy-
mał dofinansowanie na ponad 16 tys. euro. Część z tych
funduszy przeznaczona jest na wyjazdy nauczycieli i ucz-
niów do szkół partnerskich z Grecji, Holandii, Portugalii,
Estonii oraz Cypru. Pozostała kwota przyczyni się do pod-
niesienia jakości pracy szkoły poprzez zakup potrzebnych
środków dydaktycznych, nagród dla uczniów w poszcze-
gólnych konkursach związanych z projektem, oraz nowego
sprzętu. Wszystkie zadania realizowane w projekcie, mu-
szą ściśle nawiązywać do wyznaczonych celów. Głównym
z nich jest nauka tolerancji oraz szacunku dla drugiego
człowieka, podniesienie świadomości na temat sytuacji
na Świecie, a szczególnie pomoc dla osób poszkodowa-
nych w toczących się obecnie wojnach. W ramach projek-
tu zorganizowano „Charytatywny Turniej Siatkówki” we
współpracy z parafialnym oddziałem Caritas”, połączony
ze zbiórką produktów dla poszkodowanych w wojnie na
Ukrainie. Do pomocy włączyły się również szkoły z na-
szej gminy: SP w Królówce oraz SP w Starym Wiśniczu.
Uczestnicy wyjazdu do szkół partnerskich w Portugali. Wśród nich uczennice z SP w Muchówce Zuzanna Capiga i Natalia Tworzydło
Innym celem projektu jest współpraca pomiędzy szko-
łami europejskimi, poznanie ich systemów edukacji, oraz
podniesienie poziomu komunikowania się w języku an-
gielskim. W związku z tym organizowane są wyjazdy
do szkół partnerskich. Pierwszym z nich był organiza-
cyjny wyjazd do Estonii, w którym brali udział tylko na-
uczyciele: mgr Lidia Pawlik oraz mgr Agnieszka Nowak.
Uczestniczyły one w szkoleniach oraz warsztatach związa-
nych z projektem, a także brały udział w planowaniu zadań
dla poszczególnych szkół na cały okres trwania projektu.
Drugi wyjazd zorganizowany był do Portugalii. W nim
uczestniczyły uczennice klasy siódmej, Zuzanna Capiga
i Natalia Tworzydło, a towarzyszyły im mgr Lidia Pawlik
oraz mgr Marzena Cyrankiewicz. Nauczyciele również bra-
li udział w szkoleniach, wspierali swoich uczniów oraz po-
magali im w realizacji przydzielonych zadań.
Uczniowie uczestniczyli w zajęciach ze
swoimi rówieśnikami, poznali warunki panujące w szko-
le oraz doskonalili język angielski. Brali też udział w wy-
cieczkach połączonych ze zwiedzaniem Bragi oraz Porto
i licznych atrakcjach przygotowanych przez gospodarzy.
Następny wyjazd zaplanowany jest na kwie-
cień do Holandii, a w październiku szkoła
w Muchówce będzie gościć partnerów u siebie. W 2019
roku będą jeszcze wyjazdy z uczniami na Cypr i do Grecji.
Lidia Pawlik
/ f
ror PA
* emir
ii SS SN
FR y i = it MH
cy - 4
U
Ef
wraz z nauczycielkami mgr Lidią Pawlik oraz mgr Marzeną Cyrankiewicz.
Wiadomości Wiśnickie 5
PATRZĄC Z WYSOKOŚCI BASZTY BONY
Okres świąteczno-noworoczny jest pełen tradycji,
wzruszeń i radości. Jest również bogaty w wydarzenia,
które stały się jego stałymi elementami, a niektóre nie-
malże symbolami. Na pewno jednym z takich wydarzeń
jest koncert noworoczny Filharmoników Wiedeńskich,
nieprzerwanie wykonywany co roku od początku II
wojny światowej.
Pierwszy raz koncert wykonany był w przeddzień
Nowego Roku, 31 grudnia 1939, następne — począwszy od I
stycznia 1941 odbywają się regularnie w Nowy Rok. Z ko-
lei na zakończenie karnawału już od kilku lat organizowany
jest w Operze Krakowskiej koncert ostatkowy „Nowy Rok
w Wiedniu — Ostatki w Krakowie”, cieszący się olbrzymią
sympatią publiczności, który wszedł na stałe do kulturalne-
go kalendarza Krakowa.
Koncert Orkiestry z Baczkowa z gościnym występem solistki
Opery Krakowskiej - Bożeny Zawiślak - Dolny
Czy Nowy Wiśnicz nie mógłby mieć również w swo-
jej tradycji artystycznego wydarzenia na początek każdego
roku? Uznaliśmy że tak i stąd zrodził się pomysł koncertu
„Między Świętami a Karnawałem”. 20 stycznia 2018 roku
publiczność, wśród której obecni byli m.in. członkowie
Zarządu Województwa Małopolskiego, szczelnie wypeł-
niła widownię na Sali Balowej wiśnickiego zamku i mo-
gła obejrzeć piękne widowisko, które stworzyli Orkiestra
Młodzieżowa z Baczkowa i wspaniała solistka Opery
Krakowskiej — pani Bożena Zawiślak-Dolny. Całości do-
pełniła piękna oprawa świetlna, która na długo pozostanie
w pamięci widzów. Koncert mógł odbyć się dzięki współ-
pracy Muzeum Ziemi Wiśnickiej, Urzędu Miasta i Gminy
w Nowym Wiśniczu oraz władz Opery Krakowskiej i Gminy
Bochnia. W jego organizacji pomogły również Gminne
Centrum Kultury, Czytelnictwa i Sportu z Gminy Bochnia,
Miejski Ośrodek Kultury z Nowego Wiśnicza, a także
Gminny Dom Kultury z Lipnicy Murowanej. Długotrwałe
oklaski, radosne twarze i pozytywne opinie publiczności są
najlepszym podziękowaniem dla organizatorów i potwier-
dzeniem, że pomysł zorganizowania koncertu był dobry.
Mamy nadzieję, że wejdzie on na stałe do kulturalnego ka-
lendarza naszego regionu i stanie się jedną z jego wizytówek.
6 Wiadomości Wiśnickie
Pomysły na wykonawców
i repertuar przyszłoroczne-
go koncertu już są!
A skoro o wydarzeniach
kulturalnych mowa, to
Muzeum Ziemi Wiśnickiej
zaprasza od początku
marca do Bastionu VR
na wiśnickim zamku na
spotkanie z Salwadorem
Dali. „Dreams of Salwador
Dali” to wyjątkowa podróż
w technologii VR 360? do
wnętrza surrealistycznego
świata tego artysty, któ-
ra przybyła do nas prosto
z Muzeum Salwadora Dali w St. Petersburgu na Florydzie.
Tą jedyną w swoim rodzaju podróż będzie można odbyć na
naszym zamku tylko do 30 czerwca br. I wszystko wskazu-
je na to, że jest to w tym roku jedyna taka okazja w Europie.
Koncert noworoczny i Salwador Dali to nie ostatnie
wydarzenia i nowości w ofercie Muzeum Ziemi Wiśnickiej
i wiśnickiego zamku w tym roku. O następnych będziemy
informować już wkrótce na stronach internetowych zame-
kwisnicz.pl i facebook.com/zamekwisnicz/ oraz w następ-
nym wydaniu Wiadomości Wiśnickich.
Zapraszamy serdecznie na zamek, do muzeum i do
Nowego Wiśnicza!
Koncert Noworoczny na zamku
Piotr Pyziak
SALWADOR DALI
| Yi
ZAMKU W WIŚNICZU
WYJĄTKOWA PODRÓŻ DO WNĘTRZA
SURREALISTYCZNEGO ŚWIATA
W TECHNOLOGII VR 360”
3
9)
» PROSTO Z MUZEUM
f SALWADORA DALI
> W ST. PETERSBURGU NA
- FLORYDZIE (USA)
3
TYLKO NA ZAMKU W WIŚNICZU
OD 1 CA DO 30 CZERWCA 2018
= ? j
4-«www.zamekwisnicz.pl
WRĘCZONO STYPENDIA BURMISTRZA NOWEGO WIŚNICZA
13 marca br. w sali obrad Ratusza Miejskiego
w Nowym Wiśniczu wręczono dyplomy potwierdzające
przyznanie stypendium Burmistrza Nowego Wiśnicza
dla najzdolniejszych uczniów z terenu gminy za I półro-
cze roku szkolnego 2017/2018.
Dodajmy, że stypendium Burmistrza jest stałą formą
wspierania edukacji uzdolnionych uczniów szkół podstawo-
wych prowadzonych przez Gminę Nowy Wiśnicz od roku
2015. Za ostanie półrocze stypendia przyznano 12 uczniom
w trzech kategoriach: za wybitne wyniki w nauce, osiągnię-
cia w nauce i osiągnięcia artystyczne. Uroczystego wręcze-
nia nagród dokonała Burmistrz Małgorzata Więckowska.
Lista uczniów nagrodzonych w poszczególnych katego-
riach przedstawia się następująco:
Za wybitne wyniki w nauce
Stypendyści Szkoły Podstawowej im. Stanisława
Lubomirskiego w Nowym Wiśniczu: Szymon Bakalarz,
Natalia Goryczka, Weronika Kula, Aleksandra Oświęcimka,
Aniela Oświęcimka, Nikodem Przybojewski, Anna
Więckowska, Natalia Więckowska.
Za wybitne osiągnięcia w nauce
Przemysław Nowak ze Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła
II w Starym Wiśniczu.
Za wybitne osiągnięcia artystyczne
Natalia Wielgus ze Szkoły Podstawowej im. Kazimierza
Brodzińskiego w Królówce.
Stypendyści Szkoły Podstawowej im. Stanisława
Lubomirskiego w Nowym Wiśniczu: Klaudia Faber, Julia
Wójcik.
Regina Wielgus
OGÓLNOPOLSKI TURNIEJ WIEDZY POŻARNICZEJ
Wzorem lat ubiegłych na terenie gminy Nowy Wiśnicz
odbyły się eliminacje Ogólnopolskiego Turnieju Wiedzy
Pożarniczej „Młodzież zapobiega pożarom”. Najpierw
miały one miejsce w szkołach, a następnie na szczeblu
gminnym. Spośród uczniów zostali wyłonieni najlepsi.
28 lutego br. w remizie OSP w Nowym Wiśniczu do te-
stów przystąpiło ogółem 34 uczestników w dwóch katego-
riach wiekowych: I grupa (10 - 13 lat), II grupa (14 - 16 lat).
Wszyscy biorący udział musieli wykazać się wszechstronną
wiedzą z zakresu pożarnictwa m.in.: tradycji i historii straży
pożarnych, przepisów z zakresu ochrony ludności, ekologii,
ratownictwa, przyczyn i okoliczności powstawania i roz-
przestrzeniania się pożarów, organizowania i prowadzenia
akcji ratowniczych, sprzętu ratowniczo - gaśniczego, zabez-
pieczeń przeciwpożarowych, zasad ewakuacji ludzi, zasad
udzielania pierwszej pomocy. Po części pisemnej do Ścisłe-
go finału zakwalifikowało się trzech uczniów i trzy uczen-
nice w obu kategoriach wiekowych. W wyniku rozgrywek
finałowych jury przyznało następujące miejsca:
I grupa wiekowa (10-13 lat):
l miejsce - Sylwia Kożuchowicz - Publiczna Szkoła
Podstawowa w Chronowie, 2 miejsce - Bartłomiej Gut -
Publiczna Szkoła Podstawowa w Chronowie, 3 miejsce
- Kacper Burdak - Szkoła Podstawowa im. Jana Pawła II
w Starym Wiśniczu
II grupa wiekowa (14-16 lat):
1 miejsce - Patrycja Kożuchowicz - Szkoła Podstawowa im.
Ks. Jana Twardowskiego w Kobylu, 2 miejsce - Patrycja
Duśko - Szkoła Podstawowa im. Ks. Jana Twardowskiego
w Kobylu, 3 miejsce - Justyna Brzegowa - Szkoła
Podstawowa im. K. Brodzińskiego w Królówce.
Laureaci otrzymali dyplomy i nagrody sfinansowane
z budżetu gminy Nowy Wiśnicz. Poczęstunek dla uczest-
ników turnieju ufundowali strażacy. W kwietniu zdobywcy
pierwszych miejsc będą reprezentować gminę na szczeblu
powiatowym w Bochni. Zwycięzcom gratulujemy i życzy-
my powodzenia w dalszych eliminacjach.
OTWP ma na celu popularyzację wśród dzieci i mło-
dzieży znajomości przepisów przeciwpożarowych, zasad
postępowania na wypadek pożaru, praktycznych umiejęt-
ności posługiwania się podręcznym sprzętem gaśniczym,
wiedzy na temat techniki pożarniczej, organizacji ochrony
przeciwpożarowej oraz historii i tradycji ruchu strażackie-
go. Dlatego cieszy fakt tak dużym zainteresowaniem ze
strony młodego pokolenia konkursami w tej ważnej dzie-
dzinie społecznej.
Katarzyna Faber
Wiadomości Wiśnickie 7
BAROKOWY ŚWIAT NOWEGO WIŚNICZA (cz.n
Klasztor
Stanisław Lubomirski nie był, wbrew twierdzeniom pa-
negirystów, wybitnym wodzem, ale w potrzebach wojen-
nych stawał ofiarnie, a bitwa pod Chocimiem (1621) była
punktem zwrotnym w jego karierze publicznej. Po śmier-
ci hetmana Jana Karola Chodkiewicza, swego szwagra,
prowadził rokowania z Turkami, czego następstwem było
podpisanie pokoju, który przetrwał do 1672 roku. Powrócił
z Podola w aurze triumfatora. Sukces skłonił go do ufun-
dowania konwentu karmelitańskiego, o czym wcześniej,
udając się na wyprawę, nie myślał. Pod budowę obronnego
klasztoru oddał część ogrodów południowych, dorzucił do-
bra ziemskie i czynsz pieniężny. Manierystyczno-barokowy
zespół wystawiono na najwyż-
szym wzniesieniu w Wiśniczu,
zapewniając mu dominujące
miejsce w panoramie. Fundację
otoczono nowo włoskimi for-
tyfikacjami typu kleszczowo-
-bastionowego. Wzniesione
przed rokiem 1640 miały kształt
ośmioramiennej gwiazdy, ta-
kiej jaka znajdowała się w ów-
czesnym herbie zgromadzenia.
Projektantem klasztoru mógł być
Andrea Spezza. Prawdopodobnie
według jego koncepcji prowa-
dził budowę Maciej Trapola.
Ponieważ kościół klasztorny
miał odgrywać rolę rodowego
mauzoleum, Lubomirski wyjed-
nał w Rzymie dyspensę od kon-
stytucji zakonnych dotyczących
wystroju kościoła. Wyposażył
go w cenne paramenty, wnętrze
Iśniło złotem, na ołtarzu sta-
ły srebrne posągi Zbawiciela,
Matki Bożej i św. Teresy oraz
pozłacane relikwiarze.
Wnętrze oświetlały Świece
w srebrnych kandelabrach, usta-
wionych na przemian ze złotymi wazonami pełnymi kwia-
tów. Kościół poświęcono w 1635 roku. Niestety, już 1 IX
1655 roku klasztor zajęli Szwedzi. W zakonnych celach
zamieszkali oficerowie, w oficynach żołnierze. Korytarze
posłużyły za stajnie, refektarz za miejsce nieokrzesanych
zabaw. Najeźdźcy zrabowali dzieła sztuki, a odchodząc,
podpalili kościół. Zakonnicy wrócili w 1657 roku i przy-
stąpili do odbudowy restaurację świątyni ukończyli w 1659
roku. Kolejne lata dzielili między modlitwę, prowadzenie
nowicjatu i seminarium, pracę w ogrodach i rozbudowę
klasztoru. Po rozbiorach cesarz austriacki Józef II skaso-
wał zakon. Na mocy rozporządzenia gubernatora Galicji
Józefa hr. de Brigido 23 IV 1783 roku zamknięto klasztor.
Baron Vaclav de Margelik, radca dworu, wywiózł skar-
biec i cenniejsze dzieła sztuki do Wiednia; dobra ziemskie
(oszacowane na 87 659 zł) przejął na tzw. fundusz religij-
Klasztor
8 Wiadomości Wiśnickie
ny. Zlikwidowano Kolegium Teologiczne. Karmelici zdołali
ocalić — wywożąc do Lwowa — tylko bibliotekę i archiwum.
W latach 1786-1855 w budynkach klasztornych działał sąd
kryminalny; w 1788 roku władze przekształciły większość
kompleksu w więzienie. Ta funkcja towarzyszy karmeli-
tańskim gmachom do dziś. W czasie okupacji hitlerowskiej
Niemcy stworzyli tu obóz przejściowy, skąd więźniów wy-
syłano do Auschwitz. W 1940 roku zdewastowali wnętrze
kościoła a następnie rozebrali wieże i wyższe partie mu-
rów (do wysokości ok. 12 metrów); kamień wywieźli do
Przegorzał, gdzie posłużył do wzniesienia sanatorium dla
oficerów. Ocalałą część murów obwodowych z portalem
wejściowym zabezpieczono w latach 1949—1951 oraz kom-
pleksowo w 2016 roku. Zespół
klasztorny jest w relatywnie do-
brym stanie dzięki zainteresowa-
niu i pasji ówczesnego dyrektora
Włodzimierza _ Więckowskiego
oraz obecnej załogi, która po-
dziela te zainteresowania i konty-
nuuje prace remontowe. Zakład
karny jest jednostką dla recydy-
wistów, poddaną szczególnym
rygorom. Remonty prowadzo-
ne są w znacznej mierze siłami
więźniów, ale pod nadzorem
konserwatorskim. Odnowiono
część wnętrz i fasadę budynku
klasztornego, zabezpieczono ru-
inę kościoła, odnowiono mury
bastionów. Nie jest to też obiekt
_ całkowicie niedostępny — zwie-
dzanie jego części jest możli-
we podczas organizowanych
imprez (np. Małopolskie Dni
Dziedzictwa Kulturowego), po
spełnieniu pewnych wymogów
formalnych.
Miasto
Nowy Wiśnicz lokowano w roku
1616 na gruntach należących wcześ-
niej do Starego Wiśnicza i osady Rogozie. W dolinie u pod-
nóża zamku wytyczono obszar w formie zbliżonej do kwa-
dratu o bokach 475 metrów. Miasto, najpierw konglomerat
wielojęzycznych kupców, rzemieślników i artystów, ponad-
lokalny ośrodek handlu prowadzonego pod ochroną wiśni-
ckiego zamku, z czasem przeobraziło się w jeden z najcie-
kawszych małopolskich sztetli, miasteczek zamieszkanych
głównie przez ludność żydowską. Miasto — mimo trudnej
historii — zachowało wiele ze swych zabytków. Zwraca uwa-
gę czytelny układ urbanistyczny z czasów lokacji, z czwo-
robocznym rynkiem i ulicami wybiegającymi z narożników.
