CHRONOW
KOBYLE
KOPALINY
KROLOWKA
LEKSANDROWA
ŁOMNA
MUCHOWKA
OLCHAWA .
POŁOM DUZY
STARY WISNICZ
WISNICZ MAŁY
NOWY WISNICZ
KWARTALNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY
Wiadomości
Wiśnickie
STYCZEŃ - MARZEC ROK 2018 NR 145 ISSN-1231-9066 CENA 4 ZŁ
MU
400 lat Nowego Wiśnicza
—LO LA 2016—
HISTORIA ZAPISANA W FOTOGRAFII (Cz. vV)
Panorama Wiśnicza
Fot. z arch. rodzinnego Pana Jana Kokoszki
Zamek .
Fot. z arch. rodzinnego Pani Urszuli Sliwińskiej
Brama zamkowa .
Fot. z arch. rodzinnego Pani Urszuli Sliwińskiej
Ulica Zamkowa zimą
Fot. z arch. rodzinnego Pana Jana Kokoszki
Stadion sportowy z zamkiem w tle
Fot. z arch. rodzinnego Pana Przemysława Hołysta
W Wiadomościach Wiśnickich publikowaliśmy cykl foto-
grafii, które napłynęły w ramach akcji zbierania zdjęć i po-
cztówek dokumentujących historię Ziemi Wiśnickiej z oka-
zji organizowanej wystawy, otwartej w ramach obchodów
jubileuszu 400-lecia lokacji Nowego Wiśnicza. Inicjatywa
spotkała się z dużym uznaniem czytelników. Redakcja dzię-
kuje wszystkim osobom, które przyczyniły się do wzboga-
cenia dziedzictwa kulturowego naszego miasta.
Redakcja.
WIADOMOŚCI WIŚNICKIE KWARTALNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY
Wydawca: Miejski Ośrodek Kultury w Nowym Wiśniczu, ul. Rynek 6, tel. 14 612 87 04
Redaktor naczelny: Leszek Marszałek.
Skład redakcyjny: Bernadetta Błoniarz, Katarzyna Faber, Barbara Szota-Rekieć,
Dawid Wnęk, Regina Wielgus.
Skład i łamanie: Agata Załupska
Zdjęcie na okładce: „Drone View” - Damian Marszałek - panorama Wiśnicza
Druk: Drukarnia „Profit Media”, Sławomir Trzósło, Bochnia, ul. Partyzantów 22, tel.
146113055. Nakład 600 egz.
Redakcja zwraca się z prośbą o nadsyłanie materiałów i tekstów do gazety na
adres wydawcy i zastrzega sobie prawo do skracania tekstów.
Wesołych Świąt |
Wielkanoc to czas otuchy i nadziei,
czas pogłębiania wiary w siłę Chrystusa i drugiego człowieka.
Życzymy, aby Święta Wielkanocne
przyniosły radość oraz wzajemną życzliwość.
By stały się źródłem wzmacniania ducha.
Niech Zmartwychwstanie, które niesie odrodzenie,
napełni Was pokojem i wiarą,
niech da siłę w pokonywaniu trudności i pozwoli
z ufnością patrzeć w przyszłość.
Przewodniczący Rady Miejskiej
Mirosław Chodur
Burmistrz Nowego Wiśnicza
Olay [pl
Małgorzata Więckowska
OD REDAKCJI
Rok 2018 dla Polaków jest szczególny, symboliczny,
skłaniający do refleksji. Pamięcią sięgamy do czasów
zniewolenia, do lat prześladowania, rusyfikacji i germa-
nizacji, wielkich powstań i zrywów narodowowyzwoleń-
czych, do dni, w których po 123 latach niewoli, Polska
powróciła na mapę świata.
W uchwale Sejmu RP ustanawiającej rok 2018, Rokiem
Jubileuszu 100-lecia
tradycji. Dlatego kiedy trzeba było stanąć do walki zbroj-
nej, chwycić za broń, młodzi ludzie bez wahania opuszczali
domy rodzinne i stawali do walki, mając świadomość, że
jest to walka nierówna, że są całkowicie osamotnieni.
Na łamach Wiadomości Wiśnickich chcemy utrwalić od
zapomnienia jak najwięcej wspomnień o tamtych czasach
i osobach, „o drogach ku niepodległości”, którymi podą-
żali również wiśniczanie,
Odzyskania przez Polskę
Niepodległości, m.in. czyta- /
my: „Odzyskanie niepodle- JE
głości dokonało się poprzez
walkę pełną poświęcenia
i bohaterstwa nie tylko na
polach bitew, ale i w codzien-
nych zmaganiach o zachowa-
nie duchowej i materialnej
substancji narodowej oraz
w codziennym trwaniu pol- F
skich rodzin”.
Ten tlący się żar dążenia
do niepodległości, również
był rozniecany w miesz-
kańcach Ziemi Wiśnickiej. Rozniecany głęboko zakorze-
nionymi więziami rodzinnymi, przywiązaniem do ojcowi-
zny, strojem narodowym, śpiewem pieśni patriotycznych,
a przede wszystkim modlitwą. Dla wielu polskich rodzin,
to religijność i kościół zastępując nieistniejące państwo, sta-
ły się nośnikami kultury, skarbnicą i stróżem narodowych
Kołodennej.
nasi dziadkowie i ojcowie.
Idąc za śladem Pani Wandy
Kołodennej (z domu Gaczoł),
która przekazała redakcji
„WW? bezcenne informacje
o legionowych czasach swo-
jego ojca Jana, zachęcamy
wszystkich, którzy posiadają
podobną wiedzę, do dziele-
nia się tymi wspomnieniami.
Często z dbałością przecho-
wywane w domach rodzin-
Zamieszczona fot. pochodzi z rodzinnych zbiorów Pani Wandy nych pamiątki oraz opowia-
dania z tamtego okresu (być
może przekazywane tylko
droga ustną), dzisiaj stają się bezcennym dziedzictwem
pamięci i prawdy, a dla przyszłych pokoleń będą źródłem
autentycznego patriotyzmu i polskości, wzorem poszano-
wania ojczyzny i ojcowizny.
Leszek Marszałek
Wiadomości Wiśnickie 3
„BYŁ TAKI ROK, ROK '63...” - 155. ROCZNICA
WYBUCHU POWSTANIA STYCZNIOWEGO
30 stycznia 2018 roku złożeniem kwiatów pod
Krzyżem Powstańczym oraz modlitwą za tych, którzy
„poszli, by walczyć najgodniej, najprościej...” rozpoczę-
wybuchu powstania styczniowego.
W miejscu, które w roku 1861 stało się dla
wiśniczan symbolem solidarności z manife-
stującymi we Warszawie w 30. rocznicę bitwy
pod Grochowem, pan Stanisław Domański
przypomniał historię tego największego naro-
dowego zrywu zbrojnego przeciwko carskiej
Rosji, jakim było niewątpliwie powstanie
styczniowe.
Kolejnym punktem obchodów był montaż
słowno-muzyczny przygotowany przy współ-
pracy Towarzystwa Miłośników Wiśnicza,
Miejskiego Ośrodka Kultury oraz uczniów
i nauczycieli Szkoły Podstawowej w Nowym
Wiśniczu. Ważnym punktem uroczystości był
wykład kustosz Muzeum Ziemi Bocheńskiej
im. Stanisława Fischera pani Janiny Kęsek,
której imponująca wiedza o powstaniu stycz-
niowym skupiła uwagę nie tylko zgromadzo-
nych w sali widowiskowej MOK dorosłych, ale również
obecnej licznie młodzieży. Wykład Pani kustosz uświado-
mił zebranym uczestnikom obchodów, że powstanie stycz-
niowe co prawda wybuchło w zaborze rosyjskim, ale to
właśnie tu, w Galicji, było jego zaplecze, a do powstania
szli ochotnicy z Wiśnicza i jego okolic.
Po zakończeniu wykładu Pani kustosz przyszedł czas
na literacko-muzyczne wspomnienie czasów gdy: „Od
Krakowa, ode Lwowa/Biegła młodzież do Ojcowa/Gdzie
Kurowski stał. Dniem i nocą chrzęstem broni/Gwarem,
Wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych
4 Wiadomości Wiśnickie
pieśnią, rżeniem koni/Brzmiał skalisty wał”.
Słowami poetów dających swoją twórczością Świade-
ctwo rangi powstania, pieśniami, których wyboru dokonał
INIT
UJ
Złożenie kwiatów pod „Krzyżem powstańczym”
Pan Stanisław Domański, opowiadającymi o gorącej wierze
w zwycięstwo, o potrzebie ratowania ojczyzny, o dzielnych
ułanach Langiewicza, o tych, którzy poszli w bój bez broni,
fragmentami pamiętników Stanisławy Serafińskiej, starano
się odtworzyć atmosferę tamtych powstańczych dni, a jed-
nocześnie oddać hołd tym, którzy walczyli, cierpieli i ginęli
za niepodległą Polskę.
Jan Paweł II powiedział kiedyś: „Naród, który traci pa-
mięć, traci swą tożsamość.” Myślę, że takie inicjatywy jak
ta świadczą o tym, że pamięć o tych, którzy walczyli o to,
byśmy dzisiaj mogli żyć w kraju
wolnym i niepodległym, trwa i nie
zaginie, a obecna na uroczystości
młodzież, która wespół z członkami
Towarzystwa Miłośników Wiśnicza
żywo włączyła się zarówno w przy-
gotowanie uroczystości, jak i śpiew
pieśni patriotycznych ' wykony-
wanych przez Panów Stanisława
Domańskiego i Krzysztofa
Klimkowskiego jest dowodem na
to, że cytując znowu Jana Pawła II:
„Nasza pamięć o przeszłości ozna-
cza zaangażowanie w przyszłość”,
czyli udział w swoistej sztafecie
pokoleń, w której historia własnego
kraju i narodu wyznacza to, kim je-
steśmy i dokąd zmierzamy.
Małgorzata Klimek
SZKOŁA PODSTAWOWA W MUCHÓWCE W EUROPEJSKIM
PROJEKCIE ERASMUS
Szkoła Podstawowa im. Kardynała Stefana
Wyszyńskiego Prymasa Tysiąclecia w Muchówce za-
kwalifikowała się do realizacji europejskiego projek-
tu Erasmust w ramach sektora Edukacja Szkolna
— Współpraca na rzecz innowacji i wymiany dobrych
praktyk.
W wyniku oceny wniosków złożonych do Narodowej
Agencji Programu Erasmus+, projekt „Lifeboats full of ho-
pes”, którego koordynatorem jest mgr Lidia Pawlik, otrzy-
mał dofinansowanie na ponad 16 tys. euro. Część z tych
funduszy przeznaczona jest na wyjazdy nauczycieli i ucz-
niów do szkół partnerskich z Grecji, Holandii, Portugalii,
Estonii oraz Cypru. Pozostała kwota przyczyni się do pod-
niesienia jakości pracy szkoły poprzez zakup potrzebnych
środków dydaktycznych, nagród dla uczniów w poszcze-
gólnych konkursach związanych z projektem, oraz nowego
sprzętu. Wszystkie zadania realizowane w projekcie, mu-
szą ściśle nawiązywać do wyznaczonych celów. Głównym
z nich jest nauka tolerancji oraz szacunku dla drugiego
człowieka, podniesienie świadomości na temat sytuacji
na Świecie, a szczególnie pomoc dla osób poszkodowa-
nych w toczących się obecnie wojnach. W ramach projek-
tu zorganizowano „Charytatywny Turniej Siatkówki” we
współpracy z parafialnym oddziałem Caritas”, połączony
ze zbiórką produktów dla poszkodowanych w wojnie na
Ukrainie. Do pomocy włączyły się również szkoły z na-
szej gminy: SP w Królówce oraz SP w Starym Wiśniczu.
Uczestnicy wyjazdu do szkół partnerskich w Portugali. Wśród nich uczennice z SP w Muchówce Zuzanna Capiga i Natalia Tworzydło
Innym celem projektu jest współpraca pomiędzy szko-
łami europejskimi, poznanie ich systemów edukacji, oraz
podniesienie poziomu komunikowania się w języku an-
gielskim. W związku z tym organizowane są wyjazdy
do szkół partnerskich. Pierwszym z nich był organiza-
cyjny wyjazd do Estonii, w którym brali udział tylko na-
uczyciele: mgr Lidia Pawlik oraz mgr Agnieszka Nowak.
Uczestniczyły one w szkoleniach oraz warsztatach związa-
nych z projektem, a także brały udział w planowaniu zadań
dla poszczególnych szkół na cały okres trwania projektu.
Drugi wyjazd zorganizowany był do Portugalii. W nim
uczestniczyły uczennice klasy siódmej, Zuzanna Capiga
i Natalia Tworzydło, a towarzyszyły im mgr Lidia Pawlik
oraz mgr Marzena Cyrankiewicz. Nauczyciele również bra-
li udział w szkoleniach, wspierali swoich uczniów oraz po-
magali im w realizacji przydzielonych zadań.
Uczniowie uczestniczyli w zajęciach ze
swoimi rówieśnikami, poznali warunki panujące w szko-
le oraz doskonalili język angielski. Brali też udział w wy-
cieczkach połączonych ze zwiedzaniem Bragi oraz Porto
i licznych atrakcjach przygotowanych przez gospodarzy.
Następny wyjazd zaplanowany jest na kwie-
cień do Holandii, a w październiku szkoła
w Muchówce będzie gościć partnerów u siebie. W 2019
roku będą jeszcze wyjazdy z uczniami na Cypr i do Grecji.
Lidia Pawlik
/ f
ror PA
* emir
ii SS SN
FR y i = it MH
cy - 4
U
Ef
wraz z nauczycielkami mgr Lidią Pawlik oraz mgr Marzeną Cyrankiewicz.
Wiadomości Wiśnickie 5
PATRZĄC Z WYSOKOŚCI BASZTY BONY
Okres świąteczno-noworoczny jest pełen tradycji,
wzruszeń i radości. Jest również bogaty w wydarzenia,
które stały się jego stałymi elementami, a niektóre nie-
malże symbolami. Na pewno jednym z takich wydarzeń
jest koncert noworoczny Filharmoników Wiedeńskich,
nieprzerwanie wykonywany co roku od początku II
wojny światowej.
Pierwszy raz koncert wykonany był w przeddzień
Nowego Roku, 31 grudnia 1939, następne — począwszy od I
stycznia 1941 odbywają się regularnie w Nowy Rok. Z ko-
lei na zakończenie karnawału już od kilku lat organizowany
jest w Operze Krakowskiej koncert ostatkowy „Nowy Rok
w Wiedniu — Ostatki w Krakowie”, cieszący się olbrzymią
sympatią publiczności, który wszedł na stałe do kulturalne-
go kalendarza Krakowa.
Koncert Orkiestry z Baczkowa z gościnym występem solistki
Opery Krakowskiej - Bożeny Zawiślak - Dolny
Czy Nowy Wiśnicz nie mógłby mieć również w swo-
jej tradycji artystycznego wydarzenia na początek każdego
roku? Uznaliśmy że tak i stąd zrodził się pomysł koncertu
„Między Świętami a Karnawałem”. 20 stycznia 2018 roku
publiczność, wśród której obecni byli m.in. członkowie
Zarządu Województwa Małopolskiego, szczelnie wypeł-
niła widownię na Sali Balowej wiśnickiego zamku i mo-
gła obejrzeć piękne widowisko, które stworzyli Orkiestra
Młodzieżowa z Baczkowa i wspaniała solistka Opery
Krakowskiej — pani Bożena Zawiślak-Dolny. Całości do-
pełniła piękna oprawa świetlna, która na długo pozostanie
w pamięci widzów. Koncert mógł odbyć się dzięki współ-
pracy Muzeum Ziemi Wiśnickiej, Urzędu Miasta i Gminy
w Nowym Wiśniczu oraz władz Opery Krakowskiej i Gminy
Bochnia. W jego organizacji pomogły również Gminne
Centrum Kultury, Czytelnictwa i Sportu z Gminy Bochnia,
Miejski Ośrodek Kultury z Nowego Wiśnicza, a także
Gminny Dom Kultury z Lipnicy Murowanej. Długotrwałe
oklaski, radosne twarze i pozytywne opinie publiczności są
najlepszym podziękowaniem dla organizatorów i potwier-
dzeniem, że pomysł zorganizowania koncertu był dobry.
Mamy nadzieję, że wejdzie on na stałe do kulturalnego ka-
lendarza naszego regionu i stanie się jedną z jego wizytówek.
6 Wiadomości Wiśnickie
Pomysły na wykonawców
i repertuar przyszłoroczne-
go koncertu już są!
A skoro o wydarzeniach
kulturalnych mowa, to
Muzeum Ziemi Wiśnickiej
zaprasza od początku
marca do Bastionu VR
na wiśnickim zamku na
spotkanie z Salwadorem
Dali. „Dreams of Salwador
Dali” to wyjątkowa podróż
w technologii VR 360? do
wnętrza surrealistycznego
świata tego artysty, któ-
ra przybyła do nas prosto
z Muzeum Salwadora Dali w St. Petersburgu na Florydzie.
Tą jedyną w swoim rodzaju podróż będzie można odbyć na
naszym zamku tylko do 30 czerwca br. I wszystko wskazu-
je na to, że jest to w tym roku jedyna taka okazja w Europie.
Koncert noworoczny i Salwador Dali to nie ostatnie
wydarzenia i nowości w ofercie Muzeum Ziemi Wiśnickiej
i wiśnickiego zamku w tym roku. O następnych będziemy
informować już wkrótce na stronach internetowych zame-
kwisnicz.pl i facebook.com/zamekwisnicz/ oraz w następ-
nym wydaniu Wiadomości Wiśnickich.
Zapraszamy serdecznie na zamek, do muzeum i do
Nowego Wiśnicza!
Koncert Noworoczny na zamku
Piotr Pyziak
SALWADOR DALI
| Yi
ZAMKU W WIŚNICZU
WYJĄTKOWA PODRÓŻ DO WNĘTRZA
SURREALISTYCZNEGO ŚWIATA
W TECHNOLOGII VR 360”
3
9)
» PROSTO Z MUZEUM
f SALWADORA DALI
> W ST. PETERSBURGU NA
- FLORYDZIE (USA)
3
TYLKO NA ZAMKU W WIŚNICZU
OD 1 CA DO 30 CZERWCA 2018
= ? j
4-«www.zamekwisnicz.pl
WRĘCZONO STYPENDIA BURMISTRZA NOWEGO WIŚNICZA
13 marca br. w sali obrad Ratusza Miejskiego
w Nowym Wiśniczu wręczono dyplomy potwierdzające
przyznanie stypendium Burmistrza Nowego Wiśnicza
dla najzdolniejszych uczniów z terenu gminy za I półro-
cze roku szkolnego 2017/2018.
Dodajmy, że stypendium Burmistrza jest stałą formą
wspierania edukacji uzdolnionych uczniów szkół podstawo-
wych prowadzonych przez Gminę Nowy Wiśnicz od roku
2015. Za ostanie półrocze stypendia przyznano 12 uczniom
w trzech kategoriach: za wybitne wyniki w nauce, osiągnię-
cia w nauce i osiągnięcia artystyczne. Uroczystego wręcze-
nia nagród dokonała Burmistrz Małgorzata Więckowska.
Lista uczniów nagrodzonych w poszczególnych katego-
riach przedstawia się następująco:
Za wybitne wyniki w nauce
Stypendyści Szkoły Podstawowej im. Stanisława
Lubomirskiego w Nowym Wiśniczu: Szymon Bakalarz,
Natalia Goryczka, Weronika Kula, Aleksandra Oświęcimka,
Aniela Oświęcimka, Nikodem Przybojewski, Anna
Więckowska, Natalia Więckowska.
Za wybitne osiągnięcia w nauce
Przemysław Nowak ze Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła
II w Starym Wiśniczu.
Za wybitne osiągnięcia artystyczne
Natalia Wielgus ze Szkoły Podstawowej im. Kazimierza
Brodzińskiego w Królówce.
Stypendyści Szkoły Podstawowej im. Stanisława
Lubomirskiego w Nowym Wiśniczu: Klaudia Faber, Julia
Wójcik.
Regina Wielgus
OGÓLNOPOLSKI TURNIEJ WIEDZY POŻARNICZEJ
Wzorem lat ubiegłych na terenie gminy Nowy Wiśnicz
odbyły się eliminacje Ogólnopolskiego Turnieju Wiedzy
Pożarniczej „Młodzież zapobiega pożarom”. Najpierw
miały one miejsce w szkołach, a następnie na szczeblu
gminnym. Spośród uczniów zostali wyłonieni najlepsi.
28 lutego br. w remizie OSP w Nowym Wiśniczu do te-
stów przystąpiło ogółem 34 uczestników w dwóch katego-
riach wiekowych: I grupa (10 - 13 lat), II grupa (14 - 16 lat).
Wszyscy biorący udział musieli wykazać się wszechstronną
wiedzą z zakresu pożarnictwa m.in.: tradycji i historii straży
pożarnych, przepisów z zakresu ochrony ludności, ekologii,
ratownictwa, przyczyn i okoliczności powstawania i roz-
przestrzeniania się pożarów, organizowania i prowadzenia
akcji ratowniczych, sprzętu ratowniczo - gaśniczego, zabez-
pieczeń przeciwpożarowych, zasad ewakuacji ludzi, zasad
udzielania pierwszej pomocy. Po części pisemnej do Ścisłe-
go finału zakwalifikowało się trzech uczniów i trzy uczen-
nice w obu kategoriach wiekowych. W wyniku rozgrywek
finałowych jury przyznało następujące miejsca:
I grupa wiekowa (10-13 lat):
l miejsce - Sylwia Kożuchowicz - Publiczna Szkoła
Podstawowa w Chronowie, 2 miejsce - Bartłomiej Gut -
Publiczna Szkoła Podstawowa w Chronowie, 3 miejsce
- Kacper Burdak - Szkoła Podstawowa im. Jana Pawła II
w Starym Wiśniczu
II grupa wiekowa (14-16 lat):
1 miejsce - Patrycja Kożuchowicz - Szkoła Podstawowa im.
Ks. Jana Twardowskiego w Kobylu, 2 miejsce - Patrycja
Duśko - Szkoła Podstawowa im. Ks. Jana Twardowskiego
w Kobylu, 3 miejsce - Justyna Brzegowa - Szkoła
Podstawowa im. K. Brodzińskiego w Królówce.
Laureaci otrzymali dyplomy i nagrody sfinansowane
z budżetu gminy Nowy Wiśnicz. Poczęstunek dla uczest-
ników turnieju ufundowali strażacy. W kwietniu zdobywcy
pierwszych miejsc będą reprezentować gminę na szczeblu
powiatowym w Bochni. Zwycięzcom gratulujemy i życzy-
my powodzenia w dalszych eliminacjach.
OTWP ma na celu popularyzację wśród dzieci i mło-
dzieży znajomości przepisów przeciwpożarowych, zasad
postępowania na wypadek pożaru, praktycznych umiejęt-
ności posługiwania się podręcznym sprzętem gaśniczym,
wiedzy na temat techniki pożarniczej, organizacji ochrony
przeciwpożarowej oraz historii i tradycji ruchu strażackie-
go. Dlatego cieszy fakt tak dużym zainteresowaniem ze
strony młodego pokolenia konkursami w tej ważnej dzie-
dzinie społecznej.
Katarzyna Faber
Wiadomości Wiśnickie 7
BAROKOWY ŚWIAT NOWEGO WIŚNICZA (cz.n
Klasztor
Stanisław Lubomirski nie był, wbrew twierdzeniom pa-
negirystów, wybitnym wodzem, ale w potrzebach wojen-
nych stawał ofiarnie, a bitwa pod Chocimiem (1621) była
punktem zwrotnym w jego karierze publicznej. Po śmier-
ci hetmana Jana Karola Chodkiewicza, swego szwagra,
prowadził rokowania z Turkami, czego następstwem było
podpisanie pokoju, który przetrwał do 1672 roku. Powrócił
z Podola w aurze triumfatora. Sukces skłonił go do ufun-
dowania konwentu karmelitańskiego, o czym wcześniej,
udając się na wyprawę, nie myślał. Pod budowę obronnego
klasztoru oddał część ogrodów południowych, dorzucił do-
bra ziemskie i czynsz pieniężny. Manierystyczno-barokowy
zespół wystawiono na najwyż-
szym wzniesieniu w Wiśniczu,
zapewniając mu dominujące
miejsce w panoramie. Fundację
otoczono nowo włoskimi for-
tyfikacjami typu kleszczowo-
-bastionowego. Wzniesione
przed rokiem 1640 miały kształt
ośmioramiennej gwiazdy, ta-
kiej jaka znajdowała się w ów-
czesnym herbie zgromadzenia.
Projektantem klasztoru mógł być
Andrea Spezza. Prawdopodobnie
według jego koncepcji prowa-
dził budowę Maciej Trapola.
Ponieważ kościół klasztorny
miał odgrywać rolę rodowego
mauzoleum, Lubomirski wyjed-
nał w Rzymie dyspensę od kon-
stytucji zakonnych dotyczących
wystroju kościoła. Wyposażył
go w cenne paramenty, wnętrze
Iśniło złotem, na ołtarzu sta-
ły srebrne posągi Zbawiciela,
Matki Bożej i św. Teresy oraz
pozłacane relikwiarze.
Wnętrze oświetlały Świece
w srebrnych kandelabrach, usta-
wionych na przemian ze złotymi wazonami pełnymi kwia-
tów. Kościół poświęcono w 1635 roku. Niestety, już 1 IX
1655 roku klasztor zajęli Szwedzi. W zakonnych celach
zamieszkali oficerowie, w oficynach żołnierze. Korytarze
posłużyły za stajnie, refektarz za miejsce nieokrzesanych
zabaw. Najeźdźcy zrabowali dzieła sztuki, a odchodząc,
podpalili kościół. Zakonnicy wrócili w 1657 roku i przy-
stąpili do odbudowy restaurację świątyni ukończyli w 1659
roku. Kolejne lata dzielili między modlitwę, prowadzenie
nowicjatu i seminarium, pracę w ogrodach i rozbudowę
klasztoru. Po rozbiorach cesarz austriacki Józef II skaso-
wał zakon. Na mocy rozporządzenia gubernatora Galicji
Józefa hr. de Brigido 23 IV 1783 roku zamknięto klasztor.
Baron Vaclav de Margelik, radca dworu, wywiózł skar-
biec i cenniejsze dzieła sztuki do Wiednia; dobra ziemskie
(oszacowane na 87 659 zł) przejął na tzw. fundusz religij-
Klasztor
8 Wiadomości Wiśnickie
ny. Zlikwidowano Kolegium Teologiczne. Karmelici zdołali
ocalić — wywożąc do Lwowa — tylko bibliotekę i archiwum.
W latach 1786-1855 w budynkach klasztornych działał sąd
kryminalny; w 1788 roku władze przekształciły większość
kompleksu w więzienie. Ta funkcja towarzyszy karmeli-
tańskim gmachom do dziś. W czasie okupacji hitlerowskiej
Niemcy stworzyli tu obóz przejściowy, skąd więźniów wy-
syłano do Auschwitz. W 1940 roku zdewastowali wnętrze
kościoła a następnie rozebrali wieże i wyższe partie mu-
rów (do wysokości ok. 12 metrów); kamień wywieźli do
Przegorzał, gdzie posłużył do wzniesienia sanatorium dla
oficerów. Ocalałą część murów obwodowych z portalem
wejściowym zabezpieczono w latach 1949—1951 oraz kom-
pleksowo w 2016 roku. Zespół
klasztorny jest w relatywnie do-
brym stanie dzięki zainteresowa-
niu i pasji ówczesnego dyrektora
Włodzimierza _ Więckowskiego
oraz obecnej załogi, która po-
dziela te zainteresowania i konty-
nuuje prace remontowe. Zakład
karny jest jednostką dla recydy-
wistów, poddaną szczególnym
rygorom. Remonty prowadzo-
ne są w znacznej mierze siłami
więźniów, ale pod nadzorem
konserwatorskim. Odnowiono
część wnętrz i fasadę budynku
klasztornego, zabezpieczono ru-
inę kościoła, odnowiono mury
bastionów. Nie jest to też obiekt
_ całkowicie niedostępny — zwie-
dzanie jego części jest możli-
we podczas organizowanych
imprez (np. Małopolskie Dni
Dziedzictwa Kulturowego), po
spełnieniu pewnych wymogów
formalnych.
Miasto
Nowy Wiśnicz lokowano w roku
1616 na gruntach należących wcześ-
niej do Starego Wiśnicza i osady Rogozie. W dolinie u pod-
nóża zamku wytyczono obszar w formie zbliżonej do kwa-
dratu o bokach 475 metrów. Miasto, najpierw konglomerat
wielojęzycznych kupców, rzemieślników i artystów, ponad-
lokalny ośrodek handlu prowadzonego pod ochroną wiśni-
ckiego zamku, z czasem przeobraziło się w jeden z najcie-
kawszych małopolskich sztetli, miasteczek zamieszkanych
głównie przez ludność żydowską. Miasto — mimo trudnej
historii — zachowało wiele ze swych zabytków. Zwraca uwa-
gę czytelny układ urbanistyczny z czasów lokacji, z czwo-
robocznym rynkiem i ulicami wybiegającymi z narożników.
Jedna z nich, ul. Zamkowa, prowadzi do miasta z zamku.
Nie odwrotnie. Taka była staropolska zależność. Zabytkowa
zabudowa skupiona jest wokół rynku i przylegających ulic.
Domy z XVII i XVIII wieku stojące w rynkowych pierze-
jach są reliktami ocalałymi z tragicznego pożaru w 1863
roku. Zniszczył on doszczętnie m.in. oryginalne drewniane
domy z podcieniami. Żywioł wybuchł w południowej części
miasta, w ciągu godziny przedostał się na rynek. Spłonęły
dachy wiśnickiej fary, bożnicy i ratusza, niemal 400 domów
oraz folwark na Podzamczu. Niezwykła uroda miasteczka
przetrwała na rysunkach Jana Matejki i detalach kramów
krakowskich Sukiennic, zrealizowanych wedle koncepcji
inspirowanej wiśnickimi wspomnieniami artysty. Po poża-
rze miasto odbudowało się stosunkowo szybko, choć część
ludności przeniosła się do Bochni. W miejsce spalonych do-
mów postawiono nowe, w większości już murowane. W ryn-
ku stoi wczesnobarokowy ratusz wzniesiony ok. 1620 roku
przez Trapolę — murowany, z kamiennymi, wczesnobaro-
kowymi portalami i obramieniem okien. Po pożarze został
nadbudowany i przekształcony. W sąsiedztwie zachowała
się studnia miejska (zapewnienie mieszkańcom zdrowej
wody było jednym z warunków lokacji), której drewniana
konstrukcja ma -
XIX-wieczną
proweniencję.
Pomiędzy ryn-
kiem a doliną
Leksandrówki
rozpościera się
plac Kościelny,
z dominan-
tą w postaci
kościoła pa-
rafialnego pw.
Wniebowzięcia
Najświętszej
Maryi Panny
ufundowanego
w latach 1618—
1621 rzecz
jasna przez
Stanisława
Lubomirskiego.
Świątynię wzniesiono według projektu Andrei Spezzy,
choć niektórzy przypisują tę realizację Maciejowi Trapoli.
Kościół orientowany, murowany z kamienia, jest budow-
lą jednonawową, prostokątną, z zakończonym półkoliście
prezbiterium otoczonym obejściem, w którym mieszczą się
przedsionek, zakrystia i skarbczyk. Na elewacji frontowej,
w niszach, umieszczono figury świętych Piotra i Pawła.
Jednolite, barokowe wyposażenie wnętrza — ołtarz głów-
ny, ołtarze boczne oraz Ukrzyżowanie w tęczy — pochodzi
z 3. ćwierci XVII wieku. Na stallach widnieje data 1671.
Organy i chór muzyczny, na szerokiej arkadzie z wysu-
niętymi skrzydłami, zostały zespolone z konfesjonałami.
Kościół to jeden z ciekawszych przykładów recepcji wzo-
rów włoskich, jest jednak dziełem trudnym do klasyfikacji.
Widzimy w nim cechy wczesnobarokowe i rozwiązania
sięgające do tradycji manieryzmu. Zabytkową plebanię, też
fundacji Lubomirskich, wybudowano w latach 1616-1621.
Przetrwała w niezmienionej formie — murowana, piętro-
wa, wzniesiona na planie prostokąta. Jednotraktowy układ
sklepionych pomieszczeń, z wielką sienią na osi, nawiązuje
Panorama Wiśnicza
do dyspozycji szlacheckiego dworu. Od wschodu przylega
trzykondygnacyjna dzwonnica na planie kwadratu. W ele-
wacji południowej umieszczono dwukondygnacyjną, ot-
wartą loggię. Na skraju układu urbanistycznego zachował
się zakład ubogich (szpital) ufundowany w 1641 roku, pier-
wotnie służący biedakom i starcom z klucza wiśnickiego.
Po remoncie, w 2002 roku otwarto w nim Muzeum Ziemi
Wiśnickiej. Z dziejami miasta nierozerwalnie wiąże się kir-
kut założony przed 1641 rokiem (powierzchnia 1,8 hektara).
Zgodnie z zapisem aktu lokacyjnego: „A to zaiste miasto bę-
dzie wolne dla wszystkich, którzy kolwiek zechcą się tamże
zgromadzić, swoje siedziby założyć i zamieszkać je [...]|”
Lubomirski zgodził się, aby w Wiśniczu osiedlili się Żydzi
(wypędzeni w 1605 roku z Bochni), którym wyznaczono
osobne przedmieście. Wybudowali w swej dzielnicy bożni-
cę i szkołę. Sytuacja wyznawców judaizmu pogorszyła się
po I rozbiorze Polski (1772). Austriacy wprowadzili wiele
zakazów, np. ogra-
niczenie zawie-
rania związków
małżeńskich czy
zakaz noszenia tra-
dycyjnego nakry-
cia głowy. Był to
jednak tylko wstęp
do prawdziwej tra-
gedii. W lecie 1942
roku Niemcy wy-
wieźli całą ludność
żydowską, która
przed wojną sta-
nowiła 75% miesz-
kańców miasta,
do obozu zagłady
w Bełżcu. Kirkut
jest dziś właściwie
ostatnim — poza
pamięcią — śladem
po gminie starozakonnej. Najstarsze, XVll-wieczne mace-
wy można odnaleźć w centrum nekropolii. Większość jest
orientowana, skierowana w stronę Jerozolimy. Macewy mar-
murowe i granitowe przywłaszczyli sobie Niemcy podczas
okupacji; inne okoliczna ludność wykorzystała jako suro-
wiec lub, nie zmieniając funkcji, a tylko formę, przeniosła na
cmentarz katolicki. O rozmiarach zniszczenia świadczą pu-
ste place, na których niegdyś stłoczone były nagrobki. Dwie
kwatery wojenne z okresu I wojny światowej (nr 311) znaj-
dują się na cmentarzu parafialnym przy drodze wylotowej
w kierunku Bochni, za Liceum Sztuk Plastycznych (dawny
sąd i areszt grodzki z lat 1911-1912). Elementem wiśnickie-
go pejzażu są liczne figury i kapliczki, zwłaszcza wysokie,
kamienne kolumny zwieńczone krzyżem. Wyjaśnieniem ich
symboliki i roli w krajobrazie od lat pasjonują się miejscowi
miłośnicy legend.
Roman Marcinek
historyk, główny specjalista w krakowskim Oddziale
Narodowego Instytutu Dziedzictwa; autor wielu publikacji
z zakresu dziedzictwa kulturowego i ochrony zabytków
Artykuł przedrukowany z kwartalnika „Renowacje i zabytki”.
Wiadomości Wiśnickie 9
ODNALEŹĆ SWOJĄ RADOŚĆ I SENS TWÓRCZEJ PRACY
Moje hafciarstwo to wiano, które odziedziczyłam po
babci - wspomina Pani Maria Potoniec. Babcia Zofia
Daniel była niezwykle uzdolnioną kobietą. Potrafiła
igłą i nicią niemalże „malować”
wyjątkowe wzory na jutowym
płótnie, czerpiąc inspiracje tylko
z otoczenia.
Panią Marię pozna-
łem na Wiśnickim Jarmarku
Bożonarodzeniowym. Na jej sto-
isku można było podziwiać mi- |
sternie wykonane hafty, serwety,
obrazy, ale przede wszystkim spe-
cjalizuje się w wykonywaniu ozdób
świątecznych. W okresie grudnio-
wym są to bombki choinkowe,
a przed świętami wielkanocnymi
pisanki.
Kiedy odwiedziłem Panią Marię
w jej domowej pracowni, niemalże
w każdym kącie można było zoba-
czyć efekty jej rękodzielniczej pasji.
Na ścianach wiszą obrazy — pejzaże,
kwiaty, portrety (oczywiście każ-
dy własnoręcznie wyhaftowany)
w tym — jak mówi, dla mnie najcen-
niejszy ten, z którego uśmiecha się Pisanki nicią malowane
moja ukochana wnuczka Natalka.
Na planszach przygotowana ekspozycja śnieżnobiałych ser-
wet o misternych wzorach. Na stole pisanki wielkanocne,
naturalnie tylko te z motywem haftu, koszyczki wykonane
metodą szydełkową, z których wystawały całe bukiety kre-
pinowych kwiatów. Nastroju zbliżających się świąt dopeł-
nia pierwowzór baranka do koszyka wielkanocnego projek-
tu Pani Marii.
Pewnie
wszystkie te
małe cacka
tradycyj-
nie, będzie
można zoba-
czyć, a nawet
zakupić na
stoisku pod-
czas kierma-
szu Niedzieli
Palmowej
w Lipnicy
Murowanej.
Warsztat
Pani Marii to
cała _ paleta
kolorów nici,
które używa
do haftowania, zestaw igieł, odpowiedni zapas kanwy,
a w przypadku pisanek również styropianowe podkłady.
Portret wnuczki Natalki - haft
10 Wiadomości Wiśnickie
Artystka, podobnie jak jej babcia, inspiracje czerpie głów-
nie z natury, chociaż również korzysta z gotowych wzor-
ników. Kolory podpatruje w przyrodzie. Wszystkie pory
roku oferują niesamowitą gamę barw,
a ja lubię podpatrywać - opowiada.
Komponując obraz dotąd dobieram
odpowiednią tonację nici, aż będę
wewnętrznie zadowolona. A ja muszę
dopowiedzieć, że katalog pod wzglę-
dem kolorystyki nici, którym po-
chwaliła się artystka był imponujący.
Pani Maria jest mieszkanką
Wiśnicza. Z jej ogrodu na ul. Kossaka
widać panoramę miasta z górującym
nad nim zamkiem. Niejednokrotnie te
piękne widoki nastrajają Panią Marię
do działania. Lubi zaczynać swo-
ją rękodzielniczą pracę skoro świt.
Czasami - opowiada, cały dom jest
jeszcze pogrążony w głębokim śnie,
a ja sobie Ścieg za ściegiem, krzyżyk
za krzyżykiem wyszywam i hafiuję ko-
lejne motywy. Z tego czerpię radość
i siłę. Zawsze to lubiłam robić ale do-
piero teraz na emeryturze bez ogra-
niczeń mogę się realizować. Czasami
córka Beata mi towarzyszy, razem coś
wyszywamy, ale ona pracuje, dom,
dzieci. Natomiast ja cały wolny czas poświęcam na moje
hafty. W trakcie zwierzeń pani Marii do pokoju wszedł mąż
Stanisław. Proszę Pana - mówi, czasami wydaje mi się, że
w pokoju jestem sam. Ona sobie w swoim Świecie, w sku-
pieniu działa. Od czasu do czasu poprosi, żeby przyciąć jej
jakieś druciki do tych pisanek lub żeby ją zawieźć na kier-
masz. Ale widzę, że w tym co robi odnalazła swoją radość
i sens twórczej pracy. Oczywiście ja to akceptuję. | wyczyta-
łem w jego spojrzeniu, że chciał powiedzieć skoro żona jest
szczęśliwa to ja też.