Jedna z nich, ul. Zamkowa, prowadzi do miasta z zamku.
Nie odwrotnie. Taka była staropolska zależność. Zabytkowa
zabudowa skupiona jest wokół rynku i przylegających ulic.
Domy z XVII i XVIII wieku stojące w rynkowych pierze-
jach są reliktami ocalałymi z tragicznego pożaru w 1863
roku. Zniszczył on doszczętnie m.in. oryginalne drewniane
domy z podcieniami. Żywioł wybuchł w południowej części
miasta, w ciągu godziny przedostał się na rynek. Spłonęły
dachy wiśnickiej fary, bożnicy i ratusza, niemal 400 domów
oraz folwark na Podzamczu. Niezwykła uroda miasteczka
przetrwała na rysunkach Jana Matejki i detalach kramów
krakowskich Sukiennic, zrealizowanych wedle koncepcji
inspirowanej wiśnickimi wspomnieniami artysty. Po poża-
rze miasto odbudowało się stosunkowo szybko, choć część
ludności przeniosła się do Bochni. W miejsce spalonych do-
mów postawiono nowe, w większości już murowane. W ryn-
ku stoi wczesnobarokowy ratusz wzniesiony ok. 1620 roku
przez Trapolę — murowany, z kamiennymi, wczesnobaro-
kowymi portalami i obramieniem okien. Po pożarze został
nadbudowany i przekształcony. W sąsiedztwie zachowała
się studnia miejska (zapewnienie mieszkańcom zdrowej
wody było jednym z warunków lokacji), której drewniana
konstrukcja ma -
XIX-wieczną
proweniencję.
Pomiędzy ryn-
kiem a doliną
Leksandrówki
rozpościera się
plac Kościelny,
z dominan-
tą w postaci
kościoła pa-
rafialnego pw.
Wniebowzięcia
Najświętszej
Maryi Panny
ufundowanego
w latach 1618—
1621 rzecz
jasna przez
Stanisława
Lubomirskiego.
Świątynię wzniesiono według projektu Andrei Spezzy,
choć niektórzy przypisują tę realizację Maciejowi Trapoli.
Kościół orientowany, murowany z kamienia, jest budow-
lą jednonawową, prostokątną, z zakończonym półkoliście
prezbiterium otoczonym obejściem, w którym mieszczą się
przedsionek, zakrystia i skarbczyk. Na elewacji frontowej,
w niszach, umieszczono figury świętych Piotra i Pawła.
Jednolite, barokowe wyposażenie wnętrza — ołtarz głów-
ny, ołtarze boczne oraz Ukrzyżowanie w tęczy — pochodzi
z 3. ćwierci XVII wieku. Na stallach widnieje data 1671.
Organy i chór muzyczny, na szerokiej arkadzie z wysu-
niętymi skrzydłami, zostały zespolone z konfesjonałami.
Kościół to jeden z ciekawszych przykładów recepcji wzo-
rów włoskich, jest jednak dziełem trudnym do klasyfikacji.
Widzimy w nim cechy wczesnobarokowe i rozwiązania
sięgające do tradycji manieryzmu. Zabytkową plebanię, też
fundacji Lubomirskich, wybudowano w latach 1616-1621.
Przetrwała w niezmienionej formie — murowana, piętro-
wa, wzniesiona na planie prostokąta. Jednotraktowy układ
sklepionych pomieszczeń, z wielką sienią na osi, nawiązuje
Panorama Wiśnicza
do dyspozycji szlacheckiego dworu. Od wschodu przylega
trzykondygnacyjna dzwonnica na planie kwadratu. W ele-
wacji południowej umieszczono dwukondygnacyjną, ot-
wartą loggię. Na skraju układu urbanistycznego zachował
się zakład ubogich (szpital) ufundowany w 1641 roku, pier-
wotnie służący biedakom i starcom z klucza wiśnickiego.
Po remoncie, w 2002 roku otwarto w nim Muzeum Ziemi
Wiśnickiej. Z dziejami miasta nierozerwalnie wiąże się kir-
kut założony przed 1641 rokiem (powierzchnia 1,8 hektara).
Zgodnie z zapisem aktu lokacyjnego: „A to zaiste miasto bę-
dzie wolne dla wszystkich, którzy kolwiek zechcą się tamże
zgromadzić, swoje siedziby założyć i zamieszkać je [...]|”
Lubomirski zgodził się, aby w Wiśniczu osiedlili się Żydzi
(wypędzeni w 1605 roku z Bochni), którym wyznaczono
osobne przedmieście. Wybudowali w swej dzielnicy bożni-
cę i szkołę. Sytuacja wyznawców judaizmu pogorszyła się
po I rozbiorze Polski (1772). Austriacy wprowadzili wiele
zakazów, np. ogra-
niczenie zawie-
rania związków
małżeńskich czy
zakaz noszenia tra-
dycyjnego nakry-
cia głowy. Był to
jednak tylko wstęp
do prawdziwej tra-
gedii. W lecie 1942
roku Niemcy wy-
wieźli całą ludność
żydowską, która
przed wojną sta-
nowiła 75% miesz-
kańców miasta,
do obozu zagłady
w Bełżcu. Kirkut
jest dziś właściwie
ostatnim — poza
pamięcią — śladem
po gminie starozakonnej. Najstarsze, XVll-wieczne mace-
wy można odnaleźć w centrum nekropolii. Większość jest
orientowana, skierowana w stronę Jerozolimy. Macewy mar-
murowe i granitowe przywłaszczyli sobie Niemcy podczas
okupacji; inne okoliczna ludność wykorzystała jako suro-
wiec lub, nie zmieniając funkcji, a tylko formę, przeniosła na
cmentarz katolicki. O rozmiarach zniszczenia świadczą pu-
ste place, na których niegdyś stłoczone były nagrobki. Dwie
kwatery wojenne z okresu I wojny światowej (nr 311) znaj-
dują się na cmentarzu parafialnym przy drodze wylotowej
w kierunku Bochni, za Liceum Sztuk Plastycznych (dawny
sąd i areszt grodzki z lat 1911-1912). Elementem wiśnickie-
go pejzażu są liczne figury i kapliczki, zwłaszcza wysokie,
kamienne kolumny zwieńczone krzyżem. Wyjaśnieniem ich
symboliki i roli w krajobrazie od lat pasjonują się miejscowi
miłośnicy legend.
Roman Marcinek
historyk, główny specjalista w krakowskim Oddziale
Narodowego Instytutu Dziedzictwa; autor wielu publikacji
z zakresu dziedzictwa kulturowego i ochrony zabytków
Artykuł przedrukowany z kwartalnika „Renowacje i zabytki”.
Wiadomości Wiśnickie 9
ODNALEŹĆ SWOJĄ RADOŚĆ I SENS TWÓRCZEJ PRACY
Moje hafciarstwo to wiano, które odziedziczyłam po
babci - wspomina Pani Maria Potoniec. Babcia Zofia
Daniel była niezwykle uzdolnioną kobietą. Potrafiła
igłą i nicią niemalże „malować”
wyjątkowe wzory na jutowym
płótnie, czerpiąc inspiracje tylko
z otoczenia.
Panią Marię pozna-
łem na Wiśnickim Jarmarku
Bożonarodzeniowym. Na jej sto-
isku można było podziwiać mi- |
sternie wykonane hafty, serwety,
obrazy, ale przede wszystkim spe-
cjalizuje się w wykonywaniu ozdób
świątecznych. W okresie grudnio-
wym są to bombki choinkowe,
a przed świętami wielkanocnymi
pisanki.
Kiedy odwiedziłem Panią Marię
w jej domowej pracowni, niemalże
w każdym kącie można było zoba-
czyć efekty jej rękodzielniczej pasji.
Na ścianach wiszą obrazy — pejzaże,
kwiaty, portrety (oczywiście każ-
dy własnoręcznie wyhaftowany)
w tym — jak mówi, dla mnie najcen-
niejszy ten, z którego uśmiecha się Pisanki nicią malowane
moja ukochana wnuczka Natalka.
Na planszach przygotowana ekspozycja śnieżnobiałych ser-
wet o misternych wzorach. Na stole pisanki wielkanocne,
naturalnie tylko te z motywem haftu, koszyczki wykonane
metodą szydełkową, z których wystawały całe bukiety kre-
pinowych kwiatów. Nastroju zbliżających się świąt dopeł-
nia pierwowzór baranka do koszyka wielkanocnego projek-
tu Pani Marii.
Pewnie
wszystkie te
małe cacka
tradycyj-
nie, będzie
można zoba-
czyć, a nawet
zakupić na
stoisku pod-
czas kierma-
szu Niedzieli
Palmowej
w Lipnicy
Murowanej.
Warsztat
Pani Marii to
cała _ paleta
kolorów nici,
które używa
do haftowania, zestaw igieł, odpowiedni zapas kanwy,
a w przypadku pisanek również styropianowe podkłady.
Portret wnuczki Natalki - haft
10 Wiadomości Wiśnickie
Artystka, podobnie jak jej babcia, inspiracje czerpie głów-
nie z natury, chociaż również korzysta z gotowych wzor-
ników. Kolory podpatruje w przyrodzie. Wszystkie pory
roku oferują niesamowitą gamę barw,
a ja lubię podpatrywać - opowiada.
Komponując obraz dotąd dobieram
odpowiednią tonację nici, aż będę
wewnętrznie zadowolona. A ja muszę
dopowiedzieć, że katalog pod wzglę-
dem kolorystyki nici, którym po-
chwaliła się artystka był imponujący.
Pani Maria jest mieszkanką
Wiśnicza. Z jej ogrodu na ul. Kossaka
widać panoramę miasta z górującym
nad nim zamkiem. Niejednokrotnie te
piękne widoki nastrajają Panią Marię
do działania. Lubi zaczynać swo-
ją rękodzielniczą pracę skoro świt.
Czasami - opowiada, cały dom jest
jeszcze pogrążony w głębokim śnie,
a ja sobie Ścieg za ściegiem, krzyżyk
za krzyżykiem wyszywam i hafiuję ko-
lejne motywy. Z tego czerpię radość
i siłę. Zawsze to lubiłam robić ale do-
piero teraz na emeryturze bez ogra-
niczeń mogę się realizować. Czasami
córka Beata mi towarzyszy, razem coś
wyszywamy, ale ona pracuje, dom,
dzieci. Natomiast ja cały wolny czas poświęcam na moje
hafty. W trakcie zwierzeń pani Marii do pokoju wszedł mąż
Stanisław. Proszę Pana - mówi, czasami wydaje mi się, że
w pokoju jestem sam. Ona sobie w swoim Świecie, w sku-
pieniu działa. Od czasu do czasu poprosi, żeby przyciąć jej
jakieś druciki do tych pisanek lub żeby ją zawieźć na kier-
masz. Ale widzę, że w tym co robi odnalazła swoją radość
i sens twórczej pracy. Oczywiście ja to akceptuję. | wyczyta-
łem w jego spojrzeniu, że chciał powiedzieć skoro żona jest
szczęśliwa to ja też.
Leszek Marszałek
Pani Maria podczas pracy
PODSUMOWANIE NAJWAŻNIEJSZYCH DZIAŁAŃ W GMINIE
NOWY WIŚNICZ W 2017 ROKU
Samorząd Gminy Nowy Wiśnicz prowadził w roku
2017 szereg działań mających znaczący wpływ na rozwój
całej gminy i poprawę życia mieszkańców. Zrealizowano
zdecydowanie większość zadań zaplanowanych w ubie-
głorocznym budżecie, niektóre z nich z udziałem Środ-
ków unijnych.
Na drogach gminnych prowadzono liczne prace mające
na celu poprawę ich stanu technicznego, a przez to również
bezpieczeństwa kierujących i pieszych. Łącznie w 2017
roku wyremontowano około 17 km dróg, a na bieżącą
konserwację nawierzchni zużyto około 4 000 t kruszywa.
Wybudowano nowe odcinki chodników o łącznej długości
612 m.b., natomiast zaprojektowano ok. 550 m.b.
W trosce o bezpieczeństwo i wygodę podróżujących zaku-
piono i zamontowano na terenie gminy 11 wiat przystanko-
wych, które postawiono w miejscowościach: Leksandrowa,
Muchówka, Stary Wiśnicz, Chronów, Królówka, Wiśnicz
Mały i Kopaliny.
Tylko w zeszłym roku
łącznie pozyskano ponad 13
mln zł z funduszy zewnętrz-
nych na realizację różnego
rodzaju projektów. Ważną
częścią zadań gminy jest
gospodarka wodno — kana-
lizacyjna. W ubiegłym roku
wybudowano 3471 m.b. sie-
ci wodociągowej i 538 m.b.
sieci kanalizacyjnej. Przez
wykonanie powyższych
robót właściciele kolejnych
posesji zyskali możliwość
podłączenia się do sieci.
W celu dalszej rozbudowy
sieci w zakresie gospodar- Nowy samochód OSP ze Starego Wiśnicza
ki wodno — kanalizacyjnej
gmina pozyskała blisko 5,5 mln zł dotacji na dwa projekty
dotyczące budowy kanalizacji, a dokładnie na budowę sieci
kanalizacji sanitarnej w Starym Wiśniczu oraz w miejsco-
wości Nowy Wiśnicz, Olchawa, Leksandrowa — aglomera-
cja Nowy Wiśnicz. Otrzymaliśmy również ponad 1,6 mln
zł na budowę sieci wodociągowej w miejscowości Stary
Wiśnicz, Muchówka, Kobyle. Pozyskane fundusze sprawią,
że już w 2018 roku powstanie 12 km nowej sieci wodocią-
gowej.
Gmina Nowy Wiśnicz, jako jedyna z Subregionu
Krakowskiego Obszaru Metropolitalnego otrzymała dofi-
nansowanie w wysokości prawie 3 mln zł na dwa wnioski
złożone w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego
Województwa Małopolskiego „Głęboka modernizacja ener-
getyczna budynków użyteczności publicznej”. W ramach
termomodernizacji przewidziano wymianę źródeł ciepła
i możliwość zastosowania odnawialnych źródeł ener-
gli, ocieplenie ścian i stropów, wymianę stolarki okien-
nej i drzwiowej. Dzięki temu w przyszłości utrzymanie
wszystkich odnowionych obiektów będzie mniej kosztow-
ne. Zdecydowanie zyskają one również na wartości este-
tycznej, a sposób ich ogrzewania będzie mniej uciążliwy
dla środowiska naturalnego. W ramach pozyskanych środ-
ków w 2017 r. zakończono termomodernizację budynku
szkoły w Połomiu Dużym i ośrodka zdrowia w Królówce.
Rozpoczęto również ww. prace przy budynkach szkół
w Starym Wiśniczu, Muchówce i Królówce.
Gmina pozyskała również znaczną kwotę na rozwój tu-
rystyki. W czerwcu ubiegłego roku - Zarząd Województwa
Małopolskiego zdecydował o dofinansowaniu w kwocie
ponad 1,5 mln zł projektu pn. „Poszerzenie oferty tury-
stycznej i rekreacyjnej z okazji 400-lecia lokacji Nowego
Wiśnicza poprzez budowę parku u podnóża zamku Kmitów
i Lubomirskich. Ponad 1,7 mln zł pozyskaliśmy na wymia-
nę ok. 134 starych pieców na nowe ekologiczne urządzenia
grzewcze. Projekt realizowany jest w ramach Regionalnego
Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na
lata 2014 — 2020.
W ' ramach - programu
Ministra Kultury i Dziedzictwa
Narodowego 2017, wykonano
prace remontowo — konserwa-
torskie na cmentarzu wojen-
nym w Leksandrowej. Na ten
NĄ cel gmina otrzymała dotację
FT w wysokości ok. 54 tys. zł.
Dużym sukcesem jest odda-
nie do użytku w czerwcu 2017r.
Miasteczka Ruchu Drogowego
przy Szkole Podstawowej
/ w Starym Wiśniczu. Całkowity
/ koszt realizacji inwestycji wy-
. niósł ok. 550 tys. zł z czego
kwota 200 tys. zł płatna była
ze środków Województwa
Małopolskiego. Budowa miasteczka miała na celu stwo-
rzenie miejsca, gdzie poprzez zabawę podczas korzysta-
nia z infrastruktury drogowej, dzieci i młodzież zostaną
przygotowane do umiejętnego poruszania się po drogach
publicznych. Ma ono służyć do nauki zasad ruchu drogo-
wego, przeprowadzania konkursów z zakresu bezpieczeń-
stwa ruchu drogowego oraz egzaminów na kartę rowerową.
Sukcesywnie realizowane jest zadanie mające na celu
dokończenie budowy drugiego skrzydła szkoły w Nowym
Wiśniczu. Prace intensywnie postępują, tak aby dzieci we
wrześniu 2018 r. mogły rozpocząć naukę w nowych salach
lekcyjnych. W związku z powyższym tylko w 2017 r. na ten
cel wydatkowano kwotę 697 801,19 zł, a końcem roku pod-
pisano umowę na kolejne prace wykończeniowe, których
wartość wynosi 1.711.302,47 zł.
Ważną inwestycją rozpoczętą jesienią ubiegłego roku na
terenie Nowego Wiśnicza, jest zagospodarowanie terenu
tzw. Targowicy. Realizacja zadania została podzielona na
dwa etapy. Obecnie prace realizowane są w ramach I etapu.
Wiadomości Wiśnickie 11
Całkowity koszt planowanych prac wyniesie ok. 950 000,00
zł, natomiast w roku 2017 na ten cel wydatkowano kwotę
ok. 145 tys. zł.
Gmina Nowy Wiśnicz dofinansowała również ważne
projekty w zakresie bezpieczeństwa mieszkańców, a miano-
wicie dwie jednostki OSP zyskały nowe samochody - ratow-
niczo gaśnicze. OSP w Królówce zakupiła średni samochód
ratowniczo-gaśniczy Mercedes-Benz typ Actros 1835, za
kwotę 326 000,00 zł z czego kwotę 300 000,00 zł wydatko-
wano ze środków budżetu Gminy Nowy Wiśnicz. Natomiast
OSP w Starym Wiśniczu zyskała nowy, lekki samochód ra-
towniczo-gaśniczy Renault Master o wartości 217 700,00
zł, z czego z budżetu gminy pokryto środki w wysokości 92
700,00 zł.
Z innych zadań
inwestycyjnych
zrealizowanych
w 2017 roku warto
wspomnieć również
o wymianie po-
krycia dachowego
na budynku szko-
ły w Chronowie
- wartość robót
to 88 560,00 zł.
Wykonano general-
ny remont remizy
OSP w Łomnej, na
który pozyskano
środki z WFOŚ
i Gospodarki
Wodnej w Krakowie
w . kwocie 14
195,00 zł oraz
z Ministerstwa
Spraw Wewnętrznych i Administracji 41 500,00 zł.
Wiele inwestycji zrealizowano również w ramach
Budżetu Obywatelskiego, który nadal cieszy się dużym za-
interesowaniem wśród lokalnej społeczności, ponad 40%
wyniosła w 2017 roku frekwencja mieszkańców biorących
udział w głosowaniu. Efekty budżetu obywatelskiego wi-
doczne są w każdej z miejscowości, gdyż w jego ramach
powstały przede wszystkim nowe drogi, oświetlenia uliczne
czy też chodniki.
W 2017 roku znaczne środki zostały również przezna-
czone na rozbudowę sieci oświetlenia ulicznego. Na ten
cel wydatkowano kwotę ponad 180 tys. zł. Środki przezna-
czono na opracowanie dokumentacji projektowej na roz-
budowę istniejącej sieci na odcinku o łącznej długości ok.
1866 m.b. oraz na wykonanie robót budowlanych, w tym
zamontowano przewód oświetleniowy na dł. 4116 m.b.
i zabudowano łącznie 37 lamp. Nowe oświetlenie pojawi-
ło się w miejscowościach: Nowy Wiśnicz, Stary Wiśnicz,
Łomna, Muchówka, Królówka, Wiśnicz Mały, Połom Duży
Chronów. Oświetlenie ma na celu zwiększenie bezpieczeń-
stwa tak dla pieszych jak i pojazdów samochodowych.
Dużym wyróżnieniem dla Nowego Wiśnicza, był udział
w pilotażowym projekcie Ministerstwa Cyfryzacji pn.
12 Wiadomości Wiśnickie
Nowy odcinek chodnika i wymieniony dach na budynku szkoły w Chronowie.
„mDokumenty”. Nasze miasto jest jednym z zaledwie czte-
rech w Polsce, w których ten program uruchomiono.
Gmina Nowy Wiśnicz pozyskała również środki na re-
alizację zajęć dla dzieci w ramach projektu Powszechnej
Nauki Pływania „Umiem Pływać” (11 450,00 zł), „Już
Pływam” (8 500,00 zł) oraz na projekt „Jeżdżę z głową”
(13 800,00 zł). Otrzymaliśmy także fundusze w ramach
Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa 12 000,00 zł,
dzięki czemu Szkoła Podstawowa w Królówce i Muchówce
miały możliwość zakupu nowości wydawniczych do szkol-
nych bibliotek.
W ramach rozwoju turystyki na wiśnickim zamku
w okresie wakacyjnym udostępniona została nowa trasa tu-
rystyczna po podzie-
miach zamku i ba-
stionu płd.-zach. pn.
„Trasa Nietoperza”.
Stanowi ona frag-
ment _multimedia|-
nej podróży, jaką
turyści od kwietnia
2017 r. mogą odbyć
w Bastionie VR.
Sukcesywnie re-
alizowane są plany
związane ze zmia-
nami miejscowych
planów zagospo-
darowania prze-
strzennego w gmi-
nie Nowy Wiśnicz.
W 2017 roku uchwa-
lono MPZP dla miej-
scowości " Łomna,
Muchówka — etap A,
Chronów — etap A. Rozpoczęła się procedura zmiany stu-
dium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania prze-
strzennego Gminy Nowy Wiśnicz. Końcem ubiegłego roku
podjęto uchwałę w sprawie przystąpienia do sporządzenia
planu zagospodarowania przestrzennego Nowego Wiśnicza
z częścią miejscowości Stary Wiśnicz i Leksandrowa.
Nowy Wiśnicz to jednocześnie miejsce gdzie co roku
odbywa się wiele wartościowych przedsięwzięć kultural-
nych, a wśród nich przede wszystkim organizacja trzech do-
rocznych jarmarków wiśnickich reaktywowanych w 2016 r.
Dużym zainteresowaniem cieszy się także Wiśnicka Parada
Orkiestr Dętych, która w ubiegłym roku odbyła się na wiś-
nickim rynku już po raz XX. W nowej poszerzonej for-
mule odbyła się również cykliczna impreza, jaką jest Bieg
Kmitów. Po raz pierwszy w historii tego biegu uczestnicy
startowali na dystansie 10 km.
Działania na rok 2018 są równie ambitne jak w latach
ubiegłych, ale jak zapewnia Burmistrz Nowego Wiśnicza
przy dobrej współpracy i zaangażowaniu pracowników
urzędu, radnych i sołtysów jak do tej pory jest przekonana
o realizacji założonych planów i działań.
Regina Wielgus
,
WYBRANE INWESTYCJE I FUNDUSZE ZEWNĘTRZNE
Trwa budowa drugiego skrzydła szkoły w Nowym
Wiśniczu.
W grudniu 2017 roku pomiędzy Gminą Nowy Wiśnicz,
reprezentowaną przez Małgorzatę Więckowską, Burmistrza
Nowego Wiśnicza, a Firmą Usługi Remontowo-Budowlane
URBUD z Łęki została podpisana umowa na roboty budow-
lane związane z dokończeniem budowy drugiego skrzydła
szkoły w Nowym Wiśniczu. Umowa obejmuje prace o war-
tości 1.711.302,47 zł, a planowany termin zakończenia prac
na dzień 31.05.2018 r. Jak dotąd prace postępują zgodnie
z planem. W połowie marca br. miał miejsce odbiór częścio-
wy prac wykończeniowych, podczas którego odebrano pra-
ce w zakresie: montażu stolarki drzwiowej, wykonania Ścia-
nek aluminiowych, warstwy wyrównującej i wygładzającej
pod posadzki, wykonania posadzki z wykładziny sportowej
oraz płytek kamionkowych, okładziny schodów z płytek
kamionkowych wraz z osadzeniem balustrady schodowej
ze stali nierdzewnej, wyłożenia ścian płytkami glazurowy-
mi w łazienkach wraz z wykonaniem tzw. białego montażu.
Obecnie trwają prace malarskie. Ponadto w ramach zawartej
umowy wykonane zostaną prace w zakresie: przystosowa-
nia budynku do wymogów ppoż., dostawy i montażu urzą-
dzeń dla instalacji: systemu monitoringu, systemu alarmo-
wego, instalacji multimedialnej oraz systemu sterowania
oświetleniem, wykonania elewacji zachodniej, południowej
i północnej ściany budynku, robót blacharskich przy komi-
nach i wykonania przykrycia szachtów piwnicznych.
Korytarz w drugim skrzydle szkoły w Nowym Wiśniczu
Budowa sieci wodociągowej
Na początku roku Burmistrz Nowego Wiśnicza, pod-
pisała umowy na budowę ponad 12 kilometrów sieci wo-
dociągowej. Rozbudowa sieci o takiej długości możliwa
jest głównie dzięki pozyskanym środkom zewnętrznym
w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata
2014 - 2020. Sieć wodociągowa powstanie przede wszyst-
kim w Muchówce, gdzie do tej pory mieszkańcy nie mieli
możliwości korzystania z wody miejskiej. W ramach za-
wartej umowy wybudowana zostanie sieć wodociągowa
wraz z węzłami hydrantowymi oraz przyłączami o łącznej
długości 4 782,3 m.b. Wartość robót wynosi 800.212,92
zł. Znaczna rozbudowa sieci wodociągowej rozpoczęła
się w Starym Wiśniczu, gdzie w ramach podpisanej umo-
wy wykonywane są obecnie roboty polegające na budowie
i rozbudowie sieci wodociągowej wraz z węzłami siecio-
wymi, przejściami bez wykopowymi pod potokiem oraz
drogą wewnętrzną o łącznej długości 4 875,0 m.b. Woda
niebawem dotrze do mieszkańców Podgródka. Wartość ro-
bót wynosi 1.057.148,74 zł. W ramach podpisanych umów
wybudowana zostanie również sieć wodociągowa w miej-
scowości Kobyle o łącznej długości 2 903 m.b. Wartość
prac wynosi 363.954,20 zł.
Wyżej wymienione prace zgodnie z podpisanymi umo-
wami zostaną wykonane przez Firmę Usługowo-Handlową
MONTER z Bochni.
Wizualizacja zagospodarowania terenu, Targowicy”
w Nowym Wiśniczu
Postępują prace na terenie „Targowicy” w Nowym
Wiśniczu
Zgodnie z podpisaną umową w dniu 8 września ubie-
głego roku na zadanie pn. „Zagospodarowanie terenu
„Targowicy” w Nowym Wiśniczu - etap I” trwają roboty bu-
dowlane na ww. terenie. Termin realizacji zadania w ramach
I etapu planowany jest do końca czerwca 2018 r. Zakres
Wiadomości Wiśnickie 13
prac w tym etapie obejmuje: wykonanie boiska do piłki
ręcznej i nożnej wraz z oświetleniem i monitoringiem, wy-
konanie bieżni do biegu na 60 m, montaż urządzeń siłowni
zewnętrznej, wykonanie ciągów pieszych i obiektów małej
architektury oraz urządzenie zieleni. Nowy obiekt sporto-
wy będzie służył przede wszystkim rozwijaniu sprawności
fizycznej dzieci i młodzieży. Wybrane urządzenia siłowni
zewnętrznej dostosowane będą do wydajności i możliwości
treningu również osób starszych. Mamy zatem nadzieję, że
powstały kompleks sportowy będzie doskonałym miejscem
do spędzenia czasu wolnego całych rodzin.
Wiaty przystankowe na terenie gminy
Końcem roku 2017 zakończono montaż wiat przystanko-
wych na terenie Gminy Nowy Wiśnicz. Spełniając oczeki-
wania i prośby napływające od mieszkańców zamontowano
11 wiat przystankowych w miejscowościach: Leksandrowa
(3 szt.), Muchówka (2 szt.), Stary Wiśnicz (2 szt.), Chronów
(1 szt.), Królówka (1 szt.), Wiśnicz Mały (1 szt.), Kopaliny
(1 szt.). Zamontowane wiaty mają zapewnić podróżującym
schronienie przed niekorzystnymi warunkami atmosfe-
rycznymi. Wartość wykonanych prac wyniosła 40 590,00
zł i w całości została sfinansowana ze środków własnych
gminy.
pa
Wiata przystankowa w Leksandrowej
Termomodernizacja budynków edukacji szkolnej
Zgodnie z umowami podpisanymi jesienią ubiegłego
roku na modernizacje energetyczną budynków postępują
prace termomodernizacyjne przy budynkach szkół w Starym
Wiśniczu, Królówce i Muchówce. Dotychczas w ramach
prowadzonych robót przy budynku szkoły w Muchówce
wykonano m.in. docieplenie stropu nad nieogrzewaną piw-
nicą oraz ścian wewnętrznych w piwnicy, częściowe ocie-
plenie ścian zewnętrznych szkoły, wymieniono okna na
klatce schodowej, sali gimnastycznej, na poddaszu oraz
w piwnicy, wymieniono również drzwi wejściowe i oświet-
lenie.
W „starym” budynku szkoły w Królówce wykonane zo-
stały roboty budowlane obejmujące m.in. wymianę drzwi
zewnętrznych i okien, montaż higrosterowalnych nawiew-
14 Wiadomości Wiśnickie
ników okiennych, docieplenie przegrody warstwą wełny
mineralnej.
W ramach głębokiej modernizacji energetycznej budyn-
ków użyteczności publicznej postępują również prace re-
montowe w budynku szkoły w Starym Wiśniczu. W ramach
dotychczasowych prac wykonano już m.in.:
- wymianę starych nieszczelnych okien,
- montaż nawietrzaków okiennych higrosterowalnych,
- modernizację wentylacji sali sportowej poprzez montaż
urządzenia z odzyskiem ciepła,
- docieplenie przegrody warstwą wełny mineralnej i sty-
ropianem,
- wymianę pokrycia dachowego.
Zgodnie z umowami prace wykonywane przy ww. bu-
dynkach mają potrwać do końca sierpnia br.
Pe BOŚ" >
k a=
Budynek szkoły w Muchówce w trakcie modernizacji
Stylowe oświetlenie uliczne w Królówce
Wzdłuż drogi gminnej nr 580283K w Królówce, nieopo-
dal kościoła parafialnego działa nowe oświetlenie uliczne.
Na odcinku o długości ok. 195 m.b. zamontowano 5 lamp
o wysokości ok. 5 m z wysięgnikami i oprawami oświet-
leniowymi LED z przeźroczystym kloszem. Nowe, este-
tyczne i stylowe oświetlenie zdecydowanie wpływa na po-
prawę bezpieczeństwa pieszych poruszających się tą drogą.
R —
= we
PRS r"
= *
Nowe oświetlenie uliczne w Królówce
Wartość wykonanych prac wyniosła 29 900,00 zł.
Rozbudowa chodnika przy ul. Jana Matejki w Nowym Wiśniczu
Budowa chodników na terenie gminy
W trosce o bezpieczeństwo pieszych w naszej gminie po-
dejmowane są decyzje o budowie nowych odcinków chod-
ników. W związku z powyższym w połowie marca zostały
zawarte umowy na wykonanie robót budowlanych przy za-
daniach:
- przebudowa drogi gminnej Kopaliny - Stary Wiśnicz
wraz z wykonaniem chodnika, murku z palisady i kanaliza-
cji opadowej w miejscowości Kopaliny - etap II w kilome-
trażu od 0+115 do 0+190,00, na kwotę 99.407,85 zł,
- budowa chodnika w ciągu drogi gminnej 580273K
Chronów - Krasna Góra w miejscowości Chronów- etap
II w kilometrażu od 0+692 do 0+712 i poszerzeniem jezd-
ni wraz z krawężnikiem w kilometrażu 0+700 do 0+720,
utwardzeniem pobocza, kanalizacji opadowej na kwotę
30.717,20 zł
- budowa chodnika przy drodze gminnej 580277K
w miejscowości Wiśnicz Mały w kilometrażu od 0+274 do
0+360 na kwotę 74.974,82 zł.
Planowany termin zakończenia ww. robót ustalono do
dnia 31.05.2018 r.
Obecnie trwają prace związane z przebudową odcinka
drogi gminnej przy ul. Jana Matejki w Nowym
Wiśniczu. W zakresie robót przewidziane jest
wykonanie chodnika wraz z kanalizacją deszczo-
wą na długości ok. 67 m.b.
Zajęcia nauki jazdy na nartach w ramach
projektu „Jeżdżę z głową”
Gmina Nowy Wiśnicz w okresie od 19.02.2018
roku do 24.02.2018 w ramach zagospodarowania
czasu wolnego dzieci i młodzieży realizowała
projekt pn. „Jeżdżę z głową”. Gminie przyznano
na to zadanie pomoc finansową z Województwa
Małopolskiego w formie dotacji celowej w wy-
sokości 15 500,00 zł. Gmina zaś przeznaczyła
na ten cel kwotę w wysokości 24 364 zł, w tym
wkład rodziców wynosił 4 500 zł. Koszt całego zadania za-
mknął się kwotą 39 864 zł. W zajęciach z nauki jazdy na
nartach skorzystało łącznie 90 dzieci ze szkół podstawo-
wych z terenu Gminy Nowy Wiśnicz. Projekt realizowany
był na stoku narciarskim Laskowa — Kamionna, na który
uczestnicy dowożeni byli autokarem. Na jednego uczest-
nika projektu przypadało 18 godzin zajęć. Każda z 6 grup
miała swojego opiekuna oraz wykwalifikowanego instruk-
tora narciarstwa. Dzieci przed przystąpieniem do zajęć zo-
stały wyposażone w dobrej jakości sprzęt narciarski (narty,
buty, kaski) oraz zostały zapoznane z zasadami bezpieczne-
go zachowania się na stokach narciarskich. Doświadczenie
instruktorów w pracy z dziećmi sprawiało, że każdy uczest-
nik schodził ze stoku zadowolony, z poczuciem odniesione-
go sukcesu. Projekt realizowany był zgodnie z obowiązują-
cymi wytycznymi Polskiego Związku Narciarstwa dla tego
typu zajęć. Kursy odbywały się poza zajęciami szkolnymi.
Przekazanie sprzętu druhom OSP
W dniu 29 grudnia 2017 r. Burmistrz Nowego Wiśnicza
przekazała na ręce strażaków z terenu naszej gminy sprzęt
i urządzenie niezbędne do udzielenia pomocy poszkodowa-
nym bezpośrednio na miejscu zdarzenia. Zakup był możli-
wy dzięki pozyskanej przez gminę dotacji celowej na zakup
ww. sprzętu. Z otrzymanych środków zakupiono:
- 3 zestawy ratownictwa medycznego PSP - R-1 komplet-
ny z deską ortopedyczną IRON-DUCK, szynami Kramera
i opatrunkami WATER JEL o wartości 5 497,20 zł/kpl.
- automatyczny defibrylator PHILIPS HeartStart FRx
o wartości 6 793,20 zł.
Zakup sprzętu o łącznej wartości 23 284,80 zł współfi-
nansowano ze środków Funduszu Sprawiedliwości, którego
dysponentem jest Minister Sprawiedliwości. Zestawy ra-
townictwa medycznego przekazano dla OSP w Królówce,
OSP w Połomiu Dużym i OSP w Starym Wiśniczu, nato-
miast defibrylator będzie służył OSP w Nowym Wiśniczu.
Opracowała Regina Wielgus
na podstawie danych
z Zespołu ds. Pozyskiwania Funduszy Zewnętrznych;
Referatu Inwestycji, Remontów i Utrzymania
: e! a.
Uczestnicy projektu „Jeżdżę z głową”
Wiadomości Wiśnickie 15
NOCKA W SZKOLE
Przywykliśmy do tego, że szkoła to taka instytucja,
która tętni życiem w ciągu dnia. Czasami wieczorem od-
bywają się dodatkowe zajęcia, najczęściej sportowe.
W 2015 roku grupa nauczycieli obecnej Szkoły
Podstawowej w Nowym Wiśniczu postanowiła nieco zmie-
nić życie szkoły, pokazać, że wieczorem, a nawet w nocy
szkoła może być dla uczniów ciekawym miejscem. I tak po-
wstał projekt „Nocka w szkole”. Pomysłodawczyniami były
panie: Renata Seredyńska i Bożena Głąb. Potem dołączały
(w zależności od rodzaju zajęć) panie: Małgorzata Korta,
Małgorzata Klimek, Monika Wyrwa i Maria Stabrawa.
Głównym celem projektu jest integracja uczniów z róż-
nych klas. Każde spotkanie jest zawsze tak zaplanowane,
by pokazać uczniom, że najbardziej owocna i najważniej-
sza jest współpraca i konstruktywne działanie wszystkich
uczestników spotkania. Wspólne gry i zabawy, rozwiązy-
wanie zadań i łamigłówek, tworzenie krótkich inscenizacji
pomaga przełamywać bariery i umacnia więzi.
Uczniowie w wieńcach laurowych - „2016 r.
- Uczta u Nerona była naprawdę udana”
Program każdego spotkania wygląda bardzo podobnie.