Leszek Marszałek
Pani Maria podczas pracy
PODSUMOWANIE NAJWAŻNIEJSZYCH DZIAŁAŃ W GMINIE
NOWY WIŚNICZ W 2017 ROKU
Samorząd Gminy Nowy Wiśnicz prowadził w roku
2017 szereg działań mających znaczący wpływ na rozwój
całej gminy i poprawę życia mieszkańców. Zrealizowano
zdecydowanie większość zadań zaplanowanych w ubie-
głorocznym budżecie, niektóre z nich z udziałem Środ-
ków unijnych.
Na drogach gminnych prowadzono liczne prace mające
na celu poprawę ich stanu technicznego, a przez to również
bezpieczeństwa kierujących i pieszych. Łącznie w 2017
roku wyremontowano około 17 km dróg, a na bieżącą
konserwację nawierzchni zużyto około 4 000 t kruszywa.
Wybudowano nowe odcinki chodników o łącznej długości
612 m.b., natomiast zaprojektowano ok. 550 m.b.
W trosce o bezpieczeństwo i wygodę podróżujących zaku-
piono i zamontowano na terenie gminy 11 wiat przystanko-
wych, które postawiono w miejscowościach: Leksandrowa,
Muchówka, Stary Wiśnicz, Chronów, Królówka, Wiśnicz
Mały i Kopaliny.
Tylko w zeszłym roku
łącznie pozyskano ponad 13
mln zł z funduszy zewnętrz-
nych na realizację różnego
rodzaju projektów. Ważną
częścią zadań gminy jest
gospodarka wodno — kana-
lizacyjna. W ubiegłym roku
wybudowano 3471 m.b. sie-
ci wodociągowej i 538 m.b.
sieci kanalizacyjnej. Przez
wykonanie powyższych
robót właściciele kolejnych
posesji zyskali możliwość
podłączenia się do sieci.
W celu dalszej rozbudowy
sieci w zakresie gospodar- Nowy samochód OSP ze Starego Wiśnicza
ki wodno — kanalizacyjnej
gmina pozyskała blisko 5,5 mln zł dotacji na dwa projekty
dotyczące budowy kanalizacji, a dokładnie na budowę sieci
kanalizacji sanitarnej w Starym Wiśniczu oraz w miejsco-
wości Nowy Wiśnicz, Olchawa, Leksandrowa — aglomera-
cja Nowy Wiśnicz. Otrzymaliśmy również ponad 1,6 mln
zł na budowę sieci wodociągowej w miejscowości Stary
Wiśnicz, Muchówka, Kobyle. Pozyskane fundusze sprawią,
że już w 2018 roku powstanie 12 km nowej sieci wodocią-
gowej.
Gmina Nowy Wiśnicz, jako jedyna z Subregionu
Krakowskiego Obszaru Metropolitalnego otrzymała dofi-
nansowanie w wysokości prawie 3 mln zł na dwa wnioski
złożone w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego
Województwa Małopolskiego „Głęboka modernizacja ener-
getyczna budynków użyteczności publicznej”. W ramach
termomodernizacji przewidziano wymianę źródeł ciepła
i możliwość zastosowania odnawialnych źródeł ener-
gli, ocieplenie ścian i stropów, wymianę stolarki okien-
nej i drzwiowej. Dzięki temu w przyszłości utrzymanie
wszystkich odnowionych obiektów będzie mniej kosztow-
ne. Zdecydowanie zyskają one również na wartości este-
tycznej, a sposób ich ogrzewania będzie mniej uciążliwy
dla środowiska naturalnego. W ramach pozyskanych środ-
ków w 2017 r. zakończono termomodernizację budynku
szkoły w Połomiu Dużym i ośrodka zdrowia w Królówce.
Rozpoczęto również ww. prace przy budynkach szkół
w Starym Wiśniczu, Muchówce i Królówce.
Gmina pozyskała również znaczną kwotę na rozwój tu-
rystyki. W czerwcu ubiegłego roku - Zarząd Województwa
Małopolskiego zdecydował o dofinansowaniu w kwocie
ponad 1,5 mln zł projektu pn. „Poszerzenie oferty tury-
stycznej i rekreacyjnej z okazji 400-lecia lokacji Nowego
Wiśnicza poprzez budowę parku u podnóża zamku Kmitów
i Lubomirskich. Ponad 1,7 mln zł pozyskaliśmy na wymia-
nę ok. 134 starych pieców na nowe ekologiczne urządzenia
grzewcze. Projekt realizowany jest w ramach Regionalnego
Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na
lata 2014 — 2020.
W ' ramach - programu
Ministra Kultury i Dziedzictwa
Narodowego 2017, wykonano
prace remontowo — konserwa-
torskie na cmentarzu wojen-
nym w Leksandrowej. Na ten
NĄ cel gmina otrzymała dotację
FT w wysokości ok. 54 tys. zł.
Dużym sukcesem jest odda-
nie do użytku w czerwcu 2017r.
Miasteczka Ruchu Drogowego
przy Szkole Podstawowej
/ w Starym Wiśniczu. Całkowity
/ koszt realizacji inwestycji wy-
. niósł ok. 550 tys. zł z czego
kwota 200 tys. zł płatna była
ze środków Województwa
Małopolskiego. Budowa miasteczka miała na celu stwo-
rzenie miejsca, gdzie poprzez zabawę podczas korzysta-
nia z infrastruktury drogowej, dzieci i młodzież zostaną
przygotowane do umiejętnego poruszania się po drogach
publicznych. Ma ono służyć do nauki zasad ruchu drogo-
wego, przeprowadzania konkursów z zakresu bezpieczeń-
stwa ruchu drogowego oraz egzaminów na kartę rowerową.
Sukcesywnie realizowane jest zadanie mające na celu
dokończenie budowy drugiego skrzydła szkoły w Nowym
Wiśniczu. Prace intensywnie postępują, tak aby dzieci we
wrześniu 2018 r. mogły rozpocząć naukę w nowych salach
lekcyjnych. W związku z powyższym tylko w 2017 r. na ten
cel wydatkowano kwotę 697 801,19 zł, a końcem roku pod-
pisano umowę na kolejne prace wykończeniowe, których
wartość wynosi 1.711.302,47 zł.
Ważną inwestycją rozpoczętą jesienią ubiegłego roku na
terenie Nowego Wiśnicza, jest zagospodarowanie terenu
tzw. Targowicy. Realizacja zadania została podzielona na
dwa etapy. Obecnie prace realizowane są w ramach I etapu.
Wiadomości Wiśnickie 11
Całkowity koszt planowanych prac wyniesie ok. 950 000,00
zł, natomiast w roku 2017 na ten cel wydatkowano kwotę
ok. 145 tys. zł.
Gmina Nowy Wiśnicz dofinansowała również ważne
projekty w zakresie bezpieczeństwa mieszkańców, a miano-
wicie dwie jednostki OSP zyskały nowe samochody - ratow-
niczo gaśnicze. OSP w Królówce zakupiła średni samochód
ratowniczo-gaśniczy Mercedes-Benz typ Actros 1835, za
kwotę 326 000,00 zł z czego kwotę 300 000,00 zł wydatko-
wano ze środków budżetu Gminy Nowy Wiśnicz. Natomiast
OSP w Starym Wiśniczu zyskała nowy, lekki samochód ra-
towniczo-gaśniczy Renault Master o wartości 217 700,00
zł, z czego z budżetu gminy pokryto środki w wysokości 92
700,00 zł.
Z innych zadań
inwestycyjnych
zrealizowanych
w 2017 roku warto
wspomnieć również
o wymianie po-
krycia dachowego
na budynku szko-
ły w Chronowie
- wartość robót
to 88 560,00 zł.
Wykonano general-
ny remont remizy
OSP w Łomnej, na
który pozyskano
środki z WFOŚ
i Gospodarki
Wodnej w Krakowie
w . kwocie 14
195,00 zł oraz
z Ministerstwa
Spraw Wewnętrznych i Administracji 41 500,00 zł.
Wiele inwestycji zrealizowano również w ramach
Budżetu Obywatelskiego, który nadal cieszy się dużym za-
interesowaniem wśród lokalnej społeczności, ponad 40%
wyniosła w 2017 roku frekwencja mieszkańców biorących
udział w głosowaniu. Efekty budżetu obywatelskiego wi-
doczne są w każdej z miejscowości, gdyż w jego ramach
powstały przede wszystkim nowe drogi, oświetlenia uliczne
czy też chodniki.
W 2017 roku znaczne środki zostały również przezna-
czone na rozbudowę sieci oświetlenia ulicznego. Na ten
cel wydatkowano kwotę ponad 180 tys. zł. Środki przezna-
czono na opracowanie dokumentacji projektowej na roz-
budowę istniejącej sieci na odcinku o łącznej długości ok.
1866 m.b. oraz na wykonanie robót budowlanych, w tym
zamontowano przewód oświetleniowy na dł. 4116 m.b.
i zabudowano łącznie 37 lamp. Nowe oświetlenie pojawi-
ło się w miejscowościach: Nowy Wiśnicz, Stary Wiśnicz,
Łomna, Muchówka, Królówka, Wiśnicz Mały, Połom Duży
Chronów. Oświetlenie ma na celu zwiększenie bezpieczeń-
stwa tak dla pieszych jak i pojazdów samochodowych.
Dużym wyróżnieniem dla Nowego Wiśnicza, był udział
w pilotażowym projekcie Ministerstwa Cyfryzacji pn.
12 Wiadomości Wiśnickie
Nowy odcinek chodnika i wymieniony dach na budynku szkoły w Chronowie.
„mDokumenty”. Nasze miasto jest jednym z zaledwie czte-
rech w Polsce, w których ten program uruchomiono.
Gmina Nowy Wiśnicz pozyskała również środki na re-
alizację zajęć dla dzieci w ramach projektu Powszechnej
Nauki Pływania „Umiem Pływać” (11 450,00 zł), „Już
Pływam” (8 500,00 zł) oraz na projekt „Jeżdżę z głową”
(13 800,00 zł). Otrzymaliśmy także fundusze w ramach
Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa 12 000,00 zł,
dzięki czemu Szkoła Podstawowa w Królówce i Muchówce
miały możliwość zakupu nowości wydawniczych do szkol-
nych bibliotek.
W ramach rozwoju turystyki na wiśnickim zamku
w okresie wakacyjnym udostępniona została nowa trasa tu-
rystyczna po podzie-
miach zamku i ba-
stionu płd.-zach. pn.
„Trasa Nietoperza”.
Stanowi ona frag-
ment _multimedia|-
nej podróży, jaką
turyści od kwietnia
2017 r. mogą odbyć
w Bastionie VR.
Sukcesywnie re-
alizowane są plany
związane ze zmia-
nami miejscowych
planów zagospo-
darowania prze-
strzennego w gmi-
nie Nowy Wiśnicz.
W 2017 roku uchwa-
lono MPZP dla miej-
scowości " Łomna,
Muchówka — etap A,
Chronów — etap A. Rozpoczęła się procedura zmiany stu-
dium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania prze-
strzennego Gminy Nowy Wiśnicz. Końcem ubiegłego roku
podjęto uchwałę w sprawie przystąpienia do sporządzenia
planu zagospodarowania przestrzennego Nowego Wiśnicza
z częścią miejscowości Stary Wiśnicz i Leksandrowa.
Nowy Wiśnicz to jednocześnie miejsce gdzie co roku
odbywa się wiele wartościowych przedsięwzięć kultural-
nych, a wśród nich przede wszystkim organizacja trzech do-
rocznych jarmarków wiśnickich reaktywowanych w 2016 r.
Dużym zainteresowaniem cieszy się także Wiśnicka Parada
Orkiestr Dętych, która w ubiegłym roku odbyła się na wiś-
nickim rynku już po raz XX. W nowej poszerzonej for-
mule odbyła się również cykliczna impreza, jaką jest Bieg
Kmitów. Po raz pierwszy w historii tego biegu uczestnicy
startowali na dystansie 10 km.
Działania na rok 2018 są równie ambitne jak w latach
ubiegłych, ale jak zapewnia Burmistrz Nowego Wiśnicza
przy dobrej współpracy i zaangażowaniu pracowników
urzędu, radnych i sołtysów jak do tej pory jest przekonana
o realizacji założonych planów i działań.
Regina Wielgus
,
WYBRANE INWESTYCJE I FUNDUSZE ZEWNĘTRZNE
Trwa budowa drugiego skrzydła szkoły w Nowym
Wiśniczu.
W grudniu 2017 roku pomiędzy Gminą Nowy Wiśnicz,
reprezentowaną przez Małgorzatę Więckowską, Burmistrza
Nowego Wiśnicza, a Firmą Usługi Remontowo-Budowlane
URBUD z Łęki została podpisana umowa na roboty budow-
lane związane z dokończeniem budowy drugiego skrzydła
szkoły w Nowym Wiśniczu. Umowa obejmuje prace o war-
tości 1.711.302,47 zł, a planowany termin zakończenia prac
na dzień 31.05.2018 r. Jak dotąd prace postępują zgodnie
z planem. W połowie marca br. miał miejsce odbiór częścio-
wy prac wykończeniowych, podczas którego odebrano pra-
ce w zakresie: montażu stolarki drzwiowej, wykonania Ścia-
nek aluminiowych, warstwy wyrównującej i wygładzającej
pod posadzki, wykonania posadzki z wykładziny sportowej
oraz płytek kamionkowych, okładziny schodów z płytek
kamionkowych wraz z osadzeniem balustrady schodowej
ze stali nierdzewnej, wyłożenia ścian płytkami glazurowy-
mi w łazienkach wraz z wykonaniem tzw. białego montażu.
Obecnie trwają prace malarskie. Ponadto w ramach zawartej
umowy wykonane zostaną prace w zakresie: przystosowa-
nia budynku do wymogów ppoż., dostawy i montażu urzą-
dzeń dla instalacji: systemu monitoringu, systemu alarmo-
wego, instalacji multimedialnej oraz systemu sterowania
oświetleniem, wykonania elewacji zachodniej, południowej
i północnej ściany budynku, robót blacharskich przy komi-
nach i wykonania przykrycia szachtów piwnicznych.
Korytarz w drugim skrzydle szkoły w Nowym Wiśniczu
Budowa sieci wodociągowej
Na początku roku Burmistrz Nowego Wiśnicza, pod-
pisała umowy na budowę ponad 12 kilometrów sieci wo-
dociągowej. Rozbudowa sieci o takiej długości możliwa
jest głównie dzięki pozyskanym środkom zewnętrznym
w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata
2014 - 2020. Sieć wodociągowa powstanie przede wszyst-
kim w Muchówce, gdzie do tej pory mieszkańcy nie mieli
możliwości korzystania z wody miejskiej. W ramach za-
wartej umowy wybudowana zostanie sieć wodociągowa
wraz z węzłami hydrantowymi oraz przyłączami o łącznej
długości 4 782,3 m.b. Wartość robót wynosi 800.212,92
zł. Znaczna rozbudowa sieci wodociągowej rozpoczęła
się w Starym Wiśniczu, gdzie w ramach podpisanej umo-
wy wykonywane są obecnie roboty polegające na budowie
i rozbudowie sieci wodociągowej wraz z węzłami siecio-
wymi, przejściami bez wykopowymi pod potokiem oraz
drogą wewnętrzną o łącznej długości 4 875,0 m.b. Woda
niebawem dotrze do mieszkańców Podgródka. Wartość ro-
bót wynosi 1.057.148,74 zł. W ramach podpisanych umów
wybudowana zostanie również sieć wodociągowa w miej-
scowości Kobyle o łącznej długości 2 903 m.b. Wartość
prac wynosi 363.954,20 zł.
Wyżej wymienione prace zgodnie z podpisanymi umo-
wami zostaną wykonane przez Firmę Usługowo-Handlową
MONTER z Bochni.
Wizualizacja zagospodarowania terenu, Targowicy”
w Nowym Wiśniczu
Postępują prace na terenie „Targowicy” w Nowym
Wiśniczu
Zgodnie z podpisaną umową w dniu 8 września ubie-
głego roku na zadanie pn. „Zagospodarowanie terenu
„Targowicy” w Nowym Wiśniczu - etap I” trwają roboty bu-
dowlane na ww. terenie. Termin realizacji zadania w ramach
I etapu planowany jest do końca czerwca 2018 r. Zakres
Wiadomości Wiśnickie 13
prac w tym etapie obejmuje: wykonanie boiska do piłki
ręcznej i nożnej wraz z oświetleniem i monitoringiem, wy-
konanie bieżni do biegu na 60 m, montaż urządzeń siłowni
zewnętrznej, wykonanie ciągów pieszych i obiektów małej
architektury oraz urządzenie zieleni. Nowy obiekt sporto-
wy będzie służył przede wszystkim rozwijaniu sprawności
fizycznej dzieci i młodzieży. Wybrane urządzenia siłowni
zewnętrznej dostosowane będą do wydajności i możliwości
treningu również osób starszych. Mamy zatem nadzieję, że
powstały kompleks sportowy będzie doskonałym miejscem
do spędzenia czasu wolnego całych rodzin.
Wiaty przystankowe na terenie gminy
Końcem roku 2017 zakończono montaż wiat przystanko-
wych na terenie Gminy Nowy Wiśnicz. Spełniając oczeki-
wania i prośby napływające od mieszkańców zamontowano
11 wiat przystankowych w miejscowościach: Leksandrowa
(3 szt.), Muchówka (2 szt.), Stary Wiśnicz (2 szt.), Chronów
(1 szt.), Królówka (1 szt.), Wiśnicz Mały (1 szt.), Kopaliny
(1 szt.). Zamontowane wiaty mają zapewnić podróżującym
schronienie przed niekorzystnymi warunkami atmosfe-
rycznymi. Wartość wykonanych prac wyniosła 40 590,00
zł i w całości została sfinansowana ze środków własnych
gminy.
pa
Wiata przystankowa w Leksandrowej
Termomodernizacja budynków edukacji szkolnej
Zgodnie z umowami podpisanymi jesienią ubiegłego
roku na modernizacje energetyczną budynków postępują
prace termomodernizacyjne przy budynkach szkół w Starym
Wiśniczu, Królówce i Muchówce. Dotychczas w ramach
prowadzonych robót przy budynku szkoły w Muchówce
wykonano m.in. docieplenie stropu nad nieogrzewaną piw-
nicą oraz ścian wewnętrznych w piwnicy, częściowe ocie-
plenie ścian zewnętrznych szkoły, wymieniono okna na
klatce schodowej, sali gimnastycznej, na poddaszu oraz
w piwnicy, wymieniono również drzwi wejściowe i oświet-
lenie.
W „starym” budynku szkoły w Królówce wykonane zo-
stały roboty budowlane obejmujące m.in. wymianę drzwi
zewnętrznych i okien, montaż higrosterowalnych nawiew-
14 Wiadomości Wiśnickie
ników okiennych, docieplenie przegrody warstwą wełny
mineralnej.
W ramach głębokiej modernizacji energetycznej budyn-
ków użyteczności publicznej postępują również prace re-
montowe w budynku szkoły w Starym Wiśniczu. W ramach
dotychczasowych prac wykonano już m.in.:
- wymianę starych nieszczelnych okien,
- montaż nawietrzaków okiennych higrosterowalnych,
- modernizację wentylacji sali sportowej poprzez montaż
urządzenia z odzyskiem ciepła,
- docieplenie przegrody warstwą wełny mineralnej i sty-
ropianem,
- wymianę pokrycia dachowego.
Zgodnie z umowami prace wykonywane przy ww. bu-
dynkach mają potrwać do końca sierpnia br.
Pe BOŚ" >
k a=
Budynek szkoły w Muchówce w trakcie modernizacji
Stylowe oświetlenie uliczne w Królówce
Wzdłuż drogi gminnej nr 580283K w Królówce, nieopo-
dal kościoła parafialnego działa nowe oświetlenie uliczne.
Na odcinku o długości ok. 195 m.b. zamontowano 5 lamp
o wysokości ok. 5 m z wysięgnikami i oprawami oświet-
leniowymi LED z przeźroczystym kloszem. Nowe, este-
tyczne i stylowe oświetlenie zdecydowanie wpływa na po-
prawę bezpieczeństwa pieszych poruszających się tą drogą.
R —
= we
PRS r"
= *
Nowe oświetlenie uliczne w Królówce
Wartość wykonanych prac wyniosła 29 900,00 zł.
Rozbudowa chodnika przy ul. Jana Matejki w Nowym Wiśniczu
Budowa chodników na terenie gminy
W trosce o bezpieczeństwo pieszych w naszej gminie po-
dejmowane są decyzje o budowie nowych odcinków chod-
ników. W związku z powyższym w połowie marca zostały
zawarte umowy na wykonanie robót budowlanych przy za-
daniach:
- przebudowa drogi gminnej Kopaliny - Stary Wiśnicz
wraz z wykonaniem chodnika, murku z palisady i kanaliza-
cji opadowej w miejscowości Kopaliny - etap II w kilome-
trażu od 0+115 do 0+190,00, na kwotę 99.407,85 zł,
- budowa chodnika w ciągu drogi gminnej 580273K
Chronów - Krasna Góra w miejscowości Chronów- etap
II w kilometrażu od 0+692 do 0+712 i poszerzeniem jezd-
ni wraz z krawężnikiem w kilometrażu 0+700 do 0+720,
utwardzeniem pobocza, kanalizacji opadowej na kwotę
30.717,20 zł
- budowa chodnika przy drodze gminnej 580277K
w miejscowości Wiśnicz Mały w kilometrażu od 0+274 do
0+360 na kwotę 74.974,82 zł.
Planowany termin zakończenia ww. robót ustalono do
dnia 31.05.2018 r.
Obecnie trwają prace związane z przebudową odcinka
drogi gminnej przy ul. Jana Matejki w Nowym
Wiśniczu. W zakresie robót przewidziane jest
wykonanie chodnika wraz z kanalizacją deszczo-
wą na długości ok. 67 m.b.
Zajęcia nauki jazdy na nartach w ramach
projektu „Jeżdżę z głową”
Gmina Nowy Wiśnicz w okresie od 19.02.2018
roku do 24.02.2018 w ramach zagospodarowania
czasu wolnego dzieci i młodzieży realizowała
projekt pn. „Jeżdżę z głową”. Gminie przyznano
na to zadanie pomoc finansową z Województwa
Małopolskiego w formie dotacji celowej w wy-
sokości 15 500,00 zł. Gmina zaś przeznaczyła
na ten cel kwotę w wysokości 24 364 zł, w tym
wkład rodziców wynosił 4 500 zł. Koszt całego zadania za-
mknął się kwotą 39 864 zł. W zajęciach z nauki jazdy na
nartach skorzystało łącznie 90 dzieci ze szkół podstawo-
wych z terenu Gminy Nowy Wiśnicz. Projekt realizowany
był na stoku narciarskim Laskowa — Kamionna, na który
uczestnicy dowożeni byli autokarem. Na jednego uczest-
nika projektu przypadało 18 godzin zajęć. Każda z 6 grup
miała swojego opiekuna oraz wykwalifikowanego instruk-
tora narciarstwa. Dzieci przed przystąpieniem do zajęć zo-
stały wyposażone w dobrej jakości sprzęt narciarski (narty,
buty, kaski) oraz zostały zapoznane z zasadami bezpieczne-
go zachowania się na stokach narciarskich. Doświadczenie
instruktorów w pracy z dziećmi sprawiało, że każdy uczest-
nik schodził ze stoku zadowolony, z poczuciem odniesione-
go sukcesu. Projekt realizowany był zgodnie z obowiązują-
cymi wytycznymi Polskiego Związku Narciarstwa dla tego
typu zajęć. Kursy odbywały się poza zajęciami szkolnymi.
Przekazanie sprzętu druhom OSP
W dniu 29 grudnia 2017 r. Burmistrz Nowego Wiśnicza
przekazała na ręce strażaków z terenu naszej gminy sprzęt
i urządzenie niezbędne do udzielenia pomocy poszkodowa-
nym bezpośrednio na miejscu zdarzenia. Zakup był możli-
wy dzięki pozyskanej przez gminę dotacji celowej na zakup
ww. sprzętu. Z otrzymanych środków zakupiono:
- 3 zestawy ratownictwa medycznego PSP - R-1 komplet-
ny z deską ortopedyczną IRON-DUCK, szynami Kramera
i opatrunkami WATER JEL o wartości 5 497,20 zł/kpl.
- automatyczny defibrylator PHILIPS HeartStart FRx
o wartości 6 793,20 zł.
Zakup sprzętu o łącznej wartości 23 284,80 zł współfi-
nansowano ze środków Funduszu Sprawiedliwości, którego
dysponentem jest Minister Sprawiedliwości. Zestawy ra-
townictwa medycznego przekazano dla OSP w Królówce,
OSP w Połomiu Dużym i OSP w Starym Wiśniczu, nato-
miast defibrylator będzie służył OSP w Nowym Wiśniczu.
Opracowała Regina Wielgus
na podstawie danych
z Zespołu ds. Pozyskiwania Funduszy Zewnętrznych;
Referatu Inwestycji, Remontów i Utrzymania
: e! a.
Uczestnicy projektu „Jeżdżę z głową”
Wiadomości Wiśnickie 15
NOCKA W SZKOLE
Przywykliśmy do tego, że szkoła to taka instytucja,
która tętni życiem w ciągu dnia. Czasami wieczorem od-
bywają się dodatkowe zajęcia, najczęściej sportowe.
W 2015 roku grupa nauczycieli obecnej Szkoły
Podstawowej w Nowym Wiśniczu postanowiła nieco zmie-
nić życie szkoły, pokazać, że wieczorem, a nawet w nocy
szkoła może być dla uczniów ciekawym miejscem. I tak po-
wstał projekt „Nocka w szkole”. Pomysłodawczyniami były
panie: Renata Seredyńska i Bożena Głąb. Potem dołączały
(w zależności od rodzaju zajęć) panie: Małgorzata Korta,
Małgorzata Klimek, Monika Wyrwa i Maria Stabrawa.
Głównym celem projektu jest integracja uczniów z róż-
nych klas. Każde spotkanie jest zawsze tak zaplanowane,
by pokazać uczniom, że najbardziej owocna i najważniej-
sza jest współpraca i konstruktywne działanie wszystkich
uczestników spotkania. Wspólne gry i zabawy, rozwiązy-
wanie zadań i łamigłówek, tworzenie krótkich inscenizacji
pomaga przełamywać bariery i umacnia więzi.
Uczniowie w wieńcach laurowych - „2016 r.
- Uczta u Nerona była naprawdę udana”
Program każdego spotkania wygląda bardzo podobnie.
Uczniowie i nauczyciele spotykają się w piątek, o godzi-
nie 19-ej i wspólnie przygotowują kolację. Podział zadań
jest jasny i każdy wie co ma robić. Po kolacji zawsze jest
jakaś zabawa integrująca grupę. Po niej rozpoczynają się
właściwe zajęcia. Tematyka tych zajęć jest wcześniej poda-
na (a nawet wskazana przez samych uczestników) i przygo-
towana. Uczniowie wiedzą, co mają ze sobą zabrać lub co
przygotować.
Tematyka spotkań jest bardzo różnorodna. W roku 2016,
który był rokiem Henryka Sienkiewicza „Nocka” odbyła się
pod hasłem „Uczta u Nerona”. Uczestnicy (odpowiednio
ubrani) czytali fragmenty „(Quo Vadis”. Zaś w 2015 r. odbyła
się „Noc z lalką („Lalką”)”, w nawiązaniu do Narodowego
Czytania tej powieści.
Wiele radości dało uczestnikom także spotkanie wypeł-
nione grami i zabawami z podwórka rodziców i dziadków.
Wszyscy z radością skakali w gumę, grali w klasy, w kapsle
czy w kopertę. Nikt ani przez chwilę nie pomyślał o tym, że
jest mu potrzebny telefon. Po zakończonej zabawie ucznio-
wie napisali, że główną przyczyną używania telefonu jest
16 Wiadomości Wiśnickie
W sali przy stolikach - „2018 r. - Gry i układanki zmuszają
do myślenia”
nuda, a w czasie zabawy takiej absolutnie nie doświadczyli.
Ktoś inny zauważył, że dzieciństwo rodziców i dziadków
nie było wcale nudne, mimo, iż nie mieli telefonu ani kom-
putera. Ich podwórkowy świat był bardzo różnorodny i cie-
kawy. Kolejna refleksja — „nasi rodzice byliby z nas dumni,
że tak długo wytrzymaliśmy bez telefonu”.
Bo trzeba zaznaczyć, że w czasie takiego spotkania in-
tegracyjnego uczniowie oddają telefony na przechowanie
i odbierają je dopiero rano, opuszczając szkołę.
Były i takie spotkania, które miały na celu poznanie okoli-
cy — tej bliższej i tej dalszej. Był więc wieczór czerwcowy,
kiedy uczniowie i nauczyciele wspólnie wędrowali do re-
zerwatu „Kamień Grzyb”, ale i jesienne popołudnie, w cza-
sie którego w niekonwencjonalny sposób poznawali histo-
rię Nowego Wiśnicza (grę miejską opracowała uczennica).
Była też taka noc, kiedy zwiedzali cały świat (wprawdzie
tylko palcem po mapie — ale to tylko na razie) i prezento-
wali modę z różnych zakątków naszego globu. Kilka dni
po walentynkach roku 2017 uczennice zaproponowały noc-
kę pod hasłem „„M jak Miłość”. Nie wiedzieć czemu nie
pojawił się wtedy żaden chłopak. Gry i zabawy związane
z tematem „Miłość” zawierały wiele elementów literackich
Przy kamieniu Grzybie - „2015 r. - po intensywnym spacerze
- czas na odpoczynek”
W sali uczennice szyją - „ 2016 r. - Odkrywamy talenty krawieckie”
i językowych. Wiele radości sprawiły uczestnikom kalam-
bury.
Zdarzyła się również taka nocka, która odkryła drzemią-
ce nawet w chłopcach talenty krawieckie. Szyliśmy filcowe
etui na telefon. Efekty końcowe zaskoczyły wszystkich bar-
dzo pozytywnie. Przy okazji był czas na wspólną pogawęd-
kę przy ręcznych robótkach.
Bardzo często spotkania wieńczy inscenizacja fragmentu
jakiegoś utworu literackiego związanego z tematyką spot-
kania. Wymaga to od uczestników ogromnej kreatywności
w przygotowaniu scenografii i kostiumów, a ile przy tym
zabawy!
Jednak największą frajdę uczestnikom tych spotkań spra-
wia ostatni punkt programu. Jest to ten moment, kiedy mała
sala gimnastyczna przekształca się w sypialnię i salę kino-
wą jednocześnie. Na materacach, w śpiworach, jeden obok
drugiego leżą widzowie i oglądają film. A potem... potem
rozpoczyna działalność dyskusyjny klub filmowy. Taką
przynajmniej nadzieję mają organizatorzy.
W ciągu ponad trzech lat odbyło się osiem spotkań. Są
tacy uczniowie, którzy uczestniczą w nich systematycznie.
Ciągle przychodzą nowi, ciekawi jak to jest spędzić noc
w szkole i to w czasie, kiedy inni zaczynają już sobotnio —
niedzielny odpoczynek od tej właśnie szkoły.
Każde spotkanie jest bogato udokumentowane, a szcze-
góły można znaleźć na stronie internetowej szkoły.
Bożena Głąb
inscenizacja bajki „Jak krawiec
Zdjęcie grupowe - 2016 r. -
Niteczka został królem”.
Autorem wszystkich zdjeć jest p. Renata Seredyńska
MUZYKA POZWALA POCZUĆ SIĘ WOLNYM
Na przełomie bieżącego roku odbyło się wiele przed-
sięwzięć kulturalnych. Koncerty noworoczne, występy
sceniczne opowiadające o wydarzeniach bożonarodze-
niowych. Niektóre z udziałem zawodowych artystów,
inne w oparciu o amatorski ruch artystyczny działający
przy szkołach, parafiach czy instytucjach kultury.
Z każdych płynęły głębo-
kie treści mające na celu wy-
wołanie u odbiorcy określo-
nych emocji i wrażeń. Muszę
powiedzieć że z przyjemnoś-
cią w nich uczestniczyłem
oklaskując kunszt wokalistów,
muzyków i aktorów. Wszyscy
z wielką radością i zaanga-
żowaniem oddawali się temu
co robią. Jednak moją uwa-
gę zwróciły wyróżniające się
indywidualności. Myślę, ze
warto na łamach Wiadomości
Wiśnickich zaprezentować te
osoby. Mój cykl o młodych
ludziach z pasją rozpocznę od
Występ Laureatów konkursu
„Wiśnickie Talenty” - Jarmark
Bożonarodzeniowy 2018 r.
Kuby Adamczyka, mieszkańca Leksandrowej, a jednocześ-
nie ucznia Szkoły Podstawowej w Nowym Wiśniczu, który
z wielką ekspresją gra na skrzypcach.
Kuba, dlaczego wybrałeś skrzypce a nie klarnet albo
akordeon?
Powiem tak, swoją przygodę z muzyką zacząłem gdy
miałem 4 lata. To wtedy rodzice zdecydowali za mnie
i wybrali skrzypce. Cieszę się, że je wybrali. Uważam, że
skrzypce to piękny instrument, na którym można zagrać
wszelaką muzykę.
Opowiedz mi coś o twoich skrzypcach.
Posiadam skrzypce, które wykonał jeden z najlepszych
lutników w Małopolsce. Posiadają świetne brzmienie, lecz
są jeszcze młodym instrumentem, który dopiero się rozgry-
wa. Bardzo lubię na nich grać.
Ile obecnie poświęcasz czasu na próby gry na instrumen-
cie?
Na ćwiczenie, doskonalenie gry w tygodniu poświęcam
swój wolny czas, którego jest mało, ponieważ mam dużo
zajęć w szkole muzycznej i również muszę być na nie przy-
gotowany. W weekendy staram się ćwiczyć jak najwięcej.
Teraz przeznaczam dużo więcej czasu niż wtedy, gdy sta-
wiałem pierwsze kroki.
Wiadomości Wiśnickie 17
Twoja edukacja muzyczna w szkołach - od kiedy i gdzie?
Gdy miałem cztery lata uczęszczałem na prywatne lek-
cje przez 4 lata. W drugiej klasie szkoły podstawowej zaczą-
łem chodzić do Szkoły Muzycznej I stopnia w Sobolowie,
uczyłem się tam 6 lat. Od 2016 r. uczęszczam do Szkoły
Muzycznej II stopnia w Bochni, gdzie uczę się do dzisiaj.
Jak myślisz, czy twoi rówieśnicy patrzą na to co robisz
z podziwem czy raczej ci zazdroszczą?
Myślę, że i patrzą z podziwem i również mi zazdroszczą.
Pamiętasz swój pierwszy koncert? Jakie to uczucie
wyjść przed publiczność?
Niestety nie pamiętam, lecz podejrzewam, że na swoich
pierwszych występach nie grałem na skrzypcach lecz śpie-
wałem razem z moją mamą.
Kuba, często widuję ciebie jak jedziesz na rowerze,
a obok plecaka z książkami wieziesz skrzypce. Z reguły
chłopcy z dumą noszą piłkę. Powiedz jak z twoim wol-
nym czasem? Jak łączysz
grę z innymi obowiązka-
mi?
Niestety nie mam za
dużo wolnego czasu i tak
to prawda zamieniłem piłkę
i sport na muzykę i skrzyp-
ce, jednak bardzo lubię po-
grać w piłkę, pojeździć na
rowerze czy też konno.
Kuba, twoja mama jest
nauczycielem muzyki,
również twój młodszy
brat uczy się grać na in-
strumentach klawiszo-
przez inne osoby, jednak mnie osobiście irytują i denerwują.
Chociaż kiedyś wróciłem z kolędy z dziurą w skrzypcach...
No właśnie, czy chciałbyś się pochwalić jeszcze innymi
sukcesami?
Na tym samym Festiwalu w Rybniku koncertowałem
również z triem skrzypcowym i zajęliśmy tam 3 miejsce.
Natomiast w 2017 roku z zespołem „„Oremus” działają-
cym przy parafii WNMP w Nowym Wiśniczu zajęliśmy II
miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Piosenki Maryjnej
w Bochni. Bardzo miło wspominam Gminny Konkurs
„Wiśnickie Talenty Muzyczne” na którym w latach 2016
i 2017 udało mi się zdobyć I miejsce. Równie cenne dla
mnie są 1 miejsca, które od kilku lat wspólnie z kolegami
zajmujemy na Gminnym Konkursie Grup Kolędniczych
w Nowym Wiśniczu. Jako Grupa jesteśmy także laureatami
Lipnickiej Gwiazdy oraz 1 i 3 miejsca na Ogólnopolskim
Przeglądzie Grup Kolędniczych w Podegrodziu. Bardzo
ważnym sukcesem było
docenienie mnie za osiąg-
nięcia artystyczne w roku
2014/15, kiedy to otrzyma-
łem Stypendium Burmistrza
Nowego Wiśnicza.
Jestem laureatem również
kilku szkolnych konkursów
muzycznych, a w pewnym
sensie, poprzez akompania-
ment na skrzypcach również
mam swój wkład w sukces
solistów, którzy zajmowali
wysokie lokaty w konkur-
sach wojewódzkich i ogólno-
wych. Czy w domu wspól- Koncertna4 chóry i kwartet 2018 r. w Kościele Parafialnym w Nowym polskich.
nie koncertujecie tak dla Wiśniczu
przyjemności, dla zabawy
i relaksu?
Tak, koncertujemy, szczególnie w święta Bożego
Narodzenia, kiedy razem kolędujemy.
Wiem, że z rówieśnikami stworzyłeś zespół, ale również
wspierasz inne projekty muzyczne, grywasz w orkie-
strze i bodajże z innymi zespołami. Jak to jest że nagle
jest takie zapotrzebowanie na instrumentalistę grające-
go właśnie na skrzypcach?
Myślę, że skrzypce to Świetny instrument, lecz nie bar-
dzo odkryty, popularny w takich gatunkach jak np. jazz czy
też w improwizowaniu. Większość ludzi kojarzy skrzyp-
ce tylko z muzyką poważną, a ja jestem chodzącym przy-
kładem, że tak nie jest. Posiadam umiejętności grania ze
słuchu, improwizowania, grania w zespołach czy również
znajomość i posługiwanie się sprzętem akustycznym, na-
głośnieniem, które wyrobiłem sobie w szkole, na oazach
parafialnych, scholii parafialnej i innych zespołach parafial-
nych w Nowym Wiśniczu.
Twój najlepszy występ i największa wtopa, o ile taka
była. Ale raczej na wesoło.
Myślę, że najlepszy występ to ten, za który otrzymałem
I miejsce na Festiwalu Muzyki Instrumentalnej w Rybniku
w 2016r. Wtopy czasem są, ale niekoniecznie słyszane
18 Wiadomości Wiśnickie
Kuba, drzemie w tobie du-
sza artystyczna. Oprócz gry
na skrzypcach „bawisz” się w aktorstwo. Rokrocznie
z kolegami przygotowujecie grupy kolędnicze, w któ-
rych odgrywacie poszczególne role. Myślałeś, aby kiedyś
związać swoje dorosłe życie ze sceną szeroko pojętą.
Nigdy nie myślałem o tym, żeby na przykład być akto-
rem, ale uwielbiam scenę i bardzo lubię grać, występować
na niej.
Co daje ci muzyka i skrzypce?
Przede wszystkim muzyka jest moim największym hob-
by, uwielbiam ją wykonywać, jak i słuchać różnych gatun-
ków tej wspaniałej sztuki. Skrzypce pozwalają mi wyrazić
moje emocje, pokazać mój charakter. Uwielbiam na nich
grać, ale również bardzo lubię grać na instrumentach kla-
wiszowych.
Gdybyś miał zachęcić rówieśników do muzykowania, co
byś im powiedział?
Powiedziałbym, że muzyka jest wspaniałą przygodą
i pozwala poczuć się wolnym, zapomnieć o różnych przy-
krościach, potrafi pocieszyć w trudnych sytuacjach, jak
i umożliwia dobrą zabawę. Polecam ją każdemu!