Uczniowie i nauczyciele spotykają się w piątek, o godzi-
nie 19-ej i wspólnie przygotowują kolację. Podział zadań
jest jasny i każdy wie co ma robić. Po kolacji zawsze jest
jakaś zabawa integrująca grupę. Po niej rozpoczynają się
właściwe zajęcia. Tematyka tych zajęć jest wcześniej poda-
na (a nawet wskazana przez samych uczestników) i przygo-
towana. Uczniowie wiedzą, co mają ze sobą zabrać lub co
przygotować.
Tematyka spotkań jest bardzo różnorodna. W roku 2016,
który był rokiem Henryka Sienkiewicza „Nocka” odbyła się
pod hasłem „Uczta u Nerona”. Uczestnicy (odpowiednio
ubrani) czytali fragmenty „(Quo Vadis”. Zaś w 2015 r. odbyła
się „Noc z lalką („Lalką”)”, w nawiązaniu do Narodowego
Czytania tej powieści.
Wiele radości dało uczestnikom także spotkanie wypeł-
nione grami i zabawami z podwórka rodziców i dziadków.
Wszyscy z radością skakali w gumę, grali w klasy, w kapsle
czy w kopertę. Nikt ani przez chwilę nie pomyślał o tym, że
jest mu potrzebny telefon. Po zakończonej zabawie ucznio-
wie napisali, że główną przyczyną używania telefonu jest
16 Wiadomości Wiśnickie
W sali przy stolikach - „2018 r. - Gry i układanki zmuszają
do myślenia”
nuda, a w czasie zabawy takiej absolutnie nie doświadczyli.
Ktoś inny zauważył, że dzieciństwo rodziców i dziadków
nie było wcale nudne, mimo, iż nie mieli telefonu ani kom-
putera. Ich podwórkowy świat był bardzo różnorodny i cie-
kawy. Kolejna refleksja — „nasi rodzice byliby z nas dumni,
że tak długo wytrzymaliśmy bez telefonu”.
Bo trzeba zaznaczyć, że w czasie takiego spotkania in-
tegracyjnego uczniowie oddają telefony na przechowanie
i odbierają je dopiero rano, opuszczając szkołę.
Były i takie spotkania, które miały na celu poznanie okoli-
cy — tej bliższej i tej dalszej. Był więc wieczór czerwcowy,
kiedy uczniowie i nauczyciele wspólnie wędrowali do re-
zerwatu „Kamień Grzyb”, ale i jesienne popołudnie, w cza-
sie którego w niekonwencjonalny sposób poznawali histo-
rię Nowego Wiśnicza (grę miejską opracowała uczennica).
Była też taka noc, kiedy zwiedzali cały świat (wprawdzie
tylko palcem po mapie — ale to tylko na razie) i prezento-
wali modę z różnych zakątków naszego globu. Kilka dni
po walentynkach roku 2017 uczennice zaproponowały noc-
kę pod hasłem „„M jak Miłość”. Nie wiedzieć czemu nie
pojawił się wtedy żaden chłopak. Gry i zabawy związane
z tematem „Miłość” zawierały wiele elementów literackich
Przy kamieniu Grzybie - „2015 r. - po intensywnym spacerze
- czas na odpoczynek”
W sali uczennice szyją - „ 2016 r. - Odkrywamy talenty krawieckie”
i językowych. Wiele radości sprawiły uczestnikom kalam-
bury.
Zdarzyła się również taka nocka, która odkryła drzemią-
ce nawet w chłopcach talenty krawieckie. Szyliśmy filcowe
etui na telefon. Efekty końcowe zaskoczyły wszystkich bar-
dzo pozytywnie. Przy okazji był czas na wspólną pogawęd-
kę przy ręcznych robótkach.
Bardzo często spotkania wieńczy inscenizacja fragmentu
jakiegoś utworu literackiego związanego z tematyką spot-
kania. Wymaga to od uczestników ogromnej kreatywności
w przygotowaniu scenografii i kostiumów, a ile przy tym
zabawy!
Jednak największą frajdę uczestnikom tych spotkań spra-
wia ostatni punkt programu. Jest to ten moment, kiedy mała
sala gimnastyczna przekształca się w sypialnię i salę kino-
wą jednocześnie. Na materacach, w śpiworach, jeden obok
drugiego leżą widzowie i oglądają film. A potem... potem
rozpoczyna działalność dyskusyjny klub filmowy. Taką
przynajmniej nadzieję mają organizatorzy.
W ciągu ponad trzech lat odbyło się osiem spotkań. Są
tacy uczniowie, którzy uczestniczą w nich systematycznie.
Ciągle przychodzą nowi, ciekawi jak to jest spędzić noc
w szkole i to w czasie, kiedy inni zaczynają już sobotnio —
niedzielny odpoczynek od tej właśnie szkoły.
Każde spotkanie jest bogato udokumentowane, a szcze-
góły można znaleźć na stronie internetowej szkoły.
Bożena Głąb
inscenizacja bajki „Jak krawiec
Zdjęcie grupowe - 2016 r. -
Niteczka został królem”.
Autorem wszystkich zdjeć jest p. Renata Seredyńska
MUZYKA POZWALA POCZUĆ SIĘ WOLNYM
Na przełomie bieżącego roku odbyło się wiele przed-
sięwzięć kulturalnych. Koncerty noworoczne, występy
sceniczne opowiadające o wydarzeniach bożonarodze-
niowych. Niektóre z udziałem zawodowych artystów,
inne w oparciu o amatorski ruch artystyczny działający
przy szkołach, parafiach czy instytucjach kultury.
Z każdych płynęły głębo-
kie treści mające na celu wy-
wołanie u odbiorcy określo-
nych emocji i wrażeń. Muszę
powiedzieć że z przyjemnoś-
cią w nich uczestniczyłem
oklaskując kunszt wokalistów,
muzyków i aktorów. Wszyscy
z wielką radością i zaanga-
żowaniem oddawali się temu
co robią. Jednak moją uwa-
gę zwróciły wyróżniające się
indywidualności. Myślę, ze
warto na łamach Wiadomości
Wiśnickich zaprezentować te
osoby. Mój cykl o młodych
ludziach z pasją rozpocznę od
Występ Laureatów konkursu
„Wiśnickie Talenty” - Jarmark
Bożonarodzeniowy 2018 r.
Kuby Adamczyka, mieszkańca Leksandrowej, a jednocześ-
nie ucznia Szkoły Podstawowej w Nowym Wiśniczu, który
z wielką ekspresją gra na skrzypcach.
Kuba, dlaczego wybrałeś skrzypce a nie klarnet albo
akordeon?
Powiem tak, swoją przygodę z muzyką zacząłem gdy
miałem 4 lata. To wtedy rodzice zdecydowali za mnie
i wybrali skrzypce. Cieszę się, że je wybrali. Uważam, że
skrzypce to piękny instrument, na którym można zagrać
wszelaką muzykę.
Opowiedz mi coś o twoich skrzypcach.
Posiadam skrzypce, które wykonał jeden z najlepszych
lutników w Małopolsce. Posiadają świetne brzmienie, lecz
są jeszcze młodym instrumentem, który dopiero się rozgry-
wa. Bardzo lubię na nich grać.
Ile obecnie poświęcasz czasu na próby gry na instrumen-
cie?
Na ćwiczenie, doskonalenie gry w tygodniu poświęcam
swój wolny czas, którego jest mało, ponieważ mam dużo
zajęć w szkole muzycznej i również muszę być na nie przy-
gotowany. W weekendy staram się ćwiczyć jak najwięcej.
Teraz przeznaczam dużo więcej czasu niż wtedy, gdy sta-
wiałem pierwsze kroki.
Wiadomości Wiśnickie 17
Twoja edukacja muzyczna w szkołach - od kiedy i gdzie?
Gdy miałem cztery lata uczęszczałem na prywatne lek-
cje przez 4 lata. W drugiej klasie szkoły podstawowej zaczą-
łem chodzić do Szkoły Muzycznej I stopnia w Sobolowie,
uczyłem się tam 6 lat. Od 2016 r. uczęszczam do Szkoły
Muzycznej II stopnia w Bochni, gdzie uczę się do dzisiaj.
Jak myślisz, czy twoi rówieśnicy patrzą na to co robisz
z podziwem czy raczej ci zazdroszczą?
Myślę, że i patrzą z podziwem i również mi zazdroszczą.
Pamiętasz swój pierwszy koncert? Jakie to uczucie
wyjść przed publiczność?
Niestety nie pamiętam, lecz podejrzewam, że na swoich
pierwszych występach nie grałem na skrzypcach lecz śpie-
wałem razem z moją mamą.
Kuba, często widuję ciebie jak jedziesz na rowerze,
a obok plecaka z książkami wieziesz skrzypce. Z reguły
chłopcy z dumą noszą piłkę. Powiedz jak z twoim wol-
nym czasem? Jak łączysz
grę z innymi obowiązka-
mi?
Niestety nie mam za
dużo wolnego czasu i tak
to prawda zamieniłem piłkę
i sport na muzykę i skrzyp-
ce, jednak bardzo lubię po-
grać w piłkę, pojeździć na
rowerze czy też konno.
Kuba, twoja mama jest
nauczycielem muzyki,
również twój młodszy
brat uczy się grać na in-
strumentach klawiszo-
przez inne osoby, jednak mnie osobiście irytują i denerwują.
Chociaż kiedyś wróciłem z kolędy z dziurą w skrzypcach...
No właśnie, czy chciałbyś się pochwalić jeszcze innymi
sukcesami?
Na tym samym Festiwalu w Rybniku koncertowałem
również z triem skrzypcowym i zajęliśmy tam 3 miejsce.
Natomiast w 2017 roku z zespołem „„Oremus” działają-
cym przy parafii WNMP w Nowym Wiśniczu zajęliśmy II
miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Piosenki Maryjnej
w Bochni. Bardzo miło wspominam Gminny Konkurs
„Wiśnickie Talenty Muzyczne” na którym w latach 2016
i 2017 udało mi się zdobyć I miejsce. Równie cenne dla
mnie są 1 miejsca, które od kilku lat wspólnie z kolegami
zajmujemy na Gminnym Konkursie Grup Kolędniczych
w Nowym Wiśniczu. Jako Grupa jesteśmy także laureatami
Lipnickiej Gwiazdy oraz 1 i 3 miejsca na Ogólnopolskim
Przeglądzie Grup Kolędniczych w Podegrodziu. Bardzo
ważnym sukcesem było
docenienie mnie za osiąg-
nięcia artystyczne w roku
2014/15, kiedy to otrzyma-
łem Stypendium Burmistrza
Nowego Wiśnicza.
Jestem laureatem również
kilku szkolnych konkursów
muzycznych, a w pewnym
sensie, poprzez akompania-
ment na skrzypcach również
mam swój wkład w sukces
solistów, którzy zajmowali
wysokie lokaty w konkur-
sach wojewódzkich i ogólno-
wych. Czy w domu wspól- Koncertna4 chóry i kwartet 2018 r. w Kościele Parafialnym w Nowym polskich.
nie koncertujecie tak dla Wiśniczu
przyjemności, dla zabawy
i relaksu?
Tak, koncertujemy, szczególnie w święta Bożego
Narodzenia, kiedy razem kolędujemy.
Wiem, że z rówieśnikami stworzyłeś zespół, ale również
wspierasz inne projekty muzyczne, grywasz w orkie-
strze i bodajże z innymi zespołami. Jak to jest że nagle
jest takie zapotrzebowanie na instrumentalistę grające-
go właśnie na skrzypcach?
Myślę, że skrzypce to Świetny instrument, lecz nie bar-
dzo odkryty, popularny w takich gatunkach jak np. jazz czy
też w improwizowaniu. Większość ludzi kojarzy skrzyp-
ce tylko z muzyką poważną, a ja jestem chodzącym przy-
kładem, że tak nie jest. Posiadam umiejętności grania ze
słuchu, improwizowania, grania w zespołach czy również
znajomość i posługiwanie się sprzętem akustycznym, na-
głośnieniem, które wyrobiłem sobie w szkole, na oazach
parafialnych, scholii parafialnej i innych zespołach parafial-
nych w Nowym Wiśniczu.
Twój najlepszy występ i największa wtopa, o ile taka
była. Ale raczej na wesoło.
Myślę, że najlepszy występ to ten, za który otrzymałem
I miejsce na Festiwalu Muzyki Instrumentalnej w Rybniku
w 2016r. Wtopy czasem są, ale niekoniecznie słyszane
18 Wiadomości Wiśnickie
Kuba, drzemie w tobie du-
sza artystyczna. Oprócz gry
na skrzypcach „bawisz” się w aktorstwo. Rokrocznie
z kolegami przygotowujecie grupy kolędnicze, w któ-
rych odgrywacie poszczególne role. Myślałeś, aby kiedyś
związać swoje dorosłe życie ze sceną szeroko pojętą.
Nigdy nie myślałem o tym, żeby na przykład być akto-
rem, ale uwielbiam scenę i bardzo lubię grać, występować
na niej.
Co daje ci muzyka i skrzypce?
Przede wszystkim muzyka jest moim największym hob-
by, uwielbiam ją wykonywać, jak i słuchać różnych gatun-
ków tej wspaniałej sztuki. Skrzypce pozwalają mi wyrazić
moje emocje, pokazać mój charakter. Uwielbiam na nich
grać, ale również bardzo lubię grać na instrumentach kla-
wiszowych.
Gdybyś miał zachęcić rówieśników do muzykowania, co
byś im powiedział?
Powiedziałbym, że muzyka jest wspaniałą przygodą
i pozwala poczuć się wolnym, zapomnieć o różnych przy-
krościach, potrafi pocieszyć w trudnych sytuacjach, jak
i umożliwia dobrą zabawę. Polecam ją każdemu!
Dziękuję za rozmowę.
Z, Jakubem Adamczykiem rozmawiał
Leszek Marszałek
PLASTYK SZKOŁĄ OTWARTĄ
Twórczość plastyczna małych dzieci jest zjawiskiem
budzącym ogólne zainteresowanie i entuzjazm. Jednak,
gdzieś po drodze, gdy dziecko dorasta, stopniowo zmie-
nia się jego postrzeganie świata.
Prace tracą tę fascynującą świeżość. To taki proces za-
miany słodkiego kurczaczka w dorastającego ptaka. Jak
twierdzą specjaliści kryzys w twórczości dzieci i młodzieży
objawia się stopniowym zanikiem zainteresowań plastycz-
nych, skrępowaniem i brakiem zdecydowania w czasie pro-
cesu tworzenia, tendencją do kopiowania i naśladowania
gotowych wzorów, wyraźnym unikaniem prac z wyobraź-
ni oraz nadmierną świadomością trudności warsztatowych
i artystycznych.
By wspomóc wiśnicką młodzież gimnazjalną w prze-
zwyciężeniu tego kryzysu Liceum Plastyczne zaprosiło
chętnych do udziału w warsztatach artystycznych. Grupa
ok 15 uczniów spotkała się po raz pierwszy 3 stycznia, by
powracać w kolejne środy na zajęcia prowadzone przez ar-
tystów plastyków Ewę i Włodzimierza Dominiaków, Marka
Biedkę i Henryka Kopańczyka. Każde, trwające 90 minut
spotkanie poświęcone było innemu problemowi. Były za-
gadnienia rysunkowo-malarskie: studium postaci siedzącej
wykonywane ołówkiem, również ołówkowa martwa na-
tura na podstawie ustawionej kompozycji, poszukiwania
różnych kompozycji kolorystycznych w relacji z fakturą
i śladem narzędzia, ale także z innych dziedzin sztuki. Było
spotkanie poświęcone budowie formy ceramicznej z płata
gliny, zasadom poprawnego kadrowania w kontekście zdjęć
postaci we wnętrzu, technice pozyskiwania papieru czerpa-
nego, warsztaty projektowania na temat wnętrza. Kolejne
warsztaty poświęcone były projektowaniu architektonicz-
nemu. Uczniowie konstruowali ulubione obiekty, wnętrza
swoich domów i projektowali te wymarzone... Używając
papieru i wszelkich możliwych materiałów montażowych
z imponującą zaciętością tworzyli, z wyczuciem tematu
i istotnym w każdej formie kreatywności poczuciem humo-
Warsztaty — projektowanie architektoniczne
ru konstrukcje o nieszablonowym
pomyśle.
Powstałe w ramach warsztatów prace zdradzają potencjał
ich autorów, cenną wrażliwość, skromność i co najważniej-
sze potrzebę twórczości. Warsztaty sprawiły dużą przyjem-
ność nie tylko dzieciom, ponieważ do realizacji projektów
chętnie dołączali się również rodzice!
Kolejnym działaniem Wiśnickiego Plastyka na rzecz
promocji twórczości 13-15 latków jest konkurs „Świat wo-
kół mnie”. Od czterech lat ma on rangę konkursu ogólno-
polskiego pod patronatem Ministra Edukacji Narodowej
i Centrum Edukacji Artystycznej (jednostka _ Ministra
Kultury i Dziedzictwa Narodowego sprawująca nadzór pe-
dagogiczny nad szkołami artystycznymi). Pod ocenę Jury
trafiają prace malarskie, rysunkowe, fotograficzne i grafika.
W tym roku nagrodzonych zostało 25 uczestników konkur-
su. Przyznano Grand Prix, pierwsze, drugie i trzecie nagro-
Dzień Otwarty w Plastyku
dy w każdej z kategorii oraz dziesięć wyróżnień. Laureaci
konkursu odebrali swoje nagrody z rąk przedstawicieli
władz samorządowych oraz wizytatora CEA regionu ma-
łopolskiego Wiesław Dziedzińskiego w Dniu Otwartym
Szkoły, we wtorek 20 marca. Nagrody Grand Prix, I miejsce
w kategorii malarstwo i I miejsce w kategorii rysunek ufun-
dowali Starosta Powiatu Bocheńskiego, Burmistrz Miasta
Bochnia i Burmistrz Nowego Wiśnicza. Pozostałe nagro-
dy zawdzięczamy Muzeum Narodowemu w Krakowie,
Muzeum im. Stanisława Fischera w Bochni, Urzędowi
Marszałkowskiemu Województwa Małopolskiego
w Krakowie, Kopalni Soli w Bochni oraz spółce Contimax
S.A., która sponsorowała również katalog wystawy pokon-
kursowej. Każdy z laureatów ma jeszcze jedną nagrodę, od-
roczoną w czasie. Odbierze ją w momencie kiedy zdecyduje
się aplikować do Wiśnickiego Plastyka w postaci całkowi-
tego lub częściowego zwolnienia z egzaminu wstępnego.