Dziękuję za rozmowę.
Z, Jakubem Adamczykiem rozmawiał
Leszek Marszałek
PLASTYK SZKOŁĄ OTWARTĄ
Twórczość plastyczna małych dzieci jest zjawiskiem
budzącym ogólne zainteresowanie i entuzjazm. Jednak,
gdzieś po drodze, gdy dziecko dorasta, stopniowo zmie-
nia się jego postrzeganie świata.
Prace tracą tę fascynującą świeżość. To taki proces za-
miany słodkiego kurczaczka w dorastającego ptaka. Jak
twierdzą specjaliści kryzys w twórczości dzieci i młodzieży
objawia się stopniowym zanikiem zainteresowań plastycz-
nych, skrępowaniem i brakiem zdecydowania w czasie pro-
cesu tworzenia, tendencją do kopiowania i naśladowania
gotowych wzorów, wyraźnym unikaniem prac z wyobraź-
ni oraz nadmierną świadomością trudności warsztatowych
i artystycznych.
By wspomóc wiśnicką młodzież gimnazjalną w prze-
zwyciężeniu tego kryzysu Liceum Plastyczne zaprosiło
chętnych do udziału w warsztatach artystycznych. Grupa
ok 15 uczniów spotkała się po raz pierwszy 3 stycznia, by
powracać w kolejne środy na zajęcia prowadzone przez ar-
tystów plastyków Ewę i Włodzimierza Dominiaków, Marka
Biedkę i Henryka Kopańczyka. Każde, trwające 90 minut
spotkanie poświęcone było innemu problemowi. Były za-
gadnienia rysunkowo-malarskie: studium postaci siedzącej
wykonywane ołówkiem, również ołówkowa martwa na-
tura na podstawie ustawionej kompozycji, poszukiwania
różnych kompozycji kolorystycznych w relacji z fakturą
i śladem narzędzia, ale także z innych dziedzin sztuki. Było
spotkanie poświęcone budowie formy ceramicznej z płata
gliny, zasadom poprawnego kadrowania w kontekście zdjęć
postaci we wnętrzu, technice pozyskiwania papieru czerpa-
nego, warsztaty projektowania na temat wnętrza. Kolejne
warsztaty poświęcone były projektowaniu architektonicz-
nemu. Uczniowie konstruowali ulubione obiekty, wnętrza
swoich domów i projektowali te wymarzone... Używając
papieru i wszelkich możliwych materiałów montażowych
z imponującą zaciętością tworzyli, z wyczuciem tematu
i istotnym w każdej formie kreatywności poczuciem humo-
Warsztaty — projektowanie architektoniczne
ru konstrukcje o nieszablonowym
pomyśle.
Powstałe w ramach warsztatów prace zdradzają potencjał
ich autorów, cenną wrażliwość, skromność i co najważniej-
sze potrzebę twórczości. Warsztaty sprawiły dużą przyjem-
ność nie tylko dzieciom, ponieważ do realizacji projektów
chętnie dołączali się również rodzice!
Kolejnym działaniem Wiśnickiego Plastyka na rzecz
promocji twórczości 13-15 latków jest konkurs „Świat wo-
kół mnie”. Od czterech lat ma on rangę konkursu ogólno-
polskiego pod patronatem Ministra Edukacji Narodowej
i Centrum Edukacji Artystycznej (jednostka _ Ministra
Kultury i Dziedzictwa Narodowego sprawująca nadzór pe-
dagogiczny nad szkołami artystycznymi). Pod ocenę Jury
trafiają prace malarskie, rysunkowe, fotograficzne i grafika.
W tym roku nagrodzonych zostało 25 uczestników konkur-
su. Przyznano Grand Prix, pierwsze, drugie i trzecie nagro-
Dzień Otwarty w Plastyku
dy w każdej z kategorii oraz dziesięć wyróżnień. Laureaci
konkursu odebrali swoje nagrody z rąk przedstawicieli
władz samorządowych oraz wizytatora CEA regionu ma-
łopolskiego Wiesław Dziedzińskiego w Dniu Otwartym
Szkoły, we wtorek 20 marca. Nagrody Grand Prix, I miejsce
w kategorii malarstwo i I miejsce w kategorii rysunek ufun-
dowali Starosta Powiatu Bocheńskiego, Burmistrz Miasta
Bochnia i Burmistrz Nowego Wiśnicza. Pozostałe nagro-
dy zawdzięczamy Muzeum Narodowemu w Krakowie,
Muzeum im. Stanisława Fischera w Bochni, Urzędowi
Marszałkowskiemu Województwa Małopolskiego
w Krakowie, Kopalni Soli w Bochni oraz spółce Contimax
S.A., która sponsorowała również katalog wystawy pokon-
kursowej. Każdy z laureatów ma jeszcze jedną nagrodę, od-
roczoną w czasie. Odbierze ją w momencie kiedy zdecyduje
się aplikować do Wiśnickiego Plastyka w postaci całkowi-
tego lub częściowego zwolnienia z egzaminu wstępnego.
Dzień Otwarty już za nami ale nie znaczy to, że zamy-
kamy drzwi. Wprost przeciwnie, od 22 marca, w każdy po-
niedziałek, wtorek i czwartek (9.30 — 14.00) zapraszamy za-
interesowanych młodych ludzi wraz z rodzicami do odwie-
dzenia naszej szkoły w „zwyczajnym” dniu nauki. Finałem
cyklu będą warsztaty majowe z rysunku, malarstwa i rzeźby
w dniu 4 maja 2018 r. Zainteresowanych odsyłamy na stro-
nę www.wisnickiplastyk.pl cykl OTWARTA SZKOŁA
Barbara Szota - Rekieć
Wiadomości Wiśnickie 19
TRADYCYJNY KOSZYK WIELKANOCNY
Tym tytułem opatrzone zostały warsztaty dla nauczy-
cieli, instruktorów, wychowawców, terapeutów zorga-
nizowane w Ośrodku Edukacji Regionalnej w Starym
Wiśniczu przez Miejski Ośrodek Kultury w Nowym
Wiśniczu.
Zgłębiane zagadnienie nie dotyczyło jedynie samego
przedmiotu - koszyka lecz zawartości i symboliki wkłada-
nych do niego potraw, kulturowo utrwalanego na przestrze-
ni wieków. Tradycja nakazuje w Wielką Sobotę zanieść do
poświęcenia jajka - symbol nowego życia, którym zwycza-
jowo dzielimy się podczas wielkanocnego Śniadania, skła-
dając sobie życzenia. W kulturze chrześcijańskiej bardzo
ważny symbol baranka ofiarnego (z czerwoną chorągiewką
symbolizuje Chrystusa Zmartwychwstałego), który poko-
nał grzech i zło. Do poświęcenia przed laty przygotowy-
wany był z masła lub ciasta chlebowego, później cukru lub
czekolady. Wśród pokarmów nie mogło zabraknąć chleba,
symbolu ciała Chrystusa. Na Wielkanoc pieczonego z na-
klejonym lub wyciętym symbolem krzyża, który nazywany
był paschą lub paską. Pieczywem świątecznym była babka
drożdżowa lub ucierana, a jej doskonały wypiek dawał go-
spodyniom gwarancję powodzenia w nadchodzącym roku.
Symbolem dostatku i dobrobytu były różnego rodzaju węd-
liny. Nie mogło zabraknąć soli chroniącej przed zepsuciem
i chrzanu dającego witalność. Współcześnie zestaw pokar-
mów jest wzbogacany, szczególnie ulubionymi przez dzieci
słodyczami czy owocami. Ważnym elementem jest estetyka
koszyczka w tym celu dekorowane są zdobnymi serwetami,
kwiatami oraz zimozielonymi gałązkami bukszpanu, bar-
winka czy borówki. Na przestrzeni wieków zmieniały się
również miejsca, w których święcono pokarmy. W dworach
potrawy wykładane były na stołach, a do ich poświęcenia
wysyłano po księdza zaprzęg konny. W drodze powrotnej
wstępował do bogatszych gospodarzy, gdzie w świetlicach
gromadziła się społeczność wioskowa ze swymi koszami
wypełnionymi pokarmami. Miejscem zbiórek do Święce-
nia pokarmów były tereny przy kapliczkach, krzyżach, fi-
gurkach. Od wczesnego poranka do popołudnia w Wielką
Sobotę święcenie odbywa się w kościołach, kaplicach.
Wiek XX dopisał nowe miejsca, w których święci się
pokarmy, są to rynki wielu miast, szkoły czy też inne bu-
dynki użyteczności publicznej. Z, utęsknieniem oczekiwa-
no momentu spożywania „Święconki” przez domowników
po okresie czterdziestodniowego postu. Jak zanotował Jan
Świętek w Ludzie Nadrabskim szczególnie dzieci radowa-
ły się podczas przygotowywania Święconego recytując:
„..Przysły takie casy, co będziewa jeść łyzkami kiełbasy”.
Była to nie tylko dostatnia uczta, spożycie pobłogosławio-
nych pokarmów miało znaczenie symboliczne zapewniają-
ce dobrobyt i dostatek na kolejny rok.
Spotkania w dniach od 26 do 28 lutego 2018 r. wzbo-
gacone były o część warsztatową, podczas których wyko-
nane zostały prace plastyczne, związane z okresem Świąt
Wielkiej Nocy. Koszyczki, bibułkowe kwiaty, „marmurko-
we” pisanki, baranki, realizacja nowych technik plastycz-
nych frotażu i stemplowania, wykonywane świąteczne
stroiki miały zadanie dostarczenia inspiracji do twórczych
kontynuacji wśród wychowanków i podopiecznych uczest-
ników spotkań. Radość tworzenia pozwala sądzić, iż cel zo-
stał osiągnięty, a rezultaty będziemy podziwiać w szkołach,
placówkach, na kiermaszach czy konkursach.
Bernadetta Błoniarz
DZISIAJ BETLEJEM
Zakończenie okresu Śpiewania kolęd przypada
w Święto Ofiarowania Pańskiego, w tradycji nazywane
Świętem Matki Boskiej Gromnicznej, 2 lutego.
W tym dniu 2018 r. w Ośrodku Edukacji Regionalnej
w Starym Wiśniczu odbyło się spotkanie z krakowskim po-
dróżnikiem, dziennikarzem i fotografem panem Andrzejem
Kalinowskim. Przez okres trzech miesięcy przebywał
w Ziemi Świętej, gdzie poznawał życie i kulturę wyznaw-
ców trzech monoteistycznych religii. Istotnym działaniem
była dokumentacja fotograficzna miejsc, ludzi i zjawisk
tego regionu. Na spotkaniu mogliśmy zobaczyć zdjęcia
związane z narodzinami Chrystusa, a wśród nich najczęściej
na świecie odwiedzane przez turystów Betlejem z Bazyliką
Bożego Narodzenia i Placem Żłóbka. Mało kto wie, jak wy-
gląda życie w tym mieście, oddzielonym izraelskim murem.
Namiastki tego przedstawił gość spotkania obrazując opo-
wieści slajdami na podstawie zdjęć wykonanych podczas
pobytu. Zobaczyć można było również takie miejsca jak
Grotę Mleczną, Kościół i groty na Polu Pasterzy, Heriodon,
Grotę Hieronima, Morze Martwe, Pustynię Judzką oraz pra-
cę w punktach usługowych i rzemieślników przy produkcji
pamiątek dla licznej rzeszy turystów. Wybrane fotografie
zawisły w OER na wystawie, którą zwiedzać można było
do końca lutego. Uczestnicy spotkania mieli również okazję
po raz ostatni wspólnie kolędować z Justyną Tota, absol-
wentką klasy akordeonu Szkoły Muzycznej w Bochni „a za-
razem uczennica Szkoły Podstawowej w Starym Wiśniczu.
Bernadetta Błoniarz
OPOWIADAŁ MI DZIADEK
Dziadek Michał
Melanowski urodził
się w 1918 roku i całe
długie życie przeżył
w Starym Wiśniczu.
Czasami opowiadał
mi o smakach swojej
młodości. W czas po-
stu, kiedy ostrzymy
sobie apetyt na wiel-
kanocne smakołyki
chciałam przytoczyć
jedną z opowieści.
Najczęściej nie
pamiętamy dnia,
w którym pierwszy
raz _ skosztowaliśmy
czekolady. _ Dziadek
dobrze ten dzień pa-
miętał i wielokrotnie
o tym mówił. W 1938
roku poszedł do pra-
Antonina i Józef Melanowscy
z dziećmi
(Michał, który o czekoladzie opowiadał
przyjdzie na świat za parę miesięcy)
cy „za parobka” do piekarni pana Winiarskiego w Bochni.
Wcześniej nie znał nawet smaku ciastek, a może ich nie pa-
miętał. Miał przecież niespełna sześć lat gdy „tato go od-
umarli”. Wdowa po piekarzu Józefie została bez dochodów
z gromadką dzieci. Nastała taka bieda, że nawet chleb mało
kiedy jadano. „Póki tata żył, to było na wszystko” - może
i ciastka były... Józef chleby z piekarni przynosił, bo prze-
cież był piekarzem. Po Jego śmierci to tylko czasem mały
Michał za głośne czytanie gazety dostawał od sąsiadek
skórki od chleba. I tylko takie całkiem suche i twarde, bo
starsze panie zębów nie miały.
Jeśli ktoś z Państwa już wyobraził sobie pierwszą cze-
koladę mojego dziadka, to ja uściślę: nie była to tabliczka,
ani nawet batonik. Pomocnik Winiarskiego, co pracował na
cukierni mojemu dziadkowi dał do wylizania rondel od po-
lewy. I tak dziadek czekolady spróbował.
Spisując po latach, co usłyszałam kiedyś od dziadka nie
mam pewności, że dokładnie tak mi to opowiadał. Nie pa-
miętam czy polewa była na wielkanocne baby. Głęboko jed-
nak wierzę, że warto te opowieści zapisywać.
Agnieszka Opioła
Wiadomości Wiśnickie 21
ZASZCZYTNE WYRÓŻNIENIE
Z radością informujemy czytelników WW, że wiś-
niczanin, członek TMW wyróżniony Herkulesem
Wiśnickim pan Marian Drożdź, otrzymał od ks. kardy-
nała Kazimierza Nycza, arcybiskupa metropolity war-
szawskiego - Dyplom Zasłużonego Darczyńcy i zapro-
szenie do uczestnictwa w dziele Wspólnoty Providentia
Dei.
Pan Marian Drożdż
od kilku lat należy do gro-
na osób wspierających
duchowo 1 materialnie
budowę Świątyni Bożej
Opatrzności w Warszawie.
W 2017 r. Pan Marian
Drożdż został także popro-
szony o wskazanie opatrz-
nościowych Polaków
(osób) i wydarzeń, które
w 100.rocznicę Odzyskania
Niepodległości nazwiska
mogłyby być umieszczo-
ne na tablicach i medalach
Marian Drożdż
mówiących o działaniu Opatrzności Bożej jako ważnych
dla historii naszej Ojczyzny.
Historia budowy Świątyni Najwyższej Opatrzności
liczy już ponad 200 lat i wiąże się z Konstytucją 3 maja
1791 roku, kiedy to posłowie Sejmu Czteroletniego podjęli
uchwałę o wybudowaniu w Warszawie świątyni jako wotum
wdzięczności za Konstytucję. Rok później położono kamień
węgielny na terenie dzisiejszego Ogrodu Botanicznego
w pobliżu Łazienek, jednak IL rozbiór Polski przerwał pod-
jęte prace. Działania na rzecz budowy świątyni wznowiono
dopiero po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku. Obiekt
miał stanąć na Polu Mokotowskim. Wybuch II wojny świa-
towej uniemożliwił jej realizację przez następnych kilka-
dziesiąt lat. Dopiero w 1989 wznowiono prace w nowym
miejscu na Polach Wilanowskich i pierwsza msza św. zosta-
ła odprawiona w Święto Odzyskania Niepodległości 11 li-
stopada 2016 roku. Deklaracja Sejmu Czteroletniego z 1791
roku została zrealizowana.
Panu Marianowi Drożdżowi Herkulesowi Wiśnickiemu
serdecznie gratulujemy!
Zarząd Towarzystwa Miłośników Wiśnicza
Filmowanie
KARTKI Z ŻYCIA KULTURALNEGO BIBLIOTEKI
Miejska Biblioteka Publiczna im. Jana Brzękowskiego
w Nowym Wiśniczu, zaprasza w swoje progi sześć dni
w tygodniu po lekturę ulubionej literatury i do uczestni-
ctwa w jej życiu kulturalnym.
Ważną rolę w pracy bibliotekarza odgrywa edukacja bi-
blioteczna — zwłaszcza ta, która jest prowadzona z najmłod-
szymi czytelnikami. Jedną z form pracy są systematycznie,
odbywające się co dwa tygodnie zajęcia dla uczniów klas
„zerowych” Szkoły Podstawowej w Nowym Wiśniczu; pod
hasłem „Spotkajmy się w bibliotece”. Celem tych spotkań
jest rozwijanie zainteresowań, potrzeb i nawyków czytel-
niczych.
Dyskusyjny Klub Książki to kolejna działalność bibliote-
ki mająca na celu zaszczepienie w młodym czytelniku miło-
ści do książki, by każde z nich umiało w myśl Umberta Eco
„Kto czyta żyje podwójnie”, przeżywać z bohaterami ich los
i zrozumieć przekaz płynący z lektury.
Biblioteka jest również organizatorem „Klubu Małego
Czytelnika” jest to cykl zajęć literacko-plastycznych w któ-
rych uczestniczą dzieci z dwóch grup wiśnickiego oddziału
przedszkolnego. Dzieci w wieku 2,5 do 5 lat co dwa tygo-
dnie spotykają się w naszej książnicy, by wysłuchać przy-
gotowanej dla nich bajeczki oraz rozmawiać o morale pły-
nącym z lektury. Integralną częścią spotkań są zajęcia pla-
styczne, wspólna zabawa oraz wypożyczanie wybranych
przez przedszkolaki bajeczek.
W Bibliotece w Nowym Wiśniczu wraz z filiami w Stary
m Wiśniczu i Królówkce prowadzone były zajęcia litera-
cko-plastyczne podczas ferii zimowych. Spotkania upłynę-
ły w miłej atmosferze, nasyconej literaturą ale nie zabrakło
też zagadek, quizów, malowanek i wspólnych pomysłów na
zabawę.
Współpracując z biblioteką szkolną w Nowym Wiśniczu,
która była głównym inicjatorem konkursu na „Najładniejszą
zakładkę do książki promującą nasz powiat” nasza książni-
ca miała zaszczyt gościć 6 laureatów ocenianych w II gru-
pach wiekowych wraz z opiekunami.
Nie zabrakło również wyróżnień i to w dwóch grupach
wiekowych, a komisja wyłoniła zwycięzców spośród 238
prac zróżnicowanych pod wzglę-
dem pomysłu, materiałów oraz
technik wykonania.
Wystawa pokonkursowa znaj-
dowała się przez okres 2 tygodni
w holu wiśnickiego ratusza.
Dyrekcja i pracownicy wiś-
nickiej biblioteki mają zaszczyt
już dzisiaj zaprosić dziecięce
grupy teatralne do przygotowa-
nia przedstawień i zgłaszania
ich uczestnictwa w tegorocz-
nym Wiśnickim Przeglądzie
Teatrzyków Dziecięcych. Termin
zgłoszeń upłynie 19 maja 2018 r.
ZAPRASZAMY na naszą stro-
nę internetową www.bibliotekano-
wywisnicz.pl oraz do korzystania
z katalogu online i wypożyczania
książek, które sukcesywnie pozy-
skujemy biorąc zawsze pod uwagę
sugestie czytelników.
Barbara
Zakładka autorstwa Marianny Gałczyńskiej Wiśniewska
I miejsce w kategori klas IV -VII
Wystawa nagrodzonych prac w konkursie na „Najładniejszą
zakładkę do książki promującej nasz powiat” Fot. archiwum biblioteki
wiadomości Wiśnickie 23
LEGIONOWE DROGI KU NIEPODLEGŁOŚCI
Do redakcji Wiadomości Wiśnickich zostały dostar-
czone materiały ukazujące postać Jana Gaczoła z czasów
walk o odzyskanie niepodległości przez Polskę. Pan Jan
Gaczoł w okresie międzywojennym był mieszkańcem
Nowego Wiśnicza - tutaj się ożenił i tu założył rodzinę.