Dzień Otwarty już za nami ale nie znaczy to, że zamy-
kamy drzwi. Wprost przeciwnie, od 22 marca, w każdy po-
niedziałek, wtorek i czwartek (9.30 — 14.00) zapraszamy za-
interesowanych młodych ludzi wraz z rodzicami do odwie-
dzenia naszej szkoły w „zwyczajnym” dniu nauki. Finałem
cyklu będą warsztaty majowe z rysunku, malarstwa i rzeźby
w dniu 4 maja 2018 r. Zainteresowanych odsyłamy na stro-
nę www.wisnickiplastyk.pl cykl OTWARTA SZKOŁA
Barbara Szota - Rekieć
Wiadomości Wiśnickie 19
TRADYCYJNY KOSZYK WIELKANOCNY
Tym tytułem opatrzone zostały warsztaty dla nauczy-
cieli, instruktorów, wychowawców, terapeutów zorga-
nizowane w Ośrodku Edukacji Regionalnej w Starym
Wiśniczu przez Miejski Ośrodek Kultury w Nowym
Wiśniczu.
Zgłębiane zagadnienie nie dotyczyło jedynie samego
przedmiotu - koszyka lecz zawartości i symboliki wkłada-
nych do niego potraw, kulturowo utrwalanego na przestrze-
ni wieków. Tradycja nakazuje w Wielką Sobotę zanieść do
poświęcenia jajka - symbol nowego życia, którym zwycza-
jowo dzielimy się podczas wielkanocnego Śniadania, skła-
dając sobie życzenia. W kulturze chrześcijańskiej bardzo
ważny symbol baranka ofiarnego (z czerwoną chorągiewką
symbolizuje Chrystusa Zmartwychwstałego), który poko-
nał grzech i zło. Do poświęcenia przed laty przygotowy-
wany był z masła lub ciasta chlebowego, później cukru lub
czekolady. Wśród pokarmów nie mogło zabraknąć chleba,
symbolu ciała Chrystusa. Na Wielkanoc pieczonego z na-
klejonym lub wyciętym symbolem krzyża, który nazywany
był paschą lub paską. Pieczywem świątecznym była babka
drożdżowa lub ucierana, a jej doskonały wypiek dawał go-
spodyniom gwarancję powodzenia w nadchodzącym roku.
Symbolem dostatku i dobrobytu były różnego rodzaju węd-
liny. Nie mogło zabraknąć soli chroniącej przed zepsuciem
i chrzanu dającego witalność. Współcześnie zestaw pokar-
mów jest wzbogacany, szczególnie ulubionymi przez dzieci
słodyczami czy owocami. Ważnym elementem jest estetyka
koszyczka w tym celu dekorowane są zdobnymi serwetami,
kwiatami oraz zimozielonymi gałązkami bukszpanu, bar-
winka czy borówki. Na przestrzeni wieków zmieniały się
również miejsca, w których święcono pokarmy. W dworach
potrawy wykładane były na stołach, a do ich poświęcenia
wysyłano po księdza zaprzęg konny. W drodze powrotnej
wstępował do bogatszych gospodarzy, gdzie w świetlicach
gromadziła się społeczność wioskowa ze swymi koszami
wypełnionymi pokarmami. Miejscem zbiórek do Święce-
nia pokarmów były tereny przy kapliczkach, krzyżach, fi-
gurkach. Od wczesnego poranka do popołudnia w Wielką
Sobotę święcenie odbywa się w kościołach, kaplicach.
Wiek XX dopisał nowe miejsca, w których święci się
pokarmy, są to rynki wielu miast, szkoły czy też inne bu-
dynki użyteczności publicznej. Z, utęsknieniem oczekiwa-
no momentu spożywania „Święconki” przez domowników
po okresie czterdziestodniowego postu. Jak zanotował Jan
Świętek w Ludzie Nadrabskim szczególnie dzieci radowa-
ły się podczas przygotowywania Święconego recytując:
„..Przysły takie casy, co będziewa jeść łyzkami kiełbasy”.
Była to nie tylko dostatnia uczta, spożycie pobłogosławio-
nych pokarmów miało znaczenie symboliczne zapewniają-
ce dobrobyt i dostatek na kolejny rok.
Spotkania w dniach od 26 do 28 lutego 2018 r. wzbo-
gacone były o część warsztatową, podczas których wyko-
nane zostały prace plastyczne, związane z okresem Świąt
Wielkiej Nocy. Koszyczki, bibułkowe kwiaty, „marmurko-
we” pisanki, baranki, realizacja nowych technik plastycz-
nych frotażu i stemplowania, wykonywane świąteczne
stroiki miały zadanie dostarczenia inspiracji do twórczych
kontynuacji wśród wychowanków i podopiecznych uczest-
ników spotkań. Radość tworzenia pozwala sądzić, iż cel zo-
stał osiągnięty, a rezultaty będziemy podziwiać w szkołach,
placówkach, na kiermaszach czy konkursach.
Bernadetta Błoniarz
DZISIAJ BETLEJEM
Zakończenie okresu Śpiewania kolęd przypada
w Święto Ofiarowania Pańskiego, w tradycji nazywane
Świętem Matki Boskiej Gromnicznej, 2 lutego.
W tym dniu 2018 r. w Ośrodku Edukacji Regionalnej
w Starym Wiśniczu odbyło się spotkanie z krakowskim po-
dróżnikiem, dziennikarzem i fotografem panem Andrzejem
Kalinowskim. Przez okres trzech miesięcy przebywał
w Ziemi Świętej, gdzie poznawał życie i kulturę wyznaw-
ców trzech monoteistycznych religii. Istotnym działaniem
była dokumentacja fotograficzna miejsc, ludzi i zjawisk
tego regionu. Na spotkaniu mogliśmy zobaczyć zdjęcia
związane z narodzinami Chrystusa, a wśród nich najczęściej
na świecie odwiedzane przez turystów Betlejem z Bazyliką
Bożego Narodzenia i Placem Żłóbka. Mało kto wie, jak wy-
gląda życie w tym mieście, oddzielonym izraelskim murem.
Namiastki tego przedstawił gość spotkania obrazując opo-
wieści slajdami na podstawie zdjęć wykonanych podczas
pobytu. Zobaczyć można było również takie miejsca jak
Grotę Mleczną, Kościół i groty na Polu Pasterzy, Heriodon,
Grotę Hieronima, Morze Martwe, Pustynię Judzką oraz pra-
cę w punktach usługowych i rzemieślników przy produkcji
pamiątek dla licznej rzeszy turystów. Wybrane fotografie
zawisły w OER na wystawie, którą zwiedzać można było
do końca lutego. Uczestnicy spotkania mieli również okazję
po raz ostatni wspólnie kolędować z Justyną Tota, absol-
wentką klasy akordeonu Szkoły Muzycznej w Bochni „a za-
razem uczennica Szkoły Podstawowej w Starym Wiśniczu.
Bernadetta Błoniarz
OPOWIADAŁ MI DZIADEK
Dziadek Michał
Melanowski urodził
się w 1918 roku i całe
długie życie przeżył
w Starym Wiśniczu.
Czasami opowiadał
mi o smakach swojej
młodości. W czas po-
stu, kiedy ostrzymy
sobie apetyt na wiel-
kanocne smakołyki
chciałam przytoczyć
jedną z opowieści.
Najczęściej nie
pamiętamy dnia,
w którym pierwszy
raz _ skosztowaliśmy
czekolady. _ Dziadek
dobrze ten dzień pa-
miętał i wielokrotnie
o tym mówił. W 1938
roku poszedł do pra-
Antonina i Józef Melanowscy
z dziećmi
(Michał, który o czekoladzie opowiadał
przyjdzie na świat za parę miesięcy)
cy „za parobka” do piekarni pana Winiarskiego w Bochni.
Wcześniej nie znał nawet smaku ciastek, a może ich nie pa-
miętał. Miał przecież niespełna sześć lat gdy „tato go od-
umarli”. Wdowa po piekarzu Józefie została bez dochodów
z gromadką dzieci. Nastała taka bieda, że nawet chleb mało
kiedy jadano. „Póki tata żył, to było na wszystko” - może
i ciastka były... Józef chleby z piekarni przynosił, bo prze-
cież był piekarzem. Po Jego śmierci to tylko czasem mały
Michał za głośne czytanie gazety dostawał od sąsiadek
skórki od chleba. I tylko takie całkiem suche i twarde, bo
starsze panie zębów nie miały.
Jeśli ktoś z Państwa już wyobraził sobie pierwszą cze-
koladę mojego dziadka, to ja uściślę: nie była to tabliczka,
ani nawet batonik. Pomocnik Winiarskiego, co pracował na
cukierni mojemu dziadkowi dał do wylizania rondel od po-
lewy. I tak dziadek czekolady spróbował.
Spisując po latach, co usłyszałam kiedyś od dziadka nie
mam pewności, że dokładnie tak mi to opowiadał. Nie pa-
miętam czy polewa była na wielkanocne baby. Głęboko jed-
nak wierzę, że warto te opowieści zapisywać.
Agnieszka Opioła
Wiadomości Wiśnickie 21
ZASZCZYTNE WYRÓŻNIENIE
Z radością informujemy czytelników WW, że wiś-
niczanin, członek TMW wyróżniony Herkulesem
Wiśnickim pan Marian Drożdź, otrzymał od ks. kardy-
nała Kazimierza Nycza, arcybiskupa metropolity war-
szawskiego - Dyplom Zasłużonego Darczyńcy i zapro-
szenie do uczestnictwa w dziele Wspólnoty Providentia
Dei.
Pan Marian Drożdż
od kilku lat należy do gro-
na osób wspierających
duchowo 1 materialnie
budowę Świątyni Bożej
Opatrzności w Warszawie.
W 2017 r. Pan Marian
Drożdż został także popro-
szony o wskazanie opatrz-
nościowych Polaków
(osób) i wydarzeń, które
w 100.rocznicę Odzyskania
Niepodległości nazwiska
mogłyby być umieszczo-
ne na tablicach i medalach
Marian Drożdż
mówiących o działaniu Opatrzności Bożej jako ważnych
dla historii naszej Ojczyzny.
Historia budowy Świątyni Najwyższej Opatrzności
liczy już ponad 200 lat i wiąże się z Konstytucją 3 maja
1791 roku, kiedy to posłowie Sejmu Czteroletniego podjęli
uchwałę o wybudowaniu w Warszawie świątyni jako wotum
wdzięczności za Konstytucję. Rok później położono kamień
węgielny na terenie dzisiejszego Ogrodu Botanicznego
w pobliżu Łazienek, jednak IL rozbiór Polski przerwał pod-
jęte prace. Działania na rzecz budowy świątyni wznowiono
dopiero po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku. Obiekt
miał stanąć na Polu Mokotowskim. Wybuch II wojny świa-
towej uniemożliwił jej realizację przez następnych kilka-
dziesiąt lat. Dopiero w 1989 wznowiono prace w nowym
miejscu na Polach Wilanowskich i pierwsza msza św. zosta-
ła odprawiona w Święto Odzyskania Niepodległości 11 li-
stopada 2016 roku. Deklaracja Sejmu Czteroletniego z 1791
roku została zrealizowana.
Panu Marianowi Drożdżowi Herkulesowi Wiśnickiemu
serdecznie gratulujemy!
Zarząd Towarzystwa Miłośników Wiśnicza
Filmowanie
KARTKI Z ŻYCIA KULTURALNEGO BIBLIOTEKI
Miejska Biblioteka Publiczna im. Jana Brzękowskiego
w Nowym Wiśniczu, zaprasza w swoje progi sześć dni
w tygodniu po lekturę ulubionej literatury i do uczestni-
ctwa w jej życiu kulturalnym.
Ważną rolę w pracy bibliotekarza odgrywa edukacja bi-
blioteczna — zwłaszcza ta, która jest prowadzona z najmłod-
szymi czytelnikami. Jedną z form pracy są systematycznie,
odbywające się co dwa tygodnie zajęcia dla uczniów klas
„zerowych” Szkoły Podstawowej w Nowym Wiśniczu; pod
hasłem „Spotkajmy się w bibliotece”. Celem tych spotkań
jest rozwijanie zainteresowań, potrzeb i nawyków czytel-
niczych.
Dyskusyjny Klub Książki to kolejna działalność bibliote-
ki mająca na celu zaszczepienie w młodym czytelniku miło-
ści do książki, by każde z nich umiało w myśl Umberta Eco
„Kto czyta żyje podwójnie”, przeżywać z bohaterami ich los
i zrozumieć przekaz płynący z lektury.
Biblioteka jest również organizatorem „Klubu Małego
Czytelnika” jest to cykl zajęć literacko-plastycznych w któ-
rych uczestniczą dzieci z dwóch grup wiśnickiego oddziału
przedszkolnego. Dzieci w wieku 2,5 do 5 lat co dwa tygo-
dnie spotykają się w naszej książnicy, by wysłuchać przy-
gotowanej dla nich bajeczki oraz rozmawiać o morale pły-
nącym z lektury. Integralną częścią spotkań są zajęcia pla-
styczne, wspólna zabawa oraz wypożyczanie wybranych
przez przedszkolaki bajeczek.
W Bibliotece w Nowym Wiśniczu wraz z filiami w Stary
m Wiśniczu i Królówkce prowadzone były zajęcia litera-
cko-plastyczne podczas ferii zimowych. Spotkania upłynę-
ły w miłej atmosferze, nasyconej literaturą ale nie zabrakło
też zagadek, quizów, malowanek i wspólnych pomysłów na
zabawę.
Współpracując z biblioteką szkolną w Nowym Wiśniczu,
która była głównym inicjatorem konkursu na „Najładniejszą
zakładkę do książki promującą nasz powiat” nasza książni-
ca miała zaszczyt gościć 6 laureatów ocenianych w II gru-
pach wiekowych wraz z opiekunami.
Nie zabrakło również wyróżnień i to w dwóch grupach
wiekowych, a komisja wyłoniła zwycięzców spośród 238
prac zróżnicowanych pod wzglę-
dem pomysłu, materiałów oraz
technik wykonania.
Wystawa pokonkursowa znaj-
dowała się przez okres 2 tygodni
w holu wiśnickiego ratusza.
Dyrekcja i pracownicy wiś-
nickiej biblioteki mają zaszczyt
już dzisiaj zaprosić dziecięce
grupy teatralne do przygotowa-
nia przedstawień i zgłaszania
ich uczestnictwa w tegorocz-
nym Wiśnickim Przeglądzie
Teatrzyków Dziecięcych. Termin
zgłoszeń upłynie 19 maja 2018 r.
ZAPRASZAMY na naszą stro-
nę internetową www.bibliotekano-
wywisnicz.pl oraz do korzystania
z katalogu online i wypożyczania
książek, które sukcesywnie pozy-
skujemy biorąc zawsze pod uwagę
sugestie czytelników.
Barbara
Zakładka autorstwa Marianny Gałczyńskiej Wiśniewska
I miejsce w kategori klas IV -VII
Wystawa nagrodzonych prac w konkursie na „Najładniejszą
zakładkę do książki promującej nasz powiat” Fot. archiwum biblioteki
wiadomości Wiśnickie 23
LEGIONOWE DROGI KU NIEPODLEGŁOŚCI
Do redakcji Wiadomości Wiśnickich zostały dostar-
czone materiały ukazujące postać Jana Gaczoła z czasów
walk o odzyskanie niepodległości przez Polskę. Pan Jan
Gaczoł w okresie międzywojennym był mieszkańcem
Nowego Wiśnicza - tutaj się ożenił i tu założył rodzinę.
Ten skromny rys o losach polskiego żołnierza legionisty
bardziej przypomina raport i został spisany przez same-
go bohatera opowiadania.
Trzeba też dodać, że Pan Gaczoł również walczył w II
wojnie Światowej, ale zanim trafił do Armii Andersa, 29
czerwca 1940 roku został wywieziony przez NKWD na
Sybir. Swoją, kolejną wojenną tułaczkę rozpoczął 29 lipca
1942 roku, czyli po dwóch latach zesłania (do armii został
wezwany przez generała Okulickiego, z którym znali się
jeszcze z czasów Legionów). Pan Gaczoł podczas działań
wojennych został raniony w głowę pociskiem typu dum-
-dum, w skutek czego poniósł poważne obrażenia czaszki.
Po wyleczeniu wrócił na front.
Po wojnie w domu rodzinnym raczej nie mówiło się
o wojennych losach ojca, bo to wiązało się z możliwoś-
cią represji ze strony ówczesnego systemu. Córka Pana
Gaczoła Pani Wanda zapamiętała tylko nieliczne opowieści
z czasów legionowych ojca. Jak wspomina: ojciec do legio-
nów zaciągnął się w wieku 16 lat. Kiedy stał w szeregu in-
nych legionistów (a miało to miejsce w Krakowie), podszedł
do niego Józef Piłsudski, popatrzył i po chwili powiedział
— „chłopcze, przecież ty jesteś jeszcze dziecko”. Ojciec od-
powiedział , panie naczelniku ja chcę walczyć ”. 2 sierpnia
1914, po wkroczeniu legionów do Królestwa Kongresowego
Piłsudski wydał odezwę, w której ogłaszał się komendan-
tem wojsk polskich, podległych utworzonemu w Warszawie
Rządowi Narodowemu.
Zachowany dokument jest pożółkły, tekst wyblakły od
starości, a w kilku miejscach na zgięciach z ubytkami pa-
pieru, stąd przypisy redakcyjne, którymi jedynie staram się
dopełnić obraz tamtych czasów.
Opracował
Leszek Marszałek
Pierwsze dwie strony Karty Wojskowej Jana Gaczoła
24 Wiadomości Wiśnickie
Jan Gaczołur pierwszego czerwca 1898 r. wJadownikach,
pow. Brzesko, syn Wojciecha i Joanny.
W roku 1913 wstę-
puję do Drużyny
Strzeleckiej w Brzesku,
gdzie przebywam
do wybuchu woj-
ny. 4 sierpnia 1914r.
przydzielony do 1
p.p. leg. wyruszam
na front. Przebywam
w polu do listopada,
następnie lekko ran-
ny (prawdopodobnie
pod Łowczówkiem
- przypis red.)
i chory leczę się
wszpitalu/Uniwersytet
Jagielloński/
w Krakowie. Po wy- |
zdrowieniu jako nie- jan Gaczot
zdolny zostaję zwolnio-
ny w styczniu 1915 r.
W roku 1916 wstępuję ponownie do legionu dostaję przy-
dział do 3 p.p. leg., gdzie służę do 18 lutego 1918 r., tj. do roz-
wiązania i aresztowania legionów (prawdopodobnie chodzi
o kryzys związany z odmową złożenia przysięgi na wier-
ność niemieckiemu cesarzowi przez żołnierzy Legionów
Polskich w lipcu 1917 r. Wówczas Józef Piłsudski mający
największe wpływy w Legionach, zalecił legionistom, by
nie składali przysięgi - przypis red.). Uciekam i ukrywam
się. W listopadzie biorę udział w rozbrajaniu Austriaków
w Tarnowie, poczem 19 listopada 1918 r. zgłaszam się do
biura odsieczy Lwowa w Krakowie, gdzie dostaję przydział
do 4 p.p. leg. Od 29 stycznia 1919 r. biorę udział w obronie
Lwowa w 5 komp. 4 p.p. leg. Po zejściu z frontu Lwowskiego
w marcu 1919 r. dostaję przydział do 12 komp. 4 p.p. leg.