Ten skromny rys o losach polskiego żołnierza legionisty
bardziej przypomina raport i został spisany przez same-
go bohatera opowiadania.
Trzeba też dodać, że Pan Gaczoł również walczył w II
wojnie Światowej, ale zanim trafił do Armii Andersa, 29
czerwca 1940 roku został wywieziony przez NKWD na
Sybir. Swoją, kolejną wojenną tułaczkę rozpoczął 29 lipca
1942 roku, czyli po dwóch latach zesłania (do armii został
wezwany przez generała Okulickiego, z którym znali się
jeszcze z czasów Legionów). Pan Gaczoł podczas działań
wojennych został raniony w głowę pociskiem typu dum-
-dum, w skutek czego poniósł poważne obrażenia czaszki.
Po wyleczeniu wrócił na front.
Po wojnie w domu rodzinnym raczej nie mówiło się
o wojennych losach ojca, bo to wiązało się z możliwoś-
cią represji ze strony ówczesnego systemu. Córka Pana
Gaczoła Pani Wanda zapamiętała tylko nieliczne opowieści
z czasów legionowych ojca. Jak wspomina: ojciec do legio-
nów zaciągnął się w wieku 16 lat. Kiedy stał w szeregu in-
nych legionistów (a miało to miejsce w Krakowie), podszedł
do niego Józef Piłsudski, popatrzył i po chwili powiedział
— „chłopcze, przecież ty jesteś jeszcze dziecko”. Ojciec od-
powiedział , panie naczelniku ja chcę walczyć ”. 2 sierpnia
1914, po wkroczeniu legionów do Królestwa Kongresowego
Piłsudski wydał odezwę, w której ogłaszał się komendan-
tem wojsk polskich, podległych utworzonemu w Warszawie
Rządowi Narodowemu.
Zachowany dokument jest pożółkły, tekst wyblakły od
starości, a w kilku miejscach na zgięciach z ubytkami pa-
pieru, stąd przypisy redakcyjne, którymi jedynie staram się
dopełnić obraz tamtych czasów.
Opracował
Leszek Marszałek
Pierwsze dwie strony Karty Wojskowej Jana Gaczoła
24 Wiadomości Wiśnickie
Jan Gaczołur pierwszego czerwca 1898 r. wJadownikach,
pow. Brzesko, syn Wojciecha i Joanny.
W roku 1913 wstę-
puję do Drużyny
Strzeleckiej w Brzesku,
gdzie przebywam
do wybuchu woj-
ny. 4 sierpnia 1914r.
przydzielony do 1
p.p. leg. wyruszam
na front. Przebywam
w polu do listopada,
następnie lekko ran-
ny (prawdopodobnie
pod Łowczówkiem
- przypis red.)
i chory leczę się
wszpitalu/Uniwersytet
Jagielloński/
w Krakowie. Po wy- |
zdrowieniu jako nie- jan Gaczot
zdolny zostaję zwolnio-
ny w styczniu 1915 r.
W roku 1916 wstępuję ponownie do legionu dostaję przy-
dział do 3 p.p. leg., gdzie służę do 18 lutego 1918 r., tj. do roz-
wiązania i aresztowania legionów (prawdopodobnie chodzi
o kryzys związany z odmową złożenia przysięgi na wier-
ność niemieckiemu cesarzowi przez żołnierzy Legionów
Polskich w lipcu 1917 r. Wówczas Józef Piłsudski mający
największe wpływy w Legionach, zalecił legionistom, by
nie składali przysięgi - przypis red.). Uciekam i ukrywam
się. W listopadzie biorę udział w rozbrajaniu Austriaków
w Tarnowie, poczem 19 listopada 1918 r. zgłaszam się do
biura odsieczy Lwowa w Krakowie, gdzie dostaję przydział
do 4 p.p. leg. Od 29 stycznia 1919 r. biorę udział w obronie
Lwowa w 5 komp. 4 p.p. leg. Po zejściu z frontu Lwowskiego
w marcu 1919 r. dostaję przydział do 12 komp. 4 p.p. leg.
Po przeszkoleniu rekrutów wyruszamy 11 kwietnia 1919r. na
front .....wicki (brak tekstu, prawdopodobnie chodzi auto-
rowi o skrót myślowy „front bolszewicki” - przypis red.).
Biorę udział w walkach przy zdobyciu Lidy, gdzie jako ka-
pral obejmuję dowództwo plutonu, na którego czele z 12
komp. atakujemy koszary, gdzie za godne pochwały wy-
różnienie się, zostaję mianowany plutonowym, równocześ-
nie podany przez Śp. por. Kieslera do odznaczenia Virtuti
Militari /którego do dziś nie otrzymałemi. (Lida zajęta przez
bolszewików bez walki, została odbita przez regularne
oddziały wojska polskiego w czasie ciężkich walk 16-17
kwietnia 1919 roku - przypis red.). Następnie biorę udział
w zdobyciu Wilna poczem zajmujemy pozycje nad Berezymką
w Sakowszczyźnie. 29 czerwca 1919 r. w czasie wypadu nie-
przyjacielskiego na tyły naszej kompanii w zaciekłej walce
ginie nasz dowódca 12 komp. 4 p.p. por. Kisler. Wówczas
obejmuję dowództwo komp. wycofuję się ze wsi, łączę się
z placówką ppr Waligóry, następnie przedzieramy się z całą
komp. na tyły skąd przychodzą nam posiżki. Od 1 lipca 1919
r. biorę udział w ofensywie w komp. 4 p.p. leg. Zajmujemy
kolejno Pietruszyńce, Krażyn, atakujemy następnie wieś
Hochły, biorę udział w zdobyciu Mołodeczna (4 lipca 1919
roku, w okresie walk polsko-bolszewickich /1919-1921/
Mołodeczno zostało zajęte przez oddziały wojska polskie-
go - przypis red.), następnie Wiejki. Po osiągnięciu Rieczki
musimy się cofnąć do Miadzioła nad jeziorem Narocz (W la-
tach 1921-1939 Narocz była największym jeziorem Polski,
a wcześniej także I Rzeczypospolitej /obecnie Białoruś/ -
przypis red.). W Miadziole dostaję rozkaz zajęcia miejsco-
wości Uzły, gdzie wyruszam na czele grupy 30 ludzi, I ckm.
i 10 ułanów. Utrzymuję się tam dwa dni poczem wycofuję
się do Wilejki i łączę z kompanją. Dalej się nie cofamy a po
zaciętej walce o Wilejkę zaczynamy ofensywę zajmujemy llię,
Olchowce, Krajsk ścigając nieprzyjaciela przez Berezynę,
poczem wracamy i zajmujemy pozycje koło Borysowa
(Borysów był miejscem przeprawy przez rzekę Berezynę
nad która toczyły się zacięte walki podczas wojny polsko-
-bolszewickiej - przypis red.),. 10 maja 1920 r. wyruszamy
pod Mścisz tam odpieramy trzykrotne ataki nieprzyjaciel-
skie, gdzie w trzecim ataku w dniu 21 maja 1920r. zostałem
ciężko trzykrotnie ranny. Leczę się w szpitalu w Chełmie. Po
wyleczeniu wracam 6 lipca 1920 r. do kadry 4 p.p.leg., gdzie
dostaję grupę C. Zgłaszam się z powrotem na ochotnika na
front i po przeszkoleniu w komp. telegraficznej szkolnej Nr 3
w Kielcach wyruszam 30 lipca 1920 r. na front, jako dowód-
ca I plutonu marszowego. Dostaję przydział z plutonem do
211 p.p., gdzie pełnię obowiązki dowódcy łączności. W dniu
30 października 1920 r. zostaję 211 p.p. przydzielony do dyw.
Litewsko-Białoruskiej. Ja zostaję przydzielony do Grodz. p.
2
ZZ a
' a="
m
„*
Z)
z"
strz. w którym bio- ; ap
rę udział we wszyst- Pęd.
kich walkach (2
BĘ Mogoż ur.l ożerzoa 10%: r, w JM4GMiii=ch zwi. Srtesko syn |ojoitcia
Brygada Litewsko- «==.
roku ledo wstęjują 10 Orusyny StĘwieOkiGj * Urzeoca g/zie zrma
Białoruska — złożo-
na z 2 pułków: gro-
dzieńskiego i biało-
stockiego - przypis
red.). _ Następnie |. setnie upr, see: »
w Litwie Środkowej | *===+ == ZO zk
z armią genera- | uauuanew az CE
ła Żeligowskiego
$-Hpreisplojta robritow
biorę udział we
wszystkich wal-
kach z Litwinami -
(Generał Lucjan , guazus znow owe
Zeligowski do- | mie tea sez + staiyn 2 | 0 "e ZE
wodząc Pierwszą amen let moe | mima laa
PYCE
Dywizją Litewsko- ——..
Białoruską w paź- „2. 4
dzierniku 1920 Przebieg służby wojskowej oryginalny
przeprowadził dokument
operację wojsko-
wą znaną pod nazwą „żeligiada” lub „bunt Żeligowskiego”.
Wcześniej pozorując niesubordynację wobec Naczelnego
Wodza zajął Wilno i jego okolice, proklamując powstanie
Litwy Środkowej, która następnie została przyłączona do
Polski - przypis red.), poczem po ukończeniu wojny zostaję
zwolniony i przeniesiony do rezerwy jako sierżant w dniu 2
grudnia 1921 roku.
1 dęgią z dumyapją, Tmiej się użęj 7 * 70 sioiętw
Wiadomości Wiśnickie 25
NIEZNANE FAKTY Z POWSTANIA STYCZNIOWEGO
W bieżącym roku obchodzimy 155. rocznicę wybu-
chu powstania styczniowego. Stanowiło ono największe
w historii narodu polskiego wystąpienie zbrojne skiero-
wane przeciwko jednemu z trzech zaborców - Imperium
Rosyjskiemu.
Choć początek miało na terytorium Królestwa Polskiego,
objętego zaborem rosyjskim, to oddziaływało swoim za-
sięgiem również na tereny znacznie oddalone od Warszawy,
m.in. Litwę oraz ziemie zaborów, w tym tereny Galicji.
W owym czasie Królestwo Galicji i Lodomerii (potocznie
nazywane Galicją) składało się z obwodów, które stanowiły
jednostki podziału terytorialnego. Jednym z nich był obwód
bocheński, który składał się z 9 powiatów: bocheńskiego,
brzeskiego, dobczyckiego, niepołomickiego, podgórskie-
go, radłowskiego, wielickiego, wiśnickiego i wojnickiego.
Rozciągał się on od krakowskiego Podgórza, aż po granice
z Dunajcem. Jednak najistotniejsza była granica północna,
przebiegająca na Wiśle, oddzielająca Galicję od Królestwa
Kongresowego. Takie położenie obwodu bocheńskiego
stwarzało duże możliwości w udzieleniu pomocy powstań-
com. Polegała ona m.in. na tworzeniu oddziałów powstań-
czych, udzielaniu zaopatrzenia medycznego i militarnego.
Między innymi jak doniósł Ilustrowany Kurier Codzienny
z 17 listopada 1937 roku, w Łomnej istniała fabryka zajmu-
jąca się produkcją amunicji, prowadzona przez Ferdynanda
Wyrwę. Oprócz tych działań obwód bocheński przyjmował
osoby ranne w powstaniu, a po jego klęsce ukrywały się
tutaj osoby ścigane przez zaborcę, który „rozprawiał” się
z nimi poprzez szubienicę, albo wywózkę na Sybir.
Obchodzona w styczniu br. 155. rocznica wybuchu po-
wstania była okazją do przypomnienia czytelnikom posta-
ci niektórych wiśniczan biorących udział w powstaniu, jak
zę =
ME P,
114 EK WY,” "YZ A
a dż nh y Z taa 2, ; »
; >"
zd
: 4 sA ka m0
Nowy Wiśnicz. Krzyż Powstańczy z 1861 r., w tle zamek i dawny klasztor karmelitów bosych z widoczną
świątynią klasztorną. Fot. Stanisław Mucha, lata 20. XX w.
26 Wiadomości Wiśnickie
Roman Murczyński, Franciszek Nartowski, Karol Rens,
Franciszek Wyrwicz, Stefan Giebułtowski. Rodziną wiśni-
cką, która wsławiła się aktywnym udziałem w powstaniu
styczniowym byli także Kossakowie, bracia Leon oraz
Władysław, synowie Michała Kossaka i Antoniny Kossak
z d. Sobolewskiej. Leon oraz Władysław byli braćmi
Juliusza Kossaka, słynnego malarza historycznego, batalisty.
Leon Kossak urodził się w 1827 roku w Nowym
Wiśniczu. Był ułanem w armii austriackiej. Jednak w 1848
roku, w czasie Wiosny Ludów przeszedł na stronę węgier-
ską i walczył w korpusie gen. J. Bema. Po kapitulacji Węgier
w 1849 roku był na emigracji, a następnie znów w armii
austriackiej, gdzie doszedł do stopnia porucznika huzarów.
W latach 1860/61, walczył o zjednoczenie Włoch w sze-
regach Garibaldiego. Można przypuszczać, że już w tych
latach w młodym Leonie dojrzewały uczucia patriotyczne
i marzenie odzyskania przez ojczyznę upragnionej niepod-
ległości. W momencie wybuchu powstania styczniowego
posiadał już duże doświadczenie wojskowe i tylko czekał,
aż zaistnieje sposobność do walki za ojczyznę. W 1861 roku
przyjechał do Galicji i zamieszkał we Lwowie. W marcu
1863 roku wyruszył do powstania walcząc najpierw w od-
dziale Czachowskiego, a następnie gen. M. Heydenreicha-
Kruka. Walczył na Zamojszczyźnie oraz w Lubelskiem. Brał
udział w bitwach pod Chruśliną, Żyrzynem i Fajsławicami.
Doszedł do rangi kapitana. Bitwą, która zakończyła jego
udział w powstaniu była potyczka pod Kockiem 25 grud-
nia 1863 roku. Został w niej ranny i wzięty do niewoli.
Wywieziony na Syberię 30 czerwca 1864 roku, do kraju
wrócił po 11 latach, z wydatnie już zniszczonym katorżniczą
pracą zdrowiem. Pod koniec życia zamieszkał w Krakowie
u brata Juliusza, gdzie 18 czerwca 1877 roku zmarł.
Brat Leona,
Władysław Kossak
u urodził się w Nowym
Wiśniczu 'w 1828
roku. Podjął studia
na Uniwersytecie we
Lwowie. W ich trakcie,
wraz z bratem Leonem
uczestniczył w powsta-
niu węgierskim. Po
jego upadku przedostał
się do Turcji, następnie
przez Maltę do Anglii.
W 1852 roku wyje-
chał do Australii w po-
szukiwaniu złota, gdzie
dołączył do niego Leon.
Władysław osiadł
w Australii, gdzie wstą-
pił do angielskiej po-
licji konnej w kolonii
Wiktoria. Gdy w mar-
cu 1863 roku dotar-
ła do Australii wieść
o wybuchu powstania
w Królestwie Polskim, Kossak nie zastanawiał się długo. Po
uzyskaniu rocznego urlopu, odpłynął do Europy i z końcem
lata 1863 roku dotarł do kraju. Wtedy to wstąpił do oddziału
gen. M. Heydenreicha-Kruka w Lubelskiem, gdzie służył
razem ze swoim bratem Leonem. Odbyli oni całą zimo-
wą kampanię powstańczą. Po upadku powstania wyjechał
z kraju, najpierw do Anglii, a następnie wrócił do Australii.
Udział w powstaniu styczniowym zaszkodził jego dalszej
karierze, co spowodowało, że musiał powrócić do szuka-
nia złota. Zajmował się tym do końca życia. Zmarł w lipcu
1918 roku w Melbourne parę miesięcy przed odzyskaniem
przez Polskę niepodległości.
Bracia Kossakowie, Leon oraz Władysław, byli ludźmi
wykształconymi, obytymi ze służbą wojskową, a ponadto
Portret Władysława Kossaka (1864 r.)
Leon Kossak w armii włoskiej, fot. 1860 r.
obieżyświatami. Najistotniejsze jest jednak to, że w momen-
cie zaistnienia szansy dla wyzwolenia się z jarzma zaborczej
władzy potrafili się zmobilizować, powrócić w rodzinne
strony oraz walczyć za nią z nadzieją odniesienia zwycię-
stwa. Ich życiorysy i postawę życiową doskonale obrazują
dwa pierwsze wersy pieśni pt. Marsz, Marsz Polonia (1863
r.): „Rozproszeni po wszem świecie, gnani w obce wojny,
Zgromadziliśmy się przecie w jedno kółko zbrojne...”
W naszym mieście istnieje miejsce pamięci ofiar tegoż
zrywu. Jest nim drewniany krzyż, zlokalizowany nieopodal
Płyta nagrobna Władysława Kossaka pochowanego w 1918 r.
na cmentarzu Springvale w australijskim Melbourne.
Cmentarza Komunalnego w Nowym Wiśniczu. Wiąże się
z nim ciekawa historia, bowiem przyczyną jego ustawienia,
były tragiczne wydarzenia we Warszawie z 1861 roku, gdy
w 30. rocznicę bitwy pod Grochowem odbywały się tam
demonstracje przeciwko zaborcy, krwawo stłumione przez
Rosjan. W intencji ofiar odbywały się w tamtym czasie w ca-
łej Polsce Msze św. Nie inaczej było w Nowym Wiśniczu,
gdzie Stefan Giebułtowski, wraz z innymi wiśniczanami
postawili przy drodze do Bochni, naprzeciw cmentarza
drewniany krzyż upamiętniający tamte wydarzenia. Przez
wiele lat był on miejscem pamięci poległych w powstaniu
styczniowym powstańców z Wiśnicza i okolic.
30 stycznia tego roku, z okazji 155. rocznicy wybu-
chu powstania Towarzystwo Miłośników Wiśnicza przy
współpracy z Miejskim Ośrodkiem Kultury oraz Szkołą
Podstawową w Nowym Wiśniczu zorganizowało spotka-
nie przy Krzyżu Powstańczym. Ks. proboszcz Krzysztof
Wąchała poprowadził modlitwę w intencji wszystkich po-
ległych w walce o niepodległość, a prezes Towarzystwa
Miłośników Wiśnicza - Stanisław Domański, w krótkim
Spotkanie w Sali Widowiskowej MOK poświęcone 155. rocznicy
wybuchu powstania styczniowego.
„Słowie” o powstaniu przybliżył jego historię, przyczyny
oraz udział w nim wiśniczan.
Zwieńczeniem tej uroczystości było spotkanie TMW
z młodzieżą w Sali Widowiskowej Miejskiego Ośrodka
Kultury w Nowym Wiśniczu. Rozpoczęła je prelekcja Janiny
Kęsek - kustosza Muzeum im. Stanisława Fischera w Bochni
pt. „Udział Wiśniczan w Powstaniu Styczniowym”.
Szerszy opis tego spotkania można przeczytać w arty-
kule Małgorzaty Klimek zatytułowanym „Był taki rok, rok
"63... - 155. rocznica wybuchu Powstania Styczniowego
znajdującym się na str. 4.
Jeśli posiadają Państwo informacje dotyczące wiśniczan,
którzy wpisali się w historię Nowego Wiśnicza prosimy
o kontakt z Redakcją Wiadomości Wiśnickich.
Artykuł powstał w oparciu o informacje zawarte w książkach pt.
Bochnia i obwód bocheński w latach 1863-1864, autorstwa J. Kęsek,
Niepospolity ród Kossaków, autorstwa K. Olszańskiego oraz materiały
udostępnione przez Stanisława Domańskiego.
Dawid Wnęk
Wiadomości Wiśnickie 27
POŻYTECZNE FERIE
W województwie małopolskim, a tym samym
w Gminie Nowy Wiśnicz termin tegorocznych ferii zimo-
wych przypadł na drugą połowę lutego. I jak przysta-
ło na zimową przerwę od zajęć lekcyjnych (w ostatnich
latach różnie bywało z tą zimą), można było korzystać
z „białego szaleństwa”.