Po przeszkoleniu rekrutów wyruszamy 11 kwietnia 1919r. na
front .....wicki (brak tekstu, prawdopodobnie chodzi auto-
rowi o skrót myślowy „front bolszewicki” - przypis red.).
Biorę udział w walkach przy zdobyciu Lidy, gdzie jako ka-
pral obejmuję dowództwo plutonu, na którego czele z 12
komp. atakujemy koszary, gdzie za godne pochwały wy-
różnienie się, zostaję mianowany plutonowym, równocześ-
nie podany przez Śp. por. Kieslera do odznaczenia Virtuti
Militari /którego do dziś nie otrzymałemi. (Lida zajęta przez
bolszewików bez walki, została odbita przez regularne
oddziały wojska polskiego w czasie ciężkich walk 16-17
kwietnia 1919 roku - przypis red.). Następnie biorę udział
w zdobyciu Wilna poczem zajmujemy pozycje nad Berezymką
w Sakowszczyźnie. 29 czerwca 1919 r. w czasie wypadu nie-
przyjacielskiego na tyły naszej kompanii w zaciekłej walce
ginie nasz dowódca 12 komp. 4 p.p. por. Kisler. Wówczas
obejmuję dowództwo komp. wycofuję się ze wsi, łączę się
z placówką ppr Waligóry, następnie przedzieramy się z całą
komp. na tyły skąd przychodzą nam posiżki. Od 1 lipca 1919
r. biorę udział w ofensywie w komp. 4 p.p. leg. Zajmujemy
kolejno Pietruszyńce, Krażyn, atakujemy następnie wieś
Hochły, biorę udział w zdobyciu Mołodeczna (4 lipca 1919
roku, w okresie walk polsko-bolszewickich /1919-1921/
Mołodeczno zostało zajęte przez oddziały wojska polskie-
go - przypis red.), następnie Wiejki. Po osiągnięciu Rieczki
musimy się cofnąć do Miadzioła nad jeziorem Narocz (W la-
tach 1921-1939 Narocz była największym jeziorem Polski,
a wcześniej także I Rzeczypospolitej /obecnie Białoruś/ -
przypis red.). W Miadziole dostaję rozkaz zajęcia miejsco-
wości Uzły, gdzie wyruszam na czele grupy 30 ludzi, I ckm.
i 10 ułanów. Utrzymuję się tam dwa dni poczem wycofuję
się do Wilejki i łączę z kompanją. Dalej się nie cofamy a po
zaciętej walce o Wilejkę zaczynamy ofensywę zajmujemy llię,
Olchowce, Krajsk ścigając nieprzyjaciela przez Berezynę,
poczem wracamy i zajmujemy pozycje koło Borysowa
(Borysów był miejscem przeprawy przez rzekę Berezynę
nad która toczyły się zacięte walki podczas wojny polsko-
-bolszewickiej - przypis red.),. 10 maja 1920 r. wyruszamy
pod Mścisz tam odpieramy trzykrotne ataki nieprzyjaciel-
skie, gdzie w trzecim ataku w dniu 21 maja 1920r. zostałem
ciężko trzykrotnie ranny. Leczę się w szpitalu w Chełmie. Po
wyleczeniu wracam 6 lipca 1920 r. do kadry 4 p.p.leg., gdzie
dostaję grupę C. Zgłaszam się z powrotem na ochotnika na
front i po przeszkoleniu w komp. telegraficznej szkolnej Nr 3
w Kielcach wyruszam 30 lipca 1920 r. na front, jako dowód-
ca I plutonu marszowego. Dostaję przydział z plutonem do
211 p.p., gdzie pełnię obowiązki dowódcy łączności. W dniu
30 października 1920 r. zostaję 211 p.p. przydzielony do dyw.
Litewsko-Białoruskiej. Ja zostaję przydzielony do Grodz. p.
2
ZZ a
' a="
m
„*
Z)
z"
strz. w którym bio- ; ap
rę udział we wszyst- Pęd.
kich walkach (2
BĘ Mogoż ur.l ożerzoa 10%: r, w JM4GMiii=ch zwi. Srtesko syn |ojoitcia
Brygada Litewsko- «==.
roku ledo wstęjują 10 Orusyny StĘwieOkiGj * Urzeoca g/zie zrma
Białoruska — złożo-
na z 2 pułków: gro-
dzieńskiego i biało-
stockiego - przypis
red.). _ Następnie |. setnie upr, see: »
w Litwie Środkowej | *===+ == ZO zk
z armią genera- | uauuanew az CE
ła Żeligowskiego
$-Hpreisplojta robritow
biorę udział we
wszystkich wal-
kach z Litwinami -
(Generał Lucjan , guazus znow owe
Zeligowski do- | mie tea sez + staiyn 2 | 0 "e ZE
wodząc Pierwszą amen let moe | mima laa
PYCE
Dywizją Litewsko- ——..
Białoruską w paź- „2. 4
dzierniku 1920 Przebieg służby wojskowej oryginalny
przeprowadził dokument
operację wojsko-
wą znaną pod nazwą „żeligiada” lub „bunt Żeligowskiego”.
Wcześniej pozorując niesubordynację wobec Naczelnego
Wodza zajął Wilno i jego okolice, proklamując powstanie
Litwy Środkowej, która następnie została przyłączona do
Polski - przypis red.), poczem po ukończeniu wojny zostaję
zwolniony i przeniesiony do rezerwy jako sierżant w dniu 2
grudnia 1921 roku.
1 dęgią z dumyapją, Tmiej się użęj 7 * 70 sioiętw
Wiadomości Wiśnickie 25
NIEZNANE FAKTY Z POWSTANIA STYCZNIOWEGO
W bieżącym roku obchodzimy 155. rocznicę wybu-
chu powstania styczniowego. Stanowiło ono największe
w historii narodu polskiego wystąpienie zbrojne skiero-
wane przeciwko jednemu z trzech zaborców - Imperium
Rosyjskiemu.
Choć początek miało na terytorium Królestwa Polskiego,
objętego zaborem rosyjskim, to oddziaływało swoim za-
sięgiem również na tereny znacznie oddalone od Warszawy,
m.in. Litwę oraz ziemie zaborów, w tym tereny Galicji.
W owym czasie Królestwo Galicji i Lodomerii (potocznie
nazywane Galicją) składało się z obwodów, które stanowiły
jednostki podziału terytorialnego. Jednym z nich był obwód
bocheński, który składał się z 9 powiatów: bocheńskiego,
brzeskiego, dobczyckiego, niepołomickiego, podgórskie-
go, radłowskiego, wielickiego, wiśnickiego i wojnickiego.
Rozciągał się on od krakowskiego Podgórza, aż po granice
z Dunajcem. Jednak najistotniejsza była granica północna,
przebiegająca na Wiśle, oddzielająca Galicję od Królestwa
Kongresowego. Takie położenie obwodu bocheńskiego
stwarzało duże możliwości w udzieleniu pomocy powstań-
com. Polegała ona m.in. na tworzeniu oddziałów powstań-
czych, udzielaniu zaopatrzenia medycznego i militarnego.
Między innymi jak doniósł Ilustrowany Kurier Codzienny
z 17 listopada 1937 roku, w Łomnej istniała fabryka zajmu-
jąca się produkcją amunicji, prowadzona przez Ferdynanda
Wyrwę. Oprócz tych działań obwód bocheński przyjmował
osoby ranne w powstaniu, a po jego klęsce ukrywały się
tutaj osoby ścigane przez zaborcę, który „rozprawiał” się
z nimi poprzez szubienicę, albo wywózkę na Sybir.
Obchodzona w styczniu br. 155. rocznica wybuchu po-
wstania była okazją do przypomnienia czytelnikom posta-
ci niektórych wiśniczan biorących udział w powstaniu, jak
zę =
ME P,
114 EK WY,” "YZ A
a dż nh y Z taa 2, ; »
; >"
zd
: 4 sA ka m0
Nowy Wiśnicz. Krzyż Powstańczy z 1861 r., w tle zamek i dawny klasztor karmelitów bosych z widoczną
świątynią klasztorną. Fot. Stanisław Mucha, lata 20. XX w.
26 Wiadomości Wiśnickie
Roman Murczyński, Franciszek Nartowski, Karol Rens,
Franciszek Wyrwicz, Stefan Giebułtowski. Rodziną wiśni-
cką, która wsławiła się aktywnym udziałem w powstaniu
styczniowym byli także Kossakowie, bracia Leon oraz
Władysław, synowie Michała Kossaka i Antoniny Kossak
z d. Sobolewskiej. Leon oraz Władysław byli braćmi
Juliusza Kossaka, słynnego malarza historycznego, batalisty.
Leon Kossak urodził się w 1827 roku w Nowym
Wiśniczu. Był ułanem w armii austriackiej. Jednak w 1848
roku, w czasie Wiosny Ludów przeszedł na stronę węgier-
ską i walczył w korpusie gen. J. Bema. Po kapitulacji Węgier
w 1849 roku był na emigracji, a następnie znów w armii
austriackiej, gdzie doszedł do stopnia porucznika huzarów.
W latach 1860/61, walczył o zjednoczenie Włoch w sze-
regach Garibaldiego. Można przypuszczać, że już w tych
latach w młodym Leonie dojrzewały uczucia patriotyczne
i marzenie odzyskania przez ojczyznę upragnionej niepod-
ległości. W momencie wybuchu powstania styczniowego
posiadał już duże doświadczenie wojskowe i tylko czekał,
aż zaistnieje sposobność do walki za ojczyznę. W 1861 roku
przyjechał do Galicji i zamieszkał we Lwowie. W marcu
1863 roku wyruszył do powstania walcząc najpierw w od-
dziale Czachowskiego, a następnie gen. M. Heydenreicha-
Kruka. Walczył na Zamojszczyźnie oraz w Lubelskiem. Brał
udział w bitwach pod Chruśliną, Żyrzynem i Fajsławicami.
Doszedł do rangi kapitana. Bitwą, która zakończyła jego
udział w powstaniu była potyczka pod Kockiem 25 grud-
nia 1863 roku. Został w niej ranny i wzięty do niewoli.
Wywieziony na Syberię 30 czerwca 1864 roku, do kraju
wrócił po 11 latach, z wydatnie już zniszczonym katorżniczą
pracą zdrowiem. Pod koniec życia zamieszkał w Krakowie
u brata Juliusza, gdzie 18 czerwca 1877 roku zmarł.
Brat Leona,
Władysław Kossak
u urodził się w Nowym
Wiśniczu 'w 1828
roku. Podjął studia
na Uniwersytecie we
Lwowie. W ich trakcie,
wraz z bratem Leonem
uczestniczył w powsta-
niu węgierskim. Po
jego upadku przedostał
się do Turcji, następnie
przez Maltę do Anglii.
W 1852 roku wyje-
chał do Australii w po-
szukiwaniu złota, gdzie
dołączył do niego Leon.
Władysław osiadł
w Australii, gdzie wstą-
pił do angielskiej po-
licji konnej w kolonii
Wiktoria. Gdy w mar-
cu 1863 roku dotar-
ła do Australii wieść
o wybuchu powstania
w Królestwie Polskim, Kossak nie zastanawiał się długo. Po
uzyskaniu rocznego urlopu, odpłynął do Europy i z końcem
lata 1863 roku dotarł do kraju. Wtedy to wstąpił do oddziału
gen. M. Heydenreicha-Kruka w Lubelskiem, gdzie służył
razem ze swoim bratem Leonem. Odbyli oni całą zimo-
wą kampanię powstańczą. Po upadku powstania wyjechał
z kraju, najpierw do Anglii, a następnie wrócił do Australii.
Udział w powstaniu styczniowym zaszkodził jego dalszej
karierze, co spowodowało, że musiał powrócić do szuka-
nia złota. Zajmował się tym do końca życia. Zmarł w lipcu
1918 roku w Melbourne parę miesięcy przed odzyskaniem
przez Polskę niepodległości.
Bracia Kossakowie, Leon oraz Władysław, byli ludźmi
wykształconymi, obytymi ze służbą wojskową, a ponadto
Portret Władysława Kossaka (1864 r.)
Leon Kossak w armii włoskiej, fot. 1860 r.
obieżyświatami. Najistotniejsze jest jednak to, że w momen-
cie zaistnienia szansy dla wyzwolenia się z jarzma zaborczej
władzy potrafili się zmobilizować, powrócić w rodzinne
strony oraz walczyć za nią z nadzieją odniesienia zwycię-
stwa. Ich życiorysy i postawę życiową doskonale obrazują
dwa pierwsze wersy pieśni pt. Marsz, Marsz Polonia (1863
r.): „Rozproszeni po wszem świecie, gnani w obce wojny,
Zgromadziliśmy się przecie w jedno kółko zbrojne...”
W naszym mieście istnieje miejsce pamięci ofiar tegoż
zrywu. Jest nim drewniany krzyż, zlokalizowany nieopodal
Płyta nagrobna Władysława Kossaka pochowanego w 1918 r.
na cmentarzu Springvale w australijskim Melbourne.
Cmentarza Komunalnego w Nowym Wiśniczu. Wiąże się
z nim ciekawa historia, bowiem przyczyną jego ustawienia,
były tragiczne wydarzenia we Warszawie z 1861 roku, gdy
w 30. rocznicę bitwy pod Grochowem odbywały się tam
demonstracje przeciwko zaborcy, krwawo stłumione przez
Rosjan. W intencji ofiar odbywały się w tamtym czasie w ca-
łej Polsce Msze św. Nie inaczej było w Nowym Wiśniczu,
gdzie Stefan Giebułtowski, wraz z innymi wiśniczanami
postawili przy drodze do Bochni, naprzeciw cmentarza
drewniany krzyż upamiętniający tamte wydarzenia. Przez
wiele lat był on miejscem pamięci poległych w powstaniu
styczniowym powstańców z Wiśnicza i okolic.
30 stycznia tego roku, z okazji 155. rocznicy wybu-
chu powstania Towarzystwo Miłośników Wiśnicza przy
współpracy z Miejskim Ośrodkiem Kultury oraz Szkołą
Podstawową w Nowym Wiśniczu zorganizowało spotka-
nie przy Krzyżu Powstańczym. Ks. proboszcz Krzysztof
Wąchała poprowadził modlitwę w intencji wszystkich po-
ległych w walce o niepodległość, a prezes Towarzystwa
Miłośników Wiśnicza - Stanisław Domański, w krótkim
Spotkanie w Sali Widowiskowej MOK poświęcone 155. rocznicy
wybuchu powstania styczniowego.
„Słowie” o powstaniu przybliżył jego historię, przyczyny
oraz udział w nim wiśniczan.
Zwieńczeniem tej uroczystości było spotkanie TMW
z młodzieżą w Sali Widowiskowej Miejskiego Ośrodka
Kultury w Nowym Wiśniczu. Rozpoczęła je prelekcja Janiny
Kęsek - kustosza Muzeum im. Stanisława Fischera w Bochni
pt. „Udział Wiśniczan w Powstaniu Styczniowym”.
Szerszy opis tego spotkania można przeczytać w arty-
kule Małgorzaty Klimek zatytułowanym „Był taki rok, rok
"63... - 155. rocznica wybuchu Powstania Styczniowego
znajdującym się na str. 4.
Jeśli posiadają Państwo informacje dotyczące wiśniczan,
którzy wpisali się w historię Nowego Wiśnicza prosimy
o kontakt z Redakcją Wiadomości Wiśnickich.
Artykuł powstał w oparciu o informacje zawarte w książkach pt.
Bochnia i obwód bocheński w latach 1863-1864, autorstwa J. Kęsek,
Niepospolity ród Kossaków, autorstwa K. Olszańskiego oraz materiały
udostępnione przez Stanisława Domańskiego.
Dawid Wnęk
Wiadomości Wiśnickie 27
POŻYTECZNE FERIE
W województwie małopolskim, a tym samym
w Gminie Nowy Wiśnicz termin tegorocznych ferii zimo-
wych przypadł na drugą połowę lutego. I jak przysta-
ło na zimową przerwę od zajęć lekcyjnych (w ostatnich
latach różnie bywało z tą zimą), można było korzystać
z „białego szaleństwa”.
Większość wybierała saneczkarskie zjazdy na oko-
licznych górkach i stromiznach, ale kto się tylko postarał,
mógł skorzystać z grupowych zajęć na stoku narciarskim
Laskowa — Kamionna, w ramach kolejnej edycji programu
pn. „Jeżdżę z głową” zorganizowanych przez Gminę Nowy
Wiśnicz”. Jednak, kto wolał ciepło i zacisze sali, mógł ko-
rzystać z oferty m.in. Miejskiego Ośrodka Kultury, Ośrodka
Edukacji Regionalnej oraz Świetlic Wiejskich. W przygoto-
wanym programie pod opieką animatorów, każdy mógł zna-
leźć dla siebie coś interesującego. W pierwszym tygodniu
na pożegnanie karnawału organizowano świetlicowe bale
ostatkowe, podczas których odbywały się zabawy i kon-
kursy łączone z wręczaniem walentynek. Wspomniane upo-
minki walentynkowe, można było wcześniej samodzielnie
przygotować podczas zajęć manualno-plastycznych w for-
mie ozdobnych kartek z życzeniami, serduszek czy kwiatów
z krepiny, ale także podarunków wokalnych komponowa-
nych na zajęciach muzycznych. Inną formą zagospodarowy-
wania wolnego czasu w twórczy i pożyteczny sposób było
organizowanie spotkań kulinarnych, z których wyjątkowo
Feryjne zajęcia w OER
Międzyświetlicowy Turniej Tenisa Stołowego
28 Wiadomości Wiśnickie
. POW"
W namiocie „Kina Sferycznego”
ochoczo korzystali młodzi adepci kuchennych eksperymen-
tów. Natomiast każdy, kto czuł się na siłach, aby wystarto-
wać w kolejnej edycji Turnieju Tenisa Stołowego o Puchar
Burmistrza Nowego Wiśnicza, mógł wziąć udział w Świet-
licowych treningach przed rozgrywkami. Turniej odbył
się w sobotę, 17 lutego, tradycyjnie w Świetlicy Wiejskiej
w Muchówce. Po rozegranych meczach w trzech katego-
riach wiekowych, zwycięzcom zostały wręczone puchary,
pamiątkowe dyplomy i nagrody rzeczowe przez Burmistrza
Nowego Wiśnicza Panią Małgorzatę Więckowską w obecno-
ści Radnego Muchówki Pana Władysława Starego. Miejsca
na podium wywalczyli: w kategorii szkół podstawowych
I miejsce - Wojciech Krotos ze Starego Wiśnicza, II -
Wiktor Łącki z Królówki, III - Patryk Wołek z Muchówki.