Większość wybierała saneczkarskie zjazdy na oko-
licznych górkach i stromiznach, ale kto się tylko postarał,
mógł skorzystać z grupowych zajęć na stoku narciarskim
Laskowa — Kamionna, w ramach kolejnej edycji programu
pn. „Jeżdżę z głową” zorganizowanych przez Gminę Nowy
Wiśnicz”. Jednak, kto wolał ciepło i zacisze sali, mógł ko-
rzystać z oferty m.in. Miejskiego Ośrodka Kultury, Ośrodka
Edukacji Regionalnej oraz Świetlic Wiejskich. W przygoto-
wanym programie pod opieką animatorów, każdy mógł zna-
leźć dla siebie coś interesującego. W pierwszym tygodniu
na pożegnanie karnawału organizowano świetlicowe bale
ostatkowe, podczas których odbywały się zabawy i kon-
kursy łączone z wręczaniem walentynek. Wspomniane upo-
minki walentynkowe, można było wcześniej samodzielnie
przygotować podczas zajęć manualno-plastycznych w for-
mie ozdobnych kartek z życzeniami, serduszek czy kwiatów
z krepiny, ale także podarunków wokalnych komponowa-
nych na zajęciach muzycznych. Inną formą zagospodarowy-
wania wolnego czasu w twórczy i pożyteczny sposób było
organizowanie spotkań kulinarnych, z których wyjątkowo
Feryjne zajęcia w OER
Międzyświetlicowy Turniej Tenisa Stołowego
28 Wiadomości Wiśnickie
. POW"
W namiocie „Kina Sferycznego”
ochoczo korzystali młodzi adepci kuchennych eksperymen-
tów. Natomiast każdy, kto czuł się na siłach, aby wystarto-
wać w kolejnej edycji Turnieju Tenisa Stołowego o Puchar
Burmistrza Nowego Wiśnicza, mógł wziąć udział w Świet-
licowych treningach przed rozgrywkami. Turniej odbył
się w sobotę, 17 lutego, tradycyjnie w Świetlicy Wiejskiej
w Muchówce. Po rozegranych meczach w trzech katego-
riach wiekowych, zwycięzcom zostały wręczone puchary,
pamiątkowe dyplomy i nagrody rzeczowe przez Burmistrza
Nowego Wiśnicza Panią Małgorzatę Więckowską w obecno-
ści Radnego Muchówki Pana Władysława Starego. Miejsca
na podium wywalczyli: w kategorii szkół podstawowych
I miejsce - Wojciech Krotos ze Starego Wiśnicza, II -
Wiktor Łącki z Królówki, III - Patryk Wołek z Muchówki.
W kategorii szkół gimnazjalnych: I miejsce zajął Nikodem
Cygan z Muchówki, II - Marcin Kołodziej z Królówki a III
- Robert Pączek z Królówki. W kategorii szkół średnich:
I miejsce zdobył Miłosz Więcław z Muchówki, II - Artur
Duś z Muchówki a III - Kamil Biernat z Kobyla.
Kolejną propozycją, z której licznie korzystały dzieci
i młodzież, były filmy w kinie sferycznym dające możli-
wość przeżycia niezwykłych emocji z odkrywania niepo-
wtarzalnych widoków głębi oceanu oraz przemieszczania
się na inne planety. Kino sferyczne zlokalizowane było
w specjalnej kopule namiotu, co dodatkowo potęgowało
nastrój (namiot został zmontowany w salce gimnastycznej
Szkoły Podstawowej w Nowym Wiśniczu), a widownia
oglądała filmy w pozycji leżącej na ekranie kopuły. O wra-
żeniach m.in. z kina sferycznego można było porozmawiać
w kawiarni piwnic ratuszowych, gdzie na każdego dodatko-
wo czekała ciepła herbata z malinowym sokiem oraz trady-
cyjny kołacz z serem i kruszonką. Te 1 inne, dwutygodniowe
propozycje zapewne pozwoliły (według jednych zaledwie
troszeczkę, według innym w sam raz) wypocząć od zajęć
szkolnych, klasówek i sprawdzianów.
Marzena Tomaśko
Projekt „Pożytecznych ferii” został dofinansowany z ze środków
przeznaczonych na Program Profilaktyki Rozwiązywania Problemów
Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomani na rok 2018 w Gminie
Nowy Wiśnicz, tj. „współudział w działaniach promujących trzeźwy
i bezpieczny sposób spędzania wolnego czasu przez dzieci i młodzież”.
GMINNY PUNKT KONSULTACYJNO - INFORMACYJNY DLA OSÓB UZALEŻNIONYCH
I ICH RODZIN ORAZ DOTKNIĘTYCH PRZEMOCĄ
AMOPS
NOWY WIŚNICZ
Przemoc w rodzinie może pojawić się w życiu każdej
osoby, bez względu na jej wiek, płeć, poziom wykształce-
nia czy status materialny.
Podobnie jest z uzależnieniem ... jest dodatkowo stanem
pojawiającym się jako następstwo przyswajania substancji
(np. alkohol, nikotyna, kokaina) lub podejmowania czynno-
ści (hazard), które początkowo sprawiają przyjemność, lecz
z czasem stają się przymusowe i mają negatywny wpływ na
codzienne życie i obowiązki, takie jak praca, związek, czy
nawet zdrowie. Osoba uzależniona może nie zdawać sobie
sprawy z utraty kontroli nad swoim zachowaniem i proble-
mów, które sprawia zarówno sobie jak i najbliższym.
Przed doznawaniem przemocy ze strony bliskich osób
można się ustrzec, trzeba jednak przerwać milczenie i zwró-
cić się po pomoc do specjalistów.
W leczeniu uzależnień najważniejsza jest postawa, siła,
wola walki i chęć wyzdrowienia. Nie uda się porzucić nało-
gu bez odpowiedniej motywacji. Zatem poszukaj jej! Może
to będą względy zdrowotne, albo troska o dobro dzieci, chęć
ratowania ważnej relacji, kariera.
Od stycznia 2018 r. dwa punkty wsparcia działające na
terenie Gminy Nowy Wiśnicz połączyły swoje siły: Punkt
Informacji Wsparcia i Pomocy dla Osób Dotkniętych
Przemocą w Rodzinie oraz Gminny Punkt Konsultacyjny
dla Osób Uzależnionych i ich Rodzin działają obecnie
pod nowym szyldem: Gminny Punkt Konsultacyjno —
Informacyjny dla Osób Uzależnionych i ich Rodzin oraz
Dotkniętych Przemocą w Nowym Wiśniczu.
Zmianie uległa również siedziba w/w punktu — został
on przeniesiony do budynku, w którym mieści się Miejski
Ośrodek Pomocy Społecznej (Nowy Wiśnicz, Rynek 16,
I piętro, pokój nr 6).
Głównym celem działalności Punktu Konsultacyjnego
jest zdiagnozowanie problemów klienta w zakresie uza-
leżnień i przemocy w rodzinie oraz zaplanowanie pomocy
i udzielenie wsparcia dla osób i rodzin korzystających z jego
usług.
Oferujemy wsparcie:
terapeuty uzależnień - mgr Beata Ruśnica - tel. 667 192919
w każdy wtorek od 16.00 do 19.00,
psychologów:
mgr Bogusława Cholewa - tel. 664 145 945 w każdą środę
od 15.00 do 17.00,
mgr Marta Bogacz, przyjmuje w Ośrodku Zdrowia
w Nowym Wiśniczu ul. Podzamcze 4, I piętro wejście od ul.
Kmitów w każdą drugą środę miesiąca oraz ostatni piątek
miesiąca od godziny 12.30 do 17.30,
starszego pracownika socjalnego - mgr Halina Hyży - tel.
14/61 283 07 w każdy czwartek od 14.00-16.00,
radcy prawnego - mgr Agnieszka Broszkiewicz tel.
606 449 332, w każdy piątek od 9.00- 11.00
Dodatkowo członkowie Gminnej Komisji
Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Nowym
Wiśniczu pełnią dyżury dla mieszkańców Gminy - w każdy
pierwszy wtorek miesiąca od 15.00-16.00.
W celu umówienia wizyty prosimy o bezpośredni kontakt
ze specjalistą bądź za pośrednictwem Miejskiego Ośrodka
Siedziba punktu po remoncie. Rynek 16
Pomocy Społecznej w Nowym Wiśniczu (tel. 14 68 509 42,
14 61 283 07 — od pn. do pt. w godz. od 07.00 do 15.00).
WSZYSTKIE KONSULTACJE I PORADY
W PUNKCIE UDZIELANE SĄ BEZPŁATNIE.
Nowa siedziba Gminnego Punktu Konsultacyjno -
Informacyjnego dla Osób Uzależnionych i ich Rodzin oraz
Dotkniętych Przemocą w Nowym Wiśniczu została zor-
ganizowana dzięki udziałowi w Programie Osłonowym
„Wspieranie Jednostek Samorządu - Terytorialnego
w Tworzeniu Systemu Przeciwdziałania Przemocy
w Rodzinie”. Zadanie publiczne pod nazwą: „Remont i wy-
posażenie pomieszczenia dla potrzeb realizacji zadań zwią-
zanych z przeciwdziałaniem przemocy w rodzinie”.
Dzięki udziałowi w w/w Programie pozyskaliśmy nie
tylko nową siedzibę dla Punktu, ale również małą salę
konferencyjną z przeznaczeniem na organizację posiedzeń
Zespołów Interdyscyplinarnych/Grup Roboczych jak rów-
nież szkoleń i spotkań dyskusyjnych z zakresu przeciw-
działania przemocy w rodzinie. W ramach pozyskanych
środków został przeprowadzony remont pomieszczeń, za-
kupiono stosowne wyposażenie, w tym sprzęt komputerowy.
Dzięki życzliwości kierownictwa Środowiskowego Domu
Samopomocy w Muchówce Pani Agaty Płaszczyk wnętrza
nowej siedziby Punktu ozdobione zostały pięknymi pracami
wykonanymi przez uczestników rzeczonego ośrodka wspar-
cia.
Koszt całkowity wyniósł 17.332,00 zł z czego udział
wkładu własnego w całkowitych kosztach projektu wyniósł
20% tj. 3.467,00 zł, pozostałe koszty 80% tj. 13.865,00 zł
zostały pokryte w ramach dotacji Ministra Rodziny, Pracy
i Polityki Społecznej.
Aneta Feliksiak
Wiadomości Wiśnickie 29
OKRUCHY WSPOMNIEŃ MOJEGO DZIECIŃSTWA,
CZYLI WŁADYSŁAW WOJAS JAKIEGO NIE ZNACIE ...
W sierpniu 2017 roku minęła 60 rocznica Śmierci
Władysława Wojasa, wieloletniego kierownika szkoły
w Nowym Wiśniczu. Artykuł poświęcony jego zawodo-
wej ispołecznej pracy był publikowany w Wiadomościach
Wiśnickich, nr 103. W bieżącym numerze „WW” przy-
bliżymy fragment wspomnień Joasi, wnuczki Pana
Władysława, w których ukazała ukochanego dziadziusia
jako cierpliwego ogrodnika, nauczyciela i dobrego czło-
wieka.
Redakcja
Jestem rodowitą wiśniczan- |
ką. Urodziłam się w 1948 r.
w szkole w Nowym Wiśniczu,
jako wnuczka ówczesnego kie-
rownika szkoły Władysława
Wojasa. Do wspomnień zainspi-
rowało mnie spotkanie muzeal-
ne w dniu 18 marca 2014 roku,
na którym Pan Mieczysław
Dyląg tak pięknie po tylu latach
wspominał mojego dziadzia, że
trudno słowami wyrazić to, co
czułam.
Mój dziadziu nauczył mnie
czuć i chłonąć przyrodę poprzez
dotyk, zapach, słuch i smak. Fot. archiwum rodzinne
Będąc w szkole podstawowej,
z tego przedmiotu niewiele musiałam się uczyć. Po prze-
prowadzce do Bochni, nasze życie wyznaczały pory roku,
bo dziadzio bardzo pilnował terminów siewu, zbioru i ładu
w naszym ogrodzie. Od frontu domu był ogród kwiatowy
z podziałem na rabaty, gdzie królowały róże - był pasjona-
tem szczepienia róż. Jeszcze dziś pamiętam zapach każdej
- inny był róży kremowej, inny różowej, bordowej. Nauczył
mnie, jak „walczyć” z mszycami miotełką wykonaną z tra-
wy - a ja mała dziewczynka każdy pączek codziennie omia-
tałam.
Pytał - wiesz dziecko, dlaczego to lwia paszcza? I moje
malutkie paluszki chwytały kwiat, który rozchylał się jak
paszcza. W ogrodzie kwitły również irysy, astry, floksy,
białe lilie (teraz rzadko spotykane, nad nimi pieczę mia-
ła babcia, która w razie potrzeby zrywała płatki, moczyła
w spirytusie i przykładała na rany i otarcia), piwonie, białe
bzy.
Za domem rozciągał się ogród warzywny i rosły drzewa
owocowe: jabłonie (malinówki, grochówka, szare i złote
renety, papierówki), śliwy, które rodziły olbrzymie gra-
natowe owoce, grusze, których owoce można było jeść
dopiero w okresie Bożego Narodzenia, ogromne, pyszne,
pamiętam jak sok spływał po palcach. Dziadziuś lubił eks-
perymentować na drzewach, szczepił, przycinał, zakładał
pułapki na szkodniki. W naszym ogrodzie rosły wszystkie
warzywa. Dziadziu bardzo uważał, które gatunki jak sa-
dzić i siać. Pomidor, sałata, itd. Mówił - sałatę się zbierze,
30 Wiadomości Wiśnickie
Władysław i Wiktoria Wojas z dziećmi Jadwigą i Zbigniewem
a pomidor okopie, podwiąże, itd. Przy sadzeniu kapustnych
najpierw kazał mi rozrobić wodę z gliną, potem sam do-
dawał obornika, maczaliśmy w tej papce sadzonki, ja po-
dawałam, sadził dziadziu, albo moja mama. Obowiązkowo
w kolejności kapusta, kalarepa, kalafior, kalarepa i kapusta.
Tłumaczył - kalarepa z kalafiorem urosną szybciej, kapu-
sta będzie miała wtedy dla siebie dużo miejsca. Przy takiej
uprawie chwasty nie królowały na grządce.
W walce ze szkodnikami, gąsienice bielinka kapustnika
zbierało się ręcznie do dzbanka z wodą, natomiast polo-
wanie na turkucia podjadka
było dla mnie arcycieka-
we. Brałam musztardówki
(szklanki po musztardzie),
dziadziu wykopywał dołki
na ścieżkach, ja wkładałam
równo z brzegiem i czekali-
śmy ... Rano codzienny ob-
chód naszych terenów łowie-
ckich. Trzeba było czasem
czekać i trzy dni, ale intruz
zawsze się złowił. Dziadziu
tłumaczył mi jak pożyteczne
są dżdżownice w glebie, ale
dla mnie oprócz tej funkcji
spełniały jeszcze jedną bar-
dzo ważną rolę. Jak dziadziu
brał łopatę, a miało się na
deszcz i wykopywał dżdżownice, to wiedziałam, że pój-
dziemy nad Rabę łowić ryby. Jeździliśmy rowerem - bar-
dzo lubiłam te rodzinne wyprawy. Najpierw wożono mnie
w siodełku, a później siadałam na ramie. Nad rzeką często
bawiłam się w wyplatanie koszyków, których wyplatania
również nauczył mnie Dziadziu. Najpierw obierałam z łyka
gałązki wikliny - pamiętam zapach i wilgoć łozy. Potem
dziadziu robił z nich sita dla babci do suszenia jabłek,
gruszek i śliwek na tzw. suszki, z których w ziemie goto-
wało się kompoty. U nas nic nie wolno było zmarnować.
Dziadziu i babcia byli bardzo oszczędni. Wszystko należało
szanować, począwszy od ubrania, poprzez jedzenie, sprzęty
i pracę drugiego człowieka. Rzeczą najważniejszą był sza-
cunek, jaki należał się każdemu człowiekowi, niezależnie
kim był i jaki zawód wykonywał. Będąc dzieckiem spoty-
kałam różnych ludzi, starych i młodych, biednie ubranych
i dumnie noszących swoje stroje. U nas przed nikim nie
zamykano drzwi. W lecie często przychodziły romskie ko-
biety prosząc o jedzenie. Pamiętam jak babcia sypała im
pełne zapaski gotowanego bobu. Kiedy indziej była to za-
przyjaźniona (potoczne nazywana) dziadówka z kruchty
wiśnickiej. Dawniej w krajobrazie wiśnickim często można
było spotkać ubogie żebraczki, które modląc się w kruch-
tach próbowały zbierać pieniądze. Dziadówka to dawna na-
zwa. Pamiętam, jak nas odwiedzała, rozmawiała z babcią
Wiktorią, jadła bułki i zbierała każdą okruszkę, którą miała
na czystym fartuchu. Po latach zrozumiałam, co znaczą sło-
,... [Mr=""""”. .__ m" "wem AM THK. En!
Zdjęcie klasowe z 1925 Fot. archiwum rodzinne
wa Norwida „Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba podno-
szą z ziemi przez uszanowanie dla darów Nieba...” U nas
w domu, gdy komuś przypadkiem spadł chleb na podłogę,
trzeba było zaraz podnieść i ucałować.
Zawsze czekałam na dziadzia przy furtce, jak wracał
z Nowego Wiśnicza. Niósł teczkę pełną rysunków swoich
uczniów, którą pozwolił mi przeglądać. To on pierwszy na-
uczył mnie mieszać farby, aby uzyskać np. kolor niebieski,
używać pióra redis i malować czarnym tuszem.
Często jeździliśmy do Nowego Wiśnicza do babci
Marysi (matki mojego ojca Adolfa) pomagać w pracach
polowych. Obowiązkowo zaś na każdy odpust 15 sierp-
nia. Pamiętam wielką karuzelę, która stała od południowej
strony ratusza. Na długich łańcuchach były przyczepio-
ne ławeczki, które wysoko w górę unosiły amatorów tej
jazdy. Odpust zawsze kojarzył mi się ze Ściskiem
w kościele, upałem, wielkimi beczkami kiszonych
ogórków, różańcami z ciasta i kolorowymi bibułka-
mi, strzelaniem z kapiszonów, muzyką i mnóstwem
spoconych ludzi. Po uroczystości szliśmy na imieni-
ny mojej babci, które trwały do późna, czasem wra-
caliśmy na drugi dzień do Bochni. Jedna z naszych
wypraw do Wiśnicza niestety zakończyła się wypad-
"kiem. Jechaliśmy rano, w Kopalinach jak zwykle gę-
. sta mgła, mój ojciec prowadził opla, ja siedziałam na
i kolanach dziadzia na przednim fotelu. Zderzyliśmy
się z karetką pogotowia jadącą od strony Wiśnicza.
Skończyło się na ranach z rozbitej szyby i szyciu mo-
jego czoła, wśród moich wrzasków w Leksandrowej,
gdzie czekał na nas lekarz a zarazem mój chrzestny
Karol Wyrwa (brat mojego ojca).
Płynęły lata, a mój dziadziu stawał się coraz smut-
niejszy, zaczął chorować. Pamiętam w 1956 r. mówił
do mnie, że może wybuchnąć trzecia wojna światowa (był
to okres „zimnej wojny”, interwencji wojsk radzieckich
na Węgrzech, poznańskiego czerwca). Siedzieliśmy razem
na huśtawce. Miał łzy w oczach. Głaskał mnie po głowie.
Potem już było tylko gorzej. Pobyt w szpitalu w Krakowie.
Dokoła szeptano o śmierci. Byliśmy obecni wszyscy.
Odszedł na zawsze 26 sierpnia 1957 r. Płacz, mnóstwo
ludzi i strażacy z Wiśnicza, którzy przywieźli, piękny zło-
cony hełm do trumny, sztandar, salut, wszystko to do dziś
dźwięczy w uszach.
czerwiec 2016 r.
Joanna Duda
Zakończenie roku szkolnego. Fot. archiwum rodzinne
WESOŁY OGRÓD ROSY W WIŚNICZU MAŁYM
„Jedynym całkowicie pozbawionym egoizmu przyjacie-
lem, na jakiego człowiek może liczyć w tym samolubnym
świecie,
jaki go nigdy nie opuści, nie okaże niewdzięczności bądź
zdrady, jest jego pies (...)
Całować będzie dłoń, która nie zdoła zapewnić mu po-
żywienia, lizać będzie rany i sińce, powstałe w zetknięciu
z brutalnością świata (...)”
/Georg Vest, 1870/
Zwierzęta to nieodłączny element Życia Państwa
Twardoszów z Wiśnicza Małego. O ich zauroczeniu byd-
łem szkockim Highland pisaliśmy w jednym z poprzednich
numerów. Oprócz tych majestatycznych krów w gospo-
darstwie są jeszcze owce, pszczoły, ptactwo domowe, kró-
liki, rybki słodkowodne i słonowodne oraz ptaki ozdobne.
Jednak szczególne miejsce zajmuje hodowla psów rasowych
„Z, Ogrodu Rosy”, oczko w głowie Pani Anity. Hodowla
swoją historię rozpoczęła od: Pewnego dnia pojawiła się
u nas w domu Ferchara's Santa Rosa ... Jednak zanim tak się
stało, rodzina miała okazję przekonać się na własnej skórze,
jak ważna jest przemyślana i odpowiedzialna decyzja o za-
kupie czworonoga. Jak to zwykle bywa, za namową dzie-
ci rodzice postanowili postarać się o psa. W ruch poszedł
Internet, wybierano wielkość, rasę, potem konkretnego
psiaka. Liczyło się ładne zdjęcie, ciekawy opis i przystępna
cena. Padło na Maksa oferowanego jako przedstawiciel rasy
Shih Tzu. Wszystko wydawało się idealne, cudowny piesek,
niska cena, szybka
transakcja. Nie za-
niepokoiły nawet
pusta książeczka
zdrowia i brak in-
nych dokumentów
- no przecież pani
nie miała do tego
głowy. Na efek-
ty tej pochopnej
decyzji nie trzeba
było długo cze-
kać. Maks jest cu-
downym psiakiem,
ale ... no właśnie,
trzeba było kilku
miesięcy ciężkiej
pracy, o nakładach
finansowych nie
wspominając, by
wyprostować błędy Od lewej CHANDLER (Bai Kuin Chandler) i Róża (Ferchara's Santa Rosa) - wystawa
zrobiła się studnia bez dna. Mimo to, właściciele kochają
Maksa bezgranicznie, do tego stopnia, że postanowili zało-
żyć hodowlę psów rasy Shih Tzu.
Tym razem dobrze odrobili zadanie domowe. Dowiedzieli
się, że aby zminimalizować
ryzyko wystąpienia u psa
niepożądanych zachowań
oraz nadmiernych proble-
mów zdrowotnych, należy
dokładnie prześledzić ro-
dowód zwierzaka i upewnić
się, że pochodzi z dobrej
hodowli _ zarejestrowanej
w Związku Kynologicznym
w Polsce (ZKwP), jedynej
| organizacji w Polsce nale-
żącej do Międzynarodowej
Federacji _ Kynologicznej
FCI. I tak po długich i do-
kładnych poszukiwaniach
w ich domu pojawiła się
Róża (imię rodowodowe:
„Ferchara's Santa Rosa”. To
dzięki niej wystawy kyno-
logiczne stały się najważniejszym wydarzeniem w życiu
rodziny, to dla niej sprowadzono z Rosji samca o imieniu
Chandler (imię rodowodowe Bai Kuin Chandler) oraz ko-
leżankę rasy Lhasa Apso z Finlandii, Nelę (imię rodowo-
dowe: Colombian
Frinds' Trust Me
Im Crazy). Rodzina
zwariowała na
punkcie szalonej
czwórki ,„,Z Ogrodu
Rosy”. I nic w tym
dziwnego, bo jak tu
nie kochać takich
uroczych psiaków.
Jak pisał Ludwik
Jerzy Kern, „już od
dawna, od zarania,
poprzez wszyst-
kie wieki, ciągną
się _ popiskiwania,
skomlenia i szczeki.
Idą pełne animuszu,
wspólnie z nami
drogą, cztery łapy,
para uszu, oczy, nos
Róża w wersji domowej
popełnione przez w Lucenec, Słowacja, gdzie Chandler dwukrotnie uzyskał tytuł Najlepszego Szczenięcia ;j ogon.”
pseudohodowcę
. Słowacji (CAJC)
- lęk separacyjny,
agresja, niszczenie sprzętów domowych, brudzenie w domu.
Do tego doszły dolegliwości, które towarzyszą Maksiowi po
dziś dzień - alergie, chroniczne zapalenie uszu, niedrożne
kanaliki łzowe, przepuklina. I tak z małego taniego pieska
32 Wiadomości Wiśnickie
w Rasie, a Róża zdobyła swój pierwszy wniosek do Młodzieżowego Championatu
Obie rasy pocho-
dzą z Tybetu, gdzie
potężne Mastify pełniły funkcję obronną, podczas gdy małe
długowłose Shih Tzu i Lhasa Apso stróżowały i ostrzega-
ły przed niebezpieczeństwem, a także umilały człowiekowi
czas. Trzymano je głównie w klasztorach, gdzie towarzyszy-
ły mnichom podczas medytacji, a także na chińskim dwo-
rze cesarskim, jako psy do towarzystwa. Przez wieki uzna-
wano je za rzadki i cenny skarb Tybetu. Pieski te otaczano
czcią i szacunkiem. Powszechnie wierzono, że przynoszą
szczęście. Nie można było ich sprzedać ani kupić. Mogły
być jedynie przekazane jako dar
w dowód uznania i wdzięczności.
Obecnie te niezwykłe rasy zdoby-
ły serca miłośników psów na ca-
łym świecie.
Shih Tzu ma umiarkowany
temperament, jest zrównoważo-
ny i dystyngowany. Jego pogod-
ne usposobienie wprawi każde-
go w dobry nastrój. Jest oddany
i wierny, chętnie przesiaduje na
kolanach, lubi być głaskany i przy-
tulany. Jako pies łagodny, przyjaź-
nie nastawiony do ludzi i zawsze
chętny do zabawy, jest świetnym
towarzyszem dla starszego dzie-
cka. Trzeba go jednak chronić
przed niedelikatnością kilkulet-
nich maluchów. Przedstawiciele
tej rasy nie wywołują konfliktów,
dobrze dogadują się z pobratym-
go rodzinom z małymi dziećmi, za to doskonale sprawdza
się jako towarzysz starszych dzieci. Lhasa apso jest wspa-
niałym psem do towarzystwa. Z łatwością dostosowuje się
do nowych warunków. Może być utrzymywany w domu
z ogrodem i w mieszkaniu. Ważne, aby pies miał zapewnio-
ną odpowiednią dawkę ruchu.
Priorytetem hodowli „Z Ogrodu Rosy”
jest powołanie do życia szczeniąt pre-
zentujących typ rasy, zdrowych, o zrów-
noważonym charakterze i odpowied-
nim temperamencie. Olbrzymią wagę
przywiązuje się do starannego doboru
rodziców, którzy wielokrotnie zostali
docenieni na wystawach w Polsce i za
granicą oraz do właściwej socjalizacji
maluchów od pierwszych chwil życia.
Prowadzimy hodowlę domową, w której
psy są członkami rodziny i czynnie uczest-
niczą w jej życiu codziennym. Są naszą
miłością i pasją, której poświęcamy dużo
czasu. Podobnego zaangażowania ocze-
kujemy od przyszłych właścicieli naszych
psich dzieci wyjaśnia pani Anita.
„(..) pies jest czymś więcej niż na-
szym towarzyszem. Może stać się ważną,
czasami wręcz niezbędną częścią nasze-
cami i innymi zwierzętami domo- Nela (Colombian Friend's Trust Me Im Crazy) - go życia. Może być nam tak potrzebny,
wymi. Mogą dzielić mieszkanie
trofea z wystawy w Alba lulia, Rumunia, gdzie
jak potrzebna jest nam przyjaźń innych
ze spokojnym psem, kotem czy Wywalczyła tytuł Młodzieżowego Championa |ydzi. Czasami nawet bardziej, gdyż jego
królikiem. Potrafią się dostosować
do każdych warunków. Nadają się
zarówno do domu z ogrodem, jak
i do kawalerki. Lubią ruch i zaba-
wy na świeżym powietrzu, ale nie
wymagają intensywnych space-
rów. Energię równie dobrze mogą
spożytkować podczas harców
w mieszkaniu.
Lhasa Apso to rasa pełna
wdzięku i elegancji, obecnie ho-
dowana w celach reprezentacyj-
nych. Cechuje ją zrównoważony
charakter i duży temperament
oraz łagodne usposobienie. Jest
wesoły i ciekawy. Bardzo inteli-
gentny. Odznacza się dużą spo-
strzegawczością i samodzielnoś-
cią. Szybko się uczy, ale bywa
uparty, odważny i pewny siebie.
W domu spokojny i niehałaśli-
wy, jednak kiedy trzeba — czujny,
szczeka na alarm. Towarzyski
i przyjazny w stosunku do ludzi,
a także zwierząt. Wobec obcych
bywa nieufny, wykazuje dystans,
ale nie przejawia agresji. Wymaga
Rumunii
przyjaźń bywa niezawodna i straszliwie
żenująco bezinteresowna” (Stanisław
Głąbiński). Dlatego z taką niecierpli-
wością cała rodzina wyczekuje wielkie-
go wydarzenia, jakim będą narodziny
miotu Shih Tzu w kwietniu.
Hodowla psów to wbrew pozorom
bardzo trudne zajęcie, wymagające
zaangażowania i pasji. Nie jest to pra-
ca na etacie - mówi pani Anita - gdzie
o godzinie 15:00 zamykamy biuro i za-
pominamy o niej. Posiadając psy żyjemy
z nimi 365 dni w roku, 24 godziny na
dobę, codziennie po kilka razy wycho-
dzimy z nimi na spacer, nie ważne czy
pada deszcz, śnieg czy za oknem jest
zawierucha. Są członkami naszej rodzi-
ny, więc troszczymy się o nie pamiętając,
aby je nakarmić, by miały czyste posła-
nia, były zaszczepione, zdrowe, czyste
i radosne. Życzylibyśmy sobie, aby
wszyscy właściciele czworonogów mie-
li właśnie takie podejście ...
Młoda handlerka Wiktoria Twardosz z Chandlerem
- wystawa w Craiova, Rumunia, gdzie Chandler
zdobył tytuł Młodzieżowego Championa Rumunii
stałego kontaktu z człowiekiem. Mocno przywiązuje się do
opiekuna, źle znosi samotność i brak uwagi. Nie poleca się
Z Anitą Twardosz rozmawiał
Leszek Marszałek
Wiadomości Wiśnickie 33
SPORTOWE RYWALIZACJE
Nowy rok 2018 rozpoczął kolejny etap gminnych roz-
grywek szkolnych od zawodów w piłce ręcznej dziew-
cząt i chłopców. W ciągu dwóch dni, tj. 23 i 24 stycznia
w Szkole Podstawowej w Nowym Wiśniczu rozegrane
zostały mecze piłki ręcznej w ramach Igrzysk Młodzieży
Szkolnej.
Drużyny chłopców z trzech szkół: SP z Królówki, SP
z Nowego Wiśnicza, SP ze Starego Wiśnicza do ostatnich
minut walczyły o miejsca na podium. Oto wyniki meczów:
13:2 Nowy Wiśnicz: Stary Wiśnicz, 7:6 Nowy Wiśnicz:
Królówka, 6:5 Stary Wiśnicz: Królówka. W efekcie końco-
wym chłopcy z Nowego Wiśnicza zajęli pierwsze miejsce,
drugie Stary Wiśnicz, trzecie zawodnicy z Królówki.
Mecze w piłce ręcznej dziewcząt w kategorii IMS roze-
grane zostały między uczennicami szkół ze Starego Wiśnicza,
Nowego Wiśnicza oraz Królówki. Wyniki rozgrywek me-
czowych przedstawiają się następująco: 4:4 Królówka: Stary
Wiśnicz, 7:3 Królówka: Nowy Wiśnicz, 3:1 Stary Wiśnicz:
Nowy Wiśnicz i w rezultacie dały zwycięstwo dziewczętom
ze szkoły w Królówce. Miejsce II zajęła drużyna ze Starego
Wiśnicza, a III uczennice szkoły w Nowym Wiśniczu. W tej
samej dyscyplinie brali udział uczniowie i uczennice z klas
IV-VI w ramach Igrzysk Dzieci. Mecze mini piłki ręcznej
chłopców odbyły się 2 lutego również w szkole w Nowym
Wiśniczu. Tym razem pięć szkół wzięło w nich udział:
SP z Królówki, Kobyla, Muchówki, Starego i Nowego
Wiśnicza. Mecze rozegrane w systemie „każdy z każdym”
i emocjonująca gra do ostatnich minut wyłoniły zwycięską
drużynę z Nowego Wiśnicza, drugie miejsce zajęła szkoła
w Królówce, trzecie z Kobyla, czwarte Muchówka, a piąte
Stary Wiśnicz. Natomiast dziewczęta z tych samych szkół
rozegrały mecze 9 marca i zajęły kolejno miejsca: |- druży-
na z Kobyla, 2 - Stary Wisnicz, 3 - Muchówka. Poza podium
znalazły się SP z Nowego Wiśnicza na czwartym i na pią-
tym miejscu - SP z Królówki.
W tej dyscyplinie zawody powiatowe odbędą się w kwiet-
niu w bocheńskiej hali widowiskowo - sportowej.
Sukcesem zakończył się udział młodych zawodników ze
Starego Wiśnicza w zawodach powiatowych Indywidualnego
i Drużynowego Tenisa Stołowego Dziewcząt i Chłopców
w Leszczynie, które rozgrywane były w ramach Igrzysk
Dzieci w dniach 31 stycznia, I lutego br. Gminę Nowy
Wiśnicz reprezentowali uczniowie ze Szkoły Podstawowej
w Starym Wiśniczu: Mateusz Widełka, Michał Klimek
i Adrian Kaczmarczyk oraz Julia Put i Gabriela Put. Awans
do kolejnego etapu rozgrywek półfinału wojewódzkiego in-
dywidualnie z dziewcząt wywalczyła Gabriela Put, zajmu-
jąc pierwsze miejsce, a wśród chłopców Mateusz Widełka
klasyfikując się na szóstym miejscu. Natomiast w ramach
IMS w powiatach brąz wywalczył Maciej Put awansując
tym samym do zawodów wojewódzkich (rejonowych).
W dniach 6 i 7 marca 2018 r. w Skawinie odbyły się
Rejonowe Zawody Tenisa Stołowego w ramach Igrzysk
Dzieci, w których udział wzięli uczniowie klasy VI ze
Starego Wiśnicza: Gabriela Put i Mateusz Widełka. W ra-
mach turnieju zmierzyli się z najlepszymi zawodnikami tre-
34 Wiadomości Wiśnickie
nującymi w klubach i lidze. To duże osiągnięcie sportowe
zawdzięczają swojej wytężonej pracy i treningom, w któ-
rych uczestniczą systematycznie. Gabriela Put zajęła 9 miej-
sce, a Mateusz Widełka 18 miejsce.
Kolejną dyscypliną gier zespołowych była siatków-
ka. Wszystkie zawody w tej dziedzinie rozegrane zostały
w szkole w Królówce. Jako pierwsze grały drużyny dziew-
cząt ze szkół w Muchówce, Królówce, Kobylu w ramach
ID oraz dziewczęta z Nowego Wiśnicza, Kobyla i Królówki
w ramach IMS. Piękny styl gry jak na tak młodych zawodni-
ków wyłonił zwycięzców w obu kategoriach. Wyniki przed-
stawiają się następująco:
Igrzyska Dzieci: 1 miejsce — SP Kobyle, 2 miejsce — SP
Królówka, 3 miejsce — SP Muchówka;
Igrzyska Młodzieży Szkolnej: 1 miejsce — SP Królówka, 2
miejsce — SP Kobyle, 3 miejsce — SP Nowy Wiśnicz.
Chłopcy mieli okazję spróbować swoich sił 6 marca 2018
roku. Do rozgrywek przystąpiły drużyny z dwóch szkół z te-
renu gminy: SP z Muchówki oraz z SP z Królówki. W obu
kategoriach zwyciężyli zawodnicy z Królówki, ale chłopcy
z Muchówki dzielnie walczyli do końca o punkty.
Powiatowe zawody w mini siatkówce dziewcząt i chłop-
ców jeszcze przed nami i rozegrane zostaną w Rzezawie.
Należy wymienić sukcesy jakie w marcu odniosły druży-
ny na kolejnych szczeblach rozgrywek: 8 marca dziewczęta
z SP w Królówce wywalczyły pierwsze miejsce w siatków-
ce w ramach [IMS na zawodach powiatowych i awansowa-
ły do 1/2 finałów wojewódzkich gdzie zajęli 5 miejsce. 12
marca dziewczyny z SP w Kobylu zajmując pierwszą lokatę
w mini koszykówce w ramach ID przeszły do zawodów re-
jonowych i 16 marca wywalczyły podium stając na pierw-
szym miejscu, awansując do rozgrywek wojewódzkich,
gdzie zajęły trzecie miejsce.
Gratulujemy wyników, zapału i sportowego ducha walki
i życzymy dalszych sukcesów!
Katarzyna Faber
Drużyna koszykarek z Kobyla
TWK OTTZĄ
222
zac 23,
- bankomat 24 na F
- wrzutnia nocna
* Filia w Bochni, ul. Konstytucji 1 CZE
SĘ 4 32-700 Bochnia, 7
2 - bankomat 24 h
* POK, ul. Kazimierza Wielkiego 26,
32-700 Bochnia,
POK, 32-724 Lipnica Murowana 102,
- bankomat 24 h
azjuj
n d Bank
Spółdzielczy
Rzemiosła
w Krakowie
Kredyt na dowolne cele konsumpcyjne. Oprocentowanie stałe - dla kredytów do 12 miesięcy:
4,99% w skali roku; dla kredytów powyżej 12 miesięcy do 24 miesięcy: 5,49% w skali roku; dla
kredytów powyżej 24 miesięcy do 36 miesięcy: 5,99% w skali roku. Prowizja od kwoty przyznanego
kredytu: 3,00%. Maksymalny okres kredytowania: do 36 miesięcy. Maksymalna kwota kredytu: do
20.000,00 zł. Kredyt udzielany na podstawie wniosków złożonych do dnia 30.06.2018r.
Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania (RRSO) wynosi 8,35% przy następujących
założeniach: całkowita kwota kredytu 10.000,00 zł (bez kredytowanych kosztów), całkowita kwota
do zapłaty 11.252,71 zł, oprocentowanie stałe 5,99% w skali roku, całkowity koszt
kredytu 1.252,71 zł ( w tym: prowizja 300,00 zł, odsetki 952,71 zł), spłata kredytu nastąpi w 36
miesięcznych ratach kapitałowo-odsetkowych: 35 rat po 304,24 zł, ostatnia 36 rata wyrównawcza
w wysokości 304,31 zł. Kalkulacja została dokonana na dzień 01.03.2018r. na reprezentatywnym
przykładzie. Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowi oferty
w rozumieniu art. 66 ustawy Kodeks Cywilny. Bank uzależnia przyznanie kredytu od wyniku
przeprowadzonej analizy zdolności kredytowej Klienta na podstawie przekazanych przez niego
informacji.
ZA P R A S Z AM Y www.bsr.krakow.pl
Pakiety skierowane dla nowych klientów zainteresowanych łączem światłowodowym!
ENZO VAN
MyFIBER 60+ do 60 Mega*
(60Mbps/6Mbps)
MyFIBER 100+ do 100 Mega*
(100Mbps/10Mbps)
MyFIBER 200+ do 200 Mega*
(200Mbps/10Mbps)
MyFIBER 300+ do 300 Mega*
(300Mbps/10Mbps)
Umowa na 24 miesiące PROMOCJA !
Instalacja Abonament Router bezprzewodowy
149 1 49 zł 12
99: 59 zł 12
1a 99 zł 12
12 119 zł 1»