W kategorii szkół gimnazjalnych: I miejsce zajął Nikodem
Cygan z Muchówki, II - Marcin Kołodziej z Królówki a III
- Robert Pączek z Królówki. W kategorii szkół średnich:
I miejsce zdobył Miłosz Więcław z Muchówki, II - Artur
Duś z Muchówki a III - Kamil Biernat z Kobyla.
Kolejną propozycją, z której licznie korzystały dzieci
i młodzież, były filmy w kinie sferycznym dające możli-
wość przeżycia niezwykłych emocji z odkrywania niepo-
wtarzalnych widoków głębi oceanu oraz przemieszczania
się na inne planety. Kino sferyczne zlokalizowane było
w specjalnej kopule namiotu, co dodatkowo potęgowało
nastrój (namiot został zmontowany w salce gimnastycznej
Szkoły Podstawowej w Nowym Wiśniczu), a widownia
oglądała filmy w pozycji leżącej na ekranie kopuły. O wra-
żeniach m.in. z kina sferycznego można było porozmawiać
w kawiarni piwnic ratuszowych, gdzie na każdego dodatko-
wo czekała ciepła herbata z malinowym sokiem oraz trady-
cyjny kołacz z serem i kruszonką. Te 1 inne, dwutygodniowe
propozycje zapewne pozwoliły (według jednych zaledwie
troszeczkę, według innym w sam raz) wypocząć od zajęć
szkolnych, klasówek i sprawdzianów.
Marzena Tomaśko
Projekt „Pożytecznych ferii” został dofinansowany z ze środków
przeznaczonych na Program Profilaktyki Rozwiązywania Problemów
Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomani na rok 2018 w Gminie
Nowy Wiśnicz, tj. „współudział w działaniach promujących trzeźwy
i bezpieczny sposób spędzania wolnego czasu przez dzieci i młodzież”.
GMINNY PUNKT KONSULTACYJNO - INFORMACYJNY DLA OSÓB UZALEŻNIONYCH
I ICH RODZIN ORAZ DOTKNIĘTYCH PRZEMOCĄ
AMOPS
NOWY WIŚNICZ
Przemoc w rodzinie może pojawić się w życiu każdej
osoby, bez względu na jej wiek, płeć, poziom wykształce-
nia czy status materialny.
Podobnie jest z uzależnieniem ... jest dodatkowo stanem
pojawiającym się jako następstwo przyswajania substancji
(np. alkohol, nikotyna, kokaina) lub podejmowania czynno-
ści (hazard), które początkowo sprawiają przyjemność, lecz
z czasem stają się przymusowe i mają negatywny wpływ na
codzienne życie i obowiązki, takie jak praca, związek, czy
nawet zdrowie. Osoba uzależniona może nie zdawać sobie
sprawy z utraty kontroli nad swoim zachowaniem i proble-
mów, które sprawia zarówno sobie jak i najbliższym.
Przed doznawaniem przemocy ze strony bliskich osób
można się ustrzec, trzeba jednak przerwać milczenie i zwró-
cić się po pomoc do specjalistów.
W leczeniu uzależnień najważniejsza jest postawa, siła,
wola walki i chęć wyzdrowienia. Nie uda się porzucić nało-
gu bez odpowiedniej motywacji. Zatem poszukaj jej! Może
to będą względy zdrowotne, albo troska o dobro dzieci, chęć
ratowania ważnej relacji, kariera.
Od stycznia 2018 r. dwa punkty wsparcia działające na
terenie Gminy Nowy Wiśnicz połączyły swoje siły: Punkt
Informacji Wsparcia i Pomocy dla Osób Dotkniętych
Przemocą w Rodzinie oraz Gminny Punkt Konsultacyjny
dla Osób Uzależnionych i ich Rodzin działają obecnie
pod nowym szyldem: Gminny Punkt Konsultacyjno —
Informacyjny dla Osób Uzależnionych i ich Rodzin oraz
Dotkniętych Przemocą w Nowym Wiśniczu.
Zmianie uległa również siedziba w/w punktu — został
on przeniesiony do budynku, w którym mieści się Miejski
Ośrodek Pomocy Społecznej (Nowy Wiśnicz, Rynek 16,
I piętro, pokój nr 6).
Głównym celem działalności Punktu Konsultacyjnego
jest zdiagnozowanie problemów klienta w zakresie uza-
leżnień i przemocy w rodzinie oraz zaplanowanie pomocy
i udzielenie wsparcia dla osób i rodzin korzystających z jego
usług.
Oferujemy wsparcie:
terapeuty uzależnień - mgr Beata Ruśnica - tel. 667 192919
w każdy wtorek od 16.00 do 19.00,
psychologów:
mgr Bogusława Cholewa - tel. 664 145 945 w każdą środę
od 15.00 do 17.00,
mgr Marta Bogacz, przyjmuje w Ośrodku Zdrowia
w Nowym Wiśniczu ul. Podzamcze 4, I piętro wejście od ul.
Kmitów w każdą drugą środę miesiąca oraz ostatni piątek
miesiąca od godziny 12.30 do 17.30,
starszego pracownika socjalnego - mgr Halina Hyży - tel.
14/61 283 07 w każdy czwartek od 14.00-16.00,
radcy prawnego - mgr Agnieszka Broszkiewicz tel.
606 449 332, w każdy piątek od 9.00- 11.00
Dodatkowo członkowie Gminnej Komisji
Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Nowym
Wiśniczu pełnią dyżury dla mieszkańców Gminy - w każdy
pierwszy wtorek miesiąca od 15.00-16.00.
W celu umówienia wizyty prosimy o bezpośredni kontakt
ze specjalistą bądź za pośrednictwem Miejskiego Ośrodka
Siedziba punktu po remoncie. Rynek 16
Pomocy Społecznej w Nowym Wiśniczu (tel. 14 68 509 42,
14 61 283 07 — od pn. do pt. w godz. od 07.00 do 15.00).
WSZYSTKIE KONSULTACJE I PORADY
W PUNKCIE UDZIELANE SĄ BEZPŁATNIE.
Nowa siedziba Gminnego Punktu Konsultacyjno -
Informacyjnego dla Osób Uzależnionych i ich Rodzin oraz
Dotkniętych Przemocą w Nowym Wiśniczu została zor-
ganizowana dzięki udziałowi w Programie Osłonowym
„Wspieranie Jednostek Samorządu - Terytorialnego
w Tworzeniu Systemu Przeciwdziałania Przemocy
w Rodzinie”. Zadanie publiczne pod nazwą: „Remont i wy-
posażenie pomieszczenia dla potrzeb realizacji zadań zwią-
zanych z przeciwdziałaniem przemocy w rodzinie”.
Dzięki udziałowi w w/w Programie pozyskaliśmy nie
tylko nową siedzibę dla Punktu, ale również małą salę
konferencyjną z przeznaczeniem na organizację posiedzeń
Zespołów Interdyscyplinarnych/Grup Roboczych jak rów-
nież szkoleń i spotkań dyskusyjnych z zakresu przeciw-
działania przemocy w rodzinie. W ramach pozyskanych
środków został przeprowadzony remont pomieszczeń, za-
kupiono stosowne wyposażenie, w tym sprzęt komputerowy.
Dzięki życzliwości kierownictwa Środowiskowego Domu
Samopomocy w Muchówce Pani Agaty Płaszczyk wnętrza
nowej siedziby Punktu ozdobione zostały pięknymi pracami
wykonanymi przez uczestników rzeczonego ośrodka wspar-
cia.
Koszt całkowity wyniósł 17.332,00 zł z czego udział
wkładu własnego w całkowitych kosztach projektu wyniósł
20% tj. 3.467,00 zł, pozostałe koszty 80% tj. 13.865,00 zł
zostały pokryte w ramach dotacji Ministra Rodziny, Pracy
i Polityki Społecznej.
Aneta Feliksiak
Wiadomości Wiśnickie 29
OKRUCHY WSPOMNIEŃ MOJEGO DZIECIŃSTWA,
CZYLI WŁADYSŁAW WOJAS JAKIEGO NIE ZNACIE ...
W sierpniu 2017 roku minęła 60 rocznica Śmierci
Władysława Wojasa, wieloletniego kierownika szkoły
w Nowym Wiśniczu. Artykuł poświęcony jego zawodo-
wej ispołecznej pracy był publikowany w Wiadomościach
Wiśnickich, nr 103. W bieżącym numerze „WW” przy-
bliżymy fragment wspomnień Joasi, wnuczki Pana
Władysława, w których ukazała ukochanego dziadziusia
jako cierpliwego ogrodnika, nauczyciela i dobrego czło-
wieka.
Redakcja
Jestem rodowitą wiśniczan- |
ką. Urodziłam się w 1948 r.
w szkole w Nowym Wiśniczu,
jako wnuczka ówczesnego kie-
rownika szkoły Władysława
Wojasa. Do wspomnień zainspi-
rowało mnie spotkanie muzeal-
ne w dniu 18 marca 2014 roku,
na którym Pan Mieczysław
Dyląg tak pięknie po tylu latach
wspominał mojego dziadzia, że
trudno słowami wyrazić to, co
czułam.
Mój dziadziu nauczył mnie
czuć i chłonąć przyrodę poprzez
dotyk, zapach, słuch i smak. Fot. archiwum rodzinne
Będąc w szkole podstawowej,
z tego przedmiotu niewiele musiałam się uczyć. Po prze-
prowadzce do Bochni, nasze życie wyznaczały pory roku,
bo dziadzio bardzo pilnował terminów siewu, zbioru i ładu
w naszym ogrodzie. Od frontu domu był ogród kwiatowy
z podziałem na rabaty, gdzie królowały róże - był pasjona-
tem szczepienia róż. Jeszcze dziś pamiętam zapach każdej
- inny był róży kremowej, inny różowej, bordowej. Nauczył
mnie, jak „walczyć” z mszycami miotełką wykonaną z tra-
wy - a ja mała dziewczynka każdy pączek codziennie omia-
tałam.
Pytał - wiesz dziecko, dlaczego to lwia paszcza? I moje
malutkie paluszki chwytały kwiat, który rozchylał się jak
paszcza. W ogrodzie kwitły również irysy, astry, floksy,
białe lilie (teraz rzadko spotykane, nad nimi pieczę mia-
ła babcia, która w razie potrzeby zrywała płatki, moczyła
w spirytusie i przykładała na rany i otarcia), piwonie, białe
bzy.
Za domem rozciągał się ogród warzywny i rosły drzewa
owocowe: jabłonie (malinówki, grochówka, szare i złote
renety, papierówki), śliwy, które rodziły olbrzymie gra-
natowe owoce, grusze, których owoce można było jeść
dopiero w okresie Bożego Narodzenia, ogromne, pyszne,
pamiętam jak sok spływał po palcach. Dziadziuś lubił eks-
perymentować na drzewach, szczepił, przycinał, zakładał
pułapki na szkodniki. W naszym ogrodzie rosły wszystkie
warzywa. Dziadziu bardzo uważał, które gatunki jak sa-
dzić i siać. Pomidor, sałata, itd. Mówił - sałatę się zbierze,
30 Wiadomości Wiśnickie
Władysław i Wiktoria Wojas z dziećmi Jadwigą i Zbigniewem
a pomidor okopie, podwiąże, itd. Przy sadzeniu kapustnych
najpierw kazał mi rozrobić wodę z gliną, potem sam do-
dawał obornika, maczaliśmy w tej papce sadzonki, ja po-
dawałam, sadził dziadziu, albo moja mama. Obowiązkowo
w kolejności kapusta, kalarepa, kalafior, kalarepa i kapusta.
Tłumaczył - kalarepa z kalafiorem urosną szybciej, kapu-
sta będzie miała wtedy dla siebie dużo miejsca. Przy takiej
uprawie chwasty nie królowały na grządce.
W walce ze szkodnikami, gąsienice bielinka kapustnika
zbierało się ręcznie do dzbanka z wodą, natomiast polo-
wanie na turkucia podjadka
było dla mnie arcycieka-
we. Brałam musztardówki
(szklanki po musztardzie),
dziadziu wykopywał dołki
na ścieżkach, ja wkładałam
równo z brzegiem i czekali-
śmy ... Rano codzienny ob-
chód naszych terenów łowie-
ckich. Trzeba było czasem
czekać i trzy dni, ale intruz
zawsze się złowił. Dziadziu
tłumaczył mi jak pożyteczne
są dżdżownice w glebie, ale
dla mnie oprócz tej funkcji
spełniały jeszcze jedną bar-
dzo ważną rolę. Jak dziadziu
brał łopatę, a miało się na
deszcz i wykopywał dżdżownice, to wiedziałam, że pój-
dziemy nad Rabę łowić ryby. Jeździliśmy rowerem - bar-
dzo lubiłam te rodzinne wyprawy. Najpierw wożono mnie
w siodełku, a później siadałam na ramie. Nad rzeką często
bawiłam się w wyplatanie koszyków, których wyplatania
również nauczył mnie Dziadziu. Najpierw obierałam z łyka
gałązki wikliny - pamiętam zapach i wilgoć łozy. Potem
dziadziu robił z nich sita dla babci do suszenia jabłek,
gruszek i śliwek na tzw. suszki, z których w ziemie goto-
wało się kompoty. U nas nic nie wolno było zmarnować.
Dziadziu i babcia byli bardzo oszczędni. Wszystko należało
szanować, począwszy od ubrania, poprzez jedzenie, sprzęty
i pracę drugiego człowieka. Rzeczą najważniejszą był sza-
cunek, jaki należał się każdemu człowiekowi, niezależnie
kim był i jaki zawód wykonywał. Będąc dzieckiem spoty-
kałam różnych ludzi, starych i młodych, biednie ubranych
i dumnie noszących swoje stroje. U nas przed nikim nie
zamykano drzwi. W lecie często przychodziły romskie ko-
biety prosząc o jedzenie. Pamiętam jak babcia sypała im
pełne zapaski gotowanego bobu. Kiedy indziej była to za-
przyjaźniona (potoczne nazywana) dziadówka z kruchty
wiśnickiej. Dawniej w krajobrazie wiśnickim często można
było spotkać ubogie żebraczki, które modląc się w kruch-
tach próbowały zbierać pieniądze. Dziadówka to dawna na-
zwa. Pamiętam, jak nas odwiedzała, rozmawiała z babcią
Wiktorią, jadła bułki i zbierała każdą okruszkę, którą miała
na czystym fartuchu. Po latach zrozumiałam, co znaczą sło-
,... [Mr=""""”. .__ m" "wem AM THK. En!
Zdjęcie klasowe z 1925 Fot. archiwum rodzinne
wa Norwida „Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba podno-
szą z ziemi przez uszanowanie dla darów Nieba...” U nas
w domu, gdy komuś przypadkiem spadł chleb na podłogę,
trzeba było zaraz podnieść i ucałować.
Zawsze czekałam na dziadzia przy furtce, jak wracał
z Nowego Wiśnicza. Niósł teczkę pełną rysunków swoich
uczniów, którą pozwolił mi przeglądać. To on pierwszy na-
uczył mnie mieszać farby, aby uzyskać np. kolor niebieski,
używać pióra redis i malować czarnym tuszem.
Często jeździliśmy do Nowego Wiśnicza do babci
Marysi (matki mojego ojca Adolfa) pomagać w pracach
polowych. Obowiązkowo zaś na każdy odpust 15 sierp-
nia. Pamiętam wielką karuzelę, która stała od południowej
strony ratusza. Na długich łańcuchach były przyczepio-
ne ławeczki, które wysoko w górę unosiły amatorów tej
jazdy. Odpust zawsze kojarzył mi się ze Ściskiem
w kościele, upałem, wielkimi beczkami kiszonych
ogórków, różańcami z ciasta i kolorowymi bibułka-
mi, strzelaniem z kapiszonów, muzyką i mnóstwem
spoconych ludzi. Po uroczystości szliśmy na imieni-
ny mojej babci, które trwały do późna, czasem wra-
caliśmy na drugi dzień do Bochni. Jedna z naszych
wypraw do Wiśnicza niestety zakończyła się wypad-
"kiem. Jechaliśmy rano, w Kopalinach jak zwykle gę-
. sta mgła, mój ojciec prowadził opla, ja siedziałam na
i kolanach dziadzia na przednim fotelu. Zderzyliśmy
się z karetką pogotowia jadącą od strony Wiśnicza.
Skończyło się na ranach z rozbitej szyby i szyciu mo-
jego czoła, wśród moich wrzasków w Leksandrowej,
gdzie czekał na nas lekarz a zarazem mój chrzestny
Karol Wyrwa (brat mojego ojca).
Płynęły lata, a mój dziadziu stawał się coraz smut-
niejszy, zaczął chorować. Pamiętam w 1956 r. mówił
do mnie, że może wybuchnąć trzecia wojna światowa (był
to okres „zimnej wojny”, interwencji wojsk radzieckich
na Węgrzech, poznańskiego czerwca). Siedzieliśmy razem
na huśtawce. Miał łzy w oczach. Głaskał mnie po głowie.
Potem już było tylko gorzej. Pobyt w szpitalu w Krakowie.
Dokoła szeptano o śmierci. Byliśmy obecni wszyscy.
Odszedł na zawsze 26 sierpnia 1957 r. Płacz, mnóstwo
ludzi i strażacy z Wiśnicza, którzy przywieźli, piękny zło-
cony hełm do trumny, sztandar, salut, wszystko to do dziś
dźwięczy w uszach.
czerwiec 2016 r.
Joanna Duda
Zakończenie roku szkolnego. Fot. archiwum rodzinne
WESOŁY OGRÓD ROSY W WIŚNICZU MAŁYM
„Jedynym całkowicie pozbawionym egoizmu przyjacie-
lem, na jakiego człowiek może liczyć w tym samolubnym
świecie,
jaki go nigdy nie opuści, nie okaże niewdzięczności bądź
zdrady, jest jego pies (...)
Całować będzie dłoń, która nie zdoła zapewnić mu po-
żywienia, lizać będzie rany i sińce, powstałe w zetknięciu
z brutalnością świata (...)”
/Georg Vest, 1870/
Zwierzęta to nieodłączny element Życia Państwa
Twardoszów z Wiśnicza Małego. O ich zauroczeniu byd-
łem szkockim Highland pisaliśmy w jednym z poprzednich
numerów. Oprócz tych majestatycznych krów w gospo-
darstwie są jeszcze owce, pszczoły, ptactwo domowe, kró-
liki, rybki słodkowodne i słonowodne oraz ptaki ozdobne.
Jednak szczególne miejsce zajmuje hodowla psów rasowych
„Z, Ogrodu Rosy”, oczko w głowie Pani Anity. Hodowla
swoją historię rozpoczęła od: Pewnego dnia pojawiła się
u nas w domu Ferchara's Santa Rosa ... Jednak zanim tak się
stało, rodzina miała okazję przekonać się na własnej skórze,
jak ważna jest przemyślana i odpowiedzialna decyzja o za-
kupie czworonoga. Jak to zwykle bywa, za namową dzie-
ci rodzice postanowili postarać się o psa. W ruch poszedł
Internet, wybierano wielkość, rasę, potem konkretnego
psiaka. Liczyło się ładne zdjęcie, ciekawy opis i przystępna
cena. Padło na Maksa oferowanego jako przedstawiciel rasy
Shih Tzu. Wszystko wydawało się idealne, cudowny piesek,
niska cena, szybka
transakcja. Nie za-
niepokoiły nawet
pusta książeczka
zdrowia i brak in-
nych dokumentów
- no przecież pani
nie miała do tego
głowy. Na efek-
ty tej pochopnej
decyzji nie trzeba
było długo cze-
kać. Maks jest cu-
downym psiakiem,
ale ... no właśnie,
trzeba było kilku
miesięcy ciężkiej
pracy, o nakładach
finansowych nie
wspominając, by
wyprostować błędy Od lewej CHANDLER (Bai Kuin Chandler) i Róża (Ferchara's Santa Rosa) - wystawa
zrobiła się studnia bez dna. Mimo to, właściciele kochają
Maksa bezgranicznie, do tego stopnia, że postanowili zało-
żyć hodowlę psów rasy Shih Tzu.
Tym razem dobrze odrobili zadanie domowe. Dowiedzieli
się, że aby zminimalizować
ryzyko wystąpienia u psa
niepożądanych zachowań
oraz nadmiernych proble-
mów zdrowotnych, należy
dokładnie prześledzić ro-
dowód zwierzaka i upewnić
się, że pochodzi z dobrej
hodowli _ zarejestrowanej
w Związku Kynologicznym
w Polsce (ZKwP), jedynej
| organizacji w Polsce nale-
żącej do Międzynarodowej
Federacji _ Kynologicznej
FCI. I tak po długich i do-
kładnych poszukiwaniach
w ich domu pojawiła się
Róża (imię rodowodowe:
„Ferchara's Santa Rosa”. To
dzięki niej wystawy kyno-
logiczne stały się najważniejszym wydarzeniem w życiu
rodziny, to dla niej sprowadzono z Rosji samca o imieniu
Chandler (imię rodowodowe Bai Kuin Chandler) oraz ko-
leżankę rasy Lhasa Apso z Finlandii, Nelę (imię rodowo-
dowe: Colombian
Frinds' Trust Me
Im Crazy). Rodzina
zwariowała na
punkcie szalonej
czwórki ,„,Z Ogrodu
Rosy”. I nic w tym
dziwnego, bo jak tu
nie kochać takich
uroczych psiaków.
Jak pisał Ludwik
Jerzy Kern, „już od
dawna, od zarania,
poprzez wszyst-
kie wieki, ciągną
się _ popiskiwania,
skomlenia i szczeki.
Idą pełne animuszu,
wspólnie z nami
drogą, cztery łapy,
para uszu, oczy, nos
Róża w wersji domowej
popełnione przez w Lucenec, Słowacja, gdzie Chandler dwukrotnie uzyskał tytuł Najlepszego Szczenięcia ;j ogon.”
pseudohodowcę
. Słowacji (CAJC)
- lęk separacyjny,
agresja, niszczenie sprzętów domowych, brudzenie w domu.
Do tego doszły dolegliwości, które towarzyszą Maksiowi po
dziś dzień - alergie, chroniczne zapalenie uszu, niedrożne
kanaliki łzowe, przepuklina. I tak z małego taniego pieska
32 Wiadomości Wiśnickie
w Rasie, a Róża zdobyła swój pierwszy wniosek do Młodzieżowego Championatu
Obie rasy pocho-
dzą z Tybetu, gdzie
potężne Mastify pełniły funkcję obronną, podczas gdy małe
długowłose Shih Tzu i Lhasa Apso stróżowały i ostrzega-
ły przed niebezpieczeństwem, a także umilały człowiekowi
czas. Trzymano je głównie w klasztorach, gdzie towarzyszy-
ły mnichom podczas medytacji, a także na chińskim dwo-
rze cesarskim, jako psy do towarzystwa. Przez wieki uzna-
wano je za rzadki i cenny skarb Tybetu. Pieski te otaczano
czcią i szacunkiem. Powszechnie wierzono, że przynoszą
szczęście. Nie można było ich sprzedać ani kupić. Mogły
być jedynie przekazane jako dar
w dowód uznania i wdzięczności.
Obecnie te niezwykłe rasy zdoby-
ły serca miłośników psów na ca-
łym świecie.
Shih Tzu ma umiarkowany
temperament, jest zrównoważo-
ny i dystyngowany. Jego pogod-
ne usposobienie wprawi każde-
go w dobry nastrój. Jest oddany
i wierny, chętnie przesiaduje na
kolanach, lubi być głaskany i przy-
tulany. Jako pies łagodny, przyjaź-
nie nastawiony do ludzi i zawsze
chętny do zabawy, jest świetnym
towarzyszem dla starszego dzie-
cka. Trzeba go jednak chronić
przed niedelikatnością kilkulet-
nich maluchów. Przedstawiciele
tej rasy nie wywołują konfliktów,
dobrze dogadują się z pobratym-
go rodzinom z małymi dziećmi, za to doskonale sprawdza
się jako towarzysz starszych dzieci. Lhasa apso jest wspa-
niałym psem do towarzystwa. Z łatwością dostosowuje się
do nowych warunków. Może być utrzymywany w domu
z ogrodem i w mieszkaniu. Ważne, aby pies miał zapewnio-
ną odpowiednią dawkę ruchu.
Priorytetem hodowli „Z Ogrodu Rosy”
jest powołanie do życia szczeniąt pre-
zentujących typ rasy, zdrowych, o zrów-
noważonym charakterze i odpowied-
nim temperamencie. Olbrzymią wagę
przywiązuje się do starannego doboru
rodziców, którzy wielokrotnie zostali
docenieni na wystawach w Polsce i za
granicą oraz do właściwej socjalizacji
maluchów od pierwszych chwil życia.
Prowadzimy hodowlę domową, w której
psy są członkami rodziny i czynnie uczest-
niczą w jej życiu codziennym. Są naszą
miłością i pasją, której poświęcamy dużo
czasu. Podobnego zaangażowania ocze-
kujemy od przyszłych właścicieli naszych
psich dzieci wyjaśnia pani Anita.
„(..) pies jest czymś więcej niż na-
szym towarzyszem. Może stać się ważną,
czasami wręcz niezbędną częścią nasze-
cami i innymi zwierzętami domo- Nela (Colombian Friend's Trust Me Im Crazy) - go życia. Może być nam tak potrzebny,
wymi. Mogą dzielić mieszkanie
trofea z wystawy w Alba lulia, Rumunia, gdzie
jak potrzebna jest nam przyjaźń innych
ze spokojnym psem, kotem czy Wywalczyła tytuł Młodzieżowego Championa |ydzi. Czasami nawet bardziej, gdyż jego
królikiem. Potrafią się dostosować
do każdych warunków. Nadają się
zarówno do domu z ogrodem, jak
i do kawalerki. Lubią ruch i zaba-
wy na świeżym powietrzu, ale nie
wymagają intensywnych space-
rów. Energię równie dobrze mogą
spożytkować podczas harców
w mieszkaniu.
Lhasa Apso to rasa pełna
wdzięku i elegancji, obecnie ho-
dowana w celach reprezentacyj-
nych. Cechuje ją zrównoważony
charakter i duży temperament
oraz łagodne usposobienie. Jest
wesoły i ciekawy. Bardzo inteli-
gentny. Odznacza się dużą spo-
strzegawczością i samodzielnoś-
cią. Szybko się uczy, ale bywa
uparty, odważny i pewny siebie.
W domu spokojny i niehałaśli-
wy, jednak kiedy trzeba — czujny,
szczeka na alarm. Towarzyski
i przyjazny w stosunku do ludzi,
a także zwierząt. Wobec obcych
bywa nieufny, wykazuje dystans,
ale nie przejawia agresji. Wymaga
Rumunii
przyjaźń bywa niezawodna i straszliwie
żenująco bezinteresowna” (Stanisław
Głąbiński). Dlatego z taką niecierpli-
wością cała rodzina wyczekuje wielkie-
go wydarzenia, jakim będą narodziny
miotu Shih Tzu w kwietniu.
Hodowla psów to wbrew pozorom
bardzo trudne zajęcie, wymagające
zaangażowania i pasji. Nie jest to pra-
ca na etacie - mówi pani Anita - gdzie
o godzinie 15:00 zamykamy biuro i za-
pominamy o niej. Posiadając psy żyjemy
z nimi 365 dni w roku, 24 godziny na
dobę, codziennie po kilka razy wycho-
dzimy z nimi na spacer, nie ważne czy
pada deszcz, śnieg czy za oknem jest
zawierucha. Są członkami naszej rodzi-
ny, więc troszczymy się o nie pamiętając,
aby je nakarmić, by miały czyste posła-
nia, były zaszczepione, zdrowe, czyste
i radosne. Życzylibyśmy sobie, aby
wszyscy właściciele czworonogów mie-
li właśnie takie podejście ...
Młoda handlerka Wiktoria Twardosz z Chandlerem
- wystawa w Craiova, Rumunia, gdzie Chandler
zdobył tytuł Młodzieżowego Championa Rumunii
stałego kontaktu z człowiekiem. Mocno przywiązuje się do
opiekuna, źle znosi samotność i brak uwagi. Nie poleca się
Z Anitą Twardosz rozmawiał
Leszek Marszałek
Wiadomości Wiśnickie 33
SPORTOWE RYWALIZACJE
Nowy rok 2018 rozpoczął kolejny etap gminnych roz-
grywek szkolnych od zawodów w piłce ręcznej dziew-
cząt i chłopców. W ciągu dwóch dni, tj. 23 i 24 stycznia
w Szkole Podstawowej w Nowym Wiśniczu rozegrane
zostały mecze piłki ręcznej w ramach Igrzysk Młodzieży
Szkolnej.
Drużyny chłopców z trzech szkół: SP z Królówki, SP
z Nowego Wiśnicza, SP ze Starego Wiśnicza do ostatnich
minut walczyły o miejsca na podium. Oto wyniki meczów:
13:2 Nowy Wiśnicz: Stary Wiśnicz, 7:6 Nowy Wiśnicz:
Królówka, 6:5 Stary Wiśnicz: Królówka. W efekcie końco-
wym chłopcy z Nowego Wiśnicza zajęli pierwsze miejsce,
drugie Stary Wiśnicz, trzecie zawodnicy z Królówki.
Mecze w piłce ręcznej dziewcząt w kategorii IMS roze-
grane zostały między uczennicami szkół ze Starego Wiśnicza,
Nowego Wiśnicza oraz Królówki. Wyniki rozgrywek me-
czowych przedstawiają się następująco: 4:4 Królówka: Stary
Wiśnicz, 7:3 Królówka: Nowy Wiśnicz, 3:1 Stary Wiśnicz:
Nowy Wiśnicz i w rezultacie dały zwycięstwo dziewczętom
ze szkoły w Królówce. Miejsce II zajęła drużyna ze Starego
Wiśnicza, a III uczennice szkoły w Nowym Wiśniczu. W tej
samej dyscyplinie brali udział uczniowie i uczennice z klas
IV-VI w ramach Igrzysk Dzieci. Mecze mini piłki ręcznej
chłopców odbyły się 2 lutego również w szkole w Nowym
Wiśniczu. Tym razem pięć szkół wzięło w nich udział:
SP z Królówki, Kobyla, Muchówki, Starego i Nowego
Wiśnicza. Mecze rozegrane w systemie „każdy z każdym”
i emocjonująca gra do ostatnich minut wyłoniły zwycięską
drużynę z Nowego Wiśnicza, drugie miejsce zajęła szkoła
w Królówce, trzecie z Kobyla, czwarte Muchówka, a piąte
Stary Wiśnicz. Natomiast dziewczęta z tych samych szkół
rozegrały mecze 9 marca i zajęły kolejno miejsca: |- druży-
na z Kobyla, 2 - Stary Wisnicz, 3 - Muchówka. Poza podium
znalazły się SP z Nowego Wiśnicza na czwartym i na pią-
tym miejscu - SP z Królówki.
W tej dyscyplinie zawody powiatowe odbędą się w kwiet-
niu w bocheńskiej hali widowiskowo - sportowej.
Sukcesem zakończył się udział młodych zawodników ze
Starego Wiśnicza w zawodach powiatowych Indywidualnego
i Drużynowego Tenisa Stołowego Dziewcząt i Chłopców
w Leszczynie, które rozgrywane były w ramach Igrzysk
Dzieci w dniach 31 stycznia, I lutego br. Gminę Nowy
Wiśnicz reprezentowali uczniowie ze Szkoły Podstawowej
w Starym Wiśniczu: Mateusz Widełka, Michał Klimek
i Adrian Kaczmarczyk oraz Julia Put i Gabriela Put. Awans
do kolejnego etapu rozgrywek półfinału wojewódzkiego in-
dywidualnie z dziewcząt wywalczyła Gabriela Put, zajmu-
jąc pierwsze miejsce, a wśród chłopców Mateusz Widełka
klasyfikując się na szóstym miejscu. Natomiast w ramach
IMS w powiatach brąz wywalczył Maciej Put awansując
tym samym do zawodów wojewódzkich (rejonowych).
W dniach 6 i 7 marca 2018 r. w Skawinie odbyły się
Rejonowe Zawody Tenisa Stołowego w ramach Igrzysk
Dzieci, w których udział wzięli uczniowie klasy VI ze
Starego Wiśnicza: Gabriela Put i Mateusz Widełka. W ra-
mach turnieju zmierzyli się z najlepszymi zawodnikami tre-
34 Wiadomości Wiśnickie
nującymi w klubach i lidze. To duże osiągnięcie sportowe
zawdzięczają swojej wytężonej pracy i treningom, w któ-
rych uczestniczą systematycznie. Gabriela Put zajęła 9 miej-
sce, a Mateusz Widełka 18 miejsce.
Kolejną dyscypliną gier zespołowych była siatków-
ka. Wszystkie zawody w tej dziedzinie rozegrane zostały
w szkole w Królówce. Jako pierwsze grały drużyny dziew-
cząt ze szkół w Muchówce, Królówce, Kobylu w ramach
ID oraz dziewczęta z Nowego Wiśnicza, Kobyla i Królówki
w ramach IMS. Piękny styl gry jak na tak młodych zawodni-
ków wyłonił zwycięzców w obu kategoriach. Wyniki przed-
stawiają się następująco:
Igrzyska Dzieci: 1 miejsce — SP Kobyle, 2 miejsce — SP
Królówka, 3 miejsce — SP Muchówka;
Igrzyska Młodzieży Szkolnej: 1 miejsce — SP Królówka, 2
miejsce — SP Kobyle, 3 miejsce — SP Nowy Wiśnicz.
Chłopcy mieli okazję spróbować swoich sił 6 marca 2018
roku. Do rozgrywek przystąpiły drużyny z dwóch szkół z te-
renu gminy: SP z Muchówki oraz z SP z Królówki. W obu
kategoriach zwyciężyli zawodnicy z Królówki, ale chłopcy
z Muchówki dzielnie walczyli do końca o punkty.
Powiatowe zawody w mini siatkówce dziewcząt i chłop-
ców jeszcze przed nami i rozegrane zostaną w Rzezawie.
Należy wymienić sukcesy jakie w marcu odniosły druży-
ny na kolejnych szczeblach rozgrywek: 8 marca dziewczęta
z SP w Królówce wywalczyły pierwsze miejsce w siatków-
ce w ramach [IMS na zawodach powiatowych i awansowa-
ły do 1/2 finałów wojewódzkich gdzie zajęli 5 miejsce. 12
marca dziewczyny z SP w Kobylu zajmując pierwszą lokatę
w mini koszykówce w ramach ID przeszły do zawodów re-
jonowych i 16 marca wywalczyły podium stając na pierw-
szym miejscu, awansując do rozgrywek wojewódzkich,
gdzie zajęły trzecie miejsce.
Gratulujemy wyników, zapału i sportowego ducha walki
i życzymy dalszych sukcesów!
Katarzyna Faber
Drużyna koszykarek z Kobyla
TWK OTTZĄ
222
zac 23,
- bankomat 24 na F
- wrzutnia nocna
* Filia w Bochni, ul. Konstytucji 1 CZE
SĘ 4 32-700 Bochnia, 7
2 - bankomat 24 h
* POK, ul. Kazimierza Wielkiego 26,
32-700 Bochnia,
POK, 32-724 Lipnica Murowana 102,
- bankomat 24 h
azjuj
n d Bank
Spółdzielczy
Rzemiosła
w Krakowie
Kredyt na dowolne cele konsumpcyjne. Oprocentowanie stałe - dla kredytów do 12 miesięcy:
4,99% w skali roku; dla kredytów powyżej 12 miesięcy do 24 miesięcy: 5,49% w skali roku; dla
kredytów powyżej 24 miesięcy do 36 miesięcy: 5,99% w skali roku. Prowizja od kwoty przyznanego
kredytu: 3,00%. Maksymalny okres kredytowania: do 36 miesięcy. Maksymalna kwota kredytu: do
20.000,00 zł. Kredyt udzielany na podstawie wniosków złożonych do dnia 30.06.2018r.
Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania (RRSO) wynosi 8,35% przy następujących
założeniach: całkowita kwota kredytu 10.000,00 zł (bez kredytowanych kosztów), całkowita kwota
do zapłaty 11.252,71 zł, oprocentowanie stałe 5,99% w skali roku, całkowity koszt
kredytu 1.252,71 zł ( w tym: prowizja 300,00 zł, odsetki 952,71 zł), spłata kredytu nastąpi w 36
miesięcznych ratach kapitałowo-odsetkowych: 35 rat po 304,24 zł, ostatnia 36 rata wyrównawcza
w wysokości 304,31 zł. Kalkulacja została dokonana na dzień 01.03.2018r. na reprezentatywnym
przykładzie. Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowi oferty
w rozumieniu art. 66 ustawy Kodeks Cywilny. Bank uzależnia przyznanie kredytu od wyniku
przeprowadzonej analizy zdolności kredytowej Klienta na podstawie przekazanych przez niego
informacji.
ZA P R A S Z AM Y www.bsr.krakow.pl
Pakiety skierowane dla nowych klientów zainteresowanych łączem światłowodowym!
ENZO VAN
MyFIBER 60+ do 60 Mega*
(60Mbps/6Mbps)
MyFIBER 100+ do 100 Mega*
(100Mbps/10Mbps)
MyFIBER 200+ do 200 Mega*
(200Mbps/10Mbps)
MyFIBER 300+ do 300 Mega*
(300Mbps/10Mbps)
Umowa na 24 miesiące PROMOCJA !
Instalacja Abonament Router bezprzewodowy
149 1 49 zł 12
99: 59 zł 12
1a 99 zł 12
12 119 zł 1